Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wpadka goni wpadkę.

Wpadka goni wpadkę.

Data: 2011-08-25 04:37:26
Autor: stevep
Wpadka goni wpadkę.
# PiS przegrał proces z PO, wiceszefowa partii Beata Szydło pokazała, że  nie zna podstawowych wskaźników ekonomicznych, a kształt list wyborczych  zwiastuje ostrą bratobójczą walkę

PiS-owi nie szło wczoraj od rana. Tuż po południu PiS przegrał proces w  trybie wyborczym z PO. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że sztabowcy PiS  Tomasz Poręba i Adam Hofman nie mówili prawdy na konferencji prasowej  sprzed tygodnia, gdy zarzucali Platformie, że w kampanii ''Polska w  budowie'' niesłusznie przypisuje sobie udział w części inwestycji  powstających w kraju w ciągu ostatnich czterech lat. Sąd dał politykom PiS  48 godzin na przeproszenie komitetu PO w TVN 24, a także kazał im wpłacić  10 tys. zł na hospicjum w Krakowie.

Sąd zakazał też politykom PiS rozpowszechniania nieprawdziwych informacji,  że ''PO ma zerowy udział w rewitalizacji starego miasta w Zamościu, a  także uporządkowaniu gospodarki wodno-ściekowej w dorzeczu rzeki  Parsęty''. Bo - jak udowodniła Platforma - politycy PO mieli udział w obu  inwestycjach. Nieprawdziwe - według sądu - było też stwierdzenie, że ''PO  nie brała udziału w przygotowaniu budowy mostu Północnego''. Polityków PiS  na posiedzeniu sądu nie było. Tłumaczyli, że protestują przeciw  ''rozgrywaniu kampanii politycznej w sądzie''.

- Ciężar dowodu spoczywa na uczestniku postępowania, a pełnomocnik PiS nie  stawił się na posiedzeniu, żeby przedstawić dowody, że mówi prawdę -  uzasadniała orzeczenie sędzia Beata Ładak. Dlatego - jak tłumaczyła - sąd  przyjął dowody przytoczone w pozwie napisanym przez PO.

Hofman i Poręba po porażce w sądzie nie odbierali telefonów. - PiS szanuje  wyrok sądu - mówił Jarosław Kaczyński i zapowiedział, że partia  prawdopodobnie nie będzie się odwoływała. Chwilę potem stwierdził jednak:  - Polska nie jest państwem prawa, a po upadku komunizmu sądy powinny być  całkiem nowe.

Platforma triumfowała. Jej sztabowcy mówili, że aż do wyborów będą  przypominać, że PiS zdarza się kłamać. - Nie ma nic ważniejszego, jak  prowadzenie kampanii w sposób uczciwy, rzetelny, w oparciu o prawdziwe  argumenty, a nie o kłamstwa - mówił po decyzji sądu szef sztabu PO Jacek  Protasiewicz. Dodał, że podczas dziewięciu minut konferencji PiS padły co  najmniej cztery kłamstwa. - Jedno kłamstwo na dwie minuty. Musieliśmy  pójść do sądu i powstrzymać PiS przed tym bezkarnym rzucaniem fałszywego  świadectwa - mówił. - Jeśli z ust polityków PiS kłamstwa padają średnio  raz na dwie minuty, to jak miałoby wyglądać siedem tygodni kampanii?

Jeszcze przed przegraną w sądzie wpadkę w Radiu TOK FM zaliczyła  wiceszefowa PiS Beata Szydło. Ekspertka ekonomiczna PiS powiedziała m.in.,  że w Polsce jest recesja. Tymczasem w 2010 r. PKB wzrósł o 3,8 proc., w  pierwszym kwartale tego roku - o 4,4 proc.

Wiceszefowej PiS w czterech ironicznych tweetach, tzw. ćwierknięciach,  odpowiedział na Twitterze (serwis mikroblogów) minister finansów Jan  Vincent Rostowski: ''1. Beata Szydło zażądała, aby Premier powiedział  dlaczego rośnie inflacja i bezrobocie, a spada PKB; 2. Muszę przyznać, że  Premier wreszcie udowodni, że czegoś nie może, i to z prostej przyczyny;  3. Bo inflacja i bezrobocie zamiast rosnąć spadają, a PKB zamiast spadać  rośnie; 4. I tak mniej więcej wyglądały pytania PiS podczas ostatniej  sejmowej debaty o światowym kryzysie''.

Listy wyborcze PiS, których kolejną porcję poznaliśmy wczoraj, wskazują,  że w kampanii można się spodziewać ostrej walki wewnętrznej.

Część posłów spadła na odległe miejsca, na czołowych miejscach pojawili  się albo eksperci z różnych dziedzin, albo byli współpracownicy prezydenta  Lecha Kaczyńskiego, albo członkowie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Na przykład w Kaliszu (PiS broni tu trzech mandatów), gdzie o jedynkę  walczyli Jan Dziedziczak, były rzecznik rządu, i Adam Rogacki, były  kandydat na prezydenta Kalisza, liderem został niespodziewanie specjalista  od oświaty prof. Andrzej Waśko. Rogacki jest drugi, a Dziedziczak trzeci,  czwarty jest Andrzej Dera. Któryś z posłów zapewne z Sejmu wypadnie.  Podobnie jest w innych okręgach, np. w Rzeszowie miejscowemu PiS nie  spodobało się wstawienie na pierwsze miejsce nieznanej w regionie prof.  Józefiny Hrynkiewicz.

- Krew się będzie lała. Jak tylko listy zostaną zarejestrowane, zaczną się  przecieki do mediów. Posłowie zrobią wszystko, łącznie z donoszeniem na  kolegów, by samemu zdobyć mandat. A media to podchwycą i PiS będzie miał  mnóstwo pożarów do gaszenia - przewiduje były polityk PiS dobrze znający  mechanizmy kampanii.

I dodaje: - Jarosław Kaczyński realizuje plan wymiany części klubu. Czekał  z tym na ostatnią chwilę, by awantura była jak najkrótsza i by odrzuceni  posłowie nie wstąpili do PJN.

Na razie słychać rozżalone głosy pojedynczych posłów. - Jestem zszokowany.  Miałem zająć drugą pozycję na liście, ale komitet polityczny PiS bez  konsultacji ze mną wytypował mnie jako kandydata do Senatu. Nie zgodziłem  się na to - powiedział ''Nowej Trybunie Opolskiej'' poseł (wkrótce były)  Jan Religa.

A Kaczyński był wczoraj - w ramach podróży po wszystkich okręgach - w  Radomiu. - Rok szkolny będzie rokiem bardzo wysokich wydatków, bardzo  ciężkich tornistrów i znów nierozwiązanych problemów. Ministerstwo Oświaty  mówi, że nie ma wpływu na ceny podręczników. Wypada więc zapytać, to na co  ma wpływ? Dlaczego Donald Tusk obiecywał laptopy dla wszystkich uczniów, a  oszczędza na szklance mleka - pytał Kaczyński. I obiecywał, że jego rząd  obniżyłby ceny podręczników. Na spotkanie lokalnych mediów z szefem PiS  nie wpuszczono dziennikarki ''Gazety Wyborczej''. #
Ze strony:
http://tiny.pl/h5nr8
Od rana ma dziś PiS zły humor ...

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Wpadka goni wpadkę.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona