Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   "Wilno grudniową nocą" - Wilka

"Wilno grudniową nocą" - Wilka

Data: 2014-12-17 11:37:38
Autor: Ignac
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Data: 2014-12-17 21:05:11
Autor: ivo.andric
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Ignac wrote:

http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html
plus zdjęcia z wyjazdu

dla mnie czysta abstrakcja... nie wiedzialem ze takie cos w ogole jest
mozliwe. nie jestem w stanie podniesc szczeki z podlogi.

ivo

Data: 2014-12-17 21:16:43
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Wed, 17 Dec 2014 11:37:38 -0800 (PST), Ignac napisał(a):

http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html
plus zdjęcia z wyjazdu

Nieźle! Ja to robię góra 100km/dobę przy średniej 15 :) no ale ja to mam
swoje lata. A gdzie zdjęcia?
--
Jacek

Data: 2014-12-17 21:21:32
Autor: ivo.andric
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Jacek Maciejewski wrote:

A gdzie zdjęcia?

link nad wykresem z trasa

https://picasaweb.google.com/114465728232647542560/20141213WilnoGrudniowaNoca

Data: 2014-12-17 22:51:13
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Wed, 17 Dec 2014 21:21:32 +0100, ivo.andric napisał(a):

link nad wykresem z trasa

Dzięki, przeoczyłem a skrolowałem stronę chyba ze 4 razy :)
Przy okazji, czym on tam sobie świeci po nocach? Przecież to musi
wytrzymać co najmniej 14 godzin, dioda 3 W minimum, to daje jakieś 14
Ah.
--
Jacek

Data: 2014-12-18 00:50:10
Autor: rmikke
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu środa, 17 grudnia 2014 22:51:15 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Dnia Wed, 17 Dec 2014 21:21:32 +0100, ivo.andric napisał(a):

> link nad wykresem z trasa

Dzięki, przeoczyłem a skrolowałem stronę chyba ze 4 razy :)
Przy okazji, czym on tam sobie świeci po nocach? Przecież to musi
wytrzymać co najmniej 14 godzin, dioda 3 W minimum, to daje jakieś 14
Ah.

Pisał coś o Sigma Pava.

Data: 2014-12-18 13:02:31
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Thu, 18 Dec 2014 00:50:10 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

W dniu środa, 17 grudnia 2014 22:51:15 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Dnia Wed, 17 Dec 2014 21:21:32 +0100, ivo.andric napisał(a):

link nad wykresem z trasa

Dzięki, przeoczyłem a skrolowałem stronę chyba ze 4 razy :)
Przy okazji, czym on tam sobie świeci po nocach? Przecież to musi
wytrzymać co najmniej 14 godzin, dioda 3 W minimum, to daje jakieś 14
Ah.

Pisał coś o Sigma Pava.

Acha. To są 4 ogniwa AA, po jakieś 1000 mAh optymistycznie zakładając.
Przetwarzając z 6V na 3 V mamy 2000mAh, uwzgl. sprawność przetwornicy -
jakieś 1500 mAh. No to przy poborze prądu w trybie High przez tą lampkę
mamy 1 godz. dobrego świecenia. Musiał zabrać pełną kieszeń tych AA i
zmieniać po 4 szt co godzinę :) lekko licząc to jakieś 40 ogniw :) Coś
mi tu nie gra :)
--
Jacek

Data: 2014-12-18 06:13:36
Autor: rmikke
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu czwartek, 18 grudnia 2014 13:02:33 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Dnia Thu, 18 Dec 2014 00:50:10 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

> W dniu środa, 17 grudnia 2014 22:51:15 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
>> Dnia Wed, 17 Dec 2014 21:21:32 +0100, ivo.andric napisał(a):
>> >>> link nad wykresem z trasa
>> >> Dzięki, przeoczyłem a skrolowałem stronę chyba ze 4 razy :)
>> Przy okazji, czym on tam sobie świeci po nocach? Przecież to musi
>> wytrzymać co najmniej 14 godzin, dioda 3 W minimum, to daje jakieś 14
>> Ah.
> > Pisał coś o Sigma Pava.

Acha. To są 4 ogniwa AA, po jakieś 1000 mAh optymistycznie zakładając.
Przetwarzając z 6V na 3 V mamy 2000mAh,

Kiepski z Ciebie optymista, eneloopy mają po 2Ah lub 2.5Ah, Wilk używa tych mocniejszych (pamiętam, bo tu była dyskusja).

Data: 2014-12-18 15:34:08
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Thu, 18 Dec 2014 06:13:36 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

Kiepski z Ciebie optymista, eneloopy mają po 2Ah lub 2.5Ah, Wilk używa tych mocniejszych (pamiętam, bo tu była dyskusja).

1. Wątpię by opis marketingowy był prawdziwy. 2. Nawet jakby był prawdziwy to te aku mają napięcie 1,2 V a 4 szt mają
4,8V czyli po uwzględnieniu przeliczeń zaledwie kilka procent więcej
czasu świecenia.
--
Jacek

Data: 2014-12-18 22:12:57
Autor: Grześ
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Thu, 18 Dec 2014 06:13:36 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

Kiepski z Ciebie optymista, eneloopy mają po 2Ah lub 2.5Ah, Wilk używa tych
mocniejszych (pamiętam, bo tu była dyskusja).

1. Wątpię by opis marketingowy był prawdziwy.
2. Nawet jakby był prawdziwy to te aku mają napięcie 1,2 V a 4 szt mają
4,8V czyli po uwzględnieniu przeliczeń zaledwie kilka procent więcej
czasu świecenia.


Największą pojemność mają baterie litowe - w wielkości AA przy 3,6 V mają 2,5 Ah - można dać 2 zamiast 4-ch. Ale ... cena powala ...

A te wielkie grube R20, litowe 3,6 V i 19 Ah. Jedna wystarczyłaby ;-) !

A przetwornice mają ok. 85-90% sprawności. Zresztą Wilk pisał, że moc max tylko na dziurach. Taka LEDka 3W świeci jak żarówka 30W, jest jasno jak w świetle typowych samochodowych - tylko zasięg mniejszy. Da się jechać.

G.

Data: 2014-12-19 01:29:13
Autor: rmikke
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu czwartek, 18 grudnia 2014 15:34:09 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:
Dnia Thu, 18 Dec 2014 06:13:36 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

> Kiepski z Ciebie optymista, eneloopy mają po 2Ah lub 2.5Ah, Wilk używa tych > mocniejszych (pamiętam, bo tu była dyskusja).

1. Wątpię by opis marketingowy był prawdziwy.

Sprawdzałem ładowarką przy okazji porównania z tej samej
klasy akumulatorkamu Varty (eneloopy wygrały). Baterie 2Ah
łyknęły 2Ah +/- 100mAh.
(Baterie Varty, teoretycznie 2100mAh miały 1900, 2000, 2000, 2100,
a że pojemność całości zależy od najsłabszego ogniwka...)

2. Nawet jakby był prawdziwy to te aku mają napięcie 1,2 V a 4 szt mają
4,8V czyli po uwzględnieniu przeliczeń zaledwie kilka procent więcej
czasu świecenia.

Znaczy, jak te akumulatorki mają 1.27V to już muszę je doładować,
naładowane mają zwykle 1.46-1.47V. Pomiar ładowarką i multimetrem.

Data: 2014-12-19 12:12:29
Autor: cytawa
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
rmikke pisze:

Sprawdzałem ładowarką przy okazji porównania z tej samej
klasy akumulatorkamu Varty (eneloopy wygrały). Baterie 2Ah
łyknęły 2Ah +/- 100mAh.

Nie dziwie sie. Pojemnosc to jedna sprawa. Eneloopy maja tyle co napisane. Inne bywa roznie przewaznie mniej. Ale niektore maja swiezo po naladowaniu nawet dosyc duzo.

Eneloopy bija inne akumulatory czasem samoczynnego rozladowania oraz wyzszym o jakies 50 mV napieciem pod obciazeniem 1A. To sam sprawdzilem.
Mialem kiedys aparat Olympus, ktory na zwyklych akumulatorkach robil 10-20 zdjec a potem padal. Akumulatorki wyjecte i wsadzone do innego aparatu jeszcze dlugo dzialaly. Z Eneloopami nie bylo tego problemu.

Jan Cytawa

Data: 2014-12-19 17:48:56
Autor: Krzysztof Rudnik
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
cytawa wrote:


Eneloopy bija inne akumulatory czasem samoczynnego rozladowania oraz
wyzszym o jakies 50 mV napieciem pod obciazeniem 1A. To sam sprawdzilem.
Mialem kiedys aparat Olympus, ktory na zwyklych akumulatorkach robil
10-20 zdjec a potem padal. Akumulatorki wyjecte i wsadzone do innego
aparatu jeszcze dlugo dzialaly. Z Eneloopami nie bylo tego problemu.


Może ten Olympus był przewidziany tylko na ogniwka 1.5V i świeżo naładowany akumulator dawał radę, ale szybko napięcie spadało do wartości nominalnej i aparat uznawał to za rozładowane baterie. Nam parę urządzeń które nie były projektowane na 1.2V na ogniwo.

Data: 2014-12-22 14:49:16
Autor: cytawa
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Krzysztof Rudnik pisze:

Może ten Olympus był przewidziany tylko na ogniwka 1.5V i świeżo naładowany
akumulator dawał radę, ale szybko napięcie spadało do wartości nominalnej i
aparat uznawał to za rozładowane baterie. Nam parę urządzeń które nie były
projektowane na 1.2V na ogniwo.

tak wlasnie bylo. Ale Eneloopy daja rade w odroznieniu.

Jan Cytawa

Data: 2014-12-18 13:16:59
Autor: kikuko
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości news:ilrd7hxo0qlz.1pf0y4v8y85ld.dlg40tude.net...
Dnia Thu, 18 Dec 2014 00:50:10 -0800 (PST), rmikke napisał(a):

......>> Pisał coś o Sigma Pava.

Acha. To są 4 ogniwa AA, po jakieś 1000 mAh optymistycznie zakładając.
Przetwarzając z 6V na 3 V mamy 2000mAh, uwzgl. sprawność przetwornicy -
jakieś 1500 mAh. No to przy poborze prądu w trybie High przez tą lampkę
mamy 1 godz. dobrego świecenia. Musiał zabrać pełną kieszeń tych AA i
zmieniać po 4 szt co godzinę :) lekko licząc to jakieś 40 ogniw :) Coś
mi tu nie gra :)
-- Jacek

ja przerobiłem sobie jedną lampkę na zewnętrzny akumulator - może tak zrobił?

Data: 2014-12-18 13:46:57
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Thu, 18 Dec 2014 13:16:59 +0100, kikuko napisał(a):

ja przerobiłem sobie jedną lampkę na zewnętrzny akumulator - może tak zrobił?

No właśnie jestem ciekaw co on tam ma :) Mam nadzieję że przeczyta i
odpowie .
--
Jacek

Data: 2014-12-18 14:34:48
Autor: Titus Atomicus
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
In article <1odrkmaohgkpa.b0dblggblrz7.dlg@40tude.net>,
 Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> wrote:

Dnia Thu, 18 Dec 2014 13:16:59 +0100, kikuko napisał(a):

> ja przerobiłem sobie jedną lampkę na zewnętrzny akumulator - może tak > zrobił?

No właśnie jestem ciekaw co on tam ma :) Mam nadzieję że przeczyta i
odpowie .

No przeciez obiecal ze tu nie wroci.
Jak cie tak to interesuje - napisz do niego maila./
--
TA

Data: 2014-12-19 07:52:45
Autor: bans
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 o 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No przeciez obiecal ze tu nie wroci.
Jak cie tak to interesuje - napisz do niego maila./

Za to nasz sprytnie wykorzystuje swojego Sancho Panse do przekazywania najswieższych informacji o swoich wyjazdach.


--
bans

Data: 2014-12-19 08:01:20
Autor: bans
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 o 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No przeciez obiecal ze tu nie wroci.
Jak cie tak to interesuje - napisz do niego maila./

Za to sprytnie wykorzystuje swojego Sancho Panse do przekazywania najswieższych informacji o swoich wyjazdach.



--
bans

Data: 2014-12-19 09:02:12
Autor: Wojtas
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 o 08:01, bans pisze:

Za to sprytnie wykorzystuje swojego Sancho Panse do przekazywania
najswieższych informacji o swoich wyjazdach.

:)

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2014-12-19 15:04:07
Autor: Titus Atomicus
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
In article <m70jn7$spc$1@mx1.internetia.pl>, bans <goc@o2.pl> wrote:

W dniu 2014-12-18 o 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> No przeciez obiecal ze tu nie wroci.
> Jak cie tak to interesuje - napisz do niego maila./

Za to sprytnie wykorzystuje swojego Sancho Panse do przekazywania najswieższych informacji o swoich wyjazdach.

E, cos mi nie wyszedl ten post. Cofam.
Cos mi sie splatalo z innym watkiem z innej grupy.
--
TA

Data: 2014-12-19 09:34:03
Autor: coaster
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 13:46, Jacek Maciejewski pisze:
[...]Mam nadzieję że przeczyta i odpowie.

Lepiej nie. ;-)

--
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is the less mysterious
it proves to be" Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League. +-@PoZdR@-+
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-12-19 10:15:03
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Fri, 19 Dec 2014 09:34:03 +0100, coaster napisał(a):

[...]Mam nadzieję że przeczyta i odpowie.

Lepiej nie. ;-)

Panowie, litości! Jestem prostolinijnym człowiekiem. Mnie internetowe
anse nie interesują inaczej niż jako ciekawa obserwacja obyczajowa. W
tym przypadku nawet nie zdawałem sobie sprawy że Wilk tu nie bywa i nie
mam pojęcia dlaczego. Zapewne napiszę do niego jak znajdę adres, bo mnie
sprawa lampki interesuje.
--
Jacek

Data: 2014-12-19 21:50:57
Autor: piecia aka dracorp
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Fri, 19 Dec 2014 10:15:03 +0100, Jacek Maciejewski napisał(a):

Panowie, litości! Jestem prostolinijnym człowiekiem. Mnie internetowe
anse nie interesują inaczej niż jako ciekawa obserwacja obyczajowa. W
tym przypadku nawet nie zdawałem sobie sprawy że Wilk tu nie bywa i nie
mam pojęcia dlaczego. Zapewne napiszę do niego jak znajdę adres, bo mnie
sprawa lampki interesuje.
Pisz na forum podrozerowerowe.info




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2014-12-20 16:36:10
Autor: ivo.andric
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
rmikke wrote:

> Przy okazji, czym on tam sobie świeci po nocach? Przecież to musi
> wytrzymać co najmniej 14 godzin, dioda 3 W minimum, to daje jakieś 14
> Ah.

Pisał coś o Sigma Pava.

na podrozerowerowe info wilk pisal o oswietleniu, ktore uzywal:

"Ja już od roku używam Fenixa BT-20, zakupiłem go po porażce z lampkami
na MRDP. A na taką trasę dobra lampka przydaje się jak znalazł  ;). Na
tej trasie nie miałem z nią żadnych problemów, niemal całość
przejechałem na trybie 300 lumenów, tylko w obszarach oświetlonych 100
lumenów i 450 lumenów na 10km dziurawym odcinku. Zgodnie z tym co
zakładałem - wystarczyły 3 komplety baterii, nominalnie na tym trybie
300 lumenów działa 6h20min i tyle mniej więcej uzyskiwałem. A dało by
się nawet trochę więcej, ale zmieniałem te baterie na zapas na
postojach, żeby było wygodniej niż wymieniać w obszarach
nieoświetlonych."

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=13355.0

ivo

Data: 2014-12-20 18:24:38
Autor: Jacek Maciejewski
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Sat, 20 Dec 2014 16:36:10 +0100, ivo.andric napisał(a):

Fenixa BT-20

No to by się zgadzało. 4xCR123 to jakieś 1,3Ah przy 12 V, co daje jakieś
5,2 Ah przy 3 V. Razy 3 komplety to 20,5 Ah, wystarczy na 15 godzin :)
przy diodzie 3 W. Ale ta cena... 10 zł/szt a za nocną wycieczkę 120 zł.
Ja wymiękam :)
--
Jacek

Data: 2014-12-20 18:58:01
Autor: Maciek
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Ale ta cena... 10 zł/szt a za nocną wycieczkę 120 zł.
Ja wymiękam :)


....ta lampka działa również na akumulatorach 18650.
Pomijając oczywiście cenę zakupu Fenixa ;-) koszty eksploatacji na przestrzeni lat mogą być niezauważalne.
Czego używa Wilk do zasilania tego nie wiem, jednak wątpię aby wyrzucał pieniądze na baterie (chociaż je sugeruje, może z rozpędu).

Data: 2014-12-18 16:23:22
Autor: Andrzej Ozieblo
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-17 20:37, Ignac pisze:

http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html
plus zdjęcia z wyjazdu

Niezwykle. Mozliwosci Wilka sa nieprawdopodobne, wrecz nieludzkie. Nawet w najlepszej swojej formie sprzed lat nie wyobrazam sobie dokonania czegos takiego. Z drugiej strony znam pewnego czlowieka, pod 50-ke, bylego kolarza, ale z typu 3-ci w regionie w najlepszym swoim okresie. Ten jedzie sobie z Krakowa do Rabki, ale po dojechaniu do celu czuje niedosyt, wiec jedzie dalej do Nowego Targu, stamtad do Zakopanego, bo to rzut beretem, dalej czuje ze to nie to, wiec wraca na wieczor do Krakowa. I bynajmniej nie jest bardzo zmeczony. Tyle ze ten moj znajomy traktuje taki wypad od niechcenia, ot taka dluzsza wycieczka. Nawet sie tym za bardzo nie chwali znajomym.

Ciekaw jestem co popycha Wilka do takich wyczynow? Jakies niespelnienie? Szalona potrzeba dotarcia do kranca swoich mozliwosci?

Tak jak kiedys napisal bodajze Jacek G., nie jest to moja bajka. Czego innego oczekuje i oczekiwalem od roweru jako formy wyzycia sie i poznania swiata. Ale podziwiam takich jak Wilk.

Data: 2014-12-18 21:42:16
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 16:23, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2014-12-17 20:37, Ignac pisze:

http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html
plus zdjęcia z wyjazdu

Niezwykle. Mozliwosci Wilka sa nieprawdopodobne, wrecz nieludzkie. Nawet
w najlepszej swojej formie sprzed lat nie wyobrazam sobie dokonania
czegos takiego.

Masz rację. W moim niegdyś najlepszym czasie, wycieczki po 150-200 km były dla mnie "normalką" a maksymalny przebieg 1 dnia wynosił 301 km.

Ciekaw jestem co popycha Wilka do takich wyczynow? Jakies niespelnienie?
Szalona potrzeba dotarcia do kranca swoich mozliwosci?

Chyba po prostu lubi rower. Od stycznia 2000 roku zrobiłem 153474 km, jeżdżę bo lubię, bez ideologii. Ile zrobiłem wcześniej? Pewnie kolejne kilkadziesiąt tys km.


Tak jak kiedys napisal bodajze Jacek G., nie jest to moja bajka. Czego
innego oczekuje i oczekiwalem od roweru jako formy wyzycia sie i
poznania swiata. Ale podziwiam takich jak Wilk.


Wilk jest mocny, ale jak sam mówił, są imprezy, na które jest nieprzygotowany.

Mój znajomy Remek Siudziński - Ultrakolarz ukończył Racce Across America. W tym roku 3020 mil czyli 4859 km. Przejechał ten dystans w czasie totalnym (wliczając noclegi, jedzenie itp) 11 dni, 19 godzin, 33 minuty! Hardkor, prawda!?

Ale jest jeszcze  zwycięzca w kat solo RAAM: Christoph Strasser, ten szczupły młodzieniec uzyskał czas 7 dni, 15 godzin, 56 minut!

Niektórzy jak zrobią 5000 km w roku czują się niezwykle mocni...

Seco

Data: 2014-12-18 21:58:30
Autor: Jacek G.
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 16:23, Andrzej Ozieblo napisał(a)::
W dniu 2014-12-17 20:37, Ignac pisze:

http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html
plus zdjęcia z wyjazdu

Niezwykle. Mozliwosci Wilka sa nieprawdopodobne, wrecz nieludzkie. Nawet
w najlepszej swojej formie sprzed lat nie wyobrazam sobie dokonania
czegos takiego.

Ciekaw jestem co popycha Wilka do takich wyczynow? Jakies niespelnienie?
Szalona potrzeba dotarcia do kranca swoich mozliwosci?

Tak jak kiedys napisal bodajze Jacek G., nie jest to moja bajka. Czego
innego oczekuje i oczekiwalem od roweru jako formy wyzycia sie i
poznania swiata. Ale podziwiam takich jak Wilk.
Cóż ja też i podziwiam i nie bardzo rozumiem. Tzn. nie rozumiem jaką dyscyplinę tak naprawdę uprawia Wilk, czyli co jest w  tym wszystkim głównym celem. Tak jak napisałem kiedyś - ani to sport, ani turystyka. Bo jeśli sport, to po co jechać akurat do Wilna, jeśli turystyka, to po co jechać do Wilna, aby w ogóle go nie zobaczyć i od razu wracać autobusem. Po drodze też niewiele widział - noc, zła pogoda.
Ale OK, powiedzmy, że co kto lubi.
Natomiast przy okazji trafiłem w galerii Wilka na Picasie na prawdziwie absurdalny wyczyn - wejście z rowerem od słowackiej strony na Bystrą w Tatrach Zachodnich i zejście na polską stronę, w warunkach prawie zimowych, w butach spd oczywiście. Po co?
Wolę nie komentować. Równie dobrze możnaby na tę Bystrą wnosić telewizor (w kapciach) ;)
--
Jacek G.

Data: 2014-12-18 13:19:25
Autor: Ignac
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu czwartek, 18 grudnia 2014 21:58:33 UTC+1 użytkownik Jacek G. napisał:

Natomiast przy okazji trafiłem w galerii Wilka na Picasie na prawdziwie absurdalny wyczyn - wejście z rowerem od słowackiej strony na Bystrą w Tatrach Zachodnich i zejście na polską stronę, w warunkach prawie zimowych, w butach spd oczywiście. Po co?
Wolę nie komentować.

Wilk jest typem twardziela,na dodatek kochającego rower.
Robi rzeczy niebanalne,na które nikogo nie stać,i przez to
nie jest gostkiem tuzinkowym,ale niezwykle oryginalnym.
Twoje zdziwienie dobitnie dowodzi tej tezy.

Data: 2014-12-18 22:59:12
Autor: Jacek G.
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 22:19, Ignac napisał(a)::
Wilk jest typem twardziela,na dodatek kochającego rower.
Robi rzeczy niebanalne,na które nikogo nie stać,i przez to
nie jest gostkiem tuzinkowym,ale niezwykle oryginalnym.
Twoje zdziwienie dobitnie dowodzi tej tezy.
Wiesz, ale góry - zwłaszcza Tatry - w warunkach zimowych, to już przestaje być zabawa i należałoby zachować pewne zasady bezpieczeństwa i posiąść pewną wiedzę.
Warto np. wiedzieć, że po słowackiej stronie Tatr są w wielu miejscach ogromne wiatrołomy - te sprzed wielu lat (tzw. wielka kalamita) i z ostatniej wiosny. To nie wyręby - jak pisze Wilk - lecz właśnie nieuprzątnięte jeszcze wiatrołomy. Wiele szlaków jest nie do przejścia.
Poza tym rozumiem pewne absurdalne wyczyny robione dla wygłupu, dla hecy, ale Wilk najwyraźniej robi to całkiem na poważnie.
--
Jacek G.

Data: 2014-12-19 07:29:51
Autor: Grzegorz
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Jacek G. pisze:

Wiesz, ale góry - zwłaszcza Tatry - w warunkach zimowych, to już
przestaje być zabawa i należałoby zachować pewne zasady bezpieczeństwa i
posiąść pewną wiedzę.

Ale od wchodził w "warunkach prawie zimowych" - to nie to samo, co 1-3 metry śniegu. Wtedy bez sprzętu by po prostu nie wszedł !

Poza tym to jego prywatna sprawa ... jest gość, który od lat nosi kamienie na Rysy, aby "podnieść" nasz szczyt do 2,5 km !

Jak dla mnie - Wilk jest niesamowity, ma fajne hobby, na pewno lepsze od gapienia się godzinami na szklany ekran czy ludków goniących piłkę po boisku.

I nie dziwię mu się, że nie zagląda na tą grupę .....

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?3qm2wmAjMM

Data: 2014-12-19 09:00:26
Autor: Wojtas
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 o 07:29, Grzegorz pisze:

Poza tym to jego prywatna sprawa ... jest gość, który od lat nosi

Potencjalna akcja ratownicza, to też jest jego prywatna sprawa?

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2014-12-19 11:32:15
Autor: Grzegorz
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Wojtas pisze:
W dniu 2014-12-19 o 07:29, Grzegorz pisze:

Poza tym to jego prywatna sprawa ... jest gość, który od lat nosi

Potencjalna akcja ratownicza, to też jest jego prywatna sprawa?

Tak samo, jak jazda samochodem w nocy, wędrowanie po górach, i inne sporty. Nawet spacer po chodniku w zimie !

Poza tym zapewne ma jakieś ubezpieczenie. Np. OeAV - pokrywa koszty akcji ratunkowej.

Przegiąłeś - jeszcze chwila, a może nie będzie wolno na rowerze przekraczać np. 45 kmh ??? Chyba na Węgrzech coś w tym stylu jest ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?3qm2wmAjMM

Data: 2014-12-19 08:42:20
Autor: cytawa
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Jacek G. pisze:

Poza tym rozumiem pewne absurdalne wyczyny robione dla wygłupu, dla
hecy, ale Wilk najwyraźniej robi to całkiem na poważnie.

Pamietacie byla afera bo chlopak wniosl rower na Giewont. Skonczylo sie jakims mandatem ale przynajmniej wygral zaklad.

Jan Cytawa

Data: 2014-12-19 08:59:03
Autor: Wojtas
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 o 22:19, Ignac pisze:

Wilk jest typem twardziela,na dodatek kochającego rower.
Robi rzeczy niebanalne,na które nikogo nie stać,i przez to
nie jest gostkiem tuzinkowym,ale niezwykle oryginalnym.
Twoje zdziwienie dobitnie dowodzi tej tezy.

Uhm, chodzenie po górach w butach spd świadczy o nietuzinkowości. Zmień proszki.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2014-12-19 21:55:04
Autor: piecia aka dracorp
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Fri, 19 Dec 2014 08:59:03 +0100, Wojtas napisał(a):

Uhm, chodzenie po górach w butach spd świadczy o nietuzinkowości. Zmień
proszki.
Ej tam, czasem można pojechać w góry nie mając żadnych innych. Jest problem ale trzeba wówczas wolniej chodzić i ostrożniej.
A co do spd to dzisiaj wychodząc z pracy buty mi się pośliznęły i jakby mocniej poszły to przodu to może bym skończył z potylicą na schodach. I jaki morał z tego?



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2014-12-18 21:18:48
Autor: piecia aka dracorp
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Thu, 18 Dec 2014 21:58:30 +0100, Jacek G. napisał(a):

Po co?
W życiu trzeba się jakoś wyróżniać z ogółu.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2014-12-19 09:43:28
Autor: m
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 18.12.2014 21:58, Jacek G. pisze:
o jeśli sport, to po co jechać akurat do Wilna, jeśli turystyka, to po
co jechać do Wilna, aby w ogóle go nie zobaczyć i od razu wracać
autobusem. Po drodze też niewiele widział - noc, zła pogoda.

Może po to żeby zobaczyć jak wygląda trasa do Wilna nocą w grudniu?

Tak jak ten koleś co obszedł Europę na piechotę. Możnaby powiedzieć "po co łaził, nic nie zobaczył, mógł sobie dookoła bloku połazić - wyszłoby na to samo".

p. m.

Data: 2014-12-19 10:44:18
Autor: __Maciek
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Fri, 19 Dec 2014 09:43:28 +0100 m <mvoicem@gmail.com> napisał:

o jeśli sport, to po co jechać akurat do Wilna, jeśli turystyka, to po
co jechać do Wilna, aby w ogóle go nie zobaczyć i od razu wracać
autobusem. Po drodze też niewiele widział - noc, zła pogoda.

Może po to żeby zobaczyć jak wygląda trasa do Wilna nocą w grudniu?

Tak jak ten koleś co obszedł Europę na piechotę. Możnaby powiedzieć "po co łaził, nic nie zobaczył, mógł sobie dookoła bloku połazić - wyszłoby na to samo".

I podobnie idiotyczne myślenie, jeszcze dalej posunięte:

http://wyborcza.pl/magazyn/1,140187,16475026,Gladiatorzy_i_harcerze.html

Fragment (nie będę tych bzdur w całości przeklejał):

"
Człowiek szaleńczo odważny, brawurowy, a nie ma odwagi, żeby
zwyczajnie się zabić, więc zostaje himalaistą, bo tam łatwo o śmierć. Z profesorem Jackiem Hołówką rozmawia Jacek Hugo-Bader
Jacek Hugo-Bader: Jaki z tego pożytek? Przecież to nie są loty
kosmiczne. Oni nie przynoszą nam stamtąd żadnej dobrej nowiny.

Jacek Hołówka: Pyta pan o himalaistów? Im się wydaje, że jak zdobędą
szczyt, to doznają objawienia, jakiejś egzaltacji, euforii, staną się
kimś innym, nowym, zostaną wyniesieni do grona wybrańców. Przejdą
nawet jakieś przebóstwienie. W starożytności sądzono, że jeśli dokona
się czegoś nadzwyczajnego, to jest to możliwe. Zostaniesz półbogiem.
[...]
"

Data: 2014-12-19 02:43:56
Autor: Jacek G.
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu piątek, 19 grudnia 2014 10:44:13 UTC+1 użytkownik __Maciek napisał:
Fri, 19 Dec 2014 09:43:28 +0100 m <mvoicem@gmail.com> napisał:
I podobnie idiotyczne myślenie, jeszcze dalej posunięte:

http://wyborcza.pl/magazyn/1,140187,16475026,Gladiatorzy_i_harcerze.html

Fragment (nie będę tych bzdur w całości przeklejał):

"
Człowiek szaleńczo odważny, brawurowy, a nie ma odwagi, żeby
zwyczajnie się zabić, więc zostaje himalaistą, bo tam łatwo o śmierć.
Akurat himalaistów/alpinistów zawsze podziwiałem i rozumiałem (szczególnie, że sam dużo chodziłem i chodzę po górach). Rozumiem też różne inne sporty ekstremalne, w których jest jakaś logika - np.. ktoś wnosi rower/narty na szczyt, żeby z niego zjechać - bo potrafi.. Ale nie porównuj osiągnięć himalaizmu gdzie wytycza się cel, dobiera się adekwatną metodę i środki do jego osiągnięcia z przeróżnymi próbami zdobycia chwilowej popularnosci przez wymyślanie różnych dziwnych, mało logicznych, pseudosportowych konkurencji, w których chodzi głównie o zaistnienie, zdobycie jak największej ilości kliknięć lub like'ów i zadziwienie gawiedzi.
Niektóre pomysły Wilka - nie mówię, że wszystkie - bliskie są tej drugiej kategorii. A skoro Wilk pisze o nich publicznie, to myślę, że można o nich publicznie podyskutować.
--
Jacek G.

Data: 2014-12-19 11:52:35
Autor: m
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 19.12.2014 11:43, Jacek G. pisze:
W dniu piątek, 19 grudnia 2014 10:44:13 UTC+1 użytkownik __Maciek
napisał:
Fri, 19 Dec 2014 09:43:28 +0100 m <mvoicem@gmail.com> napisał: I
podobnie idiotyczne myślenie, jeszcze dalej posunięte:

http://wyborcza.pl/magazyn/1,140187,16475026,Gladiatorzy_i_harcerze.html



Fragment (nie będę tych bzdur w całości przeklejał):

" Człowiek szaleńczo odważny, brawurowy, a nie ma odwagi, żeby
zwyczajnie się zabić, więc zostaje himalaistą, bo tam łatwo o
śmierć.
Akurat himalaistów/alpinistów zawsze podziwiałem i rozumiałem
(szczególnie, że sam dużo chodziłem i chodzę po górach). Rozumiem też
różne inne sporty ekstremalne, w których jest jakaś logika - np..
ktoś wnosi rower/narty na szczyt, żeby z niego zjechać - bo potrafi..
Ale nie porównuj osiągnięć himalaizmu gdzie wytycza się cel, dobiera
się adekwatną metodę i środki do jego osiągnięcia z przeróżnymi
próbami zdobycia chwilowej popularnosci przez wymyślanie różnych
dziwnych, mało logicznych, pseudosportowych konkurencji, w których
chodzi głównie o zaistnienie, zdobycie jak największej ilości
kliknięć lub like'ów i zadziwienie gawiedzi.

Czy jeżeli tutaj się pochwalę, że lubię sobie w znanych miastach typu Paryż, z buta łazić po mieście godzinami bez celu żadnego zamiast zwiedzać miejsca znane, to moje hobby spacerowe stanie się pseudoturystyczną konkurencją w której chodzi głównie o zaistnienie?

Miał trzymać w tajemnicy to że pojechał do Wilna w nocy w grudniu?

p. m.

Data: 2014-12-19 12:24:09
Autor: Piotr Ratyński
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-18 o 16:23, Andrzej Ozieblo pisze:

Ciekaw jestem co popycha Wilka do takich wyczynow? Jakies
niespelnienie? Szalona potrzeba dotarcia do kranca swoich
mozliwosci?

Moim zdaniem jest to bardzo podobne do tego co popchnęło pewnego gagatka
w 356r pne do spalenia Artemizjonu. Gdyby było inaczej, to nikt by o
tych wyczynach nie wiedział, a ten wątek to dowód na to, że osiąga
sukces. :)
Obserwując ten świat już od ponad 60-ciu lat dochodzę do wniosku, że
_każdy_ człowiek ma jakąś odchyłkę od przyjętej normy, tyle tylko, że
jedne aberracje są bardziej osobiste i kameralne, a inne bardziej
krzykliwe. Jak dla mnie to wszelkie odchyłki, nawet te najbardziej
nieracjonalne, są jak najbardziej dopuszczalne, pod warunkiem, że nie
robią krzywdy nikomu poza odchylonym.

--
Piotr Ratyński

Data: 2014-12-19 14:57:28
Autor: Andrzej Ozieblo
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 12:24, Piotr Ratyński pisze:

Obserwując ten świat już od ponad 60-ciu lat dochodzę do wniosku, że
_każdy_ człowiek ma jakąś odchyłkę od przyjętej normy, tyle tylko, że
jedne aberracje są bardziej osobiste i kameralne, a inne bardziej
krzykliwe. Jak dla mnie to wszelkie odchyłki, nawet te najbardziej
nieracjonalne, są jak najbardziej dopuszczalne, pod warunkiem, że nie
robią krzywdy nikomu poza odchylonym.

Podpisuje sie pod tym obiema rekami (nogami nie potrafie). Mysle, ze Wilk stawia sobie pewne wyzwania i sprawdza czy je zrealizuje. Jazda do Wilna noca jest niezlym wyzwaniem. A ze potem to wszystko publikuje to inna sprawa. Troche w tzm narcyzmu, troche potrzeba podzielenia sie z innymi, troche potrzeba spisania, nawet tylko dla siebie, wlasnych wspomnien. I raczej nie robi krzywdy nikomu, choc tu roznie byc moze. Bo np. zona sie zamartwia, stresuje, potencjalnie skracajac sobie zycie. :)

Data: 2014-12-19 15:30:00
Autor: bans
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 o 14:57, Andrzej Ozieblo pisze:

Bo
np. zona sie zamartwia,

Wątpię :)))

--
bans

Data: 2014-12-22 14:36:30
Autor: kawoN
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Bo
np. zona sie zamartwia,

Wątpię :)))

Hehe żona ukierunkowałaby energię Wilka na bardziej dla ludzkości
istotne sprawy :)

Data: 2014-12-19 15:10:10
Autor: m
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 19.12.2014 12:24, Piotr Ratyński pisze:
W dniu 2014-12-18 o 16:23, Andrzej Ozieblo pisze:

Ciekaw jestem co popycha Wilka do takich wyczynow? Jakies
niespelnienie? Szalona potrzeba dotarcia do kranca swoich
mozliwosci?

Moim zdaniem jest to bardzo podobne do tego co popchnęło pewnego gagatka
w 356r pne do spalenia Artemizjonu. Gdyby było inaczej, to nikt by o
tych wyczynach nie wiedział, a ten wątek to dowód na to, że osiąga
sukces. :)

No to grubo pojechałeś. Nie krępuj się i porównaj do Breivika.


Obserwując ten świat już od ponad 60-ciu lat dochodzę do wniosku, że
_każdy_ człowiek ma jakąś odchyłkę od przyjętej normy, tyle tylko, że
jedne aberracje są bardziej osobiste i kameralne, a inne bardziej
krzykliwe. Jak dla mnie to wszelkie odchyłki, nawet te najbardziej
nieracjonalne, są jak najbardziej dopuszczalne, pod warunkiem, że nie
robią krzywdy nikomu poza odchylonym.

Sprzeczność widzę. Jeżeli są jak najbardziej dopuszczalne, to dlaczego porównujesz go do Herostratesa?

Czy też palenie świątyń przed naszą erą zaliczasz do tych co nie robią krzywdy nikomu poza odchylonym?

p. m.

Data: 2014-12-19 15:30:52
Autor: Piotr Ratyński
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 o 15:10, m pisze:

No to grubo pojechałeś. Nie krępuj się i porównaj do Breivika.

Sprzeczność widzę. Jeżeli są jak najbardziej dopuszczalne, to
dlaczego porównujesz go do Herostratesa?

Moim zdaniem, albo nie widzisz, albo źle patrzysz. Nie porównałem go do
Herostratesa, tylko to co go popycha, porównałem do tego co popchnęło
Herostratesa. Różnica może dla Ciebie niewielka, ale zasadnicza, a swoją
wypowiedź owijałem w bawełnę tylko dlatego, żeby wyszło bardziej
dramatycznie.
Żebyś zrozumiał napiszę łopatologicznie: Moim zdaniem popycha go coś
bardzo podobnego do obsesji zyskania sławy i tyle, bo gdyby tak nie było
i robił to dla siebie, to nikt by o tym nie wiedział, bo i po co.

--
Piotr Ratyński

Data: 2014-12-19 15:51:34
Autor: Nuel
"Wilno grudniową nocą" - Wilka


W dniu 2014-12-19 15:30, Piotr Ratyński pisze:

Żebyś zrozumiał napiszę łopatologicznie: Moim zdaniem popycha go coś
bardzo podobnego do obsesji zyskania sławy i tyle, bo gdyby tak nie było
i robił to dla siebie, to nikt by o tym nie wiedział, bo i po co.


Rozumiem, ze np. bans tez jest owładnienty żadza sławy, bo wrzuca swoje zdjęcia z wycieczek? Podobnie jak stu innych ludzi na tej grupie i miliony innych w necie? Dorabiacie Panowie ideologie, nie bardzo wiadomo po co. Gosc jezdzi, bo pewnie lubi. Trzaska dystanse bo taka ma filozofie jazdy i tyle. Jedni sie jaraja wycieczkami po gorach, inni popierdalaniem po szosie na czas, a Wilka pewnie cieszy jechanie 500 kilometrow jednym strzałem. Widze niektorym kolec w dupie siedzi i dorabiaja swoje teorie. Ludzie, dajcie se siana bo az boli, jak sie Was czyta. Sie znalezli psychologowie od siedmiu bolesci...

Ani ja mu brat, ani swat (zeby mnie ktos nie posadzil o "sanczopanczyzm") - ale gosc od lat swoje robi i na całe szczescie horde szczakajacych ludków ma tam, gdzie go najbardziej boli po tych 15 godzinach nocnej jazdy.
I szacun dla niego, ze ma tyle wytrwałości w osiaganiu kolejnych celow.

Pozdrowka
Nuel

Data: 2014-12-19 14:25:55
Autor: Ignac
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu piątek, 19 grudnia 2014 15:51:36 UTC+1 użytkownik Nuel napisał:

Rozumiem, ze np. bans tez jest owładnienty żadza sławy, bo wrzuca swoje zdjęcia z wycieczek? Podobnie jak stu innych ludzi na tej grupie i miliony innych w necie?

Kolego,bans jest bardzo miłym i sympatycznym gostkiem z Pszczyny.
Tylko,że jego zdjęcia były fantastyczne,bo właśnie przez Ciebie sprzedał wypasiony sprzęt,teraz nie jeździ i zamknął się w sobie.

Data: 2014-12-19 16:15:55
Autor: Piotr Ratyński
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu 2014-12-19 o 15:51, Nuel pisze:

I szacun dla niego, ze ma tyle wytrwałości w osiaganiu kolejnych
celow.

Jedni maja szacunek, inni podziw, jeszcze inni pukają się w głowę, a
jeszcze innym lata to tam gdzie mucha. Czyli jak dla mnie to jest powód,
żeby o kolejnych podobnych wyczynach wiedzieli tylko koledzy i ja
osobiście tak robię. Natomiast gdy ogłaszam publicznie swoje wyczyny, to
zawsze jest źródłem kontrowersji, jedni klaskają, drudzy wyśmiewają, a
jeszcze inni wieszają psy. A jak jest naprawdę... kogo to obchodzi,
każdy i tak ma swoja hipotezę i publiczny szczun od jednego z fanów tego
nie zmieni.
Taka jest rzeczywistość publicznych wypowiedzi, zawsze maja zwolenników
i przeciwników, a że to wypowiedź publiczna, to _każdy_ ma prawo również
publicznie napisać co o tym sadzi i obrażanie się na to świadczy o
niezrozumieniu sytuacji.

--
Piotr Ratyński

Data: 2014-12-19 19:49:37
Autor: Alf/red/
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
On 17/12/14 20:37, Ignac wrote:
http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html

No to jak każdy może, to i ja też.
Z jednej strony wyjazd: daleki i szybki, ale nudny. No bo zimno ciemno, bociana nie uświadczysz ani krajobrazu. Z Litwy wiadomo tylko, że pagórki. A z Polski głównie że pusto.
Z drugiej relacja, no zdjęcia w nocy to jest to ;-) Jadę dobrą nawierzchnią, jadę słabą, na Orlenie nie ma stolików, jeden samochód, pagórki, dojechałem. No i co ja z tego mam? Tutaj wspomnę relację kolesia, który jednym ciągiem pojechał spod Zygmunta (Wwa) pod Neptuna (Gda). Opisał co zapakował na drogę, co i kiedy jadł, co zrobił źle - oooo, dzięki temu to ja mogę poprawić moje jeżdżenie. Dlatego tamta (i wyprawa, i relacja) podobała mi się bardziej, choć to "tylko" 300 km.
A że on pojechał 500, a ja bym tak nie dał rady? No cóż, nie dał bym i już. Świat mnie przyzwyczaił, że jestem małe miki. Pełno jest takich którzy skaczą z kosmosu, śmigają na nartach na stokach bardziej pionowych niż poziomych, biegają Harpagany i Katorżniki co weekend, nurkują 100 m przed śniadaniem, tańczą motocyklem - nie mam aspiracji, żeby dorównywać.

--
Alf/red/

Data: 2014-12-19 14:15:17
Autor: Ignac
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu piątek, 19 grudnia 2014 19:49:40 UTC+1 użytkownik Alf/red/ napisał:

A że on pojechał 500, a ja bym tak nie dał rady? nie mam aspiracji,żeby dorównywać.

Bo "miętki" jesteś.Powinieneś natychmiast przejść na emeryturę.
Może to wyrwie Cię z fotela:
http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0004.htm

Data: 2014-12-20 00:23:21
Autor: Titus Atomicus
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
In article <c8825fff-05f4-49f3-ae28-38d9a5664f7c@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu piątek, 19 grudnia 2014 19:49:40 UTC+1 użytkownik Alf/red/ napisał:

> A że on pojechał 500, a ja bym tak nie dał rady? > nie mam aspiracji,żeby dorównywać.

Bo "miętki" jesteś.Powinieneś natychmiast przejść na emeryturę.
Może to wyrwie Cię z fotela:
http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0004.htm

Ojej, jakiez grafomanskie i egzaltowane...
:-(
--
TA

Data: 2014-12-20 13:21:51
Autor: MichałG
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <c8825fff-05f4-49f3-ae28-38d9a5664f7c@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu piątek, 19 grudnia 2014 19:49:40 UTC+1 użytkownik Alf/red/ napisał:

A że on pojechał 500, a ja bym tak nie dał rady? nie mam aspiracji,żeby dorównywać.
Bo "miętki" jesteś.Powinieneś natychmiast przejść na emeryturę.
Może to wyrwie Cię z fotela:
http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0004.htm

Ojej, jakiez grafomanskie i egzaltowane...
:-(
wpadasz do KF :-) :-)

Data: 2014-12-20 06:22:24
Autor: Ignac
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
W dniu sobota, 20 grudnia 2014 13:22:36 UTC+1 użytkownik MichałG napisał:

> Ojej, jakiez grafomanskie i egzaltowane...
> :-(
wpadasz do KF :-) :-)

Wbrew pozorom TA mnie bardzo lubi,tylko tak się ze mną droczy!
Ale najbardziej intrygują mnie,te dwie wyluzowane cyklistki,które
się koło niego kręcą

Data: 2014-12-19 22:42:57
Autor: Titus Atomicus
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
In article <m71s01$9pm$1@node1.news.atman.pl>,
 Alf/red/ <fake_1412@ump.waw.pl> wrote:

On 17/12/14 20:37, Ignac wrote:
> http://wilk.bikestats.pl/1259788,Wilno-grudniowa-noca.html

No to jak każdy może, to i ja też.
Z jednej strony wyjazd: daleki i szybki, ale nudny. No bo zimno ciemno, bociana nie uświadczysz ani krajobrazu. Z Litwy wiadomo tylko, że pagórki. A z Polski głównie że pusto.
Z drugiej relacja, no zdjęcia w nocy to jest to ;-) Jadę dobrą nawierzchnią, jadę słabą, na Orlenie nie ma stolików, jeden samochód, pagórki, dojechałem. No i co ja z tego mam? Tutaj wspomnę relację kolesia, który jednym ciągiem pojechał spod Zygmunta (Wwa) pod Neptuna (Gda). Opisał co zapakował na drogę, co i kiedy jadł, co zrobił źle - oooo, dzięki temu to ja mogę poprawić moje jeżdżenie. Dlatego tamta (i wyprawa, i relacja) podobała mi się bardziej, choć to "tylko" 300 km.
A że on pojechał 500, a ja bym tak nie dał rady? No cóż, nie dał bym i już. Świat mnie przyzwyczaił, że jestem małe miki. Pełno jest takich którzy skaczą z kosmosu, śmigają na nartach na stokach bardziej pionowych niż poziomych, biegają Harpagany i Katorżniki co weekend, nurkują 100 m przed śniadaniem, tańczą motocyklem - nie mam aspiracji, żeby dorównywać.

Ano wlasnie.
Lubie tematyke rowerowa (podobnie gorska, czy podroznicza), ale to nie oznacza ze musze czytac/ogladac wszystko co jest z tym zwiazane.
Co z tego, ze wyczyn, skoro relacja nudna jak flaki z olejem.
Czesto zreszta w przypadku Wilka sam pomysl 'wyczynu' jest dla  mnie nudny, chocby to 'zdobywanie gmin'. Sa oczywiscie i tacy, ktorych to jako podnieca.
Oczywiscie wierze, ze Wilk jest jak terminator i jakby sie spial, to pojechalby do Zakopanego, zaliczylby w swoich likrach i spdach jakies krotkie nieszpory w Sanktuarium i zaraz potem wrocilby do Warszawy.
ok
Ja bym tego nie zrobil - tylko, ze kompletnie nic z tego dla mnie nie wynika.
Do wyczynow Wilka mialbym stosunek obojetny - bo kazdy ma prawo realizowac sie w sposob jaki mu odpowiada. Ale z powodu jego 'wyczynow' na preclu dawno juz stosunek do tego osobnika zmienilem na jednoznacznie negatywny. I nie wstydze sie tego mowic.
Zeby zasluzyc na szacunek trzeba czegos wiecej jednak niz krecenie pedalami i kilometrowka.
--
TA

Data: 2014-12-19 22:00:04
Autor: piecia aka dracorp
"Wilno grudniową nocą" - Wilka
Dnia Fri, 19 Dec 2014 22:42:57 +0100, Titus_Atomicus napisał(a):


Do wyczynow Wilka mialbym stosunek obojetny - bo kazdy ma prawo
realizowac sie w sposob jaki mu odpowiada. Ale z powodu jego 'wyczynow'
na preclu dawno juz stosunek do tego osobnika zmienilem na jednoznacznie
negatywny. I nie wstydze sie tego mowic.
Zeby zasluzyc na szacunek trzeba czegos wiecej jednak niz krecenie
pedalami i kilometrowka.
Akurat tutaj masz rację ale z tym swoim KF to przeginasz.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

"Wilno grudniową nocą" - Wilka

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona