Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Data: 2009-11-26 19:35:56
Autor: neelix
Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Użytkownik "Resun" <resun@o2.pl> napisał w wiadomości news:hejbsj$65a$1atlantis.news.neostrada.pl...
Tak mnie dzisiaj naszło .... jade prosto drogą w strefie zamieszkania oznaczoną znakiem D-40
Wiem, że jak z niej wyjeżdzam na drogę publiczną "to sie włączam do ruchu ...

A co ze zjeżdzającymi z pubicznej na drogę w strefie  - jeżeli jadąc wewnętrzną mam wjazd z publicznej z lewej strony -- -- -|
To czy pierszeństwo mają wieżdzający ? czy tez poruszający sie juz w strefie (prosto) ?
- wjeżdzający do strefy ma poruszającego się po strefie z prawej...

A co będzie jak z publicznej skręca w lewo i z niepublicznej też skręca w lewo na publiczną dopiero włączając się do ruchu? Wszystko prawdopodobnie zależy od miejsca umieszczenia znaku D-40. Za D-40, który pewnie stoi gdzieś na końcu publicznej jesteś już na niepublicznej i problem rozwiązany. Trochę to przypomina skrzyżowanie dróg gruntowych. Gruntowa z twardą nie tworzy skrzyżowania, ale dwie gruntowe tworzą. Za D-40 są 2 niepubliczne i po problemie. Zasady jak na skrzyżowaniu. Czy nie jest tak z tym znakiem?Jak widać prawdopodobnie błędem jest zasada niestawiania znaków o pierwszeństwie w strefie zamieszkania.
neelix

Data: 2009-11-27 10:13:31
Autor: neelix
Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:hemiem$3ou$1nemesis.news.neostrada.pl...

Wycofuję zbyt szybką argumentację, bo D-40 nie zmienia charakteru drogi. Strefa zamieszkania zawiera różne drogi, które tworzą skrzyżowania. Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie? Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony. Korona z głowy nie spadnie jak z publicznej ustąpi temu z prawej, tym bardziej, że nawet nie pomyśli o różnym charakterze dróg lub o tym nie wie. Należy to gdzieś zgłosić. Wystarczy kilka znaków(D-40,41,46,47).

neelix

Data: 2009-11-27 10:56:03
Autor: Robert_J
Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?
Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie?

Zgadzam się z Tobą, taki burdel nikomu nie sprzyja. Na osiedlu gdzie pracuję jest jedna lub dwie ulice gminne, a reszta pod zarządem SM. Tylko niestety niczym się nie różnią, więc skąd ktoś ma wiedzieć jaką się porusza? Głupota osiągnęła ostatnio apogeum, kiedy oddano do użytku ostatni odcinek tej gminnej. Teraz zrobiło się skrzyżowanie w kształcie "T", gdzie daszek jest drogą gminną, "nóżka" spółdzielczą. Przy lewej części drogi gminnej postawiono D-1, natomiast na tej spółdzielczej nie ma żadnego znaku!!! Czyli ten jadący spółdzielczą wpieprzy się prosto pod koła gościa jadącego z lewej, a ten z lewej będzie święcie przekonany że ma pierwszeństwo, bo stoi znak :-))). Obie uliczki są identyczne, wylane nawet tym samym asfaltem, ta sama szerokość....



Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony.

No właśnie w przykładzie, który podałem, ta reguła doprowadzi do kolizji ;-))))



Należy to gdzieś zgłosić.

Zgłaszałem do SM, ale bez rezultatu. Może na policję trzeba?

Data: 2009-11-27 13:59:56
Autor: neelix
Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Użytkownik "Robert_J" <rob_33@wp.pl> napisał w wiadomości news:heo7nr$7rb$1inews.gazeta.pl...
Powinno być jakieś oznakowanie rozwiązujące ten problem. Zadam pytanie: skąd wiadomo jaki charakter mają te drogi? Skąd będący na publicznej wie, że wjeżdża na niepubliczną? Skąd będący na niepublicznej wie, że ta droga z boku jest publiczna? A może obie są publiczne lub niepubliczne? Jeśli drogi są nawet różne to kto z kierujących o tym wie?
Zgadzam się z Tobą, taki burdel nikomu nie sprzyja. Na osiedlu gdzie pracuję jest jedna lub dwie ulice gminne, a reszta pod zarządem SM. Tylko niestety niczym się nie różnią, więc skąd ktoś ma wiedzieć jaką się porusza? Głupota osiągnęła ostatnio apogeum, kiedy oddano do użytku ostatni odcinek tej gminnej. Teraz zrobiło się skrzyżowanie w kształcie "T", gdzie daszek jest drogą gminną, "nóżka" spółdzielczą. Przy lewej części drogi gminnej postawiono D-1, natomiast na tej spółdzielczej nie ma żadnego znaku!!! Czyli ten jadący spółdzielczą wpieprzy się prosto pod koła gościa jadącego z lewej, a ten z lewej będzie święcie przekonany że ma pierwszeństwo, bo stoi znak :-))). Obie uliczki są identyczne, wylane nawet tym samym asfaltem, ta sama szerokość....

Burdel robią sami "drogowcy". Znak nie jest taki drogi (1000zł) by skąpić. Przeważnie jest brak wiedzy i chęci, albo jakaś porąbana nadgorliwość. Jak można stwiać B-36 na drodze na której nie ma nic strategicznego i ruch prawie zerowy? Tym bardziej, że wcześniej postawili (niepotrzebnie) B-35(15min). A jednak można. Ja się zastanawiam czy oni tak jak rządzący testują naszą wytrzymałość czy robią to na zasadzie bezmyślnego rzutu kostką. Mają za dużo znaków to upychają byle gdzie, albo olewają problem i nie stawiają wcale.

Dopóki problem nie zostanie lokalnie rozwiązany to trzeba zachować zdrowy rozsądek i zastosować regułę prawej strony.
No właśnie w przykładzie, który podałem, ta reguła doprowadzi do kolizji ;-))))

Reguła nakazuje przepuścić  tego z prawej(niepublicznej) i by zadziałała tylko D-1 ją zastępuje. Wszystko w rękach tego, który ma pierwszeństwo. Wymagana jest szczególna ostrożność, ale to tylko łatwo powiedzieć. Przecież jest D-1 i nie wszyscy są miejscowi. Lepiej by w tej konfiguracji D-1 nie było wcale, ale z drugiej strony obowiązek został wypełniony tyle, że przez jedną stronę.

Należy to gdzieś zgłosić.
Zgłaszałem do SM, ale bez rezultatu. Może na policję trzeba?

To spróbuj. A na papierze zgłaszałeś? To może do jakiejś gazety? Niech się wstydzą. Pierdzistołków trudno zmusić do działania. To jest beton, ale odpuszczać też nie można. Chodzi o nasze bezpieczeństwo, a przypadki takie są częste i w całej Polsce.

neelix

Wjazd na droge wewnętrzną kto ma pierszeństw o :) ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona