Data: 2012-03-12 15:50:23 | |
Autor: Ariusz | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
W dniu 2012-03-12 13:41, Paweł pisze:
Paranoja! Panowie policjanci zatrzymali mnie i chcieli wlepić mandat za A to wezwanie to Ci już przesłali czy może dali Ci do ręki, coś kwitowałeś? Normalnie odmawiasz przyjęcia mandatu i sobie jedziesz. Skąd to wezwanie. Raz chcieli mi za pas dać mandat - a było prawie identycznie jak pisze Marek. Policjant widział jak ręką sięgam po pasy i wg. niego je zapinam ale jak podszedł do auta zobaczył że nie miałem pasów - bo właśnie ręką sięgnąłem, żeby je odpiąć. Na dodatek była paskudna wieczorna pora z mżawką i słabą widocznością. Kiedy powiedziałem, że widział jak odpinam pasy bo dokumenty w wewnętrznej kieszeni to powiedział, że kłamię i za to da mi mandat. Oczywiście odmówiłem. Do dziś nie dostałem żadnego wezwania, a już minęło ze 3 lata. Popytaj może twój telefon zapisuje historię połączeń z BT może w jakimś pliku będzie raport, że tego dnia miałeś sparowane urządzenia. Zresztą kto mając BT rozmawia przez tel. normalnie MOŻE sąd to przyjmie na twoją korzyść - w zasadzie kiedy pojawia się wątpliwość to sąd powinien tak postąpić. Jak będzie zobaczysz Ariusz |
|
Data: 2012-03-12 15:53:19 | |
Autor: AZ | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
On 03/12/2012 03:50 PM, Ariusz wrote:
O ile policjanci to w ogóle ujęli w notatce a w sądzie nie zeznają, że rozmawiał przez telefon przy uchu. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2012-03-12 16:02:22 | |
Autor: Paweł | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
A to wezwanie to Ci już przesłali czy może dali Ci do ręki, coś kwitowałeś? Dali wezwanie na komendę, pokwitowałem jedynie odbiór tego wezwania , nie chciałem nic podpisywać gdzie nie będzie uwzględnione że telefon miałem w kieszeni i słuchawkę przy sobie. Niestety byli niegięci. Coraz bardziej jestem na siebie zły że w jakikolwiek sposób nie wymusiłem na nich tego. Paweł |
|
Data: 2012-03-12 16:50:50 | |
Autor: Plumpi | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Użytkownik "Paweł" <pawelwywal@wywalc-system.com.pl> napisał w wiadomości news:4f5e1003$0$26686
Dali wezwanie na komendę, pokwitowałem jedynie odbiór tego wezwania , nie chciałem nic podpisywać gdzie nie będzie uwzględnione że telefon miałem w kieszeni i słuchawkę przy sobie. Niestety byli niegięci. Coraz bardziej jestem na siebie zły że w jakikolwiek sposób nie wymusiłem na nich tego. I tu przydaje się oprogramowanie nagrywające rozmowy telefoniczne. Dzwonisz na 112 i prosisz o przysłanie grupy interwencyjnej, ponieważ policjanci z drogówki próbują na Tobie wymusić przyznanie się do wykroczenia, którego nie popełniłeś i zastraszają, że w przypadku odmowy z Twojej strony, oni złożą fałszywe zeznania przeciwko Tobie. Po czym opisujesz dokładnie o co chodzi, podając numery służbowe policjantów, a jeszcze lepiej ich nazwiska. Nawet jeżeli grupa interwencyjna nie przyjedzie to wszystkie rozmowy są rejestrowane w Centrum Powiadamiania Ratunkowego i to nagranie może później stanowić dowód w sądzie, świadczący na Twoją korzyść, a oprócz tego masz własne nagranie w telefonie, które także możesz przedstawić w sądzie. Poza tym miał byś nagranie tej rozmowy, co do której zarzucali Ci, że popełniłeś wykroczenie, a w tle to co oni mówili. Niestety w tym kraju trzeba wiedzieć jak się bronić przed przestępcami :) |
|
Data: 2012-03-12 17:10:29 | |
Autor: J.F | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Użytkownik "Plumpi" napisał w wiadomości
I tu przydaje się oprogramowanie nagrywające rozmowy telefoniczne. No i co ci to da ? Policjanci tym bardziej sie upra ze widzieli cie z telefonem przy uchu. A funkcjonariusz na sluzbie nie klamie. Jedyna zaleta ze moze sie nie okaze iz narkotyki posiadasz, choc taki pewny bym nie byl. Moze jakims cudem uda ci sie rozpoczac sprawe u prokuratora, moze uda sie eksperyment sledczy przeprowadzic - a wtedy moze wyjsc ze policjanci w radiowozie to g* widza, bo albo jest za daleko i przez szybe nie widac, albo jest blisko, a wtedy szczesliwie jechali busikiem a ty w kombi i dach zaslania. Nie - na takie sprawy trzeba miec twarde dowody, np film z kamery. A i tak pewnie nic z tego nie wyjdzie, bo funkcjonariusz sie pomylil w dobrej wierze, obywatel dlubal w uchu, co moglo wygladac na korzystanie z telefonu.. A tu ... rachunek zakupu sluchawki, wlasciwe pytania w sadzie, po czym kilka zlosliwych, typu - jak wyglada regulamin premiowania w komisariacie. Sad to utrąci, ale wtedy masz podstawe do apelacji. Tylko dyskretny dyktafon na rozprawe, a lepiej dwa - jeden niedyskretny, zapytac czy mozesz nagrywac. J. |
|
Data: 2012-03-12 20:32:57 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
W dniu 2012-03-12 17:10, J.F pisze:
Użytkownik "Plumpi" napisał w wiadomości Wiesz, nie wiem czy takie postępowanie ma sens, niemniej zgłosić można (choć to chyba lepiej na inny numer telefonu, ponieważ Centrum Powiadamiania Ratunkowego nie jest od tego). Mandatu oczywiście przyjmować nie należy, za to należy sprawę zgłosić (złożyć skargę) do przełożonych, najlepiej z kopią do KW/KG. Ciąg dalszy zależy od tego, jaka będzie odpowiedź. Tutaj uwaga - im częściej ludzie będą robić takie rzeczy, tym rzadziej będzie się pojawiała patologia. Policjanci tym bardziej sie upra ze widzieli cie z telefonem przy uchu. Niech się upierają. Dziwnym trafem to ich "widzenie" w 100% w padającym deszczu jest mocno podejrzane. No, ale tutaj tez jest pytanie, na ile w ogóle ta opowieść jest prawdziwa. A funkcjonariusz na sluzbie nie klamie. Nieprawda - nie powinien kłamać, a to zasadnicza różnica. Jedyna zaleta ze moze sie nie okaze iz narkotyki posiadasz, choc taki Litości - ja wiem, że trollowanie jest w modzie, ale nadmiar tv to raczej szkodzi. |
|
Data: 2012-03-12 18:14:12 | |
Autor: Iksinski | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Użytkownik "Plumpi" <adres@adres.pl> napisał w wiadomości news:jjl610$rvk$1inews.gazeta.pl... I tu przydaje się oprogramowanie nagrywające rozmowy telefoniczne. Która co najwyżej udowodni, że delikwent rzeczywiście prowadził rozmowę telefoniczną w danym momencie. Jak udowodnisz, że przekazywanie głosu odbywało się za pomocą zewnętrznej słuchawki? To nie CSI, wewnętrzna jednostka policji nie włączy superhiperekstra programu komputerowego, które wykaże w 20 minut rację podejrzanego. Teoretycznie ekspert mógłby przeprowdzić eksperyment, porównać nagranie przez słuchawkę BT i bezpośrednio telefon, itp., tylko że sąd nie będzie się bawił w ekspertyzy za tysiące zł w sprawie mandatu za 200zł. Dzwonisz na 112 i prosisz o przysłanie grupy interwencyjnej, ponieważ policjanci z drogówki próbują na Tobie wymusić przyznanie się do wykroczenia, którego nie popełniłeś i zastraszają, że w przypadku odmowy z Twojej strony, oni złożą fałszywe zeznania przeciwko Tobie. Po czym opisujesz dokładnie o co chodzi, podając numery służbowe policjantów, a jeszcze lepiej ich nazwiska. Aha... A potem się okaże, że to kierowca proponował łapówkę za odstąpienie od czynności albo ich pomawia... Zapominasz chyba, że w żaden sposób żadna ze stron nie może w niezaprzeczalny sposób (przynajmniej bazując na historii autora wątku), udowodnić swojej racji. Cała sprawa opiera się na zeznaniach stron. Przy czym kierowca jest jeden i może kłamać, żeby uniknąć kary, natomiast policjant nie jest sam i _teoretycznie_ nie ma interesu, żeby kłamać (tak przynajmniej domyślnie przyjmują nasze sądy)... Nawet jeżeli grupa interwencyjna nie przyjedzie to wszystkie rozmowy są rejestrowane w Centrum Powiadamiania Ratunkowego i to nagranie może później stanowić dowód w sądzie, świadczący na Twoją korzyść, a oprócz tego masz własne nagranie w telefonie, które także możesz przedstawić w sądzie. Zakładając, że sąd dopuści to nagranie, to co w ten sposób udowodnisz? Że wykonywałeś rozmowę telefoniczną? Obie strony tak zeznają. Że od początku interwencji kwestionowałeś zasadność ukarania? Tu też pewnie żadna ze stron nie zaprzeczy. Poza tym miał byś nagranie tej rozmowy, co do której zarzucali Ci, że popełniłeś wykroczenie, a w tle to co oni mówili. Jasne. Policja Cię zatrzymuje, Ty nadal nawijasz przez słuchawkę, w tle rozmówca słucha wymiany zdań, żeby w razie czego być świadkiem jak to policjant zmusza Cię do przyjęcia niezasadnego mandatu. Jest tylko parę drobnych sczegółów. Słuchawka BT (przynajmniej jakakolwiek sensowna) nie przenosi zbyt dobrze dźwięków oddalonych od twarzy. Taka specyfika sprzętu, żeby ograniczyć śmietnik i rozmówca dobrze Cię słyszał. Tak więc nici z nagrywania policjanta, co najwyżej nagrasz swój głos. Rozmówca po drugiej stronie tego co mówi policjant też raczej nie usłyszy. Załóżmy jednak, że masz tak badziewną słuchawkę, że zbiera wszystkie dźwięki z 5 metrów. Co wg Ciebie się nagra i co usłyszy świadek na drugim końcu? Policjant powie: "wiem, że pan używał słuchawki BT, ale na mandacie napiszę, że pan rozmawiał przez telefon, bo mi brakuje kilku wystawionych mandatów do premii"? Czy po prostu stwierdzi, że widział jak rozmawiasz przez telefon i oferuje odpowiedni mandat. Jak to ma udowodnić Twoją niewinność? Niestety w tym kraju trzeba wiedzieć jak się bronić przed przestępcami :) Zasadniczo tak, ale trzeba to robić z głową i mieć świadomość, że nie z każdymi da się wygrać... ;-) Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-03-12 19:38:59 | |
Autor: Robert_J | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Zapominasz chyba, że w żaden sposób żadna ze stron nie może w niezaprzeczalny sposób (przynajmniej bazując na historii autora wątku), udowodnić swojej racji. Czyli zgodnie z prawem powinno się interpretować niejasności na korzyść oskarżonego :-) Cała sprawa opiera się na zeznaniach stron. Przy czym kierowca jest jeden i może kłamać, żeby uniknąć kary, natomiast policjant nie jest sam i _teoretycznie_ nie ma interesu, żeby kłamać Czyżby? A statystyki? A kasa? :-) |
|
Data: 2012-03-12 22:17:42 | |
Autor: Iksinski | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz1968@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jjlfs7$kbe$1inews.gazeta.pl... Czyli zgodnie z prawem powinno się interpretować niejasności na korzyść oskarżonego :-) Powinno... Czyżby? A statystyki? A kasa? :-) Sądy uznają, że to nie są argumenty. Policjant to "funkcjonariusz zaufania publicznego" i koniec. Ja wiem, że normalny i myślący człowiek znajdzie co najmniej kilka powodów, dla których policjant może chcieć kłamać (łącznie nieśmiertelnym "bo tak"), jednak bez konkretnego dowodu lub ewidentnej wpadki policjanta na rozprawie, zwykły człowiek nie przekona o tym sędziego. Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-03-12 19:32:12 | |
Autor: Cavallino | |
Wyimaginowana rozmowa przez telefon | |
Użytkownik "Paweł" <pawelwywal@wywalc-system.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4f5e1003$0$26686$65785112@news.neostrada.pl... A to wezwanie to Ci już przesłali czy może dali Ci do ręki, coś kwitowałeś? Trzeba było powiedzieć, że jak oni nie muszą Ci nic kwitować, to i Ty nic nie musisz. |