Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wojsko kupione w sklepie?

Wojsko kupione w sklepie?

Data: 2014-03-05 04:57:21
Autor: stevep
Wojsko kupione w sklepie?
# To nie są nasi żołnierze, to lokalne siły samoobrony wyposażone w sprzęt  kupiony w sklepie - stwierdził prezydent Władimir Putin, odpowiadając na  pytanie o oddziały, które przejęły kontrolę nad Krymem. Fakty temu przeczą.
  W weekend na Krymie wylądowało co najmniej kilkanaście dużych samolotów  transportowych. Według informacji ukraińskich władz byli w nich rosyjscy  żołnierze, którzy mieli wzmocnić siły stacjonujące na półwyspie na mocy  umowy Kijowa z Moskwą. Rosja zaprzecza jednak, by kogokolwiek wysyłała na  Krym - aby to zrobić, musiałaby mieć oficjalną zgodę parlamentu  ukraińskiego.

  Dziwni, uzbrojeni i w większości zamaskowani ludzie w mundurach bez  naszywek przejęli kontrolę nad półwyspem, który ma szeroką autonomię w  ramach państwa ukraińskiego. Są świetnie wyposażeni - w broń i sprzęt taki  jak samochody opancerzone.

  Rosyjski tygodnik "Nowoje Wriemia" postanowił poprosić ekspertów o ocenę,  czy rzeczywiście nieoznaczeni żołnierze nie mają nic wspólnego z rosyjską  armią. Co się okazało? Zapewnienia Putina można włożyć między bajki.

  Magazyn pokazał  na swojej stronie internetowej  zdjęcie jednego z  samochodów przypominających amerykańskie Humvee, których używają "siły  samoobrony". To GAZ-2975 Tigr kosztujący 60 tys. dol. i produkowany dla  rosyjskiej armii. W dodatku sfotografowany pojazd ma wojskową rejestrację  kończącą się numerem 21, a to kod oznaczający Północno-Kaukaski Okręg  Wojskowy. To prawdopodobnie stamtąd były przerzucane siły na Krym.

  Na kolejnym tigrze widać też oznaczenie pewnej rosyjskiej gwardyjskiej  dywizji, które - jak ocenia ekspert "Nowoje Wriemia" - zapomniano  zakamuflować.

  Także inne uzbrojenie wskazuje, że "siły samoobrony" to regularne  jednostki armii rosyjskiej. Jeden z uzbrojonych i zamaskowanych ludzi ma  na swoim karabinie lunetę snajperską Dragunowa, którą na wyposażeniu mają  tylko siły rosyjskie. Część członków "sił samoobrony" ma też automaty  Kałasznikowa model 101-105. Moskwa nie sprzedaje ich Ukrainie, za to dała  licencję na ich produkcję Wenezueli, Indiom i Indonezji. Ekspert "Nowoje  Wriemia" mówi, że jest możliwe, że kałasznikowy 101-105 dostały się w ręce  "ludzi samoobrony" nielegalnie, ale to mało prawdopodobne.

  Również inne części wyposażenia pośrednio mogą wskazywać na to, że  uzbrojeni ludzie to zwykłe oddziały rosyjskiej armii, ale nie są to twarde  dowody.

  Ekspert magazynu zauważył za to ciekawą rzecz - mówiący po rosyjsku  ludzie z "sił samoobrony" często trzymają swoją broń w zachodnim stylu,  przed sobą na skrzyżowanych na piersiach rękach. Tak uczą się ją nosić  członkowie niektórych sił specjalnych rosyjskiej armii, których szkolenie  wzorowane jest na zachodnich armiach - podkreśla ekspert. #
Ze strony:
http://skroc.pl/d040e

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-03-05 01:16:39
Autor: MarkWoydak
Wojsko kupione w sklepie?

Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości
news:op.xb8c9vpv50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# To nie są nasi żołnierze, to lokalne siły samoobrony wyposażone w sprzęt
kupiony w sklepie - stwierdził prezydent Władimir Putin, odpowiadając na
pytanie o oddziały, które przejęły kontrolę nad Krymem. Fakty temu przeczą.

--

Po prostu leci w człona z durniami wierzącymi w jego szczere intencje.
Klamka juz zapadła.

MW

Wojsko kupione w sklepie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona