Data: 2009-05-15 07:50:30 | |
Autor: sov. | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
racja
pobieranie kasy za te worki to przegięcie jaka tu ekologia? gdyby to były worki papierowe... to bym zrozumiał sov. |
|
Data: 2009-05-15 09:41:15 | |
Autor: Waldemarrr | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
pobieranie kasy za te worki to przegięcie Jesli jest (chocby symboliczna) oplata za torbe, to wielu klientow sie zastanawia "czy ja na pewno potrzebuje te reklamowke?". Nie zauwazyliscie zjawiska, ze jak torby sa darmowe to klienci czesto biora je w nadmiarze, bez zastanowienia sie czy potrzebna czy nie? Nie mowie, ze wszyscy ale takie zjawisko jest dosc czeste a to zwieksza zuzycie toreb i ilosc smieci. Zeby nie bylo.. Nie jestem zadnym "ortodoksem". Podoba mi sie wolnosc - ci ktorzy uwazaja to zjawisko za proekologiczne wybieraja jedne markety, ci ktorych to wkurza maja do wyboru inne. Wolnosc wyboru jest piekna. Mnie najbardziej wkurzaja ustawowe nakazy i zakazy. Waldek. www.waldek.sewera.pl |
|
Data: 2009-05-15 02:08:11 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 15 Maj, 08:41, Waldemarrr <mail.j...@na.mojej.str> wrote:
Jesli jest (chocby symboliczna) oplata za torbe, to wielu klientow sie Święta racja. Pracuję w sklepie, w którym dodajemy do zakupów za darmo duże torby papierowe z uchami. Plagą są klienci objuczeni zakupami z sąsiedniego sklepu, w którym trzeba zapłacić 25 centów za plastikową jednorazówkę, a papierowych nie dają, którzy u nas kupują dwie paczuszki chusteczek higienicznych i żądają torby z uchami. Na szczęście - kierownictwo poprosiło nas o ograniczenie rozdawnictwa i w takiej sytuacji z radością odmawiam, tłumacząc się recesją. Z drugiej strony - gdy przez jakieś dwa tygodnie z powodów jakiejś tam awarii nie mieliśmy darmowych, dużych toreb i proponowaliśmy jednorazówki płatne /22 centy/, to ochotę na zakup wyrażało nie więcej niż może ze 2 % klientów. Wtedy - dziwnym trafem - udawało im się zapakować towar do już posiadanych toreb i torebek. Także - gdy leje deszcz - bardzo niewielu klientów decyduje się na zakup torby plastikowej - proszą o zdublowanie torby papierowej. A dlaczego "z radością odmawiam"? Właśnie z powodów napisanych powyżej. Większość tak naprawdę tej torby _nie potrzebuje_, ale bierze darmo, gdy dają. A żywot tej torby trwa tyle, co przeniesienie zakupów do domu. Zaraz potem wędruje do kosza z odpadami recyklingowymi. W najlepszym razie. Ania |
|
Data: 2009-05-15 11:43:01 | |
Autor: Maverick | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
Waldemarrr wrote:
pobieranie kasy za te worki to przegięcie A ja ich potrzebuje - uzywam jako workow na smieci. Raczej nic sie nie marnuje, chyba ze te w samochodzie wozone "na wszelki wypadek" sie rozpadna. -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - ex Astra II 1.8 Elegance |
|
Data: 2009-05-15 06:59:52 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 15 Maj, 10:43, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
A ja ich potrzebuje - uzywam jako workow na smieci. Raczej nic sie nie To je sobie kup - i też nie marnuj ;-) Ania |
|
Data: 2009-05-15 17:15:34 | |
Autor: Maverick | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
czeremcha wrote:
On 15 Maj, 10:43, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote: A po co? W Auchan zakupy pakuje w reklamowki, reklamowki do torby (tez z Auchana). Potem smieci laduja w koszu (z reklamowkami zamiast workow na smieci) i do kosza. Podwojne wykorzystanie reklamowek. -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - ex Astra II 1.8 Elegance |
|
Data: 2009-05-15 11:34:14 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote:
Podwojne wykorzystanie reklamowek. .... które wcześniej dostałeś za darmo. Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co najmniej czterokrotnie, a kupował 20 % tego, co obecnie dostajesz darmo. A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, bo klientom tak trudno zapamiętać, że wybierając się na zakupy należy zabrać ze sobą coś, w czym się je ze sklepu wyniesie... Ania |
|
Data: 2009-05-15 20:45:51 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote: Ja nie wierzę, to nie kwestia płacenia albo nie, tylko świadomości. Ja reklamówki wykorzystuję wielokrotnie, choć sa darmowe, a worki na śmieci tylko raz, choć za nie płacę. Reklamowki w charakterze worka mi sie nie sprawdzają, nie ten rozmiar.
Właściciel sklepu wpuszcza to w koszty. I bierze pod uwagę, że to mu klienta zachęci albo zniechęci. Nie ma co sie nad nim rozczulać. BTW najlepsze z najlepszych są torby z grubej folii sprzedawane za 1PLN w Leclerc. Wchodzi tam koń z kopytami, i w dodatku po zużyciu wymieniają na nowe, w ramach ekologii. Justyna |
|
Data: 2009-05-15 12:12:58 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 15 Maj, 19:45, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote:
Ja nie wierzę, to nie kwestia płacenia albo nie, tylko świadomości. Odnośnie ilości reklamówek kupowanych a wydawanych darmo - wystarczy popracować trochę w handlu, żeby się o tym przekonać. Świadomy klient - a i tacy się zdarzają - nie bierze nawet oferowanej darmowej torby papierowej, tylko z uśmiechem odpowiada "Save the trees". Ja reklamówki wykorzystuję wielokrotnie, choć sa darmowe, a worki na śmieci Oczywiście. Wyrzucam tygodniowo jeden duży worek - na zakupach w przeróżnych sklepach jestem w tym samym tygodniu wiele razy. Ile by to było reklamówek, gdybym je w każdym kupowała? > A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, Właściciel sklepu wpuszcza to w koszty. ....a potem - w cenę sprzedawanego towaru. Bilans musi się zgadzać. Ania |
|
Data: 2009-05-15 21:25:52 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 15 Maj, 19:45, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Mi tam ilość zwisa, bardziej boli jednorazowa jednorazowość. Ja reklamówki wykorzystuję wielokrotnie, choć sa darmowe, a worki na Zalezy od potrzeb. Ja mam nawyk noszenia w torebce dużej torby z Leclerca, wiec z jednorazówek raczej nie korzystam. Ale nie pakuje też mokrej sałaty razem z upapraną ziemią rzodkiewką na zakupioną gdzie indziej bluzkę, w ramach ekologicznej poprawności.
Czyli - tak czy inaczej płacisz za torebkę - więc o co ten krzyk? Zamiast zakazów, nakazów i podobnych akcji, lepiej byłoby zorganizować jakąś kampanię społeczną uświadamiającą ludzi, że żyją na śmietniku. Wreszcie do czegoś przydałaby się telewizja z misją. Justyna |
|
Data: 2009-05-30 07:53:50 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
krys wrote:
A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, to niech sprzedają reklamówki po kosztach + marża czyli jakieś 0.5 do 1 gr :) |
|
Data: 2009-05-16 01:25:16 | |
Autor: Magdalaena | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
czeremcha pisze:
To dlaczego ceny poszły w górę a nie w dół, kiedy sprzedawcy zrezygnowali z darmowych torebek ?A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, Zresztą mam wrażenie, że ostatnio spadła jakość torebek z TESCO. Kiedyś można ich było użyć kilka razy , a teraz po przyniesieniu od domu są porwane i do wyrzucenia. W dodatku rozpadają się po paru miesiącach i nie można zapakować np. sandałków , żeby się nie kurzyły zimą -- Pozdrawiam Magdalaena |
|
Data: 2009-05-16 03:38:58 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 16 Maj, 00:25, Magdalaena <magdala...@wp.pl> wrote:
To dlaczego ceny poszły w górę a nie w dół, kiedy sprzedawcy Ceny poszły w górę z zupełnie innych powodów. Bo to Polska właśnie. Idzie kryzys, trzeba się nachapać. Mieszkam w Irlandii. Z powodu kryzysu ceny w sklepach drastycznie zjechały w dół, a prąd i gaz w tym roku potaniały o 10 %. Ania |
|
Data: 2009-05-16 13:19:43 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 16 Maj, 00:25, Magdalaena <magdala...@wp.pl> wrote: Różnica w kursie euro do złotówki oczywiście nie ma tu nic do rzeczy. Bo to Polska właśnie. Justyna |
|
Data: 2009-05-16 07:17:40 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 16 Maj, 12:19, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote:
Różnica w kursie euro do złotówki oczywiście nie ma tu nic do rzeczy. Bo to Bo wszystko jest w Polsce z importu i to ze strefy euro ;-) A zeszłoroczny spadek ceny euro? Na łeb - na szyję? Wpłynął na obniżenie cen w sklepach? W takim razie - ceny powinny tylko wrócić do poziomu sprzed roku, a nie iść w górę. Mnóstwo /zwłaszcza artykułów spożywczych/ bardzo tu potaniało. Sieci handlowe nie chcą tracić klientów, a wręcz ich przyciągnąć. Szaleństwo "w dół" rozpoczął bodaj Aldi - np. "super 6" - sześć wybranych produktów w grupie warzywa-owoce najpierw było po 99 centów każdy /np. 6 kiwi, 2 kg ziemniaków itp/, potem - 69 /w tej cenie kupowałam ananasa, melona czy 250 g zielonych szparagów, a teraz - 49 /1 ogórek, 4 pomarańcze czy kilogram ziemniaków sałatkowych/. Ceny szły w dół w miarę, jak inne sieci podejmowały rękawicę. Najgorzej w tym wyścigu wypada Tesco. Efekt? Moje koleżanki z pracy - Irlandki - rok temu jadały produkty z Tesco czy M&S - teraz zachwycają się zwłaszcza Aldim. A naród to nieufny i nie lubiący zmian ;-) Ania |
|
Data: 2009-05-16 17:27:42 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 16 Maj, 12:19, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Wystarczy, że paliwo jest ze strefy euro. Drozeje transport, drożeje wszystko.
Jaki spadek euro, to było umocnienie złotówki:-). Z cenami to jest tak: Jak w górę, to idą, spadać raczej nie chcą. I nawet podejrzewam, dlaczego tak się dzieje na podstawie wahań w mojej branży.
A u nas żywność nie tanieje. Efekt? Moje koleżanki z pracy - Irlandki - rok temu jadały produkty z Jak mają mniej kasy, to muszą zacząć oszczędzać. Ja jadam 90% żywności nie z supermarketów, tylko z targu, i tez nie lubie zmian;-) Justyna |
|
Data: 2009-05-16 08:43:52 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 16 Maj, 16:27, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote:
Jak mają mniej kasy, to muszą zacząć oszczędzać. W tym sęk, że nie mają mniej. W naszej firmie obniżek pensji nie było. Ja jadam 90% żywności nie Tu na targu możesz kupić to samo, co w sklepie, toteż po targach biegać mi się nie chce. Ania |
|
Data: 2009-05-16 17:53:32 | |
Autor: Ikselka | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Dnia Sat, 16 May 2009 08:43:52 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
On 16 Maj, 16:27, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Ja jadam 90% żywności nie Mnie też, bo w Polsce już nie ma w miastach prawdziwych targów, dokąd rolnik przywozi przez siebie samego wyhodowane zbiory - mięso, owoce i warzywa sprzedają pośrednicy, a art. przemysłowe pochodzą od tych samych dostawców, co w hipemarketach, podobnie jak art. spożywcze paczkowane (czasem nawet wprost z hipermarketów). |
|
Data: 2009-05-16 18:42:54 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Ikselka wrote:
Dnia Sat, 16 May 2009 08:43:52 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a): Jak się ze wsi do miasta jeździ, to pewnie tak. W miasteczkach targi mają się nieźle. I rolnicy swoje zbiory sprzedają. Justyna |
|
Data: 2009-05-16 18:40:20 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 16 Maj, 16:27, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Ale jak kryzys dyszy za plecami, to się oszczędza. I napędza kryzys.
A mi się chce. Na targu kupuję taka na przykład cebulke ze szczypiorem, czy sałatę świeżutką, w sklepie mam taką, jakby z libacji wróciła nad ranem;-) Justyna |
|
Data: 2009-05-16 08:45:43 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Magdalaena wrote:
Zresztą mam wrażenie, że ostatnio spadła jakość torebek z TESCO. Kiedyś Oj, nie patrz na to w ten sposób - one się robią po prostu biodegradowalne;-) Justyna |
|
Data: 2009-05-16 14:27:12 | |
Autor: Miroo | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Date: Fri, 15 May 2009 12:12:58 -0700 (PDT), name: czeremcha:
Świadomy klient - a i tacy się zdarzają - nie bierze nawet oferowanej I niesie w jednej torbie domestosa, proszek do prania i marchewkę dla dziecka. Oczywiście. Wyrzucam tygodniowo jeden duży worek - na zakupach w Widzę, że ty też lubisz marchewkę z domestosem :) Pozdrawiam Miroo |
|
Data: 2009-05-16 07:06:51 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 16 Maj, 13:27, Miroo <miroo_dnREM...@CAPITALop.LETTERSpl> wrote:
I niesie w jednej torbie domestosa, proszek do prania i marchewkę dla Wyobraź sobie, że pakują np. szampon do włosów do torebki. Damskiej torebki. Bez strachu. Domestos i proszek do prania nie pogryzą się. Reszta odpowiedzi - niżej > Ile by to Widzę, że ty też lubisz marchewkę z domestosem :) Po prostu - idąc na zakupy - zabieram zawsze co najmniej dwie torby /z materiału ;-) /. Z dwóch powodów - zawsze się rozpędzę z kupowaniem / jak każdy/ i mam komfort rozłożenia zakupów. Nie tylko pod kątem gryzienia się, ale i np. żeby nie pognieść czy uszkodzić czegoś, czego gnieść się nie powinno /jajka, sałata itp./. Poza tym - chemię domową kupuje się z reguły zdecydowanie rzadziej. I nie na zasadzie impulsu - więc gdy wiem, co mam kupić - przygotowuję się do tego. Z rzadka zdarza nam się poprosić o reklamówkę. To te maks.raz na dwa tygodnie. Serio. Chcieć - to znaczy móc. Ania |
|
Data: 2009-05-19 16:42:20 | |
Autor: xXx | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Poza tym - chemię domową kupuje się z reguły zdecydowanie rzadziej. I I takie powinoo byc podejscie a nie jakies debilne zakazy. Jak ktos nie chce brac to niech nie bierze, a ja chce i biore, a teraz nie dano mi wyboru, musze zaplacic za cos co mi sie nalezalo za darmo. Np nie mam ochoty lazic wszedzie z siatkami, bo moze bede chcial cos kupic, lubie miec wolne rece. O ile kobiety moga sobie tymi siatkami wypychac torebki, to ja nie bede chodzil z wypchanymi kieszeniami, bo juz je mam wypchane przez klucze, komorke i dokumenty. -- |
|
Data: 2009-05-19 12:22:21 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 19 Maj, 15:42, "xXx" <newsgroupWYTNI...@op.pl> wrote:
I takie powinoo byc podejscie a nie jakies debilne zakazy. Nie zastanawiałam się nad tym przedtem, zanim nie spotkałam się z takim zakazem. To poza tym nie jest zakaz - jeśli chcę, mogę sobie jednorazówkę kupić za psie grosze. To nie jest porażająca cena. Chodzi tu o efekt - uruchomienie mózgownicy i zastanowienie się, czy coś można zmienić. Jak ktos nie chce Jak widać z załączonych przepisów kodeksu cywilnego - nie należało ci się. Przyzwyczaiłeś się tylko do czegoś, co ci nagle zabrano. > Np nie mam ochoty lazic wszedzie z siatkami, bo moze bede chcial cos kupic, lubie miec wolne rece. Nie musisz. To tylko 10 groszy... Poza tym - reklamówki nie były "od zawsze". Gdy byłam w liceum - plastikowa torba z takiego np. Lidla była obiektem niemego zachwytu i pożądania. /Matko, jak myśmy sobie wtedy radzili? ;-) / Fakt - młoda nie jestem, ale nie zdawałam matury przed wojną ;-) Wracamy do korzeni lub historia kołem się toczy. No i - w tamtych czasach mało kto miał kieszenie wypchane kluczami do samochodu, a telefon komórkowy to było science - fiction. Ania |
|
Data: 2009-05-16 14:29:41 | |
Autor: Ikselka | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Dnia Sat, 16 May 2009 14:27:12 +0200, Miroo napisał(a):
Date: Fri, 15 May 2009 12:12:58 -0700 (PDT), name: czeremcha: Marchewkę dla dziecka rozsądny rodzic przywozi od znajomych ze wsi lub sieje sam, a nie daje mu trucizny s hipermarketu. |
|
Data: 2009-05-16 16:01:57 | |
Autor: Ikselka | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Dnia Sat, 16 May 2009 14:29:41 +0200, Ikselka napisał(a):
Marchewkę dla dziecka rozsądny rodzic przywozi od znajomych ze wsi lub "z" - skąd u diabła to "s"? hipermarketu. j.w. |
|
Data: 2009-05-17 23:52:18 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Dnia Sat, 16 May 2009 14:27:12 +0200, Miroo napisał(a):
I niesie w jednej torbie domestosa, proszek do prania i marchewkę dla Traktujesz hermetycznie zamknięte butelki jak bomby biologiczne, że każda musi być w osobnym woreczku? Proszek do prania to się bierze w łapę, bo poniżej 3kg nie ma sensu kupować. Widzę, że ty też lubisz marchewkę z domestosem :) Jak często kupujesz chemię gospodarczą? Bo tę "agresywną" to kupuję zbiorczo, raz na kilka miesięcy. Pastę do zębów czy szampon ładuję bez żenady ze wszystkim do plecaka. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2009-05-26 22:18:42 | |
Autor: Miroo | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Date: Sun, 17 May 2009 23:52:18 +0200, name: Borys Pogoreło:
Dnia Sat, 16 May 2009 14:27:12 +0200, Miroo napisał(a): Nie każda w osobnym ale wszystkie w jednej oddzielnej torbie. Z tę hermetycznością też bym był ostrożny... Sprawdź co domestos czy inny cillit potrafi zrobić kapiąc na ubranie/buty/tapicerkę w samochodzie. Widzę, że ty też lubisz marchewkę z domestosem :) Jak mi się przypomni, że coś się kończy. Nie jestem tak dobrze zorganizowany jak ty. U ciebie wszystko tak na raz się kończy? Pastę do zębów czy szampon ładuję bez żenady ze wszystkim do plecaka. Spadochroniarz? Turysta pieszy? Ja nie chodzę z plecakiem, a z torebką damską tylko okazyjnie :) ps. Strasznie mi się cisnęło pytanie "ten szampon to przed, czy za kasą?" ale jakoś dałem radę... bo w połączeniu z "bez żenady" zabrzmiało dwuznacznie :P Pozdrawiam Miroo |
|
Data: 2009-05-18 11:18:12 | |
Autor: Waldemarrr | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co Ty. Ale nie wszyscy sa tacy jak Ty i postepuja jak Ty. Waldek. www.waldek.sewera.pl |
|
Data: 2009-05-18 11:21:04 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Waldemarrr wrote:
Uwierz mi, gdybyś musiał za nie zapłacić, wykorzystywałbyś je co Co nijak nie oznacza, że płacenie za rekalmówki spowoduje pięciokrotne obniżenie zużycia tychże. Justyna |
|
Data: 2009-05-18 06:50:02 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 18 Maj, 10:21, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote:
Co nijak nie oznacza, że płacenie za rekalmówki spowoduje pięciokrotne Oznacza. Popracuj w handlu albo postój pół godziny przy kasie obserwując klientów - i przekonasz się. Ania |
|
Data: 2009-05-18 16:07:51 | |
Autor: Panslavista | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Użytkownik "czeremcha" <co-ci-uszyc@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:1457b434-4a11-4da2-b92e-727d50d23f66l32g2000vba.googlegroups.com... On 18 Maj, 10:21, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Co nijak nie oznacza, że płacenie za rekalmówki spowoduje pięciokrotne Oznacza. Popracuj w handlu albo postój pół godziny przy kasie obserwując klientów - i przekonasz się. Ania Witaj Aniu! Z pewnością obniża, ale znaczenie ma dla sprzedawcy a nie dla kupującego. A ja zawsze nosiłem torby - nauczony zbieraniem (lub porzuceniem) wysypanych z pęknietej torby produktów, oraz brakiem możliwości zakupu trwalszej torby w sklepie, co powodowało ograniczenie w wydawaniu pieniędzy ... Teraz mam torbę ("zieloną") z włókien lnianych lub podobnych - prezent córki z Londynu, ale bardzo słabo była zeszyta, musiałem poprawiać. Z Irish Town nie mam żadnych tego typu "wspomnień", syn woli mi dać trochę jewrosów. Za to zajął się łucznictwem w miejscowym klubie. Jeszcze troche i będzie mówił po gaelicku. |
|
Data: 2009-05-18 17:01:05 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 18 Maj, 10:21, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Nie muszę popracować, żyję z handlu. Justyna |
|
Data: 2009-05-18 14:16:17 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 18 Maj, 16:01, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote:
Nie muszę popracować, żyję z handlu. Żyć z handlu a pracować w handlu - to dwie różne rzeczy. Poza tym - zależy też, w handlu _czym_ się pracuje. Jeśli klient żąda torby z uchami kupując dwie paczuszki chusteczek higienicznych /bywa!/ - mocno obrusza się odmowę lub na propozycję wydania dodatkowych 22 centów na reklamówkę. Jeśli robi zakupy za 60 euro - te 22 centy często nie robią mu różnicy. Chociaż bywają i tacy, którzy wydają te 6 dych i nie chcą _proponowanej darmo_ torby. Ania |
|
Data: 2009-05-19 09:16:02 | |
Autor: krys | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
czeremcha wrote:
On 18 Maj, 16:01, krys <kr...@poczta.onet.pl> wrote: Niekoniecznie.
I wiele innych zależy też, dlatego nie spodobała mi sie generalizacja, że jak torebki będą płatne, to mniej ich zejdzie. Justyna |
|
Data: 2009-05-18 16:09:14 | |
Autor: kris | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Użytkownik "krys" <krys_@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gur9rp$59q$1nemesis.news.neostrada.pl...
Mysle ze nawet wiecej jak pieciokrotnie się zuzycie zmniejszy. Kiedys jak za darmo to ludziska brali tego całe garście i walało sie po parkingu a teraz sporo osób nie bierze wcale. -- Pozdrawiam Krzysiek |
|
Data: 2009-05-15 21:00:37 | |
Autor: Qrczak | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
W Usenecie czeremcha <co-ci-uszyc@tlen.pl> tak oto plecie:
Cztery razy w nich śmieci wynosić? A da się? Qra |
|
Data: 2009-05-15 12:06:14 | |
Autor: czeremcha | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
On 15 Maj, 20:00, "Qrczak" <q...@gazeta.pl> wrote:
Cztery razy w nich śmieci wynosić? A da się? Pewnie, że tak. Kiedyś myło sie wiadra naśmieci, teraz - będziemy myć reklamówki ;-) Pisałam o czterokrotnym wykorzystywaniu, a nie tylko o wersji śmieciowej ;-) Ania |
|
Data: 2009-05-15 22:07:27 | |
Autor: Qrczak | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
W Usenecie czeremcha <co-ci-uszyc@tlen.pl> tak oto plecie:
A to ja wolę w pralce wyprać. Pisałam o czterokrotnym wykorzystywaniu, a nie tylko o wersji Siem domyśliłam. Qra |
|
Data: 2009-05-18 13:07:30 | |
Autor: Maverick | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa.. . | |
czeremcha wrote:
On 15 Maj, 16:15, Maverick <maveWYTNIJ_TO_I_TOric...@poczta.fm> wrote: Nie - bo te male sie do tego nie nadaja. Wielokrotnie za to wykorzystuje duza torbe z Auchana - za ktora zaplacilem (a raczej 2 takie same). A właściciel sklepu musiał za nie zapłacić, bo klientom tak trudno Zgadzam sie z tym. I jako klient koncowy za to zaplace. Ale i tak wybieram sklep, ktory mi pasuje, reklamowki sa dodatkiem (ale z tego powodu np Carefour odpada u mnie - bo zdzieraja za reklamowki jak za zboze) -- Regards, Maverick PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB Nissan Bluebird - ex Astra II 1.8 Elegance |
|
Data: 2009-05-19 16:33:53 | |
Autor: xXx | |
Wnerwiająca polityka reklamówkowa... | |
Waldemarrr wrote: Ja robie dokladnie tak samo. Wszystkie siatki zbieram i uzywam do wyrzucania smieci. Dobrze ze przez te kilka lat zmagazynowalem ich dosc sporo wiec na czas kryzysu wystarcza. Ale wyciaganie kasy od klientow mi sie nie podoba, bo przez debilne przepisy zakupy kosztuja wiecej bo trzeba kupic torbe a cena towarow wcale nie zostala obnizona z tego powodu ze nie dostaje juz darmowej. To wedlug mnie kolejny ukryty zlodziejski podatek, ktory na dodatek nie ma nic wspolnego z ekologia a zarabiaja na tym tylko sklepy ktore maja wymowke zeby nie dawac darmowych siatek. A niektorzy jak IKEA jeszcze bezczelnie twierdzi ze to dla wygody klientow wprowadzili papierowe torby, ciekaw jestem ktorzy to klienci tak bardzo chcieli placic za torby. -- |