|
Data: 2010-12-27 20:53:31 |
Autor: Marek Dyjor |
Wycięcie komina |
Jajek wrote:
Witam,
Będę montował kozę zamiast kominka, chciałbym zlikwidować 2/3 komina
jak na obrazie:
http://img264.imageshack.us/img264/1748/img6787a.jpg
i przesunąć wyczystkę na górę.
Czy można zrealizować ten pomysł w taki sposób jak przedstawiłem?
Szkoda mi miejsca na ten komin, chciałbym dolną jego część wyburzyć i
zrobić półki na drewno.
juz ci napisano...
komin ci się zwali do domu :) będziesz miał piękną spektakularną katastrofę budowlaną.
chyba ż komin jest zbudowany nie zgodnie ze sztuką budowlaną, i kolejne piętra komina stoją na płytach stropowych w których są tylko wybite dziurki, bo taka genialną konstrukcję komina już widziałem u pewnego klienta, ba w dziurach nawet nie wycięto prętów zbrojeniowych :)
|
|
|
Data: 2010-12-27 21:10:08 |
Autor: Bartek |
Wycięcie komina |
"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:
juz ci napisano...
komin ci się zwali do domu :) będziesz miał piękną spektakularną katastrofę budowlaną.
chyba ż komin jest zbudowany nie zgodnie ze sztuką budowlaną, i kolejne piętra komina stoją na płytach stropowych w których są tylko wybite dziurki, bo taka genialną konstrukcję komina już widziałem u pewnego klienta, ba w dziurach nawet nie wycięto prętów zbrojeniowych :)
Mój kolega robił coś takiego, ale z kominkiem. Chciał za wszelką cenę wsunąć wkład pod komin. Tzn. mówił, że szefowa mu kazała. No i mu się udało :)
Ściągnął fachowców z Schiedla, którzy wykonali ramę z profili, na których oparli wymurowany komin.
Mieszka już 3 lata i nie chwalił się żadną katastrofą budowlaną.
--
Bartek
|
|
|
Data: 2010-12-27 21:46:03 |
Autor: Ikselka |
Wycięcie komina |
Dnia Mon, 27 Dec 2010 21:10:08 +0100, Bartek napisał(a):
"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:
juz ci napisano...
komin ci się zwali do domu :) będziesz miał piękną spektakularną katastrofę budowlaną.
chyba ż komin jest zbudowany nie zgodnie ze sztuką budowlaną, i kolejne piętra komina stoją na płytach stropowych w których są tylko wybite dziurki, bo taka genialną konstrukcję komina już widziałem u pewnego klienta, ba w dziurach nawet nie wycięto prętów zbrojeniowych :)
Mój kolega robił coś takiego, ale z kominkiem. Chciał za wszelką cenę wsunąć wkład pod komin. Tzn. mówił, że szefowa mu kazała. No i mu się udało :)
Ściągnął fachowców z Schiedla, którzy wykonali ramę z profili, na których oparli wymurowany komin.
Mieszka już 3 lata i nie chwalił się żadną katastrofą budowlaną.
Wszystko przed nim. Nie zna dnia ani godziny.
Znam "artystę", który otwory drzwiowe porobił w ścianie nośnej na parterze
domu, nie lewarujac ani nie robiąc belki w nadprożach... Drzwi wstawił, na
razie mieszka, zadowolony. I za nic nie rozumie, o co nam chodzi, kiedy mu
mówimy, że ryzykuje życiem całej rodziny...
|
|
|
Data: 2010-12-28 11:30:43 |
Autor: ______ |
Wycięcie komina |
W dniu 27-12-2010 21:46, Ikselka pisze:
Wszystko przed nim. Nie zna dnia ani godziny.
Znam "artystę", który otwory drzwiowe porobił w ścianie nośnej na parterze
domu, nie lewarujac ani nie robiąc belki w nadprożach... Drzwi wstawił, na
razie mieszka, zadowolony. I za nic nie rozumie, o co nam chodzi, kiedy mu
mówimy, że ryzykuje życiem całej rodziny...
Nieprzesadzaj :) w końcu ościeżnica powinna utrzymać tych kilka cegieł czy pustaków leżących na niej pod wieńcem ;)
|
|
|
Data: 2010-12-28 12:24:23 |
Autor: Ikselka |
Wycięcie komina |
Dnia Tue, 28 Dec 2010 11:30:43 +0100, ______ napisał(a):
W dniu 27-12-2010 21:46, Ikselka pisze:
Wszystko przed nim. Nie zna dnia ani godziny.
Znam "artystę", który otwory drzwiowe porobił w ścianie nośnej na parterze
domu, nie lewarujac ani nie robiąc belki w nadprożach... Drzwi wstawił, na
razie mieszka, zadowolony. I za nic nie rozumie, o co nam chodzi, kiedy mu
mówimy, że ryzykuje życiem całej rodziny...
Nieprzesadzaj :) w końcu ościeżnica powinna utrzymać tych kilka cegieł czy pustaków leżących na niej pod wieńcem ;)
Wątpię, aby tam był wieniec, sądząc po tym, że nad oknami tam gdzieniegdzie
sa pękniecia. To stara przedwojenna kamienica jest. Ja tam w każdym razie
nie chodzę z wizytą...
|
|
|
Data: 2010-12-29 17:33:44 |
Autor: Marek Dyjor |
Wycięcie komina |
Bartek wrote:
"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote:
juz ci napisano...
komin ci się zwali do domu :) będziesz miał piękną spektakularną
katastrofę budowlaną.
chyba ż komin jest zbudowany nie zgodnie ze sztuką budowlaną, i
kolejne piętra komina stoją na płytach stropowych w których są tylko
wybite dziurki, bo taka genialną konstrukcję komina już widziałem u
pewnego klienta, ba w dziurach nawet nie wycięto prętów
zbrojeniowych :)
Mój kolega robił coś takiego, ale z kominkiem. Chciał za wszelką cenę
wsunąć wkład pod komin. Tzn. mówił, że szefowa mu kazała. No i mu się
udało :) Ściągnął fachowców z Schiedla, którzy wykonali ramę z
profili, na których oparli wymurowany komin.
Mieszka już 3 lata i nie chwalił się żadną katastrofą budowlaną.
zwróć jednak uwagę że nie wycieli komina licząc że zawiśnie w powietrzu :)
|
|
Data: 2010-12-28 10:01:17 |
Autor: Andrzej S. |
Wycięcie komina |
W dniu 2010-12-27 20:53, Marek Dyjor pisze:
chyba ż komin jest zbudowany nie zgodnie ze sztuką budowlaną, i kolejne
piętra komina stoją na płytach stropowych w których są tylko wybite
dziurki, bo taka genialną konstrukcję komina już widziałem u pewnego
klienta, ba w dziurach nawet nie wycięto prętów zbrojeniowych :)
Ale mozna sobie wyobrazic, ze taki _nowo_dostawiany_ komin jest tylko
atrapą powiedzmy z gipsokartonu, a w srodku mamy odpowiednia rure.
Jednak tutaj mówimy o podcinaniu komina istniejacego. Gdyby rozebrano
caly komin stąd do góry i zastapiono go lekka konstrukcja -
pewnie daloby sie zrobic.
pozdr serd
--
A S
|