W dniu 2015-06-25 o 12:33, Jacek pisze:

Mamy w pracy urządzenie, które do załączania i wyłączania posiada skrzynkę sterowniczą, na której jest:
- wyłącznik główny 0-1
- przycisk Start zielony
- przycisk Stop czerwony
- kontrolka zasilania
Przyciski Start i Stop są oddzielne.
Właśnie była z wizytą "miła pani" z PIP i zakwestionowała, że tak jest niezgodnie z przepisami. Według niej przyciski Start i Stop nie mogą być oddzielne, tylko muszą być zblokowane, a Stop ma być wyższy.

Szukam po "internetach" i wobec ogromnej płodności naszych przepisotwórców (oraz tych z Ujni) za cholerę nie mogę znaleźć, na jakiej podstawie PIP tak chce. Dodam, że urządzenie ma już swoje lata.
Nakierujcie mnie, gdzie szukać tych mądrości.
Jacek

Pierwsze słyszę. Mamy setki maszyn różnych i załączanie/wyłączanie realizowane jest na przykład na identycznych przyciskach Moellera serii M22
http://www.moeller.pl/Documentation/Broszury/broszura_RMQ.pdf
W normach masz podane kolory przycisków, nie pamiętam teraz, w pracy mam odniesienia do audytowanych urządzeń.
Ktoś pani pewnie pokazał szlifierkę stołową i pewnie teraz chce takich samych wyłączników wszędzie ;).


--
Irokez

W dniu 2015-06-25 o 19:28, Irokez pisze:

Pierwsze słyszę. Mamy setki maszyn różnych i załączanie/wyłączanie
realizowane jest na przykład na identycznych przyciskach Moellera serii M22
http://www.moeller.pl/Documentation/Broszury/broszura_RMQ.pdf
W normach masz podane kolory przycisków, nie pamiętam teraz, w pracy mam
odniesienia do audytowanych urządzeń.
Ktoś pani pewnie pokazał szlifierkę stołową i pewnie teraz chce takich
samych wyłączników wszędzie ;)

No właśnie tak wygląda rozmowa z PIP-ą. Dlatego proszę o pomoc w postaci paragrafów i artykułów, którymi mogę się podeprzeć w tej nierównej walce.
Jacek

Jacek wrote:

W dniu 2015-06-25 o 19:28, Irokez pisze:

Pierwsze słyszę. Mamy setki maszyn różnych i załączanie/wyłączanie
realizowane jest na przykład na identycznych przyciskach Moellera
serii M22
http://www.moeller.pl/Documentation/Broszury/broszura_RMQ.pdf W normach masz podane kolory przycisków, nie pamiętam teraz, w pracy
mam odniesienia do audytowanych urządzeń.
Ktoś pani pewnie pokazał szlifierkę stołową i pewnie teraz chce
takich samych wyłączników wszędzie ;)

No właśnie tak wygląda rozmowa z PIP-ą. Dlatego proszę o pomoc w
postaci paragrafów i artykułów, którymi mogę się podeprzeć w tej
nierĂłwnej walce. Jacek

to nie ty masz znaleźć paragraf tylko PIP a jak będziesz miał to się odwołać za niezgodność żądania z tymi przepisami i tyle
albo zwyczajnie odpisać Ĺźe konkretny munkt jest zgodny z tymi przepisami (jeĹźeli jest) i zapomnieć  ( pamiętaj Ĺźe zawsze musisz odpisać na wszystkie zarzuty i to w terminie)

W dniu 2015-06-26 o 17:06, Jeffrey pisze:

Jacek wrote:

W dniu 2015-06-25 o 19:28, Irokez pisze:

Pierwsze słyszę. Mamy setki maszyn różnych i załączanie/wyłączanie
realizowane jest na przykład na identycznych przyciskach Moellera
serii M22
http://www.moeller.pl/Documentation/Broszury/broszura_RMQ.pdf W normach masz podane kolory przycisków, nie pamiętam teraz, w pracy
mam odniesienia do audytowanych urządzeń.
Ktoś pani pewnie pokazał szlifierkę stołową i pewnie teraz chce
takich samych wyłączników wszędzie ;)

No właśnie tak wygląda rozmowa z PIP-ą. Dlatego proszę o pomoc w
postaci paragrafów i artykułów, którymi mogę się podeprzeć w tej
nierĂłwnej walce. Jacek

to nie ty masz znaleźć paragraf tylko PIP a jak będziesz miał to się odwołać za niezgodność żądania z tymi przepisami i tyle
albo zwyczajnie odpisać Ĺźe konkretny munkt jest zgodny z tymi przepisami (jeĹźeli jest) i zapomnieć  ( pamiętaj Ĺźe zawsze musisz odpisać na wszystkie zarzuty i to w terminie)

Jest dokładnie jak piszesz, audytor przychodząc na maszynę robi raport gdzie podpiera się normami. Niestety aby je zobaczyć musisz je kupić.

--
Irokez

W dniu 2015-06-26 o 18:40, Irokez pisze:

to nie ty masz znaleźć paragraf tylko PIP a jak będziesz miał to się
odwołać za niezgodność żądania z tymi przepisami i tyle
albo zwyczajnie odpisać że konkretny munkt jest zgodny z tymi
przepisami (jeĹźeli jest) i zapomnieć  ( pamiętaj Ĺźe zawsze musisz
odpisać na wszystkie zarzuty i to w terminie)

Jest dokładnie jak piszesz, audytor przychodząc na maszynę robi raport
gdzie podpiera się normami. Niestety aby je zobaczyć musisz je kupić.

Tylko jest jedno "drobne" niebezpieczeństwo, że PIP-a nie lubi, jak się musi przyznać do błędu, jak zresztą każdy człowiek, a urzędnik w szczególności.
Pamiętam jeszcze czasy PRL, gdzie przychodził inspektor i zadawał sakramentalne pytanie: to jak? pińcset, czy szukamy?
Teraz na pewno wiele się zmieniło, ale czy na pewno wszystko na lepsze?
Jacek

Jacek wrote:

W dniu 2015-06-26 o 18:40, Irokez pisze:

to nie ty masz znaleźć paragraf tylko PIP a jak będziesz miał to się
odwołać za niezgodność żądania z tymi przepisami i tyle
albo zwyczajnie odpisać że konkretny munkt jest zgodny z tymi
przepisami (jeĹźeli jest) i zapomnieć  ( pamiętaj Ĺźe zawsze musisz
odpisać na wszystkie zarzuty i to w terminie)

Jest dokładnie jak piszesz, audytor przychodząc na maszynę robi
raport gdzie podpiera się normami. Niestety aby je zobaczyć musisz
je kupić.

Tylko jest jedno "drobne" niebezpieczeństwo, że PIP-a nie lubi, jak
się musi przyznać do błędu, jak zresztą każdy człowiek, a urzędnik w
szczególności.
Pamiętam jeszcze czasy PRL, gdzie przychodził inspektor i zadawał
sakramentalne pytanie: to jak? pińcset, czy szukamy?
Teraz na pewno wiele się zmieniło, ale czy na pewno wszystko na
lepsze? Jacek

niestety masz rację ale jest chyba coraz normalniej, wszystko zależy na jaką "sztukę" trafisz

irokez - urzędnik musi się powoływać nie na normy a na przepisy a te są ogólnie dostępne

On Sat, 27 Jun 2015, Jeffrey wrote:

irokez - urzędnik musi się powoływać nie na normy a na przepisy a te są
ogólnie dostępne

  Zdaje się, że w tym miejscu jest hak, który przez dwie dekady nie został
rozwiązany.
  Zgodnie z prawem obowiązujące przepisy muszą być publicznie dostępne.
  Ale ministrowie w rozporządzenich powoływali się na normy, te
rozporządzenia obowiązują, a normy są "tylko odpłatnie".
  ICMPZ?

  IMVHO, to jest miejsce dla Trybunału Stanu (bo nie tyle chodzi
o konstytucję, co o umyślne doprowadzenie do takiej sytuacji - wszak
trudno przyjąć, że jakiś minister nie wie, że normy nie są opublikowane).

pzdr, Gotfryd