W mediach mówią, że Pani Ministra Mucha dołoży z naszych podatków kasę na poszukiwania ciała. Łatwo nie ze swojej kieszeni rozdawać kasę. Podobno jest kryzys.
Pozdr.

W dniu 2013-03-11 19:14, Piotr pisze:

W mediach mĂłwiÂą, Âże Pani Ministra Mucha doÂłoÂży z naszych podatkĂłw kasĂŞ na
poszukiwania ciaÂła. ÂŁatwo nie ze swojej kieszeni rozdawaĂŚ kasĂŞ. Podobno jest
kryzys.
Pozdr.

Witam

Jest w tym coś dziwnego.
Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, Ĺźe u nich obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.
Ja takiego kodeksu nie akceptuje, ale też szanuje ich prawo do posiadania własnego.
Dlaczego wiec teraz, z naszych pieniędzy, ma iść wyprawa łamiąca ten "ich" kodeks?

Jakoś teraz, jak chodzi o sypanie kasy, to "doświadczeni himalaiści" nie protestują?!
Teraz, za kasę, już będą ryzykować swoje życie, aby odnaleźć ciało porzuconego wcześniej towarzysza?

Czyli ich "kodeks" obowiązuje lub nie w zależności od tego, czy za to im płaca czy nie?

Zastanawiające - nieprawdaż?

Pozdrawiam
WW

On 12 Mar, 09:11, WW <wu...@vp.pl> wrote:

W mediach mĂłwiÂą, Âże Pani Ministra Mucha doÂłoÂży z naszych podatkĂłw kasĂŞ na
poszukiwania ciaÂła. ÂŁatwo nie ze swojej kieszeni rozdawaĂŚ kasĂŞ. Podobno jest kryzys.

To straszne ! A czy wiesz może o jaką kwotę chodzi ? Czy przeliczyłeś
ile to Ciebie jako podatnika będzie kosztowało ?
Czy o każdy wydatek, każdego z ministrów martwisz się w równym
stopniu ?

Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, że u nich obowiązuje
inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna odpowiedzialność i
nikt nikogo nie ratuje.

Jacy to "doświadczeni himalaiści" cię przekonywali ? Możesz podać
nazwiska ?

Ja takiego kodeksu nie akceptuje,

Nie musisz, bo pewnie nie znajdziesz się w takich okolicznościach..

Dlaczego wiec teraz, z naszych pieniędzy, ma iść wyprawa łamiąca ten
"ich" kodeks?
Jakoś teraz, jak chodzi o sypanie kasy, to "doświadczeni himalaiści" nie
protestują?!

Sypanie kasy - spytam jeszcze raz - wiesz może o jaką kasę chodzi ?

Teraz, za kasę, już będą ryzykować swoje życie, aby odnaleźć ciało
porzuconego wcześniej towarzysza?
Czyli ich "kodeks" obowiązuje lub nie w zależności od tego, czy za to im
płaca czy nie?

Plączesz i mylisz wszystko - po pierwsze nie wiesz i my też nie wiemy
co tam dokładnie się działo. Po drugie na wyprawę po ciała chce jechać
brat zmarłego, a nie jak to ujmujesz "ci którzy porzucili towarzysza".
Po trzecie z wypowiedzi J. Berbeki wynika, Ĺźe nie oczekuje on Ĺźadnej
pomocy finansowej od państwa. Jeśli ostatecznie taka będzie
zaproponowana, to też nie wiadomo czy ją przyjmie. Ale ty już wszystko
wiesz i oceniasz. I strasznie martwisz się o te swoje podatki. A może
ministerstwo ma osobiście zapytać Ciebie i Piotra na co wydaje każde
100 zł ?
--
Jacek G.

W dniu 2013-03-12 14:17, Jacek G. pisze:

Sypanie kasy - spytam jeszcze raz - wiesz może o jaką kasę chodzi ?

po 1 gr na podatnika ?
czy moĹźe po 2 ?
ale tak jak pisał Olin
zapewne lepiej te pieniądze przeznaczyć choćby na premie dla jakiegoś prezydium...

Pzdr Henek

Dnia Tue, 12 Mar 2013 06:17:08 -0700 (PDT), Jacek G. napisał(a):

On 12 Mar, 09:11, WW <wu...@vp.pl> wrote:

W mediach mĂłwiÂą, Âże Pani Ministra Mucha doÂłoÂży z naszych podatkĂłw kasĂŞ na
poszukiwania ciaÂła. ÂŁatwo nie ze swojej kieszeni rozdawaĂŚ kasĂŞ. Podobno jest kryzys.

To straszne ! A czy wiesz może o jaką kwotę chodzi ? Czy przeliczyłeś
ile to Ciebie jako podatnika będzie kosztowało ?
Czy o każdy wydatek, każdego z ministrów martwisz się w równym
stopniu ?

Tu zlotowka, tam zlotowka i spora sumka sie uzbiera, bo ministrow wielu :-)

A potem zabraknie pieniedzy na smiglowiec dla gopr.


J.

W dniu 2013-03-15 08:22, J.F. pisze:

A potem zabraknie pieniedzy na smiglowiec dla gopr.

Jakaś nielogiczność się tutaj wkrada.
PrzecieĹź gopr podejmuje takie same zadania tylko na terenie Polski ...

Pzdr Henek

Dnia Fri, 15 Mar 2013 09:04:04 +0100, Henek Dąbrowski napisał(a):

W dniu 2013-03-15 08:22, J.F. pisze:

A potem zabraknie pieniedzy na smiglowiec dla gopr.

Jakaś nielogiczność się tutaj wkrada.
Przecież gopr podejmuje takie same zadania tylko na terenie Polski ...

Bardzo przydatne zadania.

I dlatego jesli zabraknie pieniedzy na smiglowiec na GOPR, bo pani minister
wydala na poszukiwanie jakis zwlok, to to bedzie prawdziwy skandal.

J.

W dniu 2013-03-15 09:07, J.F. pisze:

I dlatego jesli zabraknie pieniedzy na smiglowiec na GOPR, bo pani minister
wydala na poszukiwanie jakis zwlok, to to bedzie prawdziwy skandal.

Ależ gopr/topr też szuka/znosi denatów ...

PZdr Henek

Użytkownik "Henek Dąbrowski"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-03-15 09:07, J.F. pisze:

I dlatego jesli zabraknie pieniedzy na smiglowiec na GOPR, bo pani minister
wydala na poszukiwanie jakis zwlok, to to bedzie prawdziwy skandal.

Ależ gopr/topr też szuka/znosi denatów ...

Ale to dzialalnosc uboczna.
Malo kto bedzie narzekal jak z braku srodkow nie zdolaja zwlok przetransportowac.

Ale jak zabraknie na ratowanie zywych ..

J.

WW <wuwu0@vp.pl> writes:

Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, że u nich
obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna
odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.

Zrozum stary że jest pewna różnica między kodeksami (prawami człowieka)
i fizyką (i np. biologią - prawami natury).
--
Krzysztof Halasa

In article <m37glcg5vv.fsf@intrepid.localdomain>,
 Krzysztof Halasa <khc@pm.waw.pl> wrote:

WW <wuwu0@vp.pl> writes:

> Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, że u nich
> obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna
> odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.

Zrozum stary że jest pewna różnica między kodeksami (prawami człowieka)
i fizyką (i np. biologią - prawami natury).

Obawiam sie, ze nie rozumiem.
--
TA

W dniu 2013-03-12 13:27, Krzysztof Halasa pisze:

WW <wuwu0@vp.pl> writes:

Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, że u nich
obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna
odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.

Zrozum stary że jest pewna różnica między kodeksami (prawami człowieka)
i fizyką (i np. biologią - prawami natury).

Ja teĹź nie.
Mógłbyś to wyjaśnić?

Pozdrawiam
WW

WW <wuwu0@vp.pl> writes:

Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, że u nich
obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna
odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.

Zrozum stary że jest pewna różnica między kodeksami (prawami człowieka)
i fizyką (i np. biologią - prawami natury).

Ja teĹź nie.
Mógłbyś to wyjaśnić?

A co tu jest do wyjaśniania. W takich warunkach nie ma praktycznej
możliwości ratowania kogokolwiek, bo nawet osoby w najlepszym stanie są
niedaleko od śmierci. Prawa natury chwilowo nie podlegają człowiekowi,
nawet najbardziej szlachetnemu.

Inną sprawą są komercja, nieudzielenie pomocy by nie stracić szansy na
wejście itd. Ale obawiam się że to ma się nijak do tej sytuacji, warunki
zimowe mają swoją specyfikę.

Możliwe że ich śmierć nie była nieunikniona (nawet po zdobyciu szczytu),
ale to oni sami musieliby sobie pomóc. Raczej już się tego nie dowiemy.
--
Krzysztof Halasa

W dniu 2013-03-13 23:23, Krzysztof Halasa pisze:

A co tu jest do wyjaśniania. W takich warunkach nie ma praktycznej
możliwości ratowania kogokolwiek, bo nawet osoby w najlepszym stanie są
niedaleko od śmierci. Prawa natury chwilowo nie podlegają człowiekowi,
nawet najbardziej szlachetnemu.

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.
Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy wrócili do domów.

Pozdrawiam
WW

W dniu 2013-03-14 18:40, WW pisze:

 .. ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę...

Zdaje się, że to ty wymagasz pomocy.
Ogólny zbiór zasad dotyczący grupowej turystyki pieszej przenosisz w góry najwyższe i nazywasz "kodeksem honorowym". Bredzisz coś o najsłabszych, gdy chodzi o zdobywanie zimą najwyższych szczytów ziemi. Nie masz najmniejszego pojęcia o panujących tam warunkach.
Życzliwi radzą ci, żebyś coś poczytał, ale wydaje mi się, że jesteś beznadziejnym przypadkiem...

W dniu 2013-03-14 22:33, borsuk pisze:

W dniu 2013-03-14 18:40, WW pisze:

 .. ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę...

Zdaje się, że to ty wymagasz pomocy.
Ogólny zbiór zasad dotyczący grupowej turystyki pieszej przenosisz w
gĂłry najwyĹźsze i nazywasz "kodeksem honorowym".

To nie zbiór zasad turystyki a to, co odróżnia człowieka od zwierzęcia.

"O wielkości mojej rasy świadczy fakt, że dziesięciu ludzi naraża swoje życie, aby uratować życie jednego człowieka".

Pozdrawiam
WW

W dniu 2013-03-14 18:40, WW napisał(a)::

A co tu jest do wyjaśniania. W takich warunkach nie ma praktycznej
możliwości ratowania kogokolwiek, bo nawet osoby w najlepszym stanie są
niedaleko od śmierci. Prawa natury chwilowo nie podlegają człowiekowi,
nawet najbardziej szlachetnemu.

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.
Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy
wrĂłcili do domĂłw.

No to skoro tak cię to nurtuje, to odrób wreszcie pracę domową i poczytaj trochę literatury górskiej. Dowiesz się o przeróżnych przypadkach, bo wszystko - jak w życiu - zależy od okoliczności. Nikt ci tu nie będzie robił obszernego wykładu z tej dziedziny.
--
Jacek G.

W dniu 2013-03-14 22:38, Jacek G. pisze:

No to skoro tak cię to nurtuje, to odrób wreszcie pracę domową i
poczytaj trochę literatury górskiej.

On nie czyta, on tylko pisze.
Dajcie spokĂłj, facet trolluje i ma ubaw, Ĺźe go karmicie.


--
bans

W dniu 2013-03-14 22:38, Jacek G. pisze:

W dniu 2013-03-14 18:40, WW napisał(a)::

A co tu jest do wyjaśniania. W takich warunkach nie ma praktycznej
możliwości ratowania kogokolwiek, bo nawet osoby w najlepszym stanie są
niedaleko od śmierci. Prawa natury chwilowo nie podlegają człowiekowi,
nawet najbardziej szlachetnemu.

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.
Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy
wrĂłcili do domĂłw.

No to skoro tak cię to nurtuje, to odrób wreszcie pracę domową i
poczytaj trochę literatury górskiej. Dowiesz się o przeróżnych
przypadkach, bo wszystko - jak w życiu - zależy od okoliczności. Nikt ci
tu nie będzie robił obszernego wykładu z tej dziedziny.

Też ja nie chce wykładu.
Szukam odpowiedzi na proste pytanie, jednak większość woli pouczać zamiast odpowiedzieć wprost.
Przypomnę pytanie zawarte w pierwszym poście.

Dlaczego wiec teraz, z naszych pieniędzy, ma iść wyprawa łamiąca ten "ich" kodeks?

Pozdrawiam
WW

W

Przypomnę pytanie zawarte w pierwszym poście.

A ja ci przypomnę to co już ktoś pisał,
"Zapytaj himalaistĂłw"

Henek

W dniu 2013-03-15 11:12, Henek Dąbrowski pisze:

W

Przypomnę pytanie zawarte w pierwszym poście.

A ja ci przypomnę to co już ktoś pisał,
"Zapytaj himalaistĂłw"

Henek

Myślałem, że tu są właśnie tacy.
Jeśli przyjąć Twoja tezę, to wszystkie wypowiedzi szanownych rozmówców są niewiele warte - jako, że oni tak jak ja nie są himalaistami.
Po co w takim razie zabierali głos w sprawach, o których nie mają pojęcia?

Pozdrawiam
WW

W dniu 2013-03-15 17:05, WW pisze:

Po co w takim razie zabierali głos w sprawach, o których nie mają pojęcia?

A dlaczego ty zabierasz głos w tej sprawie, też nie masz o tym pojęcia

Henek

W dniu 2013-03-15 17:14, Henek Dąbrowski pisze:

W dniu 2013-03-15 17:05, WW pisze:

Po co w takim razie zabierali głos w sprawach, o których nie mają
pojęcia?

A dlaczego ty zabierasz głos w tej sprawie, też nie masz o tym pojęcia

Henek

Dlatego pytam.

Pozdrawiam
WW

W dniu 2013-03-15 17:23, WW pisze:

Dlatego pytam.

Niestety, poza pytaniem wypowiadałeś wielokrotnie opinie ( na tematy na które nie masz zielonego pojęcia )

Dodatkowo pomimo tego że wyjaśniono ci już dość dawno że nie ma tu himalaistów, z uporem godnym członka KSP wracasz do tematu.

Henek

W dniu 2013-03-15 17:32, Henek Dąbrowski pisze:

W dniu 2013-03-15 17:23, WW pisze:

Dlatego pytam.

Niestety, poza pytaniem wypowiadałeś wielokrotnie opinie ( na tematy na
które nie masz zielonego pojęcia )

Opinię wyraziłem tylko raz i ja podtrzymuje - nie akceptuje Waszego "kodeksu", bo moim zdaniem zaprzecza istocie człowieczeństwa.
Wszystkie pozostałe wypowiedzi, to próba wyjaśnia sprzeczności w postępowaniu rodziny zaginionego w świetle Waszego "kodeksu".

Pozdrawiam
WW

UĹźytkownik "WW"  napisał

Opinię wyraziłem tylko raz i ja podtrzymuje - nie akceptuje Waszego "kodeksu

Kto ci powiedział ,że mamy jakiś "kodeks" ??


Ja pierdziu; no facet jest niereformowalny.

Leczenie elektrowstrząsami i akumulator do jajec.
A szanse rĂłwne zeru.



Pieszy

Dnia Fri, 15 Mar 2013 18:05:59 +0100, Dziobak napisał(a):

 facet jest niereformowalny.

W przypadku bliźniaka mentalnego Lecha to całkowicie naturalne.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

prawo Sattingera:
Każde urządzenie elektryczne będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę
do gniazdka.

http://picasaweb.google.com/gtracz64

W dniu 2013-03-15 17:45, WW pisze:

Opinię wyraziłem tylko raz i ja podtrzymuje

no właśnie ...

- nie akceptuje Waszego

"kodeksu",

Naszego kodeksu ?
czyli czyjego ( tutaj nie ma himalaistĂłw )

Henek

Dnia Fri, 15 Mar 2013 17:45:35 +0100, WW napisał(a):

Opinię wyraziłem tylko raz i ja podtrzymuje - nie akceptuje Waszego "kodeksu", bo moim zdaniem zaprzecza istocie człowieczeństwa.

A co ty wiesz o człowieczeństwie? Bo coś mi się wydaje że tyle co napisali
w necie. Jak się podpierasz czymś takim, udowodnij że masz o tym jakieś
realne pojęcie... Bez cytatów. Wymachujesz wielkimi słowami jak szabelką.
Jak na razie nie wygląda żebyś je rozumiał.

Tomek

Dnia Thu, 14 Mar 2013 18:40:14 +0100, WW napisał(a):

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.

Powiedz to któremuś z nich prosto w oczy - na pewno jakaś okazja się
znajdzie, są różne spotkania, festiwale itd. Odwagi.

Pozdrawiam
WW

Pzdr. Tomek

W dniu 2013-03-15 01:05, Tomasz SĂłjka pisze:

Dnia Thu, 14 Mar 2013 18:40:14 +0100, WW napisał(a):

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.

Powiedz to któremuś z nich prosto w oczy - na pewno jakaś okazja się
znajdzie, są różne spotkania, festiwale itd. Odwagi.

Wiesz, raczej unikam towarzystwa osób, korzy mają tak biegunowo odległy od człowieczeństwa "kodeks".


Pozdrawiam
WW

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:khupnf$guf$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2013-03-15 01:05, Tomasz Sójka pisze:

Dnia Thu, 14 Mar 2013 18:40:14 +0100, WW napisał(a):

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.

Powiedz to któremuś z nich prosto w oczy - na pewno jakaś okazja się
znajdzie, są różne spotkania, festiwale itd. Odwagi.

Wiesz, raczej unikam towarzystwa osób, korzy mają tak biegunowo odległy od człowieczeństwa "kodeks".

Możesz się nie martwić, z tego co się dowiedziałem Jacek (brat Maćka) sprzedaje coś tam i finansuje wyprawę z własnych funduszy. Ministerstwo pomoże tylko w załatwieniu formalności na wyprawę.
pozdr
Stefan

W dniu 2013-03-15 11:52, Stefan pisze:

MoÂżesz siĂŞ nie martwiĂŚ, z tego co siĂŞ dowiedziaÂłem Jacek (brat MaĂŚka)
sprzedaje coÂś tam i finansuje wyprawĂŞ z wÂłasnych funduszy. Ministerstwo
pomoÂże tylko w zaÂłatwieniu formalnoÂści na wyprawĂŞ.
pozdr
Stefan

I to właśnie mnie dziwi.
Dlaczego publicznie w telewizji opowiada o swojej chęci odnalezienia ciała brata?
Wszak, zgodnie z zasadami waszego "kodeksu", to właśnie on postępuje niemoralnie organizując pomoc w górach wysokich.

Pozdrawiam
WW

Dnia Thu, 14 Mar 2013 18:40:14 +0100, WW napisał(a):

Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy wrócili do domów.

To były, Jarosławie, wyłącznie wyprawy prowadzone przez przodowników.
Szczególną szlachetnością & człowieczeństwem wykazują się Przodownicy
Sudeccy.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
 Niestety, jest to rząd."
Woody Allen

http://picasaweb.google.com/gtracz64

W dniu 2013-03-15 11:27, Olin pisze:

To były, Jarosławie, wyłącznie wyprawy prowadzone przez przodowników.
Szczególną szlachetnością & człowieczeństwem wykazują się Przodownicy
Sudeccy.

zapomniałeś dodać " z Poznania "

Pzdr Henek

Dnia Fri, 15 Mar 2013 11:49:48 +0100, Henek Dąbrowski napisał(a):

zapomniałeś dodać " z Poznania "

Tego chyba nie trzeba dodawać.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

http://picasaweb.google.com/gtracz64

WW <wuwu0@vp.pl> writes:

A co tu jest do wyjaśniania. W takich warunkach nie ma praktycznej
możliwości ratowania kogokolwiek, bo nawet osoby w najlepszym stanie są
niedaleko od śmierci. Prawa natury chwilowo nie podlegają człowiekowi,
nawet najbardziej szlachetnemu.

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.
Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy
wrĂłcili do domĂłw.

Przecież to nie są tajne informacje, poszukaj i podaj przykłady.

BTW myślisz że w tym przypadku kasa była problemem? Jakim dokładnie?

Nie byłem nigdy w takich warunkach jak oni, ale nawet na nieco mniejszej
wysokości w warunkach praktycznie letnich zetknąłem się z podobnym
problemem (dwukrotnie), i a) kasa w ogóle nie miała żadnego znaczenia,
b) możliwości pomocy słabszej osobie były bardzo ograniczone lub żadne.

Potrafię dodać do tego warunki panujące zimą na Broad Peak żeby nie
musieć wierzyć nikomu na słowo.
--
Krzysztof Halasa

UĹźytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup

Tak twierdzą ci, co zostawili kolegów.
Ciekawi mnie w ilu wyprawach znaleźli się ludzie z innym systemem
wartości i udzielili jednak pomocy nie zważając na kasę i wszyscy
wrĂłcili do domĂłw.

Przecież to nie są tajne informacje, poszukaj i podaj przykłady.
BTW myślisz że w tym przypadku kasa była problemem? Jakim dokładnie?
Nie byłem nigdy w takich warunkach jak oni, ale nawet na nieco mniejszej
wysokości w warunkach praktycznie letnich zetknąłem się z podobnym
problemem (dwukrotnie), i a) kasa w ogóle nie miała żadnego znaczenia,
b) możliwości pomocy słabszej osobie były bardzo ograniczone lub żadne.

No ba - patrz niedawny zimowy wypad w Beskidy opisywany tu na grupie.
Wystarczylo troche wiatru i sniegu, aby grupa nie mogla sie juz wiecej wspierac i zadzwonila po GOPR.

J.

UĹźytkownik "WW"  napisał

Zastanawiające - nieprawdaż?

"Zastanawiające" to pewnej matce na porodówce powiedzieli parę lat temu. ;)


Zastanawiające to jest od kogo dostałeś zlecenie na mieszanie kijem w gównie (nie obrażając nikogo z tu szanownych obecnych).
Twoje pisanie jest równorzędne z przypadkiem matki Madzi, Natali Siwiec i innymi pierdołami służącymi do odwrócenia uwagi.
Rozumiem, Ĺźe to jakaś akcja Ĺźeby ludzie z nudĂłw tego 23 marca nie wyszli zobaczyć czy inni wyszli i przypadkiem jeszcze nie zdetronizowali jakiegoś guru z nadania jedynej słusznej demokracji totalitarnej.  ;)


Pieszy

W dniu 2013-03-12 23:02, Dziobak pisze:

UĹźytkownik "WW"  napisał

Zastanawiające - nieprawdaż?

"Zastanawiające" to pewnej matce na porodówce powiedzieli parę lat temu. ;)


Zastanawiające to jest od kogo dostałeś zlecenie na mieszanie kijem w
gównie (nie obrażając nikogo z tu szanownych obecnych).
Twoje pisanie jest równorzędne z przypadkiem matki Madzi, Natali Siwiec
i innymi pierdołami służącymi do odwrócenia uwagi.
Rozumiem, że to jakaś akcja żeby ludzie z nudów tego 23 marca nie wyszli
zobaczyć czy inni wyszli i przypadkiem jeszcze nie zdetronizowali
jakiegoś guru z nadania jedynej słusznej demokracji totalitarnej.  ;)


Pieszy

Inwektywy = przegrana   :-P

WW

UĹźytkownik "WW"  napisał

Inwektywy = przegrana

To ty jeszcze inwektyw nie widział !!  ;)

Nie , bo już w poprzednim wątku przez ciebie zakładanym również starałem się przysrać; nie zauważyłeś albo było za delikatnie to i tak wracasz na linie startową.
Poza tym przegrana jest wtedy jak interlokutorowi przykleja się etykietkę faszysty; niemniej na serio : mieszasz dla mieszania.
Nikt nie wie jak było i nikt nie wie jakby się zachował na miejscu jednego lub drugiego ze zmarłych, wiec przy tak małej ilości danych wejściowych jakiekolwiek domniemania a tym bardziej wnioski to nawet akademickie nie są , to tylko wróżenie z fusów.


Pieszy

Dnia Tue, 12 Mar 2013 09:11:11 +0100, WW napisał(a):

W dniu 2013-03-11 19:14, Piotr pisze:

W mediach mĂłwiÂą, Âże Pani Ministra Mucha doÂłoÂży z naszych podatkĂłw kasĂŞ na
poszukiwania ciaÂła. ÂŁatwo nie ze swojej kieszeni rozdawaĂŚ kasĂŞ. Podobno jest
kryzys.
Pozdr.

Jest w tym coś dziwnego.
Wszak "doświadczeni himalaiści" przekonywali mnie, Ĺźe u nich obowiązuje inny "kodeks wartości" -  kaĹźdy idzie sam na własna odpowiedzialność i nikt nikogo nie ratuje.
Ja takiego kodeksu nie akceptuje, ale też szanuje ich prawo do posiadania własnego.
Dlaczego wiec teraz, z naszych pieniędzy, ma iść wyprawa łamiąca ten "ich" kodeks?

Ale czy to doswiadczeni himalaisci sie dopominaja takiej wyprawy, czy
kompletnie niedoswiadczona pani minister poczula rezerwe budzetowa ? A moze pani minister wcale nie jest taka niedoswiadczona, i swietnie wie ze
po takiej obietnicy jej notowania wzrosna, a grosza nie wyda, bo jej
doswiadczeni himalaisci podpowiedza ze to nie ma sensu ...

Jakoś teraz, jak chodzi o sypanie kasy, to "doświadczeni himalaiści" nie protestują?!
Teraz, za kasę, już będą ryzykować swoje życie, aby odnaleźć ciało porzuconego wcześniej towarzysza?
Czyli ich "kodeks" obowiązuje lub nie w zależności od tego, czy za to im płaca czy nie?
Zastanawiające - nieprawdaż?

A kto powiedzial ze dostana z tego cos do kieszeni ?
Moze niektorzy czuja sie na silach pojsc i zniesc towarzysza, i ryzykowac
przy tym zycie ... tylko na wyprawe ich nie stac.

J.

Dnia Mon, 11 Mar 2013 19:14:50 +0100, Piotr napisał(a):

Łatwo nie ze swojej kieszeni rozdawać kasę.

Uważam, że pieniądze z budżetu powinny zostać przeznaczone na poszukiwanie
i badania trotylu tudzież kolejne ekshumacje.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kobiety nie można zmienić. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie
zmienia."
autor nieznany

http://picasaweb.google.com/gtracz64

In article <1724qdnzzk0c9$.1pg2o2jy4sony.dlg@40tude.net>,
 Olin <kuku@adres.w.stopce> wrote:

Dnia Mon, 11 Mar 2013 19:14:50 +0100, Piotr napisał(a):

> Łatwo nie ze swojej kieszeni rozdawać kasę. Uważam, że pieniądze z budżetu powinny zostać przeznaczone na poszukiwanie
i badania trotylu tudzież kolejne ekshumacje.

E, rozumiem ze to ironia.

Ale co do decyzji o 'wyprawie po cialo', a na dodatek finansowaniu tego ze srodkow publicznych, to uwazam ze to idyjotyzm i populizm.
--
TA

Dnia Tue, 12 Mar 2013 13:41:20 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Ale co do decyzji o 'wyprawie po cialo', a na dodatek finansowaniu tego ze srodkow publicznych, to uwazam ze to idyjotyzm i populizm.

Te - nieznane na razie - kwoty można z powodzeniem przeznaczyć na odwierty
geotermalne, z czego Naród Polski odniósłby wielkie korzyści.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Użytkownik "Olin" <kuku@adres.w.stopce> napisał w wiadomości news:yeo1bhrjjj28.w7u7efzpvmsj$.dlg40tude.net...

Dnia Tue, 12 Mar 2013 13:41:20 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):
Te - nieznane na razie - kwoty można z powodzeniem przeznaczyć na odwierty
geotermalne, z czego Naród Polski odniósłby wielkie korzyści.

-- uzdrawiam
Grzesiek

Nie zapominaj o Ojcu Dyrektorze, wszak On pierwszy stoi w kolejce...
pozdr
Stefan

Uważam, że pieniądze z budżetu powinny zostać przeznaczone na poszukiwanie i badania trotylu tudzież kolejne ekshumacje. Te - nieznane na razie - kwoty można z powodzeniem przeznaczyć na odwierty geotermalne, z czego Naród Polski odniósłby wielkie korzyści. Uważam, że pieniądze z budżetu powinny zostać przeznaczone na poszukiwanie i badania trotylu tudzież kolejne ekshumacje. Te - nieznane na razie - kwoty można z powodzeniem przeznaczyć na odwierty geotermalne, z czego Naród Polski odniósłby wielkie korzyści. Olin, moglbyś takie teksty umieszczać np: w gazeta.pl. Jaki to by miało sens gdybym np. ja zaczął udowadniać ze jesteś uprzedzony i powyższe cytaty to glópota.

Zgadzam się z ww. Od kiedy w wyprawach wysokogórskich rządzi komercja.. Priorytet to zaliczyć wejście, daje to sławę i kasę, reszta mało ważna.
Trochę uogólniłem ale tez poradzę poczytać na te tematy.

https://plus.google.com/photos/100306321710890079863/albums?hl=pl

W dniu 2013-03-13 00:51, tadekperek@op.pl pisze:

Zgadzam się z ww. Od kiedy w wyprawach wysokogórskich rządzi komercja. Priorytet to zaliczyć wejście, daje to sławę i kasę, reszta mało ważna.
Trochę uogólniłem ale tez poradzę poczytać na te tematy.

Z czym się zgadzasz ?
To że z budżetu są finansowane bardzo dziwne historie wie każdy.
Co gorsza w wielu wypadkach jest to finansowanie systemowe a kwoty są ogromne.
Tutaj ktoś bije pianę jak na razie o deklarację dofinansowania, dodatkowo zapewne jakąś niską kwotą.
Dodatkowo rzecz dotyczy sprawy jednostkowej i dość smutnej.
Jest to klasyczny objaw "schylania się po grosz ( dosłownie ) w sytuacji kiedy z kieszeni wysypują się tysiące.
Dawniej nazwano by to "brakiem taktu" lub "małostkowością"
dziś "buractwem".

Pzdr Henek

Dnia Tue, 12 Mar 2013 16:51:30 -0700 (PDT), tadekperek@op.pl napisał(a):

Priorytet to zaliczyć wejście, daje to sławę i kasę, reszta mało ważna.

Dużo łatwiej zrobić kasę kupując hektar ziemi i zostając Rolnikiem
Niepokornym w ramionach KRUS.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech,
owdowiali sześćdziesiąt procent, a żonaci trzydzieści procent."
św. Tomasz z Akwinu

http://picasaweb.google.com/gtracz64

Nie powinienem wypisywać sie o pierwszej w nocy.
WW zapytał o 'kodex honorowy" i "Zasady". Juz nie pomne kto słusznie mu odpisał że takowych nie ma.
Tu sie zgadzam.
WW - Proponuję poczytaj o wyprawach partnerskich w dowolne wysokie góry czy chociażby o "zdobywaniu?" Ewerestu przez zasobnych "wspinaczy". Wyglada to tak że jak masz kasę to nawet wniosą, jak nie masz kasy to mozesz zdechnąć i nikt ci nie pomoże. Ba, czytałem o przypadku nagrania śmierci takiego delikwenta który wspioł sie wysoko, zejść nie miał siły a co gorsze nie miał kasy aby opłacic schodzących w dół bez bagażu szerpów.
taka wyprawa to kasa. kasa z trudem uciułana i wyżebrana. Jak juz toważystwo wybieze sie w góry to nie poto aby sie wzajemnie niańczyc.

Nie widzę sensu w poszukiwaniu ciał w Himalajach. Nie przypuszczam jednak aby WW żałował paru zet z budżetu na ten cel.

W dniu 2013-03-13 18:43, tadekperek@op.pl pisze:

juz toważystwo wybieze sie w góry to nie poto aby sie wzajemnie niańczyc.

Ojej ale masz problemy z naszym ojczystym językiem :-(

Nie widzę sensu w poszukiwaniu ciał w Himalajach. Nie przypuszczam jednak aby WW żałował paru zet z budżetu na ten cel.

Z matematyką też ? tutaj nie chodzi o parę zet a jedynie o jakiś 1 grosz .....

Pzdr Henek

> juz toważystwo wybieze sie w góry to nie poto aby sie wzajemnie niańczyc.
Ojej ale masz problemy z naszym ojczystym językiem :-(

>
Pzdr Henek

To prawda, mam takie problemy. Skoro już się wypisuje to zbieram się zaraz po świętach w Izerki. Takie niezbit ambitne łażenie z namiotem i o ile możliwe to bez szlaków. jak ktoś byłby chętny to zapraszam. Jakby co to inf. na prv.

"Dużo łatwiej zrobić kasę kupując hektar ziemi i zostając Rolnikiem
Niepokornym w ramionach KRUS."

Olin, liczę na Cię, dawaj namiar, kupuję nawet dwa, kasa będzie dwa razy większa. -:)

Dnia Wed, 13 Mar 2013 10:51:31 -0700 (PDT), tadekperek@op.pl napisał(a):

dawaj namiar, kupuję nawet dwa,

Proszę uprzejmie:
http://dom.gratka.pl/dzialki-grunty-sprzedam/lista/lodzkie,,skierniewicki,p.html

Mam nadzieję, że tym razem dobrze trafiłem z lokalizacją.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl

"Jednym z symptomów nadchodzącego załamania nerwowego jest przekonanie,
 że nasza praca jest szalenie ważna"
Bertrand Russell

http://picasaweb.google.com/gtracz64