Po chwilowym spadku w sondażach, kolejny pokazuje, że Bronisław Komorowski odzyskuje punkty poparcia. Jednak nie tyle, aby wygrać w pierwszej turze wyborów.
Z najnowszego sondażu Millward Brown SMG/KRC dla TVN24 wynika, że 45 proc. badanych jest gotowych zagłosować na kandydata Platformy na prezydenta (w poprzednim badaniu z 7 czerwca było to 43 proc.). Z tego samego badania wynika, że Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje 14 proc., aby zrównać się z Bronisławem Komorowskim. Kandydata PiS popiera 31 proc. ankietowanych (w poprzednim sondażu 32 proc.).

Tymczasem poparcie dla kolejnych kandydatów w wyborach prezydenckich spada: Grzegorzowi Napieralskiemu z 8 do 7 proc., a Waldemarowi Pawlakowi z 3 do 2 proc. Stabilne 2 proc. poparcia utrzymuje Andrzej Olechowski, Janusz Korwin - Mikke, a 1 proc. - Andrzej Lepper. Nikt nie chce głosować na Marka Jurka i Bogusława Ziętka.

Niewielu jest już niezdecydowanych wyborców, bo tylko 5 proc. Frekwencja wyborcza szacowana jest na 49 proc.

Druga tura dla Komorowskiego

Z sondażu wynika też, że kandydat PO wygrałby wybory w drugiej turze z wynikiem 54 proc. Na Jarosława Kaczyńskiego głosowałoby 36 proc. wyborców. 7 proc. z ankietowanych nie wie jeszcze, na kogo oddałoby swój głos w drugiej turze wyborów.



http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7994712,Wybory_2010__Sondaz__Komorowski_rosnie_w_sile__ale.html



Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".