Data: 2012-03-10 10:29:13 | |
Autor: HanZOLO | |
W³odzimierz Smolarek [*] | |
Narodzi³ siê wychowany kulturze fizycznej.
Naby³ to co inni , prac± i zami³owaniem, ale chcia³ wiêcej ni¿ trenerzy w nim widzieli w szatni. Poprostu wyszed³ i sprosta³ nadziei Polaków na grupowy sukces . Pe³ny obaw drugiej strony ,ale przede wszystkim ogromem zdolno¶ci naszej wspólnej wolnej woli do tej dyscypliny. W lidze wybuch³a pierwsza publikomania 22 na placu boju . Zagrzewa³a gospodarke do postêpu, obywateli tej ziemii do sympatii . Ku chwale polsko¶ci. On doczeka³ tych czasów i zewolucjonizowa³ nawet nastêpce. Pozostanie wielkim pi³karskim objawieniem uprawnionym do reprezentowania Polski w muzeach stadionowych, nazwach ulic powstaj±cych o¶rodków rekreacyjnych, szkó³ akademickich sztuki no¿nej. Do Pucharu zabrak³o takiej organizacji pañstwa jakiej doczeklismy siê wreszcie. Ale mo¿liwo¶ci na ponadprzeciêtno¶æ nie zmarnowa³ sam. To jego skuteczno¶æ decydowa³a o wyborze jedenastki (w której mia³ pozycje), nie ma³o¶æ rezerw. Kariere zwieñczy³ Integrowa³ nas przez ¿ycie na murawie . Konkurencji , która dawa³a ludziom ¶wiêto równo¶ci . Zwyk³ym facetem zafascynowanym obs³ug± pomocnej futbolówki, który nie wk³ada³ ³okieæ w rzebra , powodowa³ zamêt na boisku i poza uciszaj±c hóraln± harmonie kibicowania przeciwników . To by³ nie tylko pilkarz przelomowy, tak jak Zibi , mial cos wiecej , co powodowa³o , ¿e broni±c siê potrafili¶my atakowaæ. Atakuj±c broni³ w kornerze najlepiej na ¶wiatowych mistrzostwach. Jego obecno¶æ powodowa³a wiêksze zgranie pomiêdzy bia³o~czerwonymi or³ami. Nikt nie musia³ ci±gn±æ sam , by³o co¶ takiego w powietrzu, ¿e i u Piechniczka móg³ dostaæ z klepki odegranie , a kibice na stadionie szaleli z entuzjazmu mocy Polskiej gry. Jemu pomaga³o szczê¶cie , ¿e otwiera³ wynik spotkañ. Tak sie sk³ada³o, i¿ na niego pada³a pi³ka z odpowiedzialno¶ci± celnego strza³u, kiedy nikt nie umia³ i on prostym zwodem umieszal w siatce swoje dzie³o. By³ wyciszony , ale fani przy nim darli za niego na rywali . Polskim zawodnikom przez to buty klei³y , g³owa dobrze pracowa³a, rêce bramkarzowi drgnely refleksem. Nie porywa³ okiem kamery, a¿ tak w¶ród dziennikarzy, ale i tak chcia³o sie graæ, konstruowaæ do¶rodkowania, cieszy³o zagranie . Poprostu by³ jak Chuck Norris wychodz±c na murawe, tylko spojrza³ na trybuny, wtedy ca³y stadion kipia³ , co takiego zaraz wyprawi± reszta zespo³u z hymnu jeszcze nie zgineli poki sedzia nie gwizdn±. M³odsi nie pamietaj± dru¿yny ze starzym Smolarkiem . On by³ jak Franciszek Smuda pokrêcony na punkcie kulistej skóry. Koñczyli biegaj±c do ostatnich minut jak obecnie Polonusi z Portugali± prowadz±c przez asystenów selekcjonera , by nie przegraæ. Zaczynali jak Polaczki z Niemcmi w Gdañsku , przegrywaj±c na papierze 0:1, by doporowadziæ do remisu chocia¿ trafiaj±c tyle samo . Staæ ich by³o na zatrzymanie ³embley, to i tak robili . Choæ liczy³ siê Pele , Maradona i podobni, we mgle tworzy³a siê nowa gwiazda odleg³ej galaktyki . Nie za¶lepia³a swoim blaskiem by ukazac podium ka¿demu w kadrze. Wybranek kochaj±cej na medal . By³ dla Boñka jak Deyna dla Laty, jak Górski dla Gmocha. Czego jeden nie dostrzega³ to drugi pokaza³ . Jest naszym dokumentem , ¿e mo¿na z niczego je¶li razem wniesiem . Dwóch polskich by³o jak trzech zagranicznych. Jeden stawa³ sie lepszy od pary kryj±cych z asekuracj±. Mo¿na go by³o ¶mierci± odci±æ od lobu ,lecz pi³ke mu odebraæ ju¿ nie da rady nikt. Smolarkowie bêd± ca³± formacj± w sk³adzie, jak dwunasty zawodnik bêd±c zmys³ami które wyczuwaj± najzagorzalsi sluchacze transmisji radiowych i przek³adaj± na wynik . Kiedy mial pi³ke, to dostac podanie od Smolarka oznaczalo w myslach przewznie bramke i wielk± rado¶æ . Gdy Smolarek by³ w sytuacji podbramkowej zapowiada³o GOL, albo nie mniejsze emocje wspanialych akcji dopinguj±cych do lepszych. Choæ nigdy nie zagra³ na mistrzotwach Europy, by³ jak Platini w bogatym Juventusie w europejskich pucharach gdzie grali wszyscy najlepsi. Po 82, jak sie sta³o na bramce gra³o siê z jedynk± M³ynarczyka, w polu dobr± interwencje kwitowa³o siê : jak ¯muda... z przodu grali mali Boñki lub Smolarki o Lato juz sie nie mówi³o tak na podwórkach... W 86, mowilo sie ciagle trenujacym , ze do Smolarka to jeszcze brakuje , pojawili sie chwilowo z Dziekanowskim na koszulce , bo jedenastka mogla byc tylko jedna... Boñkow bylo coraz mniej. W³odzimierz dopoki nie wyjechal za granice byl tym z najlepszych polskich pilkarzy lat 80. Tak jak w latach 60 Lubanski, w 70 Deyna, w 90-tych mizernych dla naszego futbolu zdo³a³ siê znale¼æ na zachodzie Dziekanowski , Euzebiusz w latach 2000-10 . Niech dochowa lepszych po 2010 -- |
|
Data: 2012-03-10 11:58:50 | |
Autor: le.ia | |
W³odzimierz Smolarek [*] | |
Tak w skrócie hór w cudzys³owiu -je¿eli przeciwników to przerywa³ g³os tych sektorow i stawa³y siê "hóralne" tudzie¿ takowe nie w praktyce . Oby zdeprymowani powodowali na euro, ¿e bêdziemy graæ coraz lepiej, a nie nasze media .
Nie wyobra¿am sobie ¿e w ¶rodku kraju rodacy wyjd± i ¿urnali¶ci oddadz± flagi do magazynów sklepików oraz malunki na sobie do kosza. Smutek cz³owieka troche bierze, ¿e bez takich ludzi 2012 i jak orgnizuj± sie sprawozdawcy sportowi w otwarcie narodowego na otwarcie turnieju. Kiedy tak dobrze rozwija siê pi³karstwo w naszym miejscu, niweczy sie robote poprzednich grajków . Chyba za du¿o polityki we w³adzach redakcji, bo to tak jakby na targi miêdzynarodowe w stolicy mia³ wogole nie wej¶æ Waldek Pawlak - tylko wy³±cznie internauci z dop³tnym dowodem internauty albo kupuj±cy karty klasy biznes. Mo¿na nie wyrobiæ dobroci±, przez t± pojemno¶æ jedynego takiego obiektu , jak sie ma licznych znajomych . Stutysiêcznik rozwi±¿e problem ewentualnej kiepy po czerwcu , a nie klasyfikownie ¶rodowiska . Pan W³odek to nie krzese³ko do zajêcia po imprezie , to symbol powinno¶ci dalszego poszerzenia horyzontu perspektyw infrastruktury . Odwrotno¶æ i windowanie cen z inflacj± prowadzi do ¶redniactwa, kiedy mus byæ identycznym - majêtny max. Polska ma wzbogacaæ spo³eczno¶æ nawiasem zanik marginesu. Przynaleznej garstce uprzywilejowanych sie nie udawalo, nie udaje i nie uda . Zwyczajna pañstwowo¶æ ma³ej skali . Chodzi o to ¿eby zdobycz kapita³u prywatnego (w granicach terytorium), wspiera³o optymalnie kapita³ bezograniczeñ, a nie dobija³o...do jakiego¶ limitu . Dlatego tak masowo w pi³ke zaczynaj± graæ kobiety. Duch fair play. One te¿ my¶l± niezale¿nie. le.ia -- |
|
Data: 2012-03-10 12:31:51 | |
Autor: pax | |
W³odzimierz Smolarek [*] | |
Na euro zle sedziowanie totaln± presja uwypuklajaca zamiar arbitra trzeba winic inaczej nie przetrwamy do fazy pucharowej.
Tu nikt za kare nie bedzie i poblazanie dobrze nie skonczy sie . Przede wszystkim probe lamania zasad powinnismy kwitowæ gwizdami kiedy przy pilce tacy i nie ogladac sie na zadna minute ciszy piknikow. Jestesmy u siebie Kiedy bedzie trzeba przerwaæ, a koles z choragiewka bedzie drwil ze swego obowiazku, zdalnie sterowany helikopter wyladuje na jego fryzurze, noc mu sie wydluzy jak dmuchniemy mu z rurki klejaca gum± do zucia. Ktos moze wypuscic z kanapki zwierze na trawe, nie wiem tego, kreta , cokolwiek, ale przekret nie przejdzie kolo ucha. Kazdy kant przykuje uwage smiesznosci wyrywajacym sie rzadzacym na kontynencie. Nawet jak kobieta na golasa w pore otrzezwieje towarzystwo bede klaskal. -- |
|
Data: 2012-03-10 12:59:11 | |
Autor: paxx | |
W³odzimierz Smolarek [*] | |
p.s.
mam na mysli taki kostium , kiedy zwiewne okrycie opadnie w emocjach -- |
|