Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wygaśnięcie umowy - jaki termin?

Wygaśnięcie umowy - jaki termin?

Data: 2012-05-23 18:37:57
Autor: Gotfryd Smolik news
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
On Wed, 23 May 2012, marsel wrote:

Pierwszego marca podpisałem akt notarialny, w akcie jest też zapis, że do 15
marca opuszczę lokal

  Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
  Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

  A w takim układzie "nie przejdzie" też wersja z 1.III w Twoim przypadku.

Czy umowa wygasa z dniem podpisania aktu,

  J.w. - IMO nie. "oczywiscie nie".

z dniem opuszczenia lokalu

  J.w.
  To że lokator wyprowadzi się przed terminem, nie upoważnia go do
twierdzenia że "nie ma tytułu".
  Mogłes tam "zajmować"? Mogłes.
  Tylko na złosc tepsie nie chciałes ;)

czy z dniem/datą pisma, które do nich wysłałem?

  Zacytowany przepis nic nie stanowi o dacie powiadomienia telekomu!

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-24 00:21:29
Autor: marsel
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

Nie bardzo rozumiem o co chodzi, mieszkanie było własnościowe i żaden wykup nie wchodzi w grę.


To że lokator wyprowadzi się przed terminem, nie upoważnia go do
twierdzenia że "nie ma tytułu".
Mogłes tam "zajmować"? Mogłes.
Tylko na złosc tepsie nie chciałes ;)

Czyli mogę przyjąć, że termin opuszczenia mieszkania ostatecznie "utraca" mi prawo do nieruchomości/lokalu. I w moim przypadku 15-go marca umowa wygasła, tak?

Sprawa ma się tak, że po tym jak dostałem od TPSA pisemną odpowiedź o braku możliwości technicznych ichnia infolinia zasugerowała mi, że wygaśnięcie umowy będzie dla mnie lepsze, a zależało mi na czasie, żeby jak najszybciej przenieść numer do VoIPa, bo normalne wypowiedzenie i przeniesienie mogłoby trwać nawet półtora miesiąca.
Konsultant przekazał mi, że po otrzymaniu przez nich pisma ode mnie o wygaśnięciu, TPSA się do niego ustosunkuje i prześle ostateczne rozliczenie abonamentu i rozmów za luty i marzec.
Niestety na to moje pismo nie odpowiedzieli, za to przysłali list z innego już działu firmy, że żądają ode mnie opłat za marzec i kwiecień, oraz że jeżeli nie zapłacę to "podejmą decyzję o publicznym wystawieniu wierzytelności do sprzedaży".
Cały czas czekałem na rozliczenie a oni mnie straszą i żądają kasy za okres, w którym nie byłem już ich abonentem.
Czy oni mają tam taki burdel, że jeden dział nie komunikuje się z drugim, czy może faktycznie umowa nie wygasła a ja nadal jestem ich abonentem?

P.S.
Jak to dokładnie jest z tym wygaśnięciem umowy, czy dzieje się to z automatu jeżeli są spełnione określone warunki i nic nie trzeba z tym robić?
Jakby to wyglądało gdybym im nie napisał, że straciłem tytuł prawny do lokalu i nadal przysyłali faktury i pisma ponaglająco-straszące na stary adres?

Data: 2012-05-25 00:22:48
Autor: Gotfryd Smolik news
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
On Thu, 24 May 2012, marsel wrote:

Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

Nie bardzo rozumiem o co chodzi, mieszkanie było własnościowe i żaden wykup nie wchodzi w grę.

  Chodzi o to, że jest bez znaczenia, czy prawo do zajmowania lokalu
wynika z najmu, własnosci, użyczenia, czegos w tym stylu powiazanego
z inna umowa - prawo jest, kropka.
  Per analogiam wskazuję inny przypadek: jest sobie najemca, ma umowę
na usługę telekomunikacyjna, wykupuje lokal.
  Czy wykup lokalu wzbudzałby watpliwosci co do tego, ze NIE stanowi
uprawnienia do rozwiazania tejże (umowy)?
  Nie?
  No to dlaczego Ty masz watpliwosci, że skoro prawo własnosci
zmieniasz na *inne* prawo do używania lokalu, to z tego nie
wyniknie rozwiazanie umowy?

  TPSA nic nie obchodzi, *jakie* prawo masz do lokalu.
  Masz? Dziękuję.
  No chyba, że im nie powiesz że masz :]
  Ale jakby namierzyli, to chyba dałoby się podciagnac pod oszustwo.

Czyli mogę przyjąć, że termin opuszczenia mieszkania ostatecznie "utraca" mi prawo do nieruchomości/lokalu. I w moim przypadku 15-go marca umowa wygasła, tak?

  IMO tak własnie.
(i jak widziałem w któryms poscie, nie tylko IMO)

Sprawa ma się tak, że po tym jak dostałem od TPSA pisemną odpowiedź
o braku możliwości technicznych ichnia infolinia zasugerowała mi, że
wygaśnięcie umowy będzie dla mnie lepsze

....bo "bez wyczekiwania".

a zależało mi na czasie, żeby jak najszybciej przenieść numer do VoIPa

  Wiesz, gadaja, że jakby człowiek wiedział ze upadnie, to by się
wczesniej położył.
  IMVHO, jakby w umowie sprzedaży był wyrazny zapis, że od 1. do 15.
jest okres wyłacznie na czynnosci zwiazane z zabieraniem rzeczy,
i nie wolno Ci już korzystać z instalacji zwiazanych z lokalem,
można by taka wersje przedyskutować.
  Ale skoro możesz normalnie użytkować lokal, to znaczy że
prad, gaz i linie telekomunikacyjne też.

Niestety na to moje pismo nie odpowiedzieli,

....o uznanie wygasnięcia?

za to przysłali list z innego już działu firmy, że żądają ode mnie opłat za marzec i kwiecień, oraz że jeżeli nie zapłacę to "podejmą decyzję o publicznym wystawieniu wierzytelności do sprzedaży".

  Było przesłać im datę i oznaczenie wniosku o uznanie wygasniecia.
  Pewnie "nie wie lewica co czyni prawica", tam u nich.

Czy oni mają tam taki burdel, że jeden dział nie komunikuje się z drugim

  Znacz przysłowie o szewcu?
  No to czego oczekujesz, komunikacji między działami telekomunikacji?
  ;)

P.S.
Jak to dokładnie jest z tym wygaśnięciem umowy, czy dzieje się to z automatu jeżeli są spełnione określone warunki i nic nie trzeba z tym robić?

  Ale nie 'bezwiednie'

Jakby to wyglądało gdybym im nie napisał, że straciłem tytuł prawny do lokalu i nadal przysyłali faktury i pisma ponaglająco-straszące na stary adres?

  IMVHO powinno zadziałać "działanie prawa wstecz" - znaczy uznanie, że
zdarzenie miało miejsce z data przeszła, a tylko zostało stwierdzone
pózniej.
  Nie wiem czu 475KC mógłby być stosowany, bo na pewno zapis o obowiazku
powiadomienia o istotnych zdarzeniach dotyczacych umowy jest.
  W tej wersji umowa by wygasła z dniem utraty tytulu prawnego do lokalu,
ale to niekoniecznie jest równoznaczne z brakiem roszczeń telekomu.
  Dajmy na to - domagania się odszkodowania ("za brak powiadomienia")
  Do tego jest art.749 i obawa że "stosuje się" (do "umowy o usługę
na warunkach zlecenia").
  Uwaga: nie zagladałem do prawa telekomunikacyjnego, tam też moga
byc jakies dedykowane przepisy.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-24 15:53:40
Autor: Nixe
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości

 Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
 Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

Czy ktoś coś z tego zrozumiał? ;-)
Wybacz, ale czasem piszesz tak, że nie sposób pojąć, co autor miał na myśli.

N.

Data: 2012-05-24 20:06:17
Autor: m
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
W dniu 24.05.2012 15:53, Nixe pisze:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomości

Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

Czy ktoś coś z tego zrozumiał? ;-)

Ja.

Wybacz, ale czasem piszesz tak, że nie sposób pojąć, co autor miał na
myśli.

Gorfryd zastanawia się, czy zmiana tytułu do lokalu może spowodować że da się wyegzekwować coś co przysługuje pod warunkiem utraty prawa do lokalu. Elementarne Watsonie.

p. m.

Data: 2012-05-24 21:27:56
Autor: Nixe
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
W dniu 2012-05-24 20:06, m pisze:
W dniu 24.05.2012 15:53, Nixe pisze:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomości

Czyli 15. marca wygasł ostatni tytuł prawny do zajmowania lokalu.
Na pytanie, czy w razie np. wykupienia mieszkania przez lokatora lokator
(były) może się upierać, że "poprzedni tytuł prawny wygasł i on żada
uznania wygasnięcia umowy" odpowiedzi nie znam, ale obawiam się że
"nie przejdzie".

Czy ktoś coś z tego zrozumiał? ;-)

Ja.

Wybacz, ale czasem piszesz tak, że nie sposób pojąć, co autor miał na
myśli.

Gorfryd zastanawia się, czy zmiana tytułu do lokalu może spowodować że
da się wyegzekwować coś co przysługuje pod warunkiem utraty prawa do
lokalu. Elementarne Watsonie.

Wybacz Holmesie, ale Ciebie tym bardziej nie rozumiem ;-)
"Da się wyegzekwować" - co i komu?
Co masz na myśli w kontekście opisywanej sytuacji?
Podobnie jak "zmiana tytułu do lokalu" - co przez to rozumiesz w tym konkretnym przypadku i czym to się różni od "utraty prawa do lokalu"?
Jeśli niczym, to powyższe Twoje zdanie jest nielogiczne, bo zadajesz pytanie czy spełnienie warunku A może spowodować coś, co przysługuje w przypadku spełnienia warunku A.

W regulaminie TEPSY wyraźnie napisano, że umowa wygasa na skutek utraty tytułu prawnego do lokalu, więc nie rozumiem, co tu jeszcze komplikować (a co właśnie obaj czynicie)

N.

Data: 2012-05-24 22:09:56
Autor: m
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
W dniu 24.05.2012 21:27, Nixe pisze:
Czy ktoś coś z tego zrozumiał? ;-)

Ja.

Wybacz, ale czasem piszesz tak, że nie sposób pojąć, co autor miał na
myśli.

Gorfryd zastanawia się, czy zmiana tytułu do lokalu może spowodować że
da się wyegzekwować coś co przysługuje pod warunkiem utraty prawa do
lokalu. Elementarne Watsonie.

Wybacz Holmesie, ale Ciebie tym bardziej nie rozumiem ;-)
"Da się wyegzekwować" - co i komu?

Co = możliwość zerwania umowy bez ponoszenia konsekwencji lojalnościowych (kara umowna itd...). Komu = abonentowi TPSA.

Co masz na myśli w kontekście opisywanej sytuacji?
Podobnie jak "zmiana tytułu do lokalu" - co przez to rozumiesz w tym
konkretnym przypadku i czym to się różni od "utraty prawa do lokalu"?

No właśnie to jest to, nad czym Gotfryd się zastanawia.

Innymi słowy - jeżeli mieszkam w lokalu z tytułu najmu, potem od wynajmującego kupię to mieszkanie, więc od momentu zakupu mieszkam tam z tytułu własności, to czy mogę skutecznie (*) pójść do TPSA i powiedzieć "utraciłem prawo najmu do lokalu, umowa nieważna, proszę oto livebox, do widzenia"

(*) skutecznie - tj że TPSA nie zakwestionuje mojej interpetacji, a jak zakwestionuje, to sąd jej nie poprze.

Jeśli niczym, to powyższe Twoje zdanie jest nielogiczne, bo zadajesz
pytanie czy spełnienie warunku A może spowodować coś, co przysługuje w
przypadku spełnienia warunku A.

W regulaminie TEPSY wyraźnie napisano, że umowa wygasa na skutek utraty
tytułu prawnego do lokalu, więc nie rozumiem, co tu jeszcze komplikować
(a co właśnie obaj czynicie)

No komplikacją jest to, czy utrata jednego tytułu spełni skutecznie (*) w/w zapis z regulaminu, czy raczej musi to być utrata tytułu "w ogóle".

p. m.

Data: 2012-05-25 00:42:48
Autor: Gotfryd Smolik news
Wygaśnięcie umowy - jaki termin?
On Thu, 24 May 2012, Nixe wrote:

Wybacz, ale czasem piszesz tak, że nie sposób pojąć, co autor miał na myśli.

"m" dobrze opisał :), a problem który "widzisz", wynika z założenia
że użytkowania (które zostało zapisane przy okazji sprzedaży) nie
uważasz najwyrazniej ża "tytuł prawny".
  A IMO do tego nie ma podstaw - taki sam tytuł prawny, jak każdy inny
(doskonale rozpracowane przy okazji byłej ulgi remontowej).

  Tak jak pytanie przetłumaczył mvoicem: "czy utrata tytułu prawnego
do mieszkania o którym mowa w umowie należy rozumieć jako wygasnięcie
tytułu który się miało w momencie zawierania umowy telekomunikacyjnej,
czy dowolnego tytułu".

  Przykład z zamiana najmu na własnosc ma uswiadomic, że "prawie każdy"
uznałby, iż domaganie się uznania wygasnięcia umowy jest absurdalne.
  Tym bardziej, że wystarczyłoby wypowiedzieć umowę najmu mieszkania
i... ponownie ja zawrzeć.

  To dlaczego zamiana własnosci na użytkowanie ma działać inaczej?

  Owszem, to, że *po* 15.III nadal jest stan "zawieszenia" to inna
sprawa, i tu w niczym nie podważam Twoich uwag.

pzdr, Gotfryd

Wygaśnięcie umowy - jaki termin?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona