Data: 2010-01-06 20:19:47 | |
Autor: Adam 'Adak' Kępiński | |
Wycieraczki na sztorc - po co? | |
Osobiście podejrzewam "owczy pęd" - bo inni tak robią, to musi być coś Widze to u mnie pod robota - i chyba ja jestem jego sprawca :> Nikt nie stawial, a jak czulem ze bedzie padac to podnosilem. I tak widze, ze sie zaczelo ;-) Po co? - nie przymarzaja do szyby (kiedys mi sie tak Yaris pokryl lodem, ze ohoho a tu gdzie mieszkam tez jest dosc zimno) - latwiej spod nich wygarnac snieg (i tak trzeba podniesc) - nie zamarzaja (wiec po oderwaniu nie trzeba ich jeszcze tluc zeby lod odpadl) [- teoretycznie nie niszcza sie piora - nie wiem, jak sie zniszcza to wymieniam ;-)] Obecnie korzystam także z plachty na czesc maski, przednia szybe, dach i czesc tylniej (+boczne). Ktos znowu spyta - i co robisz jak zdejmiesz? Wrzucasz mokra do bagaznika? Owszem wrzucam do bagaznika, ale mokra raczej nie jest - jest zrobiona z takiego tworzywa/plastiku ktore nie nasiaka i nie zamarza. Oczywiscie polecam takze odmrazacz - samochod po zdjeciu plachty zasadniczo sniegu nie ma, ale szyby moga byc zamrozone. Psik-psik i tyle. -- Adam 'Adak' Kępiński adak61@tlen.pl GG: 1004327 "Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło" |
|