Wszystko czego dotknie się tusk obraca się w gówno

Zmarnowane pieniądze. Oto poznańskie Euro-buble!

Powstawały w pośpiechu i najwyraźniej bez należytego nadzoru. Mowa o inwestycjach na Euro 2012 w Poznaniu. Teraz zbieramy plon byle jakiego wykonania. Większość inwestycji to zwykłe buble, które zaledwie po dwóch latach już się psują

Euro–buble powstawały specjalnie na mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Poznań był jednym z miast gospodarzy, dlatego nasi włodarze wprost stawali na głowie, żeby pochwalić się kolejnymi inwestycjami.

Największym bublem jest z pewnością stadion miejski, którego budowa pochłonęła aż 750 mln zł. Najpierw był problem z trawą, która zamiast rosnąć, gniła. Murawę trzeba było kilkakrotnie wymieniać. Później nadzór budowlany miał zastrzeżenia do jednej z trybun, następnie stadion zaczął przeciekać, a na końcu okazało się, że w ogóle został wybudowany ze słabej jakości materiałów.

Trasa tramwajowa na Franowo, która budowana była specjalnie na Euro, też budzi wiele zastrzeżeń. 2,5 kilometrowa trasa częściowo biegnie w tunelu. Już niedługo po otwarciu okazało się, że m.in. przecieka. Sporo zastrzeżeń budziły też śliskie schody, których zimą nie można było posypać solą albo piaskiem, tylko specjalną mieszanką, na którą miasta nie było stać. Na liście euro–bubli nie może zabraknąć również słynnej fontanny na pl. Wolności w centrum Poznania, która częściej stoi zepsuta niż czynna.

Na Euro wszystko jeszcze lśniło nowością. Niestety, radość nie trwała długo. Poznańskie inwestycje już potrzebują napraw. Strach myśleć, co będzie później.

Do budy zawszony kundlu podszywaczu!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lmjiu6$tn7$3dont-email.me...

Wszystko czego dotknie się tusk obraca się w gówno

Zmarnowane pieniądze. Oto poznańskie Euro-buble!

Powstawały w pośpiechu i najwyraźniej bez należytego nadzoru. Mowa o inwestycjach na Euro 2012 w Poznaniu. Teraz zbieramy plon byle jakiego wykonania. Większość inwestycji to zwykłe buble, które zaledwie po dwóch latach już się psują

Euro–buble powstawały specjalnie na mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Poznań był jednym z miast gospodarzy, dlatego nasi włodarze wprost stawali na głowie, żeby pochwalić się kolejnymi inwestycjami.

Największym bublem jest z pewnością stadion miejski, którego budowa pochłonęła aż 750 mln zł. Najpierw był problem z trawą, która zamiast rosnąć, gniła. Murawę trzeba było kilkakrotnie wymieniać. Później nadzór budowlany miał zastrzeżenia do jednej z trybun, następnie stadion zaczął przeciekać, a na końcu okazało się, że w ogóle został wybudowany ze słabej jakości materiałów.

Trasa tramwajowa na Franowo, która budowana była specjalnie na Euro, też budzi wiele zastrzeżeń. 2,5 kilometrowa trasa częściowo biegnie w tunelu. Już niedługo po otwarciu okazało się, że m.in. przecieka. Sporo zastrzeżeń budziły też śliskie schody, których zimą nie można było posypać solą albo piaskiem, tylko specjalną mieszanką, na którą miasta nie było stać. Na liście euro–bubli nie może zabraknąć również słynnej fontanny na pl. Wolności w centrum Poznania, która częściej stoi zepsuta niż czynna.

Na Euro wszystko jeszcze lśniło nowością. Niestety, radość nie trwała długo. Poznańskie inwestycje już potrzebują napraw. Strach myśleć, co będzie później.

W dniu .06.2014 o 04:01 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

Wszystko czego dotknie się tusk obraca się w gówno

Zmarnowane pieniądze. Oto poznańskie Euro-buble!

Powstawały w pośpiechu i najwyraĹşniej bez naleĹźytego nadzoru. Mowa o  inwestycjach na Euro 2012 w Poznaniu. Teraz zbieramy plon byle jakiego  wykonania. Większość inwestycji to zwykłe buble, ktĂłre zaledwie po dwĂłch  latach juĹź się psują

Euro–buble powstawały specjalnie na mistrzostwa Europy w piłce noĹźnej.  Poznań był jednym z miast gospodarzy, dlatego nasi włodarze wprost  stawali na głowie, Ĺźeby pochwalić się kolejnymi inwestycjami.

Największym bublem jest z pewnością stadion miejski, ktĂłrego budowa  pochłonęła aĹź 750 mln zł. Najpierw był problem z trawą, ktĂłra zamiast  rosnąć, gniła. Murawę trzeba było kilkakrotnie wymieniać. Później nadzĂłr  budowlany miał zastrzeĹźenia do jednej z trybun, następnie stadion zaczął  przeciekać, a na końcu okazało się, Ĺźe w ogĂłle został wybudowany ze  słabej jakości materiałów.

Trasa tramwajowa na Franowo, ktĂłra budowana była specjalnie na Euro, teĹź  budzi wiele zastrzeĹźeń. 2,5 kilometrowa trasa częściowo biegnie w  tunelu. JuĹź niedługo po otwarciu okazało się, Ĺźe m.in. przecieka. Sporo  zastrzeĹźeń budziły teĹź śliskie schody, ktĂłrych zimą nie moĹźna było  posypać solą albo piaskiem, tylko specjalną mieszanką, na ktĂłrą miasta  nie było stać. Na liście euro–bubli nie moĹźe zabraknąć rĂłwnieĹź słynnej  fontanny na pl. Wolności w centrum Poznania, ktĂłra częściej stoi zepsuta  niĹź czynna.

Na Euro wszystko jeszcze lśniło nowością. Niestety, radość nie trwała  długo. Poznańskie inwestycje juĹź potrzebują napraw.. Strach myśleć, co  będzie później.

Do budy podszywający się kundlu
--
stevep
-- -- -
UĹźywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/