Data: 2013-03-29 00:15:07 | |
Autor: Prinzlaff Herrlich | |
Wszyscy kochamy Donalda Tuska | |
Dlaczego w Polsce jest drożej niż za granicą? Masło w Polsce kosztuje średnio o 25 proc. więcej niż w Niemczech, a woda mineralna nad Wisłą jest aż o 70 proc. droższa niż za zachodnią granicą. Za taki sam sprzęt elektroniczny więcej zapłacimy w Polsce, niż w USA. Drożej niż na Zachodzie płacimy również za usługi bankowe, mieszkania i energię. Żywność W ubiegłym roku Urząd Statystyczny we Wrocławiu we współpracy ze swoim odpowiednikiem z Niemiec porównał ceny detaliczne w sklepach województwa dolnośląskiego i Saksonii. Wyniki badania były zaskakujące ? piwo w Polsce jest droższe niż w Niemczech o 17 proc., masło o 25 proc., a butelka wody mineralnej aż o 70 proc. Eurostat wskazuje w swoich badaniach, że Niemcy są droższym krajem niż Polska, jednak w przypadku licznych produktów wciąż kalkuluje nam się tam kupować. Jak wynika z przeprowadzonego badania za naszą zachodnią granicą tańsze niż w Polsce są również serki twarogowe, mleko zagęszczone, sok jabłkowy, alkohol, czy mydło. Żywność i napoje bezalkoholowe stanowią średnio aż 24 proc. wydatków konsumpcyjnych Polaków. Saksonia to oczywiście jeden z biedniejszych niemieckich landów i ceny w tamtejszych sklepach są niższe niż chociażby w bogatej Bawarii, jednak rozbieżności cen niektórych produktów na Dolnym Śląsku i w Saksonii mogą zaskakiwać. Przeciętny Kowalski za wodę mineralną płaci więcej aż o 70 proc. niż Muller w Niemczech przede wszystkim ze względu na różnicę w podatkach. VAT na wodę za zachodnią granicą jest znacznie niższy niż u nas ? w Polsce woda obłożona jest maksymalną stawką 23 proc. Jan powinien również przestać słodzić herbatę, czy kawę, bo za cukier płaci więcej niż Hans. ? Od 2006 r. ceny cukru w Polsce poszły w górę o 60 proc. i są wyższe niż w Niemczech. Co więcej, porównując siłę nabywczą naszych konsumentów i przedsiębiorstw z niemieckimi, rzeczywista wartość tony cukru w Polsce jest czterokrotnie wyższa, niż u naszych zachodnich sąsiadów ? mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Alkohol Porównując ceny na Dolnym Śląsku i w Saksonii największe różnice zauważymy w cenach alkoholi. Brandy w Polsce jest ponad dwa razy droższa niż w Niemczech, a whisky za zachodnią granicą można kupić o 53 proc. taniej. Również butelka piwa w Polsce jest droższa o 17 proc. niż w Niemczech. Zdaniem ekspertów wynika to głównie z wysokich marż, które dystrybutorzy naliczają przy sprzedaży trunków. Zanim więc Kowalski zdecyduje się zrezygnować z cukru powinien rozważyć abstynencję. Za alkohole płaci nie tylko więcej niż Muller z Niemiec, ale również Smith z Wielkiej Brytanii, czy Stanów Zjednoczonych. Litr whisky (Johnie Walker, czy Ballantine’s) kosztuje u nas po przeliczeniu średnio 10-15 zł więcej. ? Przeciętny Niemiec zarabia 3-4 krotnie więcej niż Polak - zauważa ekonomista Ryszard Żabiński, wiceprezes firmy konsultingowej Salomon & Partners. - Jeśli nawet na sklepowej półce w Warszawie i Berlinie jakiś produkt będzie kosztował tyle samo, to realnie dla Niemca będzie to o 25 proc. mniej niż dla Polaka ? dodaje Żabiński. Kredyty hipoteczne - Nieformalne zmowy cenowe, duże bariery wejścia konkurencji, przerzucanie kosztów na klienta bez obawy o jego utratę to główne powody wysokich w porównaniu z Zachodem kosztów usług bankowych ? wylicza ekonomista Ryszard Żabiński. Polska mimo ostatnich obniżek stóp procentowych ma jedne z najdroższych kredytów mieszkaniowych w Unii Europejskiej. W ostatnich badaniach Eurostatu znaleźliśmy się dopiero na 22. Miejscu, trzeba jednak zastrzec, że to badania z III kwartału 2012 r., nowszych Eurostat jeszcze nie opublikował. Nawet ostatnie decyzje Rady Polityki Pieniężnej nie poprawiły jednak znacząco sytuacji Kowalskiego. Z badania Eurostatu wynika, że najniższe oprocentowanie kredytów jest w Finlandii. Tam średnia jest na bardzo niskim poziomie 1,97 proc. w skali roku. Gdyby w Polsce takie warunki kredytowe były osiągalne, to rata kredytu na 25 lat i 300 tys. zł wynosiłaby 1267 zł miesięcznie. Taka sama kwota i okres kredytowania w Polsce, to w zależności od banku i zarobków Kowalskiego 1900-2200 zł. Dla pocieszenia, nie jesteśmy na szarym końcu, w gorszej sytuacji kredytowej niż Polacy są m.in. Węgrzy, Rumuni i Bułgarzy. Mieszkania To będą jedne z najbardziej porażających porównań. Drogie kredyty hipoteczne byłyby może do zaakceptowania, gdyby nie bardzo wysokie ceny na rynku nieruchomości. Średnia miesięczna pensja netto np. wrocławianina, to niespełna 3100 zł. Można za to kupić nieco ponad 0,5 mkw. mieszkania. Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika, że polskie mieszkania w porównaniu do możliwości finansowych obywateli należą do najdroższych w UE. W Polsce na 1 tys. obywateli przypada zaledwie 355 mieszkań, podczas gdy w Unii 474 mieszkania. Ci, którzy mogą poszczycić się własnym mieszkaniem nie mają jednak lepiej. Przeciętna polska rodzina przeznacza około 800 zł. na utrzymanie mieszkania. To 17 proc. domowego budżetu. Drożej w relacji do dochodów jest tylko na Słowacji. Z danych Eurostatu wynika, że koszty utrzymania mieszkań i domów w poszczególnych państwach UE stanowią od 4 proc. do nieco ponad 18 proc. wydatków konsumpcyjnych przeciętnej rodziny z jednym dzieckiem. Przeciętnie najmniejsze koszty utrzymania nieruchomości ponoszą Finowie, Hiszpanie i Cypryjczycy. Największy udział w wydatkach na dom mają koszty ogrzewania i energii. Najwyższe są w Polsce, Słowacji i Bułgarii. Same tylko koszty prądu i ogrzewania w tych trzech krajach są wyższe niż całkowite wydatki związane z mieszkaniem w Finlandii, Hiszpanii, Anglii czy we Włoszech (w relacji do dochodów). Usługi telekomunikacyjne Najtrudniejsze do zrozumienia są ceny rozmów międzynarodowych wykonywanych z polskich numerów obsługiwanych przez operatorów telekomunikacyjnych działających na nadwiślańskim rynku. Zestawienia cen wielokrotnie w ostatnich latach przygotowywało Centrum im. Adama Smitha. ? Rozmowa wykonywana z Warszawy do Waszyngtonu kosztowała aż 2 tys. proc. więcej niż trwające tyle samo czasu połączenie nawiązane z Berlina do Waszyngtonu ? przypomina prof. Andrzej Sadowski, wiceszef Centrum im. A. Smitha. Jego zdaniem główną winę za taki stan rzeczy ponosiły polskie władze. ? Niemiecki rząd o wiele wcześniej niż polski przeprowadził deregulację i otworzył rynek usług telekomunikacyjnych. Polski bronił monopolu obcej firmy telekomunikacyjnej, niczym generał Jaruzelski komunizmu ? zauważa Sadowski. Paliwo Za benzynę, czy olej napędowy na polskich stacjach paliwowych płacimy stosunkowo mało, porównując się do innych państw europejskich. Taniej niż w Polsce płaci się tylko w Rumunii, Estonii, Bułgarii i Luksemburgu. Pod względem najtańszego diesla znaleźliśmy się na 8. miejscu w UE. Najwięcej za tankowanie trzeba zapłacić w państwach tzw. starej Unii. Po przeliczeniu w Holandii litr benzyny kosztuje średnio 7,30zł. Około 7 zł trzeba również zapłacić za litr benzyny we Włoszech (wiele zależy jednak od regionu tego kraju). Sytuacja zmienia się jednak diametralnie, kiedy porównuje się siłę nabywczą pensji przeciętnego Kowalskiego. Według wyliczeń firmy Reflex mieszkańcy Europy Zachodniej za swoje średnie zarobki mogą kupić 1500-1600 l. paliwa, Polacy zaledwie 500 l. |
|
Data: 2013-03-29 09:30:55 | |
Autor: mkarwan | |
Wszyscy kochamy Donalda Tuska | |
From: Prinzlaff Herrlich <"scheißhaus"@aoio.org>
Newsgroups: pl.soc.polityka Subject: Wszyscy kochamy Donalda Tuska Date: Fri, 29 Mar 2013 00:15:07 -0500 Organization: Der =?iso-8859-2?Q?gr=FCne_Mistk=E4fer?= Lines: 149 Sender: Prinzlaff Herrlich <> Message-ID: <3l8ubh8v39js.vab5jq0ndzni.dlg@40tude.net> Mime-Version: 1.0 Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-13" Content-Transfer-Encoding: 8bit Injection-Info: mx05.eternal-september.org; posting-host="41958377b75b53e3be26d40fa64d7826"; logging-data="4352"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1/nSQhLvFe+uqyGQnffFLn9" User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.84 Cancel-Lock: sha1:Jh3cPXmx+fjjYYQWrgnOeN0Ifn0= |
|