Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Winna grosik...

Winna grosik...

Data: 2014-09-10 15:09:27
Autor: Jingiel
Winna grosik...
W dniu 2014-08-22 o 14:16, Marek pisze:
http://tvn24bis.pl/informacje,187/moge-byc-winna-1-grosik-blajer-tlumac
zy-co-mowia-przepisy,461153.html

Czy faktycznie  rozmiana pieniędzy to problem kupującego?  Zawsze
spotykałem się z opinią, że to problem sprzedawcy... więc skąd to
przekonanie się wzięło?


http://www.youtube.com/watch?v=rK73R5RreZM

Data: 2014-09-11 13:35:26
Autor: Ajgul
Winna grosik...

Użytkownik "Jingiel" <xxx@xxxxxx.xx> napisał w wiadomości news:54104d90$0$26838$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2014-08-22 o 14:16, Marek pisze:
http://tvn24bis.pl/informacje,187/moge-byc-winna-1-grosik-blajer-tlumac
zy-co-mowia-przepisy,461153.html

Czy faktycznie  rozmiana pieniędzy to problem kupującego?  Zawsze
spotykałem się z opinią, że to problem sprzedawcy... więc skąd to
przekonanie się wzięło?


http://www.youtube.com/watch?v=rK73R5RreZM

Słyszałem ostatnio jakąś rzecznik czegoś, która uzasadniała w sposób pokrętnie idiotyczny, że kupujący powinien mieć odliczone pieniądze i sprzedawca nie musi wydawać reszty, może odmówić sprzedaży, co jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku, oraz tego, że pieniądze są prawnym środkiem płatniczym. Skoro mam wystarczającą kwotę i jest dany towar, to sprzedawca odmawiając mi wydania rzeczy z jakiegokolwiek powodu, pośrednio zaprzecza, że pieniądze są prawnym środkiem!
No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może w mentalności tak zostało?

A.

Data: 2014-09-11 05:27:48
Autor: Kris
Winna grosik...
W dniu czwartek, 11 września 2014 13:35:26 UTC+2 użytkownik Ajgul napisał:
No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może w mentalności tak zostało?

Mentalność mentalnością, ja tez uważam że w interesie sprzedawcy jest mieć drobne na wydanie reszty ale literalnie jak Gotfryd wyżej pisał to sprzedawca ma  mieć towar a kupujący pieniądze.
I skoro towar kosztuje 19,99zł to kupujący powinien zapłacić 19,99zł a nie 20zł czy 50 czy 200zł;)
Jak widać nawet w tym watku są jeszcze sprzedawcy z socjalistyczna mentalnością.

Data: 2014-09-11 15:37:47
Autor: m
Winna grosik...
W dniu 11.09.2014 14:27, Kris pisze:
W dniu czwartek, 11 września 2014 13:35:26 UTC+2 użytkownik Ajgul napisał:
>No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może w
>mentalności tak zostało?
Mentalność mentalnością, ja tez uważam że w interesie sprzedawcy jest mieć drobne na wydanie reszty ale literalnie jak Gotfryd wyżej pisał to sprzedawca ma  mieć towar a kupujący pieniądze.
I skoro towar kosztuje 19,99zł to kupujący powinien zapłacić 19,99zł a nie 20zł czy 50 czy 200zł;)
Jak widać nawet w tym watku są jeszcze sprzedawcy z socjalistyczna mentalnością.

Czy na pewno to jest socjalistyczna mentalność? Wydaje mi się że sprzedawca typu "ja tutaj ustawię klienta do pionu bo mi w pracy przeszkadza" występuje wszędzie i jest związane z tym, że jeżeli mały sprzedawca ma grono stałych klientów - to może sobie pozwolić na opryskliwe traktowane co niektórych. Często ku uciesze tych stałych klientów którzy tym chętniej do sklepu przychodzą. A między bajki można włożyć że rynek zweryfikuje i niemiłych sprzedawców puści z torbami, bo o razy bardziej premiowana jest np. lokalizacja sklepu albo ceny niż charakter sprzedawcy.

Obserwowałem to w PL, DE i FR. Z opowieści znajomych wiem że zjawisko występuje masowo też w US, UK, Holandii, AU.

p. m.

Data: 2014-09-11 07:06:03
Autor: Kris
Winna grosik...
W dniu czwartek, 11 września 2014 15:37:47 UTC+2 użytkownik m napisał:

Obserwowa�em to w PL, DE i FR. Z opowie�ci znajomych wiem �e zjawisko wyst�puje masowo te� w US, UK, Holandii, AU.
To wszystko do czasu.
Nagle się okazuje że że z boku konkurencja z boku powstała czy inna biedronka i płacz i lament. Pewnie każdy z nas zna takie przypadki.

Data: 2014-09-11 19:41:39
Autor: m
Winna grosik...
W dniu 11.09.2014 16:06, Kris pisze:
W dniu czwartek, 11 września 2014 15:37:47 UTC+2 użytkownik m napisał:

Obserwowa�em to w PL, DE i FR. Z opowie�ci znajomych wiem �e zjawisko
wyst�puje masowo te� w US, UK, Holandii, AU.
To wszystko do czasu.
Nagle się okazuje że że z boku konkurencja z boku powstała czy inna biedronka i płacz i lament. Pewnie każdy z nas zna takie przypadki.


Biedronka wykosi i tego miłego i tego niemiłego.

Inna konkurencja wykosi  lepszą jakością, niższą ceną, lepszą wiedzą na temat sprzedawanego produktu itd... Bycie miłym dla niektórych klientów (IMHO) jest nieistotnym parametrem w grze rynkowej. No chyba że chodzi o knajpę. Ale też niekoniecznie.

Armia wygrywa bo ma dobrego dowódcę, bo ma lepszą broń, bo ma lepszych żołnierzy, bo ma więcej żołnierzy, a nie dlatego że ma ładniejszy proporzec.

p. m.

Data: 2014-09-11 14:39:51
Autor: Gotfryd Smolik news
Winna grosik...
On Thu, 11 Sep 2014, Ajgul wrote:

Słyszałem ostatnio jakąś rzecznik czegoś, która uzasadniała w sposób
pokrętnie idiotyczny, że kupujący powinien mieć odliczone pieniądze
i sprzedawca nie musi wydawać reszty,

  To punkt pierwszy.

może odmówić sprzedaży,

  Punkt drugi.
  Zaznaczmy wyraźnie - czy taki sprzedawca deklaruje, że KAŻDEMU kto
nie ma reszty będzie odmawiał sprzedaży, bez względu na to, czy
jest Murzynem, czy białym bez krawata i w trampkach?

co jest zaprzeczeniem zdrowego rozsądku,

  Ależ jest oczywiście rozsądne - jak przyjmie "nadmiar", to
kupującemy przysługuje roszczenie o zwrot "nienależnego
świadczenia", po którym sprzedawca ma do wyboru jednak
szukać tych drobnych (czego nie chce) albo żądanie odstąpienia
od umowy (zakładając, że je zastrzegł), niestety z już
"używanym" towarem.
  Wymóg "dokładnej zapłaty" jest więc rozsądny.

oraz tego, że pieniądze są prawnym środkiem płatniczym.

  Dlatego punkt drugi.

Skoro mam wystarczającą kwotę i jest dany towar, to sprzedawca odmawiając mi wydania rzeczy z jakiegokolwiek powodu, pośrednio zaprzecza, że pieniądze są prawnym środkiem!

  Nie, nie zaprzecza - zaprzecza dopiero wtedy, kiedy ZŁOżYSZ OŚWIADCZENIE
że nie chcesz reszty. Znaczy podarujesz albo jakoś tak :>
  W przeciwnym razie przyjęcie "nadmiarowej" kwoty jest równoznaczne
z przyjęciem własnego długu (zobowiązania), a chyba nie chcesz
powiedzieć, że istnieje konstytucyjny obowiązek przyjmowania na
siebie długów innych niż podatki :>
  Odwróć układ - to Ty masz stać się dłużnikiem. Jesteś chętny?
(nic to, że "kwotę otrzymasz").

No, ale w socjalizmie tak było, że sprzedawcy robili łaskę, więc może
w mentalności tak zostało?

  Patrz wyżej :)
  Sprzedawca składa jakąś tam ofertę - dlaczego "odliczona kwota" nie może
być warunkiem tej oferty?

  Oddziel od siebie domniemanie "zachowania rynkowego" od litery prawa.

  Dlaczego *ja*, przyjmując od Ciebie "nadmiar środków", mam się godzić
na stanie się Twoim dłużnikiem?
  Nie chcę, do widzenia.

pzdr, Gotfryd

Winna grosik...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona