Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:kav7vm$jhi$1mx1.internetia.pl...

Byłem wczoraj u kolegi, biednego robola, który pracuje zwykle jako kafelkarz i budowlaniec wykończeniowy, ostatnio często z doskoku na Sky Tower we Wrocławiu. Brałem go wcześniej jako pomagiera do wykańczania mojego domu. Chłop ubogi, sam wychowuje dwójkę chłopców, prawie od ich urodzenia, bo matka ich zostawiła, teraz mają po 20 i 19 lat i uczą się jakiegoś budowlanego zawodu... Przyszedłem do niego oddać mu lutownicę, która pożyczyłem od niego w niedzielę, bo w mojej ciężko się naciska włącznik i co widzę, zawsze, ale to zawsze, jak jestem u niego, to widzę jego chłopaków albo przed starym komputerem jak grają w jakieś strzelanki, albo z grami podłączonymi do małego telewizora i też tylko strzelanina odchodzi... Mieszkają w socjalnym, starym, zdewastowanym budynku, typowym slamsie, światła powyłączane, ale chłopaki siedzą w fotelach i grają w strzelanki, a ja mówię do kolegi, to tak jak u mnie, mój Dawid też tylko gra na komputerze. Choć może rzadko w strzelaninę, ale wcześniej za pośrednictwem serwerów typu Hamachi, a tera innych niededykowanych w Minecrafta z wirtualnymi znajomymi. Ale jedno łączy dzieci mojego ubogiego kolegi z moimi, bo Adrianna też tylko siedzi przed komputerem, i przeważnie truka za pośrednictwem Gadu Gadu ze znajomymi, i jego dzieci i moje spędzają czas tylko przed komputerami, prawie wcale nie wychodzą z domu...
Ale i z nami dorosłymi nie jest inaczej, jesteśmy uzależnieni od komputerów i świata wirtualnego, tak zniewolili nas globaliści i kapitaliści, nie znamy już kulturalnego życia na zewnątrz, żyjemy życiem prymitywnych Celebrytów...

Zastanawiam się dlaczego tak się stało. Z prostego powodu, rozrywki już nie ma żadnej na zewnątrz, wszystko jest drogie, wyjazd na narty też kosztuje, a siedzenie przed komputerem jest najtańszą "rozrywką", biedota nas uwięziła przed komputerami i tych całkiem biednych, i tych mniej biednych...
Wszyscy jesteśmy równo zniewoleni, przez kapitalistyczne bydło i antyludzki system...

Piiiiip!!!!
A weź sobie odpowiedzialność za swoje postępowanie. Ile razy byłeś z dzieciakami gdzieś? Gdziekolwiek- byle całym sobą razem z nimi? Jeśli bywałeś naprawdę często- to z całą pewnością Twoje dzieci nie marnują czasu przed komputerem.

Kiedyś to były piękne czasy, tańczyło się na deskach, jeździło na łyżwach na lodowisku przed blokiem, skręcanych do butów z blaszką wżłobioną do podeszwy u szewca, jeżdiło na sankach po każdych dostępnych górkach... A teraz już nawet górek na sanki nie ma nigdzie, wszystko zaorane, tylko komputery nam podrzucili, byśmy nie podnosili głów...

Nie wierzę. Są i górki- tyle, że jakby mniej to popularne. Im bliżej będziesz swoich dzieci- tym dalej one będą od jakichkolwiek nałogów. Komputer będzie im potrzebny także do gier, gadu- gadu- ale z umiarem

Kolega ciężko tyra, raz na biało, raz na czarno, co jakiś czas chleje, a dzieci w ciemnym pokoju przed komputerem, moje choć wychowują się w ładnym domku, mają oboje rodziców, w sumie nie mają lepiej, bo ograniczyli nam wszystkim totalnie życie...

Niewolnik ma siedzieć potulnie przed komputerem i nie wychodzić broń boże na ulice, czy to na demonstracje, czy gdziekolwiek ze względu na brak rozrywki...

Wcześniej czy później ci chłopcy wyjdą na ulicę i pójdą strzelać na sejm, oby to nie były moje dzieci...

Cóż za kompletny brak odpowiedzialności. Cały czas krasnoludki sikają do piwa. Winni są zawsze ONI. Od nas nie zależy zupełnie nic. A weź sobie bokun odpowiedzialność za swoje działania- ok? Wtedy świat się dla Ciebie zmieni.

Użytkownik "Chiron" <iluminat.eleuzis@gmail.com> napisał w wiadomości news:kavcj4$52k$1node2.news.atman.pl...

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:kav7vm$jhi$1mx1.internetia.pl...

Byłem wczoraj u kolegi, biednego robola, który pracuje zwykle jako kafelkarz i budowlaniec wykończeniowy, ostatnio często z doskoku na Sky Tower we Wrocławiu. Brałem go wcześniej jako pomagiera do wykańczania mojego domu. Chłop ubogi, sam wychowuje dwójkę chłopców, prawie od ich urodzenia, bo matka ich zostawiła, teraz mają po 20 i 19 lat i uczą się jakiegoś budowlanego zawodu... Przyszedłem do niego oddać mu lutownicę, która pożyczyłem od niego w niedzielę, bo w mojej ciężko się naciska włącznik i co widzę, zawsze, ale to zawsze, jak jestem u niego, to widzę jego chłopaków albo przed starym komputerem jak grają w jakieś strzelanki, albo z grami podłączonymi do małego telewizora i też tylko strzelanina odchodzi... Mieszkają w socjalnym, starym, zdewastowanym budynku, typowym slamsie, światła powyłączane, ale chłopaki siedzą w fotelach i grają w strzelanki, a ja mówię do kolegi, to tak jak u mnie, mój Dawid też tylko gra na komputerze. Choć może rzadko w strzelaninę, ale wcześniej za pośrednictwem serwerów typu Hamachi, a tera innych niededykowanych w Minecrafta z wirtualnymi znajomymi. Ale jedno łączy dzieci mojego ubogiego kolegi z moimi, bo Adrianna też tylko siedzi przed komputerem, i przeważnie truka za pośrednictwem Gadu Gadu ze znajomymi, i jego dzieci i moje spędzają czas tylko przed komputerami, prawie wcale nie wychodzą z domu...
Ale i z nami dorosłymi nie jest inaczej, jesteśmy uzależnieni od komputerów i świata wirtualnego, tak zniewolili nas globaliści i kapitaliści, nie znamy już kulturalnego życia na zewnątrz, żyjemy życiem prymitywnych Celebrytów...

Zastanawiam się dlaczego tak się stało. Z prostego powodu, rozrywki już nie ma żadnej na zewnątrz, wszystko jest drogie, wyjazd na narty też kosztuje, a siedzenie przed komputerem jest najtańszą "rozrywką", biedota nas uwięziła przed komputerami i tych całkiem biednych, i tych mniej biednych...
Wszyscy jesteśmy równo zniewoleni, przez kapitalistyczne bydło i antyludzki system...

Piiiiip!!!!
A weź sobie odpowiedzialność za swoje postępowanie. Ile razy byłeś z dzieciakami gdzieś? Gdziekolwiek- byle całym sobą razem z nimi? Jeśli bywałeś naprawdę często- to z całą pewnością Twoje dzieci nie marnują czasu przed komputerem.

Niestety, w tym kurewskim systemie moja odpowiedzialność jest ograniczona. W dobrych czasach PRLu człowiek miał większy wpływ na wychowywanie i9 rozwój dzieci...

Kiedyś to były piękne czasy, tańczyło się na deskach, jeździło na łyżwach na lodowisku przed blokiem, skręcanych do butów z blaszką wżłobioną do podeszwy u szewca, jeżdiło na sankach po każdych dostępnych górkach... A teraz już nawet górek na sanki nie ma nigdzie, wszystko zaorane, tylko komputery nam podrzucili, byśmy nie podnosili głów...

Nie wierzę. Są i górki- tyle, że jakby mniej to popularne. Im bliżej będziesz swoich dzieci- tym dalej one będą od jakichkolwiek nałogów. Komputer będzie im potrzebny także do gier, gadu- gadu- ale z umiarem

Nie ma już takich swobód jak kiedyś, albo wszystko zabudowane o tylko dostępo do jakiejś rozrywki daleko i płatnie, a swobodnego dostępu do górek prawie nie ma, wszystko zaorane...

Kolega ciężko tyra, raz na biało, raz na czarno, co jakiś czas chleje, a dzieci w ciemnym pokoju przed komputerem, moje choć wychowują się w ładnym domku, mają oboje rodziców, w sumie nie mają lepiej, bo ograniczyli nam wszystkim totalnie życie...

Niewolnik ma siedzieć potulnie przed komputerem i nie wychodzić broń boże na ulice, czy to na demonstracje, czy gdziekolwiek ze względu na brak rozrywki...

Wcześniej czy później ci chłopcy wyjdą na ulicę i pójdą strzelać na sejm, oby to nie były moje dzieci...

Cóż za kompletny brak odpowiedzialności. Cały czas krasnoludki sikają do piwa. Winni są zawsze ONI. Od nas nie zależy zupełnie nic. A weź sobie bokun odpowiedzialność za swoje działania- ok? Wtedy świat się dla Ciebie zmieni.

Oczywiście, że winni są tylko ONI i to dotyczy całego świata zachodniego. Ja mogę sobie tylko na tyle pozwolić, na ile pozwala mi otaczający mnie system... Mogę palcem w bucie pogrzebać...

boukun