Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" BrejzĂłw! Była współpracownica ujawnia: TQ1|BŒčŽ§‹:0jv ŽęZŚźŢ˛×8÷Ú\Í

Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" BrejzĂłw! Była współpracownica ujawnia: TQ1|BŒčŽ§‹:0jv ŽęZŚźŢ˛×8÷Ú\Í

Data: 2019-10-08 09:00:48
Autor: Lord Donald
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" BrejzĂłw! Była współpracownica ujawnia: TQ1|BŒčŽ§‹:0jv ŽęZŚźŢ˛×8÷Ú\Í
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" Brejzów! Była współpracownica ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza

Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość! -- opowiada w rozmowie z TVP Info była współpracownica Ryszarda i Krzysztofa Brejzów.

TVP Info opublikowało rozmowę z byłą wieloletnią współpracownicą rodziny politycznej Brejzów. Po ponad dwóch latach przerywa milczenie i opowiada o działaniu słynnego Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocławia.



     Od kilku tygodni obserwuję festiwal kłamstw Krzysztofa Brejzy. Poziom manipulacji, jakich się dopuszcza, jest wprost niewyobrażalny. Kreuje siebie na ofiarę. A co z jego ofiarami? Co z tymi, których ci ludzie niszczyli? Wreszcie - co z inowrocławianami, których ci ludzie okradali, finansując swoje cele polityczne? Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość!

-- mówi kobieta.

Odnosi się również do grupy, która działała w inowrocławskim ratuszu, nazywanej ,,wydziałem propagandy" bądź ,,wydziałem nienawiści".

     To był wydział stworzony dla i nadzorowany przez posła Krzysztofa Brejzę - prywatnie syna prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy. Prezydent Ryszard Brejza oddał synowi część inowrocławskiego urzędu, żeby on mógł robić sobie kampanię i osiągać długoterminowe cele. W ramach tego było też niszczenie ludzi, takie bardzo zdecydowane i pełne nienawiści

-- powiedziała.

Zdradziła, że obawia się również o swoje życie, dlatego rozmowę przeprowadza anonimowo.

     Gdy mówimy o Brejzach, mówimy nie tylko o rodzinie mającej to samo nazwisko i ich rodzinie politycznej, ale mówimy o zorganizowanej grupie przestępczej, stworzonej i kierowanej przez posła Krzysztofa Brejzę, w której udział miał również jego ojciec

-- stwierdziła mocno. Zwróciła też uwagę, że wątek afery fakturowej jest istotny, ponieważ dzięki fakturom można było finansować inne działalności.

     Pierwsze ,,lewe" faktury zostały wystawione już kilka tygodni po zatrudnieniu pani Agnieszki Ch. w urzędzie miasta. Mówienie, że on działał kiedykolwiek normalnie, jest nadużyciem

-- stwierdziła.

Rozmówczyni TVP Info zdradziła, że słynny wydział powstał na przełomie 2014/2015 r., a jego celem było zbudowanie wizerunku Krzysztofa Brejzy, który miał zostać ministrem sprawiedliwości i potrzebował pokonać konkurencję wewnątrz partii oraz pozbyć się konkurencji na zewnątrz.

     Oni potrzebowali szerszych działań. To, co się działo w biurze poselskim lub wśród zaprzyjaźnionych osób, które tam pisały itd., to było za mało. Trzeba było nadać temu wszystkiemu charakter instytucjonalny, strukturalny - po to, żeby on mógł to kontrolować. Musieli też mieć na swoje działania środki, żeby działać efektywnie. Krzysztofowi zależało na zrobieniu kariery, a żeby to osiągnąć, musiał najpierw wewnątrz Platformy pokazać efektywność swoich działań, uzyskać przewagę, która była mu potrzebna w partii

-- opowiedziała. Jej zdaniem z ,,lewych" faktur mogły płynąć środki na sfinansowanie kampanii parlamentarnej w 2015 roku.

     CBA ustaliło, że łączna skradziona kwota wynosiła mniej więcej 250 tys., a moim zdaniem mówimy o kwocie przynajmniej pół miliona złotych w ciągu dwóch lat. Są to działania doraźne, które miały dać któremuś z Brejzów lub ich rodzinie splendor, promocję, marketing, generalnie PR, działania dotyczące hejtu i finansowania kampanii wyborczej, na pewno - przynajmniej w części - kampanii pani Lidii S. i posła Krzysztofa Brejzy

-- czytamy.

     Prezydent najpierw umożliwił synowi utworzenie takiego wydziału i kierowanie nim, a następnie wspólne czerpanie korzyści materialnych z tego

-- dodała.

W końcu podkreśliła, że opowiada o wszystkim, ponieważ musiała stanąć w prawdzie.

     Przez wiele lat byłam bliskim współpracownikiem Ryszarda i Krzysztofa Brejzów, ich rodziny politycznej. Budowałam ich kampanie wyborcze, byłam zaangażowana w tę pracę bardzo mocno. Nie ukrywam, że byłam też za to dobrze wynagradzana i to działało. (...) W pewnym momencie, już po powstaniu nowego wydziału, zaczęłam zauważać sygnały, które były dość niepokojące. Zaczęły się pojawiać dziwne pieniądze w ich przestrzeni (...). W pewnym momencie doszłam do tego, że oni zawyżają faktury. Wydało mi się to bulwersujące, natomiast to był dopiero początek. Później byłam już pewna, że oni wystawiają faktury za rzeczy, które nie są zrealizowane

-- zdradziła.

     Dlatego moja decyzja była tak trudna, bo wiedziałam co to za ludzie. Wiedziałam, że jeżeli Krzysztof dojdzie do tego, że to ja, to nigdy mi tego nie wybaczy

-- dodała.

https://wpolityce.pl/polityka/467223-byla-wspolpracownica-brejzow-tak-dzialal-wydzial-hejtu?fbclid=IwAR3DT2fX4_mrZqje-3gwVkHve0KS3igMK5LWJEvWKxZ50-qPQsmQORyCnkE

Data: 2019-10-08 00:10:18
Autor: Bruno Brunowski
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" Brejzów! Była współpracownica ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza
To ta z co ma zarzuty za kradzież pieniędzy z miejskiej kasy? To nic dziwnego, że Brejzy nie lubi, w końcu to on na nią doniósł do prokuratury.

--
Bruno

Data: 2019-10-08 09:45:11
Autor: Runt
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Emili ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza
W dniu 2019-10-08 o 09:00, Lord Donald pisze:
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" Brejzów! Była współpracownica ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza

Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość! -- opowiada w rozmowie z TVP Info była współpracownica Ryszarda i Krzysztofa Brejzów.

TVP Info opublikowało rozmowę z byłą wieloletnią współpracownicą rodziny politycznej Brejzów. Po ponad dwóch latach przerywa milczenie i opowiada o działaniu słynnego Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Inowrocławia.



     Od kilku tygodni obserwuję festiwal kłamstw Krzysztofa Brejzy. Poziom manipulacji, jakich się dopuszcza, jest wprost niewyobrażalny. Kreuje siebie na ofiarę. A co z jego ofiarami? Co z tymi, których ci ludzie niszczyli? Wreszcie - co z inowrocławianami, których ci ludzie okradali, finansując swoje cele polityczne? Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość!

-- mówi kobieta.

Odnosi się również do grupy, która działała w inowrocławskim ratuszu, nazywanej ,,wydziałem propagandy" bądź ,,wydziałem nienawiści".

     To był wydział stworzony dla i nadzorowany przez posła Krzysztofa Brejzę - prywatnie syna prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy. Prezydent Ryszard Brejza oddał synowi część inowrocławskiego urzędu, żeby on mógł robić sobie kampanię i osiągać długoterminowe cele. W ramach tego było też niszczenie ludzi, takie bardzo zdecydowane i pełne nienawiści

-- powiedziała.

Zdradziła, że obawia się również o swoje życie, dlatego rozmowę przeprowadza anonimowo.

     Gdy mówimy o Brejzach, mówimy nie tylko o rodzinie mającej to samo nazwisko i ich rodzinie politycznej, ale mówimy o zorganizowanej grupie przestępczej, stworzonej i kierowanej przez posła Krzysztofa Brejzę, w której udział miał również jego ojciec

-- stwierdziła mocno. Zwróciła też uwagę, że wątek afery fakturowej jest istotny, ponieważ dzięki fakturom można było finansować inne działalności.

     Pierwsze ,,lewe" faktury zostały wystawione już kilka tygodni po zatrudnieniu pani Agnieszki Ch. w urzędzie miasta. Mówienie, że on działał kiedykolwiek normalnie, jest nadużyciem

-- stwierdziła.

Rozmówczyni TVP Info zdradziła, że słynny wydział powstał na przełomie 2014/2015 r., a jego celem było zbudowanie wizerunku Krzysztofa Brejzy, który miał zostać ministrem sprawiedliwości i potrzebował pokonać konkurencję wewnątrz partii oraz pozbyć się konkurencji na zewnątrz.

     Oni potrzebowali szerszych działań. To, co się działo w biurze poselskim lub wśród zaprzyjaźnionych osób, które tam pisały itd., to było za mało. Trzeba było nadać temu wszystkiemu charakter instytucjonalny, strukturalny - po to, żeby on mógł to kontrolować. Musieli też mieć na swoje działania środki, żeby działać efektywnie. Krzysztofowi zależało na zrobieniu kariery, a żeby to osiągnąć, musiał najpierw wewnątrz Platformy pokazać efektywność swoich działań, uzyskać przewagę, która była mu potrzebna w partii

-- opowiedziała. Jej zdaniem z ,,lewych" faktur mogły płynąć środki na sfinansowanie kampanii parlamentarnej w 2015 roku.

     CBA ustaliło, że łączna skradziona kwota wynosiła mniej więcej 250 tys., a moim zdaniem mówimy o kwocie przynajmniej pół miliona złotych w ciągu dwóch lat. Są to działania doraźne, które miały dać któremuś z Brejzów lub ich rodzinie splendor, promocję, marketing, generalnie PR, działania dotyczące hejtu i finansowania kampanii wyborczej, na pewno - przynajmniej w części - kampanii pani Lidii S. i posła Krzysztofa Brejzy

-- czytamy.

     Prezydent najpierw umożliwił synowi utworzenie takiego wydziału i kierowanie nim, a następnie wspólne czerpanie korzyści materialnych z tego

-- dodała.

W końcu podkreśliła, że opowiada o wszystkim, ponieważ musiała stanąć w prawdzie.

     Przez wiele lat byłam bliskim współpracownikiem Ryszarda i Krzysztofa Brejzów, ich rodziny politycznej. Budowałam ich kampanie wyborcze, byłam zaangażowana w tę pracę bardzo mocno. Nie ukrywam, że byłam też za to dobrze wynagradzana i to działało. (...) W pewnym momencie, już po powstaniu nowego wydziału, zaczęłam zauważać sygnały, które były dość niepokojące. Zaczęły się pojawiać dziwne pieniądze w ich przestrzeni (...). W pewnym momencie doszłam do tego, że oni zawyżają faktury. Wydało mi się to bulwersujące, natomiast to był dopiero początek. Później byłam już pewna, że oni wystawiają faktury za rzeczy, które nie są zrealizowane

-- zdradziła.

     Dlatego moja decyzja była tak trudna, bo wiedziałam co to za ludzie. Wiedziałam, że jeżeli Krzysztof dojdzie do tego, że to ja, to nigdy mi tego nie wybaczy

-- dodała.

https://wpolityce.pl/polityka/467223-byla-wspolpracownica-brejzow-tak-dzialal-wydzial-hejtu?fbclid=IwAR3DT2fX4_mrZqje-3gwVkHve0KS3igMK5LWJEvWKxZ50-qPQsmQORyCnkE

No i co? ;)))

--
Runt

Data: 2019-10-08 02:05:06
Autor: Bruno Brunowski
Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Emili ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza
W dniu wtorek, 8 października 2019 09:45:11 UTC+2 użytkownik Runt napisał:
W dniu 2019-10-08 o 09:00, Lord Donald pisze:
> Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" Brejzów! Była > współpracownica ujawnia: To zorganizowana grupa przestępcza
> > Ryszard Brejza poświęcił Inowrocław dla kariery syna, który traktując > miasto jak własny folwark uwikłał siebie i miasto w działania > przestępcze. Dość! -- opowiada w rozmowie z TVP Info była współpracownica > Ryszarda i Krzysztofa Brejzów.
> > TVP Info opublikowało rozmowę z byłą wieloletnią współpracownicą rodziny > politycznej Brejzów. Po ponad dwóch latach przerywa milczenie i opowiada > o działaniu słynnego Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej > Urzędu Miasta Inowrocławia.
> > > >      Od kilku tygodni obserwuję festiwal kłamstw Krzysztofa Brejzy. > Poziom manipulacji, jakich się dopuszcza, jest wprost niewyobrażalny. > Kreuje siebie na ofiarę. A co z jego ofiarami? Co z tymi, których ci > ludzie niszczyli? Wreszcie - co z inowrocławianami, których ci ludzie > okradali, finansując swoje cele polityczne? Ryszard Brejza poświęcił > Inowrocław dla kariery syna, który traktując miasto jak własny folwark > uwikłał siebie i miasto w działania przestępcze. Dość!
> > -- mówi kobieta.
> > Odnosi się również do grupy, która działała w inowrocławskim ratuszu, > nazywanej ,,wydziałem propagandy" bądź ,,wydziałem nienawiści".
> >      To był wydział stworzony dla i nadzorowany przez posła Krzysztofa > Brejzę - prywatnie syna prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy. > Prezydent Ryszard Brejza oddał synowi część inowrocławskiego urzędu, > żeby on mógł robić sobie kampanię i osiągać długoterminowe cele. W > ramach tego było też niszczenie ludzi, takie bardzo zdecydowane i pełne > nienawiści
> > -- powiedziała.
> > Zdradziła, że obawia się również o swoje życie, dlatego rozmowę > przeprowadza anonimowo.
> >      Gdy mówimy o Brejzach, mówimy nie tylko o rodzinie mającej to samo > nazwisko i ich rodzinie politycznej, ale mówimy o zorganizowanej grupie > przestępczej, stworzonej i kierowanej przez posła Krzysztofa Brejzę, w > której udział miał również jego ojciec
> > -- stwierdziła mocno. Zwróciła też uwagę, że wątek afery fakturowej jest > istotny, ponieważ dzięki fakturom można było finansować inne działalności.
> >      Pierwsze ,,lewe" faktury zostały wystawione już kilka tygodni po > zatrudnieniu pani Agnieszki Ch. w urzędzie miasta. Mówienie, że on > działał kiedykolwiek normalnie, jest nadużyciem
> > -- stwierdziła.
> > Rozmówczyni TVP Info zdradziła, że słynny wydział powstał na przełomie > 2014/2015 r., a jego celem było zbudowanie wizerunku Krzysztofa Brejzy, > który miał zostać ministrem sprawiedliwości i potrzebował pokonać > konkurencję wewnątrz partii oraz pozbyć się konkurencji na zewnątrz.
> >      Oni potrzebowali szerszych działań. To, co się działo w biurze > poselskim lub wśród zaprzyjaźnionych osób, które tam pisały itd., to > było za mało. Trzeba było nadać temu wszystkiemu charakter > instytucjonalny, strukturalny - po to, żeby on mógł to kontrolować. > Musieli też mieć na swoje działania środki, żeby działać efektywnie. > Krzysztofowi zależało na zrobieniu kariery, a żeby to osiągnąć, musiał > najpierw wewnątrz Platformy pokazać efektywność swoich działań, uzyskać > przewagę, która była mu potrzebna w partii
> > -- opowiedziała. Jej zdaniem z ,,lewych" faktur mogły płynąć środki na > sfinansowanie kampanii parlamentarnej w 2015 roku.
> >      CBA ustaliło, że łączna skradziona kwota wynosiła mniej więcej 250 > tys., a moim zdaniem mówimy o kwocie przynajmniej pół miliona złotych w > ciągu dwóch lat. Są to działania doraźne, które miały dać któremuś z > Brejzów lub ich rodzinie splendor, promocję, marketing, generalnie PR, > działania dotyczące hejtu i finansowania kampanii wyborczej, na pewno - > przynajmniej w części - kampanii pani Lidii S. i posła Krzysztofa Brejzy
> > -- czytamy.
> >      Prezydent najpierw umożliwił synowi utworzenie takiego wydziału i > kierowanie nim, a następnie wspólne czerpanie korzyści materialnych z tego
> > -- dodała.
> > W końcu podkreśliła, że opowiada o wszystkim, ponieważ musiała stanąć w > prawdzie.
> >      Przez wiele lat byłam bliskim współpracownikiem Ryszarda i > Krzysztofa Brejzów, ich rodziny politycznej. Budowałam ich kampanie > wyborcze, byłam zaangażowana w tę pracę bardzo mocno. Nie ukrywam, że > byłam też za to dobrze wynagradzana i to działało. (...) W pewnym > momencie, już po powstaniu nowego wydziału, zaczęłam zauważać sygnały, > które były dość niepokojące. Zaczęły się pojawiać dziwne pieniądze w ich > przestrzeni (...). W pewnym momencie doszłam do tego, że oni zawyżają > faktury. Wydało mi się to bulwersujące, natomiast to był dopiero > początek. Później byłam już pewna, że oni wystawiają faktury za rzeczy, > które nie są zrealizowane
> > -- zdradziła.
> >      Dlatego moja decyzja była tak trudna, bo wiedziałam co to za > ludzie. Wiedziałam, że jeżeli Krzysztof dojdzie do tego, że to ja, to > nigdy mi tego nie wybaczy
> > -- dodała.
> > https://wpolityce.pl/polityka/467223-byla-wspolpracownica-brejzow-tak-dzialal-wydzial-hejtu?fbclid=IwAR3DT2fX4_mrZqje-3gwVkHve0KS3igMK5LWJEvWKxZ50-qPQsmQORyCnkE > No i co? ;)))

"Była szefowa wydziału kultury i promocji inowrocławskiego ratusza ma usłyszeć aż 80 zarzutów. Takie informacje podała przed chwilą Wirtualna Polska.
(...)
- Na prośbę urzędników [przedsiębiorcy] wystawiali poświadczające nieprawdę faktury. Pieniędzmi przedsiębiorcy dzielili się z urzędnikami. Pojedyncze faktury opiewały na kwoty do kilkunastu tysięcy złotych - tłumaczyło mediom CBA.

Były też faktury gotówkowe wystawiane na niewielkie kwoty na dane firm, które nie miały o tym zielonego pojęcia."
https://pomorska.pl/80-zarzutow-dla-bylej-naczelnik-wydzialu-kultury-afera-fakturowa-w-inowroclawiu/ar/c3-13568254

--
Bruno

Wstrząsająca prawda o "wydziale nienawiści" BrejzĂłw! Była współpracownica ujawnia: TQ1|BŒčŽ§‹:0jv ŽęZŚźŢ˛×8÷Ú\Í

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona