Prezydent miasta Rzeszowa wydał strażnikom miejskim specjalne upoważnienia
do wkraczania na terem posesji - mają oni wchdzić do domów i sprawdzać, czy
w piecu pali się śmieci czy opał. Ponoć za nie wpuszczenie pracownika
samorządowego grozi do 3 lat (wg. strażników)
Czy jest jakiś przepis faktycznie nakazujący "zaprosić" samorządowca czy
straż do domu? Do tej pory myślałem, że nawet Policja potrzebuje nakazu?
Straż i radni mają lepiej?
Amstaffy, pitbule i rotweilery - najlepsze rozwiązanie na takie "przepisy".
--