Data: 2010-08-24 10:21:15 | |
Autor: MZ | |
Wspolnota wydziela parking. | |
W dniu 2010-08-23 22:27, MTSD pisze:
Witam,Dlaczego mieszkańcy mieszkający "na przeciwko" nie mają własnego kawałka terenu który mogą przeznaczyć na parking? Czyżby mieli wyłącznie grunt pod własnym budynkiem, bo tak taniej i podatków się nie płaci? Ktos w owej wspolnocie wpadlKtoś miał dość niemożności zaparkowania na terenie należącym do własnej wspólnoty. Nie ma się czemu dziwić. na pomysl aby ten plac ogrodzic, postawic szlaban i zrobic wjazd naTo jest temat który powinieneś podnieść na najbliższym zebraniu wspólnoty. Ktoś nie dopilnował. Czy takie postepowanie owej wspolnoty jest legalne? Domyslam sie, ze takDobrze się domyślasz. Ewentualnie możesz sprawdzić, czy w nie przysługuje wam ustanowienie służebności przejazdu/przechodu na działce sąsiadów, ewentualnie postarać się o ustanowienie takowego. Jeśli do bloku jest jakiś inny dojazd od drogi publicznej, to się nie uda. Jest to wredna ścieżka, ale w dziurawych polskich przepisach realizowalna. - wszak 'wolnoc tomku w swoim domku'. Wydaje mi sie, ze temat moznaZrób jakiś szkic sytuacyjny, jakoś "nie widzę" jak to jest porozmieszczane (bloki, parking, drogi dojazdowe). Do budynku powinna być doprowadzone droga ppoż o odpowiedniej szerokości. Jeśli parking odciął całkowicie dojazd do Twojego budynku to patrz "ustanowienie drogi koniecznej". Napisałem Ci jak to można ugryźć od strony formalnej, ale chcę żebyś wiedział, że również jak piszący wcześniej nie popieram Twojego sposobu na załatwienie sobie darmowego parkowania na cudzym, opłacanej przez innych, terenie. Mydlenie oczu kwestiami dojazdu karetki i SP możesz odpuścić. -- MZ |
|