Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę

[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę

Data: 2011-06-28 19:46:36
Autor: Franc
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego? Miód ma dużo cukrów (ponoć jakiś lepszych) i dużo witamin oraz
mikroelementów więc według tego co słyszałem jest porównywalny z Isostarerm.
A druga kwestia: czy taka mieszanka nie powoduje przyspieszonego brudzenia się
/zarastania glonami /mnożenia się bakterii/ rurek od worków na wodę i samych
worków?
Pzdrw
Franc "Rowery Poziome Rule"
--

niczym niewyróżniający się IMK P7 SWB, ASS
szary Modus z D4F
zielona Xantia2 kombi, 2.0HDi

--


Data: 2011-06-28 22:36:01
Autor: kawoN
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 11-06-28 21:46, Franc pisze:
Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego? Miód ma dużo cukrów (ponoć jakiś lepszych) i dużo witamin oraz
mikroelementów więc według tego co słyszałem jest porównywalny z Isostarerm.
A druga kwestia: czy taka mieszanka nie powoduje przyspieszonego brudzenia się
/zarastania glonami /mnożenia się bakterii/ rurek od worków na wodę i samych
worków?

Ciekawy pomysł. Nie stosowałem, ale:

- jak Czesio L. komentował TdF w Eurosporcie (a i podczas
komentowania TdP się mu zdaża) to opowiadał o bułeczkach
z miodem jako pożywnym posiłku kolarza
- bakterie raczej powinny namnażać się wolniej albowiem
miód ma właściwości bakterio i wirusobójcze

Natomiast czy to jest porównywalne z Isostarem to nie wiem.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-06-28 23:06:19
Autor: zly
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Dnia Tue, 28 Jun 2011 19:46:36 +0000 (UTC), Franc napisał(a):

Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego?

Mi się zdarzało. Trzeba się przyzwyczaić bo niedobre :).Czy coś pomaga? Nie
wiem, rzadko jeżdżę dłużej niż dwie godziny, ale staram się cisnąć. Ale ja
też nie widzę specjalnie różnicy między wodą a isostarem ;)
--
marcin

Data: 2011-06-29 00:05:43
Autor: Rafał Wawrzycki
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Dnia 28 cze 2011 w liście [news:1stdg8hwsqigu$.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a):
Mi się zdarzało. Trzeba się przyzwyczaić bo niedobre :)

Cytryny dodaj, będzie lepsze.


--
Pozdrawiam,
Rafał W.

http://picasaweb.google.com/warszawski.wycinak
http://prw.terror404.net/rwawrzycki/
Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO.

Data: 2011-06-29 12:47:15
Autor: #:-) gps
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 2011-06-28 21:46, Franc pisze:
Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego? Miód ma dużo cukrów (ponoć jakiś lepszych) i dużo witamin oraz
mikroelementów więc według tego co słyszałem jest porównywalny z Isostarerm.
A druga kwestia: czy taka mieszanka nie powoduje przyspieszonego brudzenia się
/zarastania glonami /mnożenia się bakterii/ rurek od worków na wodę i samych
worków?
Pzdrw
Franc "Rowery Poziome Rule"

Kiedyś był taki napój Frument. Można go sobie zrobić samemu:
- miód
- cytryna
- mięta (kupuje się w saszetkach)

Proporcje trzeba utrafić w/g własnego smaku - jak dla mnie to napój bogów, ambrozja.

Warto też wiedzieć, że cukry i inne składniki z miodu uwalniają się w wodzie dopiero po kilku godzinach, a miód spożywany 'ze słoika' nie jest dobrze trawiony. Więc prawidłowe przygotowanie picia z miodem powinno być takie:
- woda o temp. nieprzekraczającej 40*C (wyższa temp. zabija w miodzie wszystko co wartościowe),
- miód odstany w wodze nawet do 8 godz. (np. przez noc),
- można na koniec dodać cytrynę i wywar z mięty (ja robię niecałą szklankę z 2 torebkami mięty). Oczywiście jak mi się chce tak paprać.

Co do Camelbacka, to nie nie pomogą bo nie używałem. Isostarów unikam - cała fabryka chemii. Już lepsza czysta Muszynianka.

