Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wybluzganie windykatora przez telefon (uwaga! wulgaryzmy)

Wybluzganie windykatora przez telefon (uwaga! wulgaryzmy)

Data: 2011-03-11 09:58:03
Autor: Jackare
Wybluzganie windykatora przez telefon (uwaga! wulgaryzmy)
Użytkownik "Rkk" <rokkomaluch.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:il2evr$mdu$1inews.gazeta.pl...
 Mój prawnik, któremu
wszystko dokładnie opowiedziałem, powiedział mi, że mogę ich olać, ponieważ:
1. W obu przypadkach (gdy dzwoniła kobieta i gdy dzwonił facet z tej firmy)
nie poinformowano nas, że rozmowa jest nagrywana a zatem nagrania NIE MOGĄ
być dowodem w sądzie.
A ten prawnik to praktyk sądowy czy teoretyk tylko ? Jeżeli nie miałeś do czynienia z naszym wymiarem sprawiedliwości to możesz doświadczyć przykrego rozczarowania.
To nie film z USA. Dowodem może być wszystko co sąd zadecyduje dopuścić jako dowód. Teoretycznie materiałem dowodowym nie mogą być materiały uzyskane poprzez działania niezgodne z prawem. (czyli np kradzież czyjegoś komputera w celu pozyskania materiału dowodowego)  Teoretycznie.
Jeżeli firma będzie zawzięta może Cię czekać minimum spotkanie z policją i przesłuchanie, być może jakaś sprawa. Policja i prokuratura mogą wziąć tą sprawę jako łatwą do odfajkowania i zakończenia co podniesie im statystyki. Oni lubią takie sprawy. Nie narobią się a "winnego" mają na widelcu
Podstawowa rzecz: nigdy się do niczego nie przyznawać. Iść w zaparte i nie iść na żadne układy. Zasadniczo to nic nie pamiętacie a ten list co przyszedł - faktycznie jakieś skojarzenia niesie że ktoś coś wrzeszczał do telefonu ale żadnych bliższych szczegółów nie kojarzysz. Wszyscy byli pijani, do telefonu mowił Antka szwagra brata syn kolegi kuzyna ze strony stryjecznego dziadka sąsiadki człowiek nikomu nieznany który zjawił się na imprezie przypadkiem poznany wcześniej w barze i nikt już go nigdzie nie widział.
Jeżeli oni zarzucają popełnienie przez Ciebie czynu karalnego będą to musile udowodnić. To teoria. W praktyce możesz być zmuszony udowadniać że nie jesteś wielbłądem, ale jeżeli dosłoby do sprawy to powołanie biegłego i analiza głosu powinna rozwiązać problem identyfikacji rozmówcy, a konkretnie stwierdzenia że to nie Ty bo o to chodzi. W przypadku gdyby doszło do sprawy, w pierwszym rzucie może Cię czekać tryb uproszczony - sędzia będzie jednocześnie prokuratorem i sędzią co utrudnia zjednanie sobie sympatii sądu. Lepiej wtedy przeanalizować sytuację i wziąć prawnika - takiego który wie jak rozmawiać w sądzie.

Co mogę poradzić jeszcze. Zadzwoń do tej firmy i rozmawiaj w sprawie pisma które dostałeś. Tylko rozmawiaj. Nie wysyłaj nic co mogłoby zostawic ślad że masz w tym jakiś udział. Żadnych tłumaczeń i przeprosin. Żadnych maili, faksów itp. Graj absolutnego głupa: nie wiesz o co chodzi, skąd w ogóle to pismo. Jesteś zaskoczony i przekonany że to pomyłka. Nic nie wiesz i niczego nie pamiętasz. Jeżeli zaczną grozić sądem i żądać kasy - niech oddają sprawę do sądu i się z tym wożą. Oni muszą udowodnić przestępstwo a Ty jesteś niewinny. Jesteś przekonany o swej niewinności i o tym że nie miałeś udziału w grożbach karalnych (nie podżegałeś) - powiedz o tym w rozmowie z tą firmą i powiedz że nie mają najmniejszych szans w sądzie. Bez emocji. Nagrywaj rozmowę - może prawnik coś z tego zrobi.

Sądy, prokuratura i prawnicy kierują się nieco inną logiką niż przeciętni ludzie - jeżeli będziesz mieć adwokata - słuchaj go i nie rób nic ponad to co on każe.
Inne przykre wiadomości. Prawo jest dla prawników nie dla zwykłych ludzi. Jeżeli doszłoby do sprawy- sąd nie będzie Cię nigdy kojarzył i zawsze będzie patrzył na Ciebie jakby cię pierwszy raz widział. Jeżeli dojdzie do sprawy może ona trwać nawet i kilka lat.
Prawnicy zawsze będą cię namawiać do wejścia na drogę sądową bo to ich chleb. Niezależnie od wyroku oni nigdy nie będą na tym stratni.

Alternatywna historia.Nie było cię w domu - miałeś wtedy remont i pewnie odebrał ktoś z ekipy. Ekipa była z ogłoszenia - zrywki i nie masz już z nimi kontaktu. Nic nie wiesz. Mieszkałeś dwa tygodnie u rodziców / teściów. Może się sypnąć jezeli ktoś zidentyfikuje że ty odebrałeś pierwszy telefon.

Wybluzganie windykatora przez telefon (uwaga! wulgaryzmy)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona