Data: 2011-09-28 03:07:50 | |
Autor: Jacek G. | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 27 Wrz, 18:32, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka. O ile można cenić jego osiągnięcia i doświadczenie w wyprawach szosowych, to za MTB zabrał się jak zupełny nowicjusz. - pierwsza sprawa, to faktycznie dość nieadekwatny tytuł relacji - w ogóle grań Tatr w zestawieniu z rowerem, to już na pierwszy rzut oka wygląda absurdalnie. - wybór GSB jako pierwszego górskiego celu, to kolejna pomyłka - do czego zresztą autor doszedł doświadczalnie. Beskidy nie są wcale banalne do jeżdżenia rowerem, ale układając sensownie trasę i dostosowując jej przebieg do umiejętności każdy może tam znaleźć coś dla siebie. Ale to nie może być pierwszy z brzegu szlak pieszy, lecz raczej kombinacja szlaków, nieznakowanych dróg leśnych, ścieżek. Wiele pomaga znajomość tych gór z pieszych wędrówek i dokładna analiza szczegółowych map turystycznych. Wiele stwierdzeń kol. W. typu "dziadowskie Beskidy" czy "szeroka panorama, piękne widoki na Babią Górę - niestety takich miejsc jest w Beskidach co kot napłakał" - jest delikatnie mówiąc kontrowersyjna, a szczerze mówiąc nieprawdziwa i świadczy jedynie o nieznajomości tych gór. Owszem ostatnio Beskidy straciły wiele uroku przez zniszczenia lasów (kornik + jego radykalne usunięcie przez leśników wraz z całymi połaciami lasów). Ale z drugiej strony, to tylko zwiększyło widokowość. Poza tym GSB, to nie całe Beskidy. - porównywanie uroków Beskidów do uroków Tatr, to też nieporozumienie. Inne góry, inne walory. Sam byłem w wielu górach - Alpy, Pireneje, góry Rumunii, Norwegii itd. Ale nadal doceniam te nasze swojskie Beskidy. - przerzucenie się z Beskidów w Tatry, to moim zdaniem kolejny błąd.. Tatry są niewątpliwie piękne (choć zbyt zatłoczone niestety) ale rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji do ich zwiedzania. - robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają, ale czy trzeba ich naśladować ? Dobrze, że pogoda była świetna i nie walnęła w połowie dnia. - wnoszenie roweru na Wołowiec, to kolejny śmieszny pomysł (abstrachując od tego, że nie wolno) - równie dobrze można by zabrać telewizor, tylko po co ? Nie lepiej połazić po Tatrach po prostu na piechotę, a rowerem pojeździć tam gdzie to ma sens ? Tak, że w sumie mocno zdziwiła mnie ta relacja, tym niemniej życzę sukcesów w terenie - tyle, że może po lepszym przygotowaniu koncepcyjnym :) -- Jacek G. |
|
Data: 2011-09-28 03:46:05 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 12:07, "Jacek G." <jgin...@wp.pl> wrote:
No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka. Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu. Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi... Ciężka przeprawa przez Tatry (mimo, że w większości na piechotę) dała mi masę satysfakcji i fantastycznych doznań estetycznych; w Beskidach naszarpałem się tyle samo, ale niewiele już sobie użyłem - jak napisałem dla MNIE to zupełnie nie ta liga. Każdy ma swoje własne preferencje co do jazdy na rowerze i doboru tras - i pora żebyś zrozumiał, że to co podoba się Tobie i paru innym osobom niekoniecznie musi spodobać się mi i darował sobie swoje lekcje. Ja w przeciwieństwie do większości wypowiadających się tu osób mam duże doświadczenia z jazdy alpejskiej, wjeżdżałem także w alpejski teren - i wiem, że terenowe drogi z pełną rowerową przejezdnością nie muszą wyglądać tak nieatrakcyjnie jak w większości zalesione Beskidy, że można pogodzić JAZDĘ (nie pchanie) rowerem z boskimi widokami (których w Beskidach nie ma wiele). I to raczej w kierunku południowej Europy będą ewoluować moje terenowe plany; bo jazda po górach typu Beskidy to po prostu nie jest moja bajka, czego innego od wyjazdu w góry oczekuję. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-28 04:24:48 | |
Autor: Sławomir Rzosiński | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 12:46, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną [ciach reszta bzdetów] No i potwierdziło się - Narcyz, a nie Wilk... -- Sławek |
|
Data: 2011-09-28 04:35:33 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 13:24, Sławomir Rzosiński <slawek....@gmail.com> wrote:
[ciach reszta bzdetów] A to mi dokopał najbardziej znany preclowicz - kolega Sławomir Rzosiński. Dobrym komentarzem do tego jakże błyskotliwego debiutu na grupie będzie stara mądra maksyma - psie glosy nie idą pod niebiosy... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-28 05:11:26 | |
Autor: Sławomir Rzosiński | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Prawda w oczy kole. Jesteś zakochanym w sobie dupkiem.
-- Nie pozdrawiam. Sławek |
|
Data: 2011-09-28 06:30:07 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 14:11, Sławomir Rzosiński <slawek....@gmail.com> wrote:
Prawda w oczy kole. Jesteś zakochanym w sobie dupkiem. Jak dupek - to zachowujesz się niestety sam. Zastanów się co może pomyśleć o Twoim zachowaniu osoba która po prostu wrzuciła relację z ciekawego wyjazdu w góry. Zaprezentowałeś zero odniesień do treści relacji, zero jakichkolwiek rzeczowych komentarzy - a tylko i wyłącznie CZYSTO PERSONALNY ATAK. Tak właśnie zachowuje się klasyczny zawistny dupek. Jeśli wydaje Ci się, że jesteś oryginalny - to muszę Cię rozczarować, na preclu się od takich jak Ty aż roi. Taka już natura grup internetowych, gdzie nawet największy kretyn może swoje trzy grosze wtrącić. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-28 14:36:13 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:35:33 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
psie glosy nie idą pod niebiosy... Masz pełną rację, Michale "Wilku" Wolffie, człowieku, którego nick należy do rodziny psów. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-09-28 05:48:24 | |
Autor: Jacek G. | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 12:46, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 28 Wrz, 12:07, "Jacek G." <jgin...@wp.pl> wrote: Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w Beskidach alpejskich widoków. I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie. Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych z Twoimi opiniami. -- Jacek G. |
|
Data: 2011-09-28 12:51:10 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-09-28, Jacek G. wrote:
Nie masz prawa mieÄ opinii niezgodnej z MichaĹem W. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-09-28 14:54:02 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 9/28/11 2:51 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2011-09-28, Jacek G. wrote: Taka opinie ma prawo miec tylko MW. Zreszta - co jakis czas tego 'prawa' uzywa ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Brown's Law Of Tire Sizing: If two tires are marked with sizes that are mathematically equal, but one is expressed as a decimal and the other as a fraction, these two tires will not be interchangeable." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-09-28 18:08:20 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli gra niÄ Tatr | |
On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC)
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote: On 2011-09-28, Jacek G. wrote: A nie moĹźna by wogle wprowadziÄ prawa, Ĺźe nikt nie ma prawa mieÄ opinii ani zgodnej, ani niezgodnej, przy czym najlepiej za jednym zamachem: ani z MichaĹem W., ani Titusem A., a jeĹli juĹź ktoĹ musi jakÄ Ĺ mieÄ, to pod Ĺźadnym pozorem ma siÄ z niÄ nie ujawniaÄ? Precel od razu staĹby siÄ o niebo fajniejszym miejscem. Ech, co tam, pomarudzÄ se: no wiÄc jakoĹ tak na przeĹomie czerwca i lipca wyjechaĹem na dwa tygodnie, i w czasie tego wyjazdu precla nie czytaĹem. A potem wrĂłciĹem, zaciÄ gnÄ Ĺem feeda i⌠z niusridera wylaĹ siÄ na mnie potok pomyj â obaj ci panowie siÄ wĹaĹnie obrzucali uprzejmoĹciami. I wyglÄ da na to, Ĺźe to tak juĹź ma byÄ! Przez ostatnie trzy miesiÄ ce trwa, co najwyĹźej przygasajÄ c trochÄ, albo nawalanka tych dwĂłch ze sobÄ , albo trollowanie kaĹźdego z nich z osobna. Albo trollowanie w duecie poĹÄ czone z nawalankÄ . No dobra, jak lubiÄ , niech siÄ babrzÄ , tylko Ĺźe zamiast ich pozostawiÄ w swoich szambodoĹkach, preclowy ogóŠradoĹnie siÄ do nich w tej brzydkiej zabawie przyĹÄ cza. No ludzie! Nie macie juĹź trochÄ dosyÄ? PrzecieĹź to Ĺźenada! Takiego precla, jakim on jest obecnie, wstyd obcym ludziom pokazaÄ. Ja jakoĹ specjalnie kulturalny czy cienkoskĂłry nie jestem i nie o to siÄ mnie, kurwa, rozchodzi, Ĺźe siÄ ludzie publicznie kĹĂłcÄ czy wyzywajÄ , sam to czasem robiÄ, tylko Ĺźe poziom, na jakim siÄ to odbywa jest tak gĹÄboko poniĹźej dennych robakĂłw, Ĺźe siÄ normalnie zaczÄ Ĺem rozglÄ daÄ za jakimĹ rowerowym forum webowym, czy innÄ listÄ mailingowÄ , ktĂłrych zasadniczo nie trawiÄ, bo tu teraz nie idzie wytrzymaÄ! Nie no, serio â Wam to odpowiada? -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2011-09-28 19:59:49 | |
Autor: biodarek | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
W dniu 28.09.2011 18:08, Tomasz Minkiewicz pisze:
On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC)[...] No ludzie! Nie macie juĹź trochÄ dosyÄ? PrzecieĹź to Ĺźenada! Takiego Wytrzymaj! OdkÄ d siÄgam pamiÄciÄ , narzekania na jakoĹÄ precla pojawiajÄ siÄ nieprzerwanie. Co do relacji kolegi wjeĹźdĹźajÄ cego w teren, to ja juĹź sobie wyrobiĹem zdanie po jego wyprawie na IslandiÄ i nieustannym zachwalaniu, po powrocie, Schwalbe MarathonĂłw. Wtedy jeszcze pisaĹ tu baton i jakoĹ potrafiĹ to Ĺźartobliwie wyszydziÄ. Teraz oponenci bardziej siÄ zacietrzewiajÄ . WiÄc omijam na starcie. MuszÄ coĹ wyznaÄ przy okazji - po raz pierwszy w Ĺźyciu zajrzaĹem do relacji i zdjÄÄ MichaĹa. MoĹźe chciaĹem zobaczyÄ cóş za rower i w jaki teren wyprowadziĹ... No i znalazĹem moment do uĹmiechu - lisy nie lubiÄ landrynek :D To dlatego Beskidy fuj ;-) -- biodarek |
|
Data: 2011-09-28 20:38:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <20110928180820.372c866c.tommink@gmail.com>,
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote: On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC) Ale o co sie Panu rozchodzi? TA |
|
Data: 2011-09-29 10:29:14 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
Tomasz Minkiewicz napisaĹ:
Ech, co tam, pomarudzÄ se: no wiÄc jakoĹ tak na przeĹomie czerwca i lipca wyjechaĹem na dwa tygodnie, i w czasie tego wyjazdu precla nie czytaĹem. A potem wrĂłciĹem, zaciÄ gnÄ Ĺem feeda i⌠z niusridera wylaĹ siÄ na mnie potok pomyj(...) No ludzie! Nie macie juĹź trochÄ dosyÄ? PrzecieĹź to Ĺźenada! Takiego precla, jakim on jest obecnie, wstyd obcym ludziom pokazaÄ.(...) Nie no, serio â Wam to odpowiada? MiaĹem dokĹadnie to samo. 2 tygodnie bez kompa, powrĂłt i... odruch wymiotny. Tomaszu, wiele wody upĹynie w WiĹle, aĹź to przeewoluuje w dobrÄ stronÄ. O ile bÄdzie szĹo w dobrÄ :-) ChociaĹź sÄ _pewne_ oznaki poprawy. Ale moĹźe jestem zbyt duĹźym optymistÄ . Te róşne fora z reklamami, portale... nie trawiÄ tego. Grupa jest fajnÄ , ascetycznÄ ale sprawnÄ formÄ komunikacji. Ĺťal tylko, Ĺźe osobiste wycieczki potrafiÄ to rozpieprzyÄ. Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, Ĺźe od pewnego czasu staram siÄ gryĹşÄ w jÄzyk i pisaÄ merytorycznie, bez zĹoĹliwoĹci. Z kontaktĂłw prywatnych, bez podawania nickĂłw, wiem takĹźe Ĺźe parÄ innych osĂłb teĹź nad tym (a moĹźe sobÄ ?) pracuje. MoĹźe bÄdzie dobrze :-) I zauwaĹźcie, Ĺźe moja (upadĹa chyba niestety) propozycja wspĂłlnego piwa ma na celu pewne uspokojenie najbardziej zagorzaĹych przeciwnikĂłw. Zdecydowanie trudniej chlapnÄ Ä epitetem na grupie, jeĹli danÄ osobÄ siÄ zna z "reala", jeĹli w 4 oczy wyjaĹni siÄ pewne kwestie. Wracam do zajÄÄ. Pzdr A. |
|
Data: 2011-09-28 15:12:23 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <17d04df6-489e-40d6-bca4-ae8780668ae5@n12g2000yqh.googlegroups.com>,
"Jacek G." <jginter@wp.pl> wrote: Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale 'Kazdy moze, prawda, krytykowac, a mam wrazenie, ze dopuszczanie do krytyki panie to nikomu... Mmmm... Tak, nie... Nie podoba sie. Wiec dlatego z punktu majac na uwadze, ze ewentualna krytyka moze byc, tak musimy zrobic, zeby tej krytyki nie bylo. Tylko aplauz i zaakceptowanie.' TA |
|
Data: 2011-09-28 13:06:01 | |
Autor: Grzegorz | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Hello Wilk !:
Chyba się wtrącę, nawet jeżeli to nie w dobrym stylu .....
Nie - nie oceniaj tego z punktu widzenia paru osób, raczej skoncentruj się na jakiś wskazówkach. Ciężka przeprawa przez Tatry (mimo, że w większości na piechotę) dała Dlatego napisałem, że trasy wybrałeś co najmniej nieoptymalnie. Znam Beskidy i Tatry dość dobrze, ale z buta. A na rowerze - wybieram drogi do jazdy, i to jak się da, poniżej 18% - nie jestem masochistą :-D ! Ja w przeciwieństwie do większości wypowiadających się tu osób mam Tylko proszę nie porównuj z Austrią - to nie inna bajka, to inny świat ..... jak w większości zalesione Beskidy, że można pogodzić JAZDĘ (nie pchanie) rowerem z boskimi widokami I tu się trochę mylisz. Trochę - bo w Alpach oczywiście widoki są o wiele większe, dla wielu piękniejsze, ale to inne góry. A w Beskidach jest wiele dróg, widokowych, i przejezdnych ! Ale - trzeba poszukać, popytać itd ... I to raczej w kierunku południowej Europy będą ewoluować moje terenowe plany; bo jazda po górach typu A może warto by było popytać tych co znają Beskidy od strony rowerowej ??? Ponoć kto pyta nie błądzi ..... pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2011-09-28 04:20:17 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 13:06, Grzegorz <bzd...@brakmaila.com> wrote:
Tylko prosz nie por wnuj z Austri - to nie inna bajka, to inny wiat ..... Oczywiście, że inny i dla mnie od strony rowerowej po prostu atrakcyjniejszy. Austria nie leży na końcu świata, są tanie połączenia kolejowe, są tanie linie lotnicze, da się tam spokojnie dotrzeć nawet na rowerze w 2-3 dni z naszej granicy. Ja nie mam jakiś fobii anty- asfaltowych czy anty-terenowych; bardzo zadowolony jestem, że na fullu po asfalcie jeździ się sporo lepiej niż oczekiwałem. I taki mikst asfaltowo-terenowej wyprawy w jakieś atrakcyjne tereny brzmi dla mnie bardzo ciekawie I tu si troch mylisz. Troch - bo w Alpach oczywi cie widoki s o Przecież ja nie twierdzę, że Beskidy są zupełnie do luftu. Chciałem przejechać najdłuższy beskidzki szlak GSB, co okazało się błędem. Z pewnością nie brakuje tam sensownych szlaków (chodzilem kiedyś po Beskidzie Sądeckim i z tego co pamiętam rejon Przehyby był pod tym względem dużo sensowniejszy), Gorce też mają lepsze opinie, a na Skrzyczne wjechałem nawet na trekingu z wąskimi oponami. A mo e warto by by o popyta tych co znaj Beskidy od strony rowerowej Oczywiście, że warto. Ale są to dla mnie góry dobre co najwyżej na krótki, góra parudniowy wypadzik, bo taka jazda za szybko się nudzi. Na większą wyprawę jednak w moich oczach nie bardzo się nadają, mnie do jazdy zdobywanie takich gór po prostu marnie motywuje -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-28 21:03:57 | |
Autor: Grzegorz | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Hello Wilk !:
Tylko prosz nie por wnuj z Austri - to nie inna bajka, to inny wiat ..... Bo to jest ciekawe :-) ! Sam jeżdżę na treku 28" ale bez amortyzacji, i lubię mieszankę szutru i asfaltu - szczególnie na zjazdach :-D ! Asfalt znaczy ..... I tu si troch mylisz. Troch - bo w Alpach oczywi cie widoki s o Powiedziałbym poważnym błędem !!!! Ten szlak nawet dla pieszego jest do dupy na większości jego przebiegu !!!!! Z pewnością nie brakuje tam sensownych szlaków (chodzilem kiedyś po No właśnie. A mo e warto by by o popyta tych co znaj Beskidy od strony rowerowej Przy Twoim zacięciu sadomasochistycznym przekraczającym 200 km dziennie - tak na tydzień max. W tym trudno się nie zgodzić :-D ! Na większą wyprawę jednak w moich oczach nie bardzo się nadają, mnie Hmmm, to jest argument - sam bym chętnie pojeździł po Dolomitach .... pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2011-09-28 12:25:18 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 21:03, Grzegorz <bzd...@tuniemamaila.pl> wrote:
Powiedzia bym powa nym b dem !!!! Ten szlak nawet dla pieszego jest do Coś w tym jest na rzeczy ;))) Hmmm, to jest argument - sam bym ch tnie poje dzi po Dolomitach .... W Dolomitach jest sporo szlaków rowerowych także i w terenie. Pierwszy link z brzegu: http://zimalato.pl/html/rowery/article/385 I już by się tam chciało pojechać zostawiając Beskidy w spokoju :))) -- http://www.wyprawyowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-29 07:40:02 | |
Autor: Grzegorz | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Hello Wilk !:
On 28 Wrz, 21:03, Grzegorz<bzd...@tuniemamaila.pl> wrote: Oj jest .... Następnym razem zapytaj - to dostaniesz nieco wskazówek. Ale nie tego jak mu tam, TA ze stolycy :-D ! Hmmm, to jest argument - sam bym ch tnie poje dzi po Dolomitach .... A Ty Wilku mnie nie wkurwiaj ... w taką pogodę to mnie roznosi ... A w Dolomity to ja bym na ferraty pojechał. Ostatecznie w Alpy Austriackie - nieco bliżej ... BTW na czym piszesz ? - bo polskie litery zjadasz ! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2011-09-28 13:45:45 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 03:46:05 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
i pora żebyś ROTFL! I kto to pisze... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-09-28 05:14:48 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 28 Wrz, 13:45, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: ROTFL! Kiedy dożyję tej szczęśliwej chwili, że zamiast pyskować i mądrzyć się w czyichś wątkach - dla odmiany wrzucisz relację ze swojego wyjazdu? Miałeś jechać dookoła Słowacji, później w Karkonosze, wypaliło coś czy na planach się skończyło? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-09-28 14:34:12 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 05:14:48 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 28 Wrz, 13:45, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi- Czyli trafiłem w sedno. Piękne! :-) Relację wrzucę albo nie. Miałeś jechać dookoła Słowacji, Dookoła się nie udało, bo nie kręci mnie jazda w deszczu, ale trochę pojeździłem po terenach, których wcześniej nie znałem. później w Karkonosze, wypaliło coś czy Wypaliło. Obydwa wyjazdy. A czemu się tak martwisz? Dalej boli Cię, że ludzie mają życie poza rowerem? -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-11-14 15:37:47 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
On 27 Wrz, 18:32, Wilk<m-wo...@wp.pl> wrote: [...] - robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać. PABLO |
|
Data: 2011-11-14 07:14:38 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 15:37, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze Powiedz wprost, że jesteś po prostu za cienki w uszach, żeby dać sobie radę w butach innych niż górskie. Bo co to za filozofia zaliczyć szlak (szczególnie tak banalnie łatwy jak te Twoje w Karpatach) w trekingowych butach? To potrafi każdy głupi, ale by dać sobie radę w butach SPD, czy tym bardziej klapkach potrzeba już dużo większych umiejętności ;)) A prawdziwą górską maestrią to jest dopiero wycieczka w szpilkach, dziewczyny z tego filmu łaziły w takich butach po górach 7,5h! http://www.youtube.com/watch?v=46iYPD46xWE&feature=player_embedded Tak więc drogi Pawełku - do prawdziwych ludzi gór to Ci jeszcze sporo brakuje... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 16:52:49 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 11/14/11 4:14 PM, Wilk wrote:
On 14 Lis, 15:37, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Zacznij juz gonic czolowke - do prawdziwych rowerzystow sporo Ci brakuje: <http://farm4.static.flickr.com/3630/5715147930_dd6dfdeb0d.jpg> -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-11-14 17:03:48 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 16:14, Wilk pisze:
[...] Tak więc drogi Pawełku - do prawdziwych ludzi gór to Ci jeszcze sporo .... podobnie jak i do 'Prawdziwych Polaków', 'Prawdziwych Rowerzystów', itp. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. PABLO |
|
Data: 2011-11-14 08:35:41 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 17:03, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
... podobnie jak i do 'Prawdziwych Polaków', 'Prawdziwych Rowerzystów', Jak mawiał Thomas Hobbes "Humor polega na zdeprecjonowaniu osoby lub grupy osób o akcentowanym poczuciu godności." Jesteś celem idealnym... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 22:21:55 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 17:35, Wilk pisze:
Jesteś celem idealnym... Tego mi brakowało! :-) PABLO |
|
Data: 2011-11-14 13:47:12 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2011-11-14 17:35, Wilk pisze: Nie udawaj nam tu świętoszka, nie ja rozkręciłem stary wątek by komuś dokopać. Jak próbujesz się z kogoś nabijać, to musisz się liczyć z tym, że ten ktoś się ponabija również z Twojego już legendarnego doświadczenia. A jako klasyczna konserwa z fobiami do każdej nowości w turystyce jesteś bardzo wdzięcznym adresatem takich żartów. A co do meritum sprawy już napisałem - że mi wisi co sobie o mnie "prawdziwi turyści" pomyślą. Buty SPD okazały się całkowicie wystarczające do przejścia najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem w Polsce; pouczenia od osób, które nigdy takich butów nie używały (jak się sam przyznałeś) - mogą mnie tylko ubawić. W 1960 roku w Rzymie wielu doświadczonych biegaczy też się nabijało z bosego Adebe Bikili, ale na mecie olimpijskiego maratonu w Rzymie już w tak dobrych humorach nie byli. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 23:42:08 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 22:47, Wilk pisze:
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl> wrote:[...]
No właśnie tego mi brakowało. P.S.
uderz w stół ... PABLO |
|
Data: 2011-11-15 12:40:35 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 11/14/11 10:47 PM, Wilk wrote:
[...] Ale podajac przyklad Abebe piszesz przeciwko sobie. Wygral wlasnie czlowiek 'bez spd'. :-P -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-11-14 16:23:49 | |
Autor: Fabian | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14.11.2011 15:37, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze: Tak na szybko to przywołało to mój uśmiech, ale po chwili zastanowienia, to może jednak śmieszni są Ci którzy uważają, że trzeba jakoś szczególnego przygotowania sprzętowego, mentalnego czy fizycznego aby podążać tymi szlakami? Kiedyś ludzie chodzili boso i też dawali radę, zresztą chodzenie boso jest całkiem przyjemne gdy podłoże nie jest za ostre. Fabian. |
|
Data: 2011-11-14 17:07:01 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 16:23, Fabian pisze:
On 14.11.2011 15:37, Paweł Pontek wrote:
Specjalnego to pewnie nie trzeba, wystarczy adekwatne. Kiedyś ludzie chodzili boso i też dawali radę, I jest możliwe. Wiele lat temu, w górach w Rumunii, w czasach kiedy góry te w Polsce postrzegane były w charakterze wielkiej egzotyki, spotkałem Czecha z naprawdę ciężkim worem (z lżejszym się wtedy nie dało tam chodzić), idącego przez gęsty krzal boso. A podłoże było tam naprawdę całkiem ostre. PABLO |
|
Data: 2011-11-14 16:26:02 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-14, PaweĹ Pontek wrote:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze: Szczerze mĂłwiÄ c trochÄ czepialska ta galeria - co ma niby wynikaÄ z faktu, Ĺźe ktoĹ wszedĹ na TarnicÄ w trekkingowych butach pod kostkÄ czy nawet w tenisĂłwkach? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-14 08:46:37 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 17:26, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Szczerze mówiąc trochę czepialska ta galeria - co ma niby wynikać z Nie uderzaj w czuły punkt Pawła, wędrówki po Bieszczadach to przecież największy stopień wtajemniczenia i trudności górskiego turysty, tam musisz być gotowy wszystko, sam McGywer miałby trudności z przetrwaniem ;)) A poza tym tacy w tenisówkach i butach SPD samą swoją obecnością plugawią te tereny... -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 16:37:49 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
On 2011-11-14, PaweĹ Pontek wrote: Na Tarnice nalezy wchodzic wylacznie w wojskowych kamaszach, brazowych, sznurowanych i z cholewa zapinana na dwa paski. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-14 08:54:48 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 17:37, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Na Tarnice nalezy wchodzic wylacznie w wojskowych kamaszach, brazowych, Nie no co Ty - Paweł nie cierpi wojska, więc nie ma mowy o żadnych wojskowych kamaszach, takie zakładają tylko ci którym się wydaje że JUŻ są prawdziwymi turystami, po tym właśnie się ich rozpoznaje ;) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 16:59:42 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 14 Lis, 17:37, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: Niewazne. Wazne, ze ja wtedy wlasnie w takich chodzilem :d -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-14 09:40:28 | |
Autor: Marek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
O! Nawet tu ożył jeden z ulubionych tematów napędzających fora
turystyczne :). Szkoda że w linkowanej galerii nie ma góralek w kierpcach. Te buty w górach to dopiero obciach. Dobrze że górale przez pokolenia o tym nie wiedzieli, bo mogłoby to spowodować głęboką społeczną frustrację :). Galeria jest ewidentnie szowinistyczna (bo "prawdziwi turyści" o mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści). Rozumiem obiekcje, gdy ktoś wchodzi na skalny szlak w klapkach. To niebezpieczne buty. Źle trzymają się stopy i krok jest w nich niepewny. Lepiej wtedy iść boso. Ale co autor ma do niskich butów sportowych? To do krótkich letnich wycieczek na lekko lepsze buty niż wysokie trekkingi. Krok jest w nich lekki i swobodny. A nawet jak szybko zamokną, to i szybko wyschną. I odmrozić się w tym nie sposób nawet wtedy, gdy nabierze się trochę resztek śniegu za cholewkę. Inna sprawa, gdy ktoś zapyla z potężnym "garbem" na wielodniowej wyprawie. Wtedy masywny, trzymający kostkę but ma sens. A skoro mowa o Tarnicy, to dość świeże zdjęcie spod szczytu, z dedykacją dla ortodoksów: http://tiny.pl/h189t :). -- Marek |
|
Data: 2011-11-14 22:21:12 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
Ale co autor ma do niskich butów Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora. Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej wędrować po górach (i nie tylko po górach). Zdaję sobie sprawę z tego, że tego się nie da wytłumaczyć - jak ktoś nie ma wyobraźni to musi to poczuć na własnej skórze. Nie liczę więc na szerokie zrozumienie. Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry w sposób przypadkowy i mających o górach zerowe pojęcie, obutych jest właśnie w takie a nie inne obuwie. I to pewnie autor chciał pokazać. PABLO |
|
Data: 2011-11-14 13:59:21 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry Np. jak ten pan ;)) http://fakty.interia.pl/galerie/polska/pierwszy-snieg/zdjecie/duze,1131924,1,269g Tak więc nie mędrkuj nam już Pawle, niskich butów w górach używa masa osób, nie każdy lata z 20kg plecakiem, nie każdy jest taką pokraką, że na zejściu skręca w takich butach kostkę. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 23:40:12 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 22:59, Wilk pisze:
Masa ludzi słucha DiscoPolo - czy to oznacza, że warto tego słuchać? PABLO |
|
Data: 2011-11-15 01:59:33 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 23:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
> niskich butów w górach używa masa osób Kolejne mędrkowanie Dlaczego nie odniosłeś się do Jerzego Kukuczki, który też takich butów używał? To największy polski wspinacz, jeden z największych na świecie, zaliczył tysiące bardzo trudnych gór, które są daleko poza Twoim zasięgiem (bo Ty chodzisz jedynie po bardzo łatwiutkich górach typu Bieszczady). I jeśli tak doświadczonemu facetowi zdarzało się w Tatrach używać niskich butów - to jednak to wiele mówi. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 11:23:20 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 10:59, Wilk pisze:
Dlaczego nie odniosłeś się do Jerzego Kukuczki, który też takich butów Podaj proszę jakieś źródło, wg którego twierdzisz, że Jerzy Kukuczka używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii, której adres podesłałem. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 02:33:38 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 11:23, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Podaj proszę jakieś źródło, wg którego twierdzisz, że Jerzy Kukuczka Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach? Odpowiadając na post Marka byłeś łaskaw twierdzić, że tylko zupełnie niedoświadczeni ludzie mogą czegoś takiego używać w górach - a tymczasem okazało się, że takiego obuwia używał najbardziej doświadczony polski wspinacz ;) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 12:04:39 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 11:33, Wilk pisze:
On 15 Lis, 11:23, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl> wrote: I o czym to zdjęcie ma świadczyć? .... że np. innych butów wtedy nie udało się kupić, albo, że np. zdjęcie zostało zrobione przy okazji (chodź Jurek - zrobimy sobie zdjęcie), itp. Na ilu to reklamach sprzętu słynni "ludzie gór" są np. zimą bez czapek, czyści, pięknie ubrani i pomalowani, itp. - czy to oznacza, że chodzą zimą po wysokich górach bez czapek, że się nie pocą i nie brudzą podczas wędrówki, że zawsze mają na sobie nowe ciuchy, itp. ? Naprawdę na podstawie takich zdjęć budujesz sobie obraz świata?! Tak jak prosiłem - podeślij proszę rzetelne źródło na to co twierdzisz, czyli, że Jerzy Kukuczka używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii, której adres podesłałem. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 03:38:13 | |
Autor: Jacek G. | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 11:33, Wilk pisze:Zdjęcie pochodzi z lat 70-tych. Typowe buty wspinaczkowe były wówczas raczej niedostępne. Powszechnie używało się tzw. korkerów czyli butów do gry w piłkę z gumową podeszwą i tzw. korkami, po uprzednim obcięciu tych korków. Na zdjęciu nie bardzo widać czy to takie właśnie buty, ale pewnie coś w tym stylu. No, ale przecież wspinaczka, to nie turystyka i wymaga innego obuwia. Ponadto osoby doświadczone mogą świadomie decydować jakie obuwie będzie dla nich najwygodniejsze do określonego rodzaju aktywności. Większość tzw. "klapkowiczów" idzie w góry w przeróżnym obuwiu nie całkiem świadoma tego czy da radę, czy będzie to wygodne, bezpieczne itd. I wiele zarówno drobnych jak i poważniejszych kontuzji i wypadków można by pewnie uniknąć gdyby te tłumy w niewłaściwym w stosunku do swoich umiejętności obuwiu ubrały sensowniejsze buty lub zrezygnowały z wycieczki. Nie mówiąc o tym, że pewnie po takim przejściu w klapkach na Giewont potem przez 3 dni leczą stopy na kwaterze i na Krupówkach. Byliśmy kiedyś grupą na 2 tyg. wędrówce po Czarnohorze i Gorganach. Jeden z kolegów nie mając innych butów pojechał w jakichś "adidasach" - co prawda nieco wyższych, za kostkę. No i dawał radę, nie marudził, choć często miał w butach mokro, a przy zejściach zwłaszcza po błocie z ciężkim plecakiem niezbyt dobrze trzymały. Tyle, że na koniec wyjazdu musiał te buty wyrzucić, bo do niczego innego się nie nadawały. Za rok wybraliśmy się w Dolomity na ferraty. Kolega obiecał, że kupi porządniejsze buty. I kupił - "półbuty" na wibramie. I też dawał radę, aż do zejścia - prostym co prawda - lodowcem z Marmolady w rakach. Po tym doświadczeniu wstąpił do pierwszego napotkanego sklepu i kupił zwykłe trekingowe buty za kostkę na wibramie. Tak, że da się, ale trzeba dobierać sprzęt do potrzeb i do własnych umiejętności i doświadczenia. -- Jacek G. |
|
Data: 2011-11-15 20:12:18 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <5a30dc19-2d49-492d-b615-eb9f034d3f25@g21g2000yqc.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach? Odpowiadając Wilku, juz ci kiedys mowilem ze naduzywasz okreslen typu wielki, najwiekszy etc. I to jest zwiazane z twoja mania wielkosci. Wyluzuj troche, bo ci zylka peknie. TA |
|
Data: 2011-11-15 11:25:28 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 14 Lis, 23:40, Pawe=B3 Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Zmiluj sie, Wolku, naprawde nie odrozniasz wedrowki od wspinaczki? -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 11:26:19 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Ryszard Mikke <rmikke@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): > On 14 Lis, 23:40, Pawe=B3 Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: _Wilku_, oczywiscie. Literowka niezamierzona. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 20:05:09 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <49c22aa5-5624-4d64-9e02-62fb93c288ad@h34g2000yqd.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 14 Lis, 23:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Powaznie nie ma/nie bylo wiekszego? jeden z największych na Ale juz nie zyje. Cos ci to mowi? TA |
|
Data: 2011-11-15 20:10:23 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <05601822-0029-4033-b568-0107021cbfce@hh9g2000vbb.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Ale sadzisz, ze rzeczony Kukuczka latal po Orlej Perci z ta lina tylko? TA |
|
Data: 2011-11-15 03:06:46 | |
Autor: Marek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Paweł Pontek:
> Ale co autor ma do niskich butów Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora. To zapytam inaczej: Co Ty masz do niskich butów sportowych, skoro zamieściłeś tu link do tej galerii? Butom SPD w wersji turystycznej, które są bardziej uniwersalne niż sportowe "sztywniaki" o szczątkowym bieżniku, konstrukcyjnie bardzo blisko do górskich butów podejściowych. Progi przeszkadzają tylko na skale i (przy kiepskim uszczelnieniu) tam, gdzie jest wilgotne podłoże. Moje stare Sidi były jednymi z bardziej wygodnych butów jakie miałem w górach na nogach. Dam głowę, że gdybyś je zobaczył, nie nazwał byś ich espedziakami... dopóki nie luknąłbyś na podeszwę :). O ile pamiętam, Wilk wspomniał o tym, że na swoją wysokogórską wycieczkę wykręcił progi. Rozumiem, że nie zostawił dziur w podeszwach, tylko wkręcił oryginalne zaślepki. To niezbyt wygodne plastikowe płytki, ale z pewnością wygodniejsze i mniej niebezpieczne na skale niż progi. Można by go więc zaliczyć raczej do grupy tych, którzy się w galerii MORFa znaleźli w sposób naciągany. Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż Jak dla mnie nie. Mimo że łażę po różnych górach ponad ćwierć wieku (także zawodowo, jako przewodnik górski), to nadal mam poważne wątpliwości. Chodziłem w różnych butach. Od sandałów po plastikowe skorupy do raków i skorupy skiturowe. I wypracowałem sobie zasadę "ciężki plecak - ciężkie (wysokie i sztywne) buty, lekki plecak (lub brak plecaka) lekkie buty. Na jednodniowy spacer Orlą Percią poszedłbym w krótkich butach trekkingowych. Bylem tam też kiedyś w tzw. adidasach i nie miałem poczucia nadmiernego ryzykowania. Granit to dość przyczepna skała. W górskiej turystyce rowerowej konieczny jest kompromis. Szczególnie przy wyjazdach wielodniowych w teren, gdy trzeba ostro kombinować z uniwersalnością ekwipunku, dla ograniczenia jego wagi. U mnie po kilku eksperymentach stanęło na wygodnych, turystycznych SPD. Raz tylko zabrałem na taki wyjazd wysokie trekkingi. Ale dlatego, żeby nie dyskutować z przewodnikiem na Gerlach o właściwym przygotowaniu. Na dodatek od Gerlacha wycieczka się zaczynała i nie musiałem potem tych butów wozić. Wróciły z kolegą do domu, a ja pojechałem dalej w espedziakach. Muszę jednak przyznać, że raz przegiąłem z SPD, gdy w sportowych, twardych butach i z rowerem na ramieniu ślizgałem się po mokrej skale nad urwiskiem w Dolomitach. Ale cóż, wtedy nie miałem ze sobą innych butów, a cel uświęca środki :). I tylko wtedy było naprawdę czujnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że tego się nie da wytłumaczyć - jak ktoś nie To jest jakaś odpowiedź. Większość turystów tatrzańskich, szczególnie na popularnych trasach, to ludzie przypadkowi. Z ich punktu widzenia góry to takie miasto trochę na sztorc, więc idą w tym co mają. Skoro w mieście dają w tym radę? (bo "prawdziwi turyści" o :-) Zabawna może być co najwyżej forma w jakiej to ująłem. Trochę jak w propagandówce z minionej epoki. Ale ciekawym dla mnie polem obserwacji jest forum przy jednym z górskich Portali. Ludzie wchodzący w góry przez sklep ze sprzętem często wpadają w swoisty kult szpeju. I trudno im ukryć poczucie wyższości wobec tych, którzy po prostu chodzą po górach w tym, co mają. Szczególnie gdy to letnicy w Tatrach, co nic nie mają :). Tę obserwację z sieci potwierdza także to, co widzę w schroniskach i na szlakach. Argumentu z zestawieniem góralskich kierpców z butami pierwszych cyklistów nawet nie będę komentował. Myślę, że sam zdajesz sobie sprawę z tego, jak nieadekwatne to przykłady. -- Marek |
|
Data: 2011-11-15 12:57:22 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 12:06, Marek pisze:
Paweł Pontek: nic nie mam - zresztą na tych zdjęciach nie ma takich butów - są być może buty "sportowopodobne" skoro zamieściłeś tu link do tej galerii? (obok) w odpowiedzi na post Jana Srzednickiego napisałem jaki był powód zamieszczenia linku do tej galerii
Zatem pozostaniemy przy swoich zdaniach. Mimo że łażę po różnych górach ponad ćwierć wieku Zgadza się. Bardzo słuszna koncepcja. Czy w związku z tym nosisz klapki albo buty adidasopodobne jak osoby na zdjęciach? Bo nie łapię co chciałeś przekazać. Na jednodniowy spacer Orlą Percią poszedłbym w krótkich butach Słuszny wybór. (bo "prawdziwi turyści" o Ludzi "wchodzących w góry przez sklep" daje się w górach rozpoznać na pierwszy rzut oka. Też ciekawa grupa do obserwacji.
Jest to nic innego jak przykład tej samej klasy argumentu jak ten z kierpcami. Myślę, że sam zdajesz sobie A ja - całkiem poważnie - nie rozumiem, na czym ma polegać argument o góralach w kierpcach. Czy to ma świadczyć o tym, że to najlepsze buty do chodzenia po górach? Na podobnej zasadzie, można by dojść do wniosku, że ponieważ Polacy w okresie PRLu jeździli niemal wyłącznie maluchami, że to najlepszy samochód do jazdy. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 13:09:42 | |
Autor: Marek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Paweł Pontek:
(obok) w odpowiedzi na post Jana Srzednickiego napisałem jaki był powód zamieszczenia linku do tej galerii OK. Rozumiem. Choć zważywszy na charakter adresata nie był to najlepszy pomysł :). Czy w związku z tym nosisz klapki To, o czym pisałem powyżej. Również na innej liście którą czytasz. Uważam, że Wilk był na pokonanym odcinku grani całkiem nieźle wyekwipowany i dałby sobie radę nawet wówczas, gdyby pogoda się ciut spaprała. Trzeba przyznać, że mimo pojawienia się "na rowerowo" w nowej przestrzeni - dobrze kombinował. Przynajmniej ja wciąż kombinuję podobnie, choć już od kilku lat łączę jazdę w formule enduro z wchodzeniem na szczyty, także skaliste, a SPD w górach używam od kilkunastu. I takiego doboru sprzętu bronię. Ta niezbyt trafnie zestawiona galeria nosi tytuł Klapkowicze. Ale autor wrzuca do jednej szufladki posiadaczy bardzo różnych butów. Także takich, które całkiem nieźle się do chodzenia po górach nadają. W tym wątku galeria jest nieadekwatna. A jeśli jednak trochę jest, to tylko w tym zakresie, w którym nie zgadza się z tytułem. Choć może pochopnie założyłem, że Wilk miał espedziaki w wersji turystycznej. Michał, jaki model buta miałeś wtedy na nogach? Ludzi "wchodzących w góry przez sklep" daje się w górach rozpoznać na Jeśli odniosłeś wrażenie, że zaliczam Cię do tej grupy, to przepraszam. Pisałem raczej o postawie, nie odnosząc tego do konkretnych osób. A ja - całkiem poważnie - nie rozumiem, na czym ma polegać argument o Na podobnej zasadzie, można by dojść do wniosku, że ponieważ Polacy w Nie ma tu podobieństwa. Maluchy to był epizod w historii motoryzacji. A motoryzacja to epizod w historii komunikacji. Ludzie żyjący w górach mieli znacznie więcej czasu na wypracowanie optymalnej formy. Możliwości technologiczne czy niska dynamika zmian na wsi nie ograniczała ich na tyle, by nie byli w stanie stworzyć sztywnego buta nad kostkę. Nie przyjęła się jednak taka forma, choć trudno im zarzucić, że nie byli pragmatyczni albo nie dążyli do optymalizacji. Oczywiście buty nie chodzą same. Ci ludzie chowali się w górach. Potrafili chodzić w takim terenie i dawali radę nawet boso. Dziś postęp idzie w tym kierunku, by i łamadze się krzywda nie stała. Technika ma nas wyręczać. Patrzymy więc na chodzenie po górach od złej strony. -- Marek |
|
Data: 2011-11-15 11:09:05 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-14, PaweĹ Pontek wrote:
W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze: No ale w jakich? Bo jak dla mnie, to zaleĹźy od warunkĂłw, nie tylko od terenu. Co innego wyryp z 15kg worem na plecach a co innego jednodniowa czy nawet parugodzinna wycieczka w dobrÄ pogodÄ. Na szybkie wycieczki nie zaĹoĹźyĹbym butĂłw za kostkÄ - co wiÄcej, zapewne poszedĹbym w FiveFingersach, w ktĂłrych w gruncie rzeczy duĹźo pewniej siÄ czujÄ, niĹź w wiÄkszoĹci innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki teĹź caĹkiem dajÄ radÄ, pod warunkiem, Ĺźe majÄ niskÄ podeszwÄ (oczywiĹcie mogÄ siÄ zniszczyÄ bÄ dĹş ubĹociÄ, no ale). WiÄc przy caĹym szacunku, nie rozumiem, co tutaj chcesz powiedzieÄ. Skoro wkleiĹeĹ link do tej galerii, to chciaĹeĹ coĹ przekazaÄ. UwaĹźasz, Ĺźe wszystkie sztuki obuwia ze zdjÄÄ na niej sÄ zwyczajnie naganne i kropka? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-15 11:33:22 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
Na szybkie wycieczki nie zaĹoĹźyĹbym butĂłw za kostkÄ - co wiÄcej, zapewne Aaaa!!! Lazilem raz pare dni w trampkach po Tatrach. To NIE byl dobry pomysl, choc rade dawaly i chodzilem wtedy na lekko. Ale co sobie stopoy od spodu poobijalem, to moje. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 15:17:47 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-15, Ryszard Mikke wrote:
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisaĹ(a): Ale to byĹo o Tarnicy, a nie o Tatrach. Jest to teĹź kwestia przyzwyczajenia stopy do innej pracy. Na poczÄ tku w FF wszystko mnie bolaĹo - a teraz siÄ okazuje, Ĺźe moĹźna caĹkiem komfortowo poruszaÄ siÄ po czymkolwiek, co nie jest pĹaskim asfaltem, co wynika teĹź z innego sposobu stawiania stopy. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-15 16:23:25 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
Jan Srzednicki napisaĹ:
Na poczÄ tku w FF wszystko mnie bolaĹo - a teraz siÄ okazuje, Ĺźe moĹźna caĹkiem komfortowo poruszaÄ siÄ po czymkolwiek, co nie jest pĹaskim asfaltem, co wynika teĹź z innego sposobu stawiania stopy. No dobra, ale powiedz, ludzie siÄ ĹmiejÄ ? Powiem szczerze Ĺźe ten aspekt posiadana fajwĂłw byĹby dla mnie najtrudniejszy :-) SwojÄ drogÄ , w gÄ szczu gnoju, na naszym preclu moĹźna dowiedzieÄ siÄ wielu wartoĹciowych rzeczy :-) I to jest fajoskie. A. |
|
Data: 2011-11-15 15:42:11 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-15, Alfer_z_pracy wrote:
Jan Srzednicki napisaĹ: E, raczej niezbyt - ale w Polsce to ja w nich tylko po pustym lesie parÄ razy biegaĹem. Ale ogĂłlnie nie jest Ĺşle. ;) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-15 16:35:32 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 11/15/11 12:33 PM, Ryszard Mikke wrote:
Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisaĹ(a): IMHO to kwestia 'innej grawitacji' Ciebie a innej dla Jana. ;-) -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-11-15 15:56:07 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 11/15/11 12:33 PM, Ryszard Mikke wrote: Ale to dawno bylo (czytaj: jakies piec centymetrow i dwadziesciapare kilo temu ;) ). -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 12:47:08 | |
Autor: PaweĹ Pontek | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
W dniu 2011-11-15 12:09, Jan Srzednicki pisze:
On 2011-11-14, PaweĹ Pontek wrote: PeĹna zgoda!
Wedle uznania. Ja akurat wolÄ buty wysokie i solidne. Nie lubiÄ butĂłw delikatnych bo czujÄ w nich kaĹźdÄ nierĂłwnoĹÄ terenu, boli mnie kiedy uderzÄ stopÄ o kamieĹ lub gaĹÄ Ĺş. Spodziewam siÄ, Ĺźe w tego typu butach, podczas dĹuĹźszej wÄdrĂłwki noga siÄ odparzy, pojawiÄ siÄ bÄ ble i/lub obtarcia. Poza tym trzeba omijaÄ bĹoto, ostroĹźnie iĹÄ po Ĺniegu, przez krzal, itp. WpadajÄ do Ĺrodka kamyczki i kawaĹki gaĹÄ zek, noga Ĺatwo moĹźe siÄ przekrzywiÄ i skrÄciÄ lub nadwyrÄĹźyÄ, itp. Kiedy niosÄ plecak to juĹź wogĂłle masakra. ByĹem Ĺwiadkiem jak jeden goĹÄ szedĹ w gĂłrach w adidasach i ostra gaĹÄ Ĺş Ĺwierkowa przebiĹa mu podeszwÄ od spodu i mocno skaleczyĹa stopÄ. Wbrew pozorom buty ze sztucznego materiaĹu (a teki zwykle sÄ te krĂłtkie buty) dĹugo schnÄ i nie dajÄ siÄ zaimpregnowaÄ, wbrew pozorom, noga siÄ w nich poci bardziej niĹź w wysokich, skĂłrzanych butach (100% skĂłry, bez Ĺźadnych membran, itp.). WspĂłĹczesne wysokie i solidne buty wcale nie sÄ ciÄĹźkie i nie ograniczajÄ swobody.
Nic nie chciaĹem pokazaÄ - po prostu jak zobaczyĹem te zdjÄcia to mi siÄ od razu przypomniaĹ MichaĹ no i - jak zresztÄ napisaĹem - nie mogĹem siÄ powstrzymaÄ przed tym, aby wkleiÄ link do galerii, ilustrujÄ cej podobne jak w przypadku MichaĹa podejĹcie ludzi do turystyki gĂłrskiej. Ĺťadnych gĹÄbszych podtekstĂłw bym siÄ tu nie doszukiwaĹ. Ja nikogo nie oceniam. To, Ĺźe ktoĹ to tak odbiera - to tylko nadinterpretacja. UwaĹźasz, AĹź tak dokĹadnie siÄ nie przyglÄ daĹem. Na wiÄkszoĹci zdjÄÄ sÄ klapki, jakieĹ miÄkkie trampkopodobne oraz adidasopodobne buty. Nie zauwaĹźyĹem tam Ĺźadnych porzÄ dnych butĂłw. KrĂłtkie (przed kostkÄ) buty do wÄdrĂłwek to jednak jest zupeĹnie inna klasa, niĹźe to co moĹźna zobaczyÄ na tych zdjÄciach. Jak dla mnie buty ze zdjÄÄ siÄ po prostu nie nadajÄ . A w kategoriach nagannoĹci bym siÄ nie wypowiadaĹ bo to nie moja sprawa. Kto co lubi. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 15:26:21 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-15, PaweĹ Pontek wrote:
W dniu 2011-11-15 12:09, Jan Srzednicki pisze:[..] Na szybkie wycieczki nie zaĹoĹźyĹbym butĂłw za kostkÄ - co wiÄcej, zapewne Swobody FiveFingersĂłw nie da Ci Ĺźaden wysoki but. :) BTW, sÄ absolutnie genialne do pokonywania rzek i nie obcierajÄ (bo nie majÄ jak) jak sÄ mokre. WiÄc przy caĹym szacunku, nie rozumiem, co tutaj chcesz powiedzieÄ. Cóş, ja siÄ przyznam, Ĺźe sporo podejĹÄ, chwilami mocno stromych, zrobiĹem w sztywnych do bĂłlu sportowych butach SPD. A teraz wĹaĹnie mi przyszĹy jeszcze sztywniejsze. :) UwaĹźasz, MoĹźe siÄ mylÄ, ale to coĹ: https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5369421136343467874 ... to but w rodzaju Scarpy Mojito, w ktĂłrej z czystym sumieniem wybraĹbym siÄ na TarnicÄ wĹaĹnie. ZaĹ takie "sandaĹki" trekkingowe: https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363094211070851570 ... potrafiÄ teĹź caĹkiem przyzwoicie trzymÄ c stopÄ, jeĹli sÄ dobrze dobrane. PodtrzymujÄ zdanie, Ĺźe galeria jest eliciarska i czepialska. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-14 17:40:50 | |
Autor: AL | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 15:37, Paweł Pontek pisze:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:i nawet ktos dopisal odpowiedni komentarz: https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363124530474587426 <cytat> Obserwacja życia, ale wg bardzo popularnego, banalnego schematu. I kilka pierwszych zdjęć wyczerpuje temat. Można też na to popatrzeć nieco przewrotnie... i z podziwem ;). W dobrych butach to łatwizna, a w klapkach - wyczyn wymagający sporej determinacji, który można pobić tylko wędrując w sportowych butach SPD :). </cytat> -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2011-11-14 20:27:24 | |
Autor: kawoN | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
W dniu 11-11-14 17:40, AL pisze:
i nawet ktos dopisal odpowiedni komentarz: Faktycznie na 97 zdjÄciu powinien byÄ Wilk :) Popieram - galeria nieco tendencyjna. OsobiĹcie na letnie lekkie przejĹcia z dzieÄmi zabieram juĹź wyĹÄ cznie lekkie buty. A to dlatego, Ĺźe trasy sÄ krĂłtkie, w razie zaĹamania pogody jestem w stanie dotrzeÄ do samochodu w bardzo krĂłtkim czasie. Jedynym minusem - i idÄ c w wyĹźsze partie Tatr to byĹby doĹÄ powaĹźny argument - jest przyĹpieszone niszczenie lĹźejszych butĂłw w konfrontacji z ostrymi kamieniami. Liczy siÄ teĹź jak siÄ chodzi a nie w czym. W tym roku w butach lekkich o nieagresywnej podeszwie ĹlizgaĹem siÄ na zejĹciach o wiele mniej niĹź mijani/mijajÄ cy turyĹci obuci w fachowe obuwie wysokogĂłrskie. I jeszcze lokalesi - oni zawsze majÄ takie buty na jakie ich staÄ, a z reguĹy staÄ ich na niewiele - ale nie przeszkadza im to w znacznie krĂłtszym czasie i o wiele bezpieczniej dotrzeÄ do celu w gĂłrach i z niego powrĂłciÄ. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2011-11-14 22:11:40 | |
Autor: PaweĹ Pontek | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
W dniu 2011-11-14 20:27, kawoN pisze:
I jeszcze lokalesi - oni zawsze majÄ takie buty na jakie JuĹź dawno poszedĹem tym tokiem rozumowania i dlatego nigdy nie uĹźywaĹem butĂłw SPD, ani do jazdy na rowerze, ani do chodzenia w gĂłry. :-) PABLO |
|
Data: 2011-11-14 13:31:01 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 22:11, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Już dawno poszedłem tym tokiem rozumowania i dlatego nigdy nie używałem Jednym słowem - latasz w kierpcach, albo tanich trampko-adidaskach ewentualnie cichobiegach? A może dzięki wielkiemu doświadczeniu =-- -- -==[ udało Ci się znaleźć te słynne zaczarowane kierpce Janosika? ;)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 22:43:12 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 22:31, Wilk pisze:
Jednym słowem ... rozśmieszyły mnie argumenty w stylu: W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze: > Szkoda że w linkowanej galerii nie ma góralek w kierpcach. Te buty w > górach to dopiero obciach. Dobrze że górale przez pokolenia o tym nie > wiedzieli, bo mogłoby to spowodować głęboką społeczną frustrację :). W dniu 2011-11-14 20:27, kawoN pisze: > lokalesi - oni zawsze mają takie buty na jakie > ich stać, a z reguły stać ich na niewiele - ale nie przeszkadza > im to w znacznie krótszym czasie i o wiele bezpieczniej > dotrzeć do celu w górach i z niego powrócić. > "To ja się pytam" czemu używacie butów SPD - skoro ani lokalesi ich nie używają, ani Starzy Cykliści ich nigdy nie używali. Czyżby to skutki prania mózgów przez - tym razem - "bikeowych" marketingowców? W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze: > (bo "prawdziwi turyści" o > mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści). :-) PABLO |
|
Data: 2011-11-14 14:11:20 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 14 Lis, 22:43, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
"To ja się pytam" czemu używacie butów SPD - skoro ani lokalesi ich nie Jak nie masz pojęcia o takich butach i nigdy ich nie używałeś - to chociaż nie gadaj bzdur wynikających z braku wiedzy. Ja używam tych butów bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć groźną kontuzję, której nabawiłem się na BBTour. A to o Starych Cyklistach to tylko Twoja fantazja - bo noski stosowano od zarania kolarstwa, SPD to prostu ich dużo doskonalsza i bezpieczniejsza forma. A gdybyś przeczytał opis mojej wycieczki - to byś wiedział, że na przeprawę Orlą Percią zdecydowałem się już na trasie, chcąc wykorzystać świetną pogodę, innych butów nie miałem. Gdybym miał normalne - to oczywiście bym je założył, ale że ich nie miałem - to wolałem pójść w mniej wygodnych, ale zobaczyć niesamowitą Orlą Perć w fenomenalnej pogodzie. Buty były po prostu niewygodne do długich tras pieszych (jak to sztywne kolarskie buty), nabawiłem się odcisków, ale na pewno nie były niebezpieczne na skałach; a co na szlaku przeżyłem i zobaczyłem - to już moje! -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-14 23:37:49 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
To samo mogę napisać o butach górskich, dokładnie to samo: W dniu 2011-11-14 23:11, Wilk pisze:
:-) PABLO |
|
Data: 2011-11-15 10:24:50 | |
Autor: Mr. MAKARENA | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
chociaż nie gadaj bzdur wynikających z braku wiedzy. Ja używam tych butów bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć groźną kontuzję, której nabawiłem się na BBTour. -- No to sie okresl , bo w ABC wypraw na swojej stronie dosc sceptycznie odnosisz sie do SPD i twierdzisz ze dzieki nim nabawiles sie kontuzji :-) A moze juz czas updatowac stronke ? :-P -- -- Pozdrawiam : Mr.MAKARENA Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie... A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi .. |
|
Data: 2011-11-15 02:27:08 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 10:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:
No to sie okresl , bo w ABC wypraw na swojej stronie dosc sceptycznie A moze juz czas updatowac stronke ? Wiele z tam opisanych doświadczeń jest już nieaktualnych, pisałem to lata temu; w końcu będę się musiał wziąć za uaktualnienie. Nie jestem na pewno wielkim entuzjastą jazdy w SPD (nie uważam, że podnoszą osiągi w jeździe bez zacięcia typowo sportowego, natomiast ich główną rolą jest stabilizacja stopy), wymaga to pewnej wiedzy, gdy jej nie miałem nabawiłem się dzięki nim poważnej kontuzji (przede wszystkim trzeba błyskawicznie reagować na ból, bo SPD stabilizuje stopę - na dobre czy na złe; jeśli ustawienie jest niepoprawne - łatwo prowadzi to do ciężkiej kontuzji, szczególnie na długim dystansie). Natomiast uważam za śmieszne takie teksty jak wstawia tu Paweł - składając całą popularność tego systemu jedynie na karb marketingu. A najzabawniejsze jest, że nie ma o tym zielonego pojęcia, nigdy nie używał takich butów - a wie lepiej, sprowadzając te tysiące rowerzystów używających zatrzasków do roli nieświadomych ofiar marketingu. Moja wcześniejsza opinia miała jakieś podłoże merytoryczne - nietrudno wyrobić sobie o zatrzaskach negatywną opinię, gdy nas zawiodły tak jak mnie; natomiast Paweł nie ma żadnego porównania między tymi systemami - i wie lepiej. Bo o ile platformy bez wątpienia królują przy ogóle rowerzystów, to warto pamiętać o tym, że w grupie doświadczonych rowerzystów jeżdżących dużo - SPD jednak dość wyraźnie przeważają. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 14:42:04 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 11/14/11 11:11 PM, Wilk wrote:
Ja używam tych butów [SPD] bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć "[...] przy hamowaniu już z jedną nogą wypiętą przechyliło mi rower na bok, druga stopa nie wypięła się z SPD (nastawionego na minimum) i walnąłem razem z rowerem, mocno nadkręcając nogę, szczęście że się to nie skończyło złamaniem - taki jest niestety wielki minus jazdy w SPD [...]" Nie ma to jak dobra 'stabilizacja' :-P -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-11-15 06:05:07 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 14:42, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Nie ma to jak dobra 'stabilizacja' :-P Nie zrozumiałeś to się nie wypowiadaj. Stabilizacja polega na tym, że stopa (na dobre czy złe) jest na sztywno. Powoduje to, że kolana pracują cały czas w tym samym ustawieniu, więc pomaga to w walce z kontuzjami. A na platformie stopa zawsze się rusza. Jak ktoś jeździ krótkie trasy - to i mu to nie robi wielkiej różnicy, ale przy regularnym pokonywaniu dużych dystansów na szosie szansa na kontuzje rośnie. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl |
|
Data: 2011-11-15 15:34:22 | |
Autor: Mr. MAKARENA | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
.. Stabilizacja polega na tym, że
stopa (na dobre czy złe) jest na sztywno. Powoduje to, że kolana pracują cały czas w tym samym ustawieniu, więc pomaga to w walce z kontuzjami. No z tym to ja sie chyba nie zgodze . Wydaje mi sie ze praca nog w tym samym ustawieniu powoduje ze pracuje tylko i wylacznie wyselekcjonowana partia miesni a co za tym idzie jest ona bardziej narazona na przeciazenie . -- -- Pozdrawiam : Mr.MAKARENA Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie... A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi .. |
|
Data: 2011-11-14 23:48:10 | |
Autor: AL | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-14 22:43, Paweł Pontek pisze:
W dniu 2011-11-14 22:31, Wilk pisze:nie no - akurat SPD maja pewien plus na rowerze (ze tak powiem ma sie wiekszego powera - zwlaszcza na podjazdach). Co nie znaczy, ze zawsze jezdze w butach SPD - akurat mam niezymetryczne pedaly (z platforma) co pozwala mi jechac w dowolnym obuwiu w zaleznosci od potrzeb - na dzialke/do sklepu jade w zwyklych butach (czasami sandalach) ale jak jade gdzies dalej (typowo rowerowo) to ubieram SPD. W chodzeniu po gorach podobnie - nie na kazde trasy (zwlaszcza latem) ubiore wysokie buty trekingowe (w Tatry - tak, ale juz w Beskidy niekoniecznie - wystarcza lekkie trekingowe pod kostke, zwlaszcza jak nie idziesz z plecakiem). Wazne by podeszwa byla twarda i 'zabkowana' (nie sliska) i buty w miare wytrzymale. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2011-11-15 10:14:16 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Odchodząc trochę od głównego wątku:
W dniu 2011-11-14 23:48, AL pisze:
W przypadku turystyki spacerowo/niedzielno/.../urlopowo/letniskowej to moim skromnym zdaniem, akurat w Tatrach nie ma większych wymagań co do obuwia, ponieważ chodzi się po przygotowanych pod kątem spacerowiczów trasach/szlakach/chodnikach (tak wiem Michale, że Orla Perć jest (jeden z cytatów): "(...) najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem w Polsce). Prawie jak w miejskim parku. Co zresztą potwierdzają tłumy ludzi w klapkach, adidasach, ..., czy butach SPD. Skolei w Beskidach - powszechnie uważanych za płaskie i niegórskie w stosunku do Prawdziwych Gór - "Taterek" nie jest już pod tym względem tak łatwo, właśnie ze względu na to, że nie zawsze da się pójść po przygotowanej dla niedzielnego/urlopowego spacerowicza drodze. Biorąc to pod uwagę oraz uwzględniając, że w Beskidach jednak odległości do pokonania są zwykle większe, użycie wygodnego i bezpiecznego obuwia w Beskidach ma tak samo duże znaczenie, o ile nie większe w Beskidach niż w Tatrach. Nie zmienia to oczywiście w żaden sposób faktu, że w góry zawsze lepiej jest pójść w obuwiu do tego przystosowanym - ze względu na wygodę oraz bezpieczeństwo. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 02:14:50 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 10:14, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
W przypadku turystyki spacerowo/niedzielno/.../urlopowo/letniskowej to Próbę udowodnienia, że szlaki w Bieszczadach są trudniejsze od Orlej Perci można tylko obśmiać, bo rzeczowo z tym nawet nie ma co próbować dyskutować. Każdy kto wchodził np. na Kozi Wierch i wchodził na Tarnicę - dobrze wie jaka jest trudność takich szlaków. Wstawiając takie teksty dajesz jedynie wyraz swojej niechęci do Tatr, niczemu więcej; pokazujesz po prostu, że nie masz doświadczenia z górami klasy alpejskiej, znacznie bardziej wymagającymi dla turystów. W Bieszczadach da sobie radę każdy przeciętny zjadacz chleba, da sobie radę 5-letnie dziecko (i dlatego tam odsetek ludzi w klapkach jest wiele większy niż na Orlej Perci); w Wysokich Tatrach czy na via ferratach w Dolomitach - już na pewno nie, mało który rodzic zaryzykowałby tam zabranie swojego 5-letniego dziecka - bo takie góry wymagają lepszego przygotowania fizycznego, wymagają braku lęku wysokości, niewrażliwości na ekspozycję itd., a za błędy można zapłacić głową, zagrożenie utraty życia po prostu jest tam o niebo większe niż w Bieszczadach. I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to jest porównanie całkowicie nierzetelne. Im dłuższa trasa - tym w każdym terenie będzie trudniej, także i w Tatrach można jednego dnia przejść wielkie dystanse (kiedyś zrobiłem pieszo sporo ponad 50 tzw.. GOT-ów). Tylko, że chodzenie z plecakiem po Bieszczadach nie różni się specjalnie od chodzenia pieszo z plecakiem po Górach Świętokrzyskich, czy nawet zupełnie płaskich trasach, po prostu dystanse w górach będą trochę krótsze niż na płaskim. Natomiast chodzenie po Wysokich Tatrach czy Dolomitach to już coś zupełnie coś innego, wymaga innego przygotowania, innego sprzętu, innych umiejętności. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 11:23:12 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk napisał:
W Bieszczadach (...) odsetek ludzi w klapkach jest wiele większy niż na Orlej Perci Michale, lubię porównania liczbowe dlatego bardzo zaciekawiłeś mnie tą statystyką. Czy mógłbyś podlinkować rzetelne źródło tych danych? Chętnie zagłębiłbym się w ich lekturę. Zwłaszcza w korelacji czasowej, zarówno w rozkładzie sezonowym jak i wieloletnim. Z góry dziękuję! A. |
|
Data: 2011-11-15 02:41:59 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 11:23, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Michale, lubię porównania liczbowe dlatego bardzo zaciekawiłeś mnie tą Mówię na podstawie własnych doświadczeń. Zresztą obejrzyj sobie tą galerię wrzuconą przez Pawła - i przeanalizuj ile z tych zdjęć jest z łatwych szlaków a ile z Orlej Perci. Bo ile tam mamy takich zdjęć z Orlej? Otóż ani jednego! Są jedynie łatwe tatrzańskie szlaki, typowe "turystyczne autostrady" jak dojście do Czarnego Stawu, Kasprowy, jedynie Giewont jest deczko trudniejszy (ale oczywiście nie ma żadnego porównania z Orlą). Po prostu odsetek niedzielnych turystów na szlakach bardzo trudnych jest siłą rzeczy minimalny - dlatego właśnie moje przejście tej trasy w SPD budzi takie emocje wśród "prawdziwych turystów", dlatego że tam spotyka się takich ludzi niewielu, w przeciwieństwie do łatwych gór jak Bieszczady, gdzie spokojnie starczają zwykłe adidasy. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 11:53:58 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk napisał:
Mówię na podstawie własnych doświadczeń. Aha. A. |
|
Data: 2011-11-15 03:02:53 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 11:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Wilk napisał: A mojego wywodu odnośnie tej galerii już nie skomentowałeś? Klasyka manipulacji :)) Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to szybko dojdziesz do takich samych wniosków. Bo nie jest to żadna wiedza tajemna, a po prostu "oczywista oczywistość". Orla jest nie tylko szlakiem trudnym, i przepięknym, ale też i z tego powodu bardzo popularnym, więc siłą rzeczy na te setki ludzi, którzy tam chodzą, zawsze się kilku ludzi w butach nie-górskich trafi (i później obśmiewacze epatują takimi zdjęciami), ale ten odsetek jest dużo mniejszy niż na podejściach np. na Tarnicę, Skrzyczne czy Połoninę Wetlińską. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 12:07:31 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
No właśnie Michał - zrób tak jak sam napisałeś:
W dniu 2011-11-15 12:02, Wilk pisze: Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to |
|
Data: 2011-11-15 04:41:54 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 12:07, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
No właśnie Michał - zrób tak jak sam napisałeś: Ja chodziłem po górach i trudne i łatwe trasy, chodziłem z plecakiem i bez, chodziłem w wysokich butach, chodziłem w niskich, wreszcie chodziłem w SPD. Tak więc swoje rady skieruj do siebie. Nigdy nie używałeś SPD (a to buty zdecydowanie inne od tradycyjnych, więc wyrobić sobie o nich zdanie można jedynie ich używając) - a mimo to wypowiadasz się, że to tylko twór marketingu. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 13:44:23 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 13:41, Wilk pisze:
Przeczytaj ze zrozumieniem. P. |
|
Data: 2011-11-15 12:29:19 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk napisał:
A mojego wywodu odnośnie tej galerii już nie skomentowałeś? Klasyka manipulacji :)) Przecież nie o to pytałem. Po raz kolejny w krótkim okresie szafujesz określeniami "o wiele większy niż...". Z Turcją minąłeś się z prawdą, teraz okazuje się że Twoja teza wynika z subiektywnej własnej obserwacji. Warto to dodać przy wygłaszaniu proroczych prawd lub chociaż sprawdzić to _przed_ wysłaniem :-) Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to szybko dojdziesz do takich samych wniosków. Za dużo badań finalizowanych analizą statystyczną wykonałem by na podstawie własnych obserwacji czy galerii w necie wyciągać globalne wnioski "na oko". Ale Ty możesz tak robić, w sumie czemu nie? ;) A. |
|
Data: 2011-11-15 15:38:20 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 11/15/11 11:53 AM, Alfer_z_pracy wrote:
Wilk napisał: "Bo nie dane lecz chec szczera czynia z czleka 'magistera'" ;-) -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-11-15 07:01:42 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 15:38, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
"Bo nie dane lecz chec szczera czynia z czleka 'magistera'" ;-) Zamiast tu mało oryginalnie dogadywać nasz Zgredliwy Dziadku - powiedz nam lepiej co to się stało, że zniknął Sheldon z Twojego podpisu? Już Rudobrody wyleciał z łask? Do tego zauważ, że ten nowy cytat można odebrać jako czytelną aluzję do pewnego nadaktywnego preclowicza, a tego byś chyba nie chciał ;)) -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 15:08:14 | |
Autor: Olgierd | |
Wilk wjeżdża Tatr | |
On Tue, 15 Nov 2011 07:01:42 -0800, Wilk wrote:
Do tego zauwaĹź, Ĺźe ten nowy cytat moĹźna odebraÄ jako czytelnÄ aluzjÄ do Komentowanie czyichĹ stopek naleĹźy do zĹego tonu w usenecie... .... ale skÄ d moĹźesz o tym wiedzieÄ? -- pozdrawiam, Olgierd http://olgierd.rudak.org |
|
Data: 2011-11-15 07:32:50 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 16:08, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
On Tue, 15 Nov 2011 07:01:42 -0800, Wilk wrote: Szkoda, że nie zauważasz, że otwarte czepianie się do kogoś jest w tonie dużo gorszym, a dziadek Coaster czepia się do mnie gdzie tylko może, słowa nie napisze o moich wyprawach (a o tym jest wątek), cała jego działalność w moich wątkach to czysta złośliwość - i jakoś nie zauważyłem by Cię to raziło. Więc nie bierz się za nauki grzeczności, bo już tu paru arbitrów elegantiarum mamy -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 11:24:54 | |
Autor: Mr. MAKARENA | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Próbę udowodnienia, że szlaki w Bieszczadach są trudniejsze od Orlej Perci można tylko obśmiać, bo rzeczowo z tym nawet nie ma co próbować dyskutować. Każdy kto wchodził np. na Kozi Wierch i wchodził na Tarnicę - dobrze wie jaka jest trudność takich szlaków. Wstawiając Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla dosc glosna sprawa : http://www.wgorach.com/?id=66219&location=f&msg=1&lang_id=P -- -- Pozdrawiam : Mr.MAKARENA Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie... A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi .. |
|
Data: 2011-11-15 03:05:16 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:
Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla dosc Ja nie twierdzę, że inne góry są 100%, w każdych górach (szczególnie w trudnych warunkach pogodowych) może zrobić się niebezpiecznie. Ale odsetek wypadków śmiertelnych na szlakach w Tatrach jest nieporównywalny z innymi górami, w Beskidach nie zabijesz się z powodu zwykłego poślizgnięcia się. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 11:28:46 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-15, Wilk wrote:
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote: SĹyszaĹeĹ kiedyĹ o Perci AkademikĂłw, na ten przykĹad? I nawet w tak wyĹmiewanych przez Ciebie Bieszczadach jest jedna prawdziwa przepaĹÄ (~50m, pod RabiÄ SkaĹÄ ). -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-15 05:00:48 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 12:28, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Słyszałeś kiedyś o Perci Akademików, na ten przykład? To tak jakby trafiło się ślepej kurze ziarno ;)) Oczywiście, że jakieś drobne kawałki szlaków bardziej niebezpiecznych są w większości gór (w Karkonoszach też się trafiają przepaście), ale nie ma to żadnego porównania z Tatrami. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 13:02:44 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote: Na podejsciu na Carynska od wschodu - spokojnie mozna sie zabic od poslizgu. Jest pare stromych, skalistych kawalkow. Na Bukowym Berdzie tez sie da, dobrze ze chociaz jarzebiny mozna sie chwycic ;) -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 11:40:13 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze:
I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to Góry, w które aby zdobyć ich szczyt można rano wyjść z kwaterki, a wieczorem wrócić na kwaterkę, choćby były i najwyższe na świecie, i miały łańcuchy, drabiny, ekspozycję, itp. są nieporównywalnie łatwiejsze do uprawiania turystyki od gór, na których szczyt aby dotrzeć trzeba kilka dni iść, niosąc ze sobą cały potrzebny do tego ekwipunek, wytyczając sobie samemu drogę przez bezdroża, i zapewniając samemu bezpieczeństwo i poradzenie sobie w nieprzewidzianych sytuacjach. Dlatego uważam, że Tatry - pomimo, że na oko wyglądają na "Prawdziwe Góry" są jednak łatwiejsze do turystyki niż wiele zakątków Beskidów, czy innych gór o beskidzkim charakterze - np. na sąsiedniej Ukrainie (tam też są Beskidy Michale). Tatry są po prostu małe obszarowo i doskonale turystycznie dostępne (komunikacja, szlaki, sztuczne ułatwienia, łączność GSM, szybka pomoc w razie niebezpieczeństwa, itp.). PABLO |
|
Data: 2011-11-15 02:50:17 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 11:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Góry, w które aby zdobyć ich szczyt można rano wyjść z kwaterki, a To jest Twoja teoria. Trudności jakie tu przedstawiłeś nie mają żadnego związku z górskim terenem - to nie są trudności górskie, a są to jedynie trudności wynikające z położenia geograficznego danego rejonu. Takie same trudności będą w odludnym, ale zupełnie płaskim terenie. Po Bieszczadach spokojnie da się chodzić nocując po kwaterach - to już nie te czasy, gdy było jedno schronisko na 50km, to że Ty lubisz targać 20kg na plecach i nocować w namiocie - to po prostu Twój wybór, a nie żadna konieczność. Na takiej samej zasadzie - to da się i wytyczyć "bezludną" trasę niemal wszędzie, nawet na Mazowszu. A my rozmawiamy o trudności konkretnych gór, a tutaj Tatry biją na głowę wszystkie inne polskie góry -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 12:00:54 | |
Autor: Paweł Pontek | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 11:50, Wilk pisze:
No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga turystyczna Mazowsza (i nie tylko) nad Tatrami.
Pod jakim względem - ilości turystów w klapkach na km^2 ? PABLO |
|
Data: 2011-11-15 04:16:12 | |
Autor: Wilk | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 15 Lis, 12:00, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga Oczywiście, że się da; tylko nie będzie to legalne (bo w PN jest zakaz biwakowania); ale to kwestia prawna, a nie tego że się nie da. Zresztą Tatry to nie są góry na chodzenie z dużym plecakiem, tutaj ludzie szukają innych wrażeń i innych atrakcji, innej skali trudności szlaków niż na wędrówkach po łatwiutkich górach typu Beskidy - czego nie jesteś w stanie zrozumieć. > A my rozmawiamy o trudności konkretnych gór, a tutaj Tatry biją na Nie - ilości wypadków śmiertelnych na km2 -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-11-15 13:07:41 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 2011-11-15 11:50, Wilk pisze: Da sie. Sprobuj na Gesia Szyje od wschodu, moze piec osob spotkasz. Ale fakt, wielodniowa wyprawa to to nie jest ;) -- rmikke -- |
|
Data: 2011-11-15 16:45:32 | |
Autor: biodarek | |
[NTG] Re: Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
W dniu 2011-11-15 14:07, Ryszard Mikke pisze:
Paweł Pontek<ppontek@poczta.onet.pl> napisał(a): Ja zawsze atakuję Gęsią Szyję od pd-zach. Od wschodu rzeczywiście, pewnie tylko personel wchodzi: http://www.gesiaszyja.torun.pl/index.php?f=panorama_gesia BP NMSP :) -- biodarek |
|
Data: 2011-11-15 11:16:38 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
On 2011-11-15, PaweĹ Pontek wrote:
W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze: Zaraz zaraz. Na jakie szczyty polskich BeskidĂłw trzeba iĹÄ z kilkudniowym zapasem i nie da siÄ ich zdobyÄ w ciÄ gu jednego dnia od kwaterki do kwaterki (pomijajÄ c Worek Bieszczadzki, gdzie wchodziÄ normalnie nie moĹźna i tak)? Bo galeria butĂłw, ktĂłre wkleiĹeĹ, pokazuje polskie gĂłry. Tarnica czy Pilsko zdecydowanie ĹapiÄ siÄ na jedniodniowe czy nawet pĂłĹdniowe wypady. ZaĹ wygoda butĂłw za kostkÄ to kwestia indywidualna - mi siÄ wygodniej chodzi na lekko. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2011-11-15 13:01:38 | |
Autor: PaweĹ Pontek | |
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÄ Tatr | |
W dniu 2011-11-15 12:16, Jan Srzednicki pisze:
To jest tylko odpowiedĹş na post MichaĹa: W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze: > I nie ma co porĂłwnywaÄ skali trudnoĹci gĂłr przez dĹugoĹÄ tras - bo to > jest porĂłwnanie caĹkowicie nierzetelne. .... z ktĂłrym siÄ nie zgadzam. UwaĹźam, Ĺźe skala trudnoĹci ma zwiÄ zek z dĹugoĹciÄ tras, jakÄ trzeba pokonaÄ. Nie pisaĹem o jakimĹ konkretnym przykĹadzie z PL, tylko o tym, jak odlegĹoĹci wpĹywajÄ na trudnoĹci przy pokonywaniu tras. PABLO |
|
Data: 2011-11-15 20:45:53 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr | |
In article <4e09c145-6ba5-419f-ad01-6540f4b92c28@h5g2000yqk.googlegroups.com>,
Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote: Natomiast chodzenie po Wysokich Tatrach No, ale wczesniej udowodniles ze przejscie NAJTRUDNIEJSZEGO szlaku w Tatrach jest mozliwe nawet w SPDach. Moglbys sie zdecydowac co chcesz udwadniac. TA |
|
Data: 2011-11-15 12:21:22 | |
Autor: Coaster | |
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr | |
On 11/14/11 5:40 PM, AL wrote:
W dniu 2011-11-14 15:37, Paweł Pontek pisze: Pod trzesieniu ziemi w Christchurch, na Nowej Zelandii lekarka zeby wydobyc z pod ruin czlowieka musiala amputowac mu obie nogi nad kolanem za pomoca scyzoryka z multitoola - w szpitalu to latwizna a z multitoolem wyczyn tylko pytanie czy do takiej 'normy' nalezy dazyc? -- PoZdR +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man, or you are lost. Nothing but energy can save you. This is no time for despair." Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |