Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Woreczki pochłaniające wilgoć

Woreczki pochłaniające wilgoć

Data: 2010-03-17 10:22:24
Autor: Zakrzówek Kraken
Woreczki pochłaniające wilgoć

Użytkownik "Daniel Kowalski" <bountykiller@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnouuu$rp9$1inews.gazeta.pl...
Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie?

U dystrybutora podwodnych obudów do aparatów
np. sea&sea polska
http://scubapro.com.pl/seaandsea/
tel 91 414 64 44

Dodatkowo warto aparat wkładać do wody tak aby zanurzyć pierwsze obudowę a na końcu po parunastu sekundach osłonę obiektywu. Chodzi o to aby najpierw spadła temperatura obudowy a nie osłony obiektywu i aby resztki pary wykropliły się na obudowie. Dodatkowo pomaga jak mimo naszych działań powietrze ma za dużo wilgoci.
Co do miejsc zamykania aparatu do obudowy to generalnie chodzi o to aby powietrze miało jak najmniej wilgoci w znaczeniu ilości cząsteczek pary wodnej. Czyli zimne powietrze np z klimy jest lepsze niż ciepłe z pokoju.
Powietrze z butli powinno być lepsze niż powietrze z otoczenia. ( w obu wypadkach część wilgoci zostało usunięte)
Samo podgrzanie powietrza przed zamknięciem obudowy nic nie da bo to zmieni na chwilę wilgotność względną tego powietrza ale po włożeniu do wody i schłodzeniu wytworzy się nowa wilgotność względna i jeżeli "przekroczy" 100% to wszystko powyżej 100 wykropili się.

MSC

Data: 2010-03-17 10:28:39
Autor: jacekplacek
Woreczki pochłaniające wilgoć
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik "Daniel Kowalski" <bountykiller@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnouuu$rp9$1inews.gazeta.pl...
> Mam pytanie - gdzie można kupić malutkie pochłaniacze wilgoci, takie jak > dawniej w orzeszkach ;-). na tyle małe, żeby zmieściły się do obudowy > podwodnej od kompaktu... Na Alledrogo nie znalazłem nic małego, w google > też coś nie powalczyłem. Jakieś sugestie?

U dystrybutora podwodnych obudów do aparatów
np. sea&sea polska
http://scubapro.com.pl/seaandsea/
tel 91 414 64 44

Dodatkowo warto aparat wkładać do wody tak aby zanurzyć pierwsze obudowę a na końcu po parunastu sekundach osłonę obiektywu. Chodzi o to aby najpierw spadła temperatura obudowy a nie osłony obiektywu i aby resztki pary wykropliły się na obudowie. Dodatkowo pomaga jak mimo naszych działań powietrze ma za dużo wilgoci.
Co do miejsc zamykania aparatu do obudowy to generalnie chodzi o to aby powietrze miało jak najmniej wilgoci w znaczeniu ilości cząsteczek pary wodnej. Czyli zimne powietrze np z klimy jest lepsze niż ciepłe z pokoju.
Powietrze z butli powinno być lepsze niż powietrze z otoczenia. ( w obu wypadkach część wilgoci zostało usunięte)
Samo podgrzanie powietrza przed zamknięciem obudowy nic nie da bo to zmieni na chwilę wilgotność względną tego powietrza ale po włożeniu do wody i schłodzeniu wytworzy się nowa wilgotność względna i jeżeli "przekroczy"
100%
to wszystko powyżej 100 wykropili się.

Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze. Bez wkładania w to większej filozofii: tak działa a w zimnym nie. Szczerze mówiąc, nie widziałem żeby ktokolwiek przedmuchiwał powietrzem z butli, natomiast pomysł z klimą w aucie wydaje się dość dobry.

--


Data: 2010-03-17 12:13:26
Autor:
Woreczki pochłaniające wilgoć
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze. Bez wkładania w to większej filozofii: tak działa a w zimnym nie. Szczerze mówiąc, nie widziałem żeby ktokolwiek przedmuchiwał powietrzem z butli, natomiast pomysł z klimą w aucie wydaje się dość dobry.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilgotno%C5%9B%C4%87_powietrza
Silikażel suszony może wchłonąć wilgoć, tak że osiągamy efekt zawartości pary
wodnej jak w -50st C. pozdrawiam rc

--


Data: 2010-03-17 13:36:30
Autor: Zakrzówek Kraken
Woreczki pochłaniające wilgoć
Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym
pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo
podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze.

Moim zdaniem jeżeli zakładamy że powietrze w pomieszczeniu ma podobną ILOŚĆ pary wodnej bo jest dobra wymiana między otoczeniem a środkiem (czyli jest to to samo powietrze tylko cieplejsze) to nie ma znaczenia gdzie zamykamy aparat.
Ale moim zdaniem zawsze w praktyce powietrze na polu ma mniejszą wilgotność niż to w pomieszczeniu (ludzie, łazienka, mycie podłogi, para z czajnika zwiększają wilgotność w pomieszczeniach)
Również zakładał bym że powietrze zimniejsze ma mniej pary wodnej czyli zamykał bym aparat na polu a nie w pomieszczeniu.
To znaczy wilgotność względna na polu może być wyższa ale i tak ilość pary wodnej będzie najczęściej niższa.

MSC

Data: 2010-03-17 13:20:02
Autor: jacekplacek
Woreczki pochłaniające wilgoć
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
> Jasne, tylko jak nie ma klimy i masz do wyboru: zamknąć w ciepłym
> pomieszczeniu czy na zimnym dworze, co wybierasz? Nie chodzi tu o samo
> podgrzanie powietrza a o ciepły aparat, obudowę i powietrze.

Moim zdaniem jeżeli zakładamy że powietrze w pomieszczeniu ma podobną ILOŚĆ pary wodnej bo jest dobra wymiana między otoczeniem a środkiem (czyli jest to to samo powietrze tylko cieplejsze) to nie ma znaczenia gdzie zamykamy aparat.
Ale moim zdaniem zawsze w praktyce powietrze na polu ma mniejszą wilgotność niż to w pomieszczeniu (ludzie, łazienka, mycie podłogi, para z czajnika zwiększają wilgotność w pomieszczeniach)
Również zakładał bym że powietrze zimniejsze ma mniej pary wodnej czyli zamykał bym aparat na polu a nie w pomieszczeniu.
To znaczy wilgotność względna na polu może być wyższa ale i tak ilość pary wodnej będzie najczęściej niższa.

Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chyba logiczne jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience. I do Rysia: oczywiste jest, że użycie pochłaniacza jest najskuteczniejsze. Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma. Biorę aparat na praktycznie każde nurkowanie i jakby zasadą stało się, że pochłaniacza nie mam. Stosuję jak napisałem i działa. Większym problemem jest jak zaparuje z zewnątrz, się nie zauważy i ta para zamarznie, jak choćby tutaj:
http://picasaweb.google.pl/jacekplacek1207/KoczaA17012010#


--


Data: 2010-03-17 14:31:42
Autor:
Woreczki pochłaniające wilgoć
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): 
Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chyba logiczne jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience.

O to chodzi że wynosząc ciepły element w zimne warunki, ulega ochłodzeniu.
Lecz nic się nie skrapla, wtedy zamykamy obudowę.

I do Rysia: oczywiste jest, że użycie pochłaniacza jest najskuteczniejsze. Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma.

Używam od kilkudziesięciu lat szamponu do maski, nie zapominam.

Biorę aparat na praktycznie każde nurkowanie i jakby zasadą stało się, że pochłaniacza nie mam.

Na początek to trzeba umieć przygotować coś takiego. Umiejętność zaspawania
foli PE z woreczkiem silikażelu to podstawa, chcesz zastosować rozcinasz folię
i już. Zamykasz jeszcze ciepły po regeneracji. Zgrzewanie foli jest proste,
wystarczą 2 blaszki i płomień.
Stosuję jak napisałem i działa. Większym problemem jest jak zaparuje z zewnątrz, się nie zauważy i ta para zamarznie, jak choćby tutaj:
http://picasaweb.google.pl/jacekplacek1207/KoczaA17012010#

Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by problemu.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-03-17 16:30:15
Autor: jacekplacek
Woreczki pochłaniające wilgoć
  <demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):  > Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) -
cała
> filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje. Chyba
logiczne
> jest, że nie zamykasz obudowy w kuchni czy łazience. O to chodzi że wynosząc ciepły element w zimne warunki, ulega ochłodzeniu.
Lecz nic się nie skrapla, wtedy zamykamy obudowę.

> I do Rysia: oczywiste jest, że użycie pochłaniacza jest
najskuteczniejsze.
> Tylko trza ten pochłaniacz mieć a jak się zapomni, to się nie ma. Używam od kilkudziesięciu lat szamponu do maski, nie zapominam.

> Biorę > aparat na praktycznie każde nurkowanie i jakby zasadą stało się, że > pochłaniacza nie mam. Na początek to trzeba umieć przygotować coś takiego. Umiejętność zaspawania
foli PE z woreczkiem silikażelu to podstawa, chcesz zastosować rozcinasz
folię
i już. Zamykasz jeszcze ciepły po regeneracji. Zgrzewanie foli jest proste,
wystarczą 2 blaszki i płomień. > Stosuję jak napisałem i działa. Większym problemem jest > jak zaparuje z zewnątrz, się nie zauważy i ta para zamarznie, jak choćby > tutaj:
> http://picasaweb.google.pl/jacekplacek1207/KoczaA17012010#

Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by problemu.

Nie, bo zaparował między konwerterem a obudową, więc nie ma to nic do rzeczy. Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś czarodziejskim celu, jego sprawa. Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT.

--


Data: 2010-03-17 16:37:09
Autor:
Woreczki pochłaniające wilgoć
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): 
> Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by problemu.
> Nie, bo zaparował między konwerterem a obudową, więc nie ma to nic do rzeczy.

Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery.

Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś czarodziejskim celu, jego sprawa.

Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem.

Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT.

Jaki to ma związek z tematem ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-03-17 16:47:12
Autor: jacekplacek
Woreczki pochłaniające wilgoć
  <demolant.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):  > > Gdybyś zamknął ciepły aparat po ostudzeniu na mrozie, nie było by
problemu.
> > > Nie, bo zaparował między konwerterem a obudową, więc nie ma to nic do
rzeczy.
 Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery.

 Nie. Nie wyschła też woda z poprzedniego nurkowania. Może zamiast tworzyć doktoraty, trochę pomyślisz. Znasz kawał o egzaminie z fizyki, gdzie na pytanie dlaczego woda w przestawionej przed chwilą szklance z biurka na parapet jest cieplejsza od otoczenia? Bo Pan Profesor przed chwilą zalał sobie kawę.

> Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w
jakimś
> czarodziejskim celu, jego sprawa. Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem.

> Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie > wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT.

Jaki to ma związek z tematem ?

A dokładnie taki, że zakładanie większej wilgotności powietrza w nagrzanym pomieszczeniu może okazać się totalną bzdurą i nie mieć nic wspólnego z głoszonymi tu teoriami. Jedyny sens zamykania obudowy na zewnątrz widziałbym w unikaniu zassania(ciepłe jest rzadsze) gdyby miało to jakiekolwiek znaczenie. Pomijając aparaty fotograficzne, na co dzień pracuję z optyką w dość ciężkich warunkach, a zaparowanie czegokolwiek grozi mi obciążeniem za przestój maszyn. Teoretyzuj więc sobie dalej, wyprowadź parę wzorków. Ja mam sprawdzone w praktyce przez dobrych kilka lat.

--


Data: 2010-03-17 19:12:05
Autor:
Woreczki pochłaniające wilgoć
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
> Wymieniło się tam powietrze na zimne i suche ? Nicholery.
>  Nie. Nie wyschła też woda z poprzedniego nurkowania. Może zamiast tworzyć doktoraty, trochę pomyślisz. Znasz kawał o egzaminie z fizyki, gdzie na pytanie dlaczego woda w przestawionej przed chwilą szklance z biurka na parapet jest cieplejsza od otoczenia? Bo Pan Profesor przed chwilą zalał sobie kawę.

Pieprzysz.

> > Jak się kto upiera, żeby ciepłe chłodzić, czy wynosić na zewnątrz w jakimś > > czarodziejskim celu, jego sprawa. > > Wystarczy rozumieć co jest przyczyną a co skutkiem.
> > > Ja nawilżacza powietrza na kaloryferach nie > > wieszam bo jest za wilgotno. Dla mnie EOT.
> > Jaki to ma związek z tematem ?
> A dokładnie taki, że zakładanie większej wilgotności powietrza w nagrzanym pomieszczeniu może okazać się totalną bzdurą i nie mieć nic wspólnego z głoszonymi tu teoriami. Jedyny sens zamykania obudowy na zewnątrz widziałbym w unikaniu zassania(ciepłe jest rzadsze) gdyby miało to jakiekolwiek znaczenie. Pomijając aparaty fotograficzne, na co dzień pracuję z optyką w dość ciężkich warunkach, a zaparowanie czegokolwiek grozi mi obciążeniem za przestój maszyn. Teoretyzuj więc sobie dalej, wyprowadź parę wzorków. Ja mam sprawdzone w praktyce przez dobrych kilka lat.

Z ostroskopową apochromatyczną?
Posługiwałem się takimi obiektywami Apo Germinar 9/750mm. A TY?

pozdrawiam rc
 --


Data: 2010-03-17 15:52:00
Autor: trzesiek
Woreczki pochłaniające wilgoć
Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała
filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje.
CIACH

Właśnie dlatego przed włożeniem aparatu do obudowy wskazane jest obniżenie temperatury sprzętu i powietrza, a więc najlepiej jest to zrobić w miejscu najchłodniejszym, pod warunkiem, że z jakichś przyczyn nie jest tam nadmiernie zwiększona wilgotność. Dobrze jest również pozostawić sprzęt w chłodniejszym miejscu do czasu ustabilizowania temperatury. Działaniem zupełnie irracjonalnym byłoby przeniesienie aparatu przed włożeniem go do obudowy z pomieszczenia chłodniejszego do cieplejszego.
W ramach dbałości o suchość mojego sprzętu fotograficznego, po przyjściu z zimnym aparatem do domu wkładam go natychmiast do worka foliowego i szczelnie zawijam. Pozostawiam go w takim stanie do czasu, gdy temperatura aparatu nie wzrośnie do temperatury otoczenia. Bardzo skutecznie zabezpiecza go to przed kondensacją wilgoci.

Wojciech Czechowski

Data: 2010-03-17 16:26:27
Autor: jacekplacek
Woreczki pochłaniające wilgoć
trzesiek <nur2000usunto@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Jak wkładasz zimne do ciepłego, to na zimnym się skrapla(jak ma co) - cała
> filozofia. Można sobie liczyć, kombinować, zasada pozostaje.
CIACH

Właśnie dlatego przed włożeniem aparatu do obudowy wskazane jest obniżenie temperatury sprzętu i powietrza, a więc najlepiej jest to zrobić w miejscu najchłodniejszym, pod warunkiem, że z jakichś przyczyn nie jest tam nadmiernie zwiększona wilgotność. Dobrze jest również pozostawić sprzęt w chłodniejszym miejscu do czasu ustabilizowania temperatury.

A po jaką cholerę masz go schładzać? Ciepłe w zimnym w życiu nie zaparuje, więc w czym problem? Tak jak piszesz, gdybym schłodził aparat zimą do temp. otoczenia i wlazł z tym do cieplejsze wody, na bank zaparuje... Sprawdzone.

Działaniem zupełnie irracjonalnym byłoby przeniesienie aparatu przed włożeniem go do obudowy z pomieszczenia chłodniejszego do cieplejszego.
W ramach dbałości o suchość mojego sprzętu fotograficznego, po przyjściu z zimnym aparatem do domu wkładam go natychmiast do worka foliowego i szczelnie zawijam. Pozostawiam go w takim stanie do czasu, gdy temperatura aparatu nie wzrośnie do temperatury otoczenia. Bardzo skutecznie
zabezpiecza
go to przed kondensacją wilgoci.

Ja nie wyjmuję z obudowy aż się odparuje. Jeżeli zdjęcia w plenerze i aparat jest suchy ale zimny, wystarczy nie wyjmować z futerału. Jeżeli jest mokry, należy go przetrzeć(uważając na powłoki na obiektywie) i pozostawić w chłodnym przewiewnym(w miarę możliwości) pomieszczeniu a nie prosto pod kaloryfer. Warto tez znać klasy wodo i pyłoszczelności posiadanego sprzętu.

--


Data: 2010-03-17 16:41:54
Autor:
Woreczki pochłaniające wilgoć
 jacekplacek <jacekiala.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
Tak jak piszesz, gdybym schłodził aparat zimą do temp. otoczenia i wlazł z tym do cieplejsze wody, na bank zaparuje... Sprawdzone.

Po zamknięciu obudowy w zimnym powietrzu ? Które ma małą ilość pary wodnej, po
ogrzaniu jest suche. Chyba myślisz o czymś innym.

pozdrawiam rc

--


Data: 2010-03-22 08:58:02
Autor: Pszemol
Woreczki pochłaniające wilgoć
"trzesiek" <nur2000usunto@poczta.onet.pl> wrote in message news:hnqqai$2bu$1news.onet.pl...
W ramach dbałości o suchość mojego sprzętu fotograficznego, po przyjściu z zimnym aparatem do domu wkładam go natychmiast do worka foliowego i szczelnie zawijam. Pozostawiam go w takim stanie do czasu, gdy temperatura aparatu nie wzrośnie do temperatury otoczenia. Bardzo skutecznie zabezpiecza go to przed kondensacją wilgoci.

Po przyjściu czy przed przyjściem?
Dla mnie po, to już musztarda po obiedzie - co się miało skondensować
się skondensowało w ułamku sekundy :-)

Woreczki pochłaniające wilgoć

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona