Data: 2014-07-18 12:33:52 | |
Autor: abc | |
Wścieklizna ante portas | |
No dobrze, ale skoro tak, to wypada przypomnieć, że już wcześniej i to
wielokrotnie, z Kancelarii Premiera dochodziły informacje, że premier Tusk się "wściekł". Na czym to polegało, czy na przykład toczył pianę, albo kąsał przypadkowe osoby spośród swego otoczenia ("minister, co przetrzymał dwieście mów w Genewie, ugryzł w nogę sąsiada i sam o tym nie wie") - tego oczywiście nie wiemy, bo to tajemnica państwowa, natomiast czy te wszystkie deklaracje i doniesienia nie mogą wzbudzić podejrzeń, iż w środowisku Umiłowanych Przywódców mamy do czynienia z przypadkami wścieklizny, a może nawet z początkiem epidemii? To jest możliwe, a skoro tak, to wypada przypomnieć, że w trosce o bezpieczeństwo naszej biednej ojczyzny, wielokrotnie wskazywałem na potrzebę przebadania pana posła Stefana Niesiołowskiego przez jakiegoś dobrego weterynarza - bo poszlaki wskazują właśnie na niego, jako źródło zakażeń. Na co dzień sprawia on wrażenie człowieka o zszarpanych nerwach, a to właśnie mogą być te niepokojące objawy. Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3157 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|