Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

Data: 2010-11-23 21:13:23
Autor: 'Tom N'
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Sebastian Biały w <news:ich4to$sl9$1news.onet.pl>:

Witam.

Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać więc jesli mógłbym prosić o radę.
Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U mnie widoczne:
a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby wciśnieta nieco głebiej
e) Zamek się nie zamyka
f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane

g) podłoga wgnieciona,
h) wydech przesunięty

Teraz: w/g opini człowieka którzy takie samochody robi - ubezpieczyciel sprawcy (PZU) wypnie na mnie dupę i nie będzie tego naprawiał tylko odda "wrak" + jakieś grosze.

Mnie za Matiza z 1999 (a miałem nie przypominać się tutaj, że żony nie
kocham [1] ;-)), zaproponował 3100 za szkodę + 2700 za wrak (lewe przednie
drzwi, przedni zderzak, prawe przednie nadkole, prawy reflektor, zbiornik
spryskiwacza -- bo szacowane koszty naprawy stwarzają ryzyko przekroczenia
wartości pojazdu.

Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo.

Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
wpływa na bezpieczeństwo.

I porządnie.

Bardzo porządnie zrobione -- u tego samego, który robił inne szkody -- np. w
Nubirze np. poprawiał po ASO lakierowanie tylnej klapy -- po roku od naprawy
gwarancyjnej, przez dwa lata nie zauważyłem problemów.

Liczyłem na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody całkowitej.

A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?

Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?

W celu stracenia?

Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.

Wiesz, sprzedaj wraka, bo na pewno będzie krzywo jeździł ;P

Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra

Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
wtedy się zdecydujesz

bo do tego czasu mogę na kwitku jeździć

I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
automagicznie się zmieni?

autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka "z ulicy co takie samochody robi".

Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-11-23 21:21:12
Autor: Sebastian Biały
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
g) podłoga wgnieciona,
h) wydech przesunięty

Nie wykluczam.

Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
wpływa na bezpieczeństwo.

Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo podłoga.

A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?

2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem pana Kazia z kubłem szpachli.

Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
W celu stracenia?

Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.

Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
wtedy się zdecydujesz

Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł taniej.

I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
automagicznie się zmieni?

To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.

Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...

I jakie ma opcje?

Data: 2010-11-23 21:46:52
Autor: 'Tom N'
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Sebastian Biały w <news:ich7nr$6ri$1news.onet.pl>:

On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których "nowość"
wpływa na bezpieczeństwo.
Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo podłoga.

Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...

A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?
2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem pana Kazia z kubłem szpachli.

Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
(sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.

Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
W celu stracenia?
Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.

Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to "nie mam czasu", tylko, że
Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
części -- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P

Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
wtedy się zdecydujesz
Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł taniej.

Pisałem o PZU!

I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w "kwitku"
automagicznie się zmieni?
To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.

Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P

Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...
I jakie ma opcje?

Za 1400 (już znalazł zderzak i plecionkę) mu to wspomniany wcześniej
blacharz zrobi -- ale nie trza tyłem Vectry do słońca wystawiać -- tylko to
samochód z 1989 ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-11-23 22:26:18
Autor: Sebastian Biały
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
On 2010-11-23 21:46, 'Tom N' wrote:
Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
podłoga.
Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...

Przeciez nie twierdze że Ci źle zrobiono. Po prostu mam małe wymagania: oddać i odebrać w stanie zadowalającym. Bez szukania po zadupiach gdzie zrobią to 30ł taniej.

Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
(sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.

Jedna z opcji polega na oddaniu do niedalekiego zakładu który zajmuje się naprawami powypadkowymi - bezgotówkowo. Zaleta jest taka że dają coś co przypomina samochód zastepczy co mi jest na rękę, a w zasadzie żonie. Bez łaski jak robi to PZU.

Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to "nie mam czasu", tylko, że
Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
części

Moge to zrobić jutro. Gdybym jednak oddał do "lepszego" autoryzowanego warsztatu to być może niepotrzebnie opóźnie sobie cała procedurę a oni i tak to zrzucą do warsztatu Kazia. Może więc do Kazia od razu. Nie wiem, nie mam doświadczeń.

-- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P

I tak bez wizyty rzeczoznawcy się nie uda wycenić w sposób rzeczywisty, czyli czy szkoda całkowita czy nie.

Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P

Mam coś innego do jazdy. Natomiast utrudnia mi to życie, bo żona musi się klekotać ze mną co psuje masę innych zależności jak przedszkole itp. nawet głupie lawetowanie to 1-1.5h w plecy.

Data: 2010-11-23 23:44:34
Autor: Maciek
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
W dniu 2010-11-23 22:26, Sebastian Biały pisze:
Mam coś innego do jazdy. Natomiast utrudnia mi to życie, bo żona musi się klekotać ze mną co psuje masę innych zależności jak przedszkole itp. nawet głupie lawetowanie to 1-1.5h w plecy.
A ile kosztuje używana lampa do SC? Nie robiłbyś takich oszczędności,
zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
podejmować.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-11-23 23:08:18
Autor: to
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
begin Maciek
A ile kosztuje używana lampa do SC? Nie robiłbyś takich oszczędności,
zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
podejmować.

Dokładnie, pewnie da się wyrwać na szrocie za 50 zł. Zderzak można pokleić taśmą pakową (najlepiej przezroczystą, żeby nie było za bardz- widać).

--
ignorance is bliss

Data: 2010-11-24 00:14:10
Autor: Sebastian Biały
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
On 2010-11-23 23:44, Maciek wrote:
A ile kosztuje używana lampa do SC?

Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.

Nie robiłbyś takich oszczędności,
zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
podejmować.

Akurat jesli mam naprawiac to *teraz* jest najlepszy czas.

Data: 2010-11-24 00:43:48
Autor: Maciek
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
W dniu 2010-11-24 00:14, Sebastian Biały pisze:
Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.
A to była tylko lampa, czy blachę pogięli i podrapali, więc było więcej
roboty? Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
na szrotach.

Akurat jesli mam naprawiac to *teraz* jest najlepszy czas.
Teraz to czujesz się przyparty do muru czasem - to jest najgorszy moment
na podejmowanie decyzji.


--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-11-24 00:59:33
Autor: Sebastian Biały
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
On 2010-11-24 00:43, Maciek wrote:
Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala
PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.
A to była tylko lampa, czy blachę pogięli i podrapali, więc było więcej
roboty?

Obcieli wiązkę kabli i podpieprzyli całą lampę. I nic więcej. Całkowita faktura to 2kzł. Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na szrocie ...

Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
na szrotach.

Naprawa pokradzieżowa z AC nie podnosi składek.

Data: 2010-11-24 01:11:59
Autor: Maciek
Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
W dniu 2010-11-24 00:59, Sebastian Biały pisze:
Obcieli wiązkę kabli i podpieprzyli całą lampę. I nic więcej. Całkowita faktura to 2kzł. Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na szrocie ...
No to zapewne wymienili Ci pół elektryki. Masz rację - polutowanie tego
dałoby taki sam efekt, no może byłoby mniej estetyczne. Ale dałeś
ludziom pracę, bezrobocie spadło :->

Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
na szrotach.
Naprawa pokradzieżowa z AC nie podnosi składek.
Tego nie wiedziałem. Ale pewnie i tak składkę Ci podwyższą, bo parkujesz
w okolicy niebezpiecznej ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-11-24 18:52:28
Autor: Sebastian Biały
[OT] Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
On 2010-11-24 01:11, Maciek wrote:
Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i
polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na
szrocie ...
No to zapewne wymienili Ci pół elektryki. Masz rację - polutowanie tego
dałoby taki sam efekt, no może byłoby mniej estetyczne.

Miałem w starym samochodzie (Lanos) 3 awarie elektryki. *Wszystkie* wynikały z ingerencji w instalcję (alarm, gaz, naprawa). Lampka wbrew pozorom przenosi spore prądy a luty pracują w niskich temperaturach i przy drganiach. Mimo że jestem elektronikiem to nie widzę sensu sztukowania kabla przenoszącego coś kolo 4A bo będe go sztukował wiele razy nawet jesli zrobie to rozsądnie.

Ale dałeś
ludziom pracę, bezrobocie spadło :->

Popsułem statystyki na policji. Ziarnko do ziarnka i moze zbierze się patrol raz na jakis czas.

Data: 2010-11-27 13:29:50
Autor: marek
[OT] Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję
Mimo że jestem elektronikiem to nie widzę sensu sztukowania kabla przenoszącego coś kolo 4A bo będe go sztukował wiele razy nawet jesli zrobie to rozsądnie.

niezly z ciebie elektronik ROTFL

Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona