Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wolna jazda samochodów.

Wolna jazda samochodów.

Data: 2009-08-05 21:37:48
Autor: Piter
Wolna jazda samochodów.
na  ** p.m.s **  [Cichy] pisze tak:

O co chodzi, czy zmienily sie przepisy i to przespalem ??

Oszczędność paliwa i psychoza radaru.

Do tego jazda 50 na podwyższeniach 80. Robot by tak dokładnie nie utrzymał 50 jak takie gamonie. Niedodawanie gazu pod gorkę "bo sam wejdzie". Hamowanie w zakrętach. Gwałtowne hamowanie przed pasami żeby obejrzeć fajne cycki. Hamowanie przed zielonym. Manie w dupie jadących z tyłu a potem szczur z podkulonym ogonem na czerwonym i zostajemy na lodzie. Brak poszanowania miejsca na jezdni i czasu innych.

--
    Piter
    vw golf mk2

Data: 2009-08-05 22:35:08
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
na  ** p.m.s **  [Cichy] pisze tak:

> O co chodzi, czy zmienily sie przepisy i to przespalem ??

Oszczędność paliwa i psychoza radaru.

Do tego jazda 50 na podwyższeniach 80. Robot by tak dokładnie nie utrzymał 50 jak takie gamonie. Niedodawanie gazu pod gorkę "bo sam wejdzie". Hamowanie w zakrętach. Gwałtowne hamowanie przed pasami żeby obejrzeć fajne cycki. Hamowanie przed zielonym. Manie w dupie jadących z tyłu a potem szczur z podkulonym ogonem na czerwonym i zostajemy na lodzie. Brak poszanowania miejsca na jezdni i czasu innych.

--      Piter
    vw golf mk2
Na jezdni każdy odpowiada tylko za siebie. Nie ma na niej miejsca na
poszanowania czyjegoś czasu. Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej. Nie mam
poszanowania dla czyjegoś czasu. Zwłaszcza że najczęściej ci co mnie wyprzedzają
nie potrafią ruszyć spod świateł. Nic nikomu do tego że jak można jechać 90 to
ktoś ma kaprys i jedzie 70. Jego sprawa. I żaden niebieski z tego powodu mandatu
mu nie wystawi.  --


Data: 2009-08-05 20:46:10
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:35:08 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

Na jezdni każdy odpowiada tylko za siebie. Nie ma na niej miejsca na
poszanowania czyjegoś czasu.

 I to jest ta słynna kultura na drogach, której nam ponoć
 brakuje?  Przyspawać się do linii środkowej i pyrkać swoim
 tempem, bo mnie wolno, a reszta niech się dostosuje?

Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej.

 A na dłuższym dystansie to 20xile?

Nie mam
poszanowania dla czyjegoś czasu.

 A Ty w ogóle masz poszanowanie dla czego/kogokolwiek prócz
 siebie?

Zwłaszcza że najczęściej ci co mnie wyprzedzają
nie potrafią ruszyć spod świateł.

 Jestem ciekaw, czy kiedyś zobaczę tego zwinnego kogutka,
 odstawiającego wszystko spod świateł...

Nic nikomu do tego że jak można jechać 90 to
ktoś ma kaprys i jedzie 70. Jego sprawa. I żaden niebieski z tego powodu mandatu
mu nie wystawi. 

 Chyba że wystawi. Ale to się, niestety, zdarza bardzo rzadko, bo
 trzeba czegoś więcej niż pokazać paluchem na wyświetlacz.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-05 22:50:08
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:35:08 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

> Na jezdni każdy odpowiada tylko za siebie. Nie ma na niej miejsca na
> poszanowania czyjegoś czasu.

 I to jest ta słynna kultura na drogach, której nam ponoć
 brakuje?  Przyspawać się do linii środkowej i pyrkać swoim
 tempem, bo mnie wolno, a reszta niech się dostosuje?

> Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej.

 A na dłuższym dystansie to 20xile?

> Nie mam
> poszanowania dla czyjegoś czasu.

 A Ty w ogóle masz poszanowanie dla czego/kogokolwiek prócz
 siebie?

> Zwłaszcza że najczęściej ci co mnie wyprzedzają
> nie potrafią ruszyć spod świateł.

 Jestem ciekaw, czy kiedyś zobaczę tego zwinnego kogutka,
 odstawiającego wszystko spod świateł...

> Nic nikomu do tego że jak można jechać 90 to
> ktoś ma kaprys i jedzie 70. Jego sprawa. I żaden niebieski z tego powodu mandatu
> mu nie wystawi.  

 Chyba że wystawi. Ale to się, niestety, zdarza bardzo rzadko, bo
 trzeba czegoś więcej niż pokazać paluchem na wyświetlacz.

 r.
-- _________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Możesz te swoje rewelacje napisać jak człowiek a nie jak przygłup. Bez dzielenia
i odpowiadania na pojedyncze zdania. --


Data: 2009-08-05 20:51:42
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:50:08 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

Możesz te swoje rewelacje napisać jak człowiek a nie jak przygłup. Bez dzielenia
i odpowiadania na pojedyncze zdania.

 Wydaje ci się, że to ty stanowisz tu normę. Wydaje ci się,
 pajacu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-05 22:59:32
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:50:08 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

> Możesz te swoje rewelacje napisać jak człowiek a nie jak przygłup. Bez dzielenia
> i odpowiadania na pojedyncze zdania.  Wydaje ci się, że to ty stanowisz tu normę. Wydaje ci się,
 pajacu.

 r.
-- _________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Dla miliardów much jedzenie gówna stanowi normę. Jedz i ty. Po tym co piszesz
można wysnuć wniosek że wziąłeś przykład z much dawno. --


Data: 2009-08-05 21:09:30
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:59:32 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

Dla miliardów much jedzenie gówna stanowi normę. Jedz i ty. Po tym co piszesz
można wysnuć wniosek że wziąłeś przykład z much dawno.

 Podziwiam zatem twe nieograniczone pokłady chęci do taplania
 się w tym, jak to określasz, gównie. Takie hobby czy życiowa
 konieczność?

 I jak się czujesz z tym, że możesz się oddawać temu grzebaniu
 dzięki takim ,,przygłupom jedzącym gówno'' jak ja? To nie tobie
 podobni stworzyli to miejsce.

 No ale wystarczy tego e-grzebania, przemieść paluszek z
 klawiatury w bardziej realne miejsce z twoją ulubioną
 substancją.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-05 23:12:52
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 22:59:32 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

> Dla miliardów much jedzenie gówna stanowi normę. Jedz i ty. Po tym co piszesz
> można wysnuć wniosek że wziąłeś przykład z much dawno.  Podziwiam zatem twe nieograniczone pokłady chęci do taplania
 się w tym, jak to określasz, gównie. Takie hobby czy życiowa
 konieczność?

 I jak się czujesz z tym, że możesz się oddawać temu grzebaniu
 dzięki takim ,,przygłupom jedzącym gówno'' jak ja? To nie tobie
 podobni stworzyli to miejsce.

 No ale wystarczy tego e-grzebania, przemieść paluszek z
 klawiatury w bardziej realne miejsce z twoją ulubioną
 substancją.

 r.
-- _________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
To twoja ulubiona substancja. Nie moja. Ja jadam truskawki z cukrem. --


Data: 2009-08-05 23:12:44
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:slrnh7jrsi.9a8.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

Nie mam
poszanowania dla czyjegoś czasu.
A Ty w ogóle masz poszanowanie dla czego/kogokolwiek prócz
siebie?
No wiesz, na poszanowanie to trzeba sobie zasłużyć, nie ma tak za frico.
Czemu szanować czas kogoś, kto nie szanuje cudzego bezpieczeństwa?
Czujesz różnicę wartości, czy nie bardzo?

--
Jotte

Data: 2009-08-05 21:43:33
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 5 Aug 2009 23:12:44 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

No wiesz, na poszanowanie to trzeba sobie zasłużyć, nie ma tak za frico.

 Najlepiej uwierzyć że ,,istnieję tylko ja''.

Czemu szanować czas kogoś, kto nie szanuje cudzego bezpieczeństwa?

 Na czym polega to nieszanowanie? I jak mam rozumieć sytuację, że
 pomimo tego, że jakieś 90% kierowców ,,nie szanuje cudzego
 bezpieczeństwa'', nie mamy ogólnonarodowej masakry na drogach?
 To może to ,,bezpieczeństwo'' jest słowem na wyrost? Jak np.
 większość oznakowania?

 I jak rozumieć działania przeciętnego zarządcy dróg, który
 zazwyczaj ogranicza swe działania w zakresie zapewnienia
 bezpieczeństwa do ustawienia kolejnych, co raz to bardziej
 restrykcyjnych znaków, na wyrost, zamiast zająć się realnym
 rozwiązywaniem problemów (np. przeprojektowaniem niebezpiecznego
 węzła drogowego)?

 I jak rozumieć działania ustawodawców, którzy gros swojej
 energii przeznaczają na tworzenie co raz bardziej
 skomplikowanego i restrykcyjnego prawa, oraz mechanizmów
 represyjno-podatkowych na drogach, zamiast skupić się na rozwoju
 infrastruktury?

 To jest ten szacunek dla bezpieczeństwa?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-06 00:03:14
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:slrnh7jv85.9a8.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

No wiesz, na poszanowanie to trzeba sobie zasłużyć, nie ma tak za frico.
Najlepiej uwierzyć że ,,istnieję tylko ja''.
Skoro tak uważasz..., wolno ci.

Czemu szanować czas kogoś, kto nie szanuje cudzego bezpieczeństwa?
Na czym polega to nieszanowanie?
A na czym polega nieszanowanie cudzego czasu?
Musisz zrozumieć, że ograniczenie prędkości to nie jest nakaz jechania z taką prędkością. Czyjeś umiejętności, rodzaj pojazdu, cel podróży, kaprys (który sam wymieniłeś gdzie indziej jako "argument") może w zupełności uzasadniać jazdę 50 na ograniczeniu 70. Skąd ty wywodzisz bowiązek jechania szybciej, bo ktoś chce jechać szybciej? To ktoś ma ryzykować utratę panowania nad pojazdem bo debilowi się spieszy?
Natomiast przekraczanie przepisów spokojnie uznać za naruszenie cudzego bezpieczeństwa.

I jak mam rozumieć sytuację, że
pomimo tego, że jakieś 90% kierowców ,,nie szanuje cudzego
bezpieczeństwa'', nie mamy ogólnonarodowej masakry na drogach?
Cud?

To może to ,,bezpieczeństwo'' jest słowem na wyrost? Jak np.
większość oznakowania?
Ty tak sobie walisz rózne tezy: 90% nie przestrzega, większość oznakowania na wyrost...
A gdzie dowody tych tez?

I jak rozumieć działania przeciętnego zarządcy dróg, który
zazwyczaj ogranicza swe działania w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa do ustawienia kolejnych, co raz to bardziej
restrykcyjnych znaków, na wyrost, zamiast zająć się realnym
rozwiązywaniem problemów (np. przeprojektowaniem niebezpiecznego
węzła drogowego)?
To akurat łatwe i już gdzieś o tym pisałem: skarbonka budżetowa.

I jak rozumieć działania ustawodawców, którzy gros swojej
energii przeznaczają na tworzenie co raz bardziej
skomplikowanego i restrykcyjnego prawa, oraz mechanizmów
represyjno-podatkowych na drogach, zamiast skupić się na rozwoju
infrastruktury?
To jest ten szacunek dla bezpieczeństwa?
Facet - a rozum sobie jak chcesz.
Ja już takie głupoty na drogach wyczyniałem, i motocyklami, i autami różnymi, że aż się dziwię żem jeszcze cały i żywy.
Ale przyszedłem do rozumu zanim przyszło na wózku usiąść albo jesionkę dębową przywdziać, czego i innym życzę.

--
Jotte

Data: 2009-08-05 22:29:10
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Thu, 6 Aug 2009 00:03:14 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

A na czym polega nieszanowanie cudzego czasu?

 Np. na utrudnianiu przemieszczania się?

Musisz zrozumieć, że ograniczenie prędkości to nie jest nakaz jechania z taką prędkością. Czyjeś umiejętności, rodzaj pojazdu, cel podróży, kaprys (który sam wymieniłeś gdzie indziej jako "argument") może w zupełności uzasadniać jazdę 50 na ograniczeniu 70. Skąd ty wywodzisz bowiązek jechania szybciej, bo ktoś chce jechać szybciej? To ktoś ma ryzykować utratę panowania nad pojazdem bo debilowi się spieszy?
Natomiast przekraczanie przepisów spokojnie uznać za naruszenie cudzego bezpieczeństwa.

 Zazwyczaj wystarczą:

 - odspawanie się od linii środkowej,
 - czasem, uwaga wykroczenie!, uchylenie się na pobocze; to nie
   jest tak, że każdorazowy zjazd na nie pociąga za sobą rzeź
   niewiniątek,
 - zachowywanie odstępu od poprzednika większego niż przysłowiowe
   dziesięć centymetrów i powiększenie go, jeśli zachodzi
   konieczność wpuszczenia kogoś.

 Nie trzeba znikać, nie trzeba grzać ponad swoje możliwości. Ale
 jeśli chcesz sobie kruzować 60 na 90-ce, bo tak Ci wygodniej, to
 ułatwiaj innym przemieszczanie się.

 Kierowcy ciężarówek np. to potrafią (a przynajmniej w
 większości).

I jak mam rozumieć sytuację, że
pomimo tego, że jakieś 90% kierowców ,,nie szanuje cudzego
bezpieczeństwa'', nie mamy ogólnonarodowej masakry na drogach?
Cud?

 Cud jest raz, to już zapewne przyzwyczajenie.

To może to ,,bezpieczeństwo'' jest słowem na wyrost? Jak np.
większość oznakowania?
Ty tak sobie walisz rózne tezy: 90% nie przestrzega, większość oznakowania na wyrost...
A gdzie dowody tych tez?

 To ja może ze swojego podwórka. W mieście Łodzi są takie strasze
 ulice jak Al. Włókiarzy/JP II czy Rokicińska, wielopasmowe
 dwujezdniówki, z oddzielonym ruchem pieszych, z sygnalizacją
 (Rokicińska do tego na terenie przemysłowym). Ograniczenie
 50-60km/h (jeszcze jakieś piętnaście lat temu było 90). Co
 ciekawe, jakieś nieliczne jednostki jeżdżą tam przepisowo, chyba
 że w pobliżu czai się fotoskoda. Wypadki się czasem zdarzają
 (przy tym ruchu, trudno żeby nie), ale nie słychać jakoś o
 tysiącach ofiar dziennie (a przecie byłoby to może kilka procent
 tego, co codziennie się przelewa przez taką Al W/JP II, która
 jest jednocześnie DK1).

I jak rozumieć działania przeciętnego zarządcy dróg, który
zazwyczaj ogranicza swe działania w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa do ustawienia kolejnych, co raz to bardziej
restrykcyjnych znaków, na wyrost, zamiast zająć się realnym
rozwiązywaniem problemów (np. przeprojektowaniem niebezpiecznego
węzła drogowego)?
To akurat łatwe i już gdzieś o tym pisałem: skarbonka budżetowa.

 Jak rozumieć je w kontekście ,,szacunku dla cudzego
 bezpieczeństwa''.

Ja już takie głupoty na drogach wyczyniałem, i motocyklami, i autami różnymi, że aż się dziwię żem jeszcze cały i żywy.
Ale przyszedłem do rozumu zanim przyszło na wózku usiąść albo jesionkę dębową przywdziać, czego i innym życzę.

 I z ręką na sercu, oraz kamieniem wymierzonym w twarz,
 przysięgniesz, że trzymasz się kurczowo wszystkich przepisów?

 Czy to tylko żarliwość neofity?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-06 00:51:55
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:slrnh7k1tm.jl4.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

A na czym polega nieszanowanie cudzego czasu?
Np. na utrudnianiu przemieszczania się?
No tak, tak...
Te cholerne staruszki na wąskich schodach, te dopiero nie szanują cudzego czasu.

Zazwyczaj wystarczą:
- odspawanie się od linii środkowej,
- czasem, uwaga wykroczenie!, uchylenie się na pobocze; to nie
jest tak, że każdorazowy zjazd na nie pociąga za sobą rzeź
niewiniątek,
- zachowywanie odstępu od poprzednika większego niż przysłowiowe
dziesięć centymetrów i powiększenie go, jeśli zachodzi
konieczność wpuszczenia kogoś.
Nie trzeba znikać, nie trzeba grzać ponad swoje możliwości. Ale
jeśli chcesz sobie kruzować 60 na 90-ce, bo tak Ci wygodniej, to
ułatwiaj innym przemieszczanie się.
Marnujesz się na newsach. Powinieneś napisać nowy kodeks drogowy.

I jak mam rozumieć sytuację, że
pomimo tego, że jakieś 90% kierowców ,,nie szanuje cudzego
bezpieczeństwa'', nie mamy ogólnonarodowej masakry na drogach?
Cud?
Cud jest raz, to już zapewne przyzwyczajenie.
O! Widzę, że i w kwestii cudów uważasz się za znawcę.
A ile osób musi zginąć, zostać rannych, mieć szkody w mieniu abyś uznał to za masakrę?

Ty tak sobie walisz rózne tezy: 90% nie przestrzega, większość
oznakowania  na wyrost...
A gdzie dowody tych tez?
To ja może ze swojego podwórka.
I to, uważasz, wystarczy do uogólnień?

Wypadki się czasem zdarzają
(przy tym ruchu, trudno żeby nie), ale nie słychać jakoś o
tysiącach ofiar dziennie (a przecie byłoby to może kilka procent
tego, co codziennie się przelewa przez taką Al W/JP II, która
jest jednocześnie DK1).
Nie wiem co wystarczyłoby ci do określenia sytuacji na drogach mianem masakry, byc może jedna tragedia dotykająca cię osobiście by ci ogląd zmieniła. A każda tragedia jest czyjaś.

I jak rozumieć działania przeciętnego zarządcy dróg, który
zazwyczaj ogranicza swe działania w zakresie zapewnienia
bezpieczeństwa do ustawienia kolejnych, co raz to bardziej
restrykcyjnych znaków, na wyrost, zamiast zająć się realnym
rozwiązywaniem problemów (np. przeprojektowaniem niebezpiecznego
węzła drogowego)?
To akurat łatwe i już gdzieś o tym pisałem: skarbonka budżetowa.
Jak rozumieć je w kontekście ,,szacunku dla cudzego
bezpieczeństwa''.
W ogóle nie trzeba ich w tym kontekście rozumieć, bo one nie po to przecież są.

z ręką na sercu, oraz kamieniem wymierzonym w twarz,
przysięgniesz, że trzymasz się kurczowo wszystkich przepisów?
Chyba cię powaliło... ;)
Ale debilizm różni się od głupoty, głupota od niedoświadczenia, a niedoświadczenie od braku umiejętności.
Zaś rozum, rozsądek i doświadczenie pozwalają te rzeczy odróżnić.

--
Jotte

Data: 2009-08-05 23:23:42
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.

>> Nie mam
>> poszanowania dla czyjegoś czasu.
> A Ty w ogóle masz poszanowanie dla czego/kogokolwiek prócz
> siebie?
No wiesz, na poszanowanie to trzeba sobie zasłużyć, nie ma tak za frico.
Czemu szanować czas kogoś, kto nie szanuje cudzego bezpieczeństwa?
Czujesz różnicę wartości, czy nie bardzo?

-- Jotte
Nie czuje bo to ćwok.

--


Data: 2009-08-06 17:51:56
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 23:23:42 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

Nie czuje bo to ćwok.

 Próżnoś repliki się spodziewał,
 Nie dam ci przytyczka ani klapsa.
 Nie powiem nawet pies cię jebał,
 Bo to mezalians byłby dla psa.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-06 19:56:02
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Wed, 05 Aug 2009 23:23:42 +0200, kogutek <kogutek44@op.pl>
wrote:

> Nie czuje bo to ćwok.

 Próżnoś repliki się spodziewał,
 Nie dam ci przytyczka ani klapsa.
 Nie powiem nawet pies cię jebał,
 Bo to mezalians byłby dla psa.

 r.
-- _________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Pisz pisz. I tak byle kto mnie nie jest w stanie obrazić. --


Data: 2009-08-05 22:39:16
Autor: Piter
Wolna jazda samochodów.
na  ** p.m.s **  kogutek pisze tak:

Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej.

i dlatego wychodzę 20 minut wcześniej z pracy ;)

--
    Piter
    vw golf mk2

Data: 2009-08-06 09:06:23
Autor: Mroziu
Wolna jazda samochodów.
kogutek wrote:

Na jezdni każdy odpowiada tylko za siebie. Nie ma na niej miejsca na
poszanowania czyjegoś czasu. Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej. Nie mam
poszanowania dla czyjegoś czasu. Zwłaszcza że najczęściej ci co mnie wyprzedzają
nie potrafią ruszyć spod świateł. Nic nikomu do tego że jak można jechać 90 to
ktoś ma kaprys i jedzie 70. Jego sprawa. I żaden niebieski z tego powodu mandatu
mu nie wystawi. 

Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.

Jak widać można, ale nie w Polsce.

--
Pozdrawiam
Mroziu

Data: 2009-08-06 08:53:39
Autor: kamil
Wolna jazda samochodów.

"Mroziu" <mroziu@hot.pl> wrote in message news:4a7a80ef$1news.home.net.pl...
kogutek wrote:

Na jezdni każdy odpowiada tylko za siebie. Nie ma na niej miejsca na
poszanowania czyjegoś czasu. Mógł wyjść z domu 20 minut wcześniej. Nie mam
poszanowania dla czyjegoś czasu. Zwłaszcza że najczęściej ci co mnie wyprzedzają
nie potrafią ruszyć spod świateł. Nic nikomu do tego że jak można jechać 90 to
ktoś ma kaprys i jedzie 70. Jego sprawa. I żaden niebieski z tego powodu mandatu
mu nie wystawi.

Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.

Jak widać można, ale nie w Polsce.

Dowiesz sie zaraz, ze to dzieki autostradom, a u nas "sie nie da".


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-06 11:11:19
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Wolna jazda samochodów.
kamil pisze:

Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.

Jak widać można, ale nie w Polsce.

Dowiesz sie zaraz, ze to dzieki autostradom, a u nas "sie nie da".

I to jest prawda. Bo tam drogami lokalnymi nikt nie robi jednorazowych przelotów po 500km.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

Data: 2009-08-06 11:46:15
Autor: Mroziu
Wolna jazda samochodów.
Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

I to jest prawda. Bo tam drogami lokalnymi nikt nie robi jednorazowych przelotów po 500km.

Zgadza się. Moim zdaniem na dłuższą metę tak się nie da jeździć. Po 1h godzinie jazdy takim tempem miałem dosyć i zacząłem żałować, że nie pojechałem dłuższą trasą ale autostradą.

Umęczyłem się za kierownicą straszenie na tej trasie.

Dodam jeszcze, że w obszarach zabudowanych gdzie nie ma zabudowań prędkość jest podwyższana w wielu miejscach do 60/70 km/h.

--
Pozdrawiam
Mroziu

Data: 2009-08-06 10:16:34
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.

I wlasnie tak jezdze, szybkie nabranie predkosci i utrzymywanie jej (czasem nawet tempomatem jak dluzsza odleglosc).
Uwazam, ze tak sie powinno jezdzic, a nie jechac 75km/h, bo i tak za 5km zwolnie, bo bedzie wioska.

Pozdrawiam.

Data: 2009-08-06 16:20:26
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:h5e3h2$5cs$1news.onet.pl [Cichy] <cichyq@interia.pl>
pisze:

I wlasnie tak jezdze, szybkie nabranie predkosci i utrzymywanie jej
(czasem  nawet tempomatem jak dluzsza odleglosc).
Uwazam, ze tak sie powinno jezdzic, a nie jechac 75km/h, bo i tak za 5km zwolnie, bo bedzie wioska.
A inni uważają inaczej.
I co?

--
Jotte

Data: 2009-08-06 22:54:59
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
> Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w > weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach > zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski > dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do > następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.

I wlasnie tak jezdze, szybkie nabranie predkosci i utrzymywanie jej (czasem nawet tempomatem jak dluzsza odleglosc).
Uwazam, ze tak sie powinno jezdzic, a nie jechac 75km/h, bo i tak za 5km zwolnie, bo bedzie wioska.

Pozdrawiam.
A teraz daj jakąś radę tym co się nie spieszą. Czy to tak trudno zrozumieć że
komuś się nie spieszy bo nie jest akwizytorem. Po co ktoś ma się spieszyć jak
jedzie na ryby albo wraca z ryb. --


Data: 2009-08-07 09:23:21
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
A teraz daj jakąś radę tym co się nie spieszą. Czy to tak trudno zrozumieć że
komuś się nie spieszy bo nie jest akwizytorem. Po co ktoś ma się spieszyć jak
jedzie na ryby albo wraca z ryb.

Skoro jazde 90km/h nazywasz spieszeniem sie, to w ogole nie bylo tematu :)
Akwizytorem nie jestem, po prostu staram sie nie tamowac ruchu, jak ktos chce mie wyprzedzic, to nie utrudniam.
Zamiast spedzac wiecej czasu w samochodzie (delektowac sie spalinami z samochodow ze sznureczka przede mna), to wole sobie z rodzinka spedzic to w przyjemniejszym/przyjazniejszym otoczeniu.

Pozdrawiam.

Data: 2009-08-07 07:59:56
Autor: Jacek Osiecki
Wolna jazda samochodów.
Dnia Fri, 7 Aug 2009 09:23:21 +0200, [Cichy] napisał(a):
A teraz daj jakąś radę tym co się nie spieszą. Czy to tak trudno zrozumieć że komuś się nie spieszy bo nie jest akwizytorem. Po co ktoś ma się spieszyć jak jedzie na ryby albo wraca z ryb.

Skoro jazde 90km/h nazywasz spieszeniem sie, to w ogole nie bylo tematu :)
Akwizytorem nie jestem, po prostu staram sie nie tamowac ruchu, jak ktos chce mie wyprzedzic, to nie utrudniam.

A ktoś utrudnia? Narzekałeś jedynie na sznur aut jadący 70-80km/h

Zamiast spedzac wiecej czasu w samochodzie (delektowac sie spalinami z samochodow ze sznureczka przede mna), to wole sobie z rodzinka spedzic to w przyjemniejszym/przyjazniejszym otoczeniu.

I tyle marudzenia o 5 zaoszczędzonych minut, które i tak znikną na
pierwszych światłach w mieście?

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-07 10:19:10
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Jacek Osiecki pisze:
(...)
A ktoś utrudnia? Narzekałeś jedynie na sznur aut jadący 70-80km/h

Utrudnia z założenia :) Przecież gdyby jechał równo, bądź szybciej
od ograniczenia to by nie utrudniał ;)

Zamiast spedzac wiecej czasu w samochodzie (delektowac sie spalinami z samochodow ze sznureczka przede mna), to wole sobie z rodzinka spedzic to w przyjemniejszym/przyjazniejszym otoczeniu.

I tyle marudzenia o 5 zaoszczędzonych minut, które i tak znikną na
pierwszych światłach w mieście?

Taki tam ogórkowy flejm. Zamiast pojechać spokojnie i bez stresów tak
jak reszta, to jakieś nerwy, marudzenia, a efekt czasowy ten sam.
Z zaoszczędzonego paliwa z takiej spokojnej jazdy to by jeszcze grilla
ze znajomymi zrobił :).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 14:21:30
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
Zamiast pojechać spokojnie i bez stresów tak jak reszta, to jakieś nerwy, marudzenia, a efekt czasowy ten sam.

Alez ja sie nie denerwuje ani nie marudze, po prostu pytam, nie chcesz, to nie zabieraj glosu w dyskusji, czyz nie ?

Z zaoszczędzonego paliwa z takiej spokojnej jazdy to by jeszcze grilla
ze znajomymi zrobił :).

Wiesz, jeden wysyla ojcu T. swoje pieniadze, drugi spala je w silniku i robi nawet tez grilla dla znajomych i tak prawde mowiac nic nikomu do tego. :)

Pozdrawiam

Data: 2009-08-07 14:32:34
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
[Cichy] pisze:
(...)
Alez ja sie nie denerwuje ani nie marudze, po prostu pytam,

Nie? Czytałeś w tym wątku wypowiedzi niejakiego Cichego? Wyprzedzać mu
nie dają, zajeżdżają, przyśpieszają i w ogóle.

nie chcesz, to nie zabieraj glosu w dyskusji, czyz nie ?

To jest usenet - jak chcę, to mam prawo napisać co myślę.

Wiesz, jeden wysyla ojcu T. swoje pieniadze, drugi spala je w silniku i robi nawet tez grilla dla znajomych i tak prawde mowiac nic nikomu do tego. :)

Nie łapiesz żaluzji, ale to nie mój problem.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 14:38:12
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
nie chcesz, to nie zabieraj glosu w dyskusji, czyz nie ?
To jest usenet - jak chcę, to mam prawo napisać co myślę.
Alez ja Ci nie zabraniam :)

Alez ja sie nie denerwuje ani nie marudze, po prostu pytam,
Nie? Czytałeś w tym wątku wypowiedzi niejakiego Cichego? Wyprzedzać mu
nie dają, zajeżdżają, przyśpieszają i w ogóle.
Nie mowie, ze w 100% przypadkow tak jest, ale nie zauwazyles tego problemu ??
Jak nie, to musisz malo jezdzic.

Wiesz, jeden wysyla ojcu T. swoje pieniadze, drugi spala je w silniku i robi nawet tez grilla dla znajomych i tak prawde mowiac nic nikomu do tego. :)
Nie łapiesz żaluzji, ale to nie mój problem.
Zlapalem, tak tylko napisalem (nie widziales emotikonki?) :)

Pozdrawiam

Data: 2009-08-07 18:11:22
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
[Cichy] pisze:
(...)
Nie mowie, ze w 100% przypadkow tak jest, ale nie zauwazyles tego problemu ??

Nieszczególnie. Istnieje jakiś odsetek debilnych zachowań, ale jakoś
niespecjalnie opisane przez Ciebie zachowania wbiły mi się w pamięć.

Jak nie, to musisz malo jezdzic.

Błędne założenie, ale to podobnie jak z tym, że musisz jechać na 5.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 14:15:41
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
A ktoś utrudnia? Narzekałeś jedynie na sznur aut jadący 70-80km/h

Wlasnie w tym problem, ze w sznurku najczesciej spotyka sie "utrudniaczy", ktorzy jada zderzak w zderzak.
Zaczynasz wyprzedzac taki sznur i z rur wydechowych nagle widac (w co ktoryms samochodzie ze sznurka) dym i widzisz jak zmniejsza sie odleglosc miedzy pojazdami.
Kilkakrotnie zdarzylo mi sie hamowac ostro gdy niespodziewanie zaczal ostro przyspieszac wyprzedzany, na redukcje i gaz w podloge bylo za malo czasu.
Za drugim razem juz wiedzialem, ze wyprzedzany zrobi taki numer (i probowal), ale bylem na to przygotowany.
Gdy ich wyprzedzilem, to przewaznie nagle zwalniali i zaczynali z powrotem jechac wolno czekajac na kolejna ofiare. Jak takie cos nazwiesz ??

No coz, niektorzy sa tacy, ja jade w sznurku, to nie dam sie wyprzedzic.

Wiesz, jak mnie ktos wyprzedza, to nigdy mi sie jeszcze nie zdarzylo przyspieszyc, a kilkakrotnie zdarzylo mi sie puscic gaz lub nawet przyhamowac jak sytuacja tego wymagala.
Jak ktos chce szybciej ode mnie jechac, to niech jedzie i nie moja w tym glowa zeby go pouczac, co najwyzej moge zadzwonic na policje jak widze, ze ten ktos naprawde zaczyna przeginac.

I tyle marudzenia o 5 zaoszczędzonych minut, które i tak znikną na
pierwszych światłach w mieście?

To zalezy jaka dluga jest trasa, jak jest blisko do celu i dluugi sznurek, to nie ma sensu wyprzedzac, to prawda, ale jak sie ma pareset km, to juz mozna to rozwarzyc.

Pozdrawiam.

Data: 2009-08-07 14:31:55
Autor: Jacek Osiecki
Wolna jazda samochodów.
Dnia Fri, 7 Aug 2009 14:15:41 +0200, [Cichy] napisał(a):
A ktoś utrudnia? Narzekałeś jedynie na sznur aut jadący 70-80km/h
Wlasnie w tym problem, ze w sznurku najczesciej spotyka sie "utrudniaczy", ktorzy jada zderzak w zderzak.

Ja jakoś się nie spotkałem. Inna sprawa, że mając przed sobą sznur 10 aut
nawet nie myślę o ich wyprzedzaniu - ot instynkt samozachowawczy.

Zaczynasz wyprzedzac taki sznur i z rur wydechowych nagle widac (w co ktoryms samochodzie ze sznurka) dym i widzisz jak zmniejsza sie odleglosc miedzy pojazdami.

Ze złośliwym przyspieszaniem samochodu wyprzedzanego spotykam się raczej
rzadko... ale jak wspominałem nie bawię się w wyprzedzanie długich kolumn :>

Gdy ich wyprzedzilem, to przewaznie nagle zwalniali i zaczynali z powrotem jechac wolno czekajac na kolejna ofiare. Jak takie cos nazwiesz ??

Paranoją i obsesją? ;)

I tyle marudzenia o 5 zaoszczędzonych minut, które i tak znikną na
pierwszych światłach w mieście?
To zalezy jaka dluga jest trasa, jak jest blisko do celu i dluugi sznurek, to nie ma sensu wyprzedzac, to prawda, ale jak sie ma pareset km, to juz mozna to rozwarzyc.

Nie sądzę - nawet kilkaset km i wyprzedzanie co chwila da kilkanaście minut
zysku... a jak zatankujesz po drodze to i tak ta przewaga zniknie. Różnica
jest raczej psychiczna - "wyprzedzam co chwila, jestem szybki, będę
wcześniej"...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-08-10 10:45:44
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wolna jazda samochodĂłw.
On 2009-08-07, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:

Nie sądzę - nawet kilkaset km i wyprzedzanie co chwila da kilkanaście minut
zysku... a jak zatankujesz po drodze to i tak ta przewaga zniknie. Różnica
jest raczej psychiczna - "wyprzedzam co chwila, jestem szybki, będę
wcześniej"...

Różnie bywa: ostatni piątek, krajowa ósemka w stronę Białegostoku. Na
końcu obwodnicy Wyszkowa korek - ok, ludzie nie potrafią płynnie zjechać
na jeden pas. Minęliśmy zwężkę, dalej prujemy szalone 20-60-20km.h. Po
paru kilometrach się wkurzyłem i zacząłem wyprzedzać właśnie taki długi
sznurek samochodów jadących zderzak w zderzak. Po chwili dojechałem do
czoła kolumny gdzie dzielnie sobie ktoś jechał 60-65km/h mając przed
sobą pusto po horyzont. Jakbym następne 150km jechał w kolumnie to bym
na miejscu był zdecydowanie później.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-08-12 22:54:03
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodĂłw.
 Po chwili dojechałem do
czoła kolumny gdzie dzielnie sobie ktoś jechał 60-65km/h mając przed
sobą pusto po horyzont. Jakbym następne 150km jechał w kolumnie to bym
na miejscu był zdecydowanie później.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Jechał 65 bo mu się nie spieszyło. I nikt nie ma prawa go do przyspieszania
zmusić. Zakląć szpetnie po francusku jedynie można. Znajomy ostatnio wyprzedził
ciężarówkę. Jechała przepisowe w tym miejscu 70. Pewno dlatego ze przed nią
radiowóz jechał. W tym miejscu wolno było wyprzedzać. Żadnej ciągłej, przejść
dla pieszych. Stówkę go to kosztowało i jeden punkt. --


Data: 2009-08-07 10:01:16
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
> A teraz daj jakąś radę tym co się nie spieszą. Czy to tak trudno zrozumieć > że
> komuś się nie spieszy bo nie jest akwizytorem. Po co ktoś ma się spieszyć > jak
> jedzie na ryby albo wraca z ryb.

Skoro jazde 90km/h nazywasz spieszeniem sie, to w ogole nie bylo tematu :)
Akwizytorem nie jestem, po prostu staram sie nie tamowac ruchu, jak ktos chce mie wyprzedzic, to nie utrudniam.
Zamiast spedzac wiecej czasu w samochodzie (delektowac sie spalinami z samochodow ze sznureczka przede mna), to wole sobie z rodzinka spedzic to w przyjemniejszym/przyjazniejszym otoczeniu.

Pozdrawiam.
To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy? Jak mają tempomaty ustawiać i
jak jechać? --


Data: 2009-08-07 13:59:44
Autor: [Cichy]
Wolna jazda samochodów.
To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy? Jak mają tempomaty ustawiać i
jak jechać?

Poczekaj jak zaczna za rok jezdzic 60km/h, bo przeciez wolno im. A nie ?

Pozdrawiam :)

Data: 2009-08-07 18:07:12
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
> To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy? Jak mają tempomaty > ustawiać i
> jak jechać?

Poczekaj jak zaczna za rok jezdzic 60km/h, bo przeciez wolno im. A nie ?

Pozdrawiam :)
Za rok jak na znaku będzie 70 to będziesz jechał 60. Już za moment ma się zacząć
tresura polskich kierowców. I możesz mi wierzyć albo nie wierzyć. Tresura
zakończy się pełnym sukcesem w przeciągu 3 miesięcy. --


Data: 2009-08-07 21:38:44
Autor: J.F.
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 07 Aug 2009 18:07:12 +0200,  kogutek wrote:
Poczekaj jak zaczna za rok jezdzic 60km/h, bo przeciez wolno im. A nie ?
Za rok jak na znaku będzie 70 to będziesz jechał 60. Już za moment ma się zacząć
tresura polskich kierowców. I możesz mi wierzyć albo nie wierzyć. Tresura
zakończy się pełnym sukcesem w przeciągu 3 miesięcy.

Alez Kogutku - przypomnij sobie chlubna przeszlosc i ze nalezysz do
Narodu ktory sie chlubi tym ze przez 150 lat nie dal sie wytresowac.

Na razie chlubny przyklad dal prezydent sam mianujacy sie spod znaku
Prawa :-)

J.

Data: 2009-08-07 22:06:24
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
J.F. pisze:
(...)
Alez Kogutku - przypomnij sobie chlubna przeszlosc i ze nalezysz do
Narodu ktory sie chlubi tym ze przez 150 lat nie dal sie wytresowac.

Spokojna głowa - jak projekt zmian w PoRD zostanie przyjęty (ten z
mandatami o różnej wartości w zależności o czasu wpłaty, automatycznym
systemem pomiarowo-mandatowym itd.) to tresura spore efekty przyniesie.
Francuzi też byli mocno związani z pewną dowolnością na drogach, jednak
zostali utemperowani. Dla tych z większym przekonaniem o wolności
jednostki znów przygotowali nowelizację (podnieśli między innymi
mandaty za speeding). U nas będzie podobnie.

Na razie chlubny przyklad dal prezydent sam mianujacy sie spod znaku
Prawa :-)

A co masz na myśli?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 20:27:31
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 07 Aug 2009 22:06:24 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

U nas będzie podobnie.

 Z tą różnicą, że u nas całkowicie wysypie się transport kołowy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-07 22:30:44
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Robert Rędziak pisze:
(...)
 Z tą różnicą, że u nas całkowicie wysypie się transport kołowy.

Nic takiego się nie stanie. Inna sprawa, że we Francji kierowcy
zawodowi "wypracowali" sobie wyższy limit punktowy po wejściu tego
systemu w życie - jak o tym napisałem tutaj, to od razu posypały
się teksty, że dlaczego śmierdziuchy mają mieć lepiej niż osobówki.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 20:43:55
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 07 Aug 2009 22:30:44 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

 Z tą różnicą, że u nas całkowicie wysypie się transport kołowy.

Nic takiego się nie stanie.

 Jeśli fachowcy mówią [*], że średnia prędkość ciężarówki za
 zachodnią granicą wynosi 80km/h, a u nas całe 40 (pomimo tego,
 że grzeją ile ogranicznik daje wszędzie tam, gdzie tylko to
 możliwe), to nadal uważasz, że nic takiego się nie stanie? Dziś
 Warszawa-Łódź, zgodnie z przepisami, zajmuje minimum 3 godziny.

Inna sprawa, że we Francji kierowcy
zawodowi

 Inna sprawa, że tam można wyskoczyć na autostradę i
 bezproblemowo przejechać grube kilkaset kilometrów bez
 kombinowania z tachografem. U nas nawet na autostradach nie
 zawsze się to udaje, bo np. nazywam się Stal Export i od
 piętnastu lat remontuję autostadę...

 r.

 [*] -- takie stwierdzenie padło podczas słynnej debaty
 otwierającej ,,drogę wolną od absurdów''.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-07 23:02:18
Autor: Artur Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Robert Rędziak pisze:
(...(
 Jeśli fachowcy mówią [*], że średnia prędkość ciężarówki za
 zachodnią granicą wynosi 80km/h, a u nas całe 40 (pomimo tego,
 że grzeją ile ogranicznik daje wszędzie tam, gdzie tylko to
 możliwe), to nadal uważasz, że nic takiego się nie stanie?
(...)
>  [*] -- takie stwierdzenie padło podczas słynnej debaty
>  otwierającej ,,drogę wolną od absurdów''.

Tak - do tego twierdzę, że tekst o 40km/h to zwykła demagogia.
Ciekawe, czy ktoś wziął po uwagę kwestię podziału tonażowego
- w Polsce zbyt często duże składy pakuje się do miast itd.
Za granicą nie ma tak łatwo, to i kalkulacja inna.

 Dziś
 Warszawa-Łódź, zgodnie z przepisami, zajmuje minimum 3 godziny.

Poniżej trzech godzin.

 Inna sprawa, że tam można wyskoczyć na autostradę i
 bezproblemowo przejechać grube kilkaset kilometrów bez
 kombinowania z tachografem. U nas nawet na autostradach nie
 zawsze się to udaje, bo np. nazywam się Stal Export i od
 piętnastu lat remontuję autostadę...

Jakie kombinowanie z tachografem? U nas i tak ciężarówki
jadą po zwykłych drogach tyle co po autostradach - szybciej się
niespecjalnie da - wygodniej z całą pewnością.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-08-07 21:24:17
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 07 Aug 2009 23:02:18 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

Tak - do tego twierdzę, że tekst o 40km/h to zwykła demagogia.
Ciekawe, czy ktoś wziął po uwagę kwestię podziału tonażowego
- w Polsce zbyt często duże składy pakuje się do miast itd.
Za granicą nie ma tak łatwo, to i kalkulacja inna.

 Jeśli masz 40 ton towaru do dostarczenia do punktu x, to
 będziesz w najbliższej bazie przerzucał to na trzy mniejsze,
 które pojadą w to samo miejsce, tylko dlatego że trzeba
 przetaśtać się przez całe miasto do jakiejś dziwnej dziury
 (lokalizacje niektórych odbiorców też bywają co najmniej dziwne
 i czasem zastanawiam się, jak oni są w ogóle w stanie się
 poskładać)? Nie wiem, czy kogoś na to stać.

 Mówimy o kraju, gdzie jedno z największych miast ma 1 (słownie
 jeden) wjazd dwujezdniowy. Mówimy o kraju, w którym większość
 dróg wskazuje na kościół w najbliższej wsi czy miasteczku.

 Bo gdyby w ogóle nie wpuszczać dużych zestawów do miast, miałyby
 co najmniej problem z poruszaniem się po kraju ;)))))

 Dziś
 Warszawa-Łódź, zgodnie z przepisami, zajmuje minimum 3 godziny.

Poniżej trzech godzin.

 Kiedyś (w godzinach wieczornych) wyszło mi ponad dwie i pół, jak
 jeszcze nie było takiego tłoku jak teraz. Obecne trzy godziny
 podaję za drogą wolną. Nie mam powodu, żeby im nie wierzyć, bo
 sam już przestałem liczyć, ile mi zajmuje ten dystans (dawniej
 chociaż można było trochę nadgonić na ósemce).

Jakie kombinowanie z tachografem? U nas i tak ciężarówki
jadą po zwykłych drogach tyle co po autostradach - szybciej się
niespecjalnie da - wygodniej z całą pewnością.

 Na takiej A2 możesz te 200km z kawałkiem iść na ograniczniku,
 jeśli tylko po drodze nie ma jakiejś zwężki. Na przeciętnej
 krajówce na 200km zaliczysz lekko z 50km obszarów zabudowanych,
 bo nawet DK1 w wielu miejcach prowadzi od wioski do wioski. Po
 autostradach nie jeżdżą ciągniki, a wyluzowanego kruzera (jadę
 siedemdziesiąt bo mi wolno, środkiem, bo mnie mordercze pobocze
 wciągnie) wyprzedza się bez parukilometrowego oczekiwania na
 odcinek bez wysepek lub/i sznura aut z przeciwka.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-10 10:48:31
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wolna jazda samochodĂłw.
On 2009-08-07, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Tak - do tego twierdzę, że tekst o 40km/h to zwykła demagogia.

Podjedź kiedyś na parking i poproś tirowca, żeby Ci pokazał tarczę z polskich dróg i z jakichś zachodnich.

Ciekawe, czy ktoś wziął po uwagę kwestię podziału tonażowego
- w Polsce zbyt często duże składy pakuje się do miast itd.

W Polsce zbyt często nie ma obwodnic.

 Dziś
 Warszawa-Łódź, zgodnie z przepisami, zajmuje minimum 3 godziny.

Poniżej trzech godzin.

Chyba w nocy.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-08-10 11:25:06
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Podjedź kiedyś na parking i poproś tirowca, żeby Ci pokazał tarczę z polskich dróg i z jakichś zachodnich.

Nie muszę podjeżdżać i prosić jakiegoś tirowca :)

W Polsce zbyt często nie ma obwodnic.

Skoro inna jest struktura drogowa, to i porównanie wprost jest
niewiele warte. Widziałeś tam jakieś szczegóły, czy tylko hasełka?
Podobnie jak z drogą z Wrocławia do W-wy trwającą 11 godzin,
albo i więcej?

Chyba w nocy.

Też.

Data: 2009-08-10 12:15:42
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wolna jazda samochodĂłw.
On 2009-08-10, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

W Polsce zbyt często nie ma obwodnic.

Skoro inna jest struktura drogowa, to i porównanie wprost jest
niewiele warte. Widziałeś tam jakieś szczegóły, czy tylko hasełka?

Jak się popatrzy z punktu widzenia klienta to porównania mają sens.

Podobnie jak z drogą z Wrocławia do W-wy trwającą 11 godzin,
albo i więcej?

A w te 11h to ja nie wierzę.

Chyba w nocy.

Też.

W dzień to w dwie godziny czasem się jedzie do Janek, a nie do Łodzi.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-08-10 12:42:50
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Jak się popatrzy z punktu widzenia klienta to porównania mają sens.

Klienta czego?

A w te 11h to ja nie wierzę.

A w te 40km/h vs 80 km/h uwierzyłeś.

W dzień to w dwie godziny czasem się jedzie do Janek, a nie do Łodzi.

Zdarzyło mi się jechać z Piaseczna na Grażyny (W-wa ~12km) 3 godziny.

Data: 2009-08-10 13:44:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wolna jazda samochodĂłw.
On 2009-08-10, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Jak się popatrzy z punktu widzenia klienta to porównania mają sens.

Klienta czego?

Szeroko rozumianych usług transportowych.

A w te 11h to ja nie wierzę.

A w te 40km/h vs 80 km/h uwierzyłeś.

Moim zdaniem te 11h to jest ponad dwukrotne przegięcie, a te 40~80 jest
naciągnięte tylko o parę km/h.

W dzień to w dwie godziny czasem się jedzie do Janek, a nie do Łodzi.

Zdarzyło mi się jechać z Piaseczna na Grażyny (W-wa ~12km) 3 godziny.

A tu jeszcze zostaje +/- 120km do pokonania...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-08-10 15:09:38
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Wolna jazda samochodów.
Krzysiek Kielczewski pisze:
Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Jak się popatrzy z punktu widzenia klienta to porównania mają sens.
Klienta czego?

Szeroko rozumianych usług transportowych.

Szeroko rozumianych... Jeżeli tak, to sens mają i inne porównania
robione w różnych mediach przez różnej maści pismaków.

Moim zdaniem te 11h to jest ponad dwukrotne przegięcie, a te 40~80 jest
naciągnięte tylko o parę km/h.

Aha - więc jednak przegięcie w obu przypadkach? Tyle, że w pierwszym
łatwiejsze dla Ciebie do weryfikacji.

A tu jeszcze zostaje +/- 120km do pokonania...

I tak przez 5 dni w tygodniu przez całą Polskę...

Data: 2009-08-10 15:27:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wolna jazda samochodĂłw.
On 2009-08-10, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
 
Jak się popatrzy z punktu widzenia klienta to porównania mają sens.
Klienta czego?

Szeroko rozumianych usług transportowych.

Szeroko rozumianych... Jeżeli tak, to sens mają i inne porównania
robione w różnych mediach przez różnej maści pismaków.

A co jest dziwnego w porównaniu: w jednym kraju 500km jedzie się 4.5h, a
w drugim 9h?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-08-11 16:42:41
Autor: neelix
Wolna jazda samochodów.

Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:h5oosq$6dr$1inews.gazeta.pl...
Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Podjedź kiedyś na parking i poproś tirowca, żeby Ci pokazał tarczę z polskich dróg i z jakichś zachodnich.

Nie muszę podjeżdżać i prosić jakiegoś tirowca :)

W Polsce zbyt często nie ma obwodnic.

Skoro inna jest struktura drogowa, to i porównanie wprost jest
niewiele warte. Widziałeś tam jakieś szczegóły, czy tylko hasełka?
Podobnie jak z drogą z Wrocławia do W-wy trwającą 11 godzin,
albo i więcej?

Zumi mówi 6h 13m :-)
neelix

Data: 2009-08-07 22:09:06
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 07 Aug 2009 18:07:12 +0200,  kogutek wrote: >> Poczekaj jak zaczna za rok jezdzic 60km/h, bo przeciez wolno im. A nie ?
>Za rok jak na znaku będzie 70 to będziesz jechał 60. Już za moment ma się zacząć
>tresura polskich kierowców. I możesz mi wierzyć albo nie wierzyć. Tresura
>zakończy się pełnym sukcesem w przeciągu 3 miesięcy. Alez Kogutku - przypomnij sobie chlubna przeszlosc i ze nalezysz do
Narodu ktory sie chlubi tym ze przez 150 lat nie dal sie wytresowac.

Na razie chlubny przyklad dal prezydent sam mianujacy sie spod znaku
Prawa :-)

J.


Ze 150 lat temu w Polsce zaczął upadać system feudalny. Koniec systemu
feudalnego w Polsce jest ściśle określony i ma swoją datę. To 1 września 1939
roku. Przez tamte 150 lat nikt nie starł się wytresować nikogo bo niewolnicy w
genach mają posłuszeństwo. Patrz film " Doktor Wilczur". Jak to na nim ludzie
niższego stanu czapkowali panu. Do wojny w Polsce żyli ludzie ze statusem
parobka. Pracowali na wsiach całe życie za wikt i opierunek. Po wojnie też
specjalnie nikt nie próbował tresować Polaków. Dla ogółu był to w miarę
szczęśliwy okres. Jako potomkowie niedawnych niewolników byli zadowoleni że ktoś
za nich myśli. Wielu zyskało prawa o których ich rodzice nawet nie byli w stanie
marzyć. Posiedli świadomość państwowości i zaczęli się z państwem utożsamiać.
Ale za dużo wolności danej od razu sprawiło że stali się krnąbrni. To ich teraz
władza zaczyna prostować. I wyprostuje.      --


Data: 2009-08-07 19:16:22
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:77d5.00000007.4a7bdf4cnewsgate.onet.pl kogutek
<kogutek44@vp.pl> pisze:

To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy?
Wyruszyć odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować podróż.

Jak mają tempomaty ustawiać
Kogo to obchodzi?

i jak jechać?
Rozsądnie i bezpiecznie.

--
Jotte

Data: 2009-08-07 20:14:55
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 7 Aug 2009 19:16:22 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy?
Wyruszyć odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować podróż.

 Podróż będzie trwała godzin pięć. Albo piętnaście. Albo...
 Planowanie podróży przy tylu niewiadomych, zalatuje kiepskim
 żartem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-07 22:17:47
Autor: kogutek
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 7 Aug 2009 19:16:22 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

>> To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy?
> Wyruszyć odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować podróż.

 Podróż będzie trwała godzin pięć. Albo piętnaście. Albo...
 Planowanie podróży przy tylu niewiadomych, zalatuje kiepskim
 żartem.

 r.
-- _________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Nie ma obowiązku podróżowania samochodem. Kolej teraz jeździ według rozkładu.
Możesz zaplanować podróż koleją. --


Data: 2009-08-07 22:21:25
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:slrnh7p2pv.mk1.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy?
Wyruszyć odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować podróż.
Podróż będzie trwała godzin pięć.
Da się przeżyć.

Albo piętnaście.
Niech kobita przygotuje jaki prowiant i stanąć na parkingu leśnym.
Albo obczaić jaką fajna gospodę po drodze.

Albo...
Albo co?

Planowanie podróży przy tylu niewiadomych, zalatuje kiepskim
żartem.
To zostań w domie.

--
Jotte

Data: 2009-08-07 20:34:34
Autor: Robert Rędziak
Wolna jazda samochodów.
On Fri, 7 Aug 2009 22:21:25 +0200, Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:

To jaka jest rada dla tych co im się nie spieszy?
Wyruszyć odpowiednio wcześnie i dobrze zaplanować podróż.
Podróż będzie trwała godzin pięć.
Da się przeżyć.

 Szczególnie, jeśli to będzie 50-100km.

Albo piętnaście.
Niech kobita przygotuje jaki prowiant i stanąć na parkingu leśnym.
Albo obczaić jaką fajna gospodę po drodze.

 A jeśli jednak będzie pięć, to co? Kołujemy nadprogramowy nocleg
 na miejscu? A jeśli będzie piętnaście, a miało być pięć, to
 tracimy jeden nocleg, za który już zapłaciliśmy?

Albo...
Albo co?

 Otwórz martwą rybę i poczytaj, co w niej zapisane.

Planowanie podróży przy tylu niewiadomych, zalatuje kiepskim
żartem.
To zostań w domie.

 Znaczy po to rozwijamy od iluś tysięcy lat cywilizację, żeby
 znów zamknąć się w promieniu jednego dnia marszu? I to jest ta
 zdobycz, z której powinniśmy być dumni?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-08-07 22:44:22
Autor: Jotte
Wolna jazda samochodów.
W wiadomości news:slrnh7p3up.mk1.rekinlazarus.wkurw.org Robert Rędziak
<rekin@gm.wkurw.org> pisze:

Podróż będzie trwała godzin pięć.
Da się przeżyć.
Szczególnie, jeśli to będzie 50-100km.
A może nie?

Albo piętnaście.
Niech kobita przygotuje jaki prowiant i stanąć na parkingu leśnym.
Albo obczaić jaką fajna gospodę po drodze.
A jeśli jednak będzie pięć, to co?
Zjesz na miejscu.

Albo...
Albo co?
Otwórz martwą rybę i poczytaj, co w niej zapisane.
Sam to zrób.
Ja wróżę z baranich jelit rzuconych na węgle.

Planowanie podróży przy tylu niewiadomych, zalatuje kiepskim
żartem.
To zostań w domie.
Znaczy po to rozwijamy od iluś tysięcy lat cywilizację,
Kto rozwija? Nie podpinaj się.

--
Jotte

Data: 2009-08-07 00:13:48
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Wolna jazda samochodów.
Dnia 06.08.2009 Mroziu <mroziu@hot.pl> napisał/a:
Elementarny brak kultury na drodze i poszanowania innych. Jeździłem w weekend w Niemczech po lokalnych drogach i tam wszyscy na wioskach zwalniają do 50km/h (raczej GPSowe) i zaraz po wyjechaniu z wioski dynamicznie przyśpieszają do 100km/h i z taka prędkością jadą do następnej. Dodam, że praktycznie nie ma tam manewrów wyprzedzania.


Dodać warto, że zdarzają się przypadki gdy późnym wieczorem przez wioski
jadą wyraźnie szybciej. Takie doświadczenia z okolic Trieru ;-)

--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

Wolna jazda samochodów.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona