Data: 2013-02-10 10:14:35 | |
Autor: abc | |
Wszyscy ludzie i kozy będą braćmi | |
Wprawdzie karnawał w pełni, ale nikt nie ma do niego głowy, bo cała
postępowa Polska pogrążona jest w żałobie z powodu odrzucenia przez tubylczy Sejm wszystkich trzech projektów ustaw przewidujących instytucjonalizację tzw. związków partnerskich. Co bardziej postępowe środowiska nie tylko pogrążone są w żałobie, ale wręcz wiją się ze wstydu (...) na skutek spisku parlamentarnych konserwatystów okazało się, ze nasz nieszczęśliwy kraj nie tyle wlecze się w ogonie Europy, ale zupełnie odstaje. Jak tu się po tym wszystkim pokazać w Paryżu? Więc nie tylko wstyd , ale również wściekła irytacja. Smutek ogarnął również "wesołków" płci obojga, zwanych z angielska "gejami", czyli sodomitów i gomorytki, którzy do instytucjonalizacji "związków partnerskich" przywiązywali taką wagę, jakby od tego zależała możliwość osiągnięcia orgazmu. Wiadomo jednak, że sodomici i gomorytki stanowią tylko mięso armatnie przywódców światowego postępactwa, które marzy o ruszeniu z posad bryły świata, czyli wysadzeniu w powietrze cywilizacji łacińskiej, znienawidzonej zarówno przez starszych i mądrzejszych, jak i przez "socjałów nudnych i ponurych". Jednym z jej fundamentów jest monogamiczna rodzina, którą - zgodnie z testamentem Antoniego Gramsciego - postępactwo zamierza rozpuścić w żrącym roztworze "związków partnerskich", traktowanych docelowo bardzo szeroko, bo nigdzie przecież nie jest powiedziane, że partnerstwo owo ma być zarezerwowane tylko dla szowinistycznych świń z gatunku ludzkiego, a nie rozciągnięte również na inne "istoty czujące". Dlaczegóż to tylko "wszyscy ludzie będą braćmi", a takie, dajmy na to, kozy - już nie? Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2735 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|