....tymczasem grupa kandydatów do tytułu mistrza NBA zmalała o jeden
zespół. A raczej zepsół.

W dniu 2012-10-30 13:22, Tomasz Radko pisze:

...tymczasem grupa kandydatów do tytułu mistrza NBA zmalała o jeden
zespół. A raczej zepsół.

Mowisz, ze az tak?
Owszem, sa slabsi, ale IMO z grona kandydatow nie wypadli.

Pozdr
Slawek

W dniu 2012-10-30 13:31, s pisze:

W dniu 2012-10-30 13:22, Tomasz Radko pisze:

...tymczasem grupa kandydatów do tytułu mistrza NBA zmalała o jeden
zespół. A raczej zepsół.

Mowisz, ze az tak?
Owszem, sa slabsi, ale IMO z grona kandydatow nie wypadli.

Pozdr
Slawek

A ujawnilibyście mnie o kim te rozważania, proszę ;-)
Witek

W dniu 2012-10-30 13:58, Witek pisze:

W dniu 2012-10-30 13:31, s pisze:

W dniu 2012-10-30 13:22, Tomasz Radko pisze:

...tymczasem grupa kandydatów do tytułu mistrza NBA zmalała o jeden
zespół. A raczej zepsół.

Mowisz, ze az tak?
Owszem, sa slabsi, ale IMO z grona kandydatow nie wypadli.

Pozdr
Slawek

A ujawnilibyście mnie o kim te rozważania, proszę ;-)
Witek

Dobra, już wiem o co chodzi, choć najpierw myślałem o jakiejś spektakularnej kontuzji ;-)
Witek

W dniu 2012-10-30 13:31, s pisze:

W dniu 2012-10-30 13:22, Tomasz Radko pisze:

...tymczasem grupa kandydatów do tytułu mistrza NBA zmalała o jeden
zespół. A raczej zepsół.

Mowisz, ze az tak?
Owszem, sa slabsi, ale IMO z grona kandydatow nie wypadli.

Zarówno wg WP, jak i WS Harden był prawie równie efektywny, jak Durant.

Czołówka TS% graczy klasyfikowanych jako G/GF/FG wygląda tak:

Harden  .660
Nash    .625
James   .605

a reszta jest poniĹźej .585.

Przy tym wszystkim Harden miał USG% koło 20%, efektywność nie brała się
z małego wolumenu rzutów. Teraz spadnie, bo będzie grał na starterów, a
nie na ławkę, ale mimo to nie sądzę, aby OKC byli w stanie zastapić jego
produkcję.

Moim zdaniem OKC spadli poniĹźej Nuggets, w okolice Clippers czy Grizzlies.

On 30 Paź, 14:02, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Przy tym wszystkim Harden miał USG% koło 20%, efektywność nie brała się
z małego wolumenu rzutów. Teraz spadnie, bo będzie grał na starterów, a
nie na ławkę, ale mimo to nie sądzę, aby OKC byli w stanie zastapić jego
produkcję.

Moim zdaniem OKC spadli poniżej Nuggets, w okolice Clippers czy Grizzlies.

Przestań. Aż tak źle nie będzie. No chyba, że jesteś zwolennikiem
teorii że Nuggets ida na 60 wygranych.

W dniu 2012-10-31 14:21, Leszczur pisze:

On 30 Paź, 14:02, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Przy tym wszystkim Harden miał USG% koło 20%, efektywność nie brała się
z małego wolumenu rzutów. Teraz spadnie, bo będzie grał na starterów, a
nie na ławkę, ale mimo to nie sądzę, aby OKC byli w stanie zastapić jego
produkcję.

Moim zdaniem OKC spadli poniżej Nuggets, w okolice Clippers czy Grizzlies.

Przestań. Aż tak źle nie będzie. No chyba, że jesteś zwolennikiem
teorii że Nuggets ida na 60 wygranych.

Lawson   .182
Iguodala .255
Galinari .055
Faried   .317
Koufos   .231
-- -- -- -- -- -- -
Miller   .096
McGee    .163

Mają dwa problemy: SF i coacha. Bo Karl zapewne da za dużo minut
Chandlerowi (WP<0).

Inaczej: OKC oddało gracza 10,5 WP. Denver pozyskało gracza 11,7 WP. A
sezon temu OKC miało SRS 6.44, Denver 3.16. Zamienili się niejscami.

On 31 Paź, 17:22, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

W dniu 2012-10-31 14:21, Leszczur pisze:
> Przestań. Aż tak źle nie będzie. No chyba, że jesteś zwolennikiem
> teorii że Nuggets ida na 60 wygranych.

Lawson   .182
Iguodala .255
Galinari .055
Faried   .317
Koufos   .231
-- -- -- -- -- -- -
Miller   .096
McGee    .163

Zatem powtórzę pytanie. Uważasz, że powyższy trzon drużyny jest w
stanie zapewnić 60 wygranych?

Mają dwa problemy: SF i coacha. Bo Karl zapewne da za dużo minut
Chandlerowi (WP<0).

Co chcesz od Karla? To dobry trener. Zaryzykuję twierdzenie, że o
niebo lepszy od obecnego trenera Lakers (który pewnie straci pracę
jeszcze przed końcem miesiąca). Co do Chandlera - zgoda,
prawdopodobnie dostanie więcej minut niż powinien.

Inaczej: OKC oddało gracza 10,5 WP. Denver pozyskało gracza 11,7 WP. A
sezon temu OKC miało SRS 6.44, Denver 3.16. Zamienili się niejscami.

OKC oddało 10.5WP a dostało z powrotem między 6 a 9WP (przy założeniu,
że Martin będzie zdrowy).
Ta wymiana to IMHO krótkoterminowe (i nieznaczne) osłabienie, które
zaprocentuje w kolejnych latach.
W tej chwili nie jestesm gotowy na uznanie Denver za kandydata do
tytułu, ani nie jestem gotowy uznać OKC za trzeciorzędowego
kandydata.
Natomiast bardzo ciekawie czyta się Gallattiego, który widzi Knicks w
Finale Wchodu i Nuggets ogrywających Lakers/Spurs za Zachodzie.

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2012-11-01 09:42, Leszczur pisze:

On 31 Paź, 17:22, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

W dniu 2012-10-31 14:21, Leszczur pisze:

Przestań. Aż tak źle nie będzie. No chyba, że jesteś zwolennikiem
teorii że Nuggets ida na 60 wygranych.

Lawson   .182
Iguodala .255
Galinari .055
Faried   .317
Koufos   .231
-- -- -- -- -- -- -
Miller   .096
McGee    .163

Zatem powtórzę pytanie. Uważasz, że powyższy trzon drużyny jest w
stanie zapewnić 60 wygranych?

Tego nie wiem. Wiem, że jest w stanie zapewnić kilka wygranych więcej
niż obecny zestaw OKC.

Mają dwa problemy: SF i coacha. Bo Karl zapewne da za dużo minut
Chandlerowi (WP<0).

Co chcesz od Karla? To dobry trener.

Darowałbyś sobie tak wulgarne dowcipy we Wszystkich Świętych.

Zaryzykuję twierdzenie, że o
niebo lepszy od obecnego trenera Lakers

Jest też zapewne o niebo lepszym trenerem ode mnie. Co nie zmienia faktu.

pzdr

TRad

W dniu czwartek, 1 listopada 2012 16:46:06 UTC+1 użytkownik Tomasz Radko napisał:

> Zatem powtórzę pytanie. Uważasz, że powyższy trzon drużyny jest w
> stanie zapewnić 60 wygranych?
Tego nie wiem. Wiem, że jest w stanie zapewnić kilka wygranych więcej niż obecny zestaw OKC.

Ja tego tak nie widze. Dla mnie OKC caly czas maja potencjal na 58-60 wygranych.

> Co chcesz od Karla? To dobry trener. Darowałbyś sobie tak wulgarne dowcipy we Wszystkich Świętych.

Chcesz na niego narzekac, to narzekaj, ale trenerem jest dobrym. W przeciwienstwie do wielu innych talentow - on przynajmniej ma wyniki.

> Zaryzykuję twierdzenie, że o
> niebo lepszy od obecnego trenera Lakers Jest też zapewne o niebo lepszym trenerem ode mnie. Co nie zmienia faktu.

:-)

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2012-11-01 21:39, Leszczur pisze:

W dniu czwartek, 1 listopada 2012 16:46:06 UTC+1 użytkownik Tomasz
Radko napisał:

Zatem powtórzę pytanie. Uważasz, że powyższy trzon drużyny jest
w stanie zapewnić 60 wygranych?

Tego nie wiem. Wiem, że jest w stanie zapewnić kilka wygranych
więcej niż obecny zestaw OKC.

Ja tego tak nie widze. Dla mnie OKC caly czas maja potencjal na 58-60
wygranych.

Zakładzik? O standardową czapkę gruszek? Tylko że "mają potencjał na
58-60 zwycięstw" nie nadaje się na zakład. Równie dobrze mógłbym napisać
"Lakers cały czas mają potencjał na 80 zwycięstw". Ba, nawet gdy
zakończą sezon z bilansem 30-52 będę mógł wzruszyć ramionami "Ale
potencjał mieli na 80" - ICMQZ?

Co chcesz od Karla? To dobry trener.

Darowałbyś sobie tak wulgarne dowcipy we Wszystkich Świętych.

Chcesz na niego narzekac, to narzekaj, ale trenerem jest dobrym.

No cóż, znam ludzi uważających, że Isiah Thomas był świetnym GMem - to w
sumie dlaczego miałoby mnie dziwić, że ktoś ceni sobie Karla?

On 2 Lis, 12:46, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> Ja tego tak nie widze. Dla mnie OKC caly czas maja potencjal na 58-60
> wygranych.

Zakładzik?

Bardzo proszę.

O standardową czapkę gruszek?

Nawet o dwie.

Tylko że "mają potencjał na 58-60 zwycięstw" nie nadaje się na zakład. Równie dobrze mógłbym napisać
"Lakers cały czas mają potencjał na 80 zwycięstw".

Naturalnie. Jak już się zakładać to o konkrety.

Ba, nawet gdy zakończą sezon z bilansem 30-52 będę mógł wzruszyć ramionami "Ale
potencjał mieli na 80" - ICMQZ?

Możemy założyć się o dwie rzeczy.
1. OKC wygrają 55+ spotkań. (z dokładnością do kontuzji Duranta lub
Westbrooka na minimum 15 spotkań), oraz
2. Będą mieli bilans lepszy niż Nuggets.

Mysle, ze tak ustawione warunki zakładu dają Ci większe szanse na
powodzenie niż gdybym upierał się odnośnie faktycznej zamiany czyli
OKC wygrywają nie więcej niż 58% meczów, a Nuggets nie mniej niż 71%.

> Chcesz na niego narzekac, to narzekaj, ale trenerem jest dobrym.

No cóż, znam ludzi uważających, że Isiah Thomas był świetnym GMem - to w
sumie dlaczego miałoby mnie dziwić, że ktoś ceni sobie Karla?

Taaaa. Wszak wyniki GM-owania Thomasa są jak najbardziej porównywalne
z wynikami Karla jako trenera.
Nie wywijaj się tylko konkretnie powiedz dlaczego uważasz, że Karl
jest zlym trenerem mimo, że ma wyniki.
Bo rozumiem, że tak stanowcze twierdzenie jest oparte na czymś więcej
niż tylko najświętszym nawet przekonaniu.

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2012-11-02 13:08, Leszczur pisze:

On 2 Lis, 12:46, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

Ja tego tak nie widze. Dla mnie OKC caly czas maja potencjal na 58-60
wygranych.

Zakładzik?

Bardzo proszę.

O standardową czapkę gruszek?

Nawet o dwie.

Tylko że "mają potencjał na 58-60 zwycięstw" nie nadaje się na zakład. Równie dobrze mógłbym napisać
"Lakers cały czas mają potencjał na 80 zwycięstw".

Naturalnie. Jak już się zakładać to o konkrety.

Ba, nawet gdy zakończą sezon z bilansem 30-52 będę mógł wzruszyć ramionami "Ale
potencjał mieli na 80" - ICMQZ?

Możemy założyć się o dwie rzeczy.
1. OKC wygrają 55+ spotkań. (z dokładnością do kontuzji Duranta lub
Westbrooka na minimum 15 spotkań), oraz

Pasi. Biorę under. 55 wygranych => remis. Jeżeli Durant i Westbrook
opuszczą w sumie minimum 15 meczów (i OKC nie przekroczą 55 zwycięstw)
=> tez remis. OK(C)?

Chcesz na niego narzekac, to narzekaj, ale trenerem jest dobrym.

No cóż, znam ludzi uważających, że Isiah Thomas był świetnym GMem - to w
sumie dlaczego miałoby mnie dziwić, że ktoś ceni sobie Karla?

Taaaa. Wszak wyniki GM-owania Thomasa są jak najbardziej porównywalne
z wynikami Karla jako trenera.

Zdaje się pomijasz wkład GMów, którzy dali Karlowi wojsko. Dawno, dawno
temu była sobie w polskiej piłce kopanej drużyna Górnika Zabrze. Fama
głosi, że na treningach trener rzucał im piłkę i mówił "Pokopcie se,
chopcy". Mieli taką przewagę materiału, że trenera nie potrzebowali.
Potrafili opieprzać się przez 75 minut a potem w kwadrans ładować
frajerom cztery bramki.

Dobrze jest mieć dobrego coacha, ale jeszcze lepiej dobrych graczy.

Nie wywijaj się tylko konkretnie powiedz dlaczego uważasz, że Karl
jest zlym trenerem mimo, że ma wyniki.

Bo suboptymalnie przydziela czas gry. A to jest czynnik, o którym
decyduje wyłącznie coach. I do tego sprowadza się głównie wpływ coacha
na wynik.

On 2 Lis, 13:32, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> Możemy założyć się o dwie rzeczy.
> 1. OKC wygrają 55+ spotkań. (z dokładnością do kontuzji Duranta lub
> Westbrooka na minimum 15 spotkań), oraz

Pasi. Biorę under. 55 wygranych => remis. Jeżeli Durant i Westbrook
opuszczą w sumie minimum 15 meczów (i OKC nie przekroczą 55 zwycięstw)
=> tez remis. OK(C)?

OK. To że wygrają więcej niż Nuggets dorzucam w gratisie ;-)

> Taaaa. Wszak wyniki GM-owania Thomasa są jak najbardziej porównywalne
> z wynikami Karla jako trenera.

Zdaje się pomijasz wkład GMów, którzy dali Karlowi wojsko. Dawno, dawno
temu była sobie w polskiej piłce kopanej drużyna Górnika Zabrze. Fama
głosi, że na treningach trener rzucał im piłkę i mówił "Pokopcie se,
chopcy". Mieli taką przewagę materiału, że trenera nie potrzebowali.
Potrafili opieprzać się przez 75 minut a potem w kwadrans ładować
frajerom cztery bramki.

Aaaaa to Ty w ten deseń główkujesz. W takim razie mamy dwa tematy do
omówienia:
Po pierwsze metodę oceny potencjału drużyny vs faktyczne wyniki. Bo
tylko tak możemy wycenić rzeczywisty wkład trenera (o wpływie
asytstentów, kadry medycznej i cheerleaderek pogadamy po uporaniu się
z tym problemem).
A po drugie dyskusję o miejscu Auerbacha i Jacksona w panteonie
trenerów, które prawdopodobnie jest niewyobrażalnie zawyżone!
Może się okazać, że taki Tim Floyd (Win%=28%) był wybitnym trenerem
tylko się musiał użerać z kompletnymi leszczami.

Dobrze jest mieć dobrego coacha, ale jeszcze lepiej dobrych graczy.

Nooo - a już najlepiej jest mieć graczy z Górnika Zabrze!

> Nie wywijaj się tylko konkretnie powiedz dlaczego uważasz, że Karl
> jest zlym trenerem mimo, że ma wyniki.

Bo suboptymalnie przydziela czas gry. A to jest czynnik, o którym
decyduje wyłącznie coach. I do tego sprowadza się głównie wpływ coacha
na wynik.

A jak to się ma do innych trenerów? Karl mocno odstaje od średniej
ligowej?
Czy Scott Brooks za mało grając Ibaką popełnia ciężki grzech, czy może
jednak to ma sens w obliczu tego ze Durant moze grac coraz dluzej na
PF? Jakie znaczenie mają matchupy? Oraz (co chyba najważniejsze) jak
wygląda dynamika efektywności wraz ze zmieniającym się czasem gry -
zwłaszcza na poziomie pojedynczego zawodnika.
Jak dla mnie mamy tutaj zbyt wiele niewiadomych żeby pozwalać sobie na
bardzo kategoryczne twierdzenia.

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2012-11-02 14:03, Leszczur pisze:

Dobrze jest mieć dobrego coacha, ale jeszcze lepiej dobrych graczy.

Nooo - a już najlepiej jest mieć graczy z Górnika Zabrze!

Tylko żebyśmy za daleko nie zabrnęli, bo ci gracze z lat 60 to byli
dobrzy kiedyś.

Przypomina mi się anegdotka o Tedzie Williamsie, jednym z najlepszych
graczy w historii baseballa. M.inn. jako ostatni zawodnik zaliczył w
sezonie średnią udzerzeń powyżej .400 (coś jakby .750 z gry w NBA).
Zakończył karierę w 1960, po 22 latach gry. W latach 80 dziennikarz
robił z nim wywiad i zadał pytanie, jaką miałby średnią grając na
miotaczy z lat 80. Williams odpowiedział, że jakieś .250 (przekładając
na NBA - .450 z gry).
- Czemu tak mało?
- Bo mam już 65 lat.

Nie wywijaj się tylko konkretnie powiedz dlaczego uważasz, że Karl
jest zlym trenerem mimo, że ma wyniki.

Bo suboptymalnie przydziela czas gry. A to jest czynnik, o którym
decyduje wyłącznie coach. I do tego sprowadza się głównie wpływ coacha
na wynik.

A jak to się ma do innych trenerów? Karl mocno odstaje od średniej
ligowej?

Materiał anegdotyczny:
http://www.denverstiffs.com/2011/4/21/2124968/why-george-karl-is-costing-us-the-series

Więcej materiału anegdotycznego:
patrz -> Harrington, Mozgov.

Materiał statystyczny:
http://wagesofwins.com/2012/09/26/evaluating-the-coaching-the-coach-is-wrong-redux/

http://wagesofwins.com/2012/08/30/ari-caroline-helps-dre-explain-why-george-karl-is-horrible/

W zasadzie zamiast tego wszystkiego wystarczy spojrzeć na dwa wykresy z
ostatniego artykułu.

Zależność czasu gry od produktywności w całej NBA:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/NBA_2012.png

Zależność czasu gry od produktywności w Denver Nuggets:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/Karl_is_terrible.png

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> A jak to się ma do innych trenerów? Karl mocno odstaje od średniej
> ligowej?

Materiał anegdotyczny:
http://www.denverstiffs.com/2011/4/21/2124968/why-george-karl-is-costing-us-the-series

Więcej materiału anegdotycznego:
patrz -> Harrington, Mozgov.

Materiał statystyczny:
http://wagesofwins.com/2012/09/26/evaluating-the-coaching-the-coach-is-wrong-redux/

http://wagesofwins.com/2012/08/30/ari-caroline-helps-dre-explain-why-george-karl-is-horrible/

W zasadzie zamiast tego wszystkiego wystarczy spojrzeć na dwa wykresy z
ostatniego artykułu.

Zależność czasu gry od produktywności w całej NBA:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/NBA_2012.png

Zależność czasu gry od produktywności w Denver Nuggets:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/Karl_is_terrible.png

Pomysl fajny, ale nie uwzgledniona zostala glebia skladu. Np dwoch
dobrych centrow grajacych splita po 24 minuty na mecz to wg modelu
katastrofa bo sa zanizone minuty dla 2 zawodnikow... Wg mnie najwiekszym problemem Karla jest zbyt mocne przywiazanie do
swingmanow... nawet gdy ma glebie na innych pozycjach. Klasyczny
przyklad byl w ostatnim meczu z Sixers gdzie PG grali 69 minut, SG/SF
grali 106 minut, PF gral 17 minut zas centrzy grali 48 minut.
Nawet jak ktos nie jest fanem Farieda to w jakim scenariuszu lepiej jego
minuty dac Hamiltonowi czy Fournierowi, ktorzy razem grali wiecej??? --
pzdr
wiLQ @ weaksideawareness.wordpress.com

W dniu 2012-11-03 12:57, wiLQ pisze:

Zależność czasu gry od produktywności w Denver Nuggets:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/Karl_is_terrible.png

Pomysl fajny, ale nie uwzgledniona zostala glebia skladu. Np dwoch
dobrych centrow grajacych splita po 24 minuty na mecz to wg modelu
katastrofa bo sa zanizone minuty dla 2 zawodnikow...

W ogólności masz rację, w praktyce: patrz ->Mozgov, ->Harrington.

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Zależność czasu gry od produktywności w Denver Nuggets:
>> http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/Karl_is_terrible.png
> > Pomysl fajny, ale nie uwzgledniona zostala glebia skladu. Np dwoch
> dobrych centrow grajacych splita po 24 minuty na mecz to wg modelu
> katastrofa bo sa zanizone minuty dla 2 zawodnikow... W ogólności masz rację, w praktyce: patrz ->Mozgov, ->Harrington.

No i? Pojedyncze przypadki nie sa tylko domena Karla. Wg mnie w tej
analizie glebia skladu niemal z zalozenia wychodzi niekorzystnie bo nie
dosc, ze sa splity to jeszcze liczba potencjalnych bledow rosnie
drastycznie, a tak sie sklada, ze Nuggets od paru sezonow maja glebie.

Co nie zmienia faktu, ze moglby ktos tam zauwazyc, ze w koszykowce
granie wysokimi ma jakis sens zas banda swingmanow pseudoshooterow to
raczej na innego typu rozgrywki sie nadaje.


--
pzdr
wiLQ @ weaksideawareness.wordpress.com

W dniu 2012-11-03 16:46, wiLQ pisze:

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Zależność czasu gry od produktywności w Denver Nuggets:
http://wagesofwins.com/wp-content/uploads/2012/08/Karl_is_terrible.png

Pomysl fajny, ale nie uwzgledniona zostala glebia skladu. Np dwoch
dobrych centrow grajacych splita po 24 minuty na mecz to wg modelu
katastrofa bo sa zanizone minuty dla 2 zawodnikow...

W ogólności masz rację, w praktyce: patrz ->Mozgov, ->Harrington.

No i? Pojedyncze przypadki nie sa tylko domena Karla. Wg mnie w tej

Ale to nie wygląda na pojedyncze przypadki - tylko na tendencję.
Harrington, Anthony, Iverson. Albo takie cosik:

2009-2010
Anderson .246 1692 minuty
Martin   .100 1986

Nic to, cofnijmy się do 2002/03 i przenieśmy do Milwauke. 2358 minut
dostał Tim Thomas, -.034! Rok wcześniej - znowu gazylion minut dla
Thomasa. Dwa lata wcześniej - to samo!

To nie bag, to ficzer. Karl ma hopla na punkcie gry na PF SFem,
potrafiącym rzucać z dystansu.