Data: 2009-12-21 12:36:29 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Właściwe postępowanie wobec komucha | |
Teraz już zapewne przesrane, ale jakie W rubryce uwagi zamieścić oświadczenie, że bilet posiadasz, ewentualnie podać jego nr i podpisać. Można jeszcze napisać pismo do przedsiębiorstwa wyjaśniające tę kwestię. Niepodpisanie Nic, pogorsza sytuację. To nie jest mandat, a protokół-wezwania. |
|
Data: 2009-12-21 13:09:35 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Właściwe postępowanie wobec komuc ha | |
Piotr [trzykoty] pisze: Teraz już zapewne przesrane, ale jakieW rubryce uwagi zamieścić oświadczenie, że bilet posiadasz, ewentualnie No ale brak dowodów na posiadanie biletu. Słowo pasażera kontra słowo kontrolera. Niepodpisanie Niepodpisanie się pogarsza? Gość od początku się nie zgadza z podwyższoną opłatą i ten brak zgody pogarsza sytuację? Czyli co, kontrolerzy są bezkarni i mogą walić karami wg uznania? -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2009-12-21 13:16:55 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Właściwe postępowanie wobec komucha | |
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał
No ale brak dowodów na posiadanie biletu. Słowo pasażera kontra słowo Miał bilet czy nie? Skoro ma bilet to to jest dowód, niech go przwoźnik podważa. Bilet jest skasowany, oznaczony w kasowniku nadrukiem? Niepodpisanie się pogarsza? Pogarsza, właśnie brak wyrażenia w dokumencie tego braku zgody. Jak podpisujesz protokół to masz prawo zamieścić tam własne stanowisko (przeciwne). Podpisanie to nie jest zgoda na karę! To nie mandat. Jak nie wpiszesz uwag, to dowodowo jest Ci trudniej, bo na początku sprawa wygląda po prostu zwyczajnie dla kogoś kto to będzie egzekwował. A jak być wpisał własne uwagi przeciwne, to jest dowód na to, że od samego początku się nie zgadzałeś i sprawa była sporna. |
|
Data: 2009-12-21 13:21:32 | |
Autor: Liwiusz | |
Właściwe postępowanie wobec komuc ha | |
Piotr [trzykoty] pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał Kara może być również nałożona za nieokazany bilet, a nie tylko za nieposiadanie.
I co by napisał? Nie okazałem biletu, bo się zgubił? To też jest powód do nałożenia kary. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-12-21 13:31:59 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Właściwe postępowanie wobec komucha | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
I co by napisał? Nie okazałem biletu, bo się zgubił? To też jest powód do nałożenia kary. "Wg Kontrolera(tm) za długo go szukał po kieszeniach i na pewno to ktoś mu podał ze współpasażerów" Ja rozumiem, że on go miał i kontrolerowi okazał. Skoro ma w momencie kontroli, a kontroler nakłada karę to powinien wpisać, że bilet taki, a taki posiada. Jak do kontrolera pobiegł z biletem dopiero po zakoczeniu kontroli, to można mówić o nieokazaniu. |
|
Data: 2009-12-21 13:40:39 | |
Autor: Liwiusz | |
Właściwe postępowanie wobec komuc ha | |
Piotr [trzykoty] pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w Cóż, jedynym rozwiązaniem jest nie płacić kary i ewentualnie pisać odwołania. Być może do sprawy sądowej wcale nie dojdzie - takie sprawy się szybko przedawniają. A jak jednak do sprawy dojdzie, to próbować swoich sił z dowodami, w najgorszym przypadku będzie się dodatkowe 90zł w plecy (30zł opłata sądowa i 60zł adwokat). To w przypadku, jeśli bilet się naprawdę posiadało. A jak bilet faktycznie był podany przez współpasażera? To również nie płacić. Jak już cwaniakować, to cwaniakować do końca :) -- Liwiusz |
|
Data: 2009-12-21 14:05:58 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Właściwe postępowanie wobec komuc ha | |
Piotr [trzykoty] pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał No miał. Skoro ma bilet to to jest dowód, niech go przwoźnik No ale wiesz, teraz to se może mieć bilet, jak to po fakcie dawno. Jak udowodni, że to jego bilet, z tego autobusu? -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2009-12-21 14:16:28 | |
Autor: Liwiusz | |
Właściwe postępowanie wobec komuc ha | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Piotr [trzykoty] pisze: Jechał sam? Świadków nie ma? W razie sporu będzie to słowo kanara przeciwko słowu pasażera, ewentualnie przeciwko świadkom pasażera oraz jako dowód ten nieszczęsny bilet, który sam z siebie nie jest dowodem na to, że należał do pasażera. Jak to oceni sąd, to już jego sprawa, przepisy dają mu dużą dowolność w ocenie materiału dowodowego. -- Liwuisz |
|