Data: 2009-08-13 08:02:40 | |
Autor: dzepe | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje na Węgry, w rejon 3 parków narodowych: Aggtelek, Gór Bukowych i Hortobágy , z tego co czytałem i oglądałem w necie parki wyglądaja naprawdę ciekawie. Czy ktos z grupowiczów był juz tam? Moze polecic jakies fajne miejsca albo moze dac jakies chwytliwe wskazówki co do poruszania sie po Węgrzech rowerem? Jak jest z biwakowaniem?
z góry dzięki za wszytskie porady! pozdrawiam -- |
|
Data: 2009-08-13 10:08:21 | |
Autor: Adampio | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
dzepe pisze:
Mam zamiar wybrac się rowerem przez SłowacjePonoc wprowadzili na Slowacji obowiazek kaskowania, co mnie skutecznie od Slowacji na rowerze odstręczylo |
|
Data: 2009-08-13 12:03:52 | |
Autor: #:-) gps | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Adampio pisze:
dzepe pisze: 1. Przejeżdżałem przez Aggtelek 2 lata temu, fakt - kawał gęstego lasu i do tego jaskinie, ale wejście do jednej - płatne - zidentyfikowałem po słowackiej stronie granicy (w pobliżu wsi Kecovo k/Plesivec jest małe przejście graniczne za węgierską wsią Aggtelek [Google maps go nie pokazuje]). 2. Na Węgrzech przygotuj się na koszmar komunikacyjny. Wygląda to tak: PYTANIE: Gdzie znajduje się najbliższy sklep spożywczy? [w dowolnym języku] ODPWIEDŹ: Számos nyelvben ezzel szemben átvették elnevezést, esetleg az adott nyelvben alkalmazott, kiejtés szerinti átírással, vagy valamely más szóval jelölik buroki. PYTANIE: A może jakiś supermarket: Tesco, Lidl, Real...? ODPWIEDŹ: A farmernadrág eredete századra nyúlik vissza, amikor munkaruhaként hordták, már divatcikk lett és más ruhadarabokat sőt cipőfelsőrészt táskát készítettek. Ma a szabadidő-ruházat és a hétköznapi viselet szerves részét képezi buroki. PYTANIE: Chce mi się jeść i pić, gdzie można coś kupić?! ODPWIEDŹ: Buroki. itd. itp. Po jednej takiej konwersacji już nie chcesz o nic pytać podczas reszty pobytu na Węgrzech. 3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma. 4. Z rozbijaniem się na dziko mam na Węgrzech kilka przeżytych traum (jeszcze teraz budzę się krzycząc z udziałem moczenia). A. w 2007 roku człowiek z pałą i psem i przy pomocy telefonu komórkowego, z którego ktoś przedstawiający się jako 'Polizei' kazał się nam wynosić precz - rozbiliśmy się na lotnisku :-DDD. B. W roku 2009 przyszedł zawodnik sumo z bejzbolem, bo rozbiliśmy się za bramkami na boisku wiejskim (co prawda rano ten sam Pudzian Magyar-style przyniósł alkohol, ale lęki się zakumulowały). 5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru. 6. Jak Ci ktoś mówi, że na Węgrzech 'wieje', to łże - PI*DZI! 7. Jak byś nie liczył węgierskich pieniędzy to i tak nie wiesz, czy masz ich dużo, czy mało. 8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował. #:-) gps |
|
Data: 2009-08-13 10:18:11 | |
Autor: grzez Skarzewski | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
#:-) Czyli generalnie spoko i polecasz? Dorwałes moze jakies przyzwoite mapy tych regionów? Z komunikacją na węgrzech to wiem ze cienko bo byłem juz z 3 razy, ale bez roweru i moje obawy i pytania są bardziej natury rowerowej. Co do wiatru to podobne wrazenie odniosłem na Litwie 2 lata temu- u nich tez cały czas jest pod wiatr :] -- |
|
Data: 2009-08-13 10:18:25 | |
Autor: dzepe | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
#:-) Czyli generalnie spoko i polecasz? Dorwałes moze jakies przyzwoite mapy tych regionów? Z komunikacją na węgrzech to wiem ze cienko bo byłem juz z 3 razy, ale bez roweru i moje obawy i pytania są bardziej natury rowerowej. Co do wiatru to podobne wrazenie odniosłem na Litwie 2 lata temu- u nich tez cały czas jest pod wiatr :] -- |
|
Data: 2009-08-13 12:37:16 | |
Autor: MichałG | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
#:-) gps pisze:
Adampio pisze: A próbowałeś może po angielsku lub niemiecku? :) Z moich doświadczen -zawsze skutecznie. Czasem tylko tambylcy łamali jezyk Szekspira czy Goethego bardziej niz ja, choc to naprawde trudne... ;);)) ). W odwodzie pozostawał rosyjski, ale młodzi juz nie pamiętaja co to... ;) 3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma. jezdziłem wokół balatonu. Jest wydzielona porządna ścieżka. umulowały).
jak zawsze na rowerze. Trzeba wybierać trasy z wiatrem ... ;)
eeeeeee...... ja wiedziałem, że mam za mało.... ;) Pozdrawiam michał |
|
Data: 2009-08-13 15:23:40 | |
Autor: Adampio | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
#:-) gps pisze:
8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował. Pare godzin temu zadzwonilem do Ambasady Slowackiej z pytaniem o ile wynosi u nich mandat za jazde bez kasku, bo na ich stronie nie ma, ja nigdy n ie jedzilem w kasku i jezdzic nie mam zamiaru bo nie lubie. Pani sie moooocno zapowietrzyla ale wreszcie wynalazla ze 10 Ojro ;-) |
|
Data: 2009-08-13 15:42:32 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Panie #:-) gps, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h60ofc$akf$1news.onet.pl> przy ul.... 5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru. Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś: Węgry to najnudniejszy kraj świata. Jedziesz cały dzień po płaskim i najwyższą prędkość uzyskujesz gdy uciekasz od swojej ekipy, żeby zrobić jej zdjęcie. Jeżeli przyjdzie mi kiedyś jechać przez Węgry to tylko pociągiem. Aaaa, ostrzeżenie rowerowe: można trafić na OTB Bank. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-13 14:17:00 | |
Autor: grzez Skarzewski | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:Brzmi niezbyt zachęcająco, odwrotnie niz te krasowe skałkowe parki narodowe na Węgrzech Płn do których zamierzam sie wybrać. Czyli nie ma nikogo kto byłby zadowolony z wypadu na Węgry :] ? -- |
|
Data: 2009-08-13 16:49:27 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Panie grzez Skarzewski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h6178s$70$1inews.gazeta.pl> przy ul.... Brzmi niezbyt zachęcająco, Bo Węgry, przynajmniej część którą widziałem, są nudne jak flaki z olejem. Jak chcesz coś ciekawego to niewiele dalej masz Rumunię. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-08-13 18:52:07 | |
Autor: MichałG | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
grzez Skarzewski pisze:
Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.... jako zywo mało płaskiego....Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:Brzmi niezbyt zachęcająco, odwrotnie niz te krasowe skałkowe parki narodowe na Węgrzech Płn do których zamierzam sie wybrać. Czyli nie ma nikogo kto byłby zadowolony z wypadu na Węgry :] ? Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-28 02:37:27 | |
Autor: Michał Wolff | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
On 13 Sie, 18:52, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.... jako zywo mało Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam płaskiego, górki są tylko w północnej części. Z krajów po których jeździłem rowerem - zdecydowanie najnudniejszy -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-08-28 14:19:13 | |
Autor: MichałG | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Michał Wolff pisze:
On 13 Sie, 18:52, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote: Chyba jeżdziliśmy po innych państwach... ;) Ja byłem na zachód od linii Cisy i Dunaju. Jako zywo teren jak nasze pogórze beskidzkie. W Puszcie byłem tylko samochodem - bardziej płasko niz w Holandii - faktycznie tragedia rowerowa..... ;) i te kilkadziesiat km bez jednego ludzia... ;) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-28 06:51:20 | |
Autor: Michał Wolff | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
On 28 Sie, 14:19, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
> Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam Napisałeś "Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju..... jako zywo mało płaskiego..." Zjeździłeś 85% kraju, że wstawiasz taki test? By ocenić czy kraj jest górzysty czy płaski - wystarczy spojrzeć na mapę. Węgry w ogromnej części (oscylującej wokół tych 85%) są krajem zdecydowanie nizinnym, twierdzenie, że 85% tego kraju jest górzyste (czy nawet porównywalne z naszym pogórzem) jest zupełnie nieprawdziwe. Cytat z Wikipedii: "Węgry są NIEOMAL W CAŁOŚCI położone w nizinnej i równinnej Kotlinie Panońskiej. WYJĄTKAMI są Średniogórze Północnowęgierskie - należące do Karpat pasmo średnich gór (Börzsöny, Gödöllő, Cserhát, Mátra z najwyższym szczytem Węgier Kékes, Góry Bukowe, Góry Tokajskie) na północnym wschodzie kraju oraz Alpy Węgierskie (Góry Szoprońskie i Kőszeg) na granicy zachodniej" -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl W Puszcie byłem tylko samochodem - bardziej płasko niz w Holandii - |
|
Data: 2009-08-31 08:59:37 | |
Autor: MichałG | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Michał Wolff pisze:
On 28 Sie, 14:19, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote: pewnie masz rację - moje wrażenie było subiektywne. Po prostu nie jeżdziłem po ichniejszych nizinach, a raczej - jak piszesz - po wyjątkach. ;) Zresztą ... tam gdzie ja widze górę, Ty pewnie tylko niewielką skarpę ... ;))) kwestia treningu. Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-08-31 06:51:44 | |
Autor: swir | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Jak masz garmina to Madziary mają porządną topomapę całego kraju za
free (linki na garniak.pl). Objechałem na tym Balaton, głównie terenem i nie było żadnych niespodzianek. Gadają bardziej po niemieckiemu niż po angolsku, ale najbardziej to gadają po swojemu, kalosz-bambosz cośtam ;) Dziwny kraj bo wszędzie gdzie byliśmy to masowo koszono trawę :) |
|
Data: 2009-09-01 07:04:03 | |
Autor: grzez Skarzewski | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
co=B6tam ;) Dziwny kraj bo wsz=EAdzie gdzie byli=B6my to masowo koszonoi jest pewien minus rozbijania sie w okolicach akwenów, gdyz juz o 3 rano pojawiają sie stada napalonych rubasznych wędkarzy, u nich to jakis narodowy sport graniczący z obsesją. -- |
|
Data: 2009-08-13 20:32:13 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś: Pogryzę, pogryzę. Obiecałem sobie, że pogryzę jak ktoś powie, że Węgry są płaskie. Tam, gdzie ja jechałem bynajmniej tak nie było, a na niektórych podjazdach solidnie się spociłem. Przykładowe obrazki "płaskości" Węgier: http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45877 http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45848 http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45836 Płasko jest może na południu, ale północ, poza szlakiem wzdłuż Dunaju, płaska z pewnością nie jest. -- |
|
Data: 2009-08-13 20:50:15 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
#:-) gps <gpsgpsgps@poczta.onet.pl> napisał(a):
1. Przejeżdżałem przez Aggtelek 2 lata temu, fakt - kawał gęstego lasu i do tego jaskinie, ale wejście do jednej - płatne - zidentyfikowałem po słowackiej stronie granicy (w pobliżu wsi Kecovo k/Plesivec jest małe przejście graniczne za węgierską wsią Aggtelek [Google maps go nie pokazuje]). Drugie małe przejście (szlak MTB) jest pomiędzy Jabłonov nad Turnou a Szogliget. 2. Na Węgrzech przygotuj się na koszmar komunikacyjny. Wygląda to tak: Warto poznać kilka słów po węgiersku: kolbasz - kiełbasa gyros - mięso ruhacipo (ruha es cipo, ciporuha i kombinacje) - sklep ubraniowy ubytovanie,penzion (jedno z dwóch, nie pamiętam które) - nocleg Mnie ten zasób słów wystarczył, by się komunikować i przeżyć. reszta była łamanym angielskim, polskim (spora część Węgrów zna język sąsiadów, a jest on bardzo podobny do naszego) lub na migi. W sklepie najlepiej kupować pokazując palcem - TO chcę :-) W ten sposób kupiłem nawet części do roweru w Hatvan (w mniejszych miejscowościach na serwisy raczej nie ma co liczyć!). Z zapłatą nie ma problemu, bo zazwyczaj mają kasę nawet w największych dziurach zabitych dechami i widzisz ile trzeba zapłacić. 10000 lokalnej waluty to około 170zł. Niełatwo się przelicza, trzeba uważać, by się nie pomylić i nie dać nabrać na zawyżoną cenę np noclegu. 3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma. Fakt, część dróg ma, ja spotkałem dwa. Pod Ozd dlatego, że obok jest asfaltowa droga dla rowerów. Pod Hatvan dlatego, by rowerzyści jechali równoległą drogą lokalną (wygodniejszą i ładniejszą widokowo). Także ja spotkałem zakazy raczej z tych sensownych. W innych miejscach się nie spotkałem z zakazami, ale może są - nie jeździłem wszędzie. Faktycznie zakazy można olewać. Mnie się pod Hatvan zdarzyło i poza jednym klaksonem na 15km nie wydarzyło się nic niezwykłego. Żadnej zawiści, czy zajezdżania drogi. 4. Z rozbijaniem się na dziko mam na Węgrzech kilka przeżytych traum (jeszcze teraz budzę się krzycząc z udziałem moczenia). Ja wręcz odwrotnie, same pozytywy. 2009r, dwa razy nocleg na dziko, ale dość sprytnie schowany od ludzi byłem. Nikt mnie nie niepokoił. Uwaga tylko na komary, zwłaszcza w okolicach Dunaju - atakują hordami. 5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru. Nie zaobserwowano. Za to upał odpuszczał tylko nocą - wtedy było tylko +33 stopnie. Duży zapas wody to podstawa, bo człowiek się w takich warunkach poci szybciej niż jedzie ;-) 7. Jak byś nie liczył węgierskich pieniędzy to i tak nie wiesz, czy masz ich dużo, czy mało. Fakt, przelicznik na Polską walutę jest zajebisty. O pomyłkę nietrudno 8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował. Ja co prawda w kasku, ale też nie zauważyłem, by Policja jakoś się interesowała rowerzystami. Za to zauważyłem sporo ludzi na składaczkach pamiętających poprzedni kryzys jeżdżących w kamizelkach i to mnie zdziwiło. -- |
|
Data: 2009-08-13 20:25:16 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
dzepe <punk_rock_101.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje na Węgry, w rejon 3 parków narodowych: Aggtelek, Gór Bukowych i Hortobágy , z tego co czytałem i oglądałem w necie parki wyglądaja naprawdę ciekawie. Czy ktos z grupowiczów był juz tam? Moze polecic jakies fajne miejsca albo moze dac jakies chwytliwe wskazówki co do poruszania sie po Węgrzech rowerem? Jak jest z biwakowaniem? Byłem w tym roku. Trasa z Krynicy Górskiej przez Presov, Koszyce, Moldava nad Budvou, Jabłonov nad Turnou, dalej szlakiem przez góry do Szogliget, Aggtelek, Ozd, Batonyterenye, Hatvan do Budapesztu. Dalej do Komarom pociągiem, szlakiem wzdłuż Dunaju do Bratysławy i do Polski. Jeżeli chodzi o Aggtelek to uważaj tam na drogę Szogliget-Aggtelek. jest aktualnie frezowana, znaki co 4km informują o 4km frezowania. Niby nic strasznego, ale te 4km jest razy chyba 8 czy 10, więc może wkurwić. Zwłaszcza że frezowali jakimś grubym frezem i jechało się niefajnie. Za to tam, gdzie gotowe jest miodzio. W okolicach Szogliget warto wjechać na górę szlakiem MTB w kierunku granicy. Jest tam dawna Polska wioska (wysiedlona). Widoki świetne, to także fajne miejsce na nocleg na dziko. Tylko uwaga na zjeździe. Jadąc z sakwami można zagotować tarcze lub obręcze (zależnie jakie masz hamulce), więc potrzeba je chłodzić z raz w połowie zjazdu. Aha, w tamtych okolicach nie ma za wiele bankomatów. Weź więc węgierską walutę z Polski, albo ze Słowacji, bo na miejscu niezbyt jest gdzie wymienić. My przez to mieliśmy jeden dzień przejechany w wersji minimum żarcia i spanie na dziko. Na pewno jest market z bankomatem w Ozd, ale dalej w miejscowościach w parku nie było NIC. Aha, zwiedzanie Voros podobno warte jest swojej olbrzymiej ceny. My wtedy nie mieliśmy tyle kasy, ale jeżeli lubisz jaskinie - sądzę że warto. Odpuść za to jaskinię Barlang i okoliczne "jeziorko" - szkoda czasu, oba to takie wypierdki, że kliszy szkoda w aparacie ;-) Co do dróg rowerowych - raczej nie ma. Na odcinku Ozd-Borsodnadasd jest droga rowerowa, warto pojechać. Jak się skończy, kieruj się na kościół biały, by wrócić do szosy głównej, bo inaczej wylądujesz na bocznej drodze do wsi Balaton (nie mylić z jeziorem o tej samej nazwie). Co tam jeszcze.... jeżeli jesteś z części Polski, która krajobraz ma dwuwymiarowy (jak np moje rodzinne Mazowsze) to przygotuj się, że przewyższenia rzędu 150-200m i nachylenia 6-12% nie są na Słowacji czy Węgrzech niczym dziwnym. Na Słowacji płaci się w Euro, nie ma problemów z cenami żarcia. Za noclegi za to potrafią sobie liczyć - warto się targować, ewentualnie nocować na dziko lub prosić o możliwość rozbicia namiotu jak ktoś ma pensjonat (ubytovanie, penzion). W miastach szukaj akademików lub hosteli - tam taniej. W Presovie jest jeden akademik przy Hotelu Saris (Szaris? Jakos tak). W Koszycach nie wiem, gdzie nocować - ja nocowałem na dziko przy węźle autostrad :-) W Budapeszcie nie pytaj o nocleg na stacji, bo tak Ci doradzą, że zapłacisz 50 Euro - nocleg w Budapeszcie znajdź wcześniej w necie (kafejka jest na stacji kolejowej na przykład). W Bratysławie, jakby Cię tam zaniosło polecam Patio Hostel - prawie w centrum, a dość tanio jak na tamte ceny. Uważaj też w całej wschodniej Słowacji na cyganów - kradną, mnie przed nimi ostrzegali sami miejscowi. Aha, foto z imprezy masz tu: http://bzaborow.org/galer/pg/show/1264 i tu (kumpla): http://bzaborow.org/galer/pg/show/1267 Nie wiem co jeszcze napisać, w razie pytań - pisz. Po weekendzie wracam, wtedy odpowiem. -- |
|
Data: 2009-08-28 06:35:10 | |
Autor: dżepe | |
Wycieczka na Węgry- porady? | |
Z wyprawy jestem bardzo zadowolony, generalnie Słowacja i Węgry to super miejsca na wyprawe rowerową, polecam. Zjazdy, podjazdy, kamieniołomy, winnice, piwnice winiarskie, jeziora, puszta.. masa wrażeń!
Tu pare fotek z wyprawy i dzieki za porady! http://www.kabackieantygrono.fora.pl/kacik-sportowy-oraz-turystyczno- krajoznawczy,14/wyprawa-rowerowa-2009,1834.html#21527 Mysle teraz żeby pojechac rowerem przez Miemcy I Danie do skandynawii i wrócić steną, robił ktoś taka rundkę? -- |