Pełnomocnik części ofiar katastrofy smoleńskiej, mec. Roman Giertych złożył w naczelnej
prokuraturze wojskowej wniosek o powołanie biegłego psychologa - informuje portal tvn24.pl. Ekspert miałby zbadać, czy sprawa lotu do Gruzji z 2008 r. mogła mieć wpływ na decyzje pilota i zachowanie załogi 10 kwietnia 2010 r.
- Oczywiście do takich opinii zawsze trzeba podchodzić z pewną ostrożnością, ale ja myślę, że jeżeli dobrze by to przeprowadzić byłby to ciekawy trop wyjaśnienia tej sprawy - powiedział w rozmowie z TVN 24 Giertych.

Major Grzegorz Pietruczuk w wywiadzie dla dzisiejszej "Gazety Wyborczej" opisywał, co go spotkało, gdy w 2008 r. odmówił prezydentowi Kaczyńskiemu lotu do objętej wojną stolicy Gruzji.


- Latam do Iraku, do Afganistanu, latałem w czasie konfliktu do Bośni, do Czadu i nigdy strachu nie czułem. Odmowa prezydentowi wymagała wielkiej odwagi, podkreśla pilot i ujawnia okoliczności towarzyszące tamtym wydarzeniom.

Odmówił prezydentowi. "To wymagało odwagi" - przeczytaj więcej



http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/wniosek-giertycha-ws-katastrofy-tu-154-to-bylby-ci,1,4225739,wiadomosc.html


Pietruczuk nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie czy według niego przyczyną niezrozumiałych decyzji kpt. Arkadiusza Protasiuka mogły być naciski na niego, by lądował w Smoleńsku. "Przez głowę mi przeszło, że tak mogło być" - powiedział.

Wojskowa prokuratura jeszcze nie rozpatrzyła wniosku Romana Giertycha. Były wicepremier uczestniczy w śledztwie smoleńskim jako pełnomocnik rodzin oficerów BOR, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu.

W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia zginęło 96 osób, które udawały się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Wśród ofiar byli m.in. prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.


-- Przemek

--

"Lider PiS miewał kłopoty z ortografią. Gdy w 1980 roku złożył podanie o
pracę do Ośrodka Badań Społecznych Regionu Mazowsze "Solidarności", napisał:
"Uprzejmnie proszę o przyjęcie do pracy".