Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Data: 2012-05-05 01:03:02
Autor: Feromon
Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Użytkownik "KZ" <bez@spamu.pl> napisał w wiadomości news:4fa416d7$0$1218$65785112news.neostrada.pl...
Witam

Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.
System się nie ściąga.
Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.

Feromon

Data: 2012-05-05 06:00:20
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Na komputerze mojej koleżanki pojawił się niebieski
ekran i napis STOP 0x00000077.
Wg informacji na stronie Microsoftu przyczyną może
być zainfekowanie MBR przez boot sector virus.
System się nie ściąga.
Jak można na takim systemie sprawdzić czy taki wirus
rzeczywiście tam jest, a jeśli tak, to jak go usunąć?
Komputer ma stację dyskietek, jeśli to może być ważne.

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.

Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Co do metody Michała z BootRec, to chyba tutaj nie pójdzie,
bo to jest Windows XP Home SP3. Ale jeśli jest szansa,
to napiszcie proszę co i jak zrobić.

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 06:50:49
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Może od tego trzeba było zacząć:

Wg tego, co spisała moja koleżanka z ekranu, pokazał się następujący napis:
STOP 0x00000077 (0xC000000E, 0xC000000E, 0x00000000, 0x09A25000)

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 09:05:23
Autor: z
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Nie wiem jak Kasperski ale Panda ma ponoć codziennie aktualizowany plik ISO
http://www.dobreprogramy.pl/Panda-SafeCD,Program,Windows,30596.html

z

Data: 2012-05-05 19:20:10
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Nie wiem jak Kasperski ale Panda ma ponoć codziennie aktualizowany plik
ISO
http://www.dobreprogramy.pl/Panda-SafeCD,Program,Windows,30596.html
Dzięki.
Do koleżanki jadę jutro, więc dzisiaj chcę się przygotować.
Wypalenie płytki i bootowanie z niej przebiegło bez problemu.
Jedyny problem jest taki, że to testowanie zajmuje bardzo dużo
czasu, a prawdopodobieństwo, że wirus jest przyczyną STOpu
nie jest duże. Chcę jednak od tego zacząć.
Czy miałoby sens przerwanie testowania np. Pandą po jakimś
krótkim okresie (jakim?) zważywszy, że MBR nie jest duży
i znajduje się "na początku" dysku, więc jeśli nic nie zostanie
wykryte na początku, to będzie znaczyło, że nie wirus jest
przyczyną?

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-05 19:29:22
Autor: JoteR
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
"KZ" napisał:

Czy miałoby sens przerwanie testowania np. Pandą po jakimś
krótkim okresie (jakim?) zważywszy, że MBR nie jest duży
i znajduje się "na początku" dysku, więc jeśli nic nie zostanie
wykryte na początku, to będzie znaczyło, że nie wirus jest
przyczyną?

Nie miałoby sensu. W sensie, że nie miałoby sensu w ogóle rozpoczynanie skanowania czymkolwiek w celu wytropienia ewentualnego wirusa w MBR. Fixmbr z Konsoli lub fdisk /mbr z dyskietki lub CD (względnie fdisk /cmbr numer_dysku w przypadku pamięciowtykacza) radykalnie załatwia sprawę.

JoteR

Data: 2012-05-06 11:25:33
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
Przyczyna okazała się banalna.
Na dzień dobry okazało się, że BIOS
w ogóle nie widzi dysku twardego.
Wystarczyło przełożyć kabelek SATA
do innego portu na płycie głównej
i wszystko wróciło do stanu sprzed
awarii.

Bardzo dziękuję Wszystkim za rady
i podpowiedzi.

Pozdrawiam
KZ

Data: 2012-05-06 22:42:30
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.
Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi PATA 40 szpilkowymi, których praktycznie bez uszkodzenia fizycznego kabla albo wyjątkowo niechlujnego montażu nie zdarzały się "luźnie styki" tak w delikatnych wtyczkach SATA ma to czasem miejsce, zwłaszcza przy dyskach mechanicznych generujących jednak mikrowibracje).
Ale co do pytania: IMHO temu Kasperskiemu nie można nic zarzucić:
jest bootowalny, z aktualzacjami, za darmo i mnie zawsze dobrze sprawdzał się w sytuacji podbramkowej. Na codzień w domu do ochrony rezydentnej używam innego produktu, darmowego do zastosowań domowych, więc jakim wielkim i bezkrytcznym fanem KAV nie jestem, ale to rozwiązane bootowalne jest IMHO naprawdę dobre. Dobre do tego stopnia, że specjalnie przeprogramowałem sobie niskopoziomowo kontoler pendrive
dzieląc go na dwie części: jedna ~200 MB z tym bootowalnym KAV readonly
widziana przez bios jako CD-ROM (ryzyko że jakikolwiek wirus będzie potrafił przeprogramować ten konkretny mikrokontroler Phisiona jest bliskie zeru), pozostała część pendrive jako osobne urządzenie do zapisu/odczytu jako normalne USB GMS. W odróżnieniu od wypalonej płyty
to dużo wygodniejsze rozwiązanie: taki pendrive ze względu na rozmiary i drugą część R/W ma się zazwyczaj przy sobie, a i szybkość startu zdecydowanie lepsza, no i poza zabytkowymi komputerami nie potrafiącymi bootować z USB CD-ROM obecne łatwiej trafić na komputer bez (sprawnego) napędu optycznego niż nie radzący sobie z takim pendrive.

I jeszcze odnośnie wariantu Michała, czyli zbootowania
z płytki z Kasperskym. Gdyby to połączenie z Internetem
zaskoczyło, to jak w takim wypadku wygląda aktualizacja
bazy wirusów? Odbywa się automatycznie?

Informacja dla innych osób ew. śledzących wątek i na przyszłość:
praktycznie tak - wystarczy temu KAV nie przeszkadzać i klepnąć Enter.

Co do metody Michała z BootRec, to chyba tutaj nie pójdzie,
bo to jest Windows XP Home SP3.

Ależ zadziała fixboot fixmbr w system recovery console WinXP - tyle tylko że nie trzeba tam już wpisywać bootrec. To rozwiązanie jest AFAIR
co najmniej od Windows2000.


--
/MB

Data: 2012-05-06 22:47:14
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
On 2012-05-06 22:42, Michal wrote:
W dniu 2012-05-05 06:00, KZ pisze:

Podłącz dysk do kompa z dobrym antywirusem jako drugi dysk.
Z dobrym, to znaczy z jakim - z punktu widzenia wykrycia/
oczyszczenia MBR na innym dysku?

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko
byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi

chyba się już zgubiłem w tym wątku. są fajne kabelki sata z zatrzaskami, przez co jest mala szansa, ze sie poluzuje przy dłubaniu w komputerze. poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.

Data: 2012-05-06 23:52:30
Autor: Michal
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
W dniu 2012-05-06 22:47, Rafał Łukawski pisze:

Jak widać problem został rozwiązany i przyczyną był luźny
kabel SATA (pewnie po ponownym podłączeniu na tym samym porcie wszystko
byłoby OK - za to nie lubię właśnie kabli SATA - w porównaniu z dawnymi

chyba się już zgubiłem w tym wątku.

Chodziło mi o to, że powodem u rozpoczynającego wątek nie był jednak błąd w MBR/wirus itp, tylko luźny kabel SATA. Ponowne podłączenie załatwiło sprawę.


są fajne kabelki sata z zatrzaskami,

Owszem. Po niedobrych doświadczeniach z kablami bezzatrzaskowymi stosuję od dawna tylko takie.

przez co jest mala szansa, ze sie poluzuje przy dłubaniu w komputerze.

Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez dłubania w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.

poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.

Czasy podróżowania z HDD i podpinania/odpinania na okrągło uważam za minione ~2003 r., a więc przed szerszą popularnością SATA ;)

--
/MB

Data: 2012-05-07 00:10:20
Autor: JoteR
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
"Michal" napisał:

Chodziło mi o to, że powodem u rozpoczynającego wątek nie był jednak błąd w MBR/wirus itp, tylko luźny kabel SATA. Ponowne podłączenie załatwiło sprawę.

Ponowne podłączenie do *innego* portu SATA, gwoli ścisłości. Ja tam nie jezdem pesymistą, ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->

JoteR

Data: 2012-05-07 15:38:50
Autor: KZ
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->
W ogóle są tylko dwa. :-)

Michal napisał:
Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez dłubania
w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się
zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.
U mojej koleżanki  był właśnie kabelek z zatrzaskami , a mimo to się
poluzował.
I to bez dłubania w komputerze.

Rafał napisał:
poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.
A można wiedzieć dlaczego?

Michał napisał:
IMHO temu Kasperskiemu nie można nic zarzucić:
jest bootowalny, z aktualzacjami, za darmo i mnie zawsze dobrze sprawdzał
się w sytuacji podbramkowej.
Z prób w sobotę na moim komputerze wynika, że jest wygodny,
łatwo się aktualizuje i pozwala wybrac sprawdzanie właśnie tylko
BOOT sektorów.
Tym razem nie był potrzebny, ale płytkę zachowam. :-)

Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam

KZ

Data: 2012-05-07 15:50:58
Autor: Rafał Łukawski
Wirus w MBR? - proszę o pomoc
On 2012-05-07 15:38, KZ wrote:
ale na miejscu KZ policzyłbym pozostałe sprawne porty na płycie ;->
W ogóle są tylko dwa. :-)

Michal napisał:
Szkopuł w tym że nawet te zatrzaskowe potrafią się poluzować i bez
dłubania
w komputerze i pomaga dopiero dopchnięcie. W teorii nie ma to prawa się
zdarzyć, praktyka niestety bywa odmienna.
U mojej koleżanki był właśnie kabelek z zatrzaskami , a mimo to się
poluzował.
I to bez dłubania w komputerze.

Sam się nie poluzował (kabelki same się nie ruszają ;)), co najwyżej z upływem lat mógł złącza mogły się utlenić, a np. mógł być nie do końca solidnie założony (albo też z najtanszego chinskiego garazu)


Rafał napisał:
poza tym kazdy kabelek SATA (nie eSATA) jest przewidziany do niewielkiej
ilosci instalacji, potem wyrzucamy i dajemy nowy.
A można wiedzieć dlaczego?

No bo tak to sobie ktoś wymyślił, żarówki są produkowane na ileś godzin, kabelki na ileś cykli założenia. nawet drzwi samochodowe testowane są na ileś cykli otwarcia/zamknięcia. Po prostu im wyższe parametry tym wyższy koszt produkcji.

Nie twierdze, że sata-plastik-złączki są jakieś idelne, generalnie jest to delikatne i słabo trzyma. Generalnie zatrzaskowe powinny być idealne dla przeciętnego użytkownika, wytrzymają jazde samochodem etc. Nie będe się spierał o to, że ktoś twierdził iż nic nie robił w środku. Znajomy miał do mnie pretensje o złe złożenie komputera, w końcu wyszło na to, że co tydzień wkłada tam rure odkurzacza i co jakiś czas dysk przestaje kontaktować.

Wirus w MBR? - proszę o pomoc

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona