Data: 2010-09-22 06:42:27 | |
Autor: Rowerex | |
Wy też tak macie czy to tylko mi odje%$^o ? | |
On 22 Wrz, 00:14, Norbert <nork...@MALPAgmail.com> wrote:
Rowerek mam od miesiąca. Ale dopiero dziś zaczeła mnie zastanawiać rzecz Powiedz swojej lepszej połowie, że noworodka należy pielęgnować - jak się pobrudzi to trzeba go przewinąć, wykąpać, pieluchy wymienić etc. - powinna w końcu zrozumieć ;-) Tak że owszem Skoro ludzie w sile wieku zbierają znaczki, uganiają się za plastikowymi modelami samochodów, budują modele statków w butelkach, to nie ma się czym przejmować :-) Czy Wy też macie podobne zachowania? Jasne :) Szosówkę muszę mieć zawsze lśniącą, bo trzymam ją w swoim pokoju, jeśli więc złapie mnie jakiś deszcz lub niespodziewanie wjadę w ubłoconą i mokrą jezdnię, to wracam do domu niemal załamany i zanim sam się umyję, czyszczę rower dotąd aż zacznie lśnić a każde przyklejone ziarenko piasku zostanie usunięte. Górala czyszczę nieco rzadziej, raz z powodu moich wymyślnych osłon na napędzie, które zatrzymują niemal cały brud wystrzeliwany spod przedniego i tylnego koła, a dwa że rower stoi w piwnicy. Inna sprawa, że zrobienie z obłoconej i zasyfionej bestii lśniącego i sterylnie czystego cacka stanowi dla mnie sporą przyjemność. Niektórzy nie lubią czyścić, ale dla mnie jest to coś w rodzaju odprężającego wypoczynku, no i miło jest oglądać wyniki swojej pracy, nawet gdy ma się świadomość, że na drugi dzień znów będzie kilkugodzinne taplanie się w błocie. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-09-22 15:47:12 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Wy też tak macie czy to tylko mi odje%$^o ? | |
Rowerex napisał:
czyszczę rower dotąd aż zacznie lśnić a każde przyklejone ziarenko piasku zostanie usunięte.(...) zrobienie z obłoconej i zasyfionej bestii lśniącego isterylnie czystego cacka stanowi dla mnie sporą przyjemność. Ej, ile bierzesz za takie mycie? Bo jak niezbyt drogo to wezmę Cię na etat. Też lubię jak rower lśni, ale że czyszczę go 2 razy w roku to nie do końca mi to wychodzi. Możesz wpadać codziennie koło 20-tej, zawsze będziesz miał sporo roboty :-) A. |
|