#:-)
gps

Data: 2011-06-29 15:14:27
Autor: kawoN
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 11-06-29 12:47, #:-) gps pisze:

Kiedyś był taki napój Frument. Można go sobie zrobić samemu:
- miód
- cytryna
- mięta (kupuje się w saszetkach)

Eeee - frument to było jabłko z miętą raczej.
Chociaż napój ze składników jak wyżej przedni :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-06-29 15:55:30
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Dnia 29.06.2011 12:47 użytkownik #:-) gps napisał :
Co do Camelbacka, to nie nie pomogą bo nie używałem. Isostarów unikam -
cała fabryka chemii. Już lepsza czysta Muszynianka.

Jak ja nie lubię takiego gadania. Muszynianka to nie chemia. Jasne. Taka
sama chemia jak Isostar. Chyba, że chodziło Ci o to, że Isostar to jest
syntetyk i zawiera słodziki (chociaż nie wiem czy zawiera, bo używam
innych). Ja tam nie mam nic do syntetycznych napojów, nie lubię tylko
aspartamu.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2011-06-29 19:56:22
Autor: #:-) gps
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 2011-06-29 15:55, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:
Dnia 29.06.2011 12:47 użytkownik #:-) gps napisał :
Co do Camelbacka, to nie nie pomogą bo nie używałem. Isostarów unikam -
cała fabryka chemii. Już lepsza czysta Muszynianka.

Jak ja nie lubię takiego gadania. Muszynianka to nie chemia. Jasne. Taka
sama chemia jak Isostar. Chyba, że chodziło Ci o to, że Isostar to jest
syntetyk i zawiera słodziki (chociaż nie wiem czy zawiera, bo używam
innych). Ja tam nie mam nic do syntetycznych napojów, nie lubię tylko
aspartamu.


To zapewne dyskusja akademicka z deka.

Bo ja nie jestem technologiem żywienia i podejrzewam, że Ty też nie.
Więc zdaję się na wiedzę ogólną i logikę. Muszynianka to w zasadzie woda mineralna nasycona CO2. Domyślam się, że może przechodzić jakiś proces oczyszczania i tu chemia może mieć zastosowanie (ubijanie bakterii usuwanie zanieczyszczeń, ciężkich pierwiastków itp. choć raczej wątpię, bo o ile wiem, są to ujęcia zdrojowe, więc raczej pierwiastków ciężkich tam nie ma):
"Naturalna woda mineralna nasycona dwutlenkiem węgla do zawartości poniżej 1500 mg/l. W toku produkcji wodę poddano procesowi napowietrzania i filtracji."

Isostar to:
"Skład:
100 g proszku:
białko i tłuszcz 0,00
węglowodany (g) 87,40
sód (mg) 0,86
potas (mg) 225,00
wapń (mg) *400,00
magnez (mg) *150,00
wartość energetyczna 1580 kJ(371 kcal)
* = 50% pokrycia zalecanego dziennego spożycia"

O ile zechcieli napisać wszystko.

Problem w tym, że pierwiastki syntetyczne są gorzej przyswajane niż naturalne. Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.

Innymi słowy magnez przyswoimy wielokroć lepiej z pomidora, potas z banana niż z tabletki Asparginu. Dlatego unikam kiedy mogę.

Więc gadania możesz nie lubić, ale co proponujesz w zamian? Obawiam się że woda kranowa w Łodzi, Krakowie, Warszawie (piłem niestety wszystkie) to już o wiele za dużo chemii, więc po co się z rozmysłem szprycować i za to jeszcze płacić.

pozdr

#:-)
gps

Data: 2011-06-29 20:14:43
Autor: kawoN
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 11-06-29 19:56, #:-) gps pisze:

Więc zdaję się na wiedzę ogólną i logikę. Muszynianka to w zasadzie woda
mineralna nasycona CO2.

CO2 wypłukuje magnez :)

Więc gadania możesz nie lubić, ale co proponujesz w zamian? Obawiam się
że woda kranowa w Łodzi, Krakowie, Warszawie (piłem niestety wszystkie)
to już o wiele za dużo chemii, więc po co się z rozmysłem szprycować i
za to jeszcze płacić.

Polecam wodę z Lublina. Podobno lepsza od niejednej "mineralki"
z butelek. Niestety jest chlorowana...


--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-06-30 01:28:40
Autor: Michoo
[OT] trucie się chemią
W dniu 29.06.2011 19:56, #:-) gps pisze:
Problem w tym, że pierwiastki syntetyczne są gorzej przyswajane niż
naturalne.
Huh? Jakieś źródło? W ogóle co to u licha jest "pierwiastek syntetyczny" - uzyskany w syntezie jądrowej?

Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się
mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.
I jako technolog żywienia możesz mi wyjaśnić czym się różni aromat "naturalny" od "identycznego z naturalnym" poza:
- użyciem 1-3 dominujących substancji (np wanilia to oidp kilkanaście substancji odpowiadających za aromat, ale do zapewnienia samej "waniliowatości" wystarcza wanilina)
- innymi metodami otrzymywania

Innymi słowy magnez przyswoimy wielokroć lepiej z pomidora, potas z
banana niż z tabletki Asparginu. Dlatego unikam kiedy mogę.
Lepiej w przeliczeniu na co? Co po lepszym przyswajaniu w % jeżeli całość ogranicza się do(przykład):
- 2 tabletki po 50mg suplementu
- 0.5kg pomidorów

w organizmie zostaje tyle samo (- środki ochrony roślin/nawozy w przypadku pomidorów), w pierwszym przypadku jedynie więcej "wychodzi" przez nerki



Więc gadania możesz nie lubić, ale co proponujesz w zamian? Obawiam się
że woda kranowa w Łodzi, Krakowie, Warszawie (piłem niestety wszystkie)
to już o wiele za dużo chemii,
To może jeszcze jesteś technologiem od uzdatniania wody i powiesz:
- jaką to chemię się stosuje
- dlaczego "chemia" to zło
?

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-06-30 11:42:50
Autor: ...::QRT::...
[OT] trucie się chemią
Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:28:40 +0200, Michoo napisał(a):


Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się
mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.
I jako technolog żywienia możesz mi wyjaśnić czym się różni aromat "naturalny" od "identycznego z naturalnym" poza:
- użyciem 1-3 dominujących substancji (np wanilia to oidp kilkanaście substancji odpowiadających za aromat, ale do zapewnienia samej "waniliowatości" wystarcza wanilina)
- innymi metodami otrzymywania

smakiem przede wszystkim :) - kosztowałeś np sosu sojowego uzyskiwanego drogą fermentacji i
syntetycznego? - albo porównywałeś jak smakuje "naturalny" sok cytrynowy z butelki (nie
zaprawa na kwasku ale sok) a sok samodzielnie wycisniety z cytryny? - albo czym sie różni  "mieszanina miodów pochodzących krajów unii
europejskiej i spoza unii" od miodu z pasieki?

Data: 2011-06-30 12:28:23
Autor: Fabian
[OT] trucie się chemią
On 30.06.2011 11:42, ...::QRT::... wrote:
Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:28:40 +0200, Michoo napisał(a):


Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się
mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.
I jako technolog żywienia możesz mi wyjaśnić czym się różni aromat
"naturalny" od "identycznego z naturalnym" poza:
- użyciem 1-3 dominujących substancji (np wanilia to oidp kilkanaście
substancji odpowiadających za aromat, ale do zapewnienia samej
"waniliowatości" wystarcza wanilina)
- innymi metodami otrzymywania

smakiem przede wszystkim :)


Różnica w smaku powoduje trucie? Powoduje jakieś skutki zdrowotne?

Fabian.

Data: 2011-06-30 12:46:38
Autor: ...::QRT::...
[OT] trucie się chemią
Dnia Thu, 30 Jun 2011 12:28:23 +0200, Fabian napisał(a):

On 30.06.2011 11:42, ...::QRT::... wrote:
Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:28:40 +0200, Michoo napisał(a):


Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się
mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.
I jako technolog żywienia możesz mi wyjaśnić czym się różni aromat
"naturalny" od "identycznego z naturalnym" poza:
- użyciem 1-3 dominujących substancji (np wanilia to oidp kilkanaście
substancji odpowiadających za aromat, ale do zapewnienia samej
"waniliowatości" wystarcza wanilina)
- innymi metodami otrzymywania

smakiem przede wszystkim :)


Różnica w smaku powoduje trucie? Powoduje jakieś skutki zdrowotne?

Fabian.

nic takiego nie pisałem :)

Z drugiej strony nie ma zadnych w zasadzie badań co do długookresowego
wpływu takiej zywności na zdrowie. Podobnie wresztą jak telefonów, wi-fi
ect.

Data: 2011-07-01 20:57:58
Autor: Michoo
[OT] trucie się chemią
W dniu 30.06.2011 11:42, ...::QRT::... pisze:
Dnia Thu, 30 Jun 2011 01:28:40 +0200, Michoo napisał(a):


Dochodzą do tego konserwanty, barwniki, 'smaki' - jak to się
mówi w języku ludu prostego - "identyczne z naturalnymi" :D.
I jako technolog żywienia możesz mi wyjaśnić czym się różni aromat
"naturalny" od "identycznego z naturalnym" poza:
- użyciem 1-3 dominujących substancji (np wanilia to oidp kilkanaście
substancji odpowiadających za aromat, ale do zapewnienia samej
"waniliowatości" wystarcza wanilina)
- innymi metodami otrzymywania

smakiem przede wszystkim :)
Ale tego nie neguję - wanilia to dużo więcej niż wanilina, ale wanilina wystarcza, żeby człowiek pomyślał "wanilia".

- kosztowałeś np sosu sojowego uzyskiwanego drogą fermentacji i
syntetycznego?
Tak. Sosu sojowego zużywam w kuchni zatrważające ilości ;)

- albo porównywałeś jak smakuje "naturalny" sok cytrynowy z butelki (nie
zaprawa na kwasku ale sok) a sok samodzielnie wycisniety z cytryny?
Przy tych cytrynach, które są w sklepach (zazwyczaj niedojrzałe) to szczerze mówiąc sok z butelki smakował mi bardziej. Dostałem kilka zgrzewek przeterminowanego soku i przez całe zeszłe wakacje jeździłem na wodzie z sokiem i miodem. Kwasek cytrynowy smakuje oczywiście zupełnie inaczej.

- albo czym sie różni  "mieszanina miodów pochodzących krajów unii
europejskiej i spoza unii" od miodu z pasieki?
Gryczany - MALSK!

Tylko to są odczucia smakowe. Nie świadczą specjalnie o szkodliwości a o tym pisał gps i do tego się przyczepiłem.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-06-30 13:01:46
Autor: #:-) gps
[OT] trucie się chemią

Huh? Jakieś źródło? W ogóle co to u licha jest "pierwiastek syntetyczny"
- uzyskany w syntezie jądrowej?

1. Racja, mój błąd chodziło mi o 'składniki/związki'.
2. Żródło: miałem już niestety kontakty z gastrologami, idź z ciekawości lub popytaj wśród znajomych lekarzy, wszyscy mówili mi jedno: zbilansowana dieta naturalna, apteczne suplementy potasowo-magnezowe są słabo przyswajalne, ba, nawet przy witaminie C jeden sugerował, żeby się narąbać ziemniaków zamiast Centrum A do Z. Więc gdy stoję przed wyborem zaufać Tobie, który zadałeś sporo pytań (ale żadnych odpowiedzi), czy lekarzowi, to wieszzzz bez obrazy, ale...

w organizmie zostaje tyle samo (- środki ochrony roślin/nawozy w
przypadku pomidorów), w pierwszym przypadku jedynie więcej "wychodzi"
przez nerki

Tak, masz rację, produkcja żywności jest schemicyzowana i tu nie mamy żadnego sposobu obrony, producenci żywności wiedzą, że mają wiele na sumieniu - dowodem potężny opór przed choćby oznaczaniem GMO na opakowaniach.

To może jeszcze jesteś technologiem od uzdatniania wody i powiesz:
- jaką to chemię się stosuje
- dlaczego "chemia" to zło
?

Cóż, Warszawa i Kraków piją wodę z Wisły, Łódź z zalewu Sulejowskiego. W moim mieście (Kielce) są ujęcia głębinowe. Btw, na jednym z sympozjów naukowych na PolitechŚw nasłuchałem się wiele o wodzie - wszędzie wodę się chloruje (choć w różnym stopniu), ot, tak dla spokoju sumienia sanepidu i chyba także fluoruje (nie pamiętam dokładnie).

Szerzej - gdzieś 8 lat temu będąc na wakacjach z nudów słuchałem dużo PR1. Pojawił się w nim dr Hałat. Szczena mi opadła - ten facet po prostu wymiatał - w godzinnej audycji opisał stan wody w Polsce. Oto cytat z jego strony internetowej:

"Podstawy wyboru strategii zaopatrzenia domu w wodę w Polsce
roku 2011
dr Zbigniew Hałat
  lekarz medycyny specjalista epidemiolog
założyciel Instytutu Wody
  prezes Stowarzyszenia
Ochrony Zdrowia KonsumentĂłw

Według najnowszych danych sprawozdawczych zbieranych i weryfikowanych w ramach systemu statystyki państwowej RP odsetek ludności zaopatrywanej w wodę wodociągową _nie odpowiadającą wymaganiom_ określonym w opartym o dyrektywę 98/83/EC z dnia 3 listopada 1998 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 roku w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, w Polsce roku 2009 wynosił 7,0 %.

_Najgorszą wodę_ sprzedają zaopatrujące największą liczbę Polaków wodociągi o wydajności do 1000 metrów sześciennych na dobę. Spośród wszystkich płacących za wodę z tych wodociągów, aż 13,3% odbiorców, tj. co ósmy konsument, kupuje wodę nie odpowiadającą wymaganiom.

Nie oznacza to, że pobór wody z dużych wodociągów gwarantuje bezpieczeństwo. Spośród pięciu polskich wodociągów o wydajności ponad 100000 metrów sześciennych na dobę za _nieodpowiadającą wymaganiom_ została urzędowo uznana w latach 2008 – 2009 jakość wody dostarczanej przez Wodociąg Północny w Warszawie ujmujący wodę z Jeziora Zegrzyńskiego i zaopatrujący stołeczny Układ Zasilania w Wodę. Z tego powodu w województwie mazowieckim odsetek ludności zaopatrywanej w _nie odpowiadającą wymaganiom_ wodę z wodociągów o wydajności ponad 100 000 metrów sześciennych na dobę sięgnął 52,8%. Pozostałe dwa wodociągi zaopatrujące aglomerację warszawską również są oparte o wodę powierzchniową i to z Wisły, która obok zanieczyszczeń biologicznych niesie tak duże (i nieusuwalne) ładunki skażeń chemicznych i radiologicznych, że według urzędowej oceny wód powierzchniowych wykorzystywanych do zaopatrzenia ludności w wodę przeznaczoną do spożycia, _nie spełnia wymagań_ rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 27 listopada 2002 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać wody powierzchniowe wykorzystywane do zaopatrzenia ludności w wodę przeznaczoną do spożycia."
http://www.halat.pl/

Wiem, że to przydługie, ale może w części stanowi odpowiedź na Twoje pytania.


Pzdrwm

#:-)
gps

P.S. Nie musisz przekręcać - wyraźnie napisałem "NIE jestem technologiem żywienia". Jeśli Ty JESTEŚ, to podziel się swoją wiedzą. Jeśli nie, to jak pisałem - bijemy pianę - każdy opiera się na lepszych lub gorszych przeświadczeniach. Co do chemii - przypomnę Ci jedynie świetlaną historię DDT:
http://portalwiedzy.onet.pl/5519,,,,ddt,haslo.html

Data: 2011-06-30 16:01:07
Autor: Maciek
[OT] trucie się chemią

Użytkownik "#:-) gps" <gpsgpsgps@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iuhl2q$g1u$1news.onet.pl...

Cóż, Warszawa i Kraków piją wodę z Wisły, Łódź z zalewu Sulejowskiego.

O przepraszam - skąd takie wiadomości? Woda w wodociągach krakowskich pochodzi w większości z Raby (ujęcie w Dobczycach). Dzielnica Podgórze ma wodę z Raby w 100%, natomiast w Krowodrzy, Nowej Hucie i Śródmieściu woda z Raby (przesyłana potężną rurą na drugą stronę Wisły) ma domieszaną pewną ilość wody z Rudawy, Dłubni i Sanki. Woda wiślana w Krakowie nie nadaje się do uzdatniania. Tak na swej stronie podaje Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, więc chyba nie można tego zakwestionować...
Inne informacje masz równie ścisłe? ;)

Maciek (z Krakowa rzecz jasna)

Data: 2011-07-01 07:57:51
Autor: Rowerex
trucie się chemią
On 30 Cze, 15:01, "Maciek" <elmac1WYT...@poczta.onet.pl> wrote:

O przepraszam - skąd takie wiadomości? Woda w wodociągach krakowskich
pochodzi w większości z Raby (ujęcie w Dobczycach).

Woda dla rowerzysty powinna pochodzić z Reby (ujęcie w Ladze
Dolnej ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2011-07-01 18:47:13
Autor: biodarek
trucie się chemią
W dniu 01.07.2011 16:57, Rowerex pisze:
On 30 Cze, 15:01, "Maciek"<elmac1WYT...@poczta.onet.pl>  wrote:

O przepraszam - skąd takie wiadomości? Woda w wodociągach krakowskich
pochodzi w większości z Raby (ujęcie w Dobczycach).

Woda dla rowerzysty powinna pochodzić z Reby (ujęcie w Ladze
Dolnej ;-)

Ale też nie samą wodą...
Czasem potrzebny jakiś Elixir ;)

--
biodarek

Data: 2011-07-01 21:55:05
Autor: Michoo
[OT] trucie się chemią
W dniu 30.06.2011 13:01, #:-) gps pisze:
2. Żródło: miałem już niestety kontakty z gastrologami, idź z ciekawości
lub popytaj wśród znajomych lekarzy, wszyscy mówili mi jedno:
zbilansowana dieta naturalna, apteczne suplementy potasowo-magnezowe są
słabo przyswajalne,
W sumie nie stosuję i nie czytałem specjalnie o tym, ale spodziewałbym się, że jeżeli przyswajalność jest niska to po prostu dawki są odpowiednio podniesione.

nawet przy witaminie C jeden sugerował, żeby się
narąbać ziemniaków zamiast Centrum A do Z.
Surowych? Bo ugotowanie dość znacznie może obniżyć zawartość.

Więc gdy stoję przed wyborem
zaufać Tobie, który zadałeś sporo pytań (ale żadnych odpowiedzi), czy
lekarzowi, to wieszzzz bez obrazy, ale...
Ja jestem tylko "anonimowym człowiekiem z internetu", więc nie widzę sensu w przekonywaniu Cię bo mój autorytet jest żaden. Ale mogę pobudzić do własnoręcznego poszukania odpowiedzi na kilka pytań a przez to samodzielne przemyślenie kilku kwestii a nie podążanie za trendem "wszyscy chcą nas otruć" ;)


dowodem potężny opór przed choćby oznaczaniem GMO na
opakowaniach.
Ale opór wynika chyba głównie z histerii - ludzie się boją GMO. Racjonalnych podstaw ztcw nie jest za wiele (alergie) - jak coś strawisz to efektem tego są te same związki niezależnie od tego czy jesz tuńczyka z sałatą, czy tuńczyka z genem sałaty.


To może jeszcze jesteś technologiem od uzdatniania wody i powiesz:
- jaką to chemię się stosuje
- dlaczego "chemia" to zło
?

Cóż, Warszawa i Kraków piją wodę z Wisły, Łódź z zalewu Sulejowskiego. W
moim mieście (Kielce) są ujęcia głębinowe. Btw, na jednym z sympozjów
naukowych na PolitechŚw nasłuchałem się wiele o wodzie - wszędzie wodę
się chloruje (choć w różnym stopniu), ot, tak dla spokoju sumienia
sanepidu
Oraz w celu wyeliminowania życia w rurach. Mama opowiadała, że w Warszawie (wczesne lata 90) pomimo dość znacznego chlorowania zdarzało się znajdować mające się całkiem nieźle nicienie w próbkach pobranych na "końcach" rurociągów.

Z dwojga złego wolę śmierdzącą wodę niż różne nieciekawe organizmy wodne...

Szerzej - gdzieś 8 lat temu będąc na wakacjach z nudów słuchałem dużo
PR1. Pojawił się w nim dr Hałat. Szczena mi opadła - ten facet po prostu
wymiatał - w godzinnej audycji opisał stan wody w Polsce.
Tylko warto zapytać co to znaczy, że "coś nie spełnia normy".

Informacja o 100 krotnym przekroczeniu normy jest medialna, informacja o tym, że najniższe stężenie uznawane za mogące być szkodliwe to ciągle 100 razy więcej - już nie.

_Najgorszą wodę_ sprzedają zaopatrujące największą liczbę Polaków
wodociągi o wydajności do 1000 metrów sześciennych na dobę.
Znowu kwestia definicji - w rurociągach o wolnym przepływie ciężko walczyć z rozwojem flory. Może się okazać, że taka "najgorsza woda" po przegotowaniu będzie "zdrowsza i smaczniejsza" od takiej trzymającej się w normach.

P.S.
Razi mnie podział naturalne - dobre, syntetyczne - złe.
Mamy na świecie całkowicie naturalną rycynę, która jest silną trucizną i całkowicie syntetyczne penicyliny, które są (niektóre były :( ) bardzo skutecznymi antybiotykami.

A co do DDT - to było w Zgniłej Ameryce ;) Teraz tendencja jest raczej odwrotna - mamy zakaz stosowania w elektronice lutów zawierających ołów, bo pewien naukowiec przypadkowo (wg. niektórych teorii celowo) zawyżył oidp coś koło 100 razy ilość ołowiu przechodzącego do wód gruntowych, potem się wycofał, ale maszyna biurokratyczna już ruszyła.


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-06-30 02:35:33
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
#:-) gps, Wed, 29 Jun 2011 19:56:22 +0200, pl.rec.rowery:
Problem w tym, że pierwiastki syntetyczne są gorzej przyswajane niż naturalne.

Hm. Za moich czasów to wszystkie pierwiastki były naturalne, ale ja to
stary jestem...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-07-01 20:22:25
Autor: Arkadiusz Dymek
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
W dniu 6/30/2011 2:35 AM, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
#:-) gps, Wed, 29 Jun 2011 19:56:22 +0200, pl.rec.rowery:

Problem w tym, że pierwiastki syntetyczne są gorzej przyswajane niż
naturalne.

Hm. Za moich czasów to wszystkie pierwiastki były naturalne, ale ja to
stary jestem...


Taki ferm i lorens też?

Pozdrawiam,
Arkadesh

Data: 2011-06-30 08:28:44
Autor: MichałG
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczn y a worki na wodę
W dniu 2011-06-29 19:56, #:-) gps pisze:
W dniu 2011-06-29 15:55, "Mikołaj \"Miki\" Menke" pisze:
Dnia 29.06.2011 12:47 użytkownik #:-) gps napisał :
Co do Camelbacka, to nie nie pomogą bo nie używałem. Isostarów unikam -
cała fabryka chemii. Już lepsza czysta Muszynianka.

Jak ja nie lubię takiego gadania. Muszynianka to nie chemia. Jasne. Taka
sama chemia jak Isostar. Chyba, że chodziło Ci o to, że Isostar to jest
syntetyk i zawiera słodziki (chociaż nie wiem czy zawiera, bo używam
innych). Ja tam nie mam nic do syntetycznych napojów, nie lubię tylko
aspartamu.


To zapewne dyskusja akademicka z deka.

Bo ja nie jestem technologiem Ĺźywienia i podejrzewam, Ĺźe Ty teĹź nie.
Więc zdaję się na wiedzę ogólną i logikę. Muszynianka to w zasadzie woda
mineralna nasycona CO2. Domyślam się, że może przechodzić jakiś proces
oczyszczania i tu chemia może mieć zastosowanie (ubijanie bakterii
usuwanie zanieczyszczeń, ciężkich pierwiastków itp. choć raczej wątpię,
bo o ile wiem, są to ujęcia zdrojowe, więc raczej pierwiastków ciężkich
tam nie ma):
"Naturalna woda mineralna nasycona dwutlenkiem węgla do zawartości
poniżej 1500 mg/l. W toku produkcji wodę poddano procesowi
napowietrzania i filtracji."

Isostar to:
"Skład:
100 g proszku:
białko i tłuszcz 0,00
węglowodany (g) 87,40
sĂłd (mg) 0,86
potas (mg) 225,00
wapń (mg) *400,00
magnez (mg) *150,00
wartość energetyczna 1580 kJ(371 kcal)
* = 50% pokrycia zalecanego dziennego spoĹźycia"

O ile zechcieli napisać wszystko.

Problem w tym, że pierwiastki syntetyczne są gorzej przyswajane[cut].
jak sie nie chodziło do szkoły na panią od chemi rzucało papierowmi kulkami to potem sa takie efekty....


--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2011-06-29 21:40:22
Autor: Marek Tyniec
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Mikołaj \Miki\ Menke <miki@menek.one.pl> napisał(a):
Ja tam nie mam nic do syntetycznych napojów, nie lubię tylko
aspartamu.


Aspartam? Aspartam jest pyszny. Nie pijasz coli zero?

pozdrawiam
--
mt_jr
http://xouted.com

--


Data: 2011-06-30 02:36:27
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Marek Tyniec, Wed, 29 Jun 2011 21:40:22 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
Nie pijasz coli zero?

Przerzuć się na Kofolę. Serio. To jest najlepsze, co światu dała tzw.
komuna.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-06-30 05:56:54
Autor: Marek Tyniec
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Marek Tyniec, Wed, 29 Jun 2011 21:40:22 +0000 (UTC), pl.rec.rowery: > Nie pijasz coli zero?

Przerzuć się na Kofolę. Serio. To jest najlepsze, co światu dała tzw.
komuna.

Nie chce mi się jeździć do Czech za każdym razem gdy mam ochotę na Colę ;).

--
mt_jr
http://xouted.com

--


Data: 2011-06-29 12:55:14
Autor: ...::QRT::...
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Dnia Tue, 28 Jun 2011 19:46:36 +0000 (UTC), Franc napisał(a):

Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego?


tak - pije to dość czesto z dodtkiem cytryny. Jak ma być bardziej
energetycznie to nie mieszam tego z wodą ino z herbatą (zieloną). Ważne by woda (herbata) nie były gorące.

Data: 2011-06-29 20:23:59
Autor: ToMasz
[OT] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Franc pisze:
Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego? Miód ma dużo cukrów (ponoć jakiś lepszych)

W cukrach (węglowodanach) ważne jest jak długo sie rozkładają. Cukier
aby działał jak "paliwo" musi mieć jeszcze insuline - która jest
wytwarzane przez nasz organizm. Nasza wytwórnia insuliny nie cierpi gdy
są nagłe, duże zapotrzebowania i nagłe przerwy. to ją zabija.

Tak więc wszystko co ma cukier a zwłaszcza glukozę i będzie spożywane
jako "danie główne", po długim poście - da nam uczucie przyjemności i w
dłuższym czasie uszkodzi organizm. ( to samo po objedzie będzie
nieszkodliwe)

NApoje słodzone fruktozą (owoce, miód) dadzą czas organizmowi na
wyprodukowanie insuliny, będą lepiej przyjmowane. Z tym ze minie dobre
pół godziny jak nie wiecej, zanim owe cukry staną sie "paliwem" dla mięśni.

ToMasz

Data: 2011-07-01 21:01:37
Autor: Mike
[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę
Czy ktoś z Szanownych preclowiczów używał wodę z miodem jako napoju
energetycznego?

Zdarza się. Mi tam nawet smakuje.


Miód ma dużo cukrów (ponoć jakiś lepszych) i dużo witamin oraz
mikroelementów

Dużo....czy lepszych to dyskusyjne, bo szczególnie przy dłuższym wysiłku interesują nas głównie cukry złożone, a miód w większości to cukry proste tj glukoza i fruktoza, aczkolwiek fakt- fruktoza jest wolniej przyswajalna niż glukoza.


więc według tego co słyszałem jest porównywalny z Isostarerm.

Tu bym się nie zgodził, ale to dobrze że tak nie jest. Tzn. w miodzie jest bardzo dużo mikro- i makroelementów z potasem, fosforem i magnezem na czele, więc z jednymi z ważniejszych pierwiastków dla osób uprawiających sporty wytrzymałościowe. Aczkolwiek napoje izotoniczne są stricte przeznaczone do uzupełniania pierwiastków podczas wysiłku i zaryzykowałbym stwierdzenie, że pod tym względem są bardziej odpowiednie od miodu. Z drugiej strony, myślę że roztwór miodu spokojnie można sobie w małych stężeniach pić codziennie, a izotonika się nie powinno.

O nadmierne brudzenie/ zarastanie bym się nie bał.

--
pozdrawiam
Mike
[WRO][M.T.Fuji]
[GG:1303401] mikemtb małpa o2 pl
http://mikemtb.org

[sport] Woda z miodem jako napój energetyczny a worki na wodę

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona