-- -- - Redaktor Terlikowski (ech, chyba przesadzam z jego lansowaniem) jest bardzo poważnie oburzony. A oburza go tak i wręcz wkurwia, szacunek jakim niektórzy ludzie obdarzają zwierzęta. Poszło zaś o Knuta, białego niedźwiedzia polarnego z Berlina, który właśnie był zszedł, czyli zmarł, lub zdechł jak woli Terlikowski. Berlińczycy chcą mu postawić pomnik, bo niezwykle sympatyczny był to zwierzak, a to wedle pana Tomasza obraza rozumu i widoczny efekt braku boga w naszym posranym życiu. Bo gdybyśmy się zwrócili do boga i miłowali go tak jak należy, nie czynilibyśmy przedmiotami kultu bestii takich jak ów Knut.

"To, co widzimy w Berlinie jest doskonałym przykładem tego, do czego prowadzi nas współczesny ateizm" - filozoficznie i arbitralnie stwierdza Tomasz T.

Napiszę tak: z różnych, na ogół chyba zrozumiałych przyczyn, zdecydowanie wolę panie Tomaszu jeden pomnik białego niedźwiedzia, niż brzydki niczym but prezesa i do wyrzygania, tysiąc dwieście sześćdziesiąty trzeci pomnik Jana Pawła 2. Poza tym niedźwiedzia, żywego widziałem. Natomiast tego boga o którym pan Tomasz wspomina, ni chu, chu... Nigdy. Więc jeśli coś tu jest naturalne, a przede wszystkim normalne, to raczej szacunek do żywego i namacalnego zwierzęcia, niźli do czegoś czego nikt nigdy nie widział, i co w związku z tym na bank nie istnieje. Proszę też Tomaszu drogi nie wspominać o tym, że "...mamy teraz kult idoli", bo o zakład idę, że gustowną ampułkę z posoką tegoż Wojtyły, to byś pan od Dziwisz chętnie przyjął i co rano do niej się modlił.

Skoro też pana Tomasza Terlikowskiego tak bardzo wkurwia i dziwi, szczególna atencja dla zmarłego niedźwiedzia, to czemu do kurwy nędzy bez mrugnięcia okiem toleruje fakt, iż godłem Polski jest orzeł, czyli ptaszysko. Na dodatek jeszcze białe niczym ten polarny niedźwiedź. Czemu też tak zacięcie broni - że zadrwię sobie tutaj - słynnych już pochodów z pochodniami, w asyście krzyży, czczących bezrefleksyjnie kult pewniej padłej kaczki. Pomijam już fakt, że na całym świecie, aż roi się od pomników różnych zwierząt, choć przyjmuję do wiadomości, że Terlikowski może o tym nic nie wiedzieć. I proszę nam tu też nie udowadniać, że być chrześcijaninem jest równoznaczne z byciem normalnym. Niestety, w waszym świecie normalność to deficytowy towar.
czwartek, 24 marca 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/03/2183.html

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Bogdan Idzikowski napisał:

Skoro też pana Tomasza Terlikowskiego tak bardzo wkurwia i dziwi, szczególna atencja dla zmarłego niedźwiedzia, to czemu do kurwy nędzy bez mrugnięcia okiem toleruje fakt, iż godłem Polski jest orzeł, czyli ptaszysko.

Jakiś czas temu chwaliłem się tutaj zestawem RSS-ów z różnego rodzaju
oszołomskich stron i blogów (przyprawionych dla równowagi blogiem Palikota
i Nautilusem) głównie tych które tu regularnie pastuje lefebrysta, choć nie
tylko.

Jednak po kolejnym usunięciu mojego konta z Frondy - tym razem nie wiem za
co, za jakiś neutralny zupełnie komentarz chyba - stwierdziłem że sobie dam
spokój z Michalkiewiczem, Frondą, Konserwatyzmem.pl i temu podobnymi i cały
ten dział z czytnika rss w cholerę wykasowałem.

Zasada wg której "bezwzględnie należy znać poglądy swoich adwersarzy" chyba
jednak na dłuższą metę w przypadku polskiej polityki nie znajduje
zastosowania.