Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Data: 2012-05-04 19:50:24
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Witam

Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.
System się nie ściąga.
Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-04 20:23:50
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-04 19:50, KZ pisze:
Witam

Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.

A co mają powiedzieć - że taki urok systemu?
Jak chcesz być spokojny to pobierz sobie darmowego Kasperskiego na bootowalnym linuksie, odpal z niego system i przeskanuj dysk, ale pewnie nic nie znajdzie.

System się nie ściąga.

Masz na myśli nie staruje - nie bootuje się.


Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

jw. Na dziś to zabytek a taki system AV zajmuje 200+ MB
+ aktualna baza jaką na dany dzień sobie ściągnie z serwerów
producenta o ile tylko ten pecet jest podłączony do sieci
"po bożemu" (tzn. skrętka z routerem z działającym serwerem DHCP).

Bardzo proszę o pomoc.

A proszę bardzo. Ale stawiam na sprzęt. U mnie coś takiego robi się po większym zwisie co parę tygodni na Windows 7 HP i bez startowania z nośnika bootowalnego, BootRec /fixboot /fixmbr się nie obywa. Wkurzające do tego stopnia, że dzięki uprzejmości MS który wydał wreszcie po tylu latach Win7 USB Tool przygotowałem bootowalny pendrive z Win7 na takie okoliczności (jak jest źle to co parę dni po zwisie)
BootRec /fixboot /fixmbr pomaga jak ręką odjął ale najpierw musi się zabootować. Z pendrive idzie to o wiele szybciej niż z płyty DVD.

--
/MB

Data: 2012-05-04 20:25:06
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-04 20:23, Michal pisze:
Jak chcesz być spokojny to pobierz sobie darmowego Kasperskiego na
bootowalnym linuksie, odpal z niego system i przeskanuj dysk, ale pewnie
nic nie znajdzie.

Zapomniałem podać link:

http://support.kaspersky.com/faq/?qid=208282173


http://rescuedisk.kaspersky-labs.com/rescuedisk/updatable/kav_rescue_10.iso


--
/MB

Data: 2012-05-06 13:25:02
Autor: qwerty
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Użytkownik "Michal"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo16v9$7b9$1@mx1.internetia.pl...
A proszę bardzo. Ale stawiam na sprzęt. U mnie coś takiego robi się po większym zwisie co parę tygodni na Windows 7 HP i bez startowania z nośnika bootowalnego, BootRec /fixboot /fixmbr się nie obywa. Wkurzające do tego stopnia, że dzięki uprzejmości MS który wydał wreszcie po tylu latach Win7 USB Tool przygotowałem bootowalny pendrive z Win7 na takie okoliczności (jak jest źle to co parę dni po zwisie)

Znowu winny microsoft mimo, że u innych użytkowników systemu nie mają tego problemu.

Data: 2012-05-06 14:44:22
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc

"qwerty" jo5n1r$p81$1@inews.gazeta.pl

Znowu winny microsoft mimo, że u innych użytkowników systemu nie mają tego problemu.

Jak najbardziej, bo źle zdiagnozował problem.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-05-06 22:14:34
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-06 13:25, qwerty pisze:
Użytkownik "Michal" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jo16v9$7b9$1@mx1.internetia.pl...
A proszę bardzo. Ale stawiam na sprzęt. U mnie coś takiego robi się po
większym zwisie co parę tygodni na Windows 7 HP i bez startowania z
nośnika bootowalnego, BootRec /fixboot /fixmbr się nie obywa.
Wkurzające do tego stopnia, że dzięki uprzejmości MS który wydał
wreszcie po tylu latach Win7 USB Tool przygotowałem bootowalny
pendrive z Win7 na takie okoliczności (jak jest źle to co parę dni po
zwisie)

Znowu winny microsoft mimo, że u innych użytkowników systemu nie mają
tego problemu.

Wiesz, tego nie napisałem i raczej daleki jestem od generalizowania.
Ale coś jest na rzeczy, bo system z którym występuje problem i sterownik do RAID jest od MS (disk.sys & partmgr.sys).
Zdarza się to sporadycznie i co ciekawe - nigdy nie było przekłamań danych - ewidentnie problem jest z bootowaniem systemu na poziomie uszkodzenia sektora startowego lub bootmgr przy zapisie.

Konfiguracja wygląda tak:
SB AMD710 3x Samsung HD103SJ RAID0 podzielone na dwa wolumeny:
poniekąd z konieczności, bo BIOS nie jest UEFI: - 2TB (64GB system Win7 HP 64bit + reszta dane), drugi wolumen ~750 GB (32GB Debian 6.0 + reszta dane). Na Debianie z drugim wolumenem ten problem nigdy nie wystąpił. Ponieważ mostek południowy i wszystkie 3 dyski w RAID0 są wspólne dla obu wolumenów nie obstawiam awarii sprzętu tylko coś nie tak na poziomie sterownika RAID oraz zarządzania pamięcią cache zapisu w Windows 7 HP 64bit, bo przy wyłączeniu cache zapisu dla macierzy problem nie występuje. Co ciekawe - utrata możliwości bootowania do czasu /fixboot /fixmbr z SRC raz na jakiś czas zdarza się przy normalnym zamknięciu systemu zgodnym z ACPI (poprawne zamknięcie systemu, potem włączenie i ZONK - macierz Win7 HP 64bit nie jest bootowalna do czasu /fixboot /fixmbr. Ta z Debianem OK.
Obecnie każdy rozbudowany OS to miliony linii kodu, tysiące konfiguracji sprzętowych, a sterowniki też piszą ludzie. Problem jest na tyle sporadycznie występujący, że nic dziwnego że nie został zdiagnozowany i poprawiony nawet po wydaniu SP1 do Win7.

Aby dyskusja nie zaszła jednak na świętą wojnę Windows vs Linux dodam tylko że w dokładnie tej samej konfiguracji sprzętowej na Win7 HP 32bit (zanim przeszedłem całkowicie na 64bit) przez ~1,5 roku nigdy nie miało to miejsca i to przy włączonym cały czas cache zapisu dla tej macierzy.
Ewidentnie coś nie tak jest na styku system w wersji 64bit /sterownik 64bit wbudowany w system dla RAID na AMD7xx oraz mechanizm buforowania zapisu skutkujący uszkodzeniem mechanizmu bootowania.

--
/MB

Data: 2012-05-06 22:36:52
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc


Aby dyskusja nie zaszła jednak na świętą wojnę Windows vs Linux dodam
tylko że w dokładnie tej samej konfiguracji sprzętowej na Win7 HP 32bit
(zanim przeszedłem całkowicie na 64bit) przez ~1,5 roku nigdy nie miało
to miejsca i to przy włączonym cały czas cache zapisu dla tej macierzy.
Ewidentnie coś nie tak jest na styku system w wersji 64bit /sterownik
64bit wbudowany w system dla RAID na AMD7xx oraz mechanizm buforowania
zapisu skutkujący uszkodzeniem mechanizmu bootowania.



Na takim poziomie można dywagować, jeżeli dobrze zrozumiałem wykorzystujesz pseudo-raid z płyty? może coś się gryzie na poziomie obsługi dysków linux/windows, bo te pseudo-raidy nie sa widoczne przez linuxa, do tego konfiguracje czesto zapisuja na dysku co zas moze byc nadpisywane przez inne systemy.

Tak jak wspomnialem to zgadywaka to a, b - ludzie nie maja takich problemow, wiec jest to jakis problem z konfiguracja, tak samo jak sterowniki pod linuxa mialy problemy z nowymi urzadzeniami (albo ich wogole nie bylo) tak samo kazdy inny system moze cos miec nie tak w sterownikach.. ew. oba systemy sie gryza w tej konfiguracji. Nie chce dalej zgadywac.

Zrob to po bozemu, czyli software'owy raid, wtedy nic sie nie pogryzie.

Data: 2012-05-06 23:37:13
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-06 22:36, Rafał Łukawski pisze:

Na takim poziomie można dywagować, jeżeli dobrze zrozumiałem
wykorzystujesz pseudo-raid z płyty?

Zgadza się. Na sprzętowy nie ma szans: raz że ceny sprzętowych kontrolerów RAID SATA są raczej poza zasięgiem trzeźwo myślącego użytkownika domowego (o ile zastosowanie tego nie wymaga), dwa że po prostu nie mam na niego miejsca - przy dwóch dwuslotowych kartach graficznych w CrossFire blokują one sąsiednie porty PCI i PCI-E, więc do dyspozycji poza grafiką został mi już tylko 1 slot PCI zajęty też
bez możliwości ruszenia przez DeckLinka BlackMagic Extreme - nawet dźwięk na pełnym Audigy musiałem wymeldować z komputera i zadowolić się wbudowanym w mobo (poszło o tyle łatwo, że pod Win7 DSP Audigy i tak leży odłogiem, a integra, w odróżnieniu od pomysłu Creative z nietypowymi jackami 4-kontaktowymi normalnie obsługuje dźwięk 7.1 na typowych 4 jackach 3-kontaktowych).


może coś się gryzie na poziomie obsługi dysków linux/windows,

To nie - występuje nawet jeśli linux z drugiego wolumentu nie był uruchamiany, więc nie miał szans "nabruździć", a wolumen linuksowy pod Win7 nie jest montowany (nie dostaje nawet litery dysku by się przypadkiem nie pomylić i nie został przeformatowany przez jakiś na nadgorliwy program firm trzecich.
Zresztą ze względu na oprogramowanie w tej chwili jeśli muszę coś zrobić na szybko częściej sięgam po VirtualBoxa - współczesne komputery już do tego dorosły, że na 8 GB RAM, Phenomie X4 955 BE, 2 kartach graficznych, 2 monitorach, w tym 27" spokojnie można już pracować na
2 systemach jednocześnie.

bo te pseudo-raidy nie sa widoczne przez linuxa,

Pod warunkiem załadowana sterownika dla host-raid. Z tego względu trzeba dobrze się naszukać oprogramowania dobrze potrafiącego obsługiwać backup na takiej konfiguracji (o ile tworzenie to nie problem, to już przywracanie z bootowalnego tak).

do tego konfiguracje czesto zapisuja na dysku co zas moze byc
nadpisywane przez inne systemy.

jw pisałem - systemy nie ruszają wzajemnie swoich wolumenów systemowych,
zresztą problem występuje nawet jeśli linux z drugiego wolumenu nie był w międzyczasie uruchamiany.

Tak jak wspomnialem to zgadywaka to a, b - ludzie nie maja takich
problemow, wiec jest to jakis problem z konfiguracja,

Owszem. Raz że błąd występuje dość rzadko, dwa że konfiguracja nie jest specjalnie typowa: 4 HDD (3 w HostRAID0 + czwarty backupy) dwa niezależne wolumeny (2TB + reszta bo max bootowalne na zwykłym biosie jest 2 TB), 2 grafiki w CrossFire, w tym jedna x16, druga x4), wspomniany DecLink BlackMagic itp.

Tak samo jak sterowniki pod linuxa mialy problemy z nowymi urzadzeniami

Dlatego dobierane są tak, by miały wsparcie pod obu systemami, choć przyznam że ilość ustawień w Catalystach pod linuksem woła o pomstę do nieba w porównaniu z wersją dla Windows. Z kolei GPGPU mimo tego lepiej działa pod linuksem niż Win7, o WinXP nie wspominając (blokuje GUI).

(albo ich wogole nie bylo) tak samo kazdy inny system moze cos miec nie tak w
sterownikach.. ew.

Owszem. A z ciekawostek: chciałem przetestować Win8 Customer Preview nie na maszynie wirtualnej (wtedy pod VirtualBoxem praktycznie nie działało, teraz w kolejnej wersji VB pewnie już to poprawiono) na nie używanym aktualnie konfigu na Athlonie64 i mobo na ULI1695 - popularny Asrock 939 DualSATA2. I ZONK: Win8 CP nie ma sterowników ani dla kontrolera SATA1 ULI ani też wbudowanego w mobo dodatkowego kontrolera SATA2 na JMB360 - nie zainstaluje się na tej mobo Win8 CP na dysku SATA jako bootowalnym. Być może rozwiązanie już jest ale ja się poddałem - nie miałem po prostu czasu na poszukiwania. Jeśli ktoś ma informacje na ten temat proszę o skrobnięcie kilku słów.

oba systemy sie gryza w tej konfiguracji.

Jak już wyżej pisałem - raczej nie, biorąc pod uwagę że problem występuje nawet jeśli bootowany przez ten czas był tylko i wyłącznie Win7 HP 64bit.

Nie chce dalej zgadywac.

Ja też dałem sobie spokój. Na wszelki wypadek robię po prostu backupy.

Zrob to po bozemu, czyli software'owy raid, wtedy nic sie nie pogryzie.

Hmmm, a da się zrobić soft-RAID na dysku systemowym Win7 HP? Serio pytam, bo zawsze wydawało mi się że to jest niemożliwe dla dysku systemowego.
Inna sprawa, że dyski dynamiczne itp. zastrzeżone są AFAIK dla wersji PRO i Ultimate (u mnie zwykła Home Premium), a RAID5 to już kompletny odjazd, bo by był obłsugiwany przez sam system potrzebna jest licencja na wersję Server albo Advanced Server. Jeśli się mylę proszę o wyprowadzenie z błędu.

--
/MB

Data: 2012-05-06 14:26:04
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc


A proszę bardzo. Ale stawiam na sprzęt. U mnie coś takiego robi się po
większym zwisie co parę tygodni na Windows 7 HP i bez startowania z
nośnika bootowalnego, BootRec /fixboot /fixmbr się nie obywa. Wkurzające
do tego stopnia, że dzięki uprzejmości MS który wydał wreszcie po tylu
latach Win7 USB Tool przygotowałem bootowalny pendrive z Win7 na takie
okoliczności (jak jest źle to co parę dni po zwisie)
BootRec /fixboot /fixmbr pomaga jak ręką odjął ale najpierw musi się
zabootować. Z pendrive idzie to o wiele szybciej niż z płyty DVD.

Jeżeli sprzęt jest uszkodzony, to nie ma się co dziwić, że najpopularniejszy system na świecie nie startuje. Gdyby tak wszystkim użytkownikom komputerów na świecie dać uszkodzone dyski, na jaki system operacyjny najczęściej narzekaliby? ;)

Data: 2012-05-05 01:03:02
Autor: Feromon
Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Użytkownik "KZ" <bez@spamu.pl> napisał w wiadomości news:4fa416d7$0$1218$65785112news.neostrada.pl...
Witam

Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.
System się nie ściąga.
Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.

Feromon

Data: 2012-05-05 06:00:20
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.
System się nie ściąga.
Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.

Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Co do metody Michała z BootRec, to chyba tutaj nie pójdzie,
bo to jest Windows XP Home SP3. Ale jeśli jest szansa,
to napiszcie proszę co i jak zrobić.

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 06:50:49
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Może od tego trzeba było zacząć:

Wg tego, co spisała moja koleżanka z ekranu, pokazał się następujący napis:
STOP 0x00000077 (0xC000000E, 0xC000000E, 0x00000000, 0x09A25000)

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 09:05:23
Autor: z
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Nie wiem jak Kasperski ale Panda ma ponoć codziennie aktualizowany plik ISO
http://www.dobreprogramy.pl/Panda-SafeCD,Program,Windows,30596.html

z

Data: 2012-05-05 19:20:10
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Nie wiem jak Kasperski ale Panda ma ponoć codziennie aktualizowany plik
ISO
http://www.dobreprogramy.pl/Panda-SafeCD,Program,Windows,30596.html
Dzięki.
Do koleżanki jadę jutro, więc dzisiaj chcę się przygotować.
Wypalenie płytki i bootowanie z niej przebiegło bez problemu.
Jedyny problem jest taki, że to testowanie zajmuje bardzo dużo
czasu, a prawdopodobieństwo, że wirus jest przyczyną STOpu
nie jest duże. Chcę jednak od tego zacząć.
Czy miałoby sens przerwanie testowania np. Pandą po jakimś
krótkim okresie (jakim?) zważywszy, że MBR nie jest duży
i znajduje się "na początku" dysku, więc jeśli nic nie zostanie
wykryte na początku, to będzie znaczyło, że nie wirus jest
przyczyną?

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 19:29:22
Autor: JoteR
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
"KZ" napisał:

Czy miałoby sens przerwanie testowania np. Pandą po jakimś
krótkim okresie (jakim?) zważywszy, że MBR nie jest duży
i znajduje się "na początku" dysku, więc jeśli nic nie zostanie
wykryte na początku, to będzie znaczyło, że nie wirus jest
przyczyną?

Nie miałoby sensu. W sensie, że nie miałoby sensu w ogóle rozpoczynanie skanowania czymkolwiek w celu wytropienia ewentualnego wirusa w MBR. Fixmbr z Konsoli lub fdisk /mbr z dyskietki lub CD (względnie fdisk /cmbr numer_dysku w przypadku pamięciowtykacza) radykalnie załatwia sprawę.

JoteR

Data: 2012-05-06 11:25:33
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Przyczyna okazała się banalna.
Na dzień dobry okazało się, że BIOS
w ogóle nie widzi dysku twardego.
Wystarczyło przełożyć kabelek SATA
do innego portu na płycie głównej
i wszystko wróciło do stanu sprzed
awarii.

Bardzo dziękuję Wszystkim za rady
i podpowiedzi.

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-06 22:42:30
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.
Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi PATA 40 szpilkowymi, których praktycznie bez uszkodzenia fizycznego kabla albo wyjątkowo niechlujnego montażu nie zdarzały się "luźnie styki" tak w delikatnych wtyczkach SATA ma to czasem miejsce, zwłaszcza przy dyskach mechanicznych generujących jednak mikrowibracje).
Ale co do pytania: IMHO temu Kasperskiemu nie można nic zarzucić:
jest bootowalny, z aktualzacjami, za darmo i mnie zawsze dobrze sprawdzał się w sytuacji podbramkowej. Na codzień w domu do ochrony rezydentnej używam innego produktu, darmowego do zastosowań domowych, więc jakim wielkim i bezkrytcznym fanem KAV nie jestem, ale to rozwiązane bootowalne jest IMHO naprawdę dobre. Dobre do tego stopnia, że specjalnie przeprogramowałem sobie niskopoziomowo kontoler pendrive
dzieląc go na dwie części: jedna ~200 MB z tym bootowalnym KAV readonly
widziana przez bios jako CD-ROM (ryzyko że jakikolwiek wirus będzie potrafił przeprogramować ten konkretny mikrokontroler Phisiona jest bliskie zeru), pozostała część pendrive jako osobne urządzenie do zapisu/odczytu jako normalne USB GMS. W odróżnieniu od wypalonej płyty
to dużo wygodniejsze rozwiązanie: taki pendrive ze względu na rozmiary i drugą część R/W ma się zazwyczaj przy sobie, a i szybkość startu zdecydowanie lepsza, no i poza zabytkowymi komputerami nie potrafiącymi bootować z USB CD-ROM obecne łatwiej trafić na komputer bez (sprawnego) napędu optycznego niż nie radzący sobie z takim pendrive.

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Informacja dla innych osób ew. śledzących wątek i na przyszłość:
praktycznie tak - wystarczy temu KAV nie przeszkadzać i klepnąć Enter.

Co do metody Michała z BootRec, to chyba tutaj nie pójdzie,
bo to jest Windows XP Home SP3.

Ależ zadziała fixboot fixmbr w system recovery console WinXP - tyle tylko że nie trzeba tam już wpisywać bootrec. To rozwiązanie jest AFAIR
co najmniej od Windows2000.


--
/MB

Data: 2012-05-06 22:47:14
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
On 2012-05-06 22:42, Michal wrote:
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.
Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko
byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi

chyba się już zgubiłem w tym wątku. są fajne kabelki sata z zatrzaskami, przez co jest mala szansa, ze sie poluzuje przy dłubaniu w komputerze. poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.

Data: 2012-05-06 23:52:30
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-06 22:47, Rafał Łukawski pisze:

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko
byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi

chyba się już zgubiłem w tym wątku.

Chodziło mi o to, że powodem u rozpoczynającego wątek nie był jednak błąd w MBR/wirus itp, tylko luźny kabel SATA. Ponowne podłączenie załatwiło sprawę.


są fajne kabelki sata z zatrzaskami,

Owszem. Po niedobrych doświadczeniach z kablami bezzatrzaskowymi stosuję od dawna tylko takie.

przez co jest mala szansa, ze sie poluzuje przy dłubaniu w komputerze.

Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez dłubania w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.

poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.

Czasy podróżowania z HDD i podpinania/odpinania na okrągło uważam za minione ~2003 r., a więc przed szerszą popularnością SATA ;)

--
/MB

Data: 2012-05-07 00:10:20
Autor: JoteR
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
"Michal" napisał:

Chodziło mi o to, że powodem u rozpoczynającego wątek nie był jednak błąd w MBR/wirus itp, tylko luźny kabel SATA. Ponowne podłączenie załatwiło sprawę.

Ponowne podłączenie do *innego* portu SATA, gwoli ścisłości. Ja tam nie jezdem pesymistą, ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->

JoteR

Data: 2012-05-07 15:38:50
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->
W ogóle są tylko dwa. :-)

Michal napisał:
Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez dłubania
w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się
zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.
U mojej koleżanki  był właśnie kabelek z zatrzaskami , a mimo to się
poluzował.
I to bez dłubania w komputerze.

Rafał napisał:
poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.
A można wiedzieć dlaczego?

Michał napisał:
IMHO temu Kasperskiemu nie można nic zarzucić:
jest bootowalny, z aktualzacjami, za darmo i mnie zawsze dobrze sprawdzał
się w sytuacji podbramkowej.
Z prób w sobotę na moim komputerze wynika, że jest wygodny,
łatwo się aktualizuje i pozwala wybrac sprawdzanie właśnie tylko
BOOT sektorów.
Tym razem nie był potrzebny, ale płytkę zachowam. :-)

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam

KZ

Data: 2012-05-07 15:50:58
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
On 2012-05-07 15:38, KZ wrote:
ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->
W ogóle są tylko dwa. :-)

Michal napisał:
Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez
dłubania
w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się
zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.
U mojej koleżanki był właśnie kabelek z zatrzaskami , a mimo to się
poluzował.
I to bez dłubania w komputerze.

Sam się nie poluzował (kabelki same się nie ruszają ;)), co najwyżej z upływem lat mógł złącza mogły się utlenić, a np. mógł być nie do końca solidnie założony (albo też z najtanszego chinskiego garazu)


Rafał napisał:
poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.
A można wiedzieć dlaczego?

No bo tak to sobie ktoś wymyślił, żarówki są produkowane na ileś godzin, kabelki na ileś cykli założenia. nawet drzwi samochodowe testowane są na ileś cykli otwarcia/zamknięcia. Po prostu im wyższe parametry tym wyższy koszt produkcji.

Nie twierdze, że sata-plastik-złączki są jakieś idelne, generalnie jest to delikatne i słabo trzyma. Generalnie zatrzaskowe powinny być idealne dla przeciętnego użytkownika, wytrzymają jazde samochodem etc. Nie będe się spierał o to, że ktoś twierdził iż nic nie robił w środku. Znajomy miał do mnie pretensje o złe złożenie komputera, w końcu wyszło na to, że co tydzień wkłada tam rure odkurzacza i co jakiś czas dysk przestaje kontaktować.

Data: 2012-05-05 11:10:25
Autor: Radosław Sokół
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 04.05.2012 19:50, KZ pisze:
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.

Wątpliwe.

System się nie ściąga.

Co to znaczy "nie ściąga"? Skąd? Z Internetu? ;)

Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Mnie to bardziej wygląda na uszkodzenie sprzętu (pamięć,
kable, procesor, chłodzenie) niż na wirusa. Sprawdzić mo-
żesz jakimś programem antywirusowym uruchamianym z CD (albo
podłączając dysk do innego komputera), ale trochę wątpię, by
coś zostało wykryte.

PS. W trybie awaryjnym objawy te same?

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2012-05-06 12:59:26
Autor: KZ
do p.R.Sokoła
System się nie ściąga.
Co to znaczy "nie ściąga"? Skąd? Z Internetu? ;)
Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-06 13:17:26
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
do p.R.Sokoła

"KZ" 4fa65981$0$1315$65785112@news.neostrada.pl

Co to znaczy "nie ściąga"? Skąd? Z Internetu? ;)

Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?

Wkłada buty, czyli bootuje się. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2012-05-06 13:23:53
Autor: Rafal Lukawski
do p.R.Sokoła
On 2012-05-06 12:59, KZ wrote:
System się nie ściąga.
Co to znaczy "nie ściąga"? Skąd? Z Internetu? ;)
Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?

To że jakieś pojęcia stosuje się potocznie (nie tylko związane z informatyką), nie znaczy to że są poprawne.

ściągać: http://www.sjp.pl/%B6ci%B1ga%E6

System operacyjny może np. startować (booting - tego chyba nikt nie przetłumaczył, starting) względnie ładować się (od ang. loading).

Oczywiście język nie jest i nigdy nie będzię nauka ścisłą, także te pojęcia ewoluują i zawsze będziemy popełniać błędy, bo ktoś gdzieś uzna, że coś nie jest prawidłowe, a coś innego prawidłowe.

Bywa, że nieoglądanie TV podnosi znajomość języka polskiego ;)

polonistą nie jestem, sciąganie bodajże jest powszechnie akceptowane odnośnie ... np. ściągania plików z internetu ;) translate.google.pl (to nie wyrocznia!) tłumaczy to jako np. download.

Data: 2012-05-11 17:13:58
Autor: Radosław Sokół
do p.R.Sokoła
W dniu 06.05.2012 12:59, KZ pisze:
Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?

Choćby "startuje" właśnie. A najlepiej "uruchamia".

Cieszę się, że problem rozwiązany i że moja diagnoza związa-
na z powodem sprzętowym była bliska realnej przyczynie prob-
lemów.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2012-05-11 18:06:42
Autor: PYT
do p.R.Sokoła
Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?
Choćby "startuje" właśnie. A najlepiej "uruchamia".
Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze. Być może
terminologia się zmieniła, ale pamiętam, że przed laty
słowo "uruchamiać" odnosiło się do prób ze świeżo
napisanym programem, głównie przez jego autora.

Tyle z mojej strony.

Data: 2012-05-11 18:13:53
Autor: Rafal Lukawski
do p.R.Sokoła
On 2012-05-11 18:06, PYT wrote:
Chodziło mi o to, że nie startuje, czyli nie ściąga
się z dysku do pamięci.
A jakie jest prawidłowe określenie?
Choćby "startuje" właśnie. A najlepiej "uruchamia".
Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze. Być może
terminologia się zmieniła, ale pamiętam, że przed laty
słowo "uruchamiać" odnosiło się do prób ze świeżo
napisanym programem, głównie przez jego autora.

W praktyce jest tak, że każde środowisko (teraz też) ma swoje terminologie. Odkąd istnieją pecety, spektrumy programy się uruchamiało niezaleznie od tego czy się je napisało czy nie.

System operacyjny też jest programem, więc j/w.

Data: 2012-05-11 22:19:32
Autor: Radosław Sokół
do p.R.Sokoła
W dniu 11.05.2012 18:06, PYT pisze:
Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze. Być może
terminologia się zmieniła, ale pamiętam, że przed laty
słowo "uruchamiać" odnosiło się do prób ze świeżo
napisanym programem, głównie przez jego autora.

Słowo "uruchamiać" ma dwa znaczenia. Po pierwsze, oznacza
przygotowanie czegoś do dalszego wykorzystania lub trwania
(uruchomienie produkcji, uruchomienie stanowiska pomiaro-
wego). W tym sensie dotyczy też prac nad programem i stąd
się wzięło również np. środowisko uruchomieniowe, brzydko
nazywane przez niektórych "debagerem".

Ale "uruchamiać" to też "włączać", "aktywować", w sensie
uruchomienia silnika, uruchomienia ruchomych schodów i tak
dalej. Jest to wtedy czynność powtarzalna, naturalnie zapo-
czątkowująca korzystanie z czegoś za każdym razem, gdy to
coś jest potrzebne. I w tym sensie uruchomienie programu to
też każdorazowo wprowadzenie go do pamięci operacyjnej i
rozpoczęcie jego realizacji.

Zatem i Ty masz rację, i ja mam rację :)

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona