Data: 2010-11-27 07:40:32 | |
Autor: u2 | |
Wojciechowski: Partia Głosów Nieważnych | |
... czyli możliwe fałszerstwo wyborów samorządowych. Tak coś czułem, że
biorę udział w farsie : http://www.rp.pl/artykul/173943,570146.html "Europoseł Janusz Wojciechowski wysuwa na łamach "Naszego Dziennika" hipotezę, że wybory samorządowe mogły zostać sfałszowane. Jego zdaniem wskazuje na to zdumiewająca liczba prawie 2 mln głosów nieważnych W wyborach do sejmików wojewódzkich wyborcy oddali prawie 2 mln (12 proc.) głosów nieważnych; co ósmy wyborca nie potrafił zagłosować tak, aby jego głos był ważny. Dlaczego liczba głosów nieważnych była największa w okręgach wiejskich, tam, gdzie walka wyborcza toczyła się głównie między PSL i PiS? Dlaczego w Warszawie głosów nieważnych było 3-4 proc., a np. w okręgu płockim aż 19 proc.? - pyta Wojciechowski. I odrzuca wyjaśnienie, że system był skomplikowany, wyborcy nie potrafili się w tym rozeznać, zwłaszcza na wsi. Autor artykułu stawia hipotezę ("nie tezę, bo dowodów nie mam żadnych, ale hipotezę"), że ta wielka liczba głosów nieważnych może dowodzić, że wybory zostały sfałszowane, a ofiarą fałszerstwa mogły być głosy oddane na PiS. Podkreśla, że spowodowanie nieważności wcześniej ważnego głosu jest dziecinnie łatwe. Można to zrobić, usuwając i niszcząc kartkę z głosem, zastępując ją czystą kartką, lub też można podczas liczenia głosów dostawić jeden krzyżyk i w ten sposób unieważnić głos oddany na jednego kandydata. Według Wojciechowskiego motyw fałszowania jest prosty: zależność wójtów od władzy sejmikowej. - "W sejmikach, są niemal wszystkie spływające do gmin pieniądze, zwłaszcza te unijne i te z funduszu ochrony środowiska. Wójtowie całują marszałków województwa po rękach, bo jak nie dostaną pieniędzy, to ich nie ma. A marszałkowie dają, komu chcą, wedle uznania"." |
|