Data: 2010-09-13 01:35:51 | |
Autor: mastodont | |
Władze krajowej "S" nie dostaną zaproszenia na rocznicę "Wujka" | |
Nie zaproszę obecnych władz Komisji Krajowej Solidarności na przyszłoroczne obchody 30. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek" w Katowicach - deklaruje jeden z przywódców tego krwawo zakończonego strajku w stanie wojennym Stanisław Płatek.
Powodem jest brak zaproszenia jego uczestników na tegoroczny rocznicowy zjazd w Gdyni. Przewodniczący "S" Janusz Śniadek ubolewa, że doszło do takiej sytuacji, ale nie czuje się jej winny. Jego zdaniem odpowiedzialny za to jest region śląsko-dąbrowski Solidarności, do której należy Płatek. Jak mówi, aby oddać hołd górnikom, którzy zginęli w kopalni "Wujek" nie potrzebuje zaproszenia. Stanisław Płatek - przewodniczący Komitetu Strajkowego kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r., ranny podczas pacyfikacji, a obecnie członek Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek w Katowicach Poległych 16 grudnia 1981 r. - ma do władz "S" żal, że nikt z uczestników strajku w tej katowickiej kopalni nie został zaproszony na zjazd z okazji 30. rocznicy powstania związku. "Dla obecnych władz krajowych NSZZ Solidarność bardziej wartościowymi gośćmi byli ci, którzy o Solidarność otarli się dopiero w 1989r., a dzisiaj reprezentują Klub Parlamentarny PiS. My również nie będziemy pamiętać o Was organizując obchody 30. rocznicy Pacyfikacji KWK Wujek, która przypada za rok 16 grudnia 2011r." - napisał Płatek w liście skierowanym do przewodniczącego Komisji Krajowej Janusza Śniadka. Jak powiedział PAP Stanisław Płatek, transmisję zjazdu oglądał w telewizji. "To bardziej przypominało jakąś konwencję, czy zjazd PiS. Skandowanie, jak za czasów Gierka. A przecież w statucie mamy +niezależny+ samorządny związek zawodowy" - mówił. "Nie chodzi o mnie, nikt z +Wujka+ nie był godny, aby się tam znaleźć, a było tam przecież dużo ludzi. Czym takim zasłużyli się dla Solidarności? Dlatego nie zaproszę władz Komisji Krajowej na obchody rocznicy pacyfikacji" - dodał. W liście Płatek dziękuje za "wspaniały koncert multimedialny" podczas zjazdu w Gdyni, w którym znalazło się również wspomnienie ofiar stanu wojennego, w tym 9 górników, zabitych w kopalni "Wujek". Jednocześnie wyraził żal, że nikt z grona członków Solidarności, którzy - jak pisze "jako pierwsi w Polsce przystąpili do strajku - już o godz. 1.00 w nocy 12 grudnia 1981 r." - nie został na zjazd zaproszony. "Stawali na barykadach, przelewali krew, oddawali własne życie w obronie robotniczej godności, w obronie Solidarności" - podkreśla. Zaznaczył, że zaproszenia nie dostał też nikt z grona osób utrwalających pamięć o tych najtragiczniejszych wydarzeniach stanu wojennego. http://beta.wiadomosci.onet.pl/raporty/30-rocznica-powstania-solidarnosci/wladze-krajowej-s-nie-dostana-zaproszenia-na-roczn,1,3658880,wiadomosc.html Biedny chłop nie wie że go w ogóle na kopalni wtedy nie było? Jarek i Lechu napierdalali się z czołgami, a Śniadek im mutry do ciepania podawał. -- mastodont www.polityczni.eu |
|