Ksiądz wrobiony w pedofilię. Szokujące nagrania. Posłuchaj

http://europejczycy.info/29076/artykuly/ksiadz-wrobiony-w-pedofilie-szokujace-nagrania-posluchaj/


Tygodnik „wSieci” ujawnia historię księdza oskarżonego i skazanego za pedofilię, choć prawdopodobnie dowody zostały sfingowane. „Czyżby dlatego dowody niewinności księdza zginęły w prokuraturze, a obronę prawną piętnastolatki z pomorskiej wsi przejął mąż Joanny Senyszyn?” – pyta tygodnik.


5 grudnia 2009. Historia bierze swój początek od nastolatki, która oskarża księdza o upojenie alkoholem i molestowanie seksulane. Bezpośrednich świadków brak, są wyłącznie poszlaki. Oskarżany przez dziewczynę ksiądz jest jej znany, a i dziewczyna jest znana księdzu już od przedszkola. Kapłan zaprzecza oskarżeniom, a w jego obronie staje ponad dwa tysiące parafian. Z kolei w wersję piętnastolatki wierzą pojedyncze osoby. Sąd wydaje wyrok skazujący księdza, a biskup usuwa go z parafii. Media oczywiście nazywają go pedofilem. Ksiądz jednak się nie poddaje, wie, że jest niewinny. I udaje mu się w końcu zdobyć dowody swojej niewinności. Po czym przekazuje je prokuraturze. Koronnym dowodem jest nagranie, na których dziewczyna przyznaje, że sprawa była ukartowana. Tymczasem prokuratura… gubi dowody i umarza sprawę!

Rzecz jest o ks. Mirosławie Bużanie z Bojana k. Gdyni, który już cztery lata walczy o prawdę.
Wszystko wskazuje na to, że padł ofiarą podłej intrygi, w cieniu której stoi ludzka zawiść, zachłanność i nadal żywy aparat antyklerykalnych służb – uważa Marzena Nykiel, dziennikarka „wSieci”.

Jak doszło do spotkania ks. Bużana z piętnastoletnią Aleksandrą M.?

Zadzwoniła do proboszcza i zagroziła, że się zabije, jak jej ksiądz nie przyjmie. Przyszła pijana, ale już po wyjściu z plebanii skłamała, że to ksiądz ją upił i w dodatku próbował się do niej dobierać. Ruszyły tryby machiny sprawiedliwości zakończone wyrokiem skazującym księdza. Tymczasem w tym samym okresie rodzina piętnastolatki, która należała do niezamożnych, nieoczekiwanie zmieniła samochód, wyremontowała dom, a podobno też pojechali na zagraniczne wczasy.

„Mieszkańcy Bojana nie mieli wątpliwości, kto stoi za całą sprawą. Były ORMO-wiec, dziś biznesmen zajmujący się od lat dużymi zleceniami energetycznymi. Zasłynął jako najlepiej zarabiający radny w powiecie wejherowskim. Lokalne media donosiły, że w roku 2009, czyli w roku oskarżenia księdza, zarobił 2,4 mln zł. Z karierą polityczną musiał się rozstać po tym, jak pobił sąsiada. (…) Zawsze powtarzał, że nie ma sprawy, której nie potrafiłby załatwić. Jego największą ambicją było pozbycie się z Bojana ks. Bużana” – pisze Marzena Nykiel w tygodniku „wSieci”.

Ksiądz już po wyroku poprosił swojego siostrzeńca, by poznał się bliżej z Aleksandrą M. i nagrał rozmowę o wydarzeniach z 5 grudnia 2009.

Ujawniamy pełny zapis trzech nagranych rozmów:

S: Chciałem cie zapytać czy to prawda, ze całowałaś się z tym księdzem? (…)

AM: No, co ty zwariowałeś? Myślisz, że mogło być coś miedzy mną, a księdzem? W życiu, chłopie.To wszystko, no to była pewnego rodzaju gra, kumasz? (…) Chodziło o jakieś pieniądze…

http://www.youtube.com/watch?v=hiSWj8m0L3c

I choć już pierwsze nagranie nie pozostawiało cienia wątpliwości, to jednak ks. Bużan obawiał się, że może jednak nie wystarczyć. Stąd jego siostrzeniec nagrał po pewnym czasie kolejną rozmowę, w której dziewczyna przyznaje się do tego, że sprawa była sfingowana:

„Ja mówiłam na tych przesłuchaniach tak, jak mi kazali. Do czasu wyroku nie zastanawiałam się, że przeze mnie to się tak poważnie skończy. (…) Seba, nie wiedziałam, że w ogóle zrobię komuś życiową krzywdę. A w ogóle ksiądz i tak by bez kitu, on nigdy by nie zrobił mi nic złego! Kumasz?”

http://www.youtube.com/watch?v=BTiygZa_4J8

W ostatnim nagraniu nastolatka potwierdza, że za sprawą stoi lokalny biznesmen i pieniądze!!!

http://www.youtube.com/watch?v=2T5DMQQBOmE

Ks. Bużan, wiedząc, że pojawią się głosy podważające oryginalność nagrań, zlecił przygotowanie ekspertyzy fonoskopijnej biegłemu sądowemu z Łodzi, Bogdanowi Rozborskiemu. Specjalista uznał, że nagrania są oryginalne i autentyczne. Jednocześnie wykluczył możliwość jakiejkolwiek manipulacji.

Ksiądz złożył do prokuratury zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu go o przestępstwo, którego nie popełnił, a za które został skazany prawomocnym wyrokiem, dołączając wszystkie cztery dyktafony wraz ze stenogramem.

Co zrobiła prokuratura? Zgubiła dowody i umarzyła sprawę! Wszystko wskazuje na to, że było to celowe „zagubienie”? Więcej w „wSieci”.

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad, a sprawy seksu z racji celibatu ma nieuregulowane. Nic nie produkuje, a je i żyje tylko kosztem innych. Już z tego samego faktu jest pasozytem społecznym, wmawiajacym ludziom jakąś swoja wyższość jako przedstawiciel boga, którego nikt nie widział.  Po drugie, to takie cos czarne w sukience bardzo źle sie kojarzy, zwykle z brudem klasztornym , podejrzanym szemranym towarzystwem innych czarnych, sam negat. Po trzecie, to co to za pasterz dusz, kształcony, co to nastolatkę pijana wpuszcza do siebie, od razu powinien rodziców powiadomic albo odpowiednie organy państwowe, chocby policję, wtedy nawet przez myśl by jej nie przyszło fałszywie oskarżac. Może w tym przypadku ksiądz jest niewinny, ale skoro gra w jednej drużynie  gejów, pedofili, i w bliżej nie określony sposób orientacji seksualnej ludzi,( fecetów w czarnych sukienkach  - obrzydliwe) to ma teraz efekty, bo sam zachował sie nie wporządku.
Z zachowań życiowych wiem że jak kurwę nazwać na ulicy kurwą, to bedzie awantura że chej, a uczciwy, po prostuobejdzie bokiem i nie robi sz tego sprawy, traktując to jako głupiego wybryki

Alx

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Dnia Tue, 18 Feb 2014 11:09:27 +0100, u2 napisał(a):

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

Hehehe :-D
--
XL  "Nie naleĹźy mylić prawdy z opinią większości."  Jean Cocteau

u2 wrote:

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

E tam... jest jeszcze mistrz ceremonii Nikoś Dyzma.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w wiadomości news:ldvdpo$pob$1node1.news.atman.pl...

u2 wrote:

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

E tam... jest jeszcze mistrz ceremonii Nikoś Dyzma.

Chłopie, Nikodem Dyzma nie miał nigdy nic z pogrzebami. Wróć do źródeł.

rozbawiony

--
Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Bogdan Idzikowski wrote:

Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <patrick.o.hooligan@gmail.com> napisał w
wiadomości news:ldvdpo$pob$1node1.news.atman.pl...

u2 wrote:

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

E tam... jest jeszcze mistrz ceremonii Nikoś Dyzma.

Chłopie, Nikodem Dyzma nie miał nigdy nic z pogrzebami. Wróć do źródeł.

Ja mówię o Nikosiu z komedii granym przez Pazurę, a nie o prototypie Jarkaczu i Donaldu z powieści Dołęgi-Mostowicza.

--
СВЕТ
МИР
ЗНАНИЕ

W dniu .02.2014 o 11:09 u2 <u_2@o2.pl> pisze:

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad

ktos musi was grzebac ateistow ...-;)

Jego niech najlepiej grzebie ksiądz też pedofil.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2014-02-18 10:56, Aleksander pisze:

Co by nie mówic, to ksiądz to darmozjad, a sprawy seksu z racji celibatu ma
nieuregulowane. Nic nie produkuje, a je i żyje tylko kosztem innych.

Alx

A jednak jest zapotrzebowanie na jego posługę. I pewnie byś się zdziwił ilu ludzi dzięki niemu odnajduje sens życia.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Dnia Tue, 18 Feb 2014 09:19:05 +0100, u2 napisał(a):

(...)Ks. Bużan, wiedząc, że pojawią się głosy podważające oryginalność nagrań, zlecił przygotowanie ekspertyzy fonoskopijnej biegłemu sądowemu z Łodzi, Bogdanowi Rozborskiemu. Specjalista uznał, że nagrania są oryginalne i autentyczne. Jednocześnie wykluczył możliwość jakiejkolwiek manipulacji.

Ksiądz złożył do prokuratury zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu go o przestępstwo, którego nie popełnił, a za które został skazany prawomocnym wyrokiem, dołączając wszystkie cztery dyktafony wraz ze stenogramem.

Co zrobiła prokuratura? Zgubiła dowody i umarzyła sprawę! Wszystko wskazuje na to, że było to celowe „zagubienie”? Więcej w „wSieci”.

....i tak mogą Z KAŻDYM.



--
XL  "Nie naleĹźy mylić prawdy z opinią większości."  Jean Cocteau

W dniu 2014-02-18 11:17, Ikselka pisze:

Dnia Tue, 18 Feb 2014 09:19:05 +0100, u2 napisał(a):

(...)Ks. Bużan, wiedząc, że pojawią się głosy podważające oryginalność
nagrań, zlecił przygotowanie ekspertyzy fonoskopijnej biegłemu sądowemu
z Łodzi, Bogdanowi Rozborskiemu. Specjalista uznał, że nagrania są
oryginalne i autentyczne. Jednocześnie wykluczył możliwość jakiejkolwiek
manipulacji.

Ksiądz złożył do prokuratury zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu go o
przestępstwo, którego nie popełnił, a za które został skazany
prawomocnym wyrokiem, dołączając wszystkie cztery dyktafony wraz ze
stenogramem.

Co zrobiła prokuratura? Zgubiła dowody i umarzyła sprawę! Wszystko
wskazuje na to, że było to celowe „zagubienie”? Więcej w „wSieci”.

...i tak mogą Z KAŻDYM.

moze warto niekiedy pomyśleć nad "notarialną" kopią wszelkich rodzajĂłw dokumentĂłw przekazywanych prokuraturze/sądom  a mających kluczowe znaczenie dla nas