Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Woskowanie łańcucha

Woskowanie łańcucha

Data: 2016-01-29 02:29:01
Autor: Iguan_007
Woskowanie łańcucha
On Wednesday, January 27, 2016 at 10:03:07 PM UTC+10, niebieski wrote:
Co o tym myślicie: http://www.instructables.com/id/Bicycle-Chain-Waxer/step12/Use/


Mysle, ze jest to przerost formy nad trescia. Wystarczy od czasu do czasu nasmarowac lancuch, wytrzec szmata i tyle. Caly ten rytulal ze sciaganiem lancucha i pakowaniem do garnkow jest strata czasu. Ktos wyzej pisze o robieniu tego co 100km, jakis kosmos. Musialbym to robic kilka razy w tygodniu. I wlasciwie po co?

Pozdrawiam,
Iguan   --
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-01-29 12:21:59
Autor: Maciek
Woskowanie łańcucha
I wlasciwie po co?

Są tego zalety:
- nie trzeba paparać się z przepracowanym smarem, czyszczeniem i złogami zalepiającymi łańcuch
- nie trzeba czyścić napędu
- ogólnie po wszystkim myjemy rączki pod kranem mydełkiem i finito.
- przebiegi rzędu ponad 30tyś km na 1 egz. (doczytałem, chyba nie muszę komentować jaki to jest przelicznik na pieniądz ;-)
- sam wosk i grafit to grosze

Czyli widzisz, w porównaniu do normalnej techniki smarowania odpada czyszczenie czegokolwiek przy dobrej pogodzie. Jeżeli nawet po deszczu oblepi się coś piachem wystarczy szczotką przejechać i odpada.
Metoda jest przez to prosta i szybka aczkolwiek, fakt może być upierdliwa dla osób dużo jeżdżących.

Data: 2016-01-29 03:32:10
Autor: Iguan_007
Woskowanie łańcucha
On Friday, January 29, 2016 at 9:22:01 PM UTC+10, Maciek wrote:
>I wlasciwie po co?

Są tego zalety:
- nie trzeba paparać się z przepracowanym smarem, czyszczeniem i złogami zalepiającymi łańcuch

Z niczym sie nie papram. Uzywam smaru z jakims woskiem ze sklepu rowerowego.. Obsluga lancucha zajmuje mi moze 30s.

- ogólnie po wszystkim myjemy rączki pod kranem mydełkiem i finito.
- przebiegi rzędu ponad 30tyś km na 1 egz. (doczytałem, chyba nie muszę komentować jaki to jest przelicznik na pieniądz ;-)

Przy jakiej sumie przewyzszen te 30tys? Bo same kilometry nie mowia absolutnie nic.
Czyli widzisz, w porównaniu do normalnej techniki smarowania odpada czyszczenie czegokolwiek przy dobrej pogodzie. Jeżeli nawet po deszczu oblepi się coś piachem wystarczy szczotką przejechać i odpada.

Dokladnie tak samo przy jakims rozsadnym smarowidle z rowerowego. Chyba, ze porownujesz do kogos kto smaruje lancuch towotem czy olejem.

Metoda jest przez to prosta i szybka aczkolwiek, fakt może być upierdliwa dla osób dużo jeżdżących.

Szybka? Zamiast postawic rower, nasmarowac lancuch i go wytrzec bedziesz lancuch sciagal, gotowal, zakladal. Nie ma szans zeby to zrobic szybciej. Pozdrawiam,
Iguan   --
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-02-06 02:16:04
Autor: Iguan_007
Woskowanie łańcucha
On Friday, January 29, 2016 at 10:13:31 PM UTC+10, Maciek wrote:

Mam do Ciebie prośbę, podaj producenta, chętnie przetestuję.

Dowolny rozsadny z rowerowego. W niczym nie bedzie temu wywarowi z garnka ustepowal. Predzej juz sie ten wosk wykruszy (ktos pisal o powtarzaniu procedury co 100km). Opowiesci o tym, ze wkladajac lancuch do garnka zmieni sie jego trwalosc z 5 do 30 tysiecy mozna miedzy bajki wlozyc. Wiecej zalezy od jakosci lancucha, tego gdzie i jak jezdzisz. Ktos jezdzac po blotnistych gorach szybciej zuzyje lancuch niz ten jezdzacy spokojnie po czystch sciezkach. A smarowidlo? Obojetne. Jezdzilem i po Himalajach smarujac lancuch kremem do opalania (bo "normalnego" zabraklo i nie bylo gdzie kupic). I co? I nic, lancuch magicznie sie nie rozsypal. Bo i niby czemu mialby sie rozsypac? Motocyklowe lancuchy smaruje na motocyklu, nie widze powodu zebym w rowerze musial go do smarowania sciagac.

Pozdrawiam,
Iguan   --
Tu i tam:   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2016-02-14 21:52:33
Autor: Maciek
Woskowanie łańcucha

Dowolny rozsadny z rowerowego.W niczym nie bedzie temu wywarowi z garnka ustepowal.

Według mnie będzie. Każdy na bazie oleju na pewno będzie zbierał brud, piasek itp. Będzie to działać jak papier ścierny wewnątrz ogniw.

Opowiesci o tym, ze wkladajac lancuch do garnka zmieni sie jego trwalosc z 5 do 30 tysiecy mozna miedzy bajki wlozyc.

O tym akurat nie jestem przekonany. Za mało jeżdżę aby to potwierdzić.
Sam jednak przyznasz, że np. jeżeli nasypałbyś piachu do oleju w silniku daleko byś nie zajechał. W taki warunkach zazwyczaj pracuje łańcuch przy smarowaniu mokrymi smarami.

Suchy grafit mający bardzo dobre właściwości smarujące wydaje się być genialny w przypadku łańcucha. Problemem w całej tej metodzie jest wosk, który ma być warstwą utrzymującą grafit na miejscu.

... tego gdzie i jak jezdzisz. Ktos jezdzac po blotnistych gorach szybciej zuzyje lancuch niz ten jezdzacy spokojnie po czystch sciezkach.

Oczywiście, nie jest to dziwne przecież.

A smarowidlo? Obojetne. Jezdzilem i po Himalajach smarujac lancuch kremem do opalania (bo "normalnego" zabraklo i nie bylo gdzie kupic).
I co? I nic, lancuch magicznie sie nie rozsypal. Bo i niby czemu mialby sie rozsypac?

Nie chodzi o rozsypanie tylko czas możliwej eksploatacji napędu. Nie będziesz smarował niczym, też pojeździsz.
Heh.. zaryzykowałbym stwierdzenie, że jeżeli łańcuch nie chwyciłby rdzy to możliwe byłoby wykręcenie większej liczby km niż przy normalnej eksploatacji czyli smarze z pyłem i piachem;-)

Motocyklowe lancuchy smaruje na motocyklu, nie widze powodu zebym w rowerze musial go do smarowania sciagac.


No i ok. Każdy ma możliwość wyboru. A ja lubię sobie potestować :-)

Data: 2016-01-29 13:19:08
Autor: bans
Woskowanie łańcucha
W dniu 2016-01-29 o 11:29, Iguan_007 pisze:

Mysle, ze jest to przerost formy nad trescia. Wystarczy od czasu do czasu nasmarowac lancuch, wytrzec szmata i tyle. Caly ten rytulal ze sciaganiem lancucha i pakowaniem do garnkow jest strata czasu. Ktos wyzej pisze o robieniu tego co 100km, jakis kosmos. Musialbym to robic kilka razy w tygodniu. I wlasciwie po co?


Bo to typowe internetowe bajki żyjące już własnym życiem, tez się na to lata temu dałem nabrać, bawiłem się w jakieś szejkowanie i moczenie w benzynie... A zabawnie się robi kiedy masz łańcuch bez spinki albo z jednorazową spinką. Dziękuję, postoję.


Teraz tylko łańcuch smaruję i przecieram szmatą.

--
bans

Data: 2016-01-29 20:57:29
Autor: 2late
Woskowanie łańcucha
On 29/01/2016 12:19, bans wrote:

Teraz tylko łańcuch smaruję i przecieram szmatą.

A ja kupilem sobie taka maszynke parktoola, wlewam plynu do mycia naczyn,
pokrece troche korba i juz. Na koniec poleje jakims tam specjalnym
smarowidlem do lancuchow.
Ale ogolnie bardzo mi sie nie chce i zawsze mam zasyfiony lancuch,
zwlaszcza zima.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

Data: 2016-02-01 07:47:23
Autor: bans
Woskowanie łańcucha
W dniu 2016-01-29 o 21:57, 2late pisze:

Ale ogolnie bardzo mi sie nie chce i zawsze mam zasyfiony lancuch,


Tez mam maszynkę, tez mi się nie chce jej używać, a łańcuch przecieram i smaruję jak go słyszę.

--
bans

Data: 2016-02-01 17:15:57
Autor: JDX
Woskowanie łańcucha
On 2016-02-01 07:47, bans wrote:
W dniu 2016-01-29 o 21:57, 2late pisze:

Ale ogolnie bardzo mi sie nie chce i zawsze mam zasyfiony lancuch,


Tez mam maszynkę, tez mi się nie chce jej używać,
Również mam taką maszynkę i IMO jest gówno warta. Tzn. efekty mycia są
IMO słabe. Użyłem jej jakieś 2-3 razy.

a łańcuch przecieram i smaruję jak go słyszę.
A ja jeżdżę na dwa łańcuchy i gdy przychodzi odpowiedni czas to zakładam
i smaruję "nowy" łańcuch, a "stary" szejkuję, suszę i odkładam do pudełka.

Data: 2016-02-05 00:35:32
Autor: Piecia aka dracorp
Woskowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 17:16:51 UTC+1 użytkownik JDX napisał:

Również mam taką maszynkę i IMO jest gówno warta. Tzn. efekty mycia są
IMO słabe. Użyłem jej jakieś 2-3 razy.
Ma swoje plusy ale nie wszędzie dociera. Wczoraj jak wymieniałem tarcze to musiałem zetrzeć gruby kożuch z nich.

A ja jeżdżę na dwa łańcuchy i gdy przychodzi odpowiedni czas to zakładam
i smaruję "nowy" łańcuch, a "stary" szejkuję, suszę i odkładam do pudełka.
To jest chyba najlepsza metoda. Do pojemnika wrzucić jeszcze kilka większych kulek metalowych i będzie jak na Discovery: How It's made

--
Piotr

Data: 2016-02-01 07:54:36
Autor: cytawa
Woskowanie łańcucha
bans pisze:

Bo to typowe internetowe bajki żyjące już własnym życiem, tez się na to
lata temu dałem nabrać, bawiłem się w jakieś szejkowanie i moczenie w
benzynie... A zabawnie się robi kiedy masz łańcuch bez spinki albo z
jednorazową spinką. Dziękuję, postoję.


Teraz tylko łańcuch smaruję i przecieram szmatą.

I bardzo dobrze. Mam nad toba przewage kilkadziesiat lat :).


Jan Cytawa

Data: 2016-02-01 10:28:42
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Woskowanie łańcucha
W dniu 29.01.2016 o 13:19, bans pisze:
Bo to typowe internetowe bajki żyjące już własnym życiem, tez się na to
lata temu dałem nabrać, bawiłem się w jakieś szejkowanie i moczenie w
benzynie... A zabawnie się robi kiedy masz łańcuch bez spinki albo z
jednorazową spinką. Dziękuję, postoję.

Spinkę się kupuje za kilka złotych, a że nie są to bajki przekonałem się 2 lata temu, gdy napęd miałem do wymiany po bodajże 5 tys km.

Data: 2016-02-01 12:58:41
Autor: bans
Woskowanie łańcucha
W dniu 2016-02-01 o 10:28, Jaroslaw Strzalkowski pisze:

Spinkę się kupuje za kilka złotych,

To jeszcze sprawdź, czy nie jest jednorazówka, jak np. w przypadku SRAM-owskiego PowerLocka (co ze strony SRAMA było wyjątkowa bezczelnością)

a że nie są to bajki przekonałem się
2 lata temu, gdy napęd miałem do wymiany po bodajże 5 tys km.

No i? Nie rozumiem argumentu.

--
bans

Data: 2016-02-01 17:02:37
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Woskowanie łańcucha
W dniu 01.02.2016 o 12:58, bans pisze:
To jeszcze sprawdź, czy nie jest jednorazówka, jak np. w przypadku
SRAM-owskiego PowerLocka (co ze strony SRAMA było wyjątkowa bezczelnością)

SRAM "Powerlink" za 8.5zł (właśnie sprawdziłem aktualną cenę) działa OK.


a że nie są to bajki przekonałem się
2 lata temu, gdy napęd miałem do wymiany po bodajże 5 tys km.

No i? Nie rozumiem argumentu.

Napęd czyszczony za rzadko lub nie dość starannie zużywa się bardzo szybko. Oczywiście dla badzo wielu to "szybko" może oznaczać całe lata eksploatacji (bo mało jeźdżą lub mało intensywnie), ale gdy jeździsz dużo lub mocno podjazdowo (u mnie większość zużycia zrobił 1tys km w Norwegii), to takie tempo zużycia jest nieakceptowalne.

Można doczyścić łańcuch bez zdejmowania, ale jest to dużo trudniejsze niż prosty "shake" w benzynie, po którym wystarczy już tylko łańcuch wysuszyć, zakropić olejem i przetrzeć szmatką.

Data: 2016-02-01 10:52:15
Autor: Ignac
Woskowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 17:02:35 UTC+1 użytkownik Jaroslaw Strzalkowski napisał:
 
Napęd czyszczony za rzadko lub nie dość starannie zużywa się bardzo szybko. Oczywiście dla badzo wielu to "szybko" może oznaczać całe lata eksploatacji (bo mało jeźdżą lub mało intensywnie), ale gdy jeździsz dużo lub mocno podjazdowo (u mnie większość zużycia zrobił 1tys km w Norwegii), to takie tempo zużycia jest nieakceptowalne.

Jeśli non stop przeciąża się napęd - rower to nie Rudy 102. Nie przykładam się do czyszczenia, jedynie smaruję, z łańcuchem bliski
kontakt mam tylko dwa razy; jak go zakładam i jak go wyrzucam.
Dbam jeszcze o to, aby równo wyjeżdżał wszystkie zęby kasety i jeździł ze
stosowną kadencją, bo inaczej zużywa się dramatycznie szybko.
Zaczyna przeskakiwać, wtedy żegnam się z nim ozięble i ostatecznie.
Zakuwam dziada tylko raz.

Można doczyścić łańcuch bez zdejmowania, ale jest to dużo trudniejsze niż prosty "shake" w benzynie, po którym wystarczy już tylko łańcuch wysuszyć, zakropić olejem i przetrzeć szmatką.

A można dać całusa, na dobranoc? Jest jeszcze czas na jazdę?  Mam kumpla, który w ogóle nie czyści, tylko smaruje, a odkładające się produkty usuwa śrubokrętem, co pół roku.

Data: 2016-02-04 12:44:48
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
Woskowanie łańcucha
W dniu 01.02.2016 o 19:52, Ignac pisze:
Mam kumpla, który w ogóle nie czyści, tylko smaruje,
a odkładające się produkty usuwa śrubokrętem, co pół roku.

I oczywiście nigdy "produkty" nie sztywnieją mu na mrozie? I nie łapią piachu i brudu z drogi, tworząc pastę ścierną o porażającej skuteczności?

Sorki, to bardzo wygodna teoria (sam kiedyś chciałem w nią wierzyć), ale praktyka ją falsyfikuje. Przynajmniej moja praktyka.


> Jeśli non stop przeciąża się napęd - rower to nie Rudy 102.

Wiesz, mieszkam w Krakowie i większość ciekawych tras prowadzi po podjazdach. Co więcej, jak jadę gdzieś dalej, to jakoś tak wychodzi, że w większości po górach. Po prostu to lubię, nawet jeśli oznacza to trudniejszą pracę napędu niż gdybym w kółko kręcił Donauradweg.

A największą frajdę w życiu miałem w Swanetii, gdzie po 2 dniach łojenia podjazdu na maxa był dzień zjazdu po drodze takiej, że gdybym napędu nie wyczyścił, to po prostu kolejnego dnia bym nie pojechał. I wiesz co? Rower praktycznie nie odczuł gruzińskiego dręczenia - może to nie "Rudy 102", ale jeśli ja robię co trzeba, to zon nosi ładnie o co go poproszę.


> A można dać całusa, na dobranoc? Jest jeszcze czas na jazdę?

Czyszczenie napędu to 5-20 minut. Robię to raz na jakiś czas, w zależności od warunków (najczęściej w zimie). I jest to czas doskonale spożytkowany - szczerze polecam.

Data: 2016-02-01 11:09:20
Autor: akarm
Woskowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 17:02:35 UTC+1 użytkownik Jaroslaw Strzalkowski napisał:

Napęd czyszczony za rzadko lub nie dość starannie zużywa się bardzo szybko.

No popatrz, ja łańcuchów nigdy nie czyściłem, a nie wymieniałem napędu przed przejechaniem 25 tysięcy kilometrów.
I teraz uważaj: NIGDY NIE BĘDĘ CZYSCIŁ NAPĘDU.
Uważam to za zwykłą stratę czasu.

--
        Akarm

Data: 2016-02-01 19:48:32
Autor: Piotr aka dracorp
Woskowanie łańcucha
Dnia Mon, 01 Feb 2016 11:09:20 -0800, akarm napisał(a):

No popatrz, ja łańcuchów nigdy nie czyściłem, a nie wymieniałem napędu
przed przejechaniem 25 tysięcy kilometrów.
I teraz uwaşaj: NIGDY NIE BĘDĘ CZYSCIŁ NAPĘDU.
Uważam to za zwykłą stratę czasu.

Ja tam nie lubię jak mam uwalony łańcuch. A dotknięcie łańcucha prędzej czy później pewne. Nie wiem jak bez czyszczenia nanosić optymalną ilość oleju żeby nasmarować i nie przetłuścić coby syf się nie kleił.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-01 20:38:56
Autor: JDX
Woskowanie łańcucha
On 2016-02-01 20:09, akarm@wp.pl wrote:
[...]
I teraz uważaj: NIGDY NIE BĘDĘ CZYSCIŁ NAPĘDU.
Uważam to za zwykłą stratę czasu.
No wiesz, gdy pojeździsz sobie w zimie po soli i odstawisz rower na
kilka dni to po tych kilku dniach możesz już nie pojechać bo łańcuch nie
będzie chciał się zginać. Wtedy trzeba będzie go zdjąć i wyczyścić :-D
Albo wymienić.

Data: 2016-02-01 22:45:33
Autor: m
Woskowanie łańcucha
W dniu 01.02.2016 o 20:38, JDX pisze:
On 2016-02-01 20:09, akarm@wp.pl wrote:
[...]
I teraz uważaj: NIGDY NIE BĘDĘ CZYSCIŁ NAPĘDU.
Uważam to za zwykłą stratę czasu.
No wiesz, gdy pojeździsz sobie w zimie po soli i odstawisz rower na
kilka dni to po tych kilku dniach możesz już nie pojechać bo łańcuch nie
będzie chciał się zginać. Wtedy trzeba będzie go zdjąć i wyczyścić :-D
Albo wymienić.

Jeżdżę regularnie zimą i u mnie po *dwóch zimach* zauważyłem w ogóle
problem łańcucha. Tj - zaczął stawiać opór i wydawać dźwięk. Stąd albo
mam jakiś super niezniszczalny łańcuch, albo wszystkie opowieści o tym
jak to zima i sól niesamowicie niszczą łańcuch należy między bajki włożyć.

p. m.

Data: 2016-02-01 22:20:04
Autor: Piotr aka dracorp
Woskowanie łańcucha
Dnia Mon, 01 Feb 2016 22:45:33 +0100, m napisał(a):

Jeżdżę regularnie zimą i u mnie po *dwóch zimach* zauważyłem w ogóle
problem łańcucha. Tj - zaczął stawiać opór i wydawać dźwięk. Stąd albo
mam jakiś super niezniszczalny łańcuch, albo wszystkie opowieści o tym
jak to zima i sól niesamowicie niszczą łańcuch należy między bajki
włożyć.
Niszczą jeśli nie smarujesz. Kwestia jak duży rdzy się pojawi. Chociaż po drodze do pracy mijam wielu z rudym łańcuchem.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-01 23:38:37
Autor: m
Woskowanie łańcucha
W dniu 01.02.2016 o 23:20, Piotr aka dracorp pisze:
Dnia Mon, 01 Feb 2016 22:45:33 +0100, m napisał(a):

Jeżdżę regularnie zimą i u mnie po *dwóch zimach* zauważyłem w ogóle
problem łańcucha. Tj - zaczął stawiać opór i wydawać dźwięk. Stąd albo
mam jakiś super niezniszczalny łańcuch, albo wszystkie opowieści o tym
jak to zima i sól niesamowicie niszczą łańcuch należy między bajki
włożyć.
Niszczą jeśli nie smarujesz. Kwestia jak duży rdzy się pojawi.

Nie smaruję. Tj teraz raz na jakiś czas mi się zdarzy, ale wtedy nie
smarowałem częściej niż raz na rok, zniszczeń, w tym rdzy, nie odnotowano.

p. m.

Data: 2016-02-02 18:28:10
Autor: Piotr aka dracorp
Woskowanie łańcucha
Dnia Mon, 01 Feb 2016 23:38:37 +0100, m napisał(a):

Nie smaruję. Tj teraz raz na jakiś czas mi się zdarzy, ale wtedy nie
smarowałem częściej niż raz na rok, zniszczeń, w tym rdzy, nie
odnotowano.
 AĹź dziwne. MoĹźe masz jakiś lepszejszy łańcuch niĹź my.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-01 23:45:40
Autor: JDX
Woskowanie łańcucha
On 2016-02-01 22:45, m wrote:
[...]
Jeżdżę regularnie zimą i u mnie po *dwóch zimach* zauważyłem w ogóle
problem łańcucha. Tj - zaczął stawiać opór i wydawać dźwięk.
No widzisz, a ja kilka lat temu złapałem przeziębienie i odstawiłem
rower na tydzień. Po tygodniu łańcuch HG-40 był sztywny. No i oczywiście
rudy. Pomogło szejkowanie w nafcie. Pewnie jeszcze istotne jest którędy
się jeździ. Ja jeżdżę jezdniami.

Data: 2016-02-02 02:53:33
Autor: Akarm
Woskowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 23:45:50 UTC+1 użytkownik JDX napisał:
Pewnie jeszcze istotne jest którędy
się jeździ. Ja jeżdżę jezdniami.

Ja od kilku lat nie jeżdżę w temperaturze poniżej 8 stopni, więc z solanką już nie mam do czynienia. Ale wcześniej też nie miałem problemów z łańcuchami. Nigdy ich nie myłem. NIGDY.
Smarowałem wyłącznie olejami parafinowymi.
--
      Akarm

Data: 2016-02-04 08:29:45
Autor: niebieski
Woskowanie łańcucha
W dniu 02.02.2016 11:53, Akarm pisze:

Ja od kilku lat nie jeżdżę w temperaturze poniżej 8 stopni, więc z solanką już nie mam do czynienia. Ale wcześniej też nie miałem problemów z łańcuchami. Nigdy ich nie myłem. NIGDY.
Smarowałem wyłącznie olejami parafinowymi.

Ja smaruję pilarolem - jakieś 4 razy w roku. Jak się sprawuje olej parafinowy?

--
niebieski

Data: 2016-02-04 00:50:34
Autor: Akarm
Woskowanie łańcucha
W dniu czwartek, 4 lutego 2016 08:29:50 UTC+1 użytkownik niebieski napisał:

Ja smaruję pilarolem - jakieś 4 razy w roku. Jak się sprawuje olej parafinowy?

W zależności od rodzaju, producenta i warunków pogodowych wystarcza na przejechanie od 100 do 500km.
--
      Akarm

Data: 2016-02-02 12:11:53
Autor: m
Woskowanie łańcucha
W dniu 01.02.2016 o 23:45, JDX pisze:
On 2016-02-01 22:45, m wrote:
[...]
> Jeżdżę regularnie zimą i u mnie po *dwóch zimach* zauważyłem w ogóle
> problem łańcucha. Tj - zaczął stawiać opór i wydawać dźwięk.
No widzisz, a ja kilka lat temu złapałem przeziębienie i odstawiłem
rower na tydzień.

Raczej nie to. U mnie przerwy tygodniowe i dłuższe też są niestety
regułą a nigdy nie zauwazyłem żeby mi się łańcuch po takiej przerwie
"zastał".

Po tygodniu łańcuch HG-40 był sztywny. No i oczywiście
rudy. Pomogło szejkowanie w nafcie. Pewnie jeszcze istotne jest którędy
się jeździ. Ja jeżdżę jezdniami.


Być może to jest kluczowa różnica wpływająca. Ja jezdniami praktycznie
nie jeżdżę a chodniki pewnie są mniej solone.

p. m.

Data: 2016-02-01 17:11:18
Autor: Piotr aka dracorp
Woskowanie łańcucha
Dnia Mon, 01 Feb 2016 12:58:41 +0100, bans napisał(a):

To jeszcze sprawdĹş, czy nie jest jednorazĂłwka, jak np. w przypadku
SRAM-owskiego PowerLocka (co ze strony SRAMA było wyjątkowa
bezczelnością)
A czemu ma być jednorazówką? Ja używam zazwyczaj przez dłuższy czas.
Fakt że po dłuższym czasie spinka się sciera a do tego wczoraj chciałem rozpiąć spinkę 10s z łańcucha Shimano i dupa. Nie poszło. Potrzeba szczypiec.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Woskowanie łańcucha

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona