Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wyimaginowana rozmowa przez telefon

Wyimaginowana rozmowa przez telefon

Data: 2012-03-13 14:06:52
Autor: PKi
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
W dniu 12.03.2012 13:41, Paweďż˝ pisze:
Paranoja! Panowie policjanci zatrzymali mnie i chcieli wlepiĂŚ mandat za
rozmowĂŞ przez telefon.  Problem polega na tym Âże telefon byÂł w kieszeni
spodni a ja miaÂłem w uchu sÂłuchawkĂŞ bluetooth.  Do momentu aÂż razem
zatrzymaliÂśmy siĂŞ caÂły czas rozmawiaÂłem bo przecieÂż robiÂłem to w dozwolony
sposób. Nie interesowa³o ich to ¿e pokaza³em im s³uchane, wyci¹gn¹³em przy
nich telefon z kieszeni. Nic ich nie interesowaÂło. Nie wiem teÂż jak oni to
mogli wypatrzeĂŚ, jechaÂłem prawym pasem, sÂłuchawkĂŞ miaÂłem w prawym uchu a oni
wyprzedzili mnie z lewej do tego padaÂł deszcz.  Faktem jest teÂż Âże podczas
jazdy kilka razy j¹ poprawia³em. Mandatu oczywiœcie nie przyj¹³em. Jakie mam
szanse? Ich jest 2 i ponoĂŚ obaj widzieli na 100%. Jak to teraz bĂŞdzie siĂŞ
odbywaĂŚ? na razie mam wezwanie na KP na 16.03.2012.

PaweÂł



Idź grzecznie i wyjaśnij.

Miałem podobną sytuację. Próbowano mi wmówić że rozmawiałem przez tel czego nie robiłem, tel był w kieszeni. Poprosiłem o sprawdzenie ostatnich połączeń, policjanci odparli że to ich nie interesuje, że widzieli jak rozmawiałem -> mandat. Zaproponowałem że podjadę na komendę zabezpieczyć rejestr rozmów jak dowód w tej sprawie i dopiero jak się przy tym uparłem żeby jechać na komisariat (500m) odpuścili.

Kolega by powiedział -> "życie..."

:)

Data: 2012-03-13 16:26:26
Autor: Bydlę
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
On 2012-03-13 14:06:52 +0100, PKi <pki@wp.pl> said:

=Próbowano mi wmówić że rozmawiałem przez tel czego nie robiłem, tel był w kieszeni. Poprosiłem o sprawdzenie ostatnich połączeń, policjanci odparli że to ich nie interesuje, że widzieli jak rozmawiałem -> mandat.

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...

--
Bydlę

Data: 2012-03-14 00:10:46
Autor: yabba
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:jjnov2$mh5$1cougar.axelspringer.pl...
On 2012-03-13 14:06:52 +0100, PKi <pki@wp.pl> said:

=Próbowano mi wmówić że rozmawiałem przez tel czego nie robiłem, tel był w kieszeni. Poprosiłem o sprawdzenie ostatnich połączeń, policjanci odparli że to ich nie interesuje, że widzieli jak rozmawiałem -> mandat.

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...



Jest wyraźnie napisane "telefon". Może Paweł, twórca wątku, korzystał z "smartfonu", który nie podpada pod ten przepis?

--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2012-03-13 21:51:30
Autor: Pszemol
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
"yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message news:jjok5p$g8k$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:jjnov2$mh5$1cougar.axelspringer.pl...
On 2012-03-13 14:06:52 +0100, PKi <pki@wp.pl> said:

=Próbowano mi wmówić że rozmawiałem przez tel czego nie robiłem, tel był w kieszeni. Poprosiłem o sprawdzenie ostatnich połączeń, policjanci odparli że to ich nie interesuje, że widzieli jak rozmawiałem -> mandat.

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...



Jest wyraźnie napisane "telefon". Może Paweł, twórca wątku,
korzystał z "smartfonu", który nie podpada pod ten przepis?


Smartfon jest telefonem tak jak jabłko jest owocem...
Jak się zastanowisz to też zrozumiesz.

Data: 2012-03-14 21:45:56
Autor: Bydlę
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
On 2012-03-14 00:10:46 +0100, "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> said:

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:jjnov2$mh5$1cougar.axelspringer.pl...
On 2012-03-13 14:06:52 +0100, PKi <pki@wp.pl> said:

=Próbowano mi wmówić że rozmawiałem przez tel czego nie robiłem, tel był w kieszeni. Poprosiłem o sprawdzenie ostatnich połączeń, policjanci odparli że to ich nie interesuje, że widzieli jak rozmawiałem -> mandat.

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...


Jest wyraźnie napisane "telefon".
 Może Paweł, twórca wątku, korzystał z "smartfonu", który nie podpada pod ten przepis?

Śmiem twierdzić, że każdy smartfon jest telefonem.

--
Bydlę

Data: 2012-03-14 13:12:03
Autor: Ergie
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jjnov2$mh5$1@cougar.axelspringer.pl...

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...

To jest właśnie przykład _DOBRZE_ zdefiniowanego przepisu. Inaczej każdy by się tłumaczył, że np. słuchał muzyki a nie rozmawiał.

Dla mnie przepis jest bez sensu w świetle statystyk, które mówią, że więcej wypadków powodują kierowcy którzy palą, piją kawę lub malują szminką usta. A rozmowa tak samo przykuwa uwagę niezależnie od tego czy telefon trzyma się w ręce czy używa zastawu głośnomówiącego - a to jest dozwolone.

Więc albo powinien być całkowity zakaz rozmawiania, ale wtedy dochodzimy do absurdu, albo rozmowa powinna być również dozwolona z jedną ręką przy uchu - jakby nie było prowadzenie jedną ręką jest zupełnie legalne!

IMO ten przepis jest tylko po to by wyciągać kasę od kierowców, ale wracając do sprawy jeśli już jest to jest IMO dobrze sformułowany.

PS. A co do tematu głównego wątku miałem raz podobną sprawę, gdy policjant zarzucił mi jazdę bez pasów. On do mnie że nie miałem zapiętych, a ja do nie go że miałem i tak kilka razy w końcu mówię mu, że nie będę z nim w taki sposób rozmawiał i jak chce to niech kieruje sprawę do sądu. Pomarudził, obszedł samochód dookoła szukając czegoś czego mógłby się przyczepić i poszedł sobie. Ewidentnie chciał w łapę. Niestety nie pomyślałem, aby zaraz po tym zdarzeniu zgłosić to do wydziału wewnętrznego.

Takie rzeczy trzeba zgłaszać. Rozmawiałem kiedyś z komendantem jak zanosiłem mu skargę na policjanta i on mi powiedział że bardzo się cieszy bo on ma związane ręce co z tego że wszyscy wiedzą, że jakiś policjant bierze  w łapę lub nadużywa pałki on go nie może zwolnić inaczej niż dyscyplinarnie po otrzymaniu kilku skarg.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2012-03-14 14:29:30
Autor: T.
Wyimaginowana rozmowa przez telefon

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl> napisał w wiadomości news:jjq1um$n0t$1node2.news.atman.pl...
Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jjnov2$mh5$1@cougar.axelspringer.pl...

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...

To jest właśnie przykład _DOBRZE_ zdefiniowanego przepisu. Inaczej każdy by się tłumaczył, że np. słuchał muzyki a nie rozmawiał.

Dla mnie przepis jest bez sensu w świetle statystyk, które mówią, że więcej wypadków powodują kierowcy którzy palą, piją kawę lub malują szminką usta. A rozmowa tak samo przykuwa uwagę niezależnie od tego czy telefon trzyma się w ręce czy używa zastawu głośnomówiącego - a to jest dozwolone.

Więc albo powinien być całkowity zakaz rozmawiania, ale wtedy dochodzimy do absurdu, albo rozmowa powinna być również dozwolona z jedną ręką przy uchu - jakby nie było prowadzenie jedną ręką jest zupełnie legalne!

IMO ten przepis jest tylko po to by wyciągać kasę od kierowców, ale wracając do sprawy jeśli już jest to jest IMO dobrze sformułowany.

PS. A co do tematu głównego wątku miałem raz podobną sprawę, gdy policjant zarzucił mi jazdę bez pasów. On do mnie że nie miałem zapiętych, a ja do nie go że miałem i tak kilka razy w końcu mówię mu, że nie będę z nim w taki sposób rozmawiał i jak chce to niech kieruje sprawę do sądu. Pomarudził, obszedł samochód dookoła szukając czegoś czego mógłby się przyczepić i poszedł sobie. Ewidentnie chciał w łapę. Niestety nie pomyślałem, aby zaraz po tym zdarzeniu zgłosić to do wydziału wewnętrznego.

Takie rzeczy trzeba zgłaszać. Rozmawiałem kiedyś z komendantem jak zanosiłem mu skargę na policjanta i on mi powiedział że bardzo się cieszy bo on ma związane ręce co z tego że wszyscy wiedzą, że jakiś policjant bierze  w łapę lub nadużywa pałki on go nie może zwolnić inaczej niż dyscyplinarnie po otrzymaniu kilku skarg.

Pozdrawiam
Ergie

Zgodnie z przepisami można korzystać z notebooka rozłożonego na kierownicy albo oglądać tv na 7-calowym telewizorku :-) A telefonu nie można nawet trzymać.
T.
Ps. Widziałem też kierującą tramwajem babkę, która w czasie jazdy czytała książkę. Też nie ma zakazu :-)

Data: 2012-03-14 21:50:23
Autor: Bydlę
Wyimaginowana rozmowa przez telefon
On 2012-03-14 13:12:03 +0100, "Ergie" <ergie@spam.pl> said:

Użytkownik "Bydlę"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jjnov2$mh5$1@cougar.axelspringer.pl...

Przepis jest dość wrednie skonstruowany:

*Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem.*

Nie ma słowa o rozmowie - wystarczy trzymać...

To jest właśnie przykład _DOBRZE_ zdefiniowanego przepisu.

Dość wrednie - bo w tym rzecz - nie pisałem czy i jak oceniam, a podkreślam, że nie musi w równaniu występować rozmowa telefoniczna.

Dla mnie przepis jest bez sensu w świetle statystyk, które mówią, że więcej wypadków powodują kierowcy którzy palą, piją kawę lub malują szminką usta.

Jeśli poszuksz, to znajdziesz moje zdanie na ten temat.
I reakcje tych, którym się wydaje, że dają radę z procesami w mózgu.
;-)


Więc albo powinien być całkowity zakaz rozmawiania, ale wtedy dochodzimy do absurdu, albo rozmowa powinna być również dozwolona z jedną ręką przy uchu - jakby nie było prowadzenie jedną ręką jest zupełnie legalne!

Święte słowa.


Takie rzeczy trzeba zgłaszać. Rozmawiałem kiedyś z komendantem jak zanosiłem mu skargę na policjanta i on mi powiedział że bardzo się cieszy bo on ma związane ręce co z tego że wszyscy wiedzą, że jakiś policjant bierze  w łapę lub nadużywa pałki on go nie może zwolnić inaczej niż dyscyplinarnie po otrzymaniu kilku skarg.

Nie będę się powtarzał.
:-)))




--
Bydlę

Wyimaginowana rozmowa przez telefon

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona