Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Wisła

Wisła

Data: 2012-10-01 21:24:28
Autor: RedLite
Wisła
0:2 (nie widziałem meczu, ale ponoć wynik Wisły lepszy niż gra) z beniaminkiem i Probierz się poddał. (do dymisji)

Smuda strikes back? Ja jebię :/


--

RedLite

Data: 2012-10-01 21:38:24
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "RedLite" <yazzmaQ@berdicheev.ua> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5069edf3$0$1312$65785112@news.neostrada.pl...
0:2 (nie widziałem meczu, ale ponoć wynik Wisły lepszy niż gra)

Mógłbym Ci opowiedzieć, gdyby nie ta drobnostka, że zasnąłem po 15 minutach i obudziłem się gdy się mecz kończył......
W każdym razie było ciekawie. ;-)

Data: 2012-10-01 22:08:08
Autor: AJK
Wisła
01-10-2012, 9:24 PM, RedLite napisał:

0:2 (nie widziałem meczu, ale ponoć wynik Wisły lepszy niż gra) z beniaminkiem

Gorzej. 0:2 plus 3 poprzeczki. Przyszedł Piast i po prostu rozdeptał
ligowego przeciętniaka, nawet nie bardzo się wysilając. Zupełnie jakbym
widział mecz sprzed paru lat, tylko odwrotnie :-)
Wisła po prostu dotarła do punktu, do którego dążyła konsekwentnie od
paru lat

i Probierz się poddał. (do dymisji)

Chciałem powiedzieć, że mnie zaskoczył, ale... Ale przecież Probierz
głupi nie jest. Nie zaskoczył. Raczej zaskakująco odróżniał się od
swoich poprzedników

Smuda strikes back? Ja jebię :/

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

--
AJK (licząc, że prezes Cupiał ma jednak olej w glowie i na Smudę się nie
zdecyduje. Z drugiej jednak strony... A niech. Dobić Smudę! Niech się
wyłoży na Wiśle i niech już nie straszy zza węgła :-))

Data: 2012-10-02 19:10:52
Autor: RedLite
Wisła
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:
Przyszedł Piast i po prostu rozdeptał
ligowego przeciętniaka, nawet nie bardzo się wysilając. Zupełnie jakbym
widział mecz sprzed paru lat, tylko odwrotnie :-)
Wisła po prostu dotarła do punktu, do którego dążyła konsekwentnie od
paru lat

Na weszło gadają, że chłopaki się podłożyli. Nie wierzę.

Smuda strikes back? Ja jebię :/

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

Jak tak czytam, kto jest na giełdzie ew. kandydatów, to zaczynam myśleć że ani Ty ani pan Franciszek nie bylibyście takim złym pomysłem (f.e. Pasieka, 'łysa żmija', Liczka etc.).
Nie wiem jak Ty, ale pan Franciszek może być dla pana Cupiała za drogi.

Z realnych propozycji Nowak czy Tarasiewicz byliby do przełknięcia IMO.

--

RedLite

Data: 2012-10-02 20:00:07
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "RedLite" <yazzmaQ@berdicheev.ua> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Smuda strikes back? Ja jebię :/

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

Nie znam zdolności trenerskich AJK, ale gorzej niż Smuda to raczej nie będzie umiał, więc za 1/4 ceny gra warta świeczki. ;-)



Jak tak czytam, kto jest na giełdzie ew. kandydatów, to zaczynam myśleć że ani Ty ani pan Franciszek nie bylibyście takim złym pomysłem (f.e. Pasieka, 'łysa żmija', Liczka etc.).

Co to jest "łysa żmija"?


Nie wiem jak Ty, ale pan Franciszek może być dla pana Cupiała za drogi.

Z realnych propozycji Nowak czy Tarasiewicz byliby do przełknięcia IMO.

Sugerujesz że Nowak byłby tani?

Data: 2012-10-02 21:08:03
Autor: RedLite
Wisła
W dniu 2012-10-02 20:00, Cavallino pisze:

Co to jest "łysa żmija"?

Kto. Powszechnie znany i ceniony w Krakowie obywatel Jacek Bednarz. Wymieniony raczej humorystycznie - w tym kontekście, że jak poprowadzi zespół, to go szybciej wypierdolą.


Z realnych propozycji Nowak czy Tarasiewicz byliby do przełknięcia IMO.

Sugerujesz że Nowak byłby tani?

IMO tańszy niż Smuda. A nawet jeśli nie, to daje jakąś szansę, że to nie będzie stracona kasa.

--

RedLite

Data: 2012-10-02 22:30:10
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "RedLite" <yazzmaQ@berdicheev.ua> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:506b3b9f$0$1306$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-02 20:00, Cavallino pisze:

Co to jest "łysa żmija"?

Kto. Powszechnie znany i ceniony w Krakowie obywatel Jacek Bednarz. Wymieniony raczej humorystycznie - w tym kontekście, że jak poprowadzi zespół, to go szybciej wypierdolą.

Ale ktoś chce go zrobić trenerem?



Z realnych propozycji Nowak czy Tarasiewicz byliby do przełknięcia IMO.

Sugerujesz że Nowak byłby tani?

IMO tańszy niż Smuda. A nawet jeśli nie, to daje jakąś szansę, że to nie będzie stracona kasa.

A to bez dwóch zdań.

Data: 2012-10-04 17:21:57
Autor: RedLite
Wisła
W dniu 2012-10-02 22:30, Cavallino pisze:

Co to jest "łysa żmija"?

Kto. Powszechnie znany i ceniony w Krakowie obywatel Jacek Bednarz.

Ale ktoś chce go zrobić trenerem?

Kilku złośliwych kibiców. ;D

--

RedLite

Data: 2012-10-04 17:56:46
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "RedLite" <yazzmaQ@berdicheev.ua> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:506da996$0$1227$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-10-02 22:30, Cavallino pisze:

Co to jest "łysa żmija"?

Kto. Powszechnie znany i ceniony w Krakowie obywatel Jacek Bednarz.

Ale ktoś chce go zrobić trenerem?

Kilku złośliwych kibiców. ;D

Muszą Was mocno nie lubić.

Data: 2012-10-03 09:04:28
Autor: AJK
Wisła
02-10-2012, 7:10 PM, RedLite napisał:

Przyszedł Piast i po prostu rozdeptał ligowego przeciętniaka, nawet
nie bardzo się wysilając. Zupełnie jakbym widział mecz sprzed paru
lat, tylko odwrotnie :-)
Wisła po prostu dotarła do punktu, do którego dążyła konsekwentnie od
paru lat

Na weszło gadają, że chłopaki się podłożyli. Nie wierzę.

Też wolę nie wierzyć, ale znając mentalność polskich (w sensie
przynależności ligowej, niekoniecznie narodowej) grajków nie
wykluczałbym też możliwości.
Przy czym jedno drugiego nie wyklucza - "najtwardsi" kibice mogą sobie
powtarzać, że "mamy skład, który powinien...", ale tak funkcjonujący
klub nie ma po prostu prawa zbyt długi "bićsięonajwyższecele". Czasy się
zmieniły i dziś bez organizacji podstaw, na samych banknotach się daleko
nie ujedzie. Rozpędzony samochód jakąś tam drogę przejedzie bez benzyny,
ale w końcu się zatrzyma.
Smuda strikes back? Ja jebię :/

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

Jak tak czytam, kto jest na giełdzie ew. kandydatów, to zaczynam
myśleć że ani Ty ani pan Franciszek nie bylibyście takim złym
pomysłem (f.e. Pasieka, 'łysa żmija', Liczka etc.).
Nie wiem jak Ty, ale pan Franciszek może być dla pana Cupiała za drogi.

Na mnie byłoby go stać spokojnie. I chyba nawet na parę moich pomysłów
(nie z gatunku personalnych) także. Kwestia, czy prezes Cupiał zgodziłby
się na dwu-trzyletnie odpuszczenie łomotania się o grę w pucharach (na
krótką metę jednak bardziej kosztowną niż zyskowną) i czy PZPN zgodziłby
się, żeby zespół prowadził ktoś bez licencji.
Bez jakiejkolwiek licencji :-)
 
Z realnych propozycji Nowak czy Tarasiewicz byliby do przełknięcia IMO.

Aidź! Znaczy, z Tarasiewiczem. Jeśli piłkarze rzeczywiście grali przeciw
trenerowi choćby ciut, to dawanie im Tarasiewicza jest najlepszym
prezentem. O Nowaku nie wiem nic poza tym, co można było przeczytać w
gazetach. Nie wiem, co o nim myśleć. Z kandydatów, którzy są na rynku
jeszcze miesiąc temu najbardziej przemawiałby do mnie Lenczyk, ale on 1.
ma za silną osobowość dla Cupiała i zwłaszcza Bednarza, 2. chciałby za
dużych ruchów kadrowych, na które Wisły nie stać, 3. po ostatnim
wywiadzie stracił większą część legendy/magii/twarzy i chyba nie byłby
już w stanie powtórzyć... nawet nie tytułów, tylko osiąnięć w sensie
wydobywania z piłkarzy wszystkiego, co się da. Wolny jest Michniewcz (tu się waham 50 na 50), a ostatnio z klubami
pożegnali się Pierścionek (Polonia Bytom) i Araszkiewicz (Sandecja) :-)
Ulatowski też chyba nie ma roboty :-)
Najbardziej chciałbym Nawałkę lub Zielińskiego, ale obaj mają pracę w
dobrych klubach, więc nie ma szans na wyjęcie ich. Zresztą, kto poważny
przyjdzie do klubu, w którym jedyne, co tak naprawdę może, to wylecieć w
najmniej spodziewanym momentcie?


--
AJK

Data: 2012-10-03 09:33:51
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener zrobił dla polskiej ligi.

Data: 2012-10-03 09:37:14
Autor: Pablo
Wisła
W dniu 2012-10-03 09:33, Trybun pisze:
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie
swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem
majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.
Już raz mówiłem - albo sam jesteś Smuda, albo ktoś z jego otoczenia Ci płaci za pisanie takich rzeczy.

Data: 2012-10-03 09:48:19
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-03 09:37, Pablo pisze:
W dniu 2012-10-03 09:33, Trybun pisze:
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie
swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem
majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.
Już raz mówiłem - albo sam jesteś Smuda, albo ktoś z jego otoczenia Ci płaci za pisanie takich rzeczy.

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.

Data: 2012-10-03 09:51:44
Autor: Pablo
Wisła
W dniu 2012-10-03 09:48, Trybun pisze:
W dniu 2012-10-03 09:37, Pablo pisze:
W dniu 2012-10-03 09:33, Trybun pisze:
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz.
Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie
swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem
majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.
Już raz mówiłem - albo sam jesteś Smuda, albo ktoś z jego otoczenia Ci
płaci za pisanie takich rzeczy.

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja
tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.

Dość rzetelnie i obiektywnie sprawę podsumował Iwan.
http://www.sport.pl/sport/10,67450,12593661,Iwan__Byle_nie_Smuda_za_Probierza__Jego_praca_na_Euro.html

Data: 2012-10-04 12:10:19
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-03 09:51, Pablo pisze:

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja
tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.


Dość rzetelnie i obiektywnie sprawę podsumował Iwan.
http://www.sport.pl/sport/10,67450,12593661,Iwan__Byle_nie_Smuda_za_Probierza__Jego_praca_na_Euro.html

Iwan ma 100% racji, ale tylko w temacie zatrudnienia Franza na stanowisku selekcjonera! To był tak ewidentny sabotaż PZPNu, taki że ktoś powinien za to trafić do paki. No jest jeszcze możliwość o nieumyślnym sabotażu, po prostu decydenci nie mają pojęcia o grze w piłkę kopaną, selekcji, trenowaniu itd.. -  nie było w tym złej woli - nie wiedzieli co czynią.
Natomiast to że on go nie chce w Wiśle, to mi kibicowi Lecha tylko się z tego cieszyć - przy odrobinie szczęścia, Franz wróci na Bułgarską..

Data: 2012-10-03 18:14:41
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.

Tyle że po warszawsku, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.

Data: 2012-10-04 12:10:31
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-03 18:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.

Tyle że po warszawsku, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.




Nie, to ocena po poznańsku.

Data: 2012-10-04 16:56:22
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k4jnap$udm$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-03 18:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wtedy się myliłeś i teraz się mylisz. Nie mam nic wspólnego ze Smudą. Ja tylko w odróżnieniu od Was potrafię rzetelnie ocenić zawód trenerski.

Tyle że po warszawsku, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.




Nie, to ocena po poznańsku.

Nie, po warszawsku.

Data: 2012-10-03 09:55:48
Autor: AJK
Wisła
03-10-2012, 9:33 AM, Trybun napisał:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się
wyłącznie swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do
zarzucenia, ano to że nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i
nie zdobył z Lechem majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w
kontekście tego co ten trener zrobił dla polskiej ligi.

Ale Ty przecież nie wiesz, czym ja się kieruję. Tak przynajmniej
wnioskuję z tekstu zacytowanego powyżej, w którym wyliczasz zarzuty
Cavallino. Oraz z tego, że w ogóle nie napisałem, jakie mam obiekcje
wobec tej kandydatury
A co ten trener zrobił dla polskiej ligi? Wiele zrobił. Kiedyś. Henryk
Kasperczak też wiele zrobił, ale zatrudnienie go w Wiśle teraz... ba!
teraz... zatrudnianie go po tym, co zrobił z Górnikiem, uważam/-łem za
gruby błąd. Podobnie jak zatrudnianie Wójcika, Engela, Broniszewskiego i
paru innych.
Nie bądź yamma, pliiiiz :-)

--
AJK

Data: 2012-10-04 12:09:04
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-03 09:55, AJK pisze:
03-10-2012, 9:33 AM, Trybun napisał:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się
wyłącznie swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do
zarzucenia, ano to że nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i
nie zdobył z Lechem majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w
kontekście tego co ten trener zrobił dla polskiej ligi.
Ale Ty przecież nie wiesz, czym ja się kieruję. Tak przynajmniej
wnioskuję z tekstu zacytowanego powyżej, w którym wyliczasz zarzuty
Cavallino. Oraz z tego, że w ogóle nie napisałem, jakie mam obiekcje
wobec tej kandydatury
A co ten trener zrobił dla polskiej ligi? Wiele zrobił. Kiedyś. Henryk
Kasperczak też wiele zrobił, ale zatrudnienie go w Wiśle teraz... ba!
teraz... zatrudnianie go po tym, co zrobił z Górnikiem, uważam/-łem za
gruby błąd. Podobnie jak zatrudnianie Wójcika, Engela, Broniszewskiego i
paru innych.
Nie bądź yamma, pliiiiz :-)


Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której kibicujesz (Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.
E tam KASPERCZAK... co ten facet by osiągnął gdyby składzie tamtejszej Wisły nie było Kosy, Szymka, Żurawia czy Uche? Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego, natomiast Kasperczak w niczym się nie różni od takiego Skorży, Urbana itd. - czyli musi mieć wszystko najlepsze w kraju żeby coś osiągnąć.
Absolutnie nie chcę być yammą, ale podobieństwo jest nieuniknione, gdy swoje spostrzeżenia chce się opierać na faktach.

Data: 2012-10-04 15:52:35
Autor: AJK
Wisła
04-10-2012, 12:09 PM, Trybun napisał:


Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz.
Serio. Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))

Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się
wyłącznie swoimi uprzedzeniami. Co taki Cavallino ma mu do
zarzucenia, ano to że nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i
nie zdobył z Lechem majstra.. Zarzuty naprawdę niepoważne w
kontekście tego co ten trener zrobił dla polskiej ligi.
Ale Ty przecież nie wiesz, czym ja się kieruję. Tak przynajmniej
wnioskuję z tekstu zacytowanego powyżej, w którym wyliczasz zarzuty
Cavallino. Oraz z tego, że w ogóle nie napisałem, jakie mam obiekcje
wobec tej kandydatury
A co ten trener zrobił dla polskiej ligi? Wiele zrobił. Kiedyś. Henryk
Kasperczak też wiele zrobił, ale zatrudnienie go w Wiśle teraz... ba!
teraz... zatrudnianie go po tym, co zrobił z Górnikiem, uważam/-łem za
gruby błąd. Podobnie jak zatrudnianie Wójcika, Engela, Broniszewskiego i
paru innych.
Nie bądź yamma, pliiiiz :-)


Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że
chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś
niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której kibicujesz
(Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.

No i sam widzisz, do czego prowadzą takie domysły... Donikąd, bo nie o
to mi chodziło i nie stąd się biorą moje "ale" wobec Smudy.


Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,

I odwrotnie, niestety także.

natomiast Kasperczak w niczym się nie różni od takiego Skorży, Urbana
itd. - czyli musi mieć wszystko najlepsze w kraju żeby coś osiągnąć.

Powiem więcej - ostatnio, nawet kiedy dostawał wszystko, czego dusza
jego zapragnęła, też nic z tego nie wyszło  i Górnik z mlaskiem
rozpłaszczył się w I lidze.
Absolutnie nie chcę być yammą, ale podobieństwo jest nieuniknione, gdy
swoje spostrzeżenia chce się opierać na faktach.

Tyle, że w tym przypadku faktów jako podstawy do spostrzeżeń nie miałeś,
bo mojego zdania o Smudzie nie znałeś (i nie znasz nadal), a "'Nie' dla
Smudy" to deko za mało, bo powody owego nie mogą być różne (od "nie, bo
łysy", przez "nie, bo dłubie w nosie", aż po "nie, bo jego podejście do
analizy stężenia kwasu mlekowego w łąkotkach pozostawia wiele do
życzenia" - plus całe spektrum pomiędzy). Więc tylko na tak na
przyszłość, proszę o ostrożność w formułowaniu ocen na temat tego, kto
czym się kieruje i kto co myśli na jakiś temat. --
AJK

Data: 2012-10-06 00:22:53
Autor: Smok Eustachy
Wisła
Kiedy Wisła w strefie spadkowej?

Data: 2012-10-11 20:06:36
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-04 15:52, AJK pisze:

Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że
chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś
niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której kibicujesz
(Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.
No i sam widzisz, do czego prowadzą takie domysły... Donikąd, bo nie o
to mi chodziło i nie stąd się biorą moje "ale" wobec Smudy.

Czyli mam rozumieć że Twoja krytyka Smudy nie ma żadnych merytorycznych podstaw - ot taka sobie krytyka dla samej krytyki?




Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,
I odwrotnie, niestety także.

No muszę przyznać że nie znam dogłębnie całej drogi trenerskiej Franz`a. Opieram się na tym co zrobił w ostatnim czasie - np. w Lechu, Zagłębiu itd. Jeżeli mógłbyś to przypomnij jaki klub wyszedł źle na tym że drużynę trenował Smuda, bo ja nie mogę sobie przypomnieć..


natomiast Kasperczak w niczym się nie różni od takiego Skorży, Urbana
itd. - czyli musi mieć wszystko najlepsze w kraju żeby coś osiągnąć.
Powiem więcej - ostatnio, nawet kiedy dostawał wszystko, czego dusza
jego zapragnęła, też nic z tego nie wyszło  i Górnik z mlaskiem
rozpłaszczył się w I lidze.

No właśnie, może się mylę, ale  gdybym ja był prezesem jakiegoś klubu, to raczej nie zatrudniłbym pana Henia.. nawet gdyby zadeklarował że drużynę będzie prowadził bez wynagrodzenia za to.



Absolutnie nie chcę być yammą, ale podobieństwo jest nieuniknione, gdy
swoje spostrzeżenia chce się opierać na faktach.
Tyle, że w tym przypadku faktów jako podstawy do spostrzeżeń nie miałeś,
bo mojego zdania o Smudzie nie znałeś (i nie znasz nadal), a "'Nie' dla
Smudy" to deko za mało, bo powody owego nie mogą być różne (od "nie, bo
łysy", przez "nie, bo dłubie w nosie", aż po "nie, bo jego podejście do
analizy stężenia kwasu mlekowego w łąkotkach pozostawia wiele do
życzenia" - plus całe spektrum pomiędzy). Więc tylko na tak na
przyszłość, proszę o ostrożność w formułowaniu ocen na temat tego, kto
czym się kieruje i kto co myśli na jakiś temat.


Faktem jest Twoja krytyka Franz`a,  nawet nie jego samego  jako osoby, ale jego kunsztu trenerskiego. A więc musi być faktem że w czymś Ciebie zawiódł, w czymś związanym z piłką nożną. A że Twoja krytyka jest znacznie starsza niż okres w którym Smuda zawalił występ na EURO 2012, to śmiało można mówić o fakcie że podpadł Ci za to że zawiódł w czasie trenowania którejś drużyny w lidze, z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa chodzi o pracę w drużynie której kibicowałeś.
Jasna sprawa - od zawsze to robię - nigdy nie pozwoliłbym sobie na zarzucenie komuś czegoś, co nie ma pokrycia w faktach.

Data: 2012-10-11 23:22:09
Autor: AJK
Wisła
11-10-2012, 8:06 PM, Trybun napisał:

Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że
chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś
niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której
kibicujesz (Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.
No i sam widzisz, do czego prowadzą takie domysły... Donikąd, bo nie o
to mi chodziło i nie stąd się biorą moje "ale" wobec Smudy.

Czyli mam rozumieć że Twoja krytyka Smudy nie ma żadnych merytorycznych podstaw - ot taka sobie krytyka dla samej krytyki?

Jezu, drugi yamma. Nie, nie masz "rozumieć". Masz zapytać, zanim
zbudujesz teorię wyłącznie na podstawie tego, co Ci się wydaje. Pozwala
to uniknąć i nieporozumień, i  marnowania czasu na odczapistyczne
teorie, i przykrych rozczarowań, i kompromitacji...


Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,
I odwrotnie, niestety także.

No muszę przyznać że nie znam dogłębnie całej drogi trenerskiej Franz`a. Opieram się na tym co zrobił w ostatnim czasie - np. w Lechu, Zagłębiu itd. Jeżeli mógłbyś to przypomnij jaki klub wyszedł źle na tym że drużynę trenował Smuda, bo ja nie mogę sobie przypomnieć..

Egzampel. To teraz ja zapytam nie-tezowo: czy Twoim zdaniem w Lechu
Smuda robił "coś z niczego"? Bo moim zdaniem w Zagłębiu nie robił "z
niczego", a w Lechu "coś" jest mocno dyskusyjne.
A który klub wyszedł źle? Legia na przykład. I reprezentacja.

 
natomiast Kasperczak w niczym się nie różni od takiego Skorży, Urbana
itd. - czyli musi mieć wszystko najlepsze w kraju żeby coś osiągnąć.
Powiem więcej - ostatnio, nawet kiedy dostawał wszystko, czego dusza
jego zapragnęła, też nic z tego nie wyszło  i Górnik z mlaskiem
rozpłaszczył się w I lidze.

No właśnie, może się mylę, ale  gdybym ja był prezesem jakiegoś klubu, to raczej nie zatrudniłbym pana Henia.. nawet gdyby zadeklarował że drużynę będzie prowadził bez wynagrodzenia za to.

To jest nas dwóch.
Widzisz, jak łatwo o porozumienie? :-)
 
Absolutnie nie chcę być yammą, ale podobieństwo jest nieuniknione, gdy
swoje spostrzeżenia chce się opierać na faktach.
Tyle, że w tym przypadku faktów jako podstawy do spostrzeżeń nie miałeś,
bo mojego zdania o Smudzie nie znałeś (i nie znasz nadal), a "'Nie' dla
Smudy" to deko za mało, bo powody owego nie mogą być różne (od "nie, bo
łysy", przez "nie, bo dłubie w nosie", aż po "nie, bo jego podejście do
analizy stężenia kwasu mlekowego w łąkotkach pozostawia wiele do
życzenia" - plus całe spektrum pomiędzy). Więc tylko na tak na
przyszłość, proszę o ostrożność w formułowaniu ocen na temat tego, kto
czym się kieruje i kto co myśli na jakiś temat.


Faktem jest Twoja krytyka Franz`a,  nawet nie jego samego  jako osoby, ale jego kunsztu trenerskiego. A więc musi być faktem że w czymś Ciebie zawiódł, w czymś związanym z piłką nożną. A że Twoja krytyka jest znacznie starsza niż okres w którym Smuda zawalił występ na EURO 2012, to śmiało można mówić o fakcie że podpadł Ci za to że zawiódł w czasie trenowania którejś drużyny w lidze, z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa chodzi o pracę w drużynie której kibicowałeś.
Jasna sprawa - od zawsze to robię - nigdy nie pozwoliłbym sobie na zarzucenie komuś czegoś, co nie ma pokrycia w faktach.

Jest starsza? Dobra, niech Ci będzie, nie przypuszczam, ale nie chce mi
się sprawdzać. Ale jest też merytoryczna. Dlatego, gdy trenował Lecha,
dawałem mu kredyt zaufania o wiele dłuższy niż niektórzy kibice tegoż
Lecha, którzy  - zachowując się jak kibice Legii czy Wisły (a może
nawet gorzej) - wymagali sukcesów już-zaraz-natychmiast. I dawałem mu
kredyt zaufania dłuższy także w przypadku reprezentacji, a nie
ustawiałem się na pozycji: "No przecież to burak i co on tam wie,
przegrał 0:6 z Hiszpanią, wywalić". Wszem i wobec powiedziałem, że będę
Smudę oceniał dopiero po Euro i słowa dotrzymałem. A że po Euro jestem przeciwny obejmowaniu Wisły przez Smudę? Jestem
przeciwny obejmowaniu jakiegokolwiek klubu przez Smudę - facet rozmienił
swoje dokonania na drobne i puścił w piłkarski świat (za pośrednictwem
piłkarzy, grających w kadrze) informację: "Mit i autorytet Smudy to
bajka, został smutny, zakompleksiony, bezradny facet otaczający się
przypadkami w gatunku Barry'ego Solana. Może pokrzyczy, może się
wyzłośliwi, ale spoko - wytrzymacie trzy miesiące, to go zwolnicie (to
do piłkarzy)". Równie dobrze kluby mogą zatrudniać Ryszarda Wieczorka
Moim skromnym, oczyiście i subiektywnym zdaniem.

--
AJK

Data: 2012-10-12 00:09:08
Autor: Pablo
Wisła
W dniu 2012-10-11 23:22, AJK pisze:


Jezu, drugi yamma. Nie, nie masz "rozumieć". Masz zapytać, zanim

Ja bym się jednakowoż upierał że drugi Fortuna, tyle, że ten w przeciwieństwie do oryginału odpowiada. Głupio ale odpowiada.

Data: 2012-10-12 00:30:32
Autor: AJK
Wisła
12-10-2012, 12:09 AM, Pablo napisał:

Jezu, drugi yamma. Nie, nie masz "rozumieć". Masz zapytać, zanim

Ja bym się jednakowoż upierał że drugi Fortuna, tyle, że ten w przeciwieństwie do oryginału odpowiada. Głupio ale odpowiada.

Sprzeciw. Moim zdaniem z Trybunem w określonych warunkach można
sensownie pogadać, a Fortuna... Mkarwana kojarzysz? Jeśli nie - nie
próbuj ;-)

--
AJK

Data: 2012-10-17 11:49:53
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-11 23:22, AJK pisze:
11-10-2012, 8:06 PM, Trybun napisał:

Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że
chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś
niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której
kibicujesz (Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.
No i sam widzisz, do czego prowadzą takie domysły... Donikąd, bo nie o
to mi chodziło i nie stąd się biorą moje "ale" wobec Smudy.
Czyli mam rozumieć że Twoja krytyka Smudy nie ma żadnych merytorycznych
podstaw - ot taka sobie krytyka dla samej krytyki?
Jezu, drugi yamma. Nie, nie masz "rozumieć". Masz zapytać, zanim
zbudujesz teorię wyłącznie na podstawie tego, co Ci się wydaje. Pozwala
to uniknąć i nieporozumień, i  marnowania czasu na odczapistyczne
teorie, i przykrych rozczarowań, i kompromitacji...

Więc pytam - za co krytykujesz Smudę?



Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,
I odwrotnie, niestety także.
No muszę przyznać że nie znam dogłębnie całej drogi trenerskiej Franz`a.
Opieram się na tym co zrobił w ostatnim czasie - np. w Lechu, Zagłębiu
itd. Jeżeli mógłbyś to przypomnij jaki klub wyszedł źle na tym że
drużynę trenował Smuda, bo ja nie mogę sobie przypomnieć..
Egzampel. To teraz ja zapytam nie-tezowo: czy Twoim zdaniem w Lechu
Smuda robił "coś z niczego"? Bo moim zdaniem w Zagłębiu nie robił "z
niczego", a w Lechu "coś" jest mocno dyskusyjne.
A który klub wyszedł źle? Legia na przykład.
I reprezentacja.

Tak, inaczej przecież bym nie pisał o nim w superlatywach, on z Lecha zrobił drużynę której grę oglądało się z przyjemnością. I to nie tylko pod względem estetyki - za stylem poszły i wyniki, Kolejorz wyraźnie zaczął równać do najlepszych w lidze. Mało tego - wzmocnienia Lecha oparte były na zaciągu z drugiej ligi. I doprawdy dziwi mnie aż taka Twoja niechęć do Franza że nie chcesz widzieć takich faktów.


 
natomiast Kasperczak w niczym się nie różni od takiego Skorży, Urbana
itd. - czyli musi mieć wszystko najlepsze w kraju żeby coś osiągnąć.
Powiem więcej - ostatnio, nawet kiedy dostawał wszystko, czego dusza
jego zapragnęła, też nic z tego nie wyszło  i Górnik z mlaskiem
rozpłaszczył się w I lidze.
No właśnie, może się mylę, ale  gdybym ja był prezesem jakiegoś klubu,
to raczej nie zatrudniłbym pana Henia.. nawet gdyby zadeklarował że
drużynę będzie prowadził bez wynagrodzenia za to.
To jest nas dwóch.
Widzisz, jak łatwo o porozumienie? :-)

Oj, do porozumienia to jeszcze daleko, a rozbieżności to nie tylko Smuda, - pamiętam że kiedyś krytykowałeś Prezydenta Krakowa p. Majchrowskiego.. Ale to temat nie na tą grupę. Powiem tylko tak nawiasem - ta krytyka Majchrowskiego jest dla mnie  tak samo zasadna jak krytyka Fraza za jego osiągnięcia na niwie trenerskiej..

 
Absolutnie nie chcę być yammą, ale podobieństwo jest nieuniknione, gdy
swoje spostrzeżenia chce się opierać na faktach.
Tyle, że w tym przypadku faktów jako podstawy do spostrzeżeń nie miałeś,
bo mojego zdania o Smudzie nie znałeś (i nie znasz nadal), a "'Nie' dla
Smudy" to deko za mało, bo powody owego nie mogą być różne (od "nie, bo
łysy", przez "nie, bo dłubie w nosie", aż po "nie, bo jego podejście do
analizy stężenia kwasu mlekowego w łąkotkach pozostawia wiele do
życzenia" - plus całe spektrum pomiędzy). Więc tylko na tak na
przyszłość, proszę o ostrożność w formułowaniu ocen na temat tego, kto
czym się kieruje i kto co myśli na jakiś temat.

Faktem jest Twoja krytyka Franz`a,  nawet nie jego samego  jako osoby,
ale jego kunsztu trenerskiego. A więc musi być faktem że w czymś Ciebie
zawiódł, w czymś związanym z piłką nożną. A że Twoja krytyka jest
znacznie starsza niż okres w którym Smuda zawalił występ na EURO 2012,
to śmiało można mówić o fakcie że podpadł Ci za to że zawiódł w czasie
trenowania którejś drużyny w lidze, z bardzo dużą dozą
prawdopodobieństwa chodzi o pracę w drużynie której kibicowałeś.
Jasna sprawa - od zawsze to robię - nigdy nie pozwoliłbym sobie na
zarzucenie komuś czegoś, co nie ma pokrycia w faktach.
Jest starsza? Dobra, niech Ci będzie, nie przypuszczam, ale nie chce mi
się sprawdzać. Ale jest też merytoryczna. Dlatego, gdy trenował Lecha,
dawałem mu kredyt zaufania o wiele dłuższy niż niektórzy kibice tegoż
Lecha, którzy  - zachowując się jak kibice Legii czy Wisły (a może
nawet gorzej) - wymagali sukcesów już-zaraz-natychmiast. I dawałem mu
kredyt zaufania dłuższy także w przypadku reprezentacji, a nie
ustawiałem się na pozycji: "No przecież to burak i co on tam wie,
przegrał 0:6 z Hiszpanią, wywalić". Wszem i wobec powiedziałem, że będę
Smudę oceniał dopiero po Euro i słowa dotrzymałem.
A że po Euro jestem przeciwny obejmowaniu Wisły przez Smudę? Jestem
przeciwny obejmowaniu jakiegokolwiek klubu przez Smudę - facet rozmienił
swoje dokonania na drobne i puścił w piłkarski świat (za pośrednictwem
piłkarzy, grających w kadrze) informację: "Mit i autorytet Smudy to
bajka, został smutny, zakompleksiony, bezradny facet otaczający się
przypadkami w gatunku Barry'ego Solana. Może pokrzyczy, może się
wyzłośliwi, ale spoko - wytrzymacie trzy miesiące, to go zwolnicie (to
do piłkarzy)". Równie dobrze kluby mogą zatrudniać Ryszarda Wieczorka
Moim skromnym, oczyiście i subiektywnym zdaniem.


A więc merytorycznie - jak brzmi zarzut za jego pobyt w Lechu? W czym nie spełnił Twoich oczekiwań?
Ja za EURO wcale go nie oceniam - już w dniu powołania mówiłem że to jest nieporozumienie, jednak i w tej kwestii ostateczne rozczarowanie było większe niż przewidywałem - w sprawie Peszki zachował się jak jakaś dewotka.. Nie przeszkadzało mu prostytuowanie się powoływaniem do kadry najemników z zagranicy, a tu niezwykle kreatywnego zawodnika z Polski skreśla za wybryk po piwie. Druga sprawa - za mała odporność psychiczna jak na takie stanowisko - nie był w stanie zdjąć z boiska bezproduktywnych kopaczy wykreowanych wcześniej na "gwiazdy"..

Ja życzyłbym sobie Smudy w Kolejorzu, ot choćby dla tego żebyś Ty mógł się przekonać że Franz, mimo lat to jeszcze nadal ekstraliga trenerska na naszym podwórku.

Data: 2012-10-19 11:42:06
Autor: AJK
Wisła
17-10-2012, 11:49 AM, Trybun napisał:

Czytając taką a nie inną Twoją opinię o Smudzie, domyślam się że
chodzi Ci mniej więcej o to samo co Cavallinio`wi. Czyli o jakieś
niespełnione oczekiwania podczas trenowania drużyny której
kibicujesz (Wisły Kraków?) , a których oczekiwałeś.
No i sam widzisz, do czego prowadzą takie domysły... Donikąd, bo nie o
to mi chodziło i nie stąd się biorą moje "ale" wobec Smudy.
Czyli mam rozumieć że Twoja krytyka Smudy nie ma żadnych merytorycznych
podstaw - ot taka sobie krytyka dla samej krytyki?
Jezu, drugi yamma. Nie, nie masz "rozumieć". Masz zapytać, zanim
zbudujesz teorię wyłącznie na podstawie tego, co Ci się wydaje.
Pozwala to uniknąć i nieporozumień, i  marnowania czasu na
odczapistyczne teorie, i przykrych rozczarowań, i kompromitacji...

Więc pytam - za co krytykujesz Smudę?

Za granie tym samym składem aż do "zmydlenia" go całkiem, co objawiało
się wiosenną zadyszką i wysypem kontuzji, a to przekładało się na
marnowanie szans na wyniki, a w kadrze - trzymaniem na boisku zawodników
bez formy. Za brak wyników, za prostactwo trenerskie objawiające się
demonstracyjną niechęcią wobec wszystkiego, co oparte na nauce "bo
wystarczy, że zobaczę jak piłkarz wchodzi pod schodach", co znowu
przekłada się na kontuzje, a z drugiej strony - zatrudnianie takich
speców jak ten Amerykanin, który zapewne gdzieś kiedyś pracował, ale
akurat nie tam, gdzie Franz opowiadał (można kondycję zawodników
powierzyć nawet pani Gieni z warzywnego, ale to jednak ryzyko na koszt
cudzego zdrowia), za brak wyników, za doprowadzenie do sytuacji, w
której klimat drużynie zależy wyłącznie od zakompleksionego widzimisię
trenera, potrafiącego jednego dnia tolerować całonocne chlanie, drugiego
wywalać z kadry z wino w samolocie, trzeciego tolerować orgietki,
czwartego jeździć po niemieckich komisariatach, za brak wyników, za
obniżenie autorytetu trenera kadry po poziomu ciecia, za brak wyników
jeszcze raz, za zmarnowanie trzech lat z kadrą, za opowiadanie bzdur,
łamane przez kłamstw i każdorazowe przyłapywanie na tym przez media, za
brak wyników po raz kolejny (przepraszam, ale niewielu trenerów miało
takie warunki w klubie i w kadrze i tak onkursowo je przepieprzyło)...
dżizas, ile mam czasu na odpowiedź, bo powodów mam ze dwieście, z czego
połowa dotyczy personaliów (na przykład Lewandowskiego, o którym takie
tu urocze "perełki" wypisywałeś, a którego Smudzie wciśnięto na siłę).


Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,
I odwrotnie, niestety także.
No muszę przyznać że nie znam dogłębnie całej drogi trenerskiej Franz`a.
Opieram się na tym co zrobił w ostatnim czasie - np. w Lechu, Zagłębiu
itd. Jeżeli mógłbyś to przypomnij jaki klub wyszedł źle na tym że
drużynę trenował Smuda, bo ja nie mogę sobie przypomnieć..
Egzampel. To teraz ja zapytam nie-tezowo: czy Twoim zdaniem w Lechu
Smuda robił "coś z niczego"? Bo moim zdaniem w Zagłębiu nie robił "z
niczego", a w Lechu "coś" jest mocno dyskusyjne.
A który klub wyszedł źle? Legia na przykład.
I reprezentacja.

Tak, inaczej przecież bym nie pisał o nim w superlatywach, on z Lecha zrobił drużynę której grę oglądało się z przyjemnością. I to nie tylko pod względem estetyki - za stylem poszły i wyniki, Kolejorz wyraźnie zaczął równać do najlepszych w lidze. Mało tego - wzmocnienia Lecha oparte były na zaciągu z drugiej ligi. I doprawdy dziwi mnie aż taka Twoja niechęć do Franza że nie chcesz widzieć takich faktów.

Tak, oglądało się z przyjemnością. Mniej więcej do początku marca, bo
potem drużyna padała fizycznie i psychicznie, a wyników nie było. Lech
Smudy nie miał "równać do najlepszych", Lech Smudy miał być najlepszy,
po to Smudę do Lecha ściągnięto i po to dano mu tyle czasu, ile mu dano.
Finałem miał być tytuł mistrzowski. Nie było nawet tytułu wicemistrza.
Był Puchar Polski - jedyne trofeum, jakie Franz zdobył w XXI wieku
(trwającym już dość długo).


To jest nas dwóch.
Widzisz, jak łatwo o porozumienie? :-)

Oj, do porozumienia to jeszcze daleko, a rozbieżności to nie tylko Smuda, - pamiętam że kiedyś krytykowałeś Prezydenta Krakowa p. Majchrowskiego.. Ale to temat nie na tą grupę. Powiem tylko tak nawiasem - ta krytyka Majchrowskiego jest dla mnie  tak samo zasadna jak krytyka Fraza za jego osiągnięcia na niwie trenerskiej..

Cóż, to sporo mówi o Tobie i całej tej dyskusji. Szkoda, że nie zacząłeś
od tego, oszczędzilibyśmy sobie wielu rozczarowań. Oraz sporo czasu.
Zapytałbym też, czy podstawy do rozmowy o Smudzie masz podobne jak do
rozmowy o Majchrowskim, ale nie zapytam, bo nie wiem, jakie masz do
rozmowy o Majchrowskim, a zresztą limit rozczarowań na dziś już mam
wyczerpany.
A więc merytorycznie - jak brzmi zarzut za jego pobyt w Lechu? W czym nie spełnił Twoich oczekiwań?

Ależ moje oczekiwania spełnił. Byłem wręcz zachwycony jego dokonaniami w
Lechu i bardzo proszę o powtórkę :-)


Ja za EURO wcale go nie oceniam - już w dniu powołania mówiłem że to
jest nieporozumienie, jednak i w tej kwestii ostateczne rozczarowanie
było większe niż przewidywałem - w sprawie Peszki zachował się jak
jakaś dewotka.. Nie przeszkadzało mu prostytuowanie się powoływaniem
do kadry najemników z zagranicy, a tu niezwykle kreatywnego zawodnika
z Polski skreśla za wybryk po piwie. Druga sprawa - za mała odporność
psychiczna jak na takie stanowisko - nie był w stanie zdjąć z boiska
bezproduktywnych kopaczy wykreowanych wcześniej na "gwiazdy"..

Nie, nie - nie ma tak łatwo. Nie możesz wybrać sobie czterech szóstych
Smudy, dwóch szóstych odrzucić i rozpatrywać go jak geniusza, bo kiedyś
z Widzewem, a kiedyś z Wisłą. Czy Lechem. Trenera ocenia się za całość,
a najbardziej za ostatni okres. Smuda to nie tylko Widzew, to także
Piotrcovia, Legia i Odra Wodzisław, A przede wszystkim Smuda to kadra,
bo tym zajmował się przez ostatnie lata w warunkach o jakich poprzednicy
mogli tylko pomarzyć. Z takimi efektami, jakie mogliśmy obejrzeć. To
stanowi nie tylko najważniejszy punkt jego oceny (potocznie mówiąc:
"Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz"), ale przede wszystkim wpływa
na jego "zdolność trenerską", na to, czy będzie w stanie z piłkarzy,
których przejmie, coś wykrzesać, trafić do nich i pokierować nimi, czy
będzie miał u nich otwarty kredyt i autorytet, czy też piłkarze będą go
traktować jak zarozumiałego głupka, ktory przyszedł tu na chwilę
pozarabiać, a ponieważ nikt go nie słucha, to usiłuje wymusić posłuch
bucowatymi odzywkami i krzykiem. Bo jeśli to pierwsze - są szanse na
coś. Jeśli to drugie - można od razu szukać następcy. Question is - jaką
"zdolność" ma po przygodzie z kadrą trener Smuda i za kogo będą go
uważać piłkarze? 
Ja życzyłbym sobie Smudy w Kolejorzu, ot choćby dla tego żebyś Ty mógł
się przekonać że Franz, mimo lat to jeszcze nadal ekstraliga
trenerska na naszym podwórku.

Ja też życzę sobie Smudy w Lechu. Nawet nie wiesz, jak bardzo życzę
sobie Smudy w Lechu :-))


--
AJK

Data: 2012-10-24 20:11:48
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-19 11:42, AJK pisze:

Więc pytam - za co krytykujesz Smudę?
Za granie tym samym składem aż do "zmydlenia" go całkiem, co objawiało
się wiosenną zadyszką i wysypem kontuzji, a to przekładało się na
marnowanie szans na wyniki, a w kadrze - trzymaniem na boisku zawodników
bez formy. Za brak wyników, za prostactwo trenerskie objawiające się
demonstracyjną niechęcią wobec wszystkiego, co oparte na nauce "bo
wystarczy, że zobaczę jak piłkarz wchodzi pod schodach", co znowu
przekłada się na kontuzje, a z drugiej strony - zatrudnianie takich
speców jak ten Amerykanin, który zapewne gdzieś kiedyś pracował, ale
akurat nie tam, gdzie Franz opowiadał (można kondycję zawodników
powierzyć nawet pani Gieni z warzywnego, ale to jednak ryzyko na koszt
cudzego zdrowia), za brak wyników, za doprowadzenie do sytuacji, w
której klimat drużynie zależy wyłącznie od zakompleksionego widzimisię
trenera, potrafiącego jednego dnia tolerować całonocne chlanie, drugiego
wywalać z kadry z wino w samolocie, trzeciego tolerować orgietki,
czwartego jeździć po niemieckich komisariatach, za brak wyników, za
obniżenie autorytetu trenera kadry po poziomu ciecia, za brak wyników
jeszcze raz, za zmarnowanie trzech lat z kadrą, za opowiadanie bzdur,
łamane przez kłamstw i każdorazowe przyłapywanie na tym przez media, za
brak wyników po raz kolejny (przepraszam, ale niewielu trenerów miało
takie warunki w klubie i w kadrze i tak onkursowo je przepieprzyło)...
dżizas, ile mam czasu na odpowiedź, bo powodów mam ze dwieście, z czego
połowa dotyczy personaliów (na przykład Lewandowskiego, o którym takie
tu urocze "perełki" wypisywałeś, a którego Smudzie wciśnięto na siłę).

Nie jest oczywiście Smuda trenerem idealnym, nie zapominaj że to on będąc trenerem na co dzień ma najlepsze rozeznanie o kondycji i formie poszczególnych zawodników. A więc żądania zmiany w składzie wydają się być zupełnie nie na miejscu. "Marnowanie szans" - cóż to znaczy? Czasy dominatorów w polskiej lidze skończyły się z Wisłą kilkanaście lat temu, a więc i ta Twoja uwaga jest nie na miejscu. Po prostu przegrana Lecha z Lechią to normalka w sporcie a nie marnowanie czegoś.. Tak nawiasem - zauważyłeś że w dyscyplinach indywidualnych coraz częściej okazuje się że dominatory (przeważnie byli) to zwykli "koksiarze" że bez tego koksu byliby zwykłymi przeciętniakami..

Tak, ta ocena Miencanskiego przez Franza była głupia, nawet on sam przyznał publicznie kiedyś że zawiódł go ten słynny nos gdy szło o tego zawodnika.

Dlaczego akurat jemu zarzucasz niepowodzenia na Euro? To była drużyna personalnie zdolna do wywalczenia czegokolwiek? Oczywiste jest że w sprawie Lewandowskiego Franz zachował się jak bojaźliwy skaut. Za mocno bał się krytyki gdyby coś poszło nie tak, nawet ślepy widział że Lewy poruszał się jak mucha w smole wobec greckich obrońców. Był w tym meczu ewidentnie do wymiany.


Tak, inaczej przecież bym nie pisał o nim w superlatywach, on z Lecha
zrobił drużynę której grę oglądało się z przyjemnością. I to nie tylko
pod względem estetyki - za stylem poszły i wyniki, Kolejorz wyraźnie
zaczął równać do najlepszych w lidze. Mało tego - wzmocnienia Lecha
oparte były na zaciągu z drugiej ligi. I doprawdy dziwi mnie aż taka
Twoja niechęć do Franza że nie chcesz widzieć takich faktów.
Tak, oglądało się z przyjemnością. Mniej więcej do początku marca, bo
potem drużyna padała fizycznie i psychicznie, a wyników nie było. Lech
Smudy nie miał "równać do najlepszych", Lech Smudy miał być najlepszy,
po to Smudę do Lecha ściągnięto i po to dano mu tyle czasu, ile mu dano.
Finałem miał być tytuł mistrzowski. Nie było nawet tytułu wicemistrza.
Był Puchar Polski - jedyne trofeum, jakie Franz zdobył w XXI wieku
(trwającym już dość długo).

Jak już wcześniej napisałem - czasy dominatorów w lidze chyba z Wisłą minęły bezpowrotnie. Zresztą czy sport byłby warty zainteresowania gdybyśmy mistrzów znali jeszcze przed rozpoczęciem sezonu? Jak dla mnie liczy się przede wszystkim zaangażowanie, charakter - wynik ostateczny to sprawa trochę na dalszym planie.. Tzn. wolę remis po dobrej grze niż zwycięstwo po jakimś fuksie.



To jest nas dwóch.
Widzisz, jak łatwo o porozumienie? :-)
Oj, do porozumienia to jeszcze daleko, a rozbieżności to nie tylko
Smuda, - pamiętam że kiedyś krytykowałeś Prezydenta Krakowa p.
Majchrowskiego.. Ale to temat nie na tą grupę. Powiem tylko tak nawiasem
- ta krytyka Majchrowskiego jest dla mnie  tak samo zasadna jak krytyka
Fraza za jego osiągnięcia na niwie trenerskiej..
Cóż, to sporo mówi o Tobie i całej tej dyskusji. Szkoda, że nie zacząłeś
od tego, oszczędzilibyśmy sobie wielu rozczarowań. Oraz sporo czasu.
Zapytałbym też, czy podstawy do rozmowy o Smudzie masz podobne jak do
rozmowy o Majchrowskim, ale nie zapytam, bo nie wiem, jakie masz do
rozmowy o Majchrowskim, a zresztą limit rozczarowań na dziś już mam
wyczerpany.

Jednym słowem chcę powiedzieć że w Twoich opiniach nie ma miejsca obiektywizm, na refleksję - ma być tak jak ty chcesz i koniec. O ile sobie dobrze przypominam to jednym z punktów Twojej krytyki p. Jacka Majchrowskiego była jego nieobecność podczas wizyty w Krakowie prezydenta USA.. Ty się nie zastanawiałeś nad motywami takiego postępowania Majchrowskiego, ale zaraz go potępiłeś. To samo ze Smudą - nie interesowało Cię to dlaczego nie wypuścił na boisko Handicia za Reissa, miał to zrobić i basta..



A więc merytorycznie - jak brzmi zarzut za jego pobyt w Lechu? W czym
nie spełnił Twoich oczekiwań?
Ależ moje oczekiwania spełnił. Byłem wręcz zachwycony jego dokonaniami w
Lechu i bardzo proszę o powtórkę :-)

Także za tym czekam, choć ten Rumak także wydaje się robić dobrą robotę. Potrzeba rasowego napastnika i Kolejorz może powalczyć w lidze.



Ja za EURO wcale go nie oceniam - już w dniu powołania mówiłem że to
jest nieporozumienie, jednak i w tej kwestii ostateczne rozczarowanie
było większe niż przewidywałem - w sprawie Peszki zachował się jak
jakaś dewotka.. Nie przeszkadzało mu prostytuowanie się powoływaniem
do kadry najemników z zagranicy, a tu niezwykle kreatywnego zawodnika
z Polski skreśla za wybryk po piwie. Druga sprawa - za mała odporność
psychiczna jak na takie stanowisko - nie był w stanie zdjąć z boiska
bezproduktywnych kopaczy wykreowanych wcześniej na "gwiazdy"..
Nie, nie - nie ma tak łatwo. Nie możesz wybrać sobie czterech szóstych
Smudy, dwóch szóstych odrzucić i rozpatrywać go jak geniusza, bo kiedyś
z Widzewem, a kiedyś z Wisłą. Czy Lechem. Trenera ocenia się za całość,
a najbardziej za ostatni okres. Smuda to nie tylko Widzew, to także
Piotrcovia, Legia i Odra Wodzisław, A przede wszystkim Smuda to kadra,
bo tym zajmował się przez ostatnie lata w warunkach o jakich poprzednicy
mogli tylko pomarzyć. Z takimi efektami, jakie mogliśmy obejrzeć. To
stanowi nie tylko najważniejszy punkt jego oceny (potocznie mówiąc:
"Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz"), ale przede wszystkim wpływa
na jego "zdolność trenerską", na to, czy będzie w stanie z piłkarzy,
których przejmie, coś wykrzesać, trafić do nich i pokierować nimi, czy
będzie miał u nich otwarty kredyt i autorytet, czy też piłkarze będą go
traktować jak zarozumiałego głupka, ktory przyszedł tu na chwilę
pozarabiać, a ponieważ nikt go nie słucha, to usiłuje wymusić posłuch
bucowatymi odzywkami i krzykiem. Bo jeśli to pierwsze - są szanse na
coś. Jeśli to drugie - można od razu szukać następcy. Question is - jaką
"zdolność" ma po przygodzie z kadrą trener Smuda i za kogo będą go
uważać piłkarze?

Powiem tak - geniusz jeżeli chodzi o trenerkę w lidze, a więc pozwól że rozdzielę funkcję trenera ligowego od selekcjonera kadry. Także widać że nie nadaje się do pracy w blasku fleszy.

No cóż ja tu wiele bedę się rozwodził - po prostu pracę Smudy oceniam przede wszystkim poprzez pryzmat jego pracy w Lechu. Ta drużyna nigdy w swojej historii nie grała z takim "zębem" jak za Franza. Na taką ocenie nie bez znaczenia jest fakt że do budowy drużyny Lecha nie sięgnął po jakieś drogie nazwiska, on swoje gwiazdy wykreował z drugoligowców. Tak nawiasem - czy Peszko zagrałby kiedy w pierwszej lidze gdyby nie Smuda?


 
Ja życzyłbym sobie Smudy w Kolejorzu, ot choćby dla tego żebyś Ty mógł
się przekonać że Franz, mimo lat to jeszcze nadal ekstraliga
trenerska na naszym podwórku.
Ja też życzę sobie Smudy w Lechu. Nawet nie wiesz, jak bardzo życzę
sobie Smudy w Lechu :-))


Dziękuję! Mam nadzieję że się ziści. Rumak ok., ale raczej nie zrobi z Lecha drużyny potrafiącej zwpchnąć do głębokiej defensywy Deportivo la Coruna

Data: 2012-10-28 11:24:45
Autor: AJK
Wisła
24-10-2012, 7:11 PM, Trybun napisał:

Nie jest oczywiście Smuda trenerem idealnym, nie zapominaj że to on
będąc trenerem na co dzień ma najlepsze rozeznanie o kondycji i
formie poszczególnych zawodników. 

Powinien mieć =/= ma.   O czym świadczyły i przygody Smudy w klubach i w kadrze.
A więc żądania zmiany w składzie wydają się być zupełnie nie na miejscu.

To nie ja żądałem zmian w składzie Lecha, tylko jego kibice, którzy
bezsilnie patrzyli, jak odjeżdża im wyśniony tytuł. Ja nawet nie byłem
zaskoczony. Ale zadowolony - i owszem :-)


"Marnowanie szans" - cóż to znaczy? Czasy dominatorów w polskiej lidze
skończyły się z Wisłą kilkanaście lat temu, a więc i ta Twoja uwaga
jest nie na miejscu. Po prostu przegrana Lecha z Lechią to normalka w
sporcie a nie marnowanie czegoś..

Przepraszam, ale najpierw podniosę ręce, bo mi opadły.
A potem przypomnę, że sam właśnie chcesz zwalniać Rumaka.

Tak nawiasem - zauważyłeś że w dyscyplinach indywidualnych coraz
częściej okazuje się że dominatory (przeważnie byli) to zwykli
"koksiarze" że bez tego koksu byliby zwykłymi przeciętniakami..

Nie, dominatorzy to zazwyczaj bardzo dobrzy zawodnicy, którzy bez koksu
byliby tylko bardzo dobrzy, a dzięki niemu zaczęli dominować. Koks w
sporcie to nie magiczny napój Gallów, który zmienia chuchro w Godzillę.
Ja mógłbym jeść prochy chochelką, a i tak nie zostałbym Armstrongiem.
Dlaczego akurat jemu zarzucasz niepowodzenia na Euro?

Bo to on był jej selekcjonerem, trenerem, twarzą i wodzem. Bo jemu
stworzono idealne warunki do pracy, dano trzy lata spokoju, komfort
braku nerwów meczach o punkty w eliminacjach (czyli braku groźby
dymisji), forsy na przygotowania skolko ugodno plus VAT itd. TRudno,
żebym obarczał odpowiedzialnością szatniarza.

To była drużyna personalnie zdolna do wywalczenia czegokolwiek?

Jaja sobie robisz? Jak pokazały trzy mecze  Euro - była spokojnie zdolna
do wyjścia z tej żenująco słabej grupy. Chyba nawet Ulatowski dałby radę
z niej wyjść. Tym bardziej, że nawet przy Ulatowskim (czy Stawowym,
obojętnie) gralibyśmy innym składem - bez nieproduktywnego Boenischa i
ze zmienianymi graczami w słabszej formie. To była jedyna taka impreza w
życiu paru pokoleń kibiców i piłkarzy, jedna taka szansa, jedyne trzy
lata na spokojna pracę i jedyna sytuacja, gdy trenerowi nie brakowało
nawet ptasiego mleczka. Więc jeśli ta drużyna nie była "personalnie
zdolna"... Sorry, ktoś te persony dobierał, a innych person nie
dobierał. To też jest odpowiedzialność.


Oczywiste jest że w sprawie Lewandowskiego Franz zachował się jak
bojaźliwy skaut. Za mocno bał się krytyki gdyby coś poszło nie tak,
nawet ślepy widział że Lewy poruszał się jak mucha w smole wobec
greckich obrońców. Był w tym meczu ewidentnie do wymiany.

Po pierwsze - poruszał się tak z jakiegoś powodu. Ciekawe, jaki wpływ na
to miały ćwiczenia zaaplikowane mu przez Smudę i jego podobno-turecki
wynalazek. Po drugie - czytasz to, co piszesz? Bo właśnie zacząłeś
przeczyć sobie, a zgadzać sie ze mną. Mnie to cieszy akurat, ale
wolałbym, żeby to z twojej strony było świadome, a nie przypadkowe, więc
się upewniam :-)


Tak, oglądało się z przyjemnością. Mniej więcej do początku marca, bo
potem drużyna padała fizycznie i psychicznie, a wyników nie było. Lech
Smudy nie miał "równać do najlepszych", Lech Smudy miał być najlepszy,
po to Smudę do Lecha ściągnięto i po to dano mu tyle czasu, ile mu dano.
Finałem miał być tytuł mistrzowski. Nie było nawet tytułu wicemistrza.
Był Puchar Polski - jedyne trofeum, jakie Franz zdobył w XXI wieku
(trwającym już dość długo).

Jak już wcześniej napisałem - czasy dominatorów w lidze chyba z Wisłą minęły bezpowrotnie. Zresztą czy sport byłby warty zainteresowania gdybyśmy mistrzów znali jeszcze przed rozpoczęciem sezonu? Jak dla mnie liczy się przede wszystkim zaangażowanie, charakter - wynik ostateczny to sprawa trochę na dalszym planie.. Tzn. wolę remis po dobrej grze niż zwycięstwo po jakimś fuksie.

"Zaangażowanie, charakter, a wynik na dalszym planie"? Super. Szefostwo
Lecha pewni ma inne zdanie, a szef kuchni poleca udanie się do Wydziału
Piłki Amatorskiej, w wolnych zaś chwilach - oglądnie meczów z ostatnich
miesięcy Odry Wodzisław w Ekstraklasie. Coż za zangażowanie, cóż za
charakter, cóż z tego, że spadli...


To jest nas dwóch.
Widzisz, jak łatwo o porozumienie? :-)
Oj, do porozumienia to jeszcze daleko, a rozbieżności to nie tylko
Smuda, - pamiętam że kiedyś krytykowałeś Prezydenta Krakowa p.
Majchrowskiego.. Ale to temat nie na tą grupę. Powiem tylko tak nawiasem
- ta krytyka Majchrowskiego jest dla mnie  tak samo zasadna jak krytyka
Fraza za jego osiągnięcia na niwie trenerskiej..
Cóż, to sporo mówi o Tobie i całej tej dyskusji. Szkoda, że nie zacząłeś
od tego, oszczędzilibyśmy sobie wielu rozczarowań. Oraz sporo czasu.
Zapytałbym też, czy podstawy do rozmowy o Smudzie masz podobne jak do
rozmowy o Majchrowskim, ale nie zapytam, bo nie wiem, jakie masz do
rozmowy o Majchrowskim, a zresztą limit rozczarowań na dziś już mam
wyczerpany.

Jednym słowem chcę powiedzieć że w Twoich opiniach nie ma miejsca obiektywizm, na refleksję - ma być tak jak ty chcesz i koniec. O ile sobie dobrze przypominam to jednym z punktów Twojej krytyki p. Jacka Majchrowskiego była jego nieobecność podczas wizyty w Krakowie prezydenta USA.. Ty się nie zastanawiałeś nad motywami takiego postępowania Majchrowskiego, ale zaraz go potępiłeś. To samo ze Smudą - nie interesowało Cię to dlaczego nie wypuścił na boisko Handicia za Reissa, miał to zrobić i basta..

Już ci to pisałem, ale jestem człowiekiem gołebiego serca, więc
powtórzę: nie bądź yamma i nie domyślaj się intencji i myśli innych, bo
ci to kompletnie nie wychodzi. Nawet w przypadku Majchowskiego i to gdy
masz -  wydawałoby się prosty - tekst przed oczami, trafiasz kulą w
płot, wyciągając z niego coś, czego w nim nie było, nie widząc zaś
czegoś wyrażonego explicite. A ciężko rozmawia się z człowiekiem, który
nie bardzo rozumie, co czyta, ale za to pierwszy jest do wpychania
ludziom w gowy wniosków płynących z tego niezrozumienia.
Tekst o obiektywizmie i refleksji (a raczej ich braku) zostawię bez
komentarza, bo już mi naprawdę szkoda czasu.

A więc merytorycznie - jak brzmi zarzut za jego pobyt w Lechu? W czym
nie spełnił Twoich oczekiwań?
Ależ moje oczekiwania spełnił. Byłem wręcz zachwycony jego dokonaniami w
Lechu i bardzo proszę o powtórkę :-)

Także za tym czekam, choć ten Rumak także wydaje się robić dobrą robotę.

"jedno jest pewne - Lech znowu gra padakę. Tu nie ma z czym zwlekać -
natychmiastowa wymiana trenera"
Szybko ci poszło. Co z jednej strony ułatwia rozmowę, a z drugiej
niesłychanie ją utrudnia.
Powiem tak - geniusz jeżeli chodzi o trenerkę w lidze,

Geniusz. No jasne. Oczywiście. Aż się boję przymiotnika, którym można
byłoby w takim razie określić... hm, powiedzmy - Skorżę (w pięć lat
osiągnął tyle co Smuda przez całą swoją ligową karierę).
Ale nie, nie traktuj powyższego zdania jako prośby o znalezienie takiego
przymiotnika. Bardzo proszę.
Tym bardziej, że pozwolę sobie nie kontynuować tej rozmowy. Nie, żaden
plonk, czy coś - po prostu głeboka niechęć do zajęć kompletnie
nieproduktywnych. Ukłony.


--
AJK

Data: 2012-11-17 15:16:37
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-28 11:24, AJK pisze:
24-10-2012, 7:11 PM, Trybun napisał:

Nie jest oczywiście Smuda trenerem idealnym, nie zapominaj że to on
będąc trenerem na co dzień ma najlepsze rozeznanie o kondycji i
formie poszczególnych zawodników.
Powinien mieć =/= ma.
O czym świadczyły i przygody Smudy w klubach i w kadrze.

No właśnie, to że jest najbardziej utytułowanym trenerem na krajowych boiskach nie wzięło się z niczego, a z wyników. Także ta ocena z pewnością zaważyła że powołano go także na funkcję selekcjonera kadry.


A więc żądania zmiany w składzie wydają się być zupełnie nie na miejscu.
To nie ja żądałem zmian w składzie Lecha, tylko jego kibice, którzy
bezsilnie patrzyli, jak odjeżdża im wyśniony tytuł. Ja nawet nie byłem
zaskoczony. Ale zadowolony - i owszem :-)

Gdyby ich posłuchał, i Lech spadłby na dół tabeli to kibice wzięliby odpowiedzialność na siebie?  Czyjeś fantazje nie są wyznacznikiem stanu faktycznego. O kondycji zamienników najlepszą wiedzę miał Franek.


"Marnowanie szans" - cóż to znaczy? Czasy dominatorów w polskiej lidze
skończyły się z Wisłą kilkanaście lat temu, a więc i ta Twoja uwaga
jest nie na miejscu. Po prostu przegrana Lecha z Lechią to normalka w
sporcie a nie marnowanie czegoś..
Przepraszam, ale najpierw podniosę ręce, bo mi opadły.
A potem przypomnę, że sam właśnie chcesz zwalniać Rumaka.

Przegrać a przegrać to dwie różne sprawy, można po przegranym meczu zawodników nagrodzić brawami, a można po wygranym wygwizdać. Rumak ustawił Lecha na poziomie przeciętnych rzemieślników, a myślę że nie tylko ja oczekuję od tej drużyny wyzszego poziomu.. Nie, nie poziomu Barcelony czy Bate, ale takiego w którym wymienia się choć kilka składnych podań na połowie przeciwnika.

Tak nawiasem - zauważyłeś że w dyscyplinach indywidualnych coraz
częściej okazuje się że dominatory (przeważnie byli) to zwykli
"koksiarze" że bez tego koksu byliby zwykłymi przeciętniakami..
Nie, dominatorzy to zazwyczaj bardzo dobrzy zawodnicy, którzy bez koksu
byliby tylko bardzo dobrzy, a dzięki niemu zaczęli dominować. Koks w
sporcie to nie magiczny napój Gallów, który zmienia chuchro w Godzillę.
Ja mógłbym jeść prochy chochelką, a i tak nie zostałbym Armstrongiem.

Tu masz rację, zwłaszcza że w sporcie zawodowym nie ma już takich zawodników którzy nie sięgają po koks. A więc przeciętniak i tak nie ma szans z kimś kto jest powyżej tej przeciętności..  Armstrong wpadł tylko dlatego że ktoś postanowił nagłośnić jago koksiarstwo. Same testy i inne kontrole nic nie ujawniły.


Dlaczego akurat jemu zarzucasz niepowodzenia na Euro?
Bo to on był jej selekcjonerem, trenerem, twarzą i wodzem. Bo jemu
stworzono idealne warunki do pracy, dano trzy lata spokoju, komfort
braku nerwów meczach o punkty w eliminacjach (czyli braku groźby
dymisji), forsy na przygotowania skolko ugodno plus VAT itd. TRudno,
żebym obarczał odpowiedzialnością szatniarza.

Co byś zrobił na jego miejscu? Wywaliłbyś Piszczka i Lewandowskiego z boiska? Ewentualnie wcale byś tych wykreowanych na gwiazdy przeciętniaków nie powoływał?


To była drużyna personalnie zdolna do wywalczenia czegokolwiek?
Jaja sobie robisz? Jak pokazały trzy mecze  Euro - była spokojnie zdolna
do wyjścia z tej żenująco słabej grupy. Chyba nawet Ulatowski dałby radę
z niej wyjść. Tym bardziej, że nawet przy Ulatowskim (czy Stawowym,
obojętnie) gralibyśmy innym składem - bez nieproduktywnego Boenischa i
ze zmienianymi graczami w słabszej formie. To była jedyna taka impreza w
życiu paru pokoleń kibiców i piłkarzy, jedna taka szansa, jedyne trzy
lata na spokojna pracę i jedyna sytuacja, gdy trenerowi nie brakowało
nawet ptasiego mleczka. Więc jeśli ta drużyna nie była "personalnie
zdolna"... Sorry, ktoś te persony dobierał, a innych person nie
dobierał. To też jest odpowiedzialność.

Widziałem, gdyby nie sędzia to pewnie padłyby co najmniej dwie bramki dla Rusków. W jednym przypadku dodatkowo czerwona kartka dla Wasyla.

Odpowiedź jest jedna, trener z charakterem i niezależny w tym co robi powinien wcale nie powoływać kopaczy którzy myślą o darmowych biletach dla swoich rodzin, zamiast o grze. Ale jak się powołuje gwiazdy w stylu Piszczka zamiast kogoś kto się rwie do gry z naszych ligowych boisk to efekty widać.. Że już nie wspomnę o tych najemnikach z zagranicy którzy za kasę nas reprezentują.. Żenada.



Oczywiste jest że w sprawie Lewandowskiego Franz zachował się jak
bojaźliwy skaut. Za mocno bał się krytyki gdyby coś poszło nie tak,
nawet ślepy widział że Lewy poruszał się jak mucha w smole wobec
greckich obrońców. Był w tym meczu ewidentnie do wymiany.
Po pierwsze - poruszał się tak z jakiegoś powodu. Ciekawe, jaki wpływ na
to miały ćwiczenia zaaplikowane mu przez Smudę i jego podobno-turecki
wynalazek. Po drugie - czytasz to, co piszesz? Bo właśnie zacząłeś
przeczyć sobie, a zgadzać sie ze mną. Mnie to cieszy akurat, ale
wolałbym, żeby to z twojej strony było świadome, a nie przypadkowe, więc
się upewniam :-)

Bo on już taki wolny jest, to nie wina Smudy.. Gra z Lewandowskim gdy się drużynę nastawia na grę z kontry to normalny sabotaż.

Nie wiem o jakie przeczenie Ci chodzi?

Jak już wcześniej napisałem - czasy dominatorów w lidze chyba z Wisłą
minęły bezpowrotnie. Zresztą czy sport byłby warty zainteresowania
gdybyśmy mistrzów znali jeszcze przed rozpoczęciem sezonu? Jak dla mnie
liczy się przede wszystkim zaangażowanie, charakter - wynik ostateczny
to sprawa trochę na dalszym planie.. Tzn. wolę remis po dobrej grze niż
zwycięstwo po jakimś fuksie.
"Zaangażowanie, charakter, a wynik na dalszym planie"? Super. Szefostwo
Lecha pewni ma inne zdanie, a szef kuchni poleca udanie się do Wydziału
Piłki Amatorskiej, w wolnych zaś chwilach - oglądnie meczów z ostatnich
miesięcy Odry Wodzisław w Ekstraklasie. Coż za zangażowanie, cóż za
charakter, cóż z tego, że spadli...

Opisuję to tylko z punktu widzenia konesera, który to formę ceni sobie wyżej niż treść. Prawie zupełnie nie interesują mnie miejsca w tabeli i te paczki banknotów które przepływają z kieszeni do kieszeni na skutek tego miejsca w tabeli. Interesuje mnie przede wszystkim to co się dzieje na boisku.
Powiedz mi - masz do wyboru dwa mecze - jeden gdzie drużyna gryzie murawę i walczy do końca, a drugi gdzie jest gwarantowane zwycięstwo, ale po zwykłej bezładnej kopaninie - na który mecz pójdziesz?


Jednym słowem chcę powiedzieć że w Twoich opiniach nie ma miejsca
obiektywizm, na refleksję - ma być tak jak ty chcesz i koniec. O ile
sobie dobrze przypominam to jednym z punktów Twojej krytyki p. Jacka
Majchrowskiego była jego nieobecność podczas wizyty w Krakowie
prezydenta USA.. Ty się nie zastanawiałeś nad motywami takiego
postępowania Majchrowskiego, ale zaraz go potępiłeś. To samo ze Smudą -
nie interesowało Cię to dlaczego nie wypuścił na boisko Handicia za
Reissa, miał to zrobić i basta..
Już ci to pisałem, ale jestem człowiekiem gołebiego serca, więc
powtórzę: nie bądź yamma i nie domyślaj się intencji i myśli innych, bo
ci to kompletnie nie wychodzi. Nawet w przypadku Majchowskiego i to gdy
masz -  wydawałoby się prosty - tekst przed oczami, trafiasz kulą w
płot, wyciągając z niego coś, czego w nim nie było, nie widząc zaś
czegoś wyrażonego explicite. A ciężko rozmawia się z człowiekiem, który
nie bardzo rozumie, co czyta, ale za to pierwszy jest do wpychania
ludziom w gowy wniosków płynących z tego niezrozumienia.
Tekst o obiektywizmie i refleksji (a raczej ich braku) zostawię bez
komentarza, bo już mi naprawdę szkoda czasu.

Próba wycofania się rakiem? Krytykowałeś Majchrowskiego, i pośrednie podałeś nawet powody tej krytyki.

A więc merytorycznie - jak brzmi zarzut za jego pobyt w Lechu? W czym
nie spełnił Twoich oczekiwań?
Ależ moje oczekiwania spełnił. Byłem wręcz zachwycony jego dokonaniami w
Lechu i bardzo proszę o powtórkę :-)
Także za tym czekam, choć ten Rumak także wydaje się robić dobrą robotę.
"jedno jest pewne - Lech znowu gra padakę. Tu nie ma z czym zwlekać -
natychmiastowa wymiana trenera"
Szybko ci poszło. Co z jednej strony ułatwia rozmowę, a z drugiej
niesłychanie ją utrudnia.

Jak już napisałem - bardziej od wyników interesuje mnie styl i faktyczne możliwości zespołu. Przypadkowe wygrane po siermiężnej grze sklanieją mnie do zagłosowania za odwołaniem trenera i zatrudnieniem kogoś kto nada drużynie charakter i zacznie grać w piłkę a nie szmaciankę.


Powiem tak - geniusz jeżeli chodzi o trenerkę w lidze,
Geniusz. No jasne. Oczywiście. Aż się boję przymiotnika, którym można
byłoby w takim razie określić... hm, powiedzmy - Skorżę (w pięć lat
osiągnął tyle co Smuda przez całą swoją ligową karierę).
Ale nie, nie traktuj powyższego zdania jako prośby o znalezienie takiego
przymiotnika. Bardzo proszę.
Tym bardziej, że pozwolę sobie nie kontynuować tej rozmowy. Nie, żaden
plonk, czy coś - po prostu głeboka niechęć do zajęć kompletnie
nieproduktywnych. Ukłony.



Skorża zawsze miał do dyspozycji to co na krajowych boiskach było najlepsze. Smuda potrafi zrobić coś z niczego.. Na tym polega właśnie różnica między tymi dwoma trenerami,.

No cóż, myślę że ogólnie temat już wyczerpany, a więc przyłączam się do Twojego postanowienia.
Było mi bardzo miło.

Data: 2012-10-04 16:55:54
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,

Ostatnio zajmuje się raczej robieniem niczego z czegoś.
Przerastają go zadania, którym dają radę wuefiści.

Za co się nie weźmie, to spieprzy.

Data: 2012-10-11 20:07:23
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-04 16:55, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,

Ostatnio zajmuje się raczej robieniem niczego z czegoś.
Przerastają go zadania, którym dają radę wuefiści.

Za co się nie weźmie, to spieprzy.

No tak, faktycznie Smuda miał asów na EURO, tylko ich stłamsił. Piszczek ośmieszany przez 18latka z Czech, to efekt pracy Franza.. Albo ta przetrącona gęś - Lewandowski... Wiesz Cavallino, ja  też jestem wnerwiony na Smudę za to EURO, a wiesz z jakiego powodu - przede wszystkim za to że nie wywalił ze składu np. Lewandowskiego i Piszczka..

Data: 2012-10-11 23:30:30
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k571t3$11t$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-04 16:55, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,

Ostatnio zajmuje się raczej robieniem niczego z czegoś.
Przerastają go zadania, którym dają radę wuefiści.

Za co się nie weźmie, to spieprzy.

No tak, faktycznie Smuda miał asów na EURO, tylko ich stłamsił.

Dokładnie tak.


Piszczek ośmieszany przez 18latka z Czech, to efekt pracy Franza..

Tak jest.
Z resztą sztabu rzecz jasna.

Oczywiście niektórzy wolą wierzyć, że to jest przypadek niż na miesiąc zapomniał jak się w piłkę gra.

Data: 2012-10-17 11:50:51
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-11 23:30, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k571t3$11t$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-04 16:55, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Smuda to typ trenera który potrafi zrobić coś z niczego,

Ostatnio zajmuje się raczej robieniem niczego z czegoś.
Przerastają go zadania, którym dają radę wuefiści.

Za co się nie weźmie, to spieprzy.

No tak, faktycznie Smuda miał asów na EURO, tylko ich stłamsił.

Dokładnie tak.


Piszczek ośmieszany przez 18latka z Czech, to efekt pracy Franza..

Tak jest.
Z resztą sztabu rzecz jasna.

Oczywiście niektórzy wolą wierzyć, że to jest przypadek niż na miesiąc zapomniał jak się w piłkę gra.



Cała wina Smudy to brak w tej sprawie charakteru, było na zbity pysk wywalić te papierowe gwiazdki, a dać pograć tym, którym chce się po boisku biegać, no i są odpowiednio szybcy.

Data: 2012-10-03 18:13:37
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k4gpp1$31k$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie swoimi uprzedzeniami.

Nie - to Ty kierujesz się ślepą miłością i olewasz fakty,



 Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem majstra..

Nie łżyj jak na prawdziwego komucha przystało.
Zarzucam mu, że nie umie prowadzić drużyny, nie kuma nic z taktyki i nie jest w stanie ocenić który zawodnik jest w formie, oraz jego przydatności dla drużyny.
Każda z tych rzeczy z osobna dyskwalifikuje go  jako trenera.


Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...

Data: 2012-10-04 12:11:49
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-03 18:13, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k4gpp1$31k$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-01 22:08, AJK pisze:

Panie prezesie, ja to pan zrobię za 1/4 ceny. I lepiej niż Franz. Serio.
Pan zapyta kogokolwiek, nawet Cavallino :-)))


Akurat w sprawie Smudy Cavallino (podobnie jak Ty) kieruje się wyłącznie swoimi uprzedzeniami.

Nie - to Ty kierujesz się ślepą miłością i olewasz fakty,

Chodziłem na mecze Kolejorza za kadencji Michniewicza.. i w pełni zgadzam się ze słowami Smudy który mówił w jakimś wywiadzie że drużynę po przejęciu musiał przez pół roku uczyć wymiany kilku składnych podań bez strat..




Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem majstra..

Nie łżyj jak na prawdziwego komucha przystało.
Zarzucam mu, że nie umie prowadzić drużyny, nie kuma nic z taktyki i nie jest w stanie ocenić który zawodnik jest w formie, oraz jego przydatności dla drużyny.
Każda z tych rzeczy z osobna dyskwalifikuje go  jako trenera.

Widać że na prawdziwym komuszostwie znasz się równie dobrze jak na piłce kopanej, a zwłaszcza w ocenie trenerskiego fachu.



Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...


Lech Smudy o mało nie podbił Europy zaledwie kilka lat temu..

Data: 2012-10-04 16:58:53
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Chodziłem na mecze Kolejorza za kadencji Michniewicza..

Tylko chyba nie rozumiałeś co widzisz i dlaczego jest jak jest.

i w pełni zgadzam się ze słowami Smudy który mówił w jakimś wywiadzie że drużynę po przejęciu musiał przez pół roku uczyć wymiany kilku składnych podań bez strat..

A ilu zawodników po Michniewiczu dostał Smuda i co z nimi osiągnął?
HINT: kilku i nie osiągnął nic więcej niż Michniewicz.

Za to w drugą stronę jak najbardziej, Michniewicz dał radę zrobić z zawodnikami, z którymi Smuda niewiele zdziałał, tytuł majstra.
Podobnie Zieliński.






Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem majstra..

Nie łżyj jak na prawdziwego komucha przystało.
Zarzucam mu, że nie umie prowadzić drużyny, nie kuma nic z taktyki i nie jest w stanie ocenić który zawodnik jest w formie, oraz jego przydatności dla drużyny.
Każda z tych rzeczy z osobna dyskwalifikuje go  jako trenera.

Widać że na prawdziwym komuszostwie znasz się równie dobrze jak na piłce kopanej, a zwłaszcza w ocenie trenerskiego fachu.

Dokładnie tak.
Komucha czuję na odległość, nieudacznika za ciężką kasę również.






Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...


Lech Smudy o mało nie podbił Europy zaledwie kilka lat temu..

O mało....

Data: 2012-10-11 20:07:55
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-04 16:58, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Chodziłem na mecze Kolejorza za kadencji Michniewicza..

Tylko chyba nie rozumiałeś co widzisz i dlaczego jest jak jest.

Człowieku, po meczach przez tydzień musiałem leczyć  gardło po głośnych uwagach kierowanych pod adresem Czecha. I zapewniam Cię że nie byłem na stadionie solistą, - spory chór zgłaszał te same uwagi.


i w pełni zgadzam się ze słowami Smudy który mówił w jakimś wywiadzie że drużynę po przejęciu musiał przez pół roku uczyć wymiany kilku składnych podań bez strat..

A ilu zawodników po Michniewiczu dostał Smuda i co z nimi osiągnął?
HINT: kilku i nie osiągnął nic więcej niż Michniewicz.

Za to w drugą stronę jak najbardziej, Michniewicz dał radę zrobić z zawodnikami, z którymi Smuda niewiele zdziałał, tytuł majstra.
Podobnie Zieliński.

Jedyny wartościowy którego nie miał Czechu, to Arboleda.  I w jednym i drugim przypadku majster przypadł w spadku po Smudzie, a to więcej znaczy niż te przypadkowe tryumfy Jacka i Czecha.







Co taki Cavallino ma mu do zarzucenia, ano to że
nie wstawiał do składu Kolejorza trampkarzy i nie zdobył z Lechem majstra..

Nie łżyj jak na prawdziwego komucha przystało.
Zarzucam mu, że nie umie prowadzić drużyny, nie kuma nic z taktyki i nie jest w stanie ocenić który zawodnik jest w formie, oraz jego przydatności dla drużyny.
Każda z tych rzeczy z osobna dyskwalifikuje go  jako trenera.

Widać że na prawdziwym komuszostwie znasz się równie dobrze jak na piłce kopanej, a zwłaszcza w ocenie trenerskiego fachu.

Dokładnie tak.
Komucha czuję na odległość, nieudacznika za ciężką kasę również.

Chłopie, Ty nawet nie znasz definicji Komunizmu... Powtarzasz tylko idiotyzmy rozpowszechniane przez propagandę.







Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...


Lech Smudy o mało nie podbił Europy zaledwie kilka lat temu..

O mało....


Tak, Smuda nie wstawiłby do ataku Stlicia, w pamiętnym meczu z Bragą..

Data: 2012-10-11 23:34:23
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k571u3$11t$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-04 16:58, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Chodziłem na mecze Kolejorza za kadencji Michniewicza..

Tylko chyba nie rozumiałeś co widzisz i dlaczego jest jak jest.

Człowieku, po meczach przez tydzień musiałem leczyć  gardło po głośnych uwagach kierowanych pod adresem Czecha. I zapewniam Cię że nie byłem na stadionie solistą, - spory chór zgłaszał te same uwagi.


i w pełni zgadzam się ze słowami Smudy który mówił w jakimś wywiadzie że drużynę po przejęciu musiał przez pół roku uczyć wymiany kilku składnych podań bez strat..

A ilu zawodników po Michniewiczu dostał Smuda i co z nimi osiągnął?
HINT: kilku i nie osiągnął nic więcej niż Michniewicz.

Za to w drugą stronę jak najbardziej, Michniewicz dał radę zrobić z zawodnikami, z którymi Smuda niewiele zdziałał, tytuł majstra.
Podobnie Zieliński.

Jedyny wartościowy którego nie miał Czechu, to Arboleda.

Jasne, bo Zająca, Peszkę, Lewandowskiego i Stilica to czapką nakrywał Świerczewski z ekipą.....


I w jednym i
drugim przypadku majster przypadł w spadku po Smudzie

W spadku to by przypadł, gdyby oni ten tytuł bronili, a nie zdobywali.
Ale było inaczej - z przegrańców Smudy, nawet Zieliński potrafił zrobić drużynę na majstra.
Smudę to przerastało.

Komucha czuję na odległość, nieudacznika za ciężką kasę również.

Chłopie, Ty nawet nie znasz definicji Komunizmu... Powtarzasz tylko idiotyzmy rozpowszechniane przez propagandę.

Nie wiem ile masz lat, ale mi było dane spróbować na sobie życia w tamtym ustroju, więc podziękuję za Twoje teoretyczne pierdoły.








Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...


Lech Smudy o mało nie podbił Europy zaledwie kilka lat temu..

O mało....


Tak, Smuda nie wstawiłby do ataku Stlicia, w pamiętnym meczu z Bragą..

No pewnie, bo żeby zagrać z Bragą to trzeba było najpierw majstra zdobyć, a to za wysokie progi dla dziadusia z nosem.

Data: 2012-10-17 11:52:15
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-11 23:34, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k571u3$11t$3@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-04 16:58, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Chodziłem na mecze Kolejorza za kadencji Michniewicza..

Tylko chyba nie rozumiałeś co widzisz i dlaczego jest jak jest.

Człowieku, po meczach przez tydzień musiałem leczyć  gardło po głośnych uwagach kierowanych pod adresem Czecha. I zapewniam Cię że nie byłem na stadionie solistą, - spory chór zgłaszał te same uwagi.


i w pełni zgadzam się ze słowami Smudy który mówił w jakimś wywiadzie że drużynę po przejęciu musiał przez pół roku uczyć wymiany kilku składnych podań bez strat..

A ilu zawodników po Michniewiczu dostał Smuda i co z nimi osiągnął?
HINT: kilku i nie osiągnął nic więcej niż Michniewicz.

Za to w drugą stronę jak najbardziej, Michniewicz dał radę zrobić z zawodnikami, z którymi Smuda niewiele zdziałał, tytuł majstra.
Podobnie Zieliński.

Jedyny wartościowy którego nie miał Czechu, to Arboleda.

Jasne, bo Zająca, Peszkę, Lewandowskiego i Stilica to czapką nakrywał Świerczewski z ekipą.....

No tak - najlepsi są drugoligowcy... A  w ocenie wartości Stilicia czy Arboledy nie można pominąć okresu gdy nie byli pod opieką Smudy, dotyczy to także Zająca. No i zobacz sam kim oni są pod innymi trenerami? Jestem na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze, albo w jakimś Podbeskidziu.. Z całym należnym szacunkiem dla tego klubu.



I w jednym i
drugim przypadku majster przypadł w spadku po Smudzie

W spadku to by przypadł, gdyby oni ten tytuł bronili, a nie zdobywali.
Ale było inaczej - z przegrańców Smudy, nawet Zieliński potrafił zrobić drużynę na majstra.
Smudę to przerastało.

Kształtowanie drużyny nie trwa przez sezon, a i charakteru też się nie zatraca zaraz po zmianie trenera.


Komucha czuję na odległość, nieudacznika za ciężką kasę również.

Chłopie, Ty nawet nie znasz definicji Komunizmu... Powtarzasz tylko idiotyzmy rozpowszechniane przez propagandę.

Nie wiem ile masz lat, ale mi było dane spróbować na sobie życia w tamtym ustroju, więc podziękuję za Twoje teoretyczne pierdoły.

I słusznie, bo Ciebie jako orędownika kapitalistycznego syfu mógłbym poprosić o zwrot tamtej wolności którą się cieszyłem w czasach PRLu.









Zarzuty naprawdę niepoważne w kontekście tego co ten trener
zrobił dla polskiej ligi.

20 lat temu...


Lech Smudy o mało nie podbił Europy zaledwie kilka lat temu..

O mało....


Tak, Smuda nie wstawiłby do ataku Stlicia, w pamiętnym meczu z Bragą..

No pewnie, bo żeby zagrać z Bragą to trzeba było najpierw majstra zdobyć, a to za wysokie progi dla dziadusia z nosem.



Nie wiem o czym bajdurzysz. Na przeszkodzie do finału LE była tylko Braga (wyraźnie od Lecha słabsza) i Liverpool (ograny przez Bragę). Historyczna szansa, która chyba już nigdy się nie nadarzy.

Data: 2012-10-17 19:16:59
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jestem na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze,

No jasne.
Tyle że tak tak bardzo absurdalne, jak tylko Ty potrafisz nabzdurzyć.
Chyba znowu będzie Cię trzeba w kiblu spuścić, żebyś ochłonął z tym hurtowym wygłaszaniem kretynizmów.

Data: 2012-10-18 13:36:49
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-17 19:16, Cavallino pisze:

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jestem na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze,

No jasne.
Tyle że tak tak bardzo absurdalne, jak tylko Ty potrafisz nabzdurzyć.
Chyba znowu będzie Cię trzeba w kiblu spuścić, żebyś ochłonął z tym hurtowym wygłaszaniem kretynizmów.



Już zaczynają się te Twoje słynne szantaże.. Cavallino  członek klubu wzajemnej adoracji i i tylko takich toleruje. "W kiblu", no no, czy z Tobą tak od strony psychicznej wszystko w porządku?

Data: 2012-10-24 10:44:45
Autor: Mark
Wisła
Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:52:15 +0200, Trybun napisał(a):

No i zobacz sam kim oni są pod innymi trenerami? Jestem na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze, albo w jakimś Podbeskidziu..

O ile mnie pamiec nie zawodzi, to w kolejce po Lewego staly Legia i Wisla, a
Lech mial lepsza oferte.
Wiec te twoje 99% jest z dupy wzietei zasluga Smudy w karierze Lewego zadna.

Data: 2012-10-24 20:09:04
Autor: Trybun
Wisła
W dniu 2012-10-24 10:44, Mark pisze:
Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:52:15 +0200, Trybun napisał(a):

No i zobacz sam kim oni są pod innymi trenerami? Jestem
na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery
trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze, albo w jakimś
Podbeskidziu..
O ile mnie pamiec nie zawodzi, to w kolejce po Lewego staly Legia i Wisla, a
Lech mial lepsza oferte.
Wiec te twoje 99% jest z dupy wzietei zasluga Smudy w karierze Lewego zadna.

Pamięć niestety Cię myli - nawet w Kolejorzu Lewy zaczął grać na pełny etat tak gdzieś dopiero w połowie sezonu. Początek to ława i końcówki spotkań. Urban w Legii pewnie zaraz by go wepchnął do pierwszego składu, a później do rezerw... tak Lewy zaraz po przejściu prezentował poziom drugoligowy. I miał wielkie szczęście że trafił nie na jakiegoś wyrobnika trenerskiego, a na szlifierza talentów - Smudę.

Data: 2012-10-24 21:41:57
Autor: Cavallino
Wisła

Użytkownik "Trybun" <rg@yahuoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k69as2$lou$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-10-24 10:44, Mark pisze:
Dnia Wed, 17 Oct 2012 11:52:15 +0200, Trybun napisał(a):

No i zobacz sam kim oni są pod innymi trenerami? Jestem
na 99% pewny że gdyby Lewy nie miał szczęścia na początku swojej kariery
trafić na Fraza to nadal tłukłby sie w drugiej lidze, albo w jakimś
Podbeskidziu..
O ile mnie pamiec nie zawodzi, to w kolejce po Lewego staly Legia i Wisla, a
Lech mial lepsza oferte.
Wiec te twoje 99% jest z dupy wzietei zasluga Smudy w karierze Lewego zadna.

Pamięć niestety Cię myli - nawet w Kolejorzu Lewy zaczął grać na pełny etat tak gdzieś dopiero w połowie sezonu.

Bo miał osła za trenera, który nie poznał się na talencie Lewego i nie wstawiał go obrażony, że nie dostał Frankowskiego tak jak chciał.
A nawet jak go wstawiał to do pomocy.

Wisła

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona