Data: 2011-01-11 23:36:22 | |
Autor: zinek | |
Wszystkiemu winni piloci | |
Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:770c4c9a-8b8a-4ddd-ab21-eaada957cd57f20g2000vbc.googlegroups.com... .... to już całkiem pewne. Piloci i PiS oczywiście. W jutrzejszym raporcie Mieżdunarodnoj (ROTFL) Awiacjonnoj Kamisji przeczytamy ani chybi że: 1. Pilota do startu zmusił generał Błasik na polecenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego 2. Samolot niepotrzebnie latał we mgle 3. Do lądowania podchodził cztery razy... a może dwa...a może raz.. jaka to q... zresztą różnica 4. Nikt z załogi ni w ząb nie gawarił pa russki. 5. generał Błasik, stał w drzwiach przez cały czas lotu i dyrygował pilotem a następnie 6. generał Błasik osobiście zasiadł za sterami maszyny 7. generała oddelegował do kabiny sam prezydent Lech Kaczyński 8. pod koniec lotu generałem Błasikiem komenderował Lech Kaczyński. Robił to na polecenie swojego brata przekazane telefonicznie na krótko przed katastrofą. Chyba tylko taka treść zadowoliłaby grupową boukunerię i nawiedzone platfonstwo. I spokojna głowa- coś zbliżonego ukaże się jutro jako oficjalny raport z dochodzenia. tak jak mowisz. zenada na calego. jestem cieekawy co bedzie zawieral "nasz" raport... |
|
Data: 2011-01-12 00:17:13 | |
Autor: Kaczysta | |
Wszystkiemu winni piloci | |
Użytkownik "zinek" <unknown@op.pl> napisał w wiadomości news:igimcl$ufg$1mx1.internetia.pl... "Nasz"? A jest taki? To, co urzędnicy wysłali do MAKU, to zapewnie wyłącznei uwagi: 1) Pilota nie zmuszał prezydent, tylko wysłany przez niego Kazana (prezydent był pijany do nieprzytomności, więc nie był w stanie kontaktować). 2) OK. 3) Do lądowania podchodził tylko trzy razy. 4) Nieprawda, trochę umieli się poslugiwać tym językiem, ale kontroler na wieży się jąkał i miał czckawkę. 5) Nieprawda - generał Błasik cały czas siedział za sterami, bo pilotował od samej Warszawy. 6) Jw. 7) Nie - prezydent spał, to Kazana go wysłał. 8) Nie - polecenia wydawał jakiś major z wieży w Smoleńsku. itp. AZ |
|