Data: 2011-01-30 10:39:41 | |
Autor: Krzysiek Stępniak | |
Wyjazd na narty. W polsce, czy za granią? | |
W dniu 2011-01-29 09:08, Katka pisze:
Co opłaca się bardziej pod względem finansowym i kulturowym? wyjechać w góryJuż po pierwszym roku ślizgania się na deskach i doświadczeniach stoków polskich i za południową granicą (wtedy jeszcze nie Alpy) doszliśmy z żoną do wniosku takiego: chcesz jechać na snowboard w Polskę, wybierz Słowację! Więcej stoków, wyciągów, mniejsze kolejki, wtedy jeszcze porównywalnie cenowo! Później doszło doświadczenie Alp. I przedostatnio było tak: tydzień na Chopoku kosztowałby ok. 1000 zł. To wybraliśmy tydzień we Francji - ok. 1400 zł (byliśmy we 4 i tyle impreza kosztowała). A co z Polską? Chyba tylko wtedy, gdy nie ma czasu na dłuższy wyjazd. Pozdrowienia :) |
|
Data: 2011-01-30 18:02:49 | |
Autor: J.F. | |
Wyjazd na narty. W polsce, czy za graniš? | |
On Sun, 30 Jan 2011 10:39:41 +0100, Krzysiek Stępniak wrote:
Już po pierwszym roku ślizgania się na deskach i doświadczeniach stoków polskich i za południową granicą (wtedy jeszcze nie Alpy) doszliśmy z żoną do wniosku takiego: chcesz jechać na snowboard w Polskę, wybierz Słowację! Więcej stoków, wyciągów, mniejsze kolejki, wtedy jeszcze porównywalnie cenowo! Ale wtedy chyba na Slowacji euro nie bylo :-) Poza tym z tego co piszecie to Slowacja nie odbiega bardzo od polskich warunkow. Nie bardzo wiem skad te zachwyty :-) Później doszło doświadczenie Alp. I przedostatnio było tak: tydzień na Chopoku kosztowałby ok. 1000 zł. To wybraliśmy tydzień we Francji - ok. 1400 zł (byliśmy we 4 i tyle impreza kosztowała). No tak mowiac szczerze jakby w odpowiedniej porze pojechac w karkonosze - tydzien za malo. Po jednym dniu na osrodek, tylko trzeba samochod miec. J. |
|
Data: 2011-01-30 23:54:14 | |
Autor: AL | |
Wyjazd na narty. W polsce, czy za graniš? | |
J.F. pisze:
On Sun, 30 Jan 2011 10:39:41 +0100, Krzysiek Stępniak wrote: wlasnie wrocilem z ferii rodzinnych na Slowacji - pensjonat w Zdiar. Mam porownanie do warunkow sprzed dwoch lat (rok temu zlamany obojczyk skreslil sezon narciarski) i widac na SK ten rozwoj infrastruktury (porownujac ze Szczyrkiem to plakac sie chce nad nim). Np. polaczone doliny Bachledowa-Jeziersko stworzyly b.fajny osrodek z 7 niezaleznymi trasami + pare polan do off-road, dwie kanapy (3 i 4), pare orczykow talerzykowych - w tym roku znacznie lepiej sie tam jezdzilo niz na Lomnicy (tylko Cucoredky - Skalnate Pleso nie chodzilo - za malo sniegu) - wieksze zroznicowanie + 2 tzw czarne trasy - na dwoch roznych stokach. Wspomne tez, ze praktycznie nie bylo kolejek - czego nie cierpie, wiec sie nawet wyjezdzilem. Moze to nie sa Alpy (nie te gory), ale chcialbym by taki osrodek jak w/w byl w Beskidach - czesciej bym tam jezdzil. -- pozdr Adam (AL) TG |
|