Tzva Adonai pisze:

... na świńską grypę albo z innego powodu... Czasami korci mnie w
drodze do pracy, żeby przypierdolić samochodem w coś betonowego, ale
zawsze zwycięża strach przed wyobraźnią... Nie mógłbym znieść swojego
pośmiertnego widoku, a nie daj boże żeby wyskoczyły mi oczy z czaszki,
zrobiłbym głupkowatą minę, albo mózg rozlałby się na koszulę.. To
byłoby takie groteskowe, a ja nie chciałbym dawać powodu do śmiechu
specjalistom medycyny sądowej..
 

Czasem też mnie coś takiego nachodzi.. W pobliżu mnie jest jezioro które jest głębokie na 10 m. zaraz przy brzegu, bardzo łatwy dojazd. Jednak powodem mojego zaniechania jest nie obawa pośmiertnym wyglądem. Raczej myślę wtedy o tych wszystkich kobitkach których już nie poznam, o tej wszystkiej gorzale której nie wypiję, o krajach których nie zwiedziłem itd.
To u mnie zawsze zwycięża..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

On 17 Lis, 08:57, Jadrys <C...@yahoo.com> wrote:

Tzva Adonai pisze:

> ... na świńską grypę albo z innego powodu... Czasami korci mnie w
> drodze do pracy, żeby przypierdolić samochodem w coś betonowego, ale
> zawsze zwycięża strach przed wyobraźnią... Nie mógłbym znieść swojego
> pośmiertnego widoku, a nie daj boże żeby wyskoczyły mi oczy z czaszki,
> zrobiłbym głupkowatą minę, albo mózg rozlałby się na koszulę.. To
> byłoby takie groteskowe, a ja nie chciałbym dawać powodu do śmiechu
> specjalistom medycyny sądowej..

Czasem też mnie coś takiego nachodzi.. W pobliżu mnie jest jezioro które
jest głębokie na 10 m. zaraz przy brzegu, bardzo łatwy dojazd. Jednak
powodem mojego zaniechania jest nie obawa pośmiertnym wyglądem. Raczej
myślę wtedy o tych wszystkich kobitkach których już nie poznam, o tej
wszystkiej gorzale której nie wypiję, o krajach których nie zwiedziłem itd.
To u mnie zawsze zwycięża..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

:-D

Antenka

Antenka pisze:

On 17 Lis, 08:57, Jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
 

Tzva Adonai pisze:

   

... na świńską grypę albo z innego powodu... Czasami korci mnie w
drodze do pracy, żeby przypierdolić samochodem w coś betonowego, ale
zawsze zwycięża strach przed wyobraźnią... Nie mógłbym znieść swojego
pośmiertnego widoku, a nie daj boże żeby wyskoczyły mi oczy z czaszki,
zrobiłbym głupkowatą minę, albo mózg rozlałby się na koszulę.. To
byłoby takie groteskowe, a ja nie chciałbym dawać powodu do śmiechu
specjalistom medycyny sądowej..
     

Czasem też mnie coś takiego nachodzi.. W pobliżu mnie jest jezioro które
jest głębokie na 10 m. zaraz przy brzegu, bardzo łatwy dojazd. Jednak
powodem mojego zaniechania jest nie obawa pośmiertnym wyglądem. Raczej
myślę wtedy o tych wszystkich kobitkach których już nie poznam, o tej
wszystkiej gorzale której nie wypiję, o krajach których nie zwiedziłem itd.
To u mnie zawsze zwycięża..


   

:-D

Antenka
 

Tak Antenko, mimo że w życiu tylko piękne są chwile to jednak nie warto umierać zbyt  wcześnie. :-)

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..