Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wolontariat na euro

Wolontariat na euro

Data: 2012-06-06 12:13:50
Autor:
Wolontariat na euro
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24 godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce południowej.
Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy irlandii i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet jakby z jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to nie stać, więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

Data: 2012-06-06 03:27:44
Autor: gr
Wolontariat na euro
On 6 Cze, 12:13, <news> wrote:
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i
tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24
godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce
południowej.
Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy irlandii
i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet jakby z
jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to nie stać,
więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

No tak ci co pchają wózli nepełnosprawnych to też frajerzy. Według
ciebie.

Data: 2012-06-08 23:26:26
Autor: realista
Wolontariat na euro
Użytkownik "gr" <jagrechu@wp.pl> napisał w wiadomości news:18d25537-9e36-4005-b03a-e0a0c4e2f940d6g2000vbe.googlegroups.com...
On 6 Cze, 12:13, <news> wrote:
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i
tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24
godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce
południowej.
Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy irlandii
i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet jakby z
jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to nie stać,
więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

No tak ci co pchają wózli nepełnosprawnych to też frajerzy. Według
ciebie.

Ty chyba nie wiesz co to jest wolontariat, a co to jest bycie ciężkim kretynem uznającym się za wolontariusza euro.
To może ja otworzę firmę i będę "zatrudniał" wolontariuszy? Zgłaszasz się pierwszy rozumiem?

Data: 2012-06-11 02:08:21
Autor: gr
Wolontariat na euro
On 8 Cze, 23:26, "realista" <real...@in.the.net> wrote:
Użytkownik "gr" <jagre...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:18d25537-9e36-4005-b03a-e0a0c4e2f940d6g2000vbe.googlegroups.com...
On 6 Cze, 12:13, <news> wrote:

> Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i
> tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
> Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24
> godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce
> południowej.
> Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

> Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy
> irlandii
> i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet jakby z
> jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to nie stać,
> więc o co chodzi z tym wolontariatem?
> Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?
>No tak ci co pchają wózli nepełnosprawnych to też frajerzy. Według
>ciebie.

Ty chyba nie wiesz co to jest wolontariat, a co to jest bycie ciężkim
kretynem uznającym się za wolontariusza euro.
To może ja otworzę firmę i będę "zatrudniał" wolontariuszy? Zgłaszasz się
pierwszy rozumiem?

Ja nie napisałem o tym o czym ty piszesz

Data: 2012-06-11 21:58:27
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
realista wrote:
Ty chyba nie wiesz co to jest wolontariat, a co to jest bycie ciężkim
kretynem uznającym się za wolontariusza euro.
To może ja otworzę firmę i będę "zatrudniał" wolontariuszy? Zgłaszasz
się pierwszy rozumiem?


jak będziesz organizował imprezę masową o podobnej albo nawet troszkę mniejszej randze to myśle że spokojnie uda ci sie znaleźć wielu wolontariuszy.

Data: 2012-06-06 12:09:22
Autor: spp
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:

Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

Ile ci płacą za pisanie tutaj?

--
spp

Data: 2012-06-06 12:12:31
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:
Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy
irlandii i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo,
nawet jakby z jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich
na to nie stać, więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio, zdobyć kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo innych pobudek, te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek ludzie często właśnie uczestniczą w wolontariatach.



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
http://kaczanowska.info

Data: 2012-06-06 13:07:53
Autor: M1SLQ
Wolontariat na euro
Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio, zdobyć kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo innych pobudek, te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek ludzie często właśnie uczestniczą w wolontariatach.


A że to tak nie działa, wie każdy, kto był kiedyś wolontariuszem :)

Data: 2012-06-06 13:27:24
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 13:07, M1SLQ pisze:
Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć
doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio, zdobyć
kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo innych pobudek,
te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek ludzie często właśnie
uczestniczą w wolontariatach.


A że to tak nie działa, wie każdy, kto był kiedyś wolontariuszem :)


Patrz byłem kilka razy i fakt miałem jeszcze inne pobudki niż te opisane powyżej, ale te również przyświecały wielu osobom, które były wolontariuszami.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 21:22:19
Autor: Jarosław Bomba
Wolontariat na euro
ze przyswiecaly to wierze ;-) kolega wspomnial tylko ze rzeczywistosc rozmyla marzenia ...

Data: 2012-06-06 13:20:11
Autor:
Wolontariat na euro
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał
Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio,
zdobyć  kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo
innych pobudek, te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek
ludzie często właśnie uczestniczą w wolontariatach.

Doświadczenie zdobywasz w pracy, więc o co chodzi ze zdobywaniem doświadczenia w wolontariacie?

Mnie raczej chodzi o kwestię prawną, bo wolontariat to ładniej nazwana forma niewolnictwa a to jest w polsce zabronione, więc dlaczego nie aresztuje się tych którzy czerpią korzyści materialne z tej niewolniczej pracy?

Odniosę się też do kwestii chęci pomagania innym czy zdobywania doświadczenia, ale po prostu ludzie którzy mieli by na to ochotę po prostu nie stać ich na taką wspaniałomyślność, rozmawiałem właśnie ze znajomym który jest wielkim społecznikiem i on nawet chciał by wziąć udział w tej akcji ale go po prostu na to nie stać, musi jechać na truskawki do irlandii żeby mieć co go gara włożyć a wyprawy na truskawki do żadnego CV jako doświadczenie sobie nie wpisze. Osoby biorące udział w takich akcjach na pewno nie szukają pracy ani doświadczenia bo nie muszą,  domyślam się że mają tyle pieniędzy że nie muszą pracować, albo mają je ich rodziny a pracę mają po znajomości.

Data: 2012-06-06 04:27:30
Autor: Adam Klobukowski
Wolontariat na euro
On Wednesday, 6 June 2012 13:20:11 UTC+2, (unknown)  wrote:
U�ytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisa�
> Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdoby� do�wiadczenie, > nauczy� si� czego�, rozszerzy� sobie portfolio,
> zdobyďż˝  kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie siďż˝ mnďż˝stwo
> innych pobudek, te przysz�y mi do g�owy, bo z takich pobudek
> ludzie cz�sto w�a�nie uczestnicz� w wolontariatach.

Do�wiadczenie zdobywasz w pracy, wi�c o co chodzi ze zdobywaniem do�wiadczenia w wolontariacie?

Wolontariat też jest pracą - świadczoną bez wynagrodzenia.

Mnie raczej chodzi o kwesti� prawn�, bo wolontariat to �adniej nazwana forma niewolnictwa a to jest w polsce zabronione, wi�c dlaczego nie aresztuje si� tych kt�rzy czerpi� korzy�ci materialne z tej niewolniczej pracy?

<ciach>

Podstawa prawną jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.1536 z późn. zm.).

Do wolontariatu nikt nikogo nie zmusza więc nie jest to niewolnictwo. Zgłaszają się tam ochotnicy.

AdamK

Data: 2012-06-06 14:27:12
Autor:
Wolontariat na euro
Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał:
Wolontariat też jest pracą - świadczoną bez wynagrodzenia.

Czyli w RP można pracować bez wynagrodzenia, super!


Podstawa prawną jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności
pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.
1536 z późn. zm.). Do wolontariatu nikt nikogo nie zmusza więc nie
jest to niewolnictwo. Zgłaszają się tam ochotnicy.

Dzięki za podstawę prawną, wychodzi na to że w RP mamy legalne niewolnictwo!
Niewolników na plantacjach bawełny też nikt do pracy nie zmuszał, zgłaszali się wyłącznie niewolnicy co chcieli dostać jedzenie i dach nad głową jak nasi wolontariusze.
Ciekawe dlaczego całe masy urzędników państwowych nie są wolontariuszami, oraz banda z sejmu i senatu, to przecież oni stanowią pożytek społeczny a Euro to impreza czysto komercyjna i żadnego pożytku społecznego z tego nie ma, pieniądze zarabiają wyłączni prywatni przedsiębiorcy, więc komu tak naprawdę pomagają ci wolontariusze?

Data: 2012-06-06 14:24:43
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 06.06.2012 14:27, news pisze:
Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał:
Wolontariat też jest pracą - świadczoną bez wynagrodzenia.

Czyli w RP można pracować bez wynagrodzenia, super!


Podstawa prawną jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności
pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.
1536 z późn. zm.). Do wolontariatu nikt nikogo nie zmusza więc nie
jest to niewolnictwo. Zgłaszają się tam ochotnicy.

Dzięki za podstawę prawną, wychodzi na to że w RP mamy legalne
niewolnictwo!
Niewolników na plantacjach bawełny też nikt do pracy nie zmuszał,
zgłaszali się wyłącznie niewolnicy co chcieli dostać jedzenie i dach nad
głową jak nasi wolontariusze.

Ciekawe co mówisz. Masz jakieś poparcie w źródłach?

p. m.

Data: 2012-06-06 22:51:57
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro - PIŁKARZE TO NIEWOLNICY XXI wieku.
Użytkownik wrote:
Użytkownik "Adam Klobukowski" napisał:
Wolontariat też jest pracą - świadczoną bez wynagrodzenia.

Czyli w RP można pracować bez wynagrodzenia, super!


Podstawa prawną jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności
pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.
1536 z późn. zm.). Do wolontariatu nikt nikogo nie zmusza więc nie
jest to niewolnictwo. Zgłaszają się tam ochotnicy.

Dzięki za podstawę prawną, wychodzi na to że w RP mamy legalne
niewolnictwo! Niewolników na plantacjach bawełny też nikt do pracy
nie zmuszał, zgłaszali się wyłącznie niewolnicy co chcieli dostać
jedzenie i dach nad głową jak nasi wolontariusze.

Idioto...  BYLI ZMUSZANI, nie mogli opuścić plantacji, byli zakuwani w kajdany, bici gwałceni zabijani sprzedawani.

Twoją wybiórczą logika to piłkarze też są niewolnikami bo kluby ich sprzedają.

Leć płakać na biednymi niewolnikami piłkarzami, gorzej nie tylko ich sprzedają ale sa zmuszani do ciężkiej fizycznej pracy, zamykają ich na zgrupowaniach, nie mogą jeść czego chcą itd...  PIŁKARZE TO NIEWOLNICY XXI wieku.

Data: 2012-06-06 20:55:35
Autor: Piotr
Wolontariat na euro

Użytkownik "Adam Klobukowski" <adamklobukowski@gmail.com> napisał w wiadomości news:c48c587d-afd8-4ce5-8a05-592e13594d2agooglegroups.com...
On Wednesday, 6 June 2012 13:20:11 UTC+2, (unknown)  wrote:
U�ytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisa�
Podstawa prawną jest Ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.U. z 2010 r., Nr 234, poz.1536 z późn. zm.).

He, he UEFA organizacją  pożytku publicznego? Przecież to organizacja biznsesowa , jeśłi ktoś zarobi na Euro ty głównie UEFA. Nam te ok. 5 mld za stadiony nigy się nie zwróci.
Pozdr

Data: 2012-06-06 12:35:40
Autor: januszek
Wolontariat na euro
<news> napisa?(a):

Doświadczenie zdobywasz w pracy, więc o co chodzi ze zdobywaniem doświadczenia w wolontariacie?

Potem czlek traktuje smieciowa umowa jak gwiazdke z nieba ;)

j.


--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-06 22:47:41
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
januszek wrote:
<news> napisa?(a):

Doświadczenie zdobywasz w pracy, więc o co chodzi ze zdobywaniem
doświadczenia w wolontariacie?

Potem czlek traktuje smieciowa umowa jak gwiazdke z nieba ;)

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Data: 2012-06-06 22:05:17
Autor: januszek
Wolontariat na euro
Marek Dyjor napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być podobnie rozłożone. j.

--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-06 23:11:45
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 00:05, januszek pisze:
Marek Dyjor napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek
pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym
nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

No nie wiem czy pracownicy by chcieli. Tj - czy chcieliby ryzykować swoim majątkiem w proporcji do swoich zarobków i zarobków pracodawcy.

p. m.

Data: 2012-06-07 10:29:18
Autor: januszek
Wolontariat na euro
m napisa?(a):

No nie wiem czy pracownicy by chcieli. Tj - czy chcieliby ryzykować swoim majątkiem w proporcji do swoich zarobków i zarobków pracodawcy.

Przyznam, ze nie zrozumialem stojacej za tymi slowami mysli - mozesz rozwinac w jakis prosty sposob?

j.

--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-07 12:04:42
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 12:29, januszek pisze:
m napisa?(a):

No nie wiem czy pracownicy by chcieli. Tj - czy chcieliby ryzykować
swoim majątkiem w proporcji do swoich zarobków i zarobków pracodawcy.

Przyznam, ze nie zrozumialem stojacej za tymi slowami mysli - mozesz
rozwinac w jakis prosty sposob?


Napisałeś:
dochĂłd pracodawcy jest wyĹźszy niĹź suma dochodĂłw
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

Czyli innymi słowy, chcesz żeby ryzyko pracodawcy było proporcjonalne do jego zarobków. Tj - jeżeli pracodawca zarabia X i pracownicy (w sumie) zarabiają X, to żeby pracodawca w sumie ryzykował tyle co wszyscy inni pracownicy.

Dzisiaj jest tak, że jeżeli biznes upadnie, to pracodawca traci całą kasę którą zainwestował w biznes, zaś pracownicy tylko ewentualnie jedną pensję (gdyby zbankrutował na tyle nagle że nie byłoby z czego wypłacić).

Jeżeli chcesz wyrównać, uproporcjonalnić te ryzyka, to trzebaby żeby pracownicy wnieśli swój majątek w biznes pracodawcy, inaczej mówiąc - stali się jego akcjonariuszami i żyli z dywidendy.

Myślę że znakomita większość pracowników nie chciałaby tego, część pracodawców również.

p. m.

Data: 2012-06-07 11:33:18
Autor: januszek
Wolontariat na euro
m napisa?(a):

Napisałeś:
dochĂłd pracodawcy jest wyĹźszy niĹź suma dochodĂłw
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

To byla moja odpowiedz na jeszcze inna teze, do ktorej tez powinienes sie odniesc bo bez tego cala wypowiedz nie ma sensu...

j.

--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-09 17:50:43
Autor: John Kołalsky
Wolontariat na euro

UĹźytkownik "m" <mvoicem@gmail.com>


Jeżeli chcesz wyrównać, uproporcjonalnić te ryzyka, to trzebaby żeby pracownicy wnieśli swój majątek w biznes pracodawcy, inaczej mówiąc - stali się jego akcjonariuszami i żyli z dywidendy.

Myślę że znakomita większość pracowników nie chciałaby tego,

Dobrze kręcącego się interesu ??? Jestem pewien, że dokładnie odwrotnie, tj każdy pracownik chciałby mieć udziały w takim interesie. Co więcej, angażując się w pracę dokładnie to osiągają. Płacą czasem przeznaczonym na pracę i dostają stosowne dywidendy. Jak dywidendy przestają im wystarczać to likwidują interes...

Data: 2012-06-06 23:31:52
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
januszek wrote:
Marek Dyjor napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki
mamy rynek pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą
sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest
niczym nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma
dochodĂłw wszystkich pracownikĂłw co prowadzi do wniosku, Ĺźe i ryzyko
powinno być podobnie rozłożone.

jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę...  i pracować po 12 czy 18 godzin na dobę

Data: 2012-06-07 10:27:39
Autor: januszek
Wolontariat na euro
Marek Dyjor napisa?(a):

jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę...  i pracować po 12 czy 18 godzin na dobę

"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu pracodawców traktuje jak swój? "Pracowac 12 czy 18 godzin na dobę" znowu bajka bo tak to tylko roboty potrafią. j.

--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-07 12:05:06
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 12:27, januszek pisze:
Marek Dyjor napisa?(a):

>  jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę...  i pracować po
>  12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu pracodawców
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

p. m.

Data: 2012-06-07 14:12:22
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-07 12:05, m wrote:
W dniu 07.06.2012 12:27, januszek pisze:
Marek Dyjor napisa?(a):

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu pracodawców
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

Shrek

Data: 2012-06-07 14:35:51
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 14:12, Shrek pisze:
On 2012-06-07 12:05, m wrote:
W dniu 07.06.2012 12:27, januszek pisze:
Marek Dyjor napisa?(a):

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu pracodawców
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

p. m.

Data: 2012-06-07 15:00:44
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-07 14:35, m wrote:

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu pracodawców
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

Jak firmowy, to firmy.

Shrek.

Data: 2012-06-07 15:15:58
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 15:00, Shrek pisze:
On 2012-06-07 14:35, m wrote:

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawcĂłw
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

Jak firmowy, to firmy.

Ok, a kto jest pracodawcą?

p. m.

Data: 2012-06-07 15:26:54
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-07 15:15, m wrote:
W dniu 07.06.2012 15:00, Shrek pisze:
On 2012-06-07 14:35, m wrote:

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawcĂłw
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

Jak firmowy, to firmy.

Ok, a kto jest pracodawcą?

Firma.

Shrek.

Data: 2012-06-07 15:29:49
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 15:26, Shrek pisze:
On 2012-06-07 15:15, m wrote:
W dniu 07.06.2012 15:00, Shrek pisze:
On 2012-06-07 14:35, m wrote:

> jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i
pracować po
> 12 czy 18 godzin na dobę
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawcĂłw
traktuje jak swĂłj?

A czy jest?

NIe.

:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

Jak firmowy, to firmy.

Ok, a kto jest pracodawcą?

Firma.

A więc, jeżeli pracodawca traktuje majątek firmy jak swój, kiedy pracodawca jest firmą, to wszystko w porządku. Bo firma traktuje firmowy majątek jak firmowy, tj. swój.

p. m.

Data: 2012-06-07 15:59:24
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-07 15:29, m wrote:

A więc, jeżeli pracodawca traktuje majątek firmy jak swój, kiedy
pracodawca jest firmą, to wszystko w porządku. Bo firma traktuje firmowy
majątek jak firmowy, tj. swój.

Semantycznie masz rację, ale obstawiam, że przedpiscom raczej nie o to chodziło:P

Shrek.

Data: 2012-06-07 16:11:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Wolontariat na euro
On Thu, 7 Jun 2012, Shrek wrote:

On 2012-06-07 15:15, m wrote:
W dniu 07.06.2012 15:00, Shrek pisze:
"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawców traktuje jak swój?
[...]
:) Rzecz jasna miałem na myśli "A czyj jest?"

Jak firmowy, to firmy.

Ok, a kto jest pracodawcą?

Firma.

  No dobra.
  Pracodawca - firma - swój majatek traktuje jak swój majatek.
  Czego nie rozumiem w powyższym wywodzie? ;)

  Popatrz na to tak: przykładowo pracownik wezmie *swoj majatek*, na
przykład swoje własne narzedzie, i będzie używał go do pracy
(dla wyjasnienia: należy się mu za to wynagrodzenie, i wynagrodzenie
z tego tytułu jest zwolnione z podatku, mogę podać/zalinkować przepis).

  Pytam po dobroci: czy pracownik który używa *własnego* narzędzia
do pracy (i dostaje za to wynagrodzenie) nie może tego własnego
narzędzia używać jak... własnego narzędzia?
  Na przykład "poza praca", tak jakby go nie używał w pracy?

  Widzisz bład logiczny istniejacy w samym fakcie dziwienia się?

  Inna sprawa, to przypadek kiedy *pracownik* nadużywa własnosci
pracodawcy. Dajmy na to, taki prezes... (to jest forma wynagrodzenia
i powinna być "zalegalizowana", włacznie z podatkiem).
  Ale o tym przypadku nie było mowy (jak dotad).
  :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-06-07 18:09:54
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-07 16:11, Gotfryd Smolik news wrote:

Jak firmowy, to firmy.

Ok, a kto jest pracodawcą?

Firma.

No dobra.
Pracodawca - firma - swój majatek traktuje jak swój majatek.
Czego nie rozumiem w powyższym wywodzie? ;)

Już pisałem - Januszkowi chyba o co innego chodziło pisząc o "pracodawcy"


Inna sprawa, to przypadek kiedy *pracownik* nadużywa własnosci
pracodawcy. Dajmy na to, taki prezes... (to jest forma wynagrodzenia
i powinna być "zalegalizowana", włacznie z podatkiem).
Ale o tym przypadku nie było mowy (jak dotad).
:D

Odnoszę wrażenie, że właśnie tą sytuację miał na myśli Januszek:D

Shrek.

Data: 2012-06-07 21:04:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Wolontariat na euro
On Thu, 7 Jun 2012, Shrek wrote:

Odnoszę wrażenie, że właśnie tą sytuację miał na myśli Januszek:D

  Uczciwie przyznam, że podejrzewam iż tak, ale "grupowicz dostaje
komentarz do tego co napisał", a o nadużywaniu firmowego sprzętu
przez pracowników (choćby tylko niektórych) nie wspominał :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-06-07 18:16:34
Autor: Wojciech Bancer
Wolontariat na euro
On 2012-06-07, Shrek <user@domain.invalid> wrote:

[...]

traktuje jak swój?
A czy jest?
NIe.

Jeśli "pracodawca" to osoba fizyczna, a nie osoba prawna to jest to jego _prywatny_ majątek.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2012-06-07 16:25:22
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
januszek wrote:
Marek Dyjor napisa?(a):

jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę...  i
pracować po 12 czy 18 godzin na dobę

"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawców traktuje jak swój? "Pracowac 12 czy 18 godzin na dobę"
znowu bajka bo tak to tylko roboty potrafią.

to sprawdź ile czasu pracują szefowie swoich firm...

pomijając soboty i niedziele w której też często pracują..

Data: 2012-06-07 21:11:09
Autor: januszek
Wolontariat na euro
Marek Dyjor napisa?(a):

jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę...  i
pracować po 12 czy 18 godzin na dobę

"Swoim majątkiem"? Masz na myśli majątek firmy, który wielu
pracodawców traktuje jak swój? "Pracowac 12 czy 18 godzin na dobę"
znowu bajka bo tak to tylko roboty potrafią.

to sprawdź ile czasu pracują szefowie swoich firm...

pomijając soboty i niedziele w której też często pracują..

'Pracują' czy 'wydaje im sie, że pracują'? j.


--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-07 21:29:55
Autor:
Wolontariat na euro
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał:
to sprawdź ile czasu pracują szefowie swoich firm... pomijając soboty i niedziele w której też często pracują..

Nie po to szefowie zatrudniają pracowników żeby samemu pracować, a od tej ich pracy to co najwyżej nadwyrężają sobie mięśnie oponiaste brzuszne i dupne ha ha ha.
A z tą odpowiedzialnością to też mity, bo co cwańszy pracodawca to zakłada spółki zoo i ryzykuje tylko znikomym kapitałem wniesionym a nie własnym majątkiem. Natomiast od pracowników wymagają zakładania DG:)

Data: 2012-06-07 11:31:36
Autor: Shrek
Wolontariat na euro
On 2012-06-06 23:31, Marek Dyjor wrote:

jak tylko zgodzą sie odpowiadać swoim majątkiem za firmę... i pracować
po 12 czy 18 godzin na dobę

LOL.

Shrek.

Data: 2012-06-07 11:54:27
Autor: Roman Rumpel
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-07 00:05, januszek pisze:
Marek Dyjor napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek
pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym
nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

j.


No i jest podobnie rozłożone- pracownicy nie odpowiadają swoim majątkiem za ryzyko działalności gospodarczej pracodawcy, a pracodawca odpowiada.

--
Chodzi o to, Ĺźe władza wprowadziła ślub jako akt powołania podmiotu gospodarczego (zawarcie spółki), w ktĂłrej mają się rodzić ich niewolnicy. A poĹźycie to taka zabawa władzy cudzym kosztem, najwaĹźniejsze aby ktoś tyrał na utrzymanie spółki - jest spółka są podatki i darmowa obsługa politycznych ćwokĂłw (c) by  NKAB

Data: 2012-06-07 11:37:31
Autor: januszek
Wolontariat na euro
Roman Rumpel napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek
pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym
nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

No i jest podobnie rozłożone- pracownicy nie odpowiadają swoim majątkiem za ryzyko działalności gospodarczej pracodawcy, a pracodawca odpowiada.

Odpowiada w jakim sensie? Prosty przyklad: decyzja pracownika wpedza firme w klopoty - kto ponosi odpowiedzialnosc?

j.

--
Uprzejmie Państwu deklaruję, że w czasie Euro2012 będę bojkotował polityków i politykę!

Data: 2012-06-07 13:26:07
Autor: m
Wolontariat na euro
W dniu 07.06.2012 13:37, januszek pisze:
Roman Rumpel napisa?(a):

pracodawcy też by chcieli mieć gwarancję zamówień i na lata. Taki mamy rynek
pracodawca nie zna dnia i godziny i pracownicy też muszą sie z tym pogodzić.

Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym
nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

No i jest podobnie rozłożone- pracownicy nie odpowiadają swoim majątkiem
za ryzyko działalności gospodarczej pracodawcy, a pracodawca odpowiada.

Odpowiada w jakim sensie? Prosty przyklad: decyzja pracownika wpedza
firme w klopoty - kto ponosi odpowiedzialnosc?

Ten kto włożył pieniądze - traci je. Zazwyczaj jest to pracodawca.

p. m.

Data: 2012-06-09 17:53:41
Autor: John Kołalsky
Wolontariat na euro

UĹźytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl>


Z jednej strony oczywiście masz rację, z drugiej jednak nie jest niczym
nie zwykłym kiedy dochód pracodawcy jest wyższy niż suma dochodów
wszystkich pracowników co prowadzi do wniosku, że i ryzyko powinno być
podobnie rozłożone.

No i jest podobnie rozłożone- pracownicy nie odpowiadają swoim majątkiem
za ryzyko działalności gospodarczej pracodawcy, a pracodawca odpowiada.

Odpowiada w jakim sensie? Prosty przyklad: decyzja pracownika wpedza
firme w klopoty - kto ponosi odpowiedzialnosc?

Za co ? Dobrze zarządzana firma nie upada z powodu jednego pracownika bo go zwalnia nim zagrozi jej funkcjonowaniu. Kto odpowiada ?

Data: 2012-06-06 13:37:41
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 13:20, news pisze:
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał
Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć
doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio,
zdobyć kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo
innych pobudek, te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek
ludzie często właśnie uczestniczą w wolontariatach.

Doświadczenie zdobywasz w pracy, więc o co chodzi ze zdobywaniem
doświadczenia w wolontariacie?

Z tym, że nie wszystkie prace wykonujesz na etacie.

Mnie raczej chodzi o kwestię prawną, bo wolontariat to ładniej nazwana
forma niewolnictwa a to jest w polsce zabronione, więc dlaczego nie
aresztuje się tych którzy czerpią korzyści materialne z tej niewolniczej
pracy?


Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano. A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą, bo mają zamiar jakieś swoje potrzeby przy okazji zrealizować. Pomyśl sobie np o sklepie, który któregoś dnia daje każdemu przychodzącemu balonika ot tak. Tak inni rozdają swoją pracę/swój czas ot tak, na co liczą, każdy na coś innego, a sa tacy którzy robią to "bo tak" - zupełnie na tej samej zasadzie, co programiści udostępniający jakiś program gratis.


Odniosę się też do kwestii chęci pomagania innym czy zdobywania
doświadczenia, ale po prostu ludzie którzy mieli by na to ochotę po
prostu nie stać ich na taką wspaniałomyślność, rozmawiałem właśnie ze
znajomym który jest wielkim społecznikiem i on nawet chciał by wziąć
udział w tej akcji ale go po prostu na to nie stać,

Ale co z tego, że kogoś nie stać? To tak jak z tą analogią sklepiku - właściciela też może być nie stać na taką promocje, wtedy jej po prostu nie robi.

musi jechać na
truskawki do irlandii żeby mieć co go gara włożyć a wyprawy na truskawki
do żadnego CV jako doświadczenie sobie nie wpisze. Osoby biorące udział
w takich akcjach na pewno nie szukają pracy ani doświadczenia bo nie
muszą, domyślam się że mają tyle pieniędzy że nie muszą pracować, albo
mają je ich rodziny a pracę mają po znajomości.

Z tym też jest różnie. Zauważ, że większość osób wolontariuszami jest tylko od czasu do czasu - niewielu zajmuje się jedynie wolontariatem. Większość osób, które uczestniczą w jakims wolontariacie, to dlatego, że w tym momencie mogą sobie na to pozwolić.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 14:15:22
Autor:
Wolontariat na euro
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano.
A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą,

Nie wszyscy niewolnicy są do pracy zmuszani, większość pracuje za jedzenie i dach nad głową bo nie ma innego wyjścia. Jeśli za pracę nie otrzymujesz wynagrodzenia to jest to niewolnictwo, nawet KP wymaga za pracę wynagrodzenia, a jeśli wynagrodzenie to przynajniej w wysokości minimalnej krajowej i opłaceniu ZUSu.


Z tym też jest różnie. Zauważ, że większość osób wolontariuszami
jest tylko od czasu do czasu - niewielu zajmuje się jedynie
wolontariatem. Większość osób, które uczestniczą w jakims
wolontariacie, to dlatego, że w tym momencie mogą sobie
na to pozwolić.

Od czasu do czasu to może być jeden, dwa dni na miesiąc, a nie kilka tygodni, czy miesięcy i jeszcze 24 godziny na dobę!
Przykład ze sklepem rozdającym balony jest nietrafiony, bo to nie organizatorzy Euro uczestniczą w wolontariacie, więc to tak jakby pracownik sklepiku za własne pieniądze rozdawał klientom baloniki, a zyski uzyskiwał właściciel owego sklepiku.
Organizatorzy Euro nie działają charytatywnie, mają wielo dziesięciotysięczne pensje, milionowe premie, miliardowe dotacje unijne i państwowe a zyskami z nikim się nie dzielą, tylko zgarniają do prywatnych kieszeni. Więc mają armię niewolników, którzy wykonują dla nich konkretną pracę w konkretnym czasie i bez wynagrodzenia a zyski z ich pracy zostają w kieszeniach organizatorów.
Mniejsza o to jakimi pobudkami kieruj się wolontariusze, ale niby komu mieli by oni pomagać jak nie organizatorom, którzy zyskami z nikim się nie dzielą?

Data: 2012-06-06 14:31:20
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 14:15, news pisze:
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano.
A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą,

Nie wszyscy niewolnicy są do pracy zmuszani, większość pracuje za
jedzenie i dach nad głową bo nie ma innego wyjścia. Jeśli za pracę nie
otrzymujesz wynagrodzenia to jest to niewolnictwo, nawet KP wymaga za
pracę wynagrodzenia, a jeśli wynagrodzenie to przynajniej w wysokości
minimalnej krajowej i opłaceniu ZUSu.


Ktos juz Ci podał podstawę prawną...



Z tym też jest różnie. Zauważ, że większość osób wolontariuszami
jest tylko od czasu do czasu - niewielu zajmuje się jedynie
wolontariatem. Większość osób, które uczestniczą w jakims
wolontariacie, to dlatego, że w tym momencie mogą sobie
na to pozwolić.

Od czasu do czasu to może być jeden, dwa dni na miesiąc, a nie kilka
tygodni, czy miesięcy i jeszcze 24 godziny na dobę!

Może być, niektórzy jako wolontariusze wyjeżdżają za granicę, pomagać innym.


Przykład ze sklepem rozdającym balony jest nietrafiony, bo to nie
organizatorzy Euro uczestniczą w wolontariacie, więc to tak jakby
pracownik sklepiku za własne pieniądze rozdawał klientom baloniki, a
zyski uzyskiwał właściciel owego sklepiku.

Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo - a nie 100% analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę


Organizatorzy Euro nie działają charytatywnie, mają wielo
dziesięciotysięczne pensje, milionowe premie, miliardowe dotacje unijne
i państwowe a zyskami z nikim się nie dzielą, tylko zgarniają do
prywatnych kieszeni. Więc mają armię niewolników, którzy wykonują dla
nich konkretną pracę w konkretnym czasie i bez wynagrodzenia a zyski z
ich pracy zostają w kieszeniach organizatorów.


Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu nie zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś chciał, to jego sprawa.

Mniejsza o to jakimi pobudkami kieruj się wolontariusze, ale niby komu
mieli by oni pomagać jak nie organizatorom, którzy zyskami z nikim się
nie dzielą?

Czy to mój problem albo Twój? To chyba problem jedynie tych którzy stali się wolontariuszami.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 15:31:28
Autor:
Wolontariat na euro
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo a nie
100% analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę

Ale w twoim przykładzie nie ma żadnej analogii, gdybyś dał przykład sklepików gdzie pracownicy robią coś dla sklepu za własne pieniądze i we własnym czasie, nabijając kieszenie właściciela sklepu to była by analogia.


Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu
nie zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś
chciał, to jego sprawa.

To nie jest tylko kwestia wolontariuszy, to też moja sprawa bo te prywatne firmy z moich podatków dostają dotacje i dofinansowania, za moje pieniądze budują drogi i stadiony, natomiast swoimi zyskami ze mną się nie podzielą a dodatkowo wykorzystują naiwnych chyba ludzi. Jest to też sprawa całych mas bezrobotnych ludzi, którzy nie dostali pracy i albo głodują z tego powodu, albo jeśli mogą to emigrują za granicę za chlebem.
Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby te prywatne firmy działały charytatywnie i rozdawały ludziom za darmo bilety na euro, czy zapewniały biednym kibicom darmowe noclegi w swoich hotelach, czy darmowe przejazdy autostradami.

Data: 2012-06-06 15:31:57
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 15:31, news pisze:
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
Przykład owego sklepiku był taki, że ktoś daje coś darmo a nie
100% analogii. Tu ktos daje darmo swój czas i swoją pracę

Ale w twoim przykładzie nie ma żadnej analogii, gdybyś dał przykład
sklepików gdzie pracownicy robią coś dla sklepu za własne pieniądze i we
własnym czasie, nabijając kieszenie właściciela sklepu to była by analogia.

Napisałem, że nie to chciałem przedstawić, tylko fakt, że ktoś może z jakiś powodów dać coś darmo - ale widzę że zbyt gruba skorupa, by się tam przebić.

Ale to jest juz kwestia wolontariuszy. Ja się do tego wolontariatu
nie zgłaszałem i nikt jak widać nie zmusił mnie do tego. Jeśli ktoś
chciał, to jego sprawa.

To nie jest tylko kwestia wolontariuszy, to też moja sprawa bo te
prywatne firmy z moich podatków dostają dotacje i dofinansowania,


Ale to protestuj przeciwko tym dotacjom. Nie wiem cały czas co tu mają wolontariusze...


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 22:43:02
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
Użytkownik wrote:
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał:
Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano.
A tu osoby z różnych pobudek uczestniczą,

Nie wszyscy niewolnicy są do pracy zmuszani, większość pracuje za
jedzenie i dach nad głową bo nie ma innego wyjścia. Jeśli za pracę
nie otrzymujesz wynagrodzenia to jest to niewolnictwo, nawet KP
wymaga za pracę wynagrodzenia, a jeśli wynagrodzenie to przynajniej w
wysokości minimalnej krajowej i opłaceniu ZUSu.

żebyś się zesrał to nei zmienisz definicji niewolnictwa na jakąś twoją trollowatą.

Niewolnictwem jest praca wykonywana pod przymusem. Niewolnik jest przymuszany do świadczenia pracy, nie ma możliwości zrezygnowania z tego świadczenia i jest zwykle zastraszany różnymi sposobami.

jeśli kto pracuje dobrowolnie za darmo to nie jest niewolnikiem. Może w każdej chwili powiedzieć, p...le to i ide do domu.

Data: 2012-06-06 14:47:48
Autor: M1SLQ
Wolontariat na euro

Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano. A tu osoby z
różnych pobudek uczestniczą, bo mają zamiar jakieś swoje potrzeby przy okazji zrealizować.



"Pan u nas 2 tygodnie za darmo jako wolontariusz popracuje a później damy Panu umowę".

Data: 2012-06-06 14:54:05
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 14:47, M1SLQ pisze:

Niewolnictwem by było, gdyby kogoś do tego zmuszano. A tu osoby z
różnych pobudek uczestniczą, bo mają zamiar jakieś swoje potrzeby przy
okazji zrealizować.



"Pan u nas 2 tygodnie za darmo jako wolontariusz popracuje a później
damy Panu umowę".


Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 14:59:28
Autor: M1SLQ
Wolontariat na euro
Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI, jest to forma niewolnictwa.

Data: 2012-06-06 15:11:36
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 14:59, M1SLQ pisze:
Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
jest to forma niewolnictwa.


Hmmm jakoś pracuję i nie miałem takiego dylematu, czyli jednak nie musi i czy pójdzie, czy nie, to jego wybór.


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-09 17:44:52
Autor: John Kołalsky
Wolontariat na euro

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
jest to forma niewolnictwa.


Hmmm jakoś pracuję i nie miałem takiego dylematu, czyli jednak nie musi i czy pójdzie, czy nie, to jego wybór.

No dobrze, ale ... czy w takim razie można pracować za połowę minimalnego wynagrodzenia ? No bo ... jeśli za jedno można i za żadne można to ...

Data: 2012-06-10 07:40:15
Autor: Piotr
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-09 17:44, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
jest to forma niewolnictwa.


Hmmm jakoś pracuję i nie miałem takiego dylematu, czyli jednak nie
musi i czy pójdzie, czy nie, to jego wybór.

No dobrze, ale ... czy w takim razie można pracować za połowę
minimalnego wynagrodzenia ? No bo ... jeśli za jedno można i za żadne
można to ...
Zgodnie z prawem pracodawca ma obowiazek placic przy umowie o prace okreslona minimalna place.
Ja bym to nazwał rozbojem. Okradaniem pracodawcy przez państwo.

Data: 2012-06-11 08:41:42
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-09 17:44, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro MUSI,
jest to forma niewolnictwa.


Hmmm jakoś pracuję i nie miałem takiego dylematu, czyli jednak nie
musi i czy pójdzie, czy nie, to jego wybór.

No dobrze, ale ... czy w takim razie można pracować za połowę
minimalnego wynagrodzenia ? No bo ... jeśli za jedno można i za żadne
można to ...

Można, ale nie na umowę o pracę, czyli jeśli nie będziesz pracownikiem, możesz pracować i za ćwierć tego wynagrodzenia


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-06 22:46:01
Autor: Marek Dyjor
Wolontariat na euro
M1SLQ wrote:
Cóż, jeśli ktoś na taki układ pójdzie, to jego problem...


Pójdzie, jeśli musi (bo chce pracować a to jedyna opcja). A skoro
MUSI, jest to forma niewolnictwa.

nie musi, chce...  posiada wolną wolę i może powiedzieć mam cie w dupie idę sobie.

niewolnikiem byłby gdyby go pracodawca zamknął w fabryce, zabrał mu dowód osobisty i komórkę oraz nie wypuszczał. wtedy byłby niewolnikiem.

Data: 2012-06-08 23:22:09
Autor: realista
Wolontariat na euro
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4fcf2d0e$0$26703$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:
Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy
irlandii i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo,
nawet jakby z jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich
na to nie stać, więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

Nie wiem jak na Euro, ale czasami jest to po to, aby zdobyć doświadczenie, nauczyć się czegoś, rozszerzyć sobie portfolio, zdobyć kontakty, dla reklamy, i pewnie znajdzie się mnóstwo innych pobudek, te przyszły mi do głowy, bo z takich pobudek ludzie często właśnie uczestniczą w wolontariatach.

A co ma wolontariat do bycia dymanym przez komercyjną imprezę z której profity spija jakiś Platfusini?
Pomagać można starszej babci zrobić zakupy, posprzątać mieszkanie, wspierać pacjentów hospicjum, to jest wolontariat!

Data: 2012-06-06 19:50:24
Autor: gierrro
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012
i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?

Ktoś komuś każe?
Rozumiesz słowo "niewolnictwo"?

Data: 2012-06-08 08:19:33
Autor: Piotr
Wolontariat na euro
W dniu 2012-06-06 19:50, gierrro pisze:
W dniu 2012-06-06 12:13, news pisze:
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012
i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?

Ktoś komuś każe?
Rozumiesz słowo "niewolnictwo"?

Na pewno dobrze rozumie, po prostu trolluje/prowokuje.

Data: 2012-06-09 21:51:06
Autor: John Kołalsky
Wolontariat na euro

Użytkownik "gierrro" <gierrroo@gazeta.pl>

Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012
i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?

Ktoś komuś każe?
Rozumiesz słowo "niewolnictwo"?

Noooo ... to dostań się do pracy na euro a nie wolontariatu

Data: 2012-06-08 23:21:07
Autor: realista
Wolontariat na euro
Użytkownik <news> napisał w wiadomości news:4fcf2b97$0$1223$65785112news.neostrada.pl...
Ciągle teraz się słyszy o tych masach wolontariuszy do obsługi euro2012 i tak sobie myślę czy to nie jest zalegalizowane niewolnictwo?
Zapewnia się im utrzymanie, kasy nie dostają, pracują, są dostępni 24 godziny na dobę tak samo jak bambusy na plantacjach bawełny w Ameryce południowej.
Czyli co, teraz mamy biała murzina w polsze?

Ludzie żeby mieć co do gara włożyć jadą na truskawki do niemiec czy irlandii i jakoś im do głowy nie przychodzi żeby robić to za darmo, nawet jakby z jakichś szlachetnych pobudek by chcieli to normalnie ich na to nie stać, więc o co chodzi z tym wolontariatem?
Może by tak drogi, stadiony i hotele budowali wolontariusze?

Ludzie, czy wy daliście sobie zrobić wodę z mózgu przez UEFA?
Dla przypomnienia czym jest wolontariat, cytat z wikipedii:
Wolontariat (łac. voluntarius - dobrowolny) - dobrowolna, bezpłatna, świadoma praca na rzecz innych lub całego społeczeństwa, wykraczająca poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie.

Wolontariusz to osoba pracująca na zasadzie wolontariatu. Według Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wolontariuszem jest ten, kto dobrowolnie i świadomie oraz bez wynagrodzenia angażuje się w pracę na rzecz osób, organizacji pozarządowych, a także rozmaitych instytucji działających w różnych obszarach społecznych. Instytucje te nie mogą korzystać z pracy wolontariuszy przy prowadzonej działalności gospodarczej, czego wprost zakazuje ustawa.



A w tym wypadku mamy zawłaszczone to przez organizatorów imprezy komercyjnej, z której czerpią olbrzymie profity i zachęcają do pracy dla nich za frajer!

Trzeba mieć watę cukrową zamiast mózgu, żeby tam się zgłosić i jeszcze ich bronić!

Dla mniej rozgarniętych: wolontariat jest szczytną ideą i służy pomaganiu komuś bez profitów finansowych dla żadnej ze stron, jedynie dla satysfakcji i coś takiego popieram, ale jak widzę tych łosiów w zielonych koszulkach biegających za pijanymi kibolami z uśmiechem na ustach i pytających "how can I help you?" uważających się za wolontariuszy to szlag mnie trafia. To są ciężcy frajerzy a nie żadni wolontariusze.

Może niedługo markety będą szukały wolonitariuszy zamiast pracowników? Nie dajmy się zwariować do reszty.

Data: 2012-06-09 09:42:31
Autor: identyfikator: 20040501
Wolontariat na euro
to tak jak z Hanną Gronkiewicz Waltz, co ona robi z podległymi pracownikami z PiSu? taki sam cel mają ci wolontariusze z PO...

Data: 2012-06-09 21:35:43
Autor: identyfikator: 20040501
Wolontariat na euro
już wiem o co chodzi, radykalni działacze PO zrobią wszystko, żeby tak ukierunkować przyjezdnych, aby PiS nie zarobił ani grosza na masówce... nie-pra-wdaż?

Wolontariat na euro

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona