Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wycieczka na Węgry- porady?

Wycieczka na Węgry- porady?

Data: 2009-08-13 08:02:40
Autor: dzepe
Wycieczka na Węgry- porady?
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje na Węgry, w rejon 3 parków narodowych:  Aggtelek, Gór Bukowych i Hortobágy , z tego co czytałem i oglądałem w necie parki wyglądaja naprawdę ciekawie. Czy ktos z grupowiczów był juz tam? Moze polecic jakies fajne miejsca albo moze dac jakies chwytliwe wskazówki co do poruszania sie po Węgrzech rowerem? Jak jest z biwakowaniem?
z góry dzięki za wszytskie porady!
pozdrawiam

--


Data: 2009-08-13 10:08:21
Autor: Adampio
Wycieczka na Węgry- porady?
dzepe pisze:
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje
Ponoc wprowadzili na Slowacji obowiazek kaskowania, co mnie  skutecznie od Slowacji na rowerze odstręczylo

Data: 2009-08-13 12:03:52
Autor: #:-) gps
Wycieczka na Węgry- porady?
Adampio pisze:
dzepe pisze:
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje
Ponoc wprowadzili na Slowacji obowiazek kaskowania, co mnie  skutecznie od Slowacji na rowerze odstręczylo


1. Przejeżdżałem przez Aggtelek 2 lata temu, fakt - kawał gęstego lasu i do tego jaskinie, ale wejście do jednej - płatne - zidentyfikowałem po słowackiej stronie granicy (w pobliżu wsi Kecovo k/Plesivec jest małe przejście graniczne za węgierską wsią Aggtelek [Google maps go nie pokazuje]).

2. Na Węgrzech przygotuj się na koszmar komunikacyjny. Wygląda to tak:

PYTANIE: Gdzie znajduje się najbliższy sklep spożywczy? [w dowolnym języku]
ODPWIEDŹ: Számos nyelvben ezzel szemben átvették elnevezést, esetleg az adott nyelvben alkalmazott, kiejtés szerinti átírással, vagy valamely más szóval jelölik buroki.
PYTANIE: A może jakiś supermarket: Tesco, Lidl, Real...?
ODPWIEDŹ: A farmernadrág eredete századra nyúlik vissza, amikor munkaruhaként hordták, már divatcikk lett és más ruhadarabokat sőt cipőfelsőrészt táskát készítettek. Ma a szabadidő-ruházat és a hétköznapi viselet szerves részét képezi buroki.
PYTANIE: Chce mi się jeść i pić, gdzie można coś kupić?!
ODPWIEDŹ: Buroki.
itd. itp.

Po jednej takiej konwersacji już nie chcesz o nic pytać podczas reszty pobytu na Węgrzech.

3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma.

4. Z rozbijaniem się na dziko mam na Węgrzech kilka przeżytych traum (jeszcze teraz budzę się krzycząc z udziałem moczenia).
A. w 2007 roku człowiek z pałą i psem i przy pomocy telefonu komórkowego, z którego ktoś przedstawiający się jako 'Polizei' kazał się nam wynosić precz - rozbiliśmy się na lotnisku :-DDD.
B. W roku 2009 przyszedł zawodnik sumo z bejzbolem, bo rozbiliśmy się za bramkami na boisku wiejskim (co prawda rano ten sam Pudzian Magyar-style przyniósł alkohol, ale lęki się zakumulowały).

5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru.

6. Jak Ci ktoś mówi, że na Węgrzech 'wieje', to łże - PI*DZI!

7. Jak byś nie liczył węgierskich pieniędzy to i tak nie wiesz, czy masz ich dużo, czy mało.

8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował.

#:-)
gps

Data: 2009-08-13 10:18:11
Autor: grzez Skarzewski
Wycieczka na Węgry- porady?

#:-)

Czyli generalnie spoko i polecasz? Dorwałes moze jakies przyzwoite mapy tych regionów?
Z komunikacją na węgrzech to wiem ze cienko bo byłem juz z 3 razy, ale bez roweru i moje obawy i pytania są bardziej natury rowerowej.
 Co do wiatru to podobne wrazenie odniosłem na Litwie 2 lata temu- u nich tez cały czas jest pod wiatr :]

--


Data: 2009-08-13 10:18:25
Autor: dzepe
Wycieczka na Węgry- porady?

#:-)

Czyli generalnie spoko i polecasz? Dorwałes moze jakies przyzwoite mapy tych regionów?
Z komunikacją na węgrzech to wiem ze cienko bo byłem juz z 3 razy, ale bez roweru i moje obawy i pytania są bardziej natury rowerowej.
 Co do wiatru to podobne wrazenie odniosłem na Litwie 2 lata temu- u nich tez cały czas jest pod wiatr :]

--


Data: 2009-08-13 12:37:16
Autor: MichałG
Wycieczka na Węgry- porady?
#:-) gps pisze:
Adampio pisze:
dzepe pisze:
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje
Ponoc wprowadzili na Slowacji obowiazek kaskowania, co mnie  skutecznie od Slowacji na rowerze odstręczylo


1. Przejeżdżałem przez Aggtelek 2 lata temu, fakt - kawał gęstego lasu i do tego jaskinie, ale wejście do jednej - płatne - zidentyfikowałem po słowackiej stronie granicy (w pobliżu wsi Kecovo k/Plesivec jest małe przejście graniczne za węgierską wsią Aggtelek [Google maps go nie pokazuje]).

2. Na Węgrzech przygotuj się na koszmar komunikacyjny. Wygląda to tak:

PYTANIE: Gdzie znajduje się najbliższy sklep spożywczy? [w dowolnym języku]
ODPWIEDŹ: Számos nyelvben ezzel szemben átvették elnevezést, esetleg az adott nyelvben alkalmazott, kiejtés szerinti átírással, vagy valamely más szóval jelölik buroki.
PYTANIE: A może jakiś supermarket: Tesco, Lidl, Real...?
ODPWIEDŹ: A farmernadrág eredete századra nyúlik vissza, amikor munkaruhaként hordták, már divatcikk lett és más ruhadarabokat sőt cipőfelsőrészt táskát készítettek. Ma a szabadidő-ruházat és a hétköznapi viselet szerves részét képezi buroki.
PYTANIE: Chce mi się jeść i pić, gdzie można coś kupić?!
ODPWIEDŹ: Buroki.
itd. itp.

Po jednej takiej konwersacji już nie chcesz o nic pytać podczas reszty pobytu na Węgrzech.

A próbowałeś może po angielsku lub niemiecku? :) Z moich doświadczen -zawsze skutecznie. Czasem tylko tambylcy łamali jezyk Szekspira czy Goethego bardziej niz ja, choc to naprawde trudne... ;);)) ). W odwodzie pozostawał rosyjski, ale młodzi juz nie pamiętaja co to... ;)







3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma.

jezdziłem wokół balatonu. Jest wydzielona porządna ścieżka.


umulowały).

5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru.

6. Jak Ci ktoś mówi, że na Węgrzech 'wieje', to łże - PI*DZI!

jak zawsze na rowerze. Trzeba wybierać trasy z wiatrem ... ;)


7. Jak byś nie liczył węgierskich pieniędzy to i tak nie wiesz, czy masz ich dużo, czy mało.

eeeeeee......   ja wiedziałem, że mam za mało.... ;)


Pozdrawiam
michał

Data: 2009-08-13 15:23:40
Autor: Adampio
Wycieczka na Węgry- porady?
#:-) gps pisze:
8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował.

Pare godzin temu zadzwonilem do Ambasady Slowackiej z pytaniem o ile wynosi u nich mandat za jazde bez kasku, bo na ich stronie nie ma, ja nigdy n ie jedzilem w kasku i jezdzic nie mam zamiaru bo nie lubie. Pani sie moooocno zapowietrzyla ale wreszcie wynalazla ze 10 Ojro ;-)

Data: 2009-08-13 15:42:32
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wycieczka na Węgry- porady?
Panie #:-) gps, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h60ofc$akf$1news.onet.pl> przy ul....

5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru.

6. Jak Ci ktoś mówi, że na Węgrzech 'wieje', to łże - PI*DZI!

Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:
Węgry to najnudniejszy kraj świata. Jedziesz cały dzień po płaskim i
najwyższą prędkość uzyskujesz gdy uciekasz od swojej ekipy, żeby zrobić jej
zdjęcie.
Jeżeli przyjdzie mi kiedyś jechać przez Węgry to tylko pociągiem.

Aaaa, ostrzeżenie rowerowe: można trafić na OTB Bank. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-08-13 14:17:00
Autor: grzez Skarzewski
Wycieczka na Węgry- porady?

Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:
Węgry to najnudniejszy kraj świata. Jedziesz cały dzień po płaskim i
najwyższą prędkość uzyskujesz gdy uciekasz od swojej ekipy, żeby zrobić jej
zdjęcie.
Jeżeli przyjdzie mi kiedyś jechać przez Węgry to tylko pociągiem.

Aaaa, ostrzeżenie rowerowe: można trafić na OTB Bank. ;-)

Brzmi niezbyt zachęcająco, odwrotnie niz te krasowe skałkowe parki narodowe na Węgrzech Płn do których zamierzam sie wybrać. Czyli nie ma nikogo kto byłby zadowolony z wypadu na Węgry :] ?

--


Data: 2009-08-13 16:49:27
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wycieczka na Węgry- porady?
Panie grzez Skarzewski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h6178s$70$1inews.gazeta.pl> przy ul....

Brzmi niezbyt zachęcająco,

Bo Węgry, przynajmniej część którą widziałem, są nudne jak flaki z olejem.
Jak chcesz coś ciekawego to niewiele dalej masz Rumunię.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-08-13 18:52:07
Autor: MichałG
Wycieczka na Węgry- porady?
grzez Skarzewski pisze:
Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:
Węgry to najnudniejszy kraj świata. Jedziesz cały dzień po płaskim i
najwyższą prędkość uzyskujesz gdy uciekasz od swojej ekipy, żeby zrobić jej
zdjęcie.
Jeżeli przyjdzie mi kiedyś jechać przez Węgry to tylko pociągiem.

Aaaa, ostrzeżenie rowerowe: można trafić na OTB Bank. ;-)

Brzmi niezbyt zachęcająco, odwrotnie niz te krasowe skałkowe parki narodowe na Węgrzech Płn do których zamierzam sie wybrać. Czyli nie ma nikogo kto byłby zadowolony z wypadu na Węgry :] ?

Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.... jako zywo mało płaskiego....

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-28 02:37:27
Autor: Michał Wolff
Wycieczka na Węgry- porady?
On 13 Sie, 18:52, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.... jako zywo mało
płaskiego....

Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam
płaskiego, górki są tylko w północnej części. Z krajów po których
jeździłem rowerem - zdecydowanie najnudniejszy
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-08-28 14:19:13
Autor: MichałG
Wycieczka na Węgry- porady?
Michał Wolff pisze:
On 13 Sie, 18:52, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.... jako zywo mało
płaskiego....

Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam
płaskiego, górki są tylko w północnej części. Z krajów po których
jeździłem rowerem - zdecydowanie najnudniejszy

Chyba jeżdziliśmy po innych państwach... ;) Ja byłem na zachód od linii Cisy i Dunaju. Jako zywo teren jak nasze pogórze beskidzkie.
W Puszcie byłem tylko samochodem - bardziej płasko niz w Holandii - faktycznie tragedia rowerowa..... ;) i te kilkadziesiat km bez jednego ludzia... ;)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-28 06:51:20
Autor: Michał Wolff
Wycieczka na Węgry- porady?
On 28 Sie, 14:19, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

> Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam
> płaskiego, górki są tylko w północnej części. Z krajów po których
> jeździłem rowerem - zdecydowanie najnudniejszy

Chyba jeżdziliśmy po innych państwach... ;) Ja byłem na zachód od linii
Cisy i Dunaju. Jako zywo teren jak nasze pogórze beskidzkie.

Napisałeś "Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju.....
jako zywo mało
płaskiego..."

Zjeździłeś 85% kraju, że wstawiasz taki test? By ocenić czy kraj jest
górzysty czy płaski - wystarczy spojrzeć na mapę. Węgry w ogromnej
części (oscylującej wokół tych 85%) są krajem zdecydowanie nizinnym,
twierdzenie, że 85% tego kraju jest górzyste (czy nawet porównywalne z
naszym pogórzem) jest zupełnie nieprawdziwe.
Cytat z Wikipedii:
"Węgry są NIEOMAL W CAŁOŚCI położone w nizinnej i równinnej Kotlinie
Panońskiej. WYJĄTKAMI są Średniogórze Północnowęgierskie - należące do
Karpat pasmo średnich gór (Börzsöny, Gödöllő, Cserhát, Mátra z
najwyższym szczytem Węgier Kékes, Góry Bukowe, Góry Tokajskie) na
północnym wschodzie kraju oraz Alpy Węgierskie (Góry Szoprońskie i
Kőszeg) na granicy zachodniej"
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl




W Puszcie byłem tylko samochodem - bardziej płasko niz w Holandii -
faktycznie tragedia rowerowa..... ;) i te kilkadziesiat km bez jednego
ludzia... ;)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-31 08:59:37
Autor: MichałG
Wycieczka na Węgry- porady?
Michał Wolff pisze:
On 28 Sie, 14:19, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Chyba Ci się proporcje lekko pomyliły. W granicach 85% to jest tam
płaskiego, górki są tylko w północnej części. Z krajów po których
jeździłem rowerem - zdecydowanie najnudniejszy
Chyba jeżdziliśmy po innych państwach... ;) Ja byłem na zachód od linii
Cisy i Dunaju. Jako zywo teren jak nasze pogórze beskidzkie.

Napisałeś "Oprócz puszty mają tam jeszcze pozostałe 85 % kraju....
jako zywo mało
płaskiego..."

Zjeździłeś 85% kraju, że wstawiasz taki test? By ocenić czy kraj jest
górzysty czy płaski - wystarczy spojrzeć na mapę. Węgry w ogromnej
części (oscylującej wokół tych 85%) są krajem zdecydowanie nizinnym,
twierdzenie, że 85% tego kraju jest górzyste (czy nawet porównywalne z
naszym pogórzem) jest zupełnie nieprawdziwe.
Cytat z Wikipedii:
"Węgry są NIEOMAL W CAŁOŚCI położone w nizinnej i równinnej Kotlinie
Panońskiej. WYJĄTKAMI są Średniogórze Północnowęgierskie - należące do
Karpat pasmo średnich gór (Börzsöny, Gödöllő, Cserhát, Mátra z
najwyższym szczytem Węgier Kékes, Góry Bukowe, Góry Tokajskie) na
północnym wschodzie kraju oraz Alpy Węgierskie (Góry Szoprońskie i
Kőszeg) na granicy zachodniej"


pewnie masz rację - moje wrażenie było subiektywne. Po prostu nie jeżdziłem po ichniejszych nizinach, a raczej - jak piszesz - po wyjątkach. ;) Zresztą ... tam gdzie ja widze górę, Ty pewnie tylko niewielką skarpę ...  ;))) kwestia treningu.

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-31 06:51:44
Autor: swir
Wycieczka na Węgry- porady?
Jak masz garmina to Madziary mają porządną topomapę całego kraju za
free (linki na garniak.pl). Objechałem na tym Balaton, głównie terenem
i nie było żadnych niespodzianek. Gadają bardziej po niemieckiemu niż
po angolsku, ale najbardziej to gadają po swojemu, kalosz-bambosz
cośtam ;) Dziwny kraj bo wszędzie gdzie byliśmy to masowo koszono
trawę :)

Data: 2009-09-01 07:04:03
Autor: grzez Skarzewski
Wycieczka na Węgry- porady?

co=B6tam ;) Dziwny kraj bo wsz=EAdzie gdzie byli=B6my to masowo koszono
traw=EA :)
 i jest pewien minus rozbijania sie w okolicach akwenów, gdyz juz o 3 rano pojawiają sie stada napalonych rubasznych wędkarzy, u nich to jakis narodowy sport graniczący z obsesją.

--


Data: 2009-08-13 20:32:13
Autor: Rafał Muszczynko
Wycieczka na Węgry- porady?
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Jeszcze jedna sprawa o której zapomniałeś:
Węgry to najnudniejszy kraj świata. Jedziesz cały dzień po płaskim i

Pogryzę, pogryzę. Obiecałem sobie, że pogryzę jak ktoś powie, że Węgry są
płaskie. Tam, gdzie ja jechałem bynajmniej tak nie było, a na niektórych
podjazdach solidnie się spociłem. Przykładowe obrazki "płaskości" Węgier:

http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45877
http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45848
http://bzaborow.org/galer/pg/photo/45836

Płasko jest może na południu, ale północ, poza szlakiem wzdłuż Dunaju, płaska
z pewnością nie jest.


--


Data: 2009-08-13 20:50:15
Autor: Rafał Muszczynko
Wycieczka na Węgry- porady?
#:-) gps <gpsgpsgps@poczta.onet.pl> napisał(a):
1. Przejeżdżałem przez Aggtelek 2 lata temu, fakt - kawał gęstego lasu i do tego jaskinie, ale wejście do jednej - płatne - zidentyfikowałem po słowackiej stronie granicy (w pobliżu wsi Kecovo k/Plesivec jest małe przejście graniczne za węgierską wsią Aggtelek [Google maps go nie pokazuje]).

Drugie małe przejście (szlak MTB) jest pomiędzy Jabłonov nad Turnou a Szogliget.
2. Na Węgrzech przygotuj się na koszmar komunikacyjny. Wygląda to tak:

Warto poznać kilka słów po węgiersku:
kolbasz - kiełbasa
gyros - mięso
ruhacipo (ruha es cipo, ciporuha i kombinacje) - sklep ubraniowy
ubytovanie,penzion (jedno z dwóch, nie pamiętam które) - nocleg

Mnie ten zasób słów wystarczył, by się komunikować i przeżyć. reszta była
łamanym angielskim, polskim (spora część Węgrów zna język sąsiadów, a jest on
bardzo podobny do naszego) lub na migi.

W sklepie najlepiej kupować pokazując palcem - TO chcę :-) W ten sposób
kupiłem nawet części do roweru w Hatvan (w mniejszych miejscowościach na
serwisy raczej nie ma co liczyć!). Z zapłatą nie ma problemu, bo zazwyczaj
mają kasę nawet w największych dziurach zabitych dechami i widzisz ile trzeba
zapłacić. 10000 lokalnej waluty to około 170zł. Niełatwo się przelicza, trzeba
uważać, by się nie pomylić i nie dać nabrać na zawyżoną cenę np noclegu.

3. Większość dróg ma zakazy jazdy rowerami. Zignorować, bo inaczej nigdzie nie dojedziesz, bo nie ma dróg alternatywnych, gdzie takiego zakazu nie ma.

Fakt, część dróg ma, ja spotkałem dwa. Pod Ozd dlatego, że obok jest asfaltowa
droga dla rowerów. Pod Hatvan dlatego, by rowerzyści jechali równoległą drogą
lokalną (wygodniejszą i ładniejszą widokowo). Także ja spotkałem zakazy raczej
z tych sensownych. W innych miejscach się nie spotkałem z zakazami, ale może
są - nie jeździłem wszędzie. Faktycznie zakazy można olewać. Mnie się pod Hatvan zdarzyło i poza jednym
klaksonem na 15km nie wydarzyło się nic niezwykłego. Żadnej zawiści, czy
zajezdżania drogi.
 
4. Z rozbijaniem się na dziko mam na Węgrzech kilka przeżytych traum (jeszcze teraz budzę się krzycząc z udziałem moczenia).

Ja wręcz odwrotnie, same pozytywy. 2009r, dwa razy nocleg na dziko, ale dość
sprytnie schowany od ludzi byłem. Nikt mnie nie niepokoił. Uwaga tylko na
komary, zwłaszcza w okolicach Dunaju - atakują hordami.

5. Na Węgrzech wiatr zawsze wieje w twarz, jak byś nie obkręcił roweru.

Nie zaobserwowano. Za to upał odpuszczał tylko nocą - wtedy było tylko +33
stopnie. Duży zapas wody to podstawa, bo człowiek się w takich warunkach poci
szybciej niż jedzie ;-)

7. Jak byś nie liczył węgierskich pieniędzy to i tak nie wiesz, czy masz ich dużo, czy mało.

Fakt, przelicznik na Polską walutę jest zajebisty. O pomyłkę nietrudno
 
8. Na Słowacji jeździłem bez kasku w latach ubiegłych i w tym roku i pies z kulawą nogą się tym nie zainteresował.

Ja co prawda w kasku, ale też nie zauważyłem, by Policja jakoś się
interesowała rowerzystami. Za to zauważyłem sporo ludzi na składaczkach
pamiętających poprzedni kryzys jeżdżących w kamizelkach i to mnie zdziwiło.


--


Data: 2009-08-13 20:25:16
Autor: Rafał Muszczynko
Wycieczka na Węgry- porady?
dzepe <punk_rock_101.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):
Mam zamiar wybrac się rowerem przez Słowacje na Węgry, w rejon 3 parków narodowych:  Aggtelek, Gór Bukowych i Hortobágy , z tego co czytałem i oglądałem w necie parki wyglądaja naprawdę ciekawie. Czy ktos z grupowiczów był juz tam? Moze polecic jakies fajne miejsca albo moze dac jakies chwytliwe wskazówki co do poruszania sie po Węgrzech rowerem? Jak jest z biwakowaniem?
z góry dzięki za wszytskie porady!
pozdrawiam

Byłem w tym roku. Trasa z Krynicy Górskiej przez Presov, Koszyce, Moldava nad
Budvou, Jabłonov nad Turnou, dalej szlakiem przez góry do Szogliget, Aggtelek,
Ozd, Batonyterenye, Hatvan do Budapesztu. Dalej do Komarom pociągiem, szlakiem
wzdłuż Dunaju do Bratysławy i do Polski.

Jeżeli chodzi o Aggtelek to uważaj tam na drogę Szogliget-Aggtelek. jest
aktualnie frezowana, znaki co 4km informują o 4km frezowania. Niby nic
strasznego, ale te 4km jest razy chyba 8 czy 10, więc może wkurwić. Zwłaszcza
że frezowali jakimś grubym frezem i jechało się niefajnie. Za to tam, gdzie
gotowe jest miodzio. W okolicach Szogliget warto wjechać na górę szlakiem MTB w kierunku granicy.
Jest tam dawna Polska wioska (wysiedlona). Widoki świetne, to także fajne
miejsce na nocleg na dziko. Tylko uwaga na zjeździe. Jadąc z sakwami można
zagotować tarcze lub obręcze (zależnie jakie masz hamulce), więc potrzeba je
chłodzić z raz w połowie zjazdu. Aha, w tamtych okolicach nie ma za wiele bankomatów. Weź więc węgierską walutę
z Polski, albo ze Słowacji, bo na miejscu niezbyt jest gdzie wymienić. My
przez to mieliśmy jeden dzień przejechany w wersji minimum żarcia i spanie na
dziko. Na pewno jest market z bankomatem w Ozd, ale dalej w miejscowościach w
parku nie było NIC.

Aha, zwiedzanie Voros podobno warte jest swojej olbrzymiej ceny. My wtedy nie
mieliśmy tyle kasy, ale jeżeli lubisz jaskinie - sądzę że warto. Odpuść za to
jaskinię Barlang i okoliczne "jeziorko" - szkoda czasu, oba to takie
wypierdki, że kliszy szkoda w aparacie ;-)

Co do dróg rowerowych - raczej nie ma. Na odcinku Ozd-Borsodnadasd jest droga
rowerowa, warto pojechać. Jak się skończy, kieruj się na kościół biały, by
wrócić do szosy głównej, bo inaczej wylądujesz na bocznej drodze do wsi
Balaton (nie mylić z jeziorem o tej samej nazwie).

Co tam jeszcze.... jeżeli jesteś z części Polski, która krajobraz ma
dwuwymiarowy (jak np moje rodzinne Mazowsze) to przygotuj się, że
przewyższenia rzędu 150-200m i nachylenia 6-12% nie są na Słowacji czy
Węgrzech niczym dziwnym. Na Słowacji płaci się w Euro, nie ma problemów z cenami żarcia. Za noclegi za
to potrafią sobie liczyć - warto się targować, ewentualnie nocować na dziko
lub prosić o możliwość rozbicia namiotu jak ktoś ma pensjonat (ubytovanie,
penzion). W miastach szukaj akademików lub hosteli - tam taniej. W Presovie
jest jeden akademik przy Hotelu Saris (Szaris? Jakos tak). W Koszycach nie
wiem, gdzie nocować - ja nocowałem na dziko przy węźle autostrad :-)
W Budapeszcie nie pytaj o nocleg na stacji, bo tak Ci doradzą, że zapłacisz 50
Euro - nocleg w Budapeszcie znajdź wcześniej w necie (kafejka jest na stacji
kolejowej na przykład). W Bratysławie, jakby Cię tam zaniosło polecam Patio
Hostel - prawie w centrum, a dość tanio jak na tamte ceny. Uważaj też w całej
wschodniej Słowacji na cyganów - kradną, mnie przed nimi ostrzegali sami
miejscowi.

Aha, foto z imprezy masz tu: http://bzaborow.org/galer/pg/show/1264 i tu
(kumpla): http://bzaborow.org/galer/pg/show/1267

Nie wiem co jeszcze napisać, w razie pytań - pisz. Po weekendzie wracam, wtedy
odpowiem.


--


Data: 2009-08-28 06:35:10
Autor: dżepe
Wycieczka na Węgry- porady?
Z wyprawy jestem bardzo zadowolony, generalnie Słowacja i Węgry to super miejsca na wyprawe rowerową, polecam. Zjazdy, podjazdy, kamieniołomy, winnice, piwnice winiarskie, jeziora, puszta.. masa wrażeń!

Tu pare fotek z wyprawy  i dzieki za porady!
http://www.kabackieantygrono.fora.pl/kacik-sportowy-oraz-turystyczno-
krajoznawczy,14/wyprawa-rowerowa-2009,1834.html#21527

Mysle teraz żeby pojechac rowerem przez Miemcy I Danie do skandynawii i wrócić steną, robił ktoś taka rundkę?


--


Wycieczka na Węgry- porady?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona