Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.

Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.

Data: 2009-06-18 11:32:13
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Witam.
Mam nadzieję, że dla mnie będzie to już wyjazd posesyjny ;-)
Proponuję o 11:00 spotkanie w Szczyrku pod kolejką na Skrzyczne. Nie, nie!
Nie będziemy brać przykładu ze złego zygi ;-) Proponowana wycieczka: wjazd
na Salmopol, zjazd do Wisły, przejazd do Ustronia, wjazd na Równicę, powrót
na Salmopol, zjazd do Szczyrku. 100% szosa. To w najbliższą sobotę, 20
czerwca. (o ile się pogoda nie spierrrrniczy)

A 1 lipca proponuję głównie terenowy wjazd na Pilsko i Rycerzową. Spotkanie
w Rzykach (koło Andrychowa), jeszcze ustalim godzinę. Podjazd trasą
narciarską Pracica na czerwony szlak, do skrzyżowania z niebieskim, zjazd
na dół do Ślemeni, Huciska, z Jeleśni czarnym szlakiem, dalej: Schronisko
na Miziowej - Pilsko - Rycerzowa - Majcherowka - coś-tam-coś-tam (będę miał
mapy) - Rychwałdek - Kocierz - Chatka Studencka Pod Potrójną - czerwonym do
Potrójnej - Jawronica - Targanice - Rzyki.

Do zobaczenia.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 13:07:04
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
A 1 lipca proponuję głównie terenowy wjazd na Pilsko i Rycerzową. Spotkanie
w Rzykach (koło Andrychowa), jeszcze ustalim godzinę. Podjazd trasą
narciarską Pracica na czerwony szlak, do skrzyżowania z niebieskim, zjazd
na dół do Ślemeni, Huciska, z Jeleśni czarnym szlakiem, dalej: Schronisko
na Miziowej - Pilsko - Rycerzowa - Majcherowka - coś-tam-coś-tam (będę miał
mapy)

Jeżeli będziecie walić szlakiem granicznym od Trzech Kopców na południe,
to już tam dalej, za przejściem granicznym dostaniecie prawdopodobnie tak
po dupie, że wam się "jazdy" terenowej odechce :)

No chociaż, przez kilka lat może się tam zmieniło i jest
już autostrada rowerowa :)

Data: 2009-06-18 13:33:23
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1d630$gvm$1news.interia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta pisze:
A 1 lipca proponuję głównie terenowy wjazd na Pilsko i Rycerzową. Spotkanie
w Rzykach (koło Andrychowa), jeszcze ustalim godzinę. Podjazd trasą
narciarską Pracica na czerwony szlak, do skrzyżowania z niebieskim, zjazd
na dół do Ślemeni, Huciska, z Jeleśni czarnym szlakiem, dalej: Schronisko
na Miziowej - Pilsko - Rycerzowa - Majcherowka - coś-tam-coś-tam (będę miał
mapy)

Jeżeli będziecie walić szlakiem granicznym od Trzech Kopców na południe,
to już tam dalej, za przejściem granicznym dostaniecie prawdopodobnie tak
po dupie, że wam się "jazdy" terenowej odechce :)

No chociaż, przez kilka lat może się tam zmieniło i jest
już autostrada rowerowa :)

Yup, taki właśnie jest pomysł.
Jest tam trasa turystyki konnej oraz biegowa (?) trasa narciarska, mam
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 13:42:08
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Yup, taki właśnie jest pomysł.
Jest tam trasa turystyki konnej oraz biegowa (?) trasa narciarska, mam
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)

Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

Data: 2009-06-18 11:47:45
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-18, dobrov wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Yup, taki właśnie jest pomysł.
Jest tam trasa turystyki konnej oraz biegowa (?) trasa narciarska, mam
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)

Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

A jak było?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-18 13:53:03
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Jan Srzednicki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:slrnh3kab1.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl> przy ul....

On 2009-06-18, dobrov wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Yup, taki właśnie jest pomysł.
Jest tam trasa turystyki konnej oraz biegowa (?) trasa narciarska, mam
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)

Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

A jak było?

Kurna, jeszcze mi się Wrzask wystraszy!
dobrov, odpisz mu, że była autostrada rowerowa!
;-P

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 14:03:13
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-18, dobrov wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Yup, taki właśnie jest pomysł.
Jest tam trasa turystyki konnej oraz biegowa (?) trasa narciarska, mam
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)
Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

A jak było?

Jagody do pasa, ścieżka tak wąska, że zanikająca momentami, roweru nie da się
nawet pchać obok siebie - były próby ciągnięcia lub pchania za siodełko.
Podejście na Oszast, to droga przez mękę. Rower na plecach i czepianie się
rękami korzeni.
Ja miałem pecha, bo po wyjściu na grań zaczęła się burza.
Nocowałem w lesie w deszczu w potwornie przemakającej płachcie biwakowej.

Deszcz jednak nie był przyczyną niedotarcia do Rycerzowej. Przyczyną były
ogromne utrudnienia terenowe.

Ale spoko - to było chyba z 8 lat temu a jak mówią co niektórzy "znawcy"
klimatu pustynnieje nam on. Dodatkowo może konie rozgrzebały tam jakąś
lepszą drogę. BTW: nie wyobrażam sobie konia wspinającego się na Oszast.
Może ten koński szlak obchodzi górę - odejdzie jedno utrudnienie.

Kurde, mam ochotę znowu tam jechać :)

Data: 2009-06-18 12:07:31
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-18, dobrov wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-18, dobrov wrote:
nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-)
Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

A jak było?

Jagody do pasa, ścieżka tak wąska, że zanikająca momentami, roweru nie da się
nawet pchać obok siebie - były próby ciągnięcia lub pchania za siodełko.
Podejście na Oszast, to droga przez mękę. Rower na plecach i czepianie się
rękami korzeni.
Ja miałem pecha, bo po wyjściu na grań zaczęła się burza.
Nocowałem w lesie w deszczu w potwornie przemakającej płachcie biwakowej.

Deszcz jednak nie był przyczyną niedotarcia do Rycerzowej. Przyczyną były
ogromne utrudnienia terenowe.

Ale spoko - to było chyba z 8 lat temu a jak mówią co niektórzy "znawcy"
klimatu pustynnieje nam on. Dodatkowo może konie rozgrzebały tam jakąś
lepszą drogę. BTW: nie wyobrażam sobie konia wspinającego się na Oszast.
Może ten koński szlak obchodzi górę - odejdzie jedno utrudnienie.

Kurde, mam ochotę znowu tam jechać :)

Hy, podoba mi się. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-18 14:08:44
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równi ca oraz Pilsko.
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1d9c9$ksh$1news.interia.pl> przy ul....

Jagody do pasa, ścieżka tak wąska, że zanikająca momentami, roweru nie da się
nawet pchać obok siebie - były próby ciągnięcia lub pchania za siodełko.
Podejście na Oszast, to droga przez mękę. Rower na plecach i czepianie się
rękami korzeni.

Ekhm... No, to wjeżdżamy na Pilsko, a co dalej to zobaczymy.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 14:41:39
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica o raz Pilsko.
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1d9c9$ksh$1news.interia.pl...

BTW: nie wyobrażam sobie konia wspinającego się na Oszast.
Może ten koński szlak obchodzi górę - odejdzie jedno utrudnienie.

jest trawers, jechałem nim mały kawałek - nawet przejezdny (ale ciężko jest powiedzieć, jak wygląda w punktach przekraczania jarów).

Za to chyba nie ma za bardzo możliwości normalnego zjechania ze Świtkowej na przeł. Przysłop. Spod Uszusta do Świtkowej jest w zasadzie "autostrada", o tej porze roku głównym problemem może być agresywna przyroda (zwłaszcza awifauna).

pozdr

Data: 2009-06-18 14:46:29
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:

"autostrada", o tej porze roku głównym problemem może być agresywna przyroda (zwłaszcza awifauna).

A... to też prawda :) Kiedyś na Rycerzowej o mało nie dostałem histerii.
Much w powietrzu było tyle że ledwie widziałem kolegę z odl. dwóch metrów.
A jego okrzyków przerażenia nie byłem już w stanie usłyszeć.
Jestem prawie pewien, że na chwilę uniosły go w powietrze - cudem się
wyratował.

Data: 2009-06-18 13:44:26
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie dobrov, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1d84o$j78$1news.interia.pl> przy ul....

Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)

Kurcze, no bez przesady. Zawsze można się wrócić.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 13:52:35
Autor: bans
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov pisze:

Powodzenia - wyjedźcie wcześnie albo weźcie coś na przetrwanie nocy :)
Chętnie przeczytam jak tam jest teraz, więc chciałbym, żeby ktoś przeżył ;)

To samo pomyślałem :)
Tym bardziej że niedawno Dziadek Marcus dał poznać, że poziomice na mapie to dla niego mało istotny ornament ;)


--
bans

Data: 2009-06-18 14:06:43
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie bans, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dae7$gje$1mx1.internetia.pl> przy ul....

Tym bardziej że niedawno Dziadek Marcus dał poznać, że poziomice na mapie to dla niego mało istotny ornament ;)

Oj, tam, cicho.
Po prostu się rozleniwiłem z mapami Compassu, na których podejścia są
zliczone i zapomniałem o poziomicach, no... ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 16:04:02
Autor: Coaster
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]

Powodzenia :-)
http://www.thebalancedseat.com/slideBackSmall.JPG
http://www.thebalancedseat.com/SpanishCavSlideSmall.JPG
http://img295.imageshack.us/img295/3999/riotortogl7.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg
http://www.konpolski.pl/Wokol_Koni_9/28.jpg


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-18 16:13:40
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Coaster, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dhkr$sv8$1news.supermedia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]

Powodzenia :-)

Pogadaj z zygą!
;->

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 16:20:11
Autor: Coaster
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie Coaster, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dhkr$sv8$1news.supermedia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)

Pogadaj z zygą!
;->

Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-18 16:36:57
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Coaster, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dij4$tln$1news.supermedia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie Coaster, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dhkr$sv8$1news.supermedia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)

Pogadaj z zygą!
;->

Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg

ZYGAAAAAA! Dasz temu radęęęęęęę?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 19:27:45
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)
Pogadaj z zygą!
;->
Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg

ZYGAAAAAA! Dasz temu radęęęęęęę?

ni
Daję radę w innych miejscach.

zyga

Data: 2009-06-18 19:53:25
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Zygmunt M. Zarzecki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dsco$b39$3news.interia.pl> przy ul....

[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)
Pogadaj z zygą!
;->
Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg

ZYGAAAAAA! Dasz temu radęęęęęęę?

ni
Daję radę w innych miejscach.

Tych z wyciągiem, to wiemy.
Ale jakbym Ci tam rower wniósł/wprowadził, co?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 20:03:14
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)
Pogadaj z zygą!
;->
Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt16.jpg
ZYGAAAAAA! Dasz temu radęęęęęęę?
ni
Daję radę w innych miejscach.

Tych z wyciągiem, to wiemy.
Ale jakbym Ci tam rower wniósł/wprowadził, co?

Marcus, tobie się coś wydaje.
Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?
Cię wezmę kiedyś w Szczyrku na jedną ściankę.
Zesrasz się, nie zjedziesz.

zyga

Data: 2009-06-18 21:28:40
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Zygmunt M. Zarzecki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dufa$e1g$1news.interia.pl> przy ul....

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?

Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 21:41:45
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?

Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.

Heheh.
Poniosło cię.

zyga

Data: 2009-06-18 21:50:02
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Zygmunt M. Zarzecki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1e480$l90$1news.interia.pl> przy ul....

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?

Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.

Heheh.
Poniosło cię.

Ciebie ponosi ostatnio.
Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 22:02:39
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?
Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.
Heheh.
Poniosło cię.

Ciebie ponosi ostatnio.

Mnie ponosi od 35 lat, 2 miesięcy 1 tygodnia.
:>

Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.

PO moim poście?
Heheh

zyga

Data: 2009-06-18 20:15:35
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-18, Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.

PO moim poście?
Heheh

Delikatnie mówiąc przegiąłeś, jeśli jeszcze nie zdajesz sobie z tego
sprawy. Weź sobie swoich ludzi z Krakowa i jedź już na swój zlot, co?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 07:56:05
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.
PO moim poście?
Heheh

Delikatnie mówiąc przegiąłeś, jeśli jeszcze nie zdajesz sobie z tego
sprawy. Weź sobie swoich ludzi z Krakowa i jedź już na swój zlot, co?

To tylko post był.

zyga

Data: 2009-06-18 22:11:13
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Zygmunt M. Zarzecki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1e5f6$mme$1news.interia.pl> przy ul....

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?
Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.
Heheh.
Poniosło cię.
Ciebie ponosi ostatnio.
Mnie ponosi od 35 lat, 2 miesięcy 1 tygodnia.
:>

O, urodziny miałeś i wódki nie piliśmy?! :-(

Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.
PO moim poście?

A co, SMSa nie dostałeś? :->

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-19 07:55:18
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.

Ty masz górala, czy tylko tego trekinga?
Trekkinga. Ale i tak jeżdżę, gdzie MNIE się podoba, a nie na co mam rower.
Człowieku, myślisz, że mi zależy na takich "ściankach na których się
zesram"? Na takich ściankach, misiu, to ja na nartach mogę śmigać. A Ty se
jeździj na tym swoim rowerze tylko-do-jazdy-w-dół.
Heheh.
Poniosło cię.
Ciebie ponosi ostatnio.
Mnie ponosi od 35 lat, 2 miesięcy 1 tygodnia.
:>

O, urodziny miałeś i wódki nie piliśmy?! :-(

A co to my siakaś rodzina, czy co?

Wczoraj, owszem, wkur**łem się zdrowo wieczorem. A teraz jestem spokojny.
PO moim poście?

A co, SMSa nie dostałeś? :->

Że co?

zyga

Data: 2009-06-19 09:21:45
Autor: click
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Coaster pisze:
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Panie Coaster, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dhkr$sv8$1news.supermedia.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta wrote:
[...] mam nadzieję, że jak koń przejdzie to i rower. ;-) [...]
Powodzenia :-)

Pogadaj z zygą!
;->

Da rade na tej 'scianie'? ;-)
http://www.geocities.com/colosseum/bench/2228/salt17.jpg

wyglada na dropa z ladowiskiem
ale Rzaq by to zjechal ;)
--
c l i c k 'n' r i d e   | kto nie pije, ten nie jedzie
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]

Data: 2009-06-18 13:55:25
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message
news:h1d630$gvm$1news.interia.pl...

Jeżeli będziecie walić szlakiem granicznym od Trzech Kopców na południe,
to już tam dalej, za przejściem granicznym dostaniecie prawdopodobnie tak
po dupie, że wam się "jazdy" terenowej odechce :)
> No chociaż, przez kilka lat może się tam zmieniło i jest
już autostrada rowerowa :)

chyba nie do końca zmieniło, w zeszłym roku był tam generalnie bardzo przyjemny szlak
spacerowy (nnno, z Uszusta i na "zjeździe" na przełęcz przed Rycerzową
przydałby się czekan i raki, a do tego plecak z możliwością przytroczenia
roweru). Choć tak w ujęciu kilometrowym to sporo na siodełku można
przejechać...

pozdr

Data: 2009-06-18 13:57:49
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Wojtek Paszkowski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1d9vi$3el$1news.wp.pl> przy ul....

z Uszusta i na "zjeździe" na przełęcz przed Rycerzową
przydałby się czekan i raki, a do tego plecak z możliwością przytroczenia
roweru)

:-/
No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 14:51:21
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1tnl7uzgc34ry$.dlgpedaluje.ile.moze...

No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

Pilsko też jest raczej mało rowerowe. Za to Miziowa - Lipowska i dalej żółtym szlakiem do Nickuliny to esencja beskidzkiego MTB - całkiem przejezdnie, widokowo i, co najważniejsze, po drodze co chwila gospody :)

Do Krawculi chyba też nie będzie tak źle, akurat pomykałem tam w nocy, w deszczu i z plecaczkiem koło 10kg, tylko z Ixonem IQ i bezużyteczną(deszcz/chmury) czołówką, więc dla spokoju ducha po prostu udałem się w 2h spacer, ale przy suchej pogodzie nie powinno być źle (przy mokrej gorzej - grzbiet jest mocno bagnisty). Od Krawculi jest bardzo przyjemny i nietrudny zjeździk żółtym szlakiem.

pozdr

Data: 2009-06-18 14:59:17
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:
"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1tnl7uzgc34ry$.dlgpedaluje.ile.moze...

No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

Pilsko też jest raczej mało rowerowe. Za to Miziowa - Lipowska i dalej żółtym szlakiem do Nickuliny to esencja beskidzkiego MTB - całkiem przejezdnie, widokowo i, co najważniejsze, po drodze co chwila gospody :)

Prawda. Waliłem ostatnio od Boraczej na "misiową halę" przez Lipowską
i Rysiankę. Nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni :)

Polecam też fajny kawałek traski, który ostatnio wyczaiłem:
Sopotnia Wielka, przedostatni przystanek PKS, wąska droga asfaltowa
90 stopni w prawo (na skrzyżowaniu jest drewniana buda przystankowa).
Asfalt wkrótce się kończy.
Jest około 3.5km tęgiego podjazdu na masyw Romanki. Podjazd ów ma tę
zaletę, że można jechać cały czas - nie ma miejsc nieprzejezdnych.
A potem piękny zjazd na drugą stronę do Sopotni Małej.
Potem można zapodać na Zachód na Słowiankę - da się jechać też
praktycznie cały czas.
Chętnym mogę podesłać tracka lub screenshota z obrazkiem tracka.

Data: 2009-06-18 15:52:26
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Wojtek Paszkowski, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1dd9t$5fm$1news.wp.pl> przy ul....

"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1tnl7uzgc34ry$.dlgpedaluje.ile.moze...

No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

Pilsko też jest raczej mało rowerowe.

Sprawdzim. O.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-18 17:26:06
Autor: Solar
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:
"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1tnl7uzgc34ry$.dlgpedaluje.ile.moze...

No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

Pilsko też jest raczej mało rowerowe. Za to Miziowa - Lipowska i dalej

Dokładnie. :)
http://www.solar.blurp.org/pilsko_2007/d1/pilsko1_2007.html

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Ateista to człowiek niezależny umysłowo, który myśli sam za siebie."
              Richard Dawkins

Data: 2009-06-18 21:15:08
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Solar wrote:
Wojtek Paszkowski pisze:
"Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> wrote in message news:1tnl7uzgc34ry$.dlgpedaluje.ile.moze...

No to najwyżej skończy się na samym Pilsku. ;-)

Pilsko też jest raczej mało rowerowe. Za to Miziowa - Lipowska i dalej

Dokładnie. :)
http://www.solar.blurp.org/pilsko_2007/d1/pilsko1_2007.html

Ha, ha - a Romanka jeszcze mniej niż Pilsko i to właściwie z dowolnej strony.
Tylko ten niebieski od połączenia z czarnym w dół już jest fajny.
Kiedyś waliłem Czarnym a potem przez Kotarnicę na szczyt - to była jazda.
Chyba ze 2 godziny ani razu nie wsiadłem na siodełko.

Data: 2009-06-19 08:22:30
Autor: bans
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov pisze:

Ha, ha - a Romanka jeszcze mniej niż Pilsko i to właściwie z dowolnej strony.

Okolice szczytu Romanki to rezerwat.

"Przebywając w rezerwacie należy pamiętać o wprowadzonych tam ograniczeniach.
[ciach]
Zabroniony jest ruch rowerowy, narciarski, jazda konna wierzchem. Ruch pieszy jest dopuszczony wyłącznie po wyznaczonych szlakach."

Wiem, zaraz mi tu sami nawiedzeni wyskoczą z tekstami, że oni akurat przyrodzie nie szkodzą, że co tam jeden rower i tym podobnymi durnymi argumentami. Ot, polskie podejście - "prawo mnie nie dotyczy".

Ja już od dawna wiem, że z takimi typami na tej grupie dyskusja jest bezcelowa dlatego życzę wam po prostu połamania kończyn. To tyle z mojej strony.


--
bans

Data: 2009-06-19 00:53:09
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 8:22 am, bans <g...@o2.pl> wrote:
życzę wam po prostu połamania kończyn.

O jak się ładnie Pan przedstawił przed milionami słuchaczy.

A propos, karą za złamanie zakazu w tym przypadku jest mandat.
Przypominasz mi tych kierowców, którzy za karę, że jeżdżę np. na
odcinkach z zakazem ruchu rowerowego, przejeżdżają obok mnie na
gazetę.

Pozdrawiam i życzę więcej życzliwości dla ludzi.
Dorota.

Data: 2009-06-19 10:17:30
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
"Szprota aka Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:2c6423e2-72af-4af1-bac6-17f713fa5daco14g2000vbo.googlegroups.com...

Przypominasz mi tych kierowców, którzy za karę, że jeżdżę np. na
odcinkach z zakazem ruchu rowerowego, przejeżdżają obok mnie na
gazetę.

albo rowerzystów, którzy za karę, że piesi łażą po ścieżkach, wyprzedzają ich znienacka na pół gazety.

Tak na marginesie - wyprzedzanie na gazetę to chyba wykroczenie mniejszego kalibru niż jazda rowerem po rezerwacie? (patrząc po wysokości potencjalnego mandatu?)

pozdr

Data: 2009-06-19 03:16:12
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 10:17 am, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:
> "Szprota aka Stefandora" <stefand...@gmail.com> wrote:
> Przypominasz mi tych kierowców, którzy za karę, że jeżdżę np. na
> odcinkach z zakazem ruchu rowerowego, przejeżdżają obok mnie na
> gazetę.

albo rowerzystów, którzy za karę, że piesi łażą po ścieżkach, wyprzedzają
ich znienacka na pół gazety.

Również. Pomyślałam, że akurat ten przykład będzie bliski "rowerowej
skórze".

Tak na marginesie - wyprzedzanie na gazetę to chyba wykroczenie mniejszego
kalibru niż jazda rowerem po rezerwacie? (patrząc po wysokości potencjalnego
mandatu?)

Nie rozumiem. Wolisz być niebezpiecznie wyprzedzonym na gazetę niż
dostać mandat? Równie dobrze kierowca może nie mieć zapędów
edukacyjnych, a eliminacyjnych. Jak Ze Kliner.

--
Pozdrawiam,
Dorota.

Data: 2009-06-19 12:32:57
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.

"Szprota aka Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:ae468cb4-6d86-4282-aed8-3386d4b15322n19g2000vba.googlegroups.com...

Nie rozumiem. Wolisz być niebezpiecznie wyprzedzonym na gazetę niż
dostać mandat?

ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów, jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

pozdr

Data: 2009-06-19 03:47:04
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 12:32 pm, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:
"Szprota aka Stefandora" <stefand...@gmail.com> wrote in messagenews:ae468cb4-6d86-4282-aed8-3386d4b15322n19g2000vba.googlegroups.com...

> Nie rozumiem. Wolisz być niebezpiecznie wyprzedzonym na gazetę niż
> dostać mandat?

ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy
porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów,
jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

Ale chyba nie o tym mowa.

Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-06-19 12:55:28
Autor: Alfer_z_pracy
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy
porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów,
jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

Ale chyba nie o tym mowa.

Zaraz zaraz, czemu nie! To bardzo ciekawy wątek, tym bardziej że dzisiaj piątek. Cóż taki chrabąszcz - zwłaszcza miażdżony kołem roweru - może sobie myśleć o wyprzedzaniu na gazetę? Ba, czy on w ogóle coś sądzi o wyprzedzaniu? Czy w swoim insekcim jestestwie ma w ogóle możliwość pojmowania tematów tak konsumpcyjnych, jak rodzaj zawieszenia w fulach albo grubość opony? Tak, to zdecydowanie jest warte pociągnięcia dalej :)

Data: 2009-06-19 04:26:15
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 12:55 pm, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
> ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy
> porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów,
> jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)
> Ale chyba nie o tym mowa.

Zaraz zaraz, czemu nie! To bardzo ciekawy wątek, tym bardziej że dzisiaj
piątek. Cóż taki chrabąszcz - zwłaszcza miażdżony kołem roweru - może sobie
myśleć o wyprzedzaniu na gazetę? Ba, czy on w ogóle coś sądzi o
wyprzedzaniu? Czy w swoim insekcim jestestwie ma w ogóle możliwość
pojmowania tematów tak konsumpcyjnych, jak rodzaj zawieszenia w fulach albo
grubość opony? Tak, to zdecydowanie jest warte pociągnięcia dalej :)

Wiesz co, w takim razie ja też nie będę wnikach w jego śmierdzące
kulki, które sobie po moich szlakach rowerowych toczy. Niech taki
chrabąszcz, który zamyślony zbłądzi poza granice swojego rezerwatu nie
oczekuje litości. Najpierw potraktuję go airzoundem (no, takim na
miarę jego percepcji, czyli np. gwizdnę mu nad uchem), potem zahamuję
z piskiem opon tuż przed jego antenkami i krzyknę, żeby wypierdalał na
swoją stronę lasu.

--
Pzdr,
Łobuz.
:)

Data: 2009-06-19 13:51:01
Autor: Alfer_z_pracy
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
Szprota aka Stefandora napisała:
Najpierw potraktuję go airzoundem (no, takim na
miarę jego percepcji, czyli np. gwizdnę mu nad uchem), potem zahamuję
z piskiem opon tuż przed jego antenkami i krzyknę, żeby wypierdalał na
swoją stronę lasu.

A on na to:
"Dzień dobry, posterunkowy Piotr Walczak, XVII komisariat policji, proszę się zatrzymać i okazać dokumenty."

:-)

Data: 2009-06-19 12:56:36
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
"Szprota aka Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:f1ffa92b-a996-4bf0-a07a-cff55817ff96l8g2000vbp.googlegroups.com...

ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy
porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów,
jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

Ale chyba nie o tym mowa.

no jak nie jak tak - tak jak rowerzystę "wali" los rozjeżdżanego rezerwatu, tak frustrata za kółkiem "wali" los rowerzysty (zwłaszcza pakującego się tam, gdzie go być nie powinno - abstrahując od sensowności zakazów).

Nie wątpię, że z czysto egocentrycznego punktu widzenia lepiej jest być rozjeżdżającym niż rozjechanym.

pozdr

Data: 2009-06-19 04:30:02
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce> wrote:
> > ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy
> > porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów,
> > jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

"Szprota aka Stefandora" <stefand...@gmail.com> wrote
> Ale chyba nie o tym mowa.

Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce> wrote:
no jak nie jak tak - tak jak rowerzystę "wali" los rozjeżdżanego rezerwatu,
tak frustrata za kółkiem "wali" los rowerzysty (zwłaszcza pakującego się
tam, gdzie go być nie powinno - abstrahując od sensowności zakazów).

Nie wątpię, że z czysto egocentrycznego punktu widzenia lepiej jest być
rozjeżdżającym niż rozjechanym.

Czyli obiektywnie traktując sprawę, jak mnie gość rozjedzie, a dobrov
i Marek złamią nogi, to będzie ok, bo sobie na to zasłużyliśmy?

--
Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-06-19 15:13:17
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica ora z Pilsko.
"Szprota aka Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:03fbbdc4-8196-4c51-9253-87221b1b718cz7g2000vbh.googlegroups.com...

Czyli obiektywnie traktując sprawę, jak mnie gość rozjedzie, a dobrov
i Marek złamią nogi, to będzie ok, bo sobie na to zasłużyliśmy?

nnno chyba tak...

(ja tam już po parkach i rezerwatach nie jeżdżę, jak kiedyś w Krkonoskim NP sobie zjechałem raptem kawałek kamienistą ścieżką poza cyklotrasą, i wieczorem odkryłem porządnie pęknięty bagażnik, a następnego dnia skróciłem sobie podjazd góra 300m szerokim, szutrowym szlakiem pieszym zamiast rowerowym i w chwilę potem zmieliłem przerzutkę z hakiem na... asfaltowym podjeździe)

pozdr

Data: 2009-06-19 06:52:24
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 3:13 pm, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:

> "Szprota aka Stefandora" <stefand...@gmail.com> wrote
> Czyli obiektywnie traktując sprawę, jak mnie gość rozjedzie, a dobrov
> i Marek złamią nogi, to będzie ok, bo sobie na to zasłużyliśmy?

nnno chyba tak...

No cóż, to smutny stan żeczy. Ja uważam, że karą w jednym i drugim
przypadku powinien być mandat, który jest przewidziany w przepisach, a
nie celowe pozbawienie zdrowia/życia tudzież schadenfreude z utraty
jednego lub drugiego przez łamiącego przepisy.

(ja tam już po parkach i rezerwatach nie jeżdżę, jak kiedyś w Krkonoskim NP
sobie zjechałem raptem kawałek kamienistą ścieżką poza cyklotrasą, i
wieczorem odkryłem porządnie pęknięty bagażnik, a następnego dnia skróciłem
sobie podjazd góra 300m szerokim, szutrowym szlakiem pieszym zamiast
rowerowym i w chwilę potem zmieliłem przerzutkę z hakiem na... asfaltowym
podjeździe)

No.... świetny powód. To w ramach ochrony tych chrabąszczy i
porostów*?

--
Pzdr,
Dorota.

* Tych porostów, które tak masowo zarastają wyznaczone szlaki
turystyczne?

Data: 2009-06-19 17:47:05
Autor: Solar
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:

ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów, jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

Chrząszcza wali również to, czy jest miażdżony kołem roweru, czy vibramową podeszwą buciora. :)

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Nie jest ważne, by ludziom żyło się dostatnio, lecz byśmy osiągnęli zbawienie wieczne"
                                       Przemysław Edgar Gosiewski

Data: 2009-06-19 17:51:11
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Solar pisze:
Wojtek Paszkowski pisze:

ale świat nie kręci się tylko wkoło Ciebie. Spójrz na sprawę z perspektywy porosta albo specyficznego gatunku chrabąszczy miażdżonego kołami rowerów, jego to naprawdę "wali", czy ktoś kogoś gdzieś wyprzedza na gazetę ;)

Chrząszcza wali również to, czy jest miażdżony kołem roweru, czy vibramową podeszwą buciora. :)

właśnie! jak rezerwat to rezerwat a nie 'trochę rezerwat' lub' 'rezerwat do pieszego oglądania'

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 08:59:06
Autor: fabian
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
bans wrote:
Ja już od dawna wiem, że z takimi typami na tej grupie dyskusja jest bezcelowa dlatego życzę wam po prostu połamania kończyn. To tyle z mojej strony.

Jest takie ładne przysłowie: nie życz drugiemu, to Tobie niemiłe.

Fabian.

Data: 2009-06-19 11:07:34
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
bans pisze:

Wiem, zaraz mi tu sami nawiedzeni wyskoczą z tekstami, że oni akurat przyrodzie nie szkodzą, że co tam jeden rower i tym podobnymi durnymi argumentami. Ot, polskie podejście - "prawo mnie nie dotyczy".

Ja już od dawna wiem, że z takimi typami na tej grupie dyskusja jest bezcelowa dlatego życzę wam po prostu połamania kończyn. To tyle z mojej strony.

Ja po prostu posługuję się rozumem oraz własnym systemem wartości.
Prawo to decyzja urzędnicza. Ty zakładasz, że urzędnik jest mądrzejszy
od ciebie i wszystko co zarządził jest święte. Ja tak nie uważam.
Czy będąc ślepo posłusznym przypadkiem nie łapiesz się do określenia
"nawiedzony"?

Data: 2009-06-19 13:19:14
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov pisze:
bans pisze:

Wiem, zaraz mi tu sami nawiedzeni wyskoczą z tekstami, że oni akurat przyrodzie nie szkodzą, że co tam jeden rower i tym podobnymi durnymi argumentami. Ot, polskie podejście - "prawo mnie nie dotyczy".

Ja już od dawna wiem, że z takimi typami na tej grupie dyskusja jest bezcelowa dlatego życzę wam po prostu połamania kończyn. To tyle z mojej strony.

Ja po prostu posługuję się rozumem oraz własnym systemem wartości
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 13:58:29
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
MichałG pisze:
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)

A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
- nie wykluczam, że ich siła zweryfikuje moje stanowisko.
Argument, że prawa należy przestrzegać odpada. Interesuje mnie
co jest dobre co złe a nie co nakazuje urzędnik.

Data: 2009-06-19 14:05:10
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)
A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Czyli nie masz za złe samochodziarzom wyprzedzającym cię na gazetę.
W końcu oni tylko olewają durny, w ich mniemaniu, przepis kierując się
swoim umysłem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie

Och, oni też chętnie poznają _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie
wyprzedzać rowerzystów na gazetę.


--
  Kruk@ -\                   | Microsoft Office 2000: Praca cieszy
          }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-06-19 14:18:18
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)
A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Czyli nie masz za złe samochodziarzom wyprzedzającym cię na gazetę.
W końcu oni tylko olewają durny, w ich mniemaniu, przepis kierując się
swoim umysłem.

Skąd taki absurdalny wniosek?
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie

Och, oni też chętnie poznają _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie
wyprzedzać rowerzystów na gazetę.

Odbijasz bezproduktywnie piłeczkę przy okazji odchodząc od tematu. Nie dyskutujemy tu z niebezpiecznymi samochodziarzami.

Data: 2009-06-19 14:32:09
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)
A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.
Czyli nie masz za złe samochodziarzom wyprzedzającym cię na gazetę.
W końcu oni tylko olewają durny, w ich mniemaniu, przepis kierując się
swoim umysłem.
Skąd taki absurdalny wniosek?

Nie "absurdalny wniosek", tylko ekstrapolacja twojego sposobu myślenia.

Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.

Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
Och, oni też chętnie poznają _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie
wyprzedzać rowerzystów na gazetę.
Odbijasz bezproduktywnie piłeczkę przy okazji odchodząc od tematu. Nie dyskutujemy tu z niebezpiecznymi samochodziarzami.

Nie. Pokazuję ci na czym polega taki sposób myślenia.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] I  WILL  NOT  USE  ABBREV.(Bart  Simpson  on
[  Kruk@epsilon.eu.org   ] chalkboard in episode 2F33)
[ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-06-19 12:34:56
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"

Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.

Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.

A co kolega wcześniej napisał? Chciał poznać rzeczowe argumenty. A Ty mu
z jakąś erystyką wyskakujesz, kompletnie zdupy.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
Och, oni też chętnie poznają _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie
wyprzedzać rowerzystów na gazetę.
Odbijasz bezproduktywnie piłeczkę przy okazji odchodząc od tematu. Nie dyskutujemy tu z niebezpiecznymi samochodziarzami.

Nie. Pokazuję ci na czym polega taki sposób myślenia.

Nie, odbijasz bezproduktywnie piłeczkę, jak zwykle.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 14:57:22
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
A co kolega wcześniej napisał? Chciał poznać rzeczowe argumenty. A Ty mu
z jakąś erystyką wyskakujesz, kompletnie zdupy.

Zupełnie jak samochodziarz wyprzedzający na gazetę. Przecież argument
"bo tak jest w przepisach" jest od czapy, prawda?

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
Och, oni też chętnie poznają _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie
wyprzedzać rowerzystów na gazetę.
Odbijasz bezproduktywnie piłeczkę przy okazji odchodząc od tematu. Nie dyskutujemy tu z niebezpiecznymi samochodziarzami.
Nie. Pokazuję ci na czym polega taki sposób myślenia.
Nie, odbijasz bezproduktywnie piłeczkę, jak zwykle.

Ty już lepiej nic nie mów. Czy jest jakaś grupa, na której nie
bełkoczesz?


--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Hi.  We're  the  Blues  Brothers. We're on a
\  Kruk@epsilon.eu.org   / mission from Borg.
/ http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-06-19 15:17:05
Autor: fabian
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Nie, odbijasz bezproduktywnie piłeczkę, jak zwykle.

Ty już lepiej nic nie mów. Czy jest jakaś grupa, na której nie
bełkoczesz?

Nie wiem jak na innych, ale na tej to Ty bełkoczesz :/

Fabian.

Data: 2009-06-19 15:10:52
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Mariusz Kruk pisze:

Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.

Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.

Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".
I po co znowu wspominasz o jakichś przepisach? To jakaś mania.
Nie potrafisz argumentować, dlaczego coś jest słuszne a coś nie jest,
dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:

1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Albo się z każdym z tych punktów zgadzasz albo z dowolnym nie zgadzasz
- jeżeli nie zgadzasz, to proszę _konkretne_ argumenty dlaczego - bym miał
do czego się odnosić. W każdym innym przypadku nie zamierzam kontynuować.

Data: 2009-06-19 15:13:33
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".

Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.

I po co znowu wspominasz o jakichś przepisach? To jakaś mania.
Nie potrafisz argumentować, dlaczego coś jest słuszne a coś nie jest,

Zdefiniuj "słuszne".

dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.

Przepisy nie mają być "słuszne". Przepisy mają porządkować i stwarzać
przewidywalną rzeczywistość.

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:

1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

A cóż to znaczy "złe"? Poza tym, wcale nie jest niebezpieczne. No,
przynajmniej dla wyprzedzającego.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?

--
  Kruk@ -\                   | Pisac  recenzję  jak  sie  widziało  film to
          }-> epsilon.eu.org | każdy głupi potrafi.(PWC)
http:// -/                   |                              |

Data: 2009-06-19 13:21:11
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"


dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.

Przepisy nie mają być "słuszne". Przepisy mają porządkować i stwarzać
przewidywalną rzeczywistość.

Ciekawe podejście. Zatem równie dobrze przepisy mogłyby nakazywać
wszystkim chodzenie bokiem, prawda? Rzeczywistość również byłaby
przewidywalna.

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:

1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

A cóż to znaczy "złe"? Poza tym, wcale nie jest niebezpieczne. No,
przynajmniej dla wyprzedzającego.

W świetle przepisów, których jedynym zadaniem jest porządkowanie i
tworzenie przewidywalnej rzeczywistości, faktycznie określenie "złe"
traci jakikolwiek sens. Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?

A masz papiery na to, że jest inaczej?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 15:38:36
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.
Przepisy nie mają być "słuszne". Przepisy mają porządkować i stwarzać
przewidywalną rzeczywistość.
Ciekawe podejście. Zatem równie dobrze przepisy mogłyby nakazywać
wszystkim chodzenie bokiem, prawda? Rzeczywistość również byłaby
przewidywalna.

Owszem. I wówczas należałoby te przepisy zmienić.

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:
1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.
A cóż to znaczy "złe"? Poza tym, wcale nie jest niebezpieczne. No,
przynajmniej dla wyprzedzającego.
W świetle przepisów, których jedynym zadaniem jest porządkowanie i
tworzenie przewidywalnej rzeczywistości, faktycznie określenie "złe"
traci jakikolwiek sens. Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.

Znaczy, nie jeździsz samochodem, ani rowerem, prawda? Bo przecież
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?

Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.

--
  Kruk@ -\                   | I  SAW  NOTHING  UNUSUAL  IN  THE  TEACHER'S
          }-> epsilon.eu.org | LOUNGE(Bart Simpson on chalkboard in episode
http:// -/                   | 8F17)
                             |

Data: 2009-06-19 13:52:20
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.
Przepisy nie mają być "słuszne". Przepisy mają porządkować i stwarzać
przewidywalną rzeczywistość.
Ciekawe podejście. Zatem równie dobrze przepisy mogłyby nakazywać
wszystkim chodzenie bokiem, prawda? Rzeczywistość również byłaby
przewidywalna.

Owszem. I wówczas należałoby te przepisy zmienić.

Czyli, przepisy nie tylko mają porządkować i stwarzać przewidywalną
rzeczywistość, ale coś jeszcze, tak? Co zatem, dlaczego te przepisy
należałoby zmienić?

A cóż to znaczy "złe"? Poza tym, wcale nie jest niebezpieczne. No,
przynajmniej dla wyprzedzającego.
W świetle przepisów, których jedynym zadaniem jest porządkowanie i
tworzenie przewidywalnej rzeczywistości, faktycznie określenie "złe"
traci jakikolwiek sens. Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.

Znaczy, nie jeździsz samochodem, ani rowerem, prawda? Bo przecież
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe.

Jakiekolwiek zasady pożycia społecznego można bardzo łatwo doprowadzić
do absurdu podając skrajne przykłady.

Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?

Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.

Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?

Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.
Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.

Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 16:13:01
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
dlaczego coś jest dobre a coś złe tylko patrzysz na świat przez końskie
okulary przepisów.
Przepisy nie mają być "słuszne". Przepisy mają porządkować i stwarzać
przewidywalną rzeczywistość.
Ciekawe podejście. Zatem równie dobrze przepisy mogłyby nakazywać
wszystkim chodzenie bokiem, prawda? Rzeczywistość również byłaby
przewidywalna.
Owszem. I wówczas należałoby te przepisy zmienić.
Czyli, przepisy nie tylko mają porządkować i stwarzać przewidywalną
rzeczywistość, ale coś jeszcze, tak? Co zatem, dlaczego te przepisy
należałoby zmienić?

Nie. Mylisz funkcję przepisu z jego cechami.

A cóż to znaczy "złe"? Poza tym, wcale nie jest niebezpieczne. No,
przynajmniej dla wyprzedzającego.
W świetle przepisów, których jedynym zadaniem jest porządkowanie i
tworzenie przewidywalnej rzeczywistości, faktycznie określenie "złe"
traci jakikolwiek sens. Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.
Znaczy, nie jeździsz samochodem, ani rowerem, prawda? Bo przecież
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe.
Jakiekolwiek zasady pożycia społecznego można bardzo łatwo doprowadzić
do absurdu podając skrajne przykłady.

"Zasady pożycia społecznego". Wspołczuję sąsiadom.

Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?

Oczywiście. Dlatego dla wyprzedzających na gazetę nadrzędny jest ich
zdrowy rozsądek.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?
Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.
Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?

Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.

Co właśnie robią kierowcy wyprzedzający na gazetę.

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.

Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.

I tak powstaje błędne koło - sejm przyjmuje ustawy z pełną świadomością,
że obywatele nie będą ich przestrzegać, a obywatele mają prawo w dupie
mając przekonanie, że prawo jest od czapy. A może by tak jednak ruszyć
dupsko i spróbować uczynić rzeczywistość trochę bardziej przyjazną?

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] My hovercraft is full of eels.
[  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-06-19 14:22:57
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
przewidywalna.
Owszem. I wówczas należałoby te przepisy zmienić.
Czyli, przepisy nie tylko mają porządkować i stwarzać przewidywalną
rzeczywistość, ale coś jeszcze, tak? Co zatem, dlaczego te przepisy
należałoby zmienić?

Nie. Mylisz funkcję przepisu z jego cechami.

Już nie chrzań. Cecha "użyteczności publicznej" czy jakakolwiek inna
równie dobrze może być ujęta jako funkcja. Uprzedzając, jeżeli
zamierzasz jednak kłócić o niesamowicie istotną rzecz, czy coś jest
cechą, czy też funkcją, to przypomnij sobie, co kiedyś napisałem o
jałowości produkowanych przez Ciebie ciągów literowych. Ja mam ciekawsze
rzeczy do roboty.

Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?

Oczywiście. Dlatego dla wyprzedzających na gazetę nadrzędny jest ich
zdrowy rozsądek.

Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?
Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.
Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?

Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.

Co właśnie robią kierowcy wyprzedzający na gazetę.

Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.

Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.

I tak powstaje błędne koło - sejm przyjmuje ustawy z pełną świadomością,
że obywatele nie będą ich przestrzegać, a obywatele mają prawo w dupie
mając przekonanie, że prawo jest od czapy. A może by tak jednak ruszyć
dupsko i spróbować uczynić rzeczywistość trochę bardziej przyjazną?

Prowadź na barykady!

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-21 11:01:39
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
przewidywalna.
Owszem. I wówczas należałoby te przepisy zmienić.
Czyli, przepisy nie tylko mają porządkować i stwarzać przewidywalną
rzeczywistość, ale coś jeszcze, tak? Co zatem, dlaczego te przepisy
należałoby zmienić?
Nie. Mylisz funkcję przepisu z jego cechami.
Już nie chrzań. Cecha "użyteczności publicznej" czy jakakolwiek inna
równie dobrze może być ujęta jako funkcja.

Oczywiście. A cechą roweru, a nie funkcją, jest to, że jeździ.
(no, ok. Dla niektórych może być tylko cechą poboczną, ale oni mnie
nien interesują).

Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?
Oczywiście. Dlatego dla wyprzedzających na gazetę nadrzędny jest ich
zdrowy rozsądek.
Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!

Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?
Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.
Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?
Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.
Co właśnie robią kierowcy wyprzedzający na gazetę.
Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..

Jakiego warunku? Oni robią to, co uważają za słuszne, mając w dupie
przepisy. Nie podoba ci się twoja własna metoda?

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.
Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.
I tak powstaje błędne koło - sejm przyjmuje ustawy z pełną świadomością,
że obywatele nie będą ich przestrzegać, a obywatele mają prawo w dupie
mając przekonanie, że prawo jest od czapy. A może by tak jednak ruszyć
dupsko i spróbować uczynić rzeczywistość trochę bardziej przyjazną?
Prowadź na barykady!

No właśnie problem w ty, że tu nie barykady potrzebne. Tu potrzebna
cierpliwa praca u podstaw.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Scandisk  sprawdza  dysku  C: w poszukiwaniu
\  Kruk@epsilon.eu.org   / błędów.
/ http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-06-21 12:40:46
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Nie. Mylisz funkcję przepisu z jego cechami.
Już nie chrzań. Cecha "użyteczności publicznej" czy jakakolwiek inna
równie dobrze może być ujęta jako funkcja.

Oczywiście. A cechą roweru, a nie funkcją, jest to, że jeździ.
(no, ok. Dla niektórych może być tylko cechą poboczną, ale oni mnie
nien interesują).

Jak dla mnie, to funkcją roweru można nazwać przyspieszenie
przemieszcania się z miejsca na miejsce, a to, czy jeździ, czy lata, to
już tylko cecha. Nic sensownego nie wynika z takiego rozłączania cechy i
funkcji.

Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?
Oczywiście. Dlatego dla wyprzedzających na gazetę nadrzędny jest ich
zdrowy rozsądek.
Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!

Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.

Powiedziałem - wskaż lepszą drogę niż zdrowy rozsądek. Jak z tego
postulatu wyciągasz głoszenie przeze mnie monopolu na słuszność, to
nawet nie skomentuję.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?
Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.
Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?
Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.
Co właśnie robią kierowcy wyprzedzający na gazetę.
Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..

Jakiego warunku? Oni robią to, co uważają za słuszne, mając w dupie
przepisy. Nie podoba ci się twoja własna metoda?

Warunku, który znalazł się w cytacie dokładnie poniżej:

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.
Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.
.....
I tak powstaje błędne koło - sejm przyjmuje ustawy z pełną świadomością,
że obywatele nie będą ich przestrzegać, a obywatele mają prawo w dupie
mając przekonanie, że prawo jest od czapy. A może by tak jednak ruszyć
dupsko i spróbować uczynić rzeczywistość trochę bardziej przyjazną?
Prowadź na barykady!

No właśnie problem w ty, że tu nie barykady potrzebne. Tu potrzebna
cierpliwa praca u podstaw.

Jakąś utopię proponujesz. Nie każdy ma siły, czas czy nawet chęci na
ślamazarną walkę z idiotyzmami prawnymi, czy po prostu z prawem z którym
się skrajnie nie zgadza. Ja się z aktualnie obowiązującym prawem o
obowiązku meldunkowym skrajnie nie zgadzam (gdyż siedzi w nim głęboko
filozofia państwa kontrolującego, totalitarnego), uważam je za złe prawo
i takiego prawa szanować nie będę. To prawo jest od czapy.

Powiedziałbym więcej - nie zgadzam się z samą podstawą polskiego (i nie
tylko) prawodawstwa, tzn. z istotą prawa stanowionego - że przepis jest
najważniejszy. Ale to już osobny temat..

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-21 15:36:31
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Wiesz zatem, specjalisto od przepisów, że nadrzędny tutaj jest i być
musi zdrowy rozsądek, niestety oczywiście skończenie doskonały, omylny i
tak dalej?
Oczywiście. Dlatego dla wyprzedzających na gazetę nadrzędny jest ich
zdrowy rozsądek.
Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!
Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.
Powiedziałem - wskaż lepszą drogę niż zdrowy rozsądek. Jak z tego
postulatu wyciągasz głoszenie przeze mnie monopolu na słuszność, to
nawet nie skomentuję.

Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.
Ale oczywiście masz na to papiery, prawda?
A masz papiery na to, że jest inaczej?
Zaraz, zaraz. To nie ja formułowałem tezę, którą widać w cytacie.
Zresztą, złe prawo należy zmieniać, a nie olewać.
Gdyż i bo Prawo jest święte, a świętości kalać nie należy?
Ja uważam wręcz przeciwnie. Złe prawo należy olewać, o ile to rozsądne.
Co właśnie robią kierowcy wyprzedzający na gazetę.
Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..
Jakiego warunku? Oni robią to, co uważają za słuszne, mając w dupie
przepisy. Nie podoba ci się twoja własna metoda?
Warunku, który znalazł się w cytacie dokładnie poniżej:

Ale co mają warunki do hipokryzji zabraniającej innym stosowania twoich
własnych metod?

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.
Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.

Och, kierowca także uważa, że przepis nakazujący zachowanie bezpiecznego
odstępu jest nieżyciowy, idiotyczny i krzywdzący.

I tak powstaje błędne koło - sejm przyjmuje ustawy z pełną świadomością,
że obywatele nie będą ich przestrzegać, a obywatele mają prawo w dupie
mając przekonanie, że prawo jest od czapy. A może by tak jednak ruszyć
dupsko i spróbować uczynić rzeczywistość trochę bardziej przyjazną?
Prowadź na barykady!
No właśnie problem w ty, że tu nie barykady potrzebne. Tu potrzebna
cierpliwa praca u podstaw.
Jakąś utopię proponujesz. Nie każdy ma siły, czas czy nawet chęci na
ślamazarną walkę z idiotyzmami prawnymi, czy po prostu z prawem z którym
się skrajnie nie zgadza. Ja się z aktualnie obowiązującym prawem o
obowiązku meldunkowym skrajnie nie zgadzam (gdyż siedzi w nim głęboko
filozofia państwa kontrolującego, totalitarnego), uważam je za złe prawo
i takiego prawa szanować nie będę. To prawo jest od czapy.

I dopóki ludzie się nie ruszą i nie będą działać we własnym interesie,
na rzecz zmiany złego prawa, będziemy mieć to, co mamy.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Prayers  are  always answered. The answer is
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' usually no.
d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-06-21 13:45:26
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!
Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.
Powiedziałem - wskaż lepszą drogę niż zdrowy rozsądek. Jak z tego
postulatu wyciągasz głoszenie przeze mnie monopolu na słuszność, to
nawet nie skomentuję.

Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.

Owszem, jak wszystko inne. Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.

Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..
Jakiego warunku? Oni robią to, co uważają za słuszne, mając w dupie
przepisy. Nie podoba ci się twoja własna metoda?
Warunku, który znalazł się w cytacie dokładnie poniżej:

Ale co mają warunki do hipokryzji zabraniającej innym stosowania twoich
własnych metod?

Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.
Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.

Och, kierowca także uważa, że przepis nakazujący zachowanie bezpiecznego
odstępu jest nieżyciowy, idiotyczny i krzywdzący.

W takim razie nie zapoznał się należycie z tematem, albo ma po prostu
ograniczoną wyobraźnie. Jestem świadomy tego ograniczenia, po prostu nie
widzę niczego lepszego.

Prowadź na barykady!
No właśnie problem w ty, że tu nie barykady potrzebne. Tu potrzebna
cierpliwa praca u podstaw.
Jakąś utopię proponujesz. Nie każdy ma siły, czas czy nawet chęci na
ślamazarną walkę z idiotyzmami prawnymi, czy po prostu z prawem z którym
się skrajnie nie zgadza. Ja się z aktualnie obowiązującym prawem o
obowiązku meldunkowym skrajnie nie zgadzam (gdyż siedzi w nim głęboko
filozofia państwa kontrolującego, totalitarnego), uważam je za złe prawo
i takiego prawa szanować nie będę. To prawo jest od czapy.

I dopóki ludzie się nie ruszą i nie będą działać we własnym interesie,
na rzecz zmiany złego prawa, będziemy mieć to, co mamy.

Niektórzy po prostu chcą robić inne rzeczy. Ich prawo.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-21 16:53:37
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Wskaż lepszą drogę, O Światły Mężu. Ciemny lud błądzi!
Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.
Powiedziałem - wskaż lepszą drogę niż zdrowy rozsądek. Jak z tego
postulatu wyciągasz głoszenie przeze mnie monopolu na słuszność, to
nawet nie skomentuję.
Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.
Owszem, jak wszystko inne.

Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.

Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.

No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.

Nie spełniając drugiego warunku, o którym pisałem niżej..
Jakiego warunku? Oni robią to, co uważają za słuszne, mając w dupie
przepisy. Nie podoba ci się twoja własna metoda?
Warunku, który znalazł się w cytacie dokładnie poniżej:
Ale co mają warunki do hipokryzji zabraniającej innym stosowania twoich
własnych metod?
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.

Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?

Zmieniać również, jedno drugiego nie wyklucza.
Co oczywiście nie usprawiedliwia radosnej samowolki, a wręcz przeciwnie
- zobowiązuje do zapoznania się z tematem i jeżeli po owym zapoznaniu
uzna się, że dany przepis jest nieżyciowy, idiotyczny, krzywdzący - to
olać go jak najbardziej.
Och, kierowca także uważa, że przepis nakazujący zachowanie bezpiecznego
odstępu jest nieżyciowy, idiotyczny i krzywdzący.
W takim razie nie zapoznał się należycie z tematem, albo ma po prostu
ograniczoną wyobraźnie.

Ach, oczywiście należycie zapoznaje się z tematem jedynie ktoś, kto
zgadza się z twoim wyobrażeniem?

Prowadź na barykady!
No właśnie problem w ty, że tu nie barykady potrzebne. Tu potrzebna
cierpliwa praca u podstaw.
Jakąś utopię proponujesz. Nie każdy ma siły, czas czy nawet chęci na
ślamazarną walkę z idiotyzmami prawnymi, czy po prostu z prawem z którym
się skrajnie nie zgadza. Ja się z aktualnie obowiązującym prawem o
obowiązku meldunkowym skrajnie nie zgadzam (gdyż siedzi w nim głęboko
filozofia państwa kontrolującego, totalitarnego), uważam je za złe prawo
i takiego prawa szanować nie będę. To prawo jest od czapy.
I dopóki ludzie się nie ruszą i nie będą działać we własnym interesie,
na rzecz zmiany złego prawa, będziemy mieć to, co mamy.
Niektórzy po prostu chcą robić inne rzeczy. Ich prawo.

Ależ oczywiście. Dziwnym trafem bardzo często ludzie z jednej strony
narzekają jak to jest w tej Polsce źle, a z drugiej nie mają odrobiny
ochoty ruszyć dupę i jakoś tę naszą rzeczywistość poprawiać.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Phevbfvgl xvyyrq gur png.
|  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-06-21 15:04:13
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.
Owszem, jak wszystko inne.

Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.

Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.

Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.

No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.

Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?

OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-21 17:08:01
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.
Owszem, jak wszystko inne.
Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.
Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.

Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.

Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.
No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.
Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?
OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.

Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] Microsoft Office 2000: Samo się obsługuje
[  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-06-21 15:14:50
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.
Owszem, jak wszystko inne.
Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.
Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.

Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.

To może zwróć uwagę, o czym dyskutujesz, zanim odpiszesz.

Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.
No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.
Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?
OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.

Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.

Albo jesteś głuchym wielbłądem, albo Twoja rodzina nie umie jeść
sztućcami przy stole.

Przedpiścy gratulujemy doskonałego opanowania logiki i inteligentnej
wybiórczości tego, do czego się ustosunkowuje.

Naprawdę EOT, nie masz za grosz sensu.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-22 14:39:02
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Tzw. "zdrowy rozsądek" bardzo często bywa zawodny. Zwłaszcza, że jest
sumą m.in. uprzedzeń, fobii, niewiedzy.
Owszem, jak wszystko inne.
Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.
Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.
Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.
To może zwróć uwagę, o czym dyskutujesz, zanim odpiszesz.

Zgadnij, chłopczyku, kto napisał "jak wszystko inne".

Sugerujesz prawo nad zdrowym rozsądkiem?
Optuję przy swoim.
No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.
Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?
OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.
Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.
Albo jesteś głuchym wielbłądem, albo Twoja rodzina nie umie jeść
sztućcami przy stole.

Bardzo mi przykro, trochę nie wyszło ci zastosowanie zasady wyłączonego
środka.

Przedpiścy gratulujemy doskonałego opanowania logiki

Szkoda, że nie jesteś w stanie w pełni tego docenić.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ A new film by Borg... Borg with the Wind
\  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-06-22 12:57:15
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-22, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Owszem, jak wszystko inne.
Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.
Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.
Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.
To może zwróć uwagę, o czym dyskutujesz, zanim odpiszesz.

Zgadnij, chłopczyku, kto napisał "jak wszystko inne".

Zgadnij, pacynko, kto wyskoczył z fizyką przy dyskusji o prawie.

Jak usłyszysz przy obiedzie, że "kotlet jest przypalony, ale wszystko
inne jest doskonałe", to zwracasz uwagę, że na parkingu osiedlowym
krzywo parkują?

No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.
Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?
OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.
Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.
Albo jesteś głuchym wielbłądem, albo Twoja rodzina nie umie jeść
sztućcami przy stole.

Bardzo mi przykro, trochę nie wyszło ci zastosowanie zasady wyłączonego
środka.

Bardzo mi przykro, że nie zrozumiałeś, że alternatywa, którą ci
zaprezentowałem, zawiera w sobie tyle samo sensu, co twoja. Doceniam jednak, jak bardzo chciałeś wykazać, pomijając niepasujące
części moich wypowiedzi i ignorując wezwania do przedstawienia
konkretnych zarzutów, że jednak ten sens tam jest. Budujmy lepszy świat!

Przedpiścy gratulujemy doskonałego opanowania logiki

Szkoda, że nie jesteś w stanie w pełni tego docenić.

Twój lekarz docenia, jak mniemam? Ktoś jeszcze? Zrób sobie listę na
wszelki wypadek.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-22 06:37:11
Autor: Marek
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
Chłopcy (bo przecież nie panowie), strasznie tu śmiecicie. Tych
Waszych bzdetów chyba już nikt, kto szanuje swój czas, nie czyta.
Dlaczego nie raczycie się nimi na PW lub nie założycie nowego wątku?

Wracając do tematu... na szlaku granicznym we wschodniej części Worka
Raczańskiego, którego przemierzenie planuje wątkotwórca, niewiele się
zmieniło. A i część zachodnia też daje popalić. To trudny, dziki szlak
o charakterze singletracka, z bardzo stromymi, często skalnymi lub
korzeniastymi odcinkami, na którym mało jest jazdy. Szczególnie teraz,
po deszczach, bo będzie tam masę błota. Szczyt Oszusa można ominąć
trawersem od polskiej strony (odbija w prawo koło tablicy rezerwatu).
Ktoś przeciął zwalone pnie, ale to dalej trudna ścieżka. Zjazd ze
Świtkowej jest niemożliwy. Przy sprowadzaniu tam dwa lata temu roweru
z sakwami wolałem parokrotnie puścić rower i pozwolić mu zlecieć kilka
metrów, niż zsunąć się razem z nim. W zeszłym roku, podchodząc na
lekko (z rowerami na grzbiecie), woleliśmy robić zakosy po słowackiej
stronie, niż zmagać się z wyjeżdżającym spod nóg rozmiękłym gruntem na
granicznej przecince.
Tu jest kilka fotek z odcinka od przeł. Przysłop do przeł. Glinka.
http://picasaweb.google.pl/26cali/ObchodyDniaDzieckaIDniaBezAlkoholuPodPatronatemPWJerofiejewa#
Przy okazji... jakby ktoś kręcił się na rowerze po Worku Raczańskim,
zapraszam na nocleg do bazy namiotowej na Przysłopie Potóckim. W
najbliższy weekend będzie już czynna.

--
Marek

Data: 2009-06-24 05:30:14
Autor: Pil
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
No i niestety tutaj dyskusja już się kończy, a zaczynają się inwektywy
(z obu stron żeby nie było). Nie jest prawdą, że nikt jej nie czytał.
Nie jest też prawdą, że była pozbawiona logiki. Postaram się wtrącić
swoje co nieco:

Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.

nie ma zła niezależnego od przyjętych zasad i systemu etycznego.
Wszystko jest względne.

W teorii ludzie tworzący prawo z danej dziedziny są w niej
specjalistami i tworząc to prawo biorą pod uwagę masę rzeczy, o
których "niedzielny" użytkownik nie ma pojęcia.

Żeby prawo działalo musi być bezwzględnie przestrzegane i nieważne
jest czy komuś się wydaje, ze to prawo jest głupie czy nie (własnie
dlatego, ze bardzo często tylko się wydaje).

Niestety w polskich (i pewnie nie tylko) warunkach to jest nierealne.
Prawo jest z gruntu złe i wcale nie jest tworzone po to żeby coś
naprawiać/regulować tylko po to żeby znajomy mógł na tym zarobić. W
tej sytuacji prawo kompletnie się zdewaluowało i jest olewane. Każdy
kieruje się swoim zdrowym rozsądkiem, co niestety czasem jest zgubne,
ale i tak wychodzi na tym lepiej niż gdyby miał się trzymać sztywno
litery prawa.

Zaakceptuj swoją metodę u innych. No, chyba że uważasz, że tylko ty masz
monopol na słuszność. Ale to trąci pychą.

Tu nie chodzi o akceptację tej metody u innych. Jestem w stanie
zrozumieć motywy tych innych (zakładając, że ktoś rzeczywiście uważa
wyprzedzanie na gazetę za zdroworozsądkowe), ale nie muszę się z tymi
innymi zgadzać. Skoro według mnie wyprzedanie na gazetę nie jest
rozsądne to mogę to zachowanie piętnować. W tym wypadku niestety
"rację" maja obie strony i można się tylko zastanawiać czyj zdrowy
rozsadek jest zdrowszy.

Zaskakująco często na grupie rowerowej dyskusje schodzą na tematy
prawa i etyki. Co niestety jeszcze częstsze i zdecydowanie mniej
zaskakujące, takie dyskusje kończą się pyskówkami.

Pozdrawiam,
Pil

Data: 2009-06-24 12:49:47
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-24, Pil wrote:
No i niestety tutaj dyskusja już się kończy, a zaczynają się inwektywy
(z obu stron żeby nie było). Nie jest prawdą, że nikt jej nie czytał.
Nie jest też prawdą, że była pozbawiona logiki. Postaram się wtrącić
swoje co nieco:

Ale ja bym wolał, żebyś zabrał sobie tą swoją
rzezcywistość gdzieś daleko i zostawił ludzi, którzy jednak wiedzą, że
stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych jest złe, niezależnie od
przyjętego przez nich paradygmatu rzeczywistości i systemu etycznego.

Nie ma zła niezależnego od przyjętych zasad i systemu etycznego.
Wszystko jest względne.

Nie pisałem o źle niezależnym od przyjętych zasad. Pisałem o
zróżnicowanej poglądowo grupie ludzi, którzy jednak uznają zgodnie daną
rzecz za złą (lub niewłaściwą, żeby nie wchodzić w dyskusje o
ontologicznym statusie zła).

W teorii ludzie tworzący prawo z danej dziedziny są w niej
specjalistami i tworząc to prawo biorą pod uwagę masę rzeczy, o
których "niedzielny" użytkownik nie ma pojęcia.

Żeby prawo działalo musi być bezwzględnie przestrzegane i nieważne
jest czy komuś się wydaje, ze to prawo jest głupie czy nie (własnie
dlatego, ze bardzo często tylko się wydaje).

Ale przecież jest to skrajna utopia - prawo musiałoby być doskonałe. W
rzeczywistości, a w naszym kraju szczególnie, nie jest.

Oczywiście wykonalnym jest przestrzeganie wszystkich przepisów (pod
warunkiem niesprzeczności wewnętrznej prawa, której nie byłbym taki
pewien, dodatkowo są jeszcze problemy interpretacyjne.. :).

Ale, takie przestrzeganie, jakkolwiek prawdopodobnie w miarę niegroźne
dla otoczenia, jest _skrajnie_ niepraktyczne. Znasz w ogóle kogoś, kto
przestrzega wszystkich możliwych przepisów?

Jestem, ciągnąc dalej wywód, zwolennikiem tezy, że to prawo jest dla
ludzi, a nie ludzie dla prawa. W takim układzie, pozostaje mi jedynie
zdrowy rozsądek. Nie widzę innej alternatywy, coś mi umyka?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-24 06:19:30
Autor: Pil
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
> Żeby prawo działalo musi być bezwzględnie przestrzegane i nieważne
> jest czy komuś się wydaje, ze to prawo jest głupie czy nie (własnie
> dlatego, ze bardzo często tylko się wydaje).

Ale przecież jest to skrajna utopia - prawo musiałoby być doskonałe. W
rzeczywistości, a w naszym kraju szczególnie, nie jest.

Prawo nie musi być doskonałe. Mi wystarczyłoby żeby było w miarę
dobre. Zgodziłbym się na przestrzeganie głupich zasad w zamian za
gwarancję przestrzegania przez innych obywateli pozostałych mądrych
zasad (a jeśli nie gwarancję przestrzegania przez innych, to
przynajmniej gwarancję egzekwowania kar dla ludzi prawa
nieprzestrzegającego).

Ktoś wyżej pisał, że takie ślepe przestrzeganie prawa wprowadza
porządek, zwalnia od myślenia i przenosi odpowiedzialność na
prawodawców. I o to właśnie powinno chodzić. Nie mam zamiaru tracić
życia na walkę ze złym prawem jak również nie mam zamiaru sztywno
trzymać się złego prawa. Kieruję się swoim rozsądkiem, zdając sobie
jednocześnie sprawę do jakiego chaosu może to doprowadzić w sytuacji
gdy większość społeczeństwa będzie się tym kierować.

Oczywiście wykonalnym jest przestrzeganie wszystkich przepisów (pod
warunkiem niesprzeczności wewnętrznej prawa, której nie byłbym taki
pewien, dodatkowo są jeszcze problemy interpretacyjne.. :).

To wszystko kwestia złego prawa. Prawo powinno być ekstremalnie
uproszczone i bezwzględnie przestrzegane (w takim wypadku nie byłoby
już miejsca na zdrowy rozsądek). Wtedy to ma jakieś szanse
powodzenia.

Ale, takie przestrzeganie, jakkolwiek prawdopodobnie w miarę niegroźne
dla otoczenia, jest _skrajnie_ niepraktyczne. Znasz w ogóle kogoś, kto
przestrzega wszystkich możliwych przepisów?

Nie chce mi się w to wierzyć, ale podobno są tacy (kiedyś dyskutowałem
już o tym z Mariuszem Krukiem)

Jestem, ciągnąc dalej wywód, zwolennikiem tezy, że to prawo jest dla
ludzi, a nie ludzie dla prawa. W takim układzie, pozostaje mi jedynie
zdrowy rozsądek. Nie widzę innej alternatywy, coś mi umyka?

Przy obecnej sytuacji prawnej niestety muszę się z tym zgodzić.

Pzdr,
Pil

Data: 2009-06-24 13:17:00
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-24, Jan Srzednicki wrote:
On 2009-06-24, Pil wrote:
W teorii ludzie tworzący prawo z danej dziedziny są w niej
specjalistami i tworząc to prawo biorą pod uwagę masę rzeczy, o
których "niedzielny" użytkownik nie ma pojęcia.

Żeby prawo działalo musi być bezwzględnie przestrzegane i nieważne
jest czy komuś się wydaje, ze to prawo jest głupie czy nie (własnie
dlatego, ze bardzo często tylko się wydaje).

Ale przecież jest to skrajna utopia - prawo musiałoby być doskonałe. W
rzeczywistości, a w naszym kraju szczególnie, nie jest.

I jest jeszcze inna kwestia - problemem jest nie tylko nieżyciowe
(idiotyczne, utrudniające) prawo, ale też prawo złe - opresywne,
kontrolujące, poniżające. Jak już pisałem w tym wątku, prawo o obowiązku
meldunkowym nie jest tylko prawem utrudniającym - jest też prawem, z
którego filozofią się nie zgadzam.

I co wtedy - postulujesz podporządkowanie i jakąś "pracę u podstaw", jak
M. Kruk?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-24 06:35:44
Autor: Pil
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
I jest jeszcze inna kwestia - problemem jest nie tylko nieżyciowe
(idiotyczne, utrudniające) prawo, ale też prawo złe - opresywne,
kontrolujące, poniżające. Jak już pisałem w tym wątku, prawo o obowiązku
meldunkowym nie jest tylko prawem utrudniającym - jest też prawem,z
którego filozofią się nie zgadzam.

Coraz bardziej abstrahując od głównego tematu zastanawiałem się
również ostatnio nad kwestią kar za łamanie prawa. Wydaje mi się, że
kara powinna służyć tylko i wyłącznie nauczeniu przestrzegania prawa,
takiemu siłowemu sprowadzeniu na dobrą drogę. Tymczasem coraz więcej
kar jest stosowanych w celach zarobkowych. Nie ważne jest
"sprowadzanie na dobrą drogę", ważne jest wyegzekwowanie kary za
złamane prawo. Prowadzi to do sytuacji gdzie prawo jest tak tworzone
żeby jak najwięcej ludzi je łamało. Z kar tworzone jest dodatkowe
źródło dochodu. Dochodzi do tego, że każdy (poza ukaranym pechowcem)
jest zadowolony z łamanego prawa.

I w ten sposób powoli dochodzimy do stwierdzenia, że prawo można i
należy olewać byle nie dać się złapać :-(

Pzdr,
Pil

Data: 2009-06-22 22:50:38
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Owszem, jak wszystko inne.
Co za piękna bzdura. Oczywiście elementarna fizyka mówiąca, że energia
kinetyczna pojazdu zwiększa się z kwadratem prędkości to suma uprzedzeń,
fobii i niewiedzy. Jasssne.
Nie chrzań. Nie mówimy o fizyce, ale o teoriach prawno-społecznych.
Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.
To może zwróć uwagę, o czym dyskutujesz, zanim odpiszesz.
Zgadnij, chłopczyku, kto napisał "jak wszystko inne".
Zgadnij, pacynko, kto wyskoczył z fizyką przy dyskusji o prawie.

Dyskusja była o zdrowym rozsądku, nie o prawie. Ale oczywiście to nie
będzie ci przeszkadzać pisać bzdur, a potem się ich wypierać.

No i dlatego masz kierowców stosujących zdrowy rozsądek i
wyprzedzających na gazetę.
[..]
Wskaż mi proszę, gdzie ja komuś coś zabroniłem. I wykaż ową hipokryzję.
Och, znaczy jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę?
OK, czyli tak po prostu sobie pierdolisz, zamiast odpowiedzieć na
pytanie. EOT.
Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.
Albo jesteś głuchym wielbłądem, albo Twoja rodzina nie umie jeść
sztućcami przy stole.
Bardzo mi przykro, trochę nie wyszło ci zastosowanie zasady wyłączonego
środka.
Bardzo mi przykro, że nie zrozumiałeś, że alternatywa, którą ci
zaprezentowałem, zawiera w sobie tyle samo sensu, co twoja.

OK. Jestem dziś w dobrym humorze, więc wytłumaczę jeszcze raz, powoli,
może zrozumiesz. Zasada wyłączonego środka mówi, że $p \or \not p$.
Zatem albo lubisz jak cię wyprzedzają na gazetę (w co mocno wątpię),
albo tego nie lubisz, co oznacza, że nie lubisz, jak inni postępują
zgodnie z ich zdrowym rozsądkiem, który mówi im, że zachowanie
bezpiecznego odstępu jest bezsensowne. A to twoja własna metoda.

Twój lekarz docenia, jak mniemam? Ktoś jeszcze? Zrób sobie listę na
wszelki wypadek.

Jesteś przeuroczy. Ale nie zamierzam więcej z tobą dyskutować, bo nie
jesteś w stanie pojąć podstawowej logiki. Nie mówiąc już o
niedotrzymywaniu własnego EOT-a. O używaniu wulgaryzmów już nawet nie
warto wspominać. Miłego życia.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Microsoft Office 2000: Witaj zdrowy rozsądku
|  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-06-22 21:01:42
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-22, Mariusz Kruk wrote:
Ja nie wiem o czym ty chcesz mówić. Może uzgodnij to sam ze sobą. I
uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory.
To może zwróć uwagę, o czym dyskutujesz, zanim odpiszesz.
Zgadnij, chłopczyku, kto napisał "jak wszystko inne".
Zgadnij, pacynko, kto wyskoczył z fizyką przy dyskusji o prawie.

Dyskusja była o zdrowym rozsądku, nie o prawie. Ale oczywiście to nie
będzie ci przeszkadzać pisać bzdur, a potem się ich wypierać.

Dyskusja była o prawie i zastosowaniu zdrowego rozsądku w tymże.

A teraz wskaż mi, czego się wyparłem. Konkretnie.

Albo jesteś fanem bycia wyprzedzanym na gazetę, albo nie odpowiada ci
stosowanie przez kierowcę twojego sposobu rozumowania. Albo jesteś po
prostu głupi, że tego nie widzisz. Zdarza się.
Albo jesteś głuchym wielbłądem, albo Twoja rodzina nie umie jeść
sztućcami przy stole.
Bardzo mi przykro, trochę nie wyszło ci zastosowanie zasady wyłączonego
środka.
Bardzo mi przykro, że nie zrozumiałeś, że alternatywa, którą ci
zaprezentowałem, zawiera w sobie tyle samo sensu, co twoja.

OK. Jestem dziś w dobrym humorze, więc wytłumaczę jeszcze raz, powoli,
może zrozumiesz. Zasada wyłączonego środka mówi, że $p \or \not p$.
Zatem albo lubisz jak cię wyprzedzają na gazetę (w co mocno wątpię),
albo tego nie lubisz, co oznacza, że nie lubisz, jak inni postępują
zgodnie z ich zdrowym rozsądkiem, który mówi im, że zachowanie
bezpiecznego odstępu jest bezsensowne. A to twoja własna metoda.

Otóż, dziwnym trafem wiem, na czym polega zasada wyłączonego środka.
Problemem jest coś zupełnie innego - ty konsekwentnie ignorujesz to, co
powiedziałem o podchodzeniu do złego prawa ze zdrowym rozsądkiem, czyli
obowiązek zaznajomienia się z tematem, zanim dane prawo się złamie, stąd
ci wychodzą wnioski, które sensu nie mają.

Rozumiem jednak, że jesteś zwolennikiem bezdyskusyjnego przestrzegania
obowiązującego prawa. Obowiązek meldunkowy jak mniemam wypełniasz? Przez
przejścia dla pieszych rower zawsze przeprowadzasz? Po chodniku jeździsz
tylko w miejscach, gdzie wolno? Konsekwetnie jeździsz każdą śmieszką
rowerową, którą musisz?

Twój lekarz docenia, jak mniemam? Ktoś jeszcze? Zrób sobie listę na
wszelki wypadek.

Jesteś przeuroczy. Ale nie zamierzam więcej z tobą dyskutować, bo nie
jesteś w stanie pojąć podstawowej logiki. Nie mówiąc już o
niedotrzymywaniu własnego EOT-a. O używaniu wulgaryzmów już nawet nie
warto wspominać. Miłego życia.

Dzięki!

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 17:10:46
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko .
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".

Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Truizm, który niczego nie wnosi.

>... itd.

Jak wspomniałem wcześniej:
Skoro nie zamierzasz dyskutować na argumenty to EOT.

Data: 2009-06-21 11:02:57
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".
Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Truizm, który niczego nie wnosi.

Ależ oczywiście, że wnosi. W twoim mniemaniu przepisy są durne - olewasz
je. Przepisy są durne w mniemaniu kierowcy - on je olewa. Ta sama
metoda. No, chyba że jesteś hipokrytą i to samo działanie podoba ci się
u ciebie, a u innych nie.


--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb I  am  Pink  Floyd of Borg: We don't need no
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' assimilation!
d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-06-23 13:02:19
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".
Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Truizm, który niczego nie wnosi.

Ależ oczywiście, że wnosi. W twoim mniemaniu przepisy są durne - olewasz
je. Przepisy są durne w mniemaniu kierowcy - on je olewa. Ta sama
metoda. No, chyba że jesteś hipokrytą i to samo działanie podoba ci się
u ciebie, a u innych nie.

Niczego nie zrozumiałeś. Kompletnie.
Potwierdzam, że patrzysz na świat przez końskie okulary obowiązującego prawa.

Moja moralność jest tak skonstruowana (i śmiem twierdzić, że poprawnie),
że fakt, czy dany postepek jest zgodny z prawem czy nie nie ma _kompletnie_
wpływu na to czy uważam go za dopuszczalny czy niedopuszczalny.
Czyli jeżeli niemiłościwie panujący nam reżim dopuści bicie rudychza to
że są rudzi, to ja  nadal nie będę ich bił a jak zabroni wychodzenia
w marcu bez czapki, to ja nadal będę wychodził bez czapki kiedy uznam za stosowne. Oczywiście moje postępowanie może zmienić przymus bezpośredni lub
zbyt wysokie jak dla mnie zagrożenie represjami ale to nie zmieni mojego stosunku do tych uregulowań.

Sam fakt złamania prawa jest więc dla mnie neutralny - nie podlega ocenie. Ocenie podlega czyn. Albo uważam, że jest szkodliwy albo, że nieszkodliwy.
Nie można mnie więc nazwać hipokrytą jeżeli jedne uczynki niezgodne z prawem
uznaję a innych nie uznaję, bo prawo nie ma nic do rzeczy.

Mógłbyś mnie nazwać hipokrytą gdybym sam jeździł po rezerwatach rowerem a
złorzeczył na innych, którzy robią to samo. Tak jednak nie jest.

Jazdę rowerem po rezerwacie uważam za nieszkodliwą i dopuszczalną a wyprzedzanie
na gazetę za niebezpieczne i niedopuszczalne. To nie jest żadna hipokryzja -
to jest różna ocena dwóch różnych kompletnie nie związanych ze sobą postępków.

Data: 2009-06-23 11:08:31
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-23, dobrov wrote:
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".
Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Truizm, który niczego nie wnosi.

Ależ oczywiście, że wnosi. W twoim mniemaniu przepisy są durne - olewasz
je. Przepisy są durne w mniemaniu kierowcy - on je olewa. Ta sama
metoda. No, chyba że jesteś hipokrytą i to samo działanie podoba ci się
u ciebie, a u innych nie.

Niczego nie zrozumiałeś. Kompletnie.

I bardzo nie chce zrozumieć, więc pewnie mu się uda. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-23 13:35:10
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Rów nica oraz Pilsko.
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1qblo$jjs$1news.interia.pl...

Sam fakt złamania prawa jest więc dla mnie neutralny - nie podlega ocenie. Ocenie podlega czyn. Albo uważam, że jest szkodliwy albo, że nieszkodliwy.

Jazdę rowerem po rezerwacie uważam za nieszkodliwą i dopuszczalną a wyprzedzanie
na gazetę za niebezpieczne i niedopuszczalne. To nie jest żadna hipokryzja -
to jest różna ocena dwóch różnych kompletnie nie związanych ze sobą postępków.

hmm, nno popatrz - to dokładnie tak, jak z kierowcami - większości zapewne przez myśl nie przejdzie, że wyprzedzanie na gazetę mogłoby być niebezpieczne - natomiast za skrajnie niebezpieczne i niedopuszczalne uważają jazdę rowerem po jezdni, gdy obok jest chodnik (a niepojęte, gdy obok jest "ścieżka rowerowa"), przekraczanie jezdni bez zsiadania z roweru czy też jazdę bez oczojebnej kamizelki z Tesco, etc itd

pozdr

Data: 2009-06-23 15:04:29
Autor: fabian
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski wrote:
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1qblo$jjs$1news.interia.pl...

Sam fakt złamania prawa jest więc dla mnie neutralny - nie podlega ocenie. Ocenie podlega czyn. Albo uważam, że jest szkodliwy albo, że nieszkodliwy.

Jazdę rowerem po rezerwacie uważam za nieszkodliwą i dopuszczalną a wyprzedzanie
na gazetę za niebezpieczne i niedopuszczalne. To nie jest żadna hipokryzja -
to jest różna ocena dwóch różnych kompletnie nie związanych ze sobą postępków.

hmm, nno popatrz - to dokładnie tak, jak z kierowcami - większości zapewne przez myśl nie przejdzie, że wyprzedzanie na gazetę mogłoby być niebezpieczne - natomiast za skrajnie niebezpieczne i niedopuszczalne uważają jazdę rowerem po jezdni, gdy obok jest chodnik (a niepojęte, gdy obok jest "ścieżka rowerowa"), przekraczanie jezdni bez zsiadania z roweru czy też jazdę bez oczojebnej kamizelki z Tesco, etc itd

Nie podam Ci wyników badań, ale sądzę, że się mylisz. Z jakiegoś powodu mniejszość kierowców wyprzedza mnie na gazetę.

Fabian.

Data: 2009-06-24 09:35:59
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Rów nica oraz Pilsko.
"fabian" <fabian@niematakiego.adresu.pl> wrote in message news:h1qjt0$ktf$1opal.futuro.pl...

Nie podam Ci wyników badań, ale sądzę, że się mylisz. Z jakiegoś powodu mniejszość kierowców wyprzedza mnie na gazetę.

bo pewnie nie potrafią, mają kiepskie wyczucie odległości, a do tego często nie mają potrzeby!

pozdr

Data: 2009-06-24 11:27:58
Autor: fabian
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski wrote:
"fabian" <fabian@niematakiego.adresu.pl> wrote in message news:h1qjt0$ktf$1opal.futuro.pl...

Nie podam Ci wyników badań, ale sądzę, że się mylisz. Z jakiegoś powodu mniejszość kierowców wyprzedza mnie na gazetę.

bo pewnie nie potrafią, mają kiepskie wyczucie odległości, a do tego często nie mają potrzeby!

No i dobrze. Ważne aby zachowali conajmniej 1 m odstęp. Poza tym samopoczucie rowerzysty przy wyprzedzaniu to nie tylko odstęp. Równie ważna jest różnica prędkości. Jeżeli jest mało miejsca, np. jadę pod górkę i jednak tamuje ruch, a kierowca wyprzedza mnie, nie zachowując 1m odstępu, ale robi to przy małej różnicy prędkości to w sumie mi to nie przeszkadza, gorzej jak wyprzedza na gazetę kiedy ja jadę 30-40, a 2x szybciej.

Fabian.

Data: 2009-06-23 17:10:55
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Nie mam pretensji do samochodziarzy, że jeżdżą rowerami po rezerwacie.
Nikogo nie wyprzedzam na gazetę i mam wielką pretensję jeżeli ktoś to robi.
Dlaczego? W końcu on tylko olewa durny przepis kierując się własnym
umysłem.
Słowo durny powinno być uzupełnione o "w jego mniemaniu".
Oczywiście. Podobnie, jak regulacje zabraniające jeżdżenia po rezerwacie
są durne w twoim mniemaniu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Truizm, który niczego nie wnosi.
Ależ oczywiście, że wnosi. W twoim mniemaniu przepisy są durne - olewasz
je. Przepisy są durne w mniemaniu kierowcy - on je olewa. Ta sama
metoda. No, chyba że jesteś hipokrytą i to samo działanie podoba ci się
u ciebie, a u innych nie.
Niczego nie zrozumiałeś. Kompletnie.

Powiedziałbym, że właśnie odwrotnie.

Potwierdzam, że patrzysz na świat przez końskie okulary obowiązującego prawa.

Potwierdź jeszcze, że jestem rudowłosym indianinem.

Moja moralność jest tak skonstruowana (i śmiem twierdzić, że poprawnie),
że fakt, czy dany postepek jest zgodny z prawem czy nie nie ma _kompletnie_
wpływu na to czy uważam go za dopuszczalny czy niedopuszczalny.

No widzisz. Zupełnie jak moralność pana kierowcy, który wyprzedza cię na
gazetę.

Czyli jeżeli niemiłościwie panujący nam reżim dopuści bicie rudychza to
że są rudzi, to ja  nadal nie będę ich bił a jak zabroni wychodzenia
w marcu bez czapki, to ja nadal będę wychodził bez czapki kiedy uznam za stosowne. Oczywiście moje postępowanie może zmienić przymus bezpośredni lub
zbyt wysokie jak dla mnie zagrożenie represjami ale to nie zmieni mojego stosunku do tych uregulowań.

Widzisz, jesteś kolejną osobą reprezentującą syndrom "my-oni".

Sam fakt złamania prawa jest więc dla mnie neutralny - nie podlega ocenie. Ocenie podlega czyn. Albo uważam, że jest szkodliwy albo, że nieszkodliwy.
Nie można mnie więc nazwać hipokrytą jeżeli jedne uczynki niezgodne z prawem
uznaję a innych nie uznaję, bo prawo nie ma nic do rzeczy.

Czyli jeszcze lepiej - uważasz się za Ostateczną Instancję Orzekającą.
Dawno nie widziałem kogoś z takim przerostem ego.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Press any key... no, No, NO THAT one!
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-06-19 15:33:48
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1g1n2$qcg$1news.interia.pl...

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:

1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

dlaczego? ile wypadków z tej okazji zaliczyłeś? Niemal wszyscy kierowcy samochodów ani razu nie potrącili w ten sposób rowerzysty - więc dlaczego w ich mniemaniu miałoby to być niebezpieczne?

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Niekoniecznie. W mojej okolicy 2 rezerwaty są niesamowicie zryte właśnie przez rowerzystów - mimo że stanowią ułamek odwiedzających. Na co bardziej stromych ścieżkach mocno widać bytność cyklistów

pozdr

Data: 2009-06-19 06:44:53
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On Jun 19, 3:33 pm, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnej.polsce>
wrote:

> "dobrov" <dobr...@interia.pl> wrote in message
> 1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

dlaczego? ile wypadków z tej okazji zaliczyłeś? Niemal wszyscy kierowcy
samochodów ani razu nie potrącili w ten sposób rowerzysty - więc dlaczego w
ich mniemaniu miałoby to być niebezpieczne?

Słyszałam o przynajmniej dwóch przypadkach, w których rowerzyści
zginęli przez tzw. podmuch - stracili równowagę, wpadli do rowu,
zmarli. Poza tym, tylko dlatego Ty tego nie słyszałeś, to nie znaczy,
że coś nie miało miejsca.

W mojej okolicy 2 rezerwaty są niesamowicie zryte właśnie
przez rowerzystów - mimo że stanowią ułamek odwiedzających. Na co bardziej
stromych ścieżkach mocno widać bytność cyklistów

Jesteś pewien, że to nie są motory? Bo ja w swoich wycieczkach
pieszych po górach częściej musiałam ustępować drogi motorom (i to na
bardzo wąskich i stromych ścieżkach), a rowerzystów mogę na palcach
jednej ręki policzyć.

--
Pozdrawiam,
Dorota.

Data: 2009-06-19 08:23:42
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 15:44, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

Słyszałam o przynajmniej dwóch przypadkach, w których rowerzyści
zginęli przez tzw. podmuch - stracili równowagę, wpadli do rowu,
zmarli. Poza tym, tylko dlatego Ty tego nie słyszałeś, to nie znaczy,
że coś nie miało miejsca.

A ja z kolei słyszałem o przypadkach gdy rowerzysta jadąc za szybko
zabił pieszego (właśnie dlatego zamknięto dla rowerów drogę do
Morskiego Oka), są to przypadki równie częste jak śmierć od podmuchów;
tak więc nie patrz na problem dosyć wybiórczo. Jeśli w rezerwacie jest
zakaz dla rowerów - to pieszy ma prawo oczekiwać że nie będzie musiał
ustępować rowerom drogi na zjazdach, a często wręcz uciekać z drogi
jak ktoś za szybko z zakrętu wyleci. I to co Wojtek pisze o
rozjeżdżaniu i niszczeniu  - można łatwo zaobserwować też w Warszawie
na skarpie w rejonie Ursynowa pod SGGW. Też jest to rezerwat, mimo to
paru gówniarzy raczyło sobie rozryć skarpę u podstawy i wybudować coś
na kształt toru przeszkód z hopkami do skakania

Jesteś pewien, że to nie są motory? Bo ja w swoich wycieczkach
pieszych po górach częściej musiałam ustępować drogi motorom (i to na
bardzo wąskich i stromych ścieżkach), a rowerzystów mogę na palcach
jednej ręki policzyć.

Na skarpie warszawskiej są to ewidentnie rowerzyści.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 15:30:54
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 15:44, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

Słyszałam o przynajmniej dwóch przypadkach, w których rowerzyści
zginęli przez tzw. podmuch - stracili równowagę, wpadli do rowu,
zmarli. Poza tym, tylko dlatego Ty tego nie słyszałeś, to nie znaczy,
że coś nie miało miejsca.

A ja z kolei słyszałem o przypadkach gdy rowerzysta jadąc za szybko
zabił pieszego (właśnie dlatego zamknięto dla rowerów drogę do
Morskiego Oka), są to przypadki równie częste jak śmierć od podmuchów;
tak więc nie patrz na problem dosyć wybiórczo. Jeśli w rezerwacie jest
zakaz dla rowerów - to pieszy ma prawo oczekiwać że nie będzie musiał
ustępować rowerom drogi na zjazdach, a często wręcz uciekać z drogi
jak ktoś za szybko z zakrętu wyleci. I to co Wojtek pisze o
rozjeżdżaniu i niszczeniu  - można łatwo zaobserwować też w Warszawie
na skarpie w rejonie Ursynowa pod SGGW. Też jest to rezerwat, mimo to
paru gówniarzy raczyło sobie rozryć skarpę u podstawy i wybudować coś
na kształt toru przeszkód z hopkami do skakania

OK - nie ulega wątpliwości, że takie zachowania w rezerwacie, czy w
ogóle na szlakach pieszych, są po prostu niedopuszczalne.

Ale otwiera się nowe pytanie: czy zakaz wjazdu rowerem do rezerwatów ma
zwalczać takie własnie patologie, czy coś więcej?

Bo jeżeli ma zwalczać patologie, to OK - niech sobie nawet zakaz będzie,
ale przecież w takim układzie jak wjadę do rezerwatu, nie zrobię żadnej
hopki, nie będę pchał się w chaszcze, nie zepchnę pieszych z drogi itd.
itp., to czy moja obecność w rezerwacie czemuś/komuś szkodzi bardziej,
niż byłbym zupełnie legalnie pieszo?

Erozja szlaków jest argumentem, ale to nie wynika z syndromu szurania
tylną oponą po wszystkim czasem?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 08:53:48
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 17:30, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

OK - nie ulega wątpliwości, że takie zachowania w rezerwacie, czy w
ogóle na szlakach pieszych, są po prostu niedopuszczalne.

Ale przecież musisz sobie zdawać sprawę, że im piękniejszy rezerwat -
tym więcej pieszych turystów, którym rowerzysta zwyczajnie
przeszkadza. W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet
40km/h bardzo często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc
niebezpieczeństwo, a na pewno duży dyskomfort dla pieszych,
szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo. Tak samo egoistycznie myślą pijani kierowcy, kierowcy
przekraczający ograniczenia prędkości - też im się wydaje, że są w
stanie panować nad samochodem. To, że ich zachowanie jest dużo
groźniejsze dla życia innych ludzi - to jeszcze nie znaczy, że można
łamać zakazy nie powodujące aż takich szkód i zagrożeń, dalej jest to
zwykły egoizm, patrzenie na problem tylko z punktu widzenia własnego
JA. Jak widać choćby z tej dyskusji wielu ludzi nie podziela opinii o
nieszkodliwości jeżdżenia po rezerwatach - i takim ludziom rowerzyści
na szlakach przeszkadzają, tacy ludzie (szczególnie starsi) idąc na
szlak mają prawo oczekiwać spokoju, a nie grupki rowerzystów walących
30km/h z naprzeciwka (bo nie są to wcale rzadkie przypadki, wręcz
norma) którym muszą wręcz uskakiwać z drogi. Taki człowiek ma prawo
się złościć dokładnie tak samo jak rowerzysta, któremu pieszy wlazł na
ścieżkę - w obu przypadkach zagrożenie wypadkiem jest podobnie niskie.
I uważanie jednego za coś złego, drugiego za dopuszczalne jest dla
mnie niczym innym jak klasycznym przykładem moralności Kalego.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 16:04:11
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 17:30, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

OK - nie ulega wątpliwości, że takie zachowania w rezerwacie, czy w
ogóle na szlakach pieszych, są po prostu niedopuszczalne.

Ale przecież musisz sobie zdawać sprawę, że im piękniejszy rezerwat -
tym więcej pieszych turystów, którym rowerzysta zwyczajnie
przeszkadza.

Pozwolę się sobie silnie nie zgodzić - dla mnie piękno rezerwatów (i nie
tylko rezerwatów oczywiście) jest mocno uzależnione od braku tłumu
dookoła. :P

W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet 40km/h bardzo
często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc niebezpieczeństwo,
a na pewno duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.

To odpowiedz mi na krótkie pytanie, bo wpadłeś w straszną tyradę:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 09:34:41
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 18:04, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

Proszę bardzo! Kolejny przypadek człowieka, który się czepiał do
Mariusza Kruka, że wyciąga nieżyciowe argumenty, a sam robi dokładnie
to samo. Nie ma rowerzystów jeżdżących 5km/h - bo tyle idzie pieszy i
dobrze o tym wiesz. Tyle to można co najwyżej jechać pod trudną górę,
gdzie z kolei rowerem będzie mocno bujać na boki, ciężko jest utrzymać
prosty tor jazdy - więc taki rowerzysta mijający grupkę pieszych na
wąskim szlaku też będzie przeszkadzał
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 16:38:10
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 18:04, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

Proszę bardzo! Kolejny przypadek człowieka, który się czepiał do
Mariusza Kruka, że wyciąga nieżyciowe argumenty, a sam robi dokładnie
to samo. Nie ma rowerzystów jeżdżących 5km/h dobrze o tym wiesz.

Spoko, Ty za to wiesz wszystko po prostu absolutnie najlepiej. Jadę
5km/h - nie istnieję. Nieźle, nieźle!

Doskonały zabieg erystyczny, żeby tylko nie odpowiedzieć na moje
pytanie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 10:12:00
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 18:38, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Spoko, Ty za to wiesz wszystko po prostu absolutnie najlepiej. Jadę
5km/h - nie istnieję. Nieźle, nieźle!

Kto czepiał się do Mariusza by rozmawiać o zdrowo-rozsądkowych
problemach? Rowerzyści jadący 5km/h istnieją tylko na podjazdach, więc
nie zamierzam tracić czasu na odpowiedzi na idiotyczne pytania

Doskonały zabieg erystyczny, żeby tylko nie odpowiedzieć na moje
pytanie.

Popisywać się takim słownictwem - to się trzeba było w dyskusji z
Mariuszem, ale widząc że to trochę za duży kaliber w te klocki dla
Ciebie, przegadujący Cię bez problemów - zacząłeś od niego żądać
argumentów zdrowo-rozsądkowych. Jak ja wyciągnąłem takie - to wracasz
do intelektualnej mowy-trawy. :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 17:25:33
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 18:38, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Spoko, Ty za to wiesz wszystko po prostu absolutnie najlepiej. Jadę
5km/h - nie istnieję. Nieźle, nieźle!

Kto czepiał się do Mariusza by rozmawiać o zdrowo-rozsądkowych
problemach? Rowerzyści jadący 5km/h istnieją tylko na podjazdach, więc
nie zamierzam tracić czasu na odpowiedzi na idiotyczne pytania

Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś, dlaczego zapytałem o 5km/h. Po
prostu skrajnie nie zgadzam się z Twoim kategorycznym stwierdzeniem, że
nie da się jechać rowerem nie przeszkadzając innym, czy to na szlaku
pieszym, czy to po rezerwacie, czy to gdziekolwiek indziej. Ale dobrze,
pewnie jestem egoistą, jeśli to Tobie uprości obraz świata.

Tak, wiem, widziałeś setki rowerzystów jeżdżących 30km/h,
rozjeżdżających babcie, matki z wózkami, psy, koty i dżdżownice i wiesz
lepiej, że inaczej się nie da. Na pewno znasz również wielu wysokiej
klasy specjalistów, którzy badali latami ten temat.

Doskonały zabieg erystyczny, żeby tylko nie odpowiedzieć na moje
pytanie.

Popisywać się takim słownictwem - to się trzeba było w dyskusji z
Mariuszem, ale widząc że to trochę za duży kaliber w te klocki dla
Ciebie, przegadujący Cię bez problemów - zacząłeś od niego żądać
argumentów zdrowo-rozsądkowych.

Wskaż mi proszę w dywagacjach społeczno-prawnych wyższą instancję od
zdrowego rozsądku.

To Jak ja wyciągnąłem takie - to wracasz do intelektualnej mowy-trawy.
:))

Ale masz czarno-biały obraz świata...

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 10:45:06
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 19:25, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś, dlaczego zapytałem o 5km/h. Po
prostu skrajnie nie zgadzam się z Twoim kategorycznym stwierdzeniem, że
nie da się jechać rowerem nie przeszkadzając innym, czy to na szlaku
pieszym, czy to po rezerwacie, czy to gdziekolwiek indziej. Ale dobrze,
pewnie jestem egoistą, jeśli to Tobie uprości obraz świata.

Ale wiesz dobrze, że nikt nie jeździ 5km/h - tylko min. 15km/h, a na
zjazdach dużo szybciej - i zwyczajnie pieszym przeszkadzają, wiem bo
sam kiedyś byłem w terenie na szlaku dość uczęszczanym (co prawda na
dozwolonym) - i wiem jaka jest praktyka, rower pieszym po prostu
przeszkadza, nieraz krzyczą, nieraz pomstują. I jeśli jest zakaz to
mają święte prawo oczekiwać drogi wolnej od rowerzystów, a tych którzy
się pojawią - traktować jako zwykłych  gówniarzy nie znających
górskiej kindersztuby i przepisów (tak samo jak rowerzyści traktują
quady)

Wskaż mi proszę w dywagacjach społeczno-prawnych wyższą instancję od
zdrowego rozsądku.

Wybacz - ale to co prezentujecie to nie jest zdrowy rozsądek - tylko
dziecinada. Zdrowym rozsądkiem ma być nawoływanie do ignorowania
prawa? Nie widzisz do czego taka droga prowadzi, jak to ma krótkie
nogi? Nie rozumiesz, że taką samą gówniarską mentalność prezentują
ludzie jeżdżący quadami, ludzie śmiecący gdzie popadnie? Zdrowym
rozsądkiem jest próba zmiany części przepisów, próba rozmowy z
dyrekcją jakiegoś Parku Narodowego itd., w żadnym razie nie łamanie
prawa dla własnej egoistycznej wygody.  Nie rozumiesz, że wiele rzeczy
idzie w Polsce źle właśnie z powodu takiej egoistycznej, aspołecznej
postawy. Zaczyna się od olewania takich przepisów jak to - kończy dużo
dalej.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 17:58:16
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 19:25, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Widzę, że kompletnie nie zrozumiałeś, dlaczego zapytałem o 5km/h. Po
prostu skrajnie nie zgadzam się z Twoim kategorycznym stwierdzeniem, że
nie da się jechać rowerem nie przeszkadzając innym, czy to na szlaku
pieszym, czy to po rezerwacie, czy to gdziekolwiek indziej. Ale dobrze,
pewnie jestem egoistą, jeśli to Tobie uprości obraz świata.

Ale wiesz dobrze, że nikt nie jeździ 5km/h - tylko min. 15km/h, a na
zjazdach dużo szybciej - i zwyczajnie pieszym przeszkadzają, wiem bo
sam kiedyś byłem w terenie na szlaku dość uczęszczanym (co prawda na
dozwolonym) - i wiem jaka jest praktyka, rower pieszym po prostu
przeszkadza, nieraz krzyczą, nieraz pomstują. I jeśli jest zakaz to
mają święte prawo oczekiwać drogi wolnej od rowerzystów, a tych którzy
się pojawią - traktować jako zwykłych  gówniarzy nie znających
górskiej kindersztuby i przepisów (tak samo jak rowerzyści traktują
quady)

A ja, w swojej pysze i egoiźmie, ośmielę się stwierdzić, że potrafię
jeździć po szlakach górskich i nie tylko tak, że nikomu nie
przeszkadzam.

Wskaż mi proszę w dywagacjach społeczno-prawnych wyższą instancję od
zdrowego rozsądku.

Wybacz - ale to co prezentujecie to nie jest zdrowy rozsądek - tylko
dziecinada.
[..]

Wybacz, ale po raz kolejny unikasz odpowiedzi na moje pytanie.
Zarzuciłeś mi, że wymiękłem z argumentami wobec Mariusza Kruka, bo
odwołałem się do zdrowego rozsądku. Skoro tak - to wskaż instancję
wyższą.

Zdrowym rozsądkiem ma być nawoływanie do ignorowania prawa?

To jest zupełnie inną kwestią. Masz pełne prawo krytykować mój zdrowy
rozsądek, dodatkowo sam go uważam za ograniczony. Ale nie posiadam
niczego lepszego. Ty posiadasz?

Nie widzisz do czego taka droga prowadzi, jak to ma krótkie nogi? Nie
rozumiesz, że taką samą gówniarską mentalność prezentują ludzie
jeżdżący quadami, ludzie śmiecący gdzie popadnie? Zdrowym rozsądkiem
jest próba zmiany części przepisów, próba rozmowy z dyrekcją jakiegoś
Parku Narodowego itd., w żadnym razie nie łamanie prawa dla własnej
egoistycznej wygody.  Nie rozumiesz, że wiele rzeczy idzie w Polsce
źle właśnie z powodu takiej egoistycznej, aspołecznej postawy. Zaczyna
się od olewania takich przepisów jak to - kończy dużo dalej.

Pozwól że zapytam: jak ustosunkowujesz się do ciągle obowiązującego
obowiązku meldunkowego? Meldujesz się na pobyt tymczasowy za każdym
razie, gdy przebywasz gdzieś dłużej, niż 3 dni?

A jeśli nie, to dlaczego łamiesz prawo dla własnej, egoistycznej wygody?
Masz świadomość faktu, że to jest pogarda dla prawa, dla wszystkich,
którzy je stanowili, na pewno mądrzejszych ode mnie i od Ciebie, dla
pokoleń, które budowały naszą państwowość?

Jeśli zaś tak.. to chyba EOT. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 11:52:46
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 19:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A ja, w swojej pysze i egoiźmie, ośmielę się stwierdzić, że potrafię
jeździć po szlakach górskich i nie tylko tak, że nikomu nie
przeszkadzam.

No ale co to za komiczny argument? Hitler tez twierdził, że usunięcie
Żydów jest korzystne dla świata. Nie bądź sędzią we własnej sprawie -
to czy przeszkadzasz to mogą ocenić pieszy, nie Ty

Wybacz, ale po raz kolejny unikasz odpowiedzi na moje pytanie.
Zarzuciłeś mi, że wymiękłem z argumentami wobec Mariusza Kruka, bo
odwołałem się do zdrowego rozsądku. Skoro tak - to wskaż instancję
wyższą.

Tak trudno na to wpaść - prawo. Jeśli jest złe trzeba je zmieniać, a
nie olewać. Zdrowy rozsądek - to jest żadne rozwiązanie, bo każdy ma
zupełnie inny. Już Ci pisałem o Hitlerze, dla którego zdrowo-
rozsądkowe było wycięcie Żydów, traktując to jak wycięcie chwastów na
polu.

Pozwól że zapytam: jak ustosunkowujesz się do ciągle obowiązującego
obowiązku meldunkowego? Meldujesz się na pobyt tymczasowy za każdym
razie, gdy przebywasz gdzieś dłużej, niż 3 dni?

Nie melduję się - bo wyobraź sobie, że od uzyskania pełnoletności
nigdy nie przebywałem w Polsce poza miejscem zameldowania więcej niż 3
dni, jeżdżę tylko na wyjazdy wędrowne. Przepis uważam za głupi, każdy
kto zna trochę historię wie że jest relikt komunizmu, element ustroju
totalitarnego służący kontrolowaniu ludności. Nie zmieniono go raczej
z braku czasu niż braku chęci, obecnie właśnie się to zmienia, w
Sejmie jest projekt znoszący ten obowiązek:
http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/362/5480/Zniesienie_obowiazku_meldunkowego.html

Ale to, że uważam projekt za głupi czy nieżyciowy - nie zwalnia mnie
od jego przestrzegania.
Nie jestem świętoszkiem, nieraz łamałem prawo dla swojej wygody,
szczególnie jeżdżąc jezdnią wzdłuż ścieżki; ale nie szukam dla siebie
dziecinnych tłumaczeń w stylu - jak głupi przepis to ja mądry mam go w
d. Jak je łamię - to umiem powiedzieć, że robię z egoistycznych
pobudek i jestem gotów ponieść konsekwencje, moja postawa w tej mierze
jest egoistyczna, nikomu siebie za wzór w tej mierze nie stawiam.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 19:01:09
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 19:58, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

A ja, w swojej pysze i egoiźmie, ośmielę się stwierdzić, że potrafię
jeździć po szlakach górskich i nie tylko tak, że nikomu nie
przeszkadzam.

No ale co to za komiczny argument? Hitler tez twierdził, że usunięcie
Żydów jest korzystne dla świata. Nie bądź sędzią we własnej sprawie -
to czy przeszkadzasz to mogą ocenić pieszy, nie Ty

Nie wolno mi tego oceniać po ich reakcjach?

A propos Hitlera - po prostu ROTFL. Znasz prawo Godwina?

http://en.wikipedia.org/wiki/Godwin's_law

Wybacz, ale po raz kolejny unikasz odpowiedzi na moje pytanie.
Zarzuciłeś mi, że wymiękłem z argumentami wobec Mariusza Kruka, bo
odwołałem się do zdrowego rozsądku. Skoro tak - to wskaż instancję
wyższą.

Tak trudno na to wpaść - prawo. Jeśli jest złe trzeba je zmieniać, a
nie olewać. Zdrowy rozsądek - to jest żadne rozwiązanie, bo każdy ma
zupełnie inny. Już Ci pisałem o