Mam znajomego, jest rencistą, ma przyznaną dożywotnio rentę inwalidzką w wysokości 600zł. Pobrał sobie kredytów na 11 tyś zł i zaczyna mieć problemy ze spłatą co było oczywiście do przewidzenia( spłacił ok 3 tyś wszystkich razem ) Kredyty są 3, na sumy: 6 tyś, 3 tyś i 2 tyś. Dwa ostatnie są zaciągnięte w firmie Żagiel, a ten pierwszy w firmie Multika. Co jest oczywiste za każdą z tych instytucji finansowych stoi jakiś bank i na pewno będzie zainteresowany odzyskaniem swoich pieniędzy. Realnie patrząc na sytuację to nie będzie już tych długów spłacał w ogóle.

Moje pytanie: jak wyglądają kolejne procedury windykacyjne ( zakładamy, że wykaże się złą wolą i nie będzie współpracował z bankami ) Jakie kroki podejmie wierzyciel, żeby ściągnąć dług, jeśli dłużnik nie będzie konsekwentnie spłacał długu? Proszę o opis całej procedury od początku do końca. Czy banki mają realne szanse na ściągnięcie należności?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Zasadnicza procedura to wezwania do zapłaty, często wyręczanie się różnymi firmamy windykacyjnymi, które przekonują, straszą dłużnika, rozeznają co do możliwości i chęci spłaty itp. One nie mają żadnych praw egzekucyjnych, to tak jakby tacy wynajęci negocjatorzy wierzyciela, ale od wierzyciela przecież zależy czy skieruje sprawę dalej. Zwykle instytucji bankowej zależy na jak najdłuższym trzymaniu kredytu, bo żyje z odsetek, więc można spróbować się dogadać, rozłożyć, wydłużyć.... choć to zwiększa nasze koszty. Dochodzi jeszcze wpis na listę dłużników, co nam może nieco utrudnić funkcjonowanie społeczne itp.
Potem pozew trafia do sądu, jak jest wyrok prawomocny i wykonalny to wierzyciel niesie go do komornika, który robi resztę. Tzn. ściaga po dobroci, zajmuje majatek co bardziej wartościowy, blokuje konta itd.

Tak jak wyżej to jest normalnie i trochę trwa. Instytucje finansowe nie są głupie i sobie ułatwiają: wszystko zależy czym te kredyty były zabezpieczone. Jak wchodzą takie instrumenty jak np. weksle lub dobrowolne poddanie się egzekucji podpisywane przy umowie to droga egzekucyjna jest o wiele prostsza, unika się korków w sądach.

Piotr [trzykoty] pisze:

Potem pozew trafia do sądu, jak jest wyrok prawomocny i wykonalny to wierzyciel niesie go do komornika, który robi resztę. Tzn. ściaga po dobroci, zajmuje majatek co bardziej wartościowy, blokuje konta itd.

Ów człowiek nie posiada praktycznie żadnego majątku, mieszka w mieszkaniu socjalnym. Komornik jak przyjdzie to tylko rozłoży ręce, bo zająć nie ma czego. Jedynym co można zająć to renta. Ile procentowo komornik może zająć renty? Może całą?

Tak jak wyżej to jest normalnie i trochę trwa. Instytucje finansowe nie są głupie i sobie ułatwiają: wszystko zależy czym te kredyty były zabezpieczone.

Niczym poza wspomnianą rentą.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Tomaszek wrote:

Niczym poza wspomnianą rentą.

W zasadzie nic mu nie mogą.

witek wrote:

Tomaszek wrote:

Niczym poza wspomnianą rentą.

W zasadzie nic mu nie mogą.

po za odpowiedzialnością z kodeksu karnego jak Robert napisał,

witek pisze:

po za odpowiedzialnością z kodeksu karnego jak Robert napisał,

A co mu grozi z KK?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

A co mu grozi z KK?

Art. 286. Teoretycznie aż do 8 lat. W tym przypadku pewnie zawiasy i obowiązek zwrotu.

Piotr [trzykoty] pisze:

A co mu grozi z KK?

Art. 286. Teoretycznie aż do 8 lat. W tym przypadku pewnie zawiasy i obowiązek zwrotu.

Realne możliwości zwrotu są znikome, więc jak rozumiem, gdy nie spłaci zawiasy się odwieszą i jednak będzie "puszka"?
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

"Tomaszek" <tomaszek@judeland.pl> wrote

Realne możliwości zwrotu są znikome, więc jak rozumiem, gdy nie spłaci zawiasy się odwieszą i jednak będzie "puszka"?

nie sądzę, żeby to tak szybko i przykro się skończyło.
nawet jak dostanie taki obwiązek w warunku, to nie musi wpłacić od razu, przeciez jego zachowanie będzie monitorowane, czy sie z tego wywiązuje, czy sie stara, a więc oby coś tam wpłacał regularnie i nie zlewał. Rozumiem, ze nie karny?

Piotr [trzykoty] pisze:
  Rozumiem, ze

nie karny?

Nie, karany nie był.
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Nie, karany nie był.

To za kilka tysięcy siedzieć nie pójdzie tak szybko.
Znam przypadek, jak dobrze pamiętam, że straty sięgały kilkudziesięcu tysięcy, a chłop się nie garnął do płacenia i wolnością się cieszył, choć miał obowiązek.

Dnia Tue, 24 Feb 2009 22:22:57 +0100, Piotr [trzykoty] napisał(a):

To za kilka tysięcy siedzieć nie pójdzie tak szybko.

Nawet za 15 milinów dostali wyroki w zawiasach :)
vide Superwizjer z 24-02-2009r.

Piotr [trzykoty] pisze:

nie sądzę, żeby to tak szybko i przykro się skończyło.

Zważ jednak, że jeśli dojdzie do wyroku karnego - wierzyciele lubią przy końcu zawiasów wysyłać wniosek do SR który wydał wyrok wniosek o wykonanie kary pozbawienia wolności - najbiedniejsi obywatele potrafią wyczarować konkretne pieniądze gdy stoi przed nimi alternatywa pod postacią mydełka i szczotki do ząbków :O

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Użytkownik "Tomaszek" <tomaszek@judeland.pl> napisał w wiadomości news:go1inq$oc1$1nemesis.news.neostrada.pl...


Podejrzewam, że znajomy złożył fałszywe oświadczenie co do posiadania innych zadłużeń, albowiem drugiego i trzeciego kredytu przy tym dochodzie by raczej nie dostał. Procedura windykacji w tym momencie może się bardzo szybko przerodzić w postępowanie karne z art. 297 kk. Wystarczą że dwa, trzy wezwania, by kredyty trafiły do zagrożonych. Tam nimi się zajmie windykacja, a wówczas bardzo szybko zostaną pokojarzone fakty. Dla windykacji o wiele lepiej skierować zawiadomienie o przestępstwie, gdzie sam kredytobiorca stanie na głowie, by zwrócić pieniądze, niż szukać majątku dłużnika, który można by było zająć.

Robert Tomasik pisze:

Podejrzewam, że znajomy złożył fałszywe oświadczenie co do posiadania innych zadłużeń, albowiem drugiego i trzeciego kredytu przy tym dochodzie by raczej nie dostał.

Zgadza się. Pracownik firmy Żagiel SA sam zaproponował fałszerstwo, gdyż   gościu posiada już jeden kredyt w Żaglu i jest w stanie jego spłaty. Oświadczenie poszło na dochód 1500zł, a faktyczny dochód to wspomniane 600zł. Jest to jedyny dochód faktyczny tego człowieka.

W firmie Żagiel SA są dwa oświadczenia o dochodach: prawdziwe na sumę 600zł i fałszywe na 1500zł. Pomijam tu już etykę przedstawiciela, który namawia do fałszerstwa, ale jak rozumiem za to odpowiada składający takie oświadczenie?

  Procedura windykacji w tym momencie może

się bardzo szybko przerodzić w postępowanie karne z art. 297 kk. Wystarczą że dwa, trzy wezwania, by kredyty trafiły do zagrożonych. Tam nimi się zajmie windykacja, a wówczas bardzo szybko zostaną pokojarzone fakty. Dla windykacji o wiele lepiej skierować zawiadomienie o przestępstwie, gdzie sam kredytobiorca stanie na głowie, by zwrócić pieniądze, niż szukać majątku dłużnika, który można by było zająć.

No to wesoło:-/
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Użytkownik "Tomaszek" <tomaszek@judeland.pl> napisał w wiadomości news:go1na2$k9f$1atlantis.news.neostrada.pl...

Robert Tomasik pisze:

Podejrzewam, że znajomy złożył fałszywe oświadczenie co do posiadania innych zadłużeń, albowiem drugiego i trzeciego kredytu przy tym dochodzie by raczej nie dostał.

Zgadza się. Pracownik firmy Żagiel SA sam zaproponował fałszerstwo, gdyż gościu posiada już jeden kredyt w Żaglu i jest w stanie jego spłaty. Oświadczenie poszło na dochód 1500zł, a faktyczny dochód to wspomniane 600zł. Jest to jedyny dochód faktyczny tego człowieka.
W firmie Żagiel SA są dwa oświadczenia o dochodach: prawdziwe na sumę 600zł i fałszywe na 1500zł. Pomijam tu już etykę przedstawiciela, który namawia do fałszerstwa, ale jak rozumiem za to odpowiada składający takie oświadczenie?

A nie pytali o zadłużenie w innych bankach? Bo z reguły jest takie pytanie. Co do pracownika ŻAGLA, to o ile da się dowieść owe "namawianie", to facet ma podżeganie do przestępstwa.

Robert Tomasik pisze:

A nie pytali o zadłużenie w innych bankach? Bo z reguły jest takie pytanie. Co do pracownika ŻAGLA, to o ile da się dowieść owe "namawianie", to facet ma podżeganie do przestępstwa.

Dowieść to się już nie da. Gościu nie pytał, bo nawet nie chciał wiedzieć. Panu zależało na prowizji od podpisania umowy to nie będzie zadawał kłopotliwych pytań;)
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Robert Tomasik pisze:

dochodzie by raczej nie dostał. Procedura windykacji w tym momencie może
się bardzo szybko przerodzić w postępowanie karne z art. 297 kk.

Nawet jeśli zostanie uznany winnym, to jaki wyrok niby dostanie?
Bezwzględne więzienie? Wątpię. Zawiasy? Wielkiej róznicy mu to teraz już
nie zrobi...

Pamiętaj, że więzienia są przepełnione a jeszcze inwalidzie trzeba
stosowną opiekę medyczną zapewnić.

On 25 Lut, 01:59, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:

Robert Tomasik pisze:

> dochodzie by raczej nie dostał. Procedura windykacji w tym momencie może
> się bardzo szybko przerodzić w postępowanie karne z art. 297 kk.

Nawet jeśli zostanie uznany winnym, to jaki wyrok niby dostanie?
Bezwzględne więzienie? Wątpię. Zawiasy? Wielkiej róznicy mu to teraz już
nie zrobi...

Pamiętaj, że więzienia są przepełnione a jeszcze inwalidzie trzeba
stosowną opiekę medyczną zapewnić.

Wyrok na pewno w zawieszeniu, ale zostanie orzeczony obowiązek
naprawienia
szkody w okresie próby np. 3 czy 4 lat i jak wtedy nie spłaci to są
baardzo duże szanse
na to, że bezwzględna kara zostanie odwieszona, tzn. zostanie
zasądzone odbycie kary.

piotrliwszic pisze:

Wyrok na pewno w zawieszeniu, ale zostanie orzeczony obowiązek
naprawienia
szkody w okresie próby np. 3 czy 4 lat i jak wtedy nie spłaci to są
baardzo duże szanse
na to, że bezwzględna kara zostanie odwieszona, tzn. zostanie
zasądzone odbycie kary.

W przypadku kogoś młodszego i zdrowego - na pewno. Ale w przypadku
inwalidy? Mam poważne wątpliwości.

Plus zawsze może się tłumaczyć nieświadomością, wprowadzeniem w błąd
przez przedstawiciela pożyczkodawcy czy wręcz próbować iść po linii
ograniczonej poczytalności.

No i wreszcie pamiętaj, że najpierw musiałby mieć z czego zwracać.

Mam znajomego, jest rencistą, ma przyznaną dożywotnio rentę inwalidzką w wysokości 600zł. Pobrał sobie kredytów na 11 tyś zł i zaczyna mieć problemy ze spłatą co było oczywiście do przewidzenia( spłacił ok 3 tyś wszystkich razem ) Kredyty są 3, na sumy: 6 tyś, 3 tyś i 2 tyś. Dwa ostatnie są zaciągnięte w firmie Żagiel, a ten pierwszy w firmie Multika. Co jest oczywiste za każdą z tych instytucji finansowych stoi jakiś bank i na pewno będzie zainteresowany odzyskaniem swoich pieniędzy. Realnie patrząc na sytuację to nie będzie już tych długów spłacał w ogóle.

Moje pytanie: jak wyglądają kolejne procedury windykacyjne ( zakładamy, że wykaże się złą wolą i nie będzie współpracował z bankami ) Jakie kroki podejmie wierzyciel, żeby ściągnąć dług, jeśli dłużnik nie będzie konsekwentnie spłacał długu? Proszę o opis całej procedury od początku do końca. Czy banki mają realne szanse na ściągnięcie należności?
-- _____________________________| TOMASZEK |____________________________
| antysemita, homofob, rasista... czy jak tam jeszcze mnie nazwiesz |
| TOMASZ PYĆ [1945 - 2008] THANK YOU FOR ALL!!    WWW.TK.PL         |
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Generalnie mogą go w pompę cmoknąć. Rencisty i inwalidy za długi do pudła nikt
nie wsadzi. Jak by kogoś zabił to może by go zapudłowali. Spokojnie może brać
następne kredyty, tylko niech głupot nie robi i lipy w oświadczeniach nie
wstawia. Najlepiej będzie jak napisze do banku że nie odda kasy bo nie ma.
Wpienią się ale w końcu odpiszą ze ie musi oddawać.  --