Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Właściciel ASO w Polsce

Właściciel ASO w Polsce

Data: 2017-10-07 12:33:08
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego pod
ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

Data: 2017-10-07 06:31:42
Autor: sczygiel
Właściciel ASO w Polsce
W dniu sobota, 7 października 2017 14:33:09 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego pod
ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

Zazwyczaj to nie są częsci firm produkujacych samochody.
Jak sama nazwa wskazuje to są osobne podmioty autoryzowane do przeprowadzania napraw.
w usa jest podobnie.

Data: 2017-10-07 12:46:59
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
<sczygiel@gmail.com> wrote in message news:a6b2a1c2-0a27-44d0-8b96-d7cd90251127googlegroups.com...
W dniu sobota, 7 października 2017 14:33:09 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego pod
ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

Zazwyczaj to nie są częsci firm produkujacych samochody.

zazwyczaj czy zawsze nie są?

Jak sama nazwa wskazuje to są osobne podmioty autoryzowane do przeprowadzania napraw.
w usa jest podobnie.

No tak jest w USA, że producentowi NIE WOLNO legalnie sprzedawać własnych samochodów. Prawo zmusza go do używania przedstawiciela, dealera do tego celu. Ciągle jest o to wojna z Teslą.

Czy w Polsce istnieje prawo zabraniające producentowi samochodów bezpośrednią sprzedaż samochodów na rynku detalicznym?

Data: 2017-10-07 21:22:00
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:46:59 -0500, Pszemol napisał(a):
No tak jest w USA, że producentowi NIE WOLNO legalnie sprzedawać własnych samochodów. Prawo zmusza go do używania przedstawiciela, dealera do tego celu. Ciągle jest o to wojna z Teslą.

Czy w Polsce istnieje prawo zabraniające producentowi samochodów bezpośrednią sprzedaż samochodów na rynku detalicznym?

Nie slyszalem. I watpie.

Tylko ... ktory producent by chcial ?
Opel z Niemiec, Toyota z Japonii ?
Wygodniej przez posrednika.

A gdyby sie jednak chcialo, a prawo zabroni ... zalozy sie spolke
polska, ktora sie zajmie detalem. A jej wlascicielem bedzie spolka z
Cypru, ktora zadnych samochodow nie produkuje :-)

Jest Toyota Motor Poland, ale detalem sie nie zajmuje.

J.

Data: 2017-10-07 14:42:39
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:skiaobp0bs7g$.n99xxy2hy7vj.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:46:59 -0500, Pszemol napisał(a):
No tak jest w USA, że producentowi NIE WOLNO legalnie sprzedawać własnych
samochodów. Prawo zmusza go do używania przedstawiciela, dealera do tego
celu. Ciągle jest o to wojna z Teslą.

Czy w Polsce istnieje prawo zabraniające producentowi samochodów
bezpośrednią sprzedaż samochodów na rynku detalicznym?

Nie slyszalem. I watpie.

Tylko ... ktory producent by chcial ?
Opel z Niemiec, Toyota z Japonii ?
Wygodniej przez posrednika.

Nie w tym rzecz a raczej czy prawo to ogranicza, jak w USA.

Opel z Niemiec mógłby mieć montowię w Polsce i sprzedawać
detal z tego samego podmiotu.

A gdyby sie jednak chcialo, a prawo zabroni ... zalozy sie spolke
polska, ktora sie zajmie detalem. A jej wlascicielem bedzie spolka z
Cypru, ktora zadnych samochodow nie produkuje :-)

Jest Toyota Motor Poland, ale detalem sie nie zajmuje.

No właśnie ciekawi mnie ten aspekt czy się nie zajmuje
z wyboru czy z konieczności bo takie jest prawo w Polsce jak w USA.
A jeśli byłoby takie prawo, to jak jest jego istnienie uzasadniane.

Data: 2017-10-07 21:53:49
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 07-10-2017 o 21:22, J.F. pisze:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:46:59 -0500, Pszemol napisał(a):
No tak jest w USA, że producentowi NIE WOLNO legalnie sprzedawać własnych
samochodów. Prawo zmusza go do używania przedstawiciela, dealera do tego
celu. Ciągle jest o to wojna z Teslą.

Czy w Polsce istnieje prawo zabraniające producentowi samochodów
bezpośrednią sprzedaż samochodów na rynku detalicznym?

Nie slyszalem. I watpie.

Tylko ... ktory producent by chcial ?
Opel z Niemiec, Toyota z Japonii ?
Wygodniej przez posrednika.

A gdyby sie jednak chcialo, a prawo zabroni ... zalozy sie spolke
polska, ktora sie zajmie detalem. A jej wlascicielem bedzie spolka z
Cypru, ktora zadnych samochodow nie produkuje :-)

Jest Toyota Motor Poland, ale detalem sie nie zajmuje.

Fiat nie ma przypadkiem salonu wzorcowego w Tychach?
Kiedyś miał.

Data: 2017-10-09 21:25:00
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Sat, 7 Oct 2017 21:53:49 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Fiat nie ma przypadkiem salonu wzorcowego w Tychach?

Ale niekoniecznie jest to ta sama firma.
W Warszawie na ul. Daimlera 1 jest siedziba Mercedes Benz Polska. Na
parterze jest salon Mercedes Benz Warszawa. Różny NIP, różny REGON.
Też mi się kiedyś wydawało, że to jedna firma. A jednak nie jest. Sprawdziłem na stronie FCA - w Tychch nie mają żadnego salonu,
najbliższy w Katowicach.



--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-07 15:33:41
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Nie wiem czy to jest pewszechne ale są ASO będące osobnymi podmiotami ale mające odpowiednie certyfikaty.Znajomy był/jest dealerem suzuki i jego mechanicy przechodzili szkolenia specjalistyczne by uzyskać certyfikaty aso. Oprócz tego spodziewał się zawsze niespodziewanej kontroli jakości uslug i wiedzy mechaników na miejscu. Jako ciekawostkę opowiadał, że mógł tylko dwa  razy podpaść tj. uzyskać ocenę niedostateczną, po trzeciej wpadce tracił certyfikaty i miano ASO.
Znam też historię pewnego sklepu z częściami do Forda, nawet logo było na zewnątrz oryginalne. Ale to nie był sklep oficjalny i ktoś z Forda się przyczepil i kazali mu logo zdjąć. Sprytny właściciel zrobil inny napis: "Fort" (t zamiast d) i podobno dali mu spokój....

--
Marek

Data: 2017-10-09 21:26:20
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Sat, 07 Oct 2017 15:33:41 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:

Znam też historię pewnego sklepu z częściami do Forda, nawet logo było na zewnątrz oryginalne. Ale to nie był sklep oficjalny i ktoś z Forda się przyczepil i kazali mu logo zdjąć. Sprytny właściciel zrobil inny napis: "Fort" (t zamiast d) i podobno dali mu spokój....

A to jest akurat dość częste. Znaki towarowe są zastrzeżone i nie
wolno ich używać ot tak sobie. Stąd poznikały one z wielu serwisów.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-10 19:05:56
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Mon, 09 Oct 2017 21:26:20 +0200, jerzu.xyz@irc.pl napisał(a):

On Sat, 07 Oct 2017 15:33:41 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:

Znam też historię pewnego sklepu z częściami do Forda, nawet logo było na zewnątrz oryginalne. Ale to nie był sklep oficjalny i ktoś z Forda się przyczepil i kazali mu logo zdjąć. Sprytny właściciel zrobil inny napis: "Fort" (t zamiast d) i podobno dali mu spokój....

A to jest akurat dość częste. Znaki towarowe są zastrzeżone i nie
wolno ich używać ot tak sobie. Stąd poznikały one z wielu serwisów.

Z tego co mi wiadomo, znaki firmowe owszem, ale nazwy firm użyte w
kontekście informacyjnym już chronione nie są i można ich używać bez zgody,
a nawet przy zdecydowanym sprzeciwie właściciela marki.

Czyli generalnie na sklepie można napisać "sprzedaż części do Forda, Opla,
Toyoty", ale już nie użyć logotypów, czy używać nazw w sposób mylący co do
powiązań z danym koncernem.

W każdym razie tak ponoć wskazuje orzecznictwo.

Data: 2017-10-10 22:41:23
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 19:05:56 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Dnia Mon, 09 Oct 2017 21:26:20 +0200, jerzu.xyz@irc.pl napisał(a):
A to jest akurat dość częste. Znaki towarowe są zastrzeżone i nie
wolno ich używać ot tak sobie. Stąd poznikały one z wielu serwisów.

Z tego co mi wiadomo, znaki firmowe owszem, ale nazwy firm użyte w
kontekście informacyjnym już chronione nie są i można ich używać bez zgody,
a nawet przy zdecydowanym sprzeciwie właściciela marki.

Czyli generalnie na sklepie można napisać "sprzedaż części do Forda, Opla,
Toyoty", ale już nie użyć logotypów, czy używać nazw w sposób mylący co do
powiązań z danym koncernem.
W każdym razie tak ponoć wskazuje orzecznictwo.

Idzie nowe
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/firmy/mo%c5%bcna-korzysta%c4%87-z-nowych-sposob%c3%b3w-ochrony-znak%c3%b3w-towarowych/ar-AAtgH8k

J.

Data: 2017-10-07 15:48:56
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?
Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?
Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

http://www.toyotawalbrzych.pl/
Zobacz na sam dol

http://www.toyotanowakowski.pl/kontakt.json

Ale czy tak niezalezne ... zwiazali swoj los z Toyota mocno.

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego pod
ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

Ale np dostep do bazy danych serwisowych o czym swiadczy.

Jak naprawiasz telewizor czy telefon na gwarancji, to tez czesro bywa,
ze robi to polska firma.

J.

Data: 2017-10-07 16:23:47
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Większość są to prywatne firmy, kapitałowo niezależne od firmy matki -
zresztą jakaś taka niepisana moda jest że dealerzy nazywają swoje firmy
własnym nazwiskiem.

Zasadniczo ASO to jest po prostu warsztat samochodu posiadający autoryzację
danego koncernu motoryzacyjnego.
To wymaga spełnienia szeregu warunków, takie najczęstsze to:
- prowadzenie salonu sprzedaży nowych samochodów
- obrandowanie się zgodne z polityką koncernu
- zakupienie specjalistycznych narzędzi, komputerów i oprogramowania do
obsługi danych marek
- spełnienie jakiś tam wymogów obsługi kilenta (kawa gratis, pracownicy pod
krawatem itp.)
- wykupienie prawa do używania znaków firmowych koncernu
- przeszkolenie pracowników (zazwyczaj kierowników) w centrali
- przechodzenie jakiś tam cyklicznych "autoryzacji" czy to wszystko działa

itd.

Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego pod
ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

No to nie wiem kto tak myśli :)
Naprawił u tego u kogo naprawił, szyld ASO pozwala tylko oczekiwać że
zrobiono to w warsztacie który spełnia wymagania dla warsztatów
autoryzowanych stawiane przez koncern.

Data: 2017-10-07 14:46:10
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:1s88ox8ieke6l$.1ii9zhr341l7w$.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Większość są to prywatne firmy, kapitałowo niezależne od firmy matki -
zresztą jakaś taka niepisana moda jest że dealerzy nazywają swoje firmy
własnym nazwiskiem.

Zasadniczo ASO to jest po prostu warsztat samochodu posiadający autoryzację
danego koncernu motoryzacyjnego.
To wymaga spełnienia szeregu warunków, takie najczęstsze to:
- prowadzenie salonu sprzedaży nowych samochodów
- obrandowanie się zgodne z polityką koncernu
- zakupienie specjalistycznych narzędzi, komputerów i oprogramowania do
obsługi danych marek
- spełnienie jakiś tam wymogów obsługi kilenta (kawa gratis, pracownicy pod
krawatem itp.)
- wykupienie prawa do używania znaków firmowych koncernu
- przeszkolenie pracowników (zazwyczaj kierowników) w centrali
- przechodzenie jakiś tam cyklicznych "autoryzacji" czy to wszystko działa

itd.

Czy są to przedstawicielstwa Renaulta, Forda czy Fiata, polskie części
(oddziały?) tej samej firmy?

Bo duże szyldy TOYOTA czy RENAULT mogą mylić klienta podjeżdżającego
pod ASO i myśleć że auto naprawił u producenta...

No to nie wiem kto tak myśli :)
Naprawił u tego u kogo naprawił, szyld ASO pozwala tylko oczekiwać że
zrobiono to w warsztacie który spełnia wymagania dla warsztatów
autoryzowanych stawiane przez koncern.

Ja tak myślałem jak byłem nastolatkiem dawno temu i rodzice kupili Poloneza.
Miało autko ciągłe problemy z hamulcami i mimo odwiedzin w ASO panowie
nie umieli sobie poradzić z problemami. Zachodziłem wtedy w głowę o to,
jak to możliwe że wyprodukowali i sami swojego nie potrafią ogarnąć... :-)
Potem, jak już mieszkałem w USA, to też jakoś lokalne ASO tymi szyldami
bardzo wyraźnie podkreślają związki z fabryką i nie dają żadnego sygnału że
są odrębną firmą. Myślę że wiele osób myli sobie że rozmawiają z producentem
a conajmniej z gwarantem.

Data: 2017-10-07 16:40:26
Autor: Marcin N
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-07 o 16:23, Tomasz Pyra pisze:
spełnienie jakiś tam wymogów obsługi

....jakichś tam...

przechodzenie jakiś tam cyklicznych "autoryzacji"

...jakichś tam...


--
MN

Data: 2017-10-07 16:52:25
Autor: nadir
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-07 o 16:40, Marcin N pisze:
W dniu 2017-10-07 o 16:23, Tomasz Pyra pisze:
spełnienie jakiś tam wymogów obsługi

...jakichś tam...

Aleś go "potargał"...

przechodzenie jakiś tam cyklicznych "autoryzacji"

..jakichś tam...

....i to nawet podwójnie.

Data: 2017-10-07 22:09:08
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sat, 7 Oct 2017 14:46:10 -0500, Pszemol napisał(a):

No to nie wiem kto tak myśli :)
Naprawił u tego u kogo naprawił, szyld ASO pozwala tylko oczekiwać że
zrobiono to w warsztacie który spełnia wymagania dla warsztatów
autoryzowanych stawiane przez koncern.

Ja tak myślałem jak byłem nastolatkiem dawno temu i rodzice kupili Poloneza.
Miało autko ciągłe problemy z hamulcami i mimo odwiedzin w ASO panowie
nie umieli sobie poradzić z problemami. Zachodziłem wtedy w głowę o to,
jak to możliwe że wyprodukowali i sami swojego nie potrafią ogarnąć... :-)

Za PRL-u to nawet mogłaby być prawda... Ale też nie była bo samochody
produkowało FSO, a sprzedawał Polmozbyt i ASO chyba też były Polmozbytu.
No ale wszystko było w ramach korporacji (wtedy zwanej chyba kombinatem)
POLMO.

Potem, jak już mieszkałem w USA, to też jakoś lokalne ASO tymi szyldami
bardzo wyraźnie podkreślają związki z fabryką i nie dają żadnego sygnału że
są odrębną firmą. Myślę że wiele osób myli sobie że rozmawiają z producentem
a conajmniej z gwarantem.

Mało taka autoryzacja nie kosztuje, to starają się ją wyksponować :)
Ale teoretycznie na tym to polega - autoryzowany warsztat ma dostęp do
pomocy technicznej, konsultacji z inżynierami u producenta, różnych
wewnętrznych baz wiedzy.
Oczywiście wszystko brzmi pięknie, ale w praktyce rozbija się o to że np.
nikt tam nie jest na tyle biegły w angielskim żeby zrobić z tego użytek.
Albo nikomu się nie chce, bo przecież każdy mechanik jest najlepszy na
świecie, a jak do tego pracuje w ASO, to już w ogóle elita elit.

Czasami zdarza mi się naprawiać samochody którym ASO nie dało rady, to wiem
o czym mówię ;)

Data: 2017-10-07 22:30:50
Autor: RadoslawF
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-07 o 22:09, Tomasz Pyra pisze:

Potem, jak już mieszkałem w USA, to też jakoś lokalne ASO tymi szyldami
bardzo wyraźnie podkreślają związki z fabryką i nie dają żadnego sygnału że
są odrębną firmą. Myślę że wiele osób myli sobie że rozmawiają z producentem
a conajmniej z gwarantem.

Mało taka autoryzacja nie kosztuje, to starają się ją wyksponować :)
Ale teoretycznie na tym to polega - autoryzowany warsztat ma dostęp do
pomocy technicznej, konsultacji z inżynierami u producenta, różnych
wewnętrznych baz wiedzy.
Oczywiście wszystko brzmi pięknie, ale w praktyce rozbija się o to że np.
nikt tam nie jest na tyle biegły w angielskim żeby zrobić z tego użytek.
Albo nikomu się nie chce, bo przecież każdy mechanik jest najlepszy na
świecie, a jak do tego pracuje w ASO, to już w ogóle elita elit.

Chyba tylko we własnym mniemaniu.

Czasami zdarza mi się naprawiać samochody którym ASO nie dało rady, to wiem
o czym mówię ;)

Powszechnie wiadomo że "fachowcy" z ASO są od wymiany płynów
ustrojowych, klocków hamulcowych i innych popierdółek wymuszanych
przez gwarancję. Jak jest problem prawdziwy a gwarancji nie ma
jedzie się do fachowca a nie do ASO.
Kiedy problem objawi się na gwarancji to potrzebna interwencja telewizji
lub prawnika. ASO nie ma fachowców do poważnych napraw, ma tylko
wymieniaczy podzespołów.


Pozdrawiam

Data: 2017-10-07 16:44:24
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:orbdi3$pkm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-07 o 22:09, Tomasz Pyra pisze:

Potem, jak już mieszkałem w USA, to też jakoś lokalne ASO tymi szyldami
bardzo wyraźnie podkreślają związki z fabryką i nie dają żadnego sygnału że
są odrębną firmą. Myślę że wiele osób myli sobie że rozmawiają z producentem
a conajmniej z gwarantem.

Mało taka autoryzacja nie kosztuje, to starają się ją wyksponować :)
Ale teoretycznie na tym to polega - autoryzowany warsztat ma dostęp do
pomocy technicznej, konsultacji z inżynierami u producenta, różnych
wewnętrznych baz wiedzy.
Oczywiście wszystko brzmi pięknie, ale w praktyce rozbija się o to że np.
nikt tam nie jest na tyle biegły w angielskim żeby zrobić z tego użytek.
Albo nikomu się nie chce, bo przecież każdy mechanik jest najlepszy na
świecie, a jak do tego pracuje w ASO, to już w ogóle elita elit.

Chyba tylko we własnym mniemaniu.

Czasami zdarza mi się naprawiać samochody którym ASO
nie dało rady, to wiem o czym mówię ;)

Powszechnie wiadomo że "fachowcy" z ASO są od wymiany płynów
ustrojowych, klocków hamulcowych i innych popierdółek wymuszanych
przez gwarancję. Jak jest problem prawdziwy a gwarancji nie ma
jedzie się do fachowca a nie do ASO.
Kiedy problem objawi się na gwarancji to potrzebna interwencja telewizji
lub prawnika. ASO nie ma fachowców do poważnych napraw, ma tylko
wymieniaczy podzespołów.

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Data: 2017-10-08 00:14:04
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sat, 7 Oct 2017 16:44:24 -0500, Pszemol napisał(a):

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Wymienić niby możesz sam, ale jako prywatna osoba chyba nie masz możliwości
legalnie zagospodarować powstających przy tej okazji "odpadów".

Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

Data: 2017-10-08 02:08:01
Autor: Poldek
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-08 o 00:14, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 16:44:24 -0500, Pszemol napisał(a):

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Wymienić niby możesz sam, ale jako prywatna osoba chyba nie masz możliwości
legalnie zagospodarować powstających przy tej okazji "odpadów".

Nie można oddać zużytego oleju do legalnie działającego zakładu?
Kiedyś samodzielnie wymieniałem olej. Niedaleko był warsztat, akurat nie zajmował się samochodami, tylko silnikami do łodzi, ale przy wejściu stała beczka na zużyty olej. Wlałem swój zużyty olej do tej beczki. To nie było legalne? Ew. gdyby odebrali ode mnie za opłatą i wystawili paragon fiskalny/fakturę, to może wtedy byłoby legalne?

Data: 2017-10-07 23:42:26
Autor: slavo65
Właściciel ASO w Polsce
W dniu niedziela, 8 października 2017 02:08:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

Nie można oddać zużytego oleju do legalnie działającego zakładu?

Po cichu można, bo głośno to prawo wymaga chyba już karty przekazania odpadu a warsztat nie jest miejscem zbioru obcych odpadów.
A gdyby tego starego oleju była cysterna, to dochodzi transport materiałów niebezpiecznych, czyli przepisy o ADR.
W realu znajomy warsztat z grzeczności weźmie a potem razem z zużytym czyściwem odda do utylizacji w cenie, za którą nie da się legalnie zutylizować, więc za parę lat dowie się z mediów w jakim dole pod Lublinem się to znajduje.

Data: 2017-10-08 08:26:44
Autor: Budzik
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik  slavo65@gmail.com ...

Nie można oddać zużytego oleju do legalnie działającego zakładu?

Po cichu można, bo głośno to prawo wymaga chyba już karty
przekazania odpadu a warsztat nie jest miejscem zbioru obcych
odpadów. A gdyby tego starego oleju była cysterna, to dochodzi
transport materiałów niebezpiecznych, czyli przepisy o ADR. W realu
znajomy warsztat z grzeczności weźmie a potem razem z zużytym
czyściwem odda do utylizacji w cenie, za którą nie da się legalnie
zutylizować, więc za parę lat dowie się z mediów w jakim dole pod
Lublinem się to znajduje.

http://superauto24.se.pl/moto-news/zuzyty-przepracowany-olej-silnikowy-
chodliwy-towar-kto-i-po-co-go-skupuje_552452.html

http://tiny.pl/gpc21

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

Data: 2017-10-08 13:04:27
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
<slavo65@gmail.com> wrote:
W dniu niedziela, 8 października 2017 02:08:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:

Nie można oddać zużytego oleju do legalnie działającego zakładu?

Po cichu można, bo głośno to prawo wymaga chyba już karty przekazania
odpadu a warsztat nie jest miejscem zbioru obcych odpadów.

Chyba? Czyli nie wiesz ale się wypowiadasz?

Zakład który naprawia silniki ma to już załatwione i utylizuje setki litrów
oleju - te 3-5 litrów od Ciebie czy innego hobbysty nie zrobi mu różnicy.
Niektóre zakłady mają nawet piece do ogrzewania się przepracowanym olejem i
chętnie przyjmą od Ciebie paliwo do pieca.

A gdyby tego starego oleju była cysterna,

Mówimy o hobbystach, weź się nie wygłupiaj.

to dochodzi transport materiałów niebezpiecznych, czyli przepisy o ADR.
W realu znajomy warsztat z grzeczności weźmie a potem razem z zużytym
czyściwem odda do utylizacji w cenie, za którą nie da się legalnie
zutylizować, więc za parę lat dowie się z mediów w jakim dole pod Lublinem się to znajduje.

I w związku z tym nie należy robić wymiany oleju samemu, nie wolno nawet
zawieźć do wymiany do znajomego warsztatu i jedynym miejscem jest ASO
:-))))

Data: 2017-10-08 08:56:22
Autor: slavo65
Właściciel ASO w Polsce
W dniu niedziela, 8 października 2017 15:04:28 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

I w związku z tym nie należy robić wymiany oleju samemu, nie wolno nawet
zawieźć do wymiany do znajomego warsztatu i jedynym miejscem jest ASO
:-))))

Nic takiego nie sugerowałem. I pisałem, że nieoficjalnie zaprzyjaźniony warsztat olej weźmie, bo i tak ma umowę z kimś (najczęściej dostawcą oleju)na odbiór i utylizację.
Do kilkuset warsztatów w szeroko pojętej południowej Polsce dostarczam czyściwo (szmaty) wielokrotnego użytku i bardzo często odbierany pojemnik z brudnymi szmatami jest ponad normę ciężki, bo warsztatowi "niechcący" wleje się trochę starego oleju, lub innego niepotrzebnego płynu. Z tego powodu ja osobiście nie spotkałem się ze skupem starego oleju, ale możliwe, że tak jest.
Ten stary olej wsiąknięty w czyściwo jest oczywiście mile widziany w pralni, bo jest w całości odzyskiwany i służy m.in do ogrzewania całego zakładu.

Data: 2017-10-08 18:24:30
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sun, 8 Oct 2017 08:56:22 -0700 (PDT), slavo65@gmail.com
W dniu niedziela, 8 października 2017 15:04:28 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
I w związku z tym nie należy robić wymiany oleju samemu, nie wolno nawet
zawieźć do wymiany do znajomego warsztatu i jedynym miejscem jest ASO
:-))))

Nic takiego nie sugerowałem. I pisałem, że nieoficjalnie zaprzyjaźniony warsztat olej weźmie, bo i tak ma umowę z kimś (najczęściej dostawcą oleju)na odbiór i utylizację.
Do kilkuset warsztatów w szeroko pojętej południowej Polsce
dostarczam czyściwo (szmaty) wielokrotnego użytku i bardzo często
odbierany pojemnik z brudnymi szmatami jest ponad normę ciężki, bo
warsztatowi "niechcący" wleje się trochę starego oleju, lub innego
niepotrzebnego płynu. Z tego powodu ja osobiście nie spotkałem się
ze skupem starego oleju, ale możliwe, że tak jest.

http://www.konsorcjum.jedlicze.com.pl/
http://www.ranflex.pl/o-firmie/

Ten stary olej
wsiąknięty w czyściwo jest oczywiście mile widziany w pralni, bo
jest w całości odzyskiwany i służy m.in do ogrzewania całego
zakładu.

A z komina leci czarny dym z dioksynami :-)

J.

Data: 2017-10-10 00:43:58
Autor: slavo65
Właściciel ASO w Polsce
W dniu niedziela, 8 października 2017 18:24:25 UTC+2 użytkownik J..F. napisał:

> Ten stary olej
> wsiąknięty w czyściwo jest oczywiście mile widziany w pralni, bo
> jest w całości odzyskiwany i służy m.in do ogrzewania całego
> zakładu.

A z komina leci czarny dym z dioksynami :-)

Pralnia jest w Niemczech, więc nawet godziny by nie poleciał.

Data: 2017-10-08 00:43:52
Autor: Kris
Właściciel ASO w Polsce
W dniu niedziela, 8 października 2017 02:08:03 UTC+2 użytkownik Poldek napisał:
 
Nie można oddać zużytego oleju do legalnie działającego zakładu?
Kiedyś samodzielnie wymieniałem olej. Niedaleko był warsztat, akurat nie zajmował się samochodami, tylko silnikami do łodzi, ale przy wejściu stała beczka na zużyty olej. Wlałem swój zużyty olej do tej beczki. To nie było legalne? Ew. gdyby odebrali ode mnie za opłatą i wystawili paragon fiskalny/fakturę, to może wtedy byłoby legalne?

Są piece na zużyty olej
Sporo warsztatów takie piece używa do ogrzewania stąd i chętnie taki olej przyjmują. No i wtedy odpada problem z urzędniczą "utylizacją"

Data: 2017-10-09 21:35:34
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Sun, 8 Oct 2017 18:20:43 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Nie, od wielu lat nie ma takich pieców.

Poważnie?

http://www.firmamtm.pl/filter/20,231,olej-przepracowany


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-10 00:34:13
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Mon, 09 Oct 2017 21:35:34 +0200, jerzu.xyz@irc.pl napisał(a):

On Sun, 8 Oct 2017 18:20:43 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Nie, od wielu lat nie ma takich pieców.

Poważnie?

http://www.firmamtm.pl/filter/20,231,olej-przepracowany

W certyfikacie każdy z tych pieców ma napisane:
Rodzaj paliwa: olej opałowy (i żaden inny)
http://www.firmamtm.pl/file/23/deklaracja-we-i-ce-mtm-8-30 (bez
rozszerzenia, ale to .pdf)

W żadnym z nich nie wolno palić olejem przepracowanym.
Natomiast oczywiście sa do tego przystosowane.
Widocznie produkować i sprzedawać je wolno - jak antyradary :)



Nie z tej firmy, ale w instrukcji jednego pieca na olej przepracowany nawet
było "wink wink" w stylu, że piec posiada zestaw filtrów chroniących
urządzenie przed przypadkową pracą na zanieczyszczonym oleju
przepracowanym. Ale że po zauważeniu przypadkowego uruchmienia pieca na
oleju przepracowany, ze względu na obowiązujce normy ekologiczne, należy go
jak najszybciej wyłączyć ;)


Tu jeszcze do poczytania (oczywiście teskty trochę podhisteryzowane, ale
meritum się zgadza - czyli nie wolno):
http://wyborcza.pl/akcje_specjalne/1,155201,19721114,olejem-z-silnika-pala-w-piecu.html
https://krowoderska.pl/ogrzewanie-olejem-przepracowanym/

Inna sprawa że faktycznie syf z takiego komina leci, że pawia można puścić
tylko przejeżdżając w okolicy takiego pieca - no ale czego się nie robi
żeby parę stów zaoszczędzić.

Data: 2017-10-10 14:12:42
Autor: Zenek Kapelinder
Właściciel ASO w Polsce
Dobrze wyregulowany piec na zuzyty olej nie dymi. Spaliny nie maja zadnego specyficznego zapachu. Przepracowany olej to weglowodor. Spala sie do dwutlenku wegla i wody.

Data: 2017-10-08 13:04:26
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 16:44:24 -0500, Pszemol napisał(a):

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Wymienić niby możesz sam, ale jako prywatna osoba chyba nie masz możliwości
legalnie zagospodarować powstających przy tej okazji "odpadów".

Jaki to ma związek z warunkami gwarancji na samochód?

Jest mnóstwo metod aby je zagospodarować legalnie i zgodnie z ochroną
środowiska. Ja zużyty olej zawożę do sklepu z częściami połączonym z
warsztatem w jedną firmę.

Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

To się przyprowadzi innego biegłego, który potwierdzi, że wymiana oleju
jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, które właściciel może samemu zrobić i
wielu hobbystów rutynowo robi.
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

Poza tym - mój główny argument polega na tym że nikt Cię nie zmusza do
robienia tego w ASO, gdzie wiesz że nie tylko będzie bardzo drogo za to co
trzeba zrobić to jeszcze Cię namówią abyś zrobił (i zapłacił) dużo rzeczy
których nie musisz.

Data: 2017-10-08 19:29:12
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 16:44:24 -0500, Pszemol napisał(a):

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Wymienić niby możesz sam, ale jako prywatna osoba chyba nie masz możliwości
legalnie zagospodarować powstających przy tej okazji "odpadów".

Jaki to ma związek z warunkami gwarancji na samochód?

Jest mnóstwo metod aby je zagospodarować legalnie i zgodnie z ochroną
środowiska. Ja zużyty olej zawożę do sklepu z częściami połączonym z
warsztatem w jedną firmę.

Zawozisz?
Art 174 ustawy o odpadach.

Legalny sposób, to podpisać umowę z firmą transportującą odpady na
wstawienie do Twojego warsztatu atestowanego pojemnika na odpady olejowe,
który przez tą firmę zostanie później odebrany.
Przy czym z osobą prywatną podobno nie ma możliwości podpisania takiej
umowy (przynajmniej tak twierdziły firmy zajmujące się odpadami w mojej
okolicy).


Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

To się przyprowadzi innego biegłego, który potwierdzi, że wymiana oleju
jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, które właściciel może samemu zrobić i
wielu hobbystów rutynowo robi.
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

Technicznie to ja się oczywiście prawie zgadzam.

Na mocy jakiś unijnych regulacji które umożliwiły serwisowanie się poza
ASO, oczywiście możesz _wykupić_ dostęp do serwisu w którym znajdziesz
techniczną dokumentację obsługi serwisowej auta.

W praktyce to wygląda tak, mając wykupiony dostęp, podajesz VIN i przebieg
auta, dostajesz listę czynności do wykonania (często z instrukcjami), i
potem "odhaczasz" w systemie wykonane czynności.

I zazwyczaj taki serwis, to poza wymianą oleju i filtrów jeszcze lista
rzeczy do poprawienia po fabryce.
Nie na tyle istotnych dla bezpieczeństwa żeby robić z nich akcję serwisową,
ale jednak wymaganych do zrobienia.

Bez dostępu do systemu, pewnie się o tym nie dowiesz, nie zrobisz, a za
późniejsze uszkodzenie w wyniku takich zaniedbań gwarant już
odpowiedzialności pewnie nie uzna.

A praktyka jest taka że wykupienie dostępu do wszystkich popularnych marek
i modeli jest na tyle drogie, że chyba niewiele niezależnych warsztatów się
na to decyduje.


Poza tym - mój główny argument polega na tym że nikt Cię nie zmusza do
robienia tego w ASO, gdzie wiesz że nie tylko będzie bardzo drogo za to co
trzeba zrobić to jeszcze Cię namówią abyś zrobił (i zapłacił) dużo rzeczy
których nie musisz.

Z technicznego punktu widzenia ja się z Tobą całkowicie zgadzam.
Natomiast życie życiem - jak właściciel serwisuje samochód poza ASO, a
zwłaszcza jeśli to robi samodzielnie, to może być pewien, że w razie chęci
skorzystania z gwarancji zacznie się kopanie z koniem.
Oczywiście można się szarpać, sądzić, biegli, może się uda wygrać, może się
nie uda - niektórzy nawet to lubią.

Smutna prawda jest taka, że oficjalna sieć dystrybucji jest monopolistą na
rynku i z tej monopolistycznej pozycji bardzo chętnie będzie korzystać.
Do wyboru masz albo spuścić pokornie głowę i zgodzić się na zasady
narzucone przez monopolistę, albo iść na wojnę i poświcić istotną część
życia na walkę z koncernem.

Data: 2017-10-09 13:35:46
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 16:44:24 -0500, Pszemol napisał(a):

Gwarant nie może wymagać abyś wymieniał płyny ustrojowe
w określonym miejscu, może tylko wymagać abyś je wymienił
w odpowiednich interwałach. Możesz to zrobić nawet samemu.

Wymienić niby możesz sam, ale jako prywatna osoba chyba nie masz możliwości
legalnie zagospodarować powstających przy tej okazji "odpadów".

Jaki to ma związek z warunkami gwarancji na samochód?

Jest mnóstwo metod aby je zagospodarować legalnie i zgodnie z ochroną
środowiska. Ja zużyty olej zawożę do sklepu z częściami połączonym z
warsztatem w jedną firmę.

Zawozisz?

No piszę że zawożę. Wątpisz? Czemu?

Art 174 ustawy o odpadach.

Legalny sposób, to podpisać umowę z firmą transportującą odpady na
wstawienie do Twojego warsztatu atestowanego pojemnika na odpady olejowe,
który przez tą firmę zostanie później odebrany.
Przy czym z osobą prywatną podobno nie ma możliwości podpisania takiej
umowy (przynajmniej tak twierdziły firmy zajmujące się odpadami w mojej
okolicy).

I dlatego osoby prywatne zawożą do zakładów, które utylizują bo mają takie
umowy.

Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

To się przyprowadzi innego biegłego, który potwierdzi, że wymiana oleju
jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, które właściciel może samemu zrobić i
wielu hobbystów rutynowo robi.
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

Technicznie to ja się oczywiście prawie zgadzam.

Na mocy jakiś unijnych regulacji które umożliwiły serwisowanie się poza
ASO, oczywiście możesz _wykupić_ dostęp do serwisu w którym znajdziesz
techniczną dokumentację obsługi serwisowej auta.

W praktyce to wygląda tak, mając wykupiony dostęp, podajesz VIN i przebieg
auta, dostajesz listę czynności do wykonania (często z instrukcjami), i
potem "odhaczasz" w systemie wykonane czynności.

I zazwyczaj taki serwis, to poza wymianą oleju i filtrów jeszcze lista
rzeczy do poprawienia po fabryce.
Nie na tyle istotnych dla bezpieczeństwa żeby robić z nich akcję serwisową,
ale jednak wymaganych do zrobienia.

Bez dostępu do systemu, pewnie się o tym nie dowiesz, nie zrobisz, a za
późniejsze uszkodzenie w wyniku takich zaniedbań gwarant już
odpowiedzialności pewnie nie uzna.

A praktyka jest taka że wykupienie dostępu do wszystkich popularnych marek
i modeli jest na tyle drogie, że chyba niewiele niezależnych warsztatów się
na to decyduje.

Czyli w umowie gwarancyjnej wyczytałeś taki warunek zawiezienia do ASO czy
nie znalazłeś?
Bo ja widzę w warunkach gwarancji wymóg wymiany płynów w odpowiednich
interwałach.

Poza tym - mój główny argument polega na tym że nikt Cię nie zmusza do
robienia tego w ASO, gdzie wiesz że nie tylko będzie bardzo drogo za to co
trzeba zrobić to jeszcze Cię namówią abyś zrobił (i zapłacił) dużo rzeczy
których nie musisz.

Z technicznego punktu widzenia ja się z Tobą całkowicie zgadzam.
Natomiast życie życiem - jak właściciel serwisuje samochód poza ASO, a
zwłaszcza jeśli to robi samodzielnie, to może być pewien, że w razie chęci
skorzystania z gwarancji zacznie się kopanie z koniem.
Oczywiście można się szarpać, sądzić, biegli, może się uda wygrać, może się
nie uda - niektórzy nawet to lubią.

Ja mam zupełnie inne doświadczenie: ASO z pocałowaniem rączki przyjmuje
naprawy gwarancyjne - czasem nawet wyszukują samodzielnie rzeczy do
zrobienia na które się klient nie skarży lub nawet nie zauważy - najwyraźniej fabryka płaci im całkiem nieźle. Cóż, pewnie wynika to właśnie z faktu że są odrębnym podmiotem gospodarczym
i taka naprawa gwarancyjna, będąca stratą dla fabryki jest zyskiem i
źródłem przychodów dla ASO.

Smutna prawda jest taka, że oficjalna sieć dystrybucji jest monopolistą na
rynku i z tej monopolistycznej pozycji bardzo chętnie będzie korzystać.
Do wyboru masz albo spuścić pokornie głowę i zgodzić się na zasady
narzucone przez monopolistę, albo iść na wojnę i poświcić istotną część
życia na walkę z koncernem.


Jeszcze nie pokazałeś tego że gwarant wymuszałby w umowie gwarancyjnej
odwiedzenie ASO.

Data: 2017-10-09 16:23:20
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:orftvi$4cq$1@dont-email.me...
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Jest mnóstwo metod aby je zagospodarować legalnie i zgodnie z ochroną
środowiska. Ja zużyty olej zawożę do sklepu z częściami połączonym z
warsztatem w jedną firmę.

Zawozisz?
No piszę że zawożę. Wątpisz? Czemu?

Tomasz nie watpi.

Art 174 ustawy o odpadach.
Legalny sposób, to podpisać umowę z firmą transportującą odpady na
wstawienie do Twojego warsztatu atestowanego pojemnika na odpady olejowe,
który przez tą firmę zostanie później odebrany.
Przy czym z osobą prywatną podobno nie ma możliwości podpisania takiej
umowy (przynajmniej tak twierdziły firmy zajmujące się odpadami w mojej
okolicy).

I dlatego osoby prywatne zawożą do zakładów, które utylizują bo mają takie
umowy.

Ale zawiezc im nie wolno :-)
Tranportowac mogą tylko odpowiednie firmy.

Ustawy nie czytalem, moze sa tam jakies wyjatki, ale takie kwiatki to u nas normalne :-)

J.

Data: 2017-10-10 12:09:41
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:orftvi$4cq$1@dont-email.me...
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Jest mnóstwo metod aby je zagospodarować legalnie i zgodnie z ochroną
środowiska. Ja zużyty olej zawożę do sklepu z częściami połączonym z
warsztatem w jedną firmę.

Zawozisz?
No piszę że zawożę. Wątpisz? Czemu?

Tomasz nie watpi.

Art 174 ustawy o odpadach.
Legalny sposób, to podpisać umowę z firmą transportującą odpady na
wstawienie do Twojego warsztatu atestowanego pojemnika na odpady olejowe,
który przez tą firmę zostanie później odebrany.
Przy czym z osobą prywatną podobno nie ma możliwości podpisania takiej
umowy (przynajmniej tak twierdziły firmy zajmujące się odpadami w mojej
okolicy).

I dlatego osoby prywatne zawożą do zakładów, które utylizują bo mają takie
umowy.

Ale zawiezc im nie wolno :-)
Tranportowac mogą tylko odpowiednie firmy.

Ustawy nie czytalem, moze sa tam jakies wyjatki, ale takie kwiatki to u nas normalne :-)

Myślę, że nadinterpretujesz.

Data: 2017-10-10 14:28:02
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:orida4$9v3$1@dont-email.me...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Art 174 ustawy o odpadach.
Legalny sposób, to podpisać umowę z firmą transportującą odpady na
wstawienie do Twojego warsztatu atestowanego pojemnika na odpady
olejowe, który przez tą firmę zostanie później odebrany.

I dlatego osoby prywatne zawożą do zakładów, które utylizują bo mają
takie umowy.

Ale zawiezc im nie wolno :-)
Tranportowac mogą tylko odpowiednie firmy.
Ustawy nie czytalem, moze sa tam jakies wyjatki, ale takie kwiatki to
u nas normalne :-)

Myślę, że nadinterpretujesz.

Przeczytaj ustawe sam :-)

Ja tylko znam opowiastke znajomego mysliwego - ustrzelil dzika, zawiozl do weterynarza, ten pobral probki, obejrzal pod mikroskopem i wydal wyrok - włośnica.

I sie nagle zrobił kłopot, bo to odpad niebezpieczny, trzeba oddac do fachowej utylizacji, fachowa firma troche km dalej, ale zawiezc tam nie mozna, bo trzeba fachowym transportem ... i kosztowal go ten dzik wiecej niz mieso byloby warte :-)

J.

Data: 2017-10-10 01:14:13
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Mon, 9 Oct 2017 13:35:46 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Zawozisz?

No piszę że zawożę. Wątpisz? Czemu?

Ale Ty w USA mieszkasz?
Tam może tak wolno.
W Polsce w każdym razie zabronione pod surową karą.

I dlatego osoby prywatne zawożą do zakładów, które utylizują bo mają takie
umowy.

Jeszcze potrzebna jest umowa osoby z zakładem.
A takiej nikt podpisać nie chce, bo "osoba" odpadów przemysłowych ani
produkować, ani transportować legalnie nie może.
No chyba że się ktoś zlituje i wstawi do prywatnego garażu jakiś pojemnik
który raz do roku przy okazji opróżni.


A praktyka jest taka że wykupienie dostępu do wszystkich popularnych marek
i modeli jest na tyle drogie, że chyba niewiele niezależnych warsztatów się
na to decyduje.

Czyli w umowie gwarancyjnej wyczytałeś taki warunek zawiezienia do ASO czy
nie znalazłeś?

Taki warunek byłby niezgodny z prawem.
Natomiast jakoś tak "pechowo", gwarant lubi robić pod górę tym co serwis
okresowy robili poza ASO.


Bo ja widzę w warunkach gwarancji wymóg wymiany płynów w odpowiednich
interwałach.

Na pewno tylko i wyłącznie płynów? Czy może jednak wymagany jest serwis
okresowy zgodny z RMI?


Poza tym - mój główny argument polega na tym że nikt Cię nie zmusza do
robienia tego w ASO, gdzie wiesz że nie tylko będzie bardzo drogo za to co
trzeba zrobić to jeszcze Cię namówią abyś zrobił (i zapłacił) dużo rzeczy
których nie musisz.

Z technicznego punktu widzenia ja się z Tobą całkowicie zgadzam.
Natomiast życie życiem - jak właściciel serwisuje samochód poza ASO, a
zwłaszcza jeśli to robi samodzielnie, to może być pewien, że w razie chęci
skorzystania z gwarancji zacznie się kopanie z koniem.
Oczywiście można się szarpać, sądzić, biegli, może się uda wygrać, może się
nie uda - niektórzy nawet to lubią.

Ja mam zupełnie inne doświadczenie: ASO z pocałowaniem rączki przyjmuje
naprawy gwarancyjne - czasem nawet wyszukują samodzielnie rzeczy do
zrobienia na które się klient nie skarży lub nawet nie zauważy - najwyraźniej fabryka płaci im całkiem nieźle.

To działa trochę inaczej - oni tych rzeczy nie wyszukują, a jak
przyjeżdżasz wbijają Twój VIN i przebieg w system komputerowy i dostają
listę czynności do wykoania przy serwisie.
Poza typową obsługą (oleje, filtry) jest to jeszcze zestaw rzeczy do
sprawdzenia i poprawienia po fabryce w celu zapobieżenia przyszłej awarii.

Natomiast to jest właśnie ten myk, że w ASO ci to zrobią, bo mają dostęp do
tej listy, którą koncern buduje ma podstawie swoich statystyk awarii.

Serwisując się w warsztacie niezależnym, który nie korzysta z systemu
producenta, pewnie mechanicy nie będą wiedzieli o tych czynnościach
poprawiania po fabryce.
Nie zrobienie tego może skutkować awarią, której gwarant zapewne wtedy nie
uzna.

Oczywiście jeśli warsztat w którym się serwisowałeś wykupił od koncernu
usługę dostępu do bazy (oni mają wtedy ślad że Twój VIN był wyszukiwany i
serwis "odhaczony"), problemu pewnie nie będzie.

Data: 2017-10-08 20:03:25
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

To się przyprowadzi innego biegłego, który potwierdzi, że wymiana oleju
jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, które właściciel może samemu zrobić i
wielu hobbystów rutynowo robi.
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

No nie wiem, nie wiem - powiedzmy ze w instrukcji jest jeszcze pare
innych punktow przy okazji. Nawet niekoniecznie olejowych - np
sprawdzic stan paska rozrzadu i posluchac odglosu w czasie pracy.
Mozna bylo zauwazyc np zacierajacy sie napinacz, wymienic, to by sie 5
tys km pozniej pasek nie zerwal i nie zniszczyl silnika.

A PR ... jak publika uslyszy, ze chcial zaoszczedzic 200zl na
przegladzie i stracil 20 tys, to to bedzie wspanialy PR :-)

No i ... jak wpiszesz w komputer, ze olej wymieniony ? :-)

J.

Data: 2017-10-09 13:50:46
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Do tego żaden biegły nie uwierzy że bez przeszkolenia w centrali ktokolwiek
mógłby cokolwiek zrobić prawidłowo.

To się przyprowadzi innego biegłego, który potwierdzi, że wymiana oleju
jest jedną z najłatwiejszych rzeczy, które właściciel może samemu zrobić i
wielu hobbystów rutynowo robi.
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

No nie wiem, nie wiem - powiedzmy ze w instrukcji jest jeszcze pare
innych punktow przy okazji. Nawet niekoniecznie olejowych - np
sprawdzic stan paska rozrzadu i posluchac odglosu w czasie pracy.
Mozna bylo zauwazyc np zacierajacy sie napinacz, wymienic, to by sie 5
tys km pozniej pasek nie zerwal i nie zniszczyl silnika.

A PR ... jak publika uslyszy, ze chcial zaoszczedzic 200zl na
przegladzie i stracil 20 tys, to to bedzie wspanialy PR :-)

No i ... jak wpiszesz w komputer, ze olej wymieniony ? :-)

W Acurze? Resetuję zmianę oleju i przegląd guzikami up/down/ok na desce
rozdzielczej. W Hondzie jest tylko lampka od oleju ktora sie zapala po 8k
mil i resetuje ją przytrzymując wcisniety na 10 sekund guzik do resetowania
trip counter i przekręcając kluczyk w stacyjce.
Instrukcja użytkowania samochodu pokazuje/opisuje jak to zrobić, żadna
tajemnica.

Data: 2017-10-10 14:24:21
Autor: Zenek Kapelinder
Właściciel ASO w Polsce
I mieli racje ze Cie olali cieplym moczem. Ciemny kolor oleju bierze sie z wegla jaki w nim jest. Wegiel w postaci w jakiej sie znajduje w oleju powoduje zmniejszenie wspolczynnika tarcia. Najlepsze wlasnosci smarne maja oleje powyzej 25% przebiegu nominalnego od zmiany do zmiany.

Data: 2017-10-10 15:14:47
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

Z mojego doświadczenia wynika, że większość ASO dowlnych marek zastrzega sobie prawo do odmowy naprawy gwarancyjnej jeśli w jej trakcie uszkodzi się  silnik i stwierdza, ze był lany olej we własnym zakresie i inny niż zalecany. Oczywiście to nie oznacza, ze we wlasnym zakresie nie da się zalac odpowiednim olejem, da się. Ale takie gadki wystrasza większość klientów, którzy chcieliby olej wymienić we własnym zakresie.

Mialem nawet zgrzyt z ASO Mitsubishi, kiedy na pierwszej wymianie na gwarancji nie chcieli zalać moim olejem tylko zalali jakims gownianym shellem, który od razu po wymiamie wyglądał jak smoła. Od razu pojechalem do innego warsztatu, wylali mi to, zalalem dedykowanym do tego silnika (diesel) Motulem. Olej był prawie przeźroczysty, taki czysciutuki. Pojechałem z powrotem do ASO pokazać, jak powinien wyglądać olej. Tylko wzruszyli ramionami. Co ciekawe olej był czysty do ok 10tys. przebiegu. Nikt nie chciał uwierzyć jak pokazywalem bagnet.

--
Marek

Data: 2017-10-10 17:33:51
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 10-10-2017 o 15:14, Marek pisze:

Mialem nawet zgrzyt z ASO Mitsubishi, kiedy na pierwszej wymianie na gwarancji nie chcieli zalać moim olejem tylko zalali jakims gownianym shellem, który od razu po wymiamie wyglądał jak smoła. Od razu pojechalem do innego warsztatu, wylali mi to, zalalem dedykowanym do tego silnika (diesel) Motulem. Olej był prawie przeźroczysty, taki czysciutuki. Pojechałem z powrotem do ASO pokazać, jak powinien wyglądać olej. Tylko wzruszyli ramionami. Co ciekawe olej był czysty do ok 10tys. przebiegu. Nikt nie chciał uwierzyć jak pokazywalem bagnet.

Jest duża szansa, że jakbyś przepłukał silnik olejem w odwrotnej kolejności, to wynik byłby taki sam.



Data: 2017-10-10 18:29:05
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 17:33:51 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jest duża szansa, że jakbyś przepłukał silnik olejem w odwrotnej kolejności, to wynik byłby taki sam.

Nie ma szans, ta czystość utrzymywała się przez kolejne miesiące.. X-clean na prawdę pod v tym względem jest bezkonkurencyjny. Shell był.zalany od nowości i był już czarny po 500km przebiegu (wymiana była  coś koło 1500).

--
Marek

Data: 2017-10-10 18:39:57
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 10-10-2017 o 18:29, Marek pisze:
On Tue, 10 Oct 2017 17:33:51 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jest duża szansa, że jakbyś przepłukał silnik olejem w odwrotnej kolejności, to wynik byłby taki sam.

Nie ma szans, ta czystość utrzymywała się przez kolejne miesiące.. X-clean na prawdę pod v tym względem jest bezkonkurencyjny. Shell był.zalany od nowości i był już czarny po 500km przebiegu (wymiana była  coś koło 1500).


Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Data: 2017-10-10 18:54:42
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 18:39:57 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 10-10-2017 o 18:29, Marek pisze:
On Tue, 10 Oct 2017 17:33:51 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jest duża szansa, że jakbyś przepłukał silnik olejem w odwrotnej kolejności, to wynik byłby taki sam.

Nie ma szans, ta czystość utrzymywała się przez kolejne miesiące.. X-clean na prawdę pod v tym względem jest bezkonkurencyjny. Shell był.zalany od nowości i był już czarny po 500km przebiegu (wymiana była  coś koło 1500).


Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Dział marketingu zauważył że klienci chcą jeździć na czystym oleju i kazał
inżynierom zrobić tak żeby olej był przezroczysty ;) I zrobili :)
Natomiast faktycznie ciekawe gdzie wtedy jest ta sadza, jeśli nie w oleju.

Swoją drogą to słyszałem kiedyś że można zrobić taki szwindel, że
nieuczciwy mechanik zamiast wymieniać olej tylko dolawa do niego czegoś tam
(chlor? aceton?) i włącza na chwilę silnik.
Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.

Data: 2017-10-10 19:01:55
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 10-10-2017 o 18:54, Tomasz Pyra pisze:

Swoją drogą to słyszałem kiedyś że można zrobić taki szwindel, że
nieuczciwy mechanik zamiast wymieniać olej tylko dolawa do niego czegoś tam
(chlor? aceton?) i włącza na chwilę silnik.
Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.

A reszta (syf) gdzie się podziewa w tym momencie?

Data: 2017-10-10 20:37:58
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 19:01:55 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 10-10-2017 o 18:54, Tomasz Pyra pisze:

Swoją drogą to słyszałem kiedyś że można zrobić taki szwindel, że
nieuczciwy mechanik zamiast wymieniać olej tylko dolawa do niego czegoś tam
(chlor? aceton?) i włącza na chwilę silnik.
Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.

A reszta (syf) gdzie się podziewa w tym momencie?

Boję się nawet zastanawiać ;)

Data: 2017-10-10 21:31:01
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 20:37:58 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Boję się nawet zastanawiać ;)

W filtrze, Watsonie.

--
Marek

Data: 2017-10-10 22:25:51
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 21:31:01 +0200, Marek napisał(a):

On Tue, 10 Oct 2017 20:37:58 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Boję się nawet zastanawiać ;)

W filtrze, Watsonie.

Wydaje mi się, że filtr oleju łapie czastki o rząd wielkości większa niz
cząsteczki sadzy.

Gdyby miał filtrować olej z tak drobnych cząstek, to pewnie bardzo szybko
by się zatkał.

Data: 2017-10-10 14:37:17
Autor: Zenek Kapelinder
Właściciel ASO w Polsce
I sie zatyka tylko uzytkownik o tym nie wie. W kazdym filtrze, bocznikowym i pelnego przeplywu, jest zawor ktory sie otwiera zeby nie dopuscic do wzrostu cisnienia w filtrze. Czasami zawor potrafi sie zawiesic. Skutkuje to w niektorych silnikach dluzszym czasem swiecenia kontrolki od cisnienia bo goracy olej splywa z magistrali przez pompe do miski i pompa musi dluzej pracowac zeby uzupelnic brak oleju. Czasami przy uruchomieniu przez kilka sekund z silnika wydobywa sie dziwny dzwiek. Robi go zapowietrzona pompa oleju.

Data: 2017-10-10 20:04:46
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Dnia Tue, 10 Oct 2017 18:39:57 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 10-10-2017 o 18:29, Marek pisze:
On Tue, 10 Oct 2017 17:33:51 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jest duża szansa, że jakbyś przepłukał silnik olejem w odwrotnej kolejności, to wynik byłby taki sam.

Nie ma szans, ta czystość utrzymywała się przez kolejne miesiące.. X-clean na prawdę pod v tym względem jest bezkonkurencyjny. Shell był.zalany od nowości i był już czarny po 500km przebiegu (wymiana była  coś koło 1500).


Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Dział marketingu zauważył że klienci chcą jeździć na czystym oleju i kazał
inżynierom zrobić tak żeby olej był przezroczysty ;) I zrobili :)
Natomiast faktycznie ciekawe gdzie wtedy jest ta sadza, jeśli nie w oleju.

Swoją drogą to słyszałem kiedyś że można zrobić taki szwindel, że
nieuczciwy mechanik zamiast wymieniać olej tylko dolawa do niego czegoś tam
(chlor? aceton?) i włącza na chwilę silnik.
Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.


Nie wierz we wszystkie takie bajki.

Data: 2017-10-10 23:49:05
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 20:04:46 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
Swoją drogą to słyszałem kiedyś że można zrobić taki szwindel, że
nieuczciwy mechanik zamiast wymieniać olej tylko dolawa do niego czegoś tam
(chlor? aceton?) i włącza na chwilę silnik.
Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.

Nie wierz we wszystkie takie bajki.

Pszemolu, ale w zasadzie - czemu nie ?

Tylko nie bardzo wiem co by to moglo byc ... chloru sie nie doleje,
ale chlorowanie sadzy byloby ciekawe. CS2 tez bezbarwny.
O - utlenic sadze byloby swietnie :-)

a temat zdaje sie byc ciekawy
https://www.google.com/patents/EP0416907A2?cl=en
http://papers.sae.org/2010-01-2101/
http://papers.sae.org/2006-01-3473/

J.

Data: 2017-10-11 19:18:46
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 18:48:17 -0500, Pszemol napisał(a):

Jak klient wraca, to olej na bagnecie jest już śliczny, czyściutki w
kolorze miodu.

Nie wierz we wszystkie takie bajki.

Pszemolu, ale w zasadzie - czemu nie ?

Ano dlatego, że gdyby zakład takie coś praktykował to szybko
nie pozbierałby się spod lawiny spraw sądowych...

Ty to chyba nie z USA jesteś, a prosto z Księżyca ;)

Data: 2017-10-10 21:29:49
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 18:39:57 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Brud ma  zostac na filtrze a nie w oleju.

--
Marek

Data: 2017-10-10 20:07:02
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
On Tue, 10 Oct 2017 18:39:57 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Brud ma  zostac na filtrze a nie w oleju.


Tylko większe cząstki. Reszta będzie w oleju rozpuszczona.
Zużycia oleju silnikowego nie rozpoznaje się po jego kolorze. Ciemny,
brudny kolor jest normalny.

Data: 2017-10-10 22:23:58
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 20:07:02 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Tylko większe cząstki. Reszta będzie w oleju rozpuszczona.
Zużycia oleju silnikowego nie rozpoznaje się po jego kolorze. Ciemny,
brudny kolor jest normalny.

Xclean właśnie dba o to by mniejsze łączyć w większe by filtr łatwiej je wychwycił. Dlatego  xclean jest ciemnejszy jak jest zimny a robi się prawie bezbarwny na gorąco.

--
Marek

Data: 2017-10-10 23:07:42
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 22:23:58 +0200, Marek napisał(a):

On Tue, 10 Oct 2017 20:07:02 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Tylko większe cząstki. Reszta będzie w oleju rozpuszczona.
Zużycia oleju silnikowego nie rozpoznaje się po jego kolorze. Ciemny,
brudny kolor jest normalny.

Xclean właśnie dba o to by mniejsze łączyć w większe by filtr łatwiej je wychwycił.

Tak na chłopski rozum, to chyba lepiej żeby po silniku latały mniejsze niż
większe?

A filtr w dzisiejszych samochodach to taki prawie umowny - niewielka część
oleju przez niego przepływa, raczej do łapania większych syfów, a nie
cząsteczek sadzy które pewnie i tak się przez niego przedostaną po jakimś
czasie.

Data: 2017-10-10 22:31:53
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 10-10-2017 o 21:29, Marek pisze:
On Tue, 10 Oct 2017 18:39:57 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Jak clean, to powinien czyścić, czyli się brudzić.
Jak się nie brudzi, to czyści słabo.....

Brud ma  zostac na filtrze a nie w oleju.

I mówisz, że czołowe firmy świata produkujące oleje nie potrafią tego zrobić?

Data: 2017-10-11 19:19:17
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 22:31:53 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

I mówisz, że czołowe firmy świata produkujące oleje nie potrafią tego zrobić?

Nie wiesz że przecież Motul to panaceum na wszystko? ;) --
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-11 19:24:43
Autor: Cavallino
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 11-10-2017 o 19:19, jerzu.xyz@irc.pl pisze:
On Tue, 10 Oct 2017 22:31:53 +0200, Cavallino
<cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

I mówisz, że czołowe firmy świata produkujące oleje nie potrafią tego
zrobić?

Nie wiesz że przecież Motul to panaceum na wszystko? ;)

No baaaa...

Data: 2017-10-11 20:52:59
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Wed, 11 Oct 2017 19:24:43 +0200, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
No baaaa...

Widzę, ze fascynatow Superolem jest więcej niż by się można było spodziewać :)

--
Marek

Data: 2017-10-10 20:04:45
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
On Sun, 8 Oct 2017 13:04:26 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
I nie sądzę, aby jakakolwiek firma samochodowa narażała się na wykręcanie
się od honorowania gwarancji na samochód z powodu wymiany oleju zrobionej
przez amatora - to byłaby kompromitacja i koszmarny PR.

Z mojego doświadczenia wynika, że większość ASO dowlnych marek zastrzega sobie prawo do odmowy naprawy gwarancyjnej jeśli w jej trakcie uszkodzi się  silnik i stwierdza, ze był lany olej we własnym zakresie i inny niż zalecany. Oczywiście to nie oznacza, ze we wlasnym zakresie nie da się zalac odpowiednim olejem, da się. Ale takie gadki wystrasza większość klientów, którzy chcieliby olej wymienić we własnym zakresie.

Mialem nawet zgrzyt z ASO Mitsubishi, kiedy na pierwszej wymianie na gwarancji nie chcieli zalać moim olejem tylko zalali jakims gownianym shellem, który od razu po wymiamie wyglądał jak smoła. Od razu pojechalem do innego warsztatu, wylali mi to, zalalem dedykowanym do tego silnika (diesel) Motulem. Olej był prawie przeźroczysty, taki czysciutuki. Pojechałem z powrotem do ASO pokazać, jak powinien wyglądać olej. Tylko wzruszyli ramionami. Co ciekawe olej był czysty do ok 10tys. przebiegu. Nikt nie chciał uwierzyć jak pokazywalem bagnet.


Typowe po podwójnej wymianie.

Każdy olej będzie brudny po pierwszej wymianie. Zanieczyszczają go
momentalnie resztki oleju starego, zwłaszcza, że wielu producentów (np
Honda) wymienia filtr co drugą wymianę oleju, więc nie ma bola aby olej był
czyściutki po wymianie.

Ty popłukałeś silnik tym olejem z ASO, potem wymieniłeś jeszcze raz, no i
był czysty, nic dla mnie dziwnego.

Data: 2017-10-10 22:20:50
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 20:04:45 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Ty popłukałeś silnik tym olejem z ASO, potem wymieniłeś jeszcze raz, no i
był czysty, nic dla mnie dziwnego.


Nie zrozumiałeś. Ten olej był czysty przez następne 10kkm. Z innymi olejami ta  sztuczka
 nie wychodzi, są czyste owszem po takiej podwójnej podmianie ale po 100km już są czarne.

--
Marek

Data: 2017-10-10 18:49:48
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
"Marek" <fake@fakeemail.com> wrote in message news:almarsoft.2983534270174360641news.neostrada.pl...
On Tue, 10 Oct 2017 20:04:45 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Ty popłukałeś silnik tym olejem z ASO, potem wymieniłeś jeszcze raz, no i
był czysty, nic dla mnie dziwnego.


Nie zrozumiałeś. Ten olej był czysty przez następne 10kkm.

Zrozumiałem co napisałeś i sądzę że ciut naciągasz rzeczywistość :-)

Z innymi olejami ta  sztuczka
nie wychodzi, są czyste owszem po takiej podwójnej podmianie ale po 100km już są czarne.

Nie są czarne po 100km, teraz przesadzasz w drugą stronę.
Po 100km sa czarne w tych silnikach, których wcześniej nie
przepłukałeś innym olejem.

Data: 2017-10-10 22:29:01
Autor: Tomasz Pyra
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Tue, 10 Oct 2017 22:20:50 +0200, Marek napisał(a):

On Tue, 10 Oct 2017 20:04:45 -0000 (UTC), Pszemol <Pszemol@PolBox.com> wrote:
Ty popłukałeś silnik tym olejem z ASO, potem wymieniłeś jeszcze raz, no i
był czysty, nic dla mnie dziwnego.


Nie zrozumiałeś. Ten olej był czysty przez następne 10kkm. Z innymi olejami ta  sztuczka
 nie wychodzi, są czyste owszem po takiej podwójnej podmianie ale po 100km już są czarne.

A skąd przekonanie że jasny kolor oleju to jakiś pozytywny objaw?
Nie jest wręcz przeciwnie?

Bo moim zdaniem ta czerń nie pochodzi z oleju, a jest wynikiem wymywania
różnych rzeczy (pewnie głównie sadzy) która ze spalin dostaje się do
elementów silnika. Więc mając olej który nieczernieje, raczej bym się obawiał gdzie jest ten
syf, który powinien zostać wymyty przez olej.

Data: 2017-10-10 18:50:37
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
"Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> wrote in message news:1pp2q7pgfq1mf$.4lwbiji6cgp$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 10 Oct 2017 22:20:50 +0200, Marek napisał(a):

On Tue, 10 Oct 2017 20:04:45 -0000 (UTC), Pszemol
<Pszemol@PolBox.com> wrote:
Ty popłukałeś silnik tym olejem z ASO, potem wymieniłeś jeszcze
raz, no i
był czysty, nic dla mnie dziwnego.


Nie zrozumiałeś. Ten olej był czysty przez następne 10kkm. Z innymi
olejami ta  sztuczka
 nie wychodzi, są czyste owszem po takiej podwójnej podmianie ale po
100km już są czarne.

A skąd przekonanie że jasny kolor oleju to jakiś pozytywny objaw?
Nie jest wręcz przeciwnie?

Bo moim zdaniem ta czerń nie pochodzi z oleju, a jest wynikiem wymywania
różnych rzeczy (pewnie głównie sadzy) która ze spalin dostaje się do
elementów silnika.

Więc mając olej który nieczernieje, raczej bym się obawiał gdzie jest ten
syf, który powinien zostać wymyty przez olej.

Dokładnie tak. Kolega Marek jest fake ;-)

Data: 2017-10-11 19:14:44
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Tue, 10 Oct 2017 15:14:47 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:

Co ciekawe olej był czysty do ok 10tys. przebiegu.

Jeszcze napisz że w dieslu.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-11 20:45:57
Autor: Marek
Właściciel ASO w Polsce
On Wed, 11 Oct 2017 19:14:44 +0200, jerzu.xyz@irc.pl wrote:
Jeszcze napisz że w dieslu.

No już pisałem, tak w dieslu.

--
Marek

Data: 2017-10-17 00:02:26
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Wed, 11 Oct 2017 20:45:57 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:

On Wed, 11 Oct 2017 19:14:44 +0200, jerzu.xyz@irc.pl wrote:
Jeszcze napisz że w dieslu.

No już pisałem, tak w dieslu.

Bardzo ciekawe, bardzo...

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-08 10:28:47
Autor: LEPEK
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 07.10.2017 o 16:23, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Większość są to prywatne firmy, kapitałowo niezależne od firmy matki -
zresztą jakaś taka niepisana moda jest że dealerzy nazywają swoje firmy
własnym nazwiskiem.

Rzeczywiście, nie znam chyba producenta, który sam sprzedaje swoje produkty. Ale w Europie działa też trochę wielkich firm dealerskich, które są pośrednikami pomiędzy producentem, a finalnym sprzedawcą.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Data: 2017-10-08 13:04:28
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
LEPEK <gdzies@wsi.pl> wrote:
W dniu 07.10.2017 o 16:23, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Sat, 7 Oct 2017 12:33:08 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

Jaka jest tożsamość finansowa typowej ASO w Polsce?

Czy to są firmy niezależne podmiotowo i kapitałowo od fabryki sprzedającej
im samochody?

Większość są to prywatne firmy, kapitałowo niezależne od firmy matki -
zresztą jakaś taka niepisana moda jest że dealerzy nazywają swoje firmy
własnym nazwiskiem.

Rzeczywiście, nie znam chyba producenta, który sam sprzedaje swoje produkty. Ale w Europie działa też trochę wielkich firm dealerskich, które są pośrednikami pomiędzy producentem, a finalnym sprzedawcą.

Właśnie o to chodzi że producent aut nie sprzedaje bezpośrednio w detalu
nowych aut.
Czemu?
Czy to taki kłopot np zrobić konfigurator opcji Corolli i sprzedać ją
pewnej części klientów przez internet, z wysyłką?

Czy prawo obowiązujące w EU chroni pośrednika zabraniając producentowi
bezpośrednią sprzedaż detaliczną,  podcinającą potencjalnie zyski
pośrednikom?

Czy dzieje się to nie na podstawie prawa tylko indywidualną umowę między
pośrednikiem i producentem aut dającą mu wyłączność, de facto status
monopolisty w określonym rejonie geograficznym?

Data: 2017-10-08 20:26:49
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:28 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
LEPEK <gdzies@wsi.pl> wrote:
Właśnie o to chodzi że producent aut nie sprzedaje bezpośrednio w detalu
nowych aut.
Czemu?
Czy to taki kłopot np zrobić konfigurator opcji Corolli i sprzedać ją
pewnej części klientów przez internet, z wysyłką?

Problem nr 1 - kasa fiskalna.
W zasadzie znikomy problem, chcesz, to kupujesz i uzywasz, ale jak nie
chcesz ... sprzedasz jeden samochod a potem trzeba przez pare lat
uzywac :-)

Problem nr 2 - wysylka. Jak to dowiezc nabywcy ? Opcji az za duzo, ale
koszta rosna.

Problem nr 3 - klient kupujacy wysylkowo ma prawo zwrotu :-)

problem nr 4 - jak masz taki sklep, to klient widzi cene. I dealer
domaga sie wiekszego rabatu, albo przestawia na inna marke, a
odwiedzajacym powie "sprzedawalem tu XXX, ale jak widac przestalem.
Za duzo reklamacji, za duzo pretensji klientow".
Co prawda rynek samochodow i tak dziala w taki sposob, wiec to nie
problem :-)
W dodatku mamy unijne uregulowania - z jednej strony dyktowanie przez
producenta ceny detalicznej dealerom jest zakazane, z drugiej -
najwyrazniej nie w samochodach :-)

Czy prawo obowiązujące w EU chroni pośrednika zabraniając producentowi
bezpośrednią sprzedaż detaliczną,  podcinającą potencjalnie zyski
pośrednikom?

Tak swoja droga - to slyszy sie czasem o mozliwosci nabycia samochodu
po znizkoewj cenie przez pracownikow fabryki ... sprzedaz
bezposrednia?

Czy dzieje się to nie na podstawie prawa tylko indywidualną umowę między
pośrednikiem i producentem aut dającą mu wyłączność, de facto status
monopolisty w określonym rejonie geograficznym?

To chyba w EU zakazane ... ale w praktyce jakos tak jest.
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.

J.

Data: 2017-10-09 09:17:33
Autor: Yakhub
Właściciel ASO w Polsce
Dnia Sun, 8 Oct 2017 20:26:49 +0200, J.F. napisał(a):

To chyba w EU zakazane ... ale w praktyce jakos tak jest.
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.

https://goo.gl/maps/qoqbHjFQm4M2

--
Yakhub

Data: 2017-10-09 10:04:20
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik "Yakhub"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1lplwcb5hjohp$.aaa3lk5fcv4a.dlg@40tude.net...
Dnia Sun, 8 Oct 2017 20:26:49 +0200, J.F. napisał(a):
To chyba w EU zakazane ... ale w praktyce jakos tak jest.
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.
https://goo.gl/maps/qoqbHjFQm4M2

Ale to z jednej stajni :-)
Co prawda Skoda i WV raczej maja osobne salony :-)


Na podobnej zasadzie
https://goo.gl/maps/i7uV8So5m6u

a w glebi jeszcze Renault, Dacia, Peugeot, kiedys Daewoo, VW - ale to byl duzy Polmozbyt za PRL, a potem jakos sprywatyzowali i chyba podzielili.

J.

Data: 2017-10-09 13:50:46
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Dnia Sun, 8 Oct 2017 13:04:28 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
LEPEK <gdzies@wsi.pl> wrote:
Właśnie o to chodzi że producent aut nie sprzedaje bezpośrednio w detalu
nowych aut.
Czemu?
Czy to taki kłopot np zrobić konfigurator opcji Corolli i sprzedać ją
pewnej części klientów przez internet, z wysyłką?

Problem nr 1 - kasa fiskalna.
W zasadzie znikomy problem, chcesz, to kupujesz i uzywasz, ale jak nie
chcesz ... sprzedasz jeden samochod a potem trzeba przez pare lat
uzywac :-)

Nie rozumiem... o co Ci chodzi?

Problem nr 2 - wysylka. Jak to dowiezc nabywcy ? Opcji az za duzo, ale
koszta rosna.

Na lawecie, no jak to jak?
A jak sądzisz dziś samochody trafiają z jakiegoś portu wyładunkowego w
Gdyni do ASO w Krakowie? Helikopterem?

Problem nr 3 - klient kupujacy wysylkowo ma prawo zwrotu :-)

Czy to prawo w całej EU? No tu może być problem, aczkolwiek można to chyba
jakoś obejść? :-) Ciekawe jak rozwiązuje to prawo Tesla.

problem nr 4 - jak masz taki sklep, to klient widzi cene. I dealer
domaga sie wiekszego rabatu, albo przestawia na inna marke, a
odwiedzajacym powie "sprzedawalem tu XXX, ale jak widac przestalem.
Za duzo reklamacji, za duzo pretensji klientow".

No ale producent miałby tak sprzedawać, co wlaśnie pozbawiałoby chleba
dilerom. Tesla tak sprzedaje auta.

Co prawda rynek samochodow i tak dziala w taki sposob, wiec to nie
problem :-)
W dodatku mamy unijne uregulowania - z jednej strony dyktowanie przez
producenta ceny detalicznej dealerom jest zakazane, z drugiej -
najwyrazniej nie w samochodach :-)

A może to tylko pozory jakie stwarzają dilerzy żeby Cię przekonać że Cię
lubią i sprzedaliby Ci taniej ale nie dadzą rady bo im fabryka nie pozwala?
Ja wtedy wychodzę i wołają mnie spod drzwi abym wrócił do negocjacji :-))

Czy prawo obowiązujące w EU chroni pośrednika zabraniając producentowi
bezpośrednią sprzedaż detaliczną,  podcinającą potencjalnie zyski
pośrednikom?

Tak swoja droga - to slyszy sie czasem o mozliwosci nabycia samochodu
po znizkoewj cenie przez pracownikow fabryki ... sprzedaz
bezposrednia?

Ciekawe jak to sobie rozwiązali.

Czy dzieje się to nie na podstawie prawa tylko indywidualną umowę między
pośrednikiem i producentem aut dającą mu wyłączność, de facto status
monopolisty w określonym rejonie geograficznym?

To chyba w EU zakazane ... ale w praktyce jakos tak jest.
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.

Jesli status ASO fabryka udziela wedlug uznania to chyba nie udziela
takiego statusu dwum stacjom obsługi w Pcimiu górnym...

Data: 2017-10-09 16:10:40
Autor: J.F.
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:orfurm$at0$2@dont-email.me...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Czy to taki kłopot np zrobić konfigurator opcji Corolli i sprzedać ją
pewnej części klientów przez internet, z wysyłką?

Problem nr 1 - kasa fiskalna.
W zasadzie znikomy problem, chcesz, to kupujesz i uzywasz, ale jak nie
chcesz ... sprzedasz jeden samochod a potem trzeba przez pare lat
uzywac :-)

Nie rozumiem... o co Ci chodzi?

Jak chcesz tak handlowac, to nie ma sprawy, instalujesz kase i zrobione.
Ale jak nie chcesz ... grozi Ci, ze po jednej sprzedazy bedziesz musial zainstalowac, potem jakies codzienne raporty drukowac ... nie obslugujemy osob prywatnych i basta :-)

Problem nr 2 - wysylka. Jak to dowiezc nabywcy ? Opcji az za duzo, ale
koszta rosna.

Na lawecie, no jak to jak?
A jak sądzisz dziś samochody trafiają z jakiegoś portu wyładunkowego w
Gdyni do ASO w Krakowie? Helikopterem?

Pociagiem, tirem ... a na male osiedle tirem nie podjedziesz, trzeba sobie plac przeladunkowy na male lawetki zorganizowac.

Problem nr 3 - klient kupujacy wysylkowo ma prawo zwrotu :-)
Czy to prawo w całej EU?

O ile pamietam to tak.

No tu może być problem, aczkolwiek można to chyba
jakoś obejść? :-) Ciekawe jak rozwiązuje to prawo Tesla.

A sprzedaje wysylkowo w EU ?

problem nr 4 - jak masz taki sklep, to klient widzi cene. I dealer
domaga sie wiekszego rabatu, albo przestawia na inna marke, a
odwiedzajacym powie "sprzedawalem tu XXX, ale jak widac przestalem.
Za duzo reklamacji, za duzo pretensji klientow".

No ale producent miałby tak sprzedawać, co wlaśnie pozbawiałoby chleba
dilerom. Tesla tak sprzedaje auta.

Ale producent chce miec zaangazowanych dealerow, co na tym tez zarabiaja.
A i serwis swiadcza.
Widzisz gdzies jeszcze "sklepy firmowe" w swiecie ?
No czasem sie zdarzy, Apple, Samsung - sporo firm jednak przez dealerow sprzedaje. Widac tak lepiej :-)

Co prawda rynek samochodow i tak dziala w taki sposob, wiec to nie
problem :-)
W dodatku mamy unijne uregulowania - z jednej strony dyktowanie przez
producenta ceny detalicznej dealerom jest zakazane, z drugiej -
najwyrazniej nie w samochodach :-)
A może to tylko pozory jakie stwarzają dilerzy żeby Cię przekonać że Cię
lubią i sprzedaliby Ci taniej ale nie dadzą rady bo im fabryka nie pozwala?
Ja wtedy wychodzę i wołają mnie spod drzwi abym wrócił do negocjacji :-))

USA to inny swiat, ale w Niemczech ponoc upusty normalne.
Dealer ponoc mala ma marze, to wiele nie upusci ... mnie tylko smieszy, jak slysze, ze gdzies tam rekordowa kare nalozyli, bo producent farby sie dogadal z marketami, zeby jedna cene trzymali, a w samochodach jakos to nie przeszkadza :-)

Czy dzieje się to nie na podstawie prawa tylko indywidualną umowę między
pośrednikiem i producentem aut dającą mu wyłączność, de facto status
monopolisty w określonym rejonie geograficznym?
To chyba w EU zakazane ... ale w praktyce jakos tak jest.
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.

Jesli status ASO fabryka udziela wedlug uznania to chyba nie udziela
takiego statusu dwum stacjom obsługi w Pcimiu górnym...

Kto ich tam wie, moze wystarczy wyrazic chec, miec odpowiednie pieniadze i fabryka z kazdym podpisze. Pod grozba unijnej kary :-)

Tylko czy ktos w Pcimiu bedzie chcial otwierac drugi salon i ASO danej marki, jesli pierwszy nie ma oblozenia. I biznes sie kreci bez unijnych kar :-)

J.

Data: 2017-10-09 21:51:22
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Mon, 9 Oct 2017 16:10:40 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Pociagiem, tirem ... a na male osiedle tirem nie podjedziesz, trzeba sobie plac przeladunkowy na male lawetki zorganizowac.

Wielka lora wozi Toyoty do salonu na warszawskich Włochach. Zobacz
sobie na GSV jak to wyglada. Nikt nie będzie się bawił w
przeładowywanie na "małe lawetki". Tak to sobie diler moze wozić z
jednego salonu do drugiego, jak ma takie potrzeby.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Data: 2017-10-08 20:42:20
Autor: yabba
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-08 o 20:26, J.F. pisze:
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.


Fiat, Alfa i Subaru pod jednym dachem:

http://dukiewicz.pl/


yabba

Data: 2017-10-08 22:06:56
Autor: Yogi\(n\)
Właściciel ASO w Polsce
Użytkownik "yabba" <gkwiatkowski2_remove_it@gmail.com> napisał w wiadomości news:ordrid$vv8$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-08 o 20:26, J.F. pisze:
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.


Fiat, Alfa i Subaru pod jednym dachem:

http://dukiewicz.pl/

http://www.auto-complex.pl/firma/salon,nowy-sacz,1.html
Kia, Suzuki, Mitsubishi, Subaru. A mają jeszcze trzy inne salony (Suzuki, Opel, Kia) A wcześniej toyota, ale stracili akredytację, podobno z powodu sklepu z zamiennikami, który prowadzili drzwi obok (przychodził klient do ASO toyoty, dowiadywał się, że wycieraczki kosztują 400 PLN - "Panie, czemu tak drogo? A, to zapraszamy do sklepu obok." Podobno żóltki się wkurzyły, przyjechali z dźwigiem  i zrobili spektalularną akcję zdjęcia logo toyoty ze ściany budynku, bo właściciel po utracie akredytacji nie chciał tego zrobić samodzielnie).

--
Yogi(n)

Data: 2017-10-09 13:50:47
Autor: Pszemol
Właściciel ASO w Polsce
yabba <gkwiatkowski2_remove_it@gmail.com> wrote:
W dniu 2017-10-08 o 20:26, J.F. pisze:
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.


Fiat, Alfa i Subaru pod jednym dachem:

http://dukiewicz.pl/

Pytanie jest czy z puntu widzenia są to dwie firmy (Alfa/Fiat oraz Subaru)
dzielące ten sam budynek czy jest to formalnie jedna firma.

Data: 2017-10-09 18:54:00
Autor: yabba
Właściciel ASO w Polsce
W dniu 2017-10-09 o 15:50, Pszemol pisze:
yabba <gkwiatkowski2_remove_it@gmail.com> wrote:
W dniu 2017-10-08 o 20:26, J.F. pisze:
Mieli powstac jacys multidealerzy, ale cos ich nie widac.


Fiat, Alfa i Subaru pod jednym dachem:

http://dukiewicz.pl/

Pytanie jest czy z puntu widzenia są to dwie firmy (Alfa/Fiat oraz Subaru)
dzielące ten sam budynek czy jest to formalnie jedna firma.


Tu napisali tak, jakby jedna firma wszystko robiła.

http://dukiewicz.pl/o-firmie/


Według tej strony jest siostrzana spółka od Subaru, ale w likwidacji.


yabba

Data: 2017-10-09 21:42:35
Autor: jerzu.xyz
Właściciel ASO w Polsce
On Sun, 8 Oct 2017 20:42:20 +0200, yabba
<gkwiatkowski2_remove_it@gmail.com> wrote:


Fiat, Alfa i Subaru pod jednym dachem:

http://dukiewicz.pl/


Tu jest ich trochę więcej: http://www.pgd.pl/ A to jest ciekawe: http://grupapietrzak.pl/ - Peugeot, Renault,
Dacia... Maserati i Ferrari :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t

Właściciel ASO w Polsce

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona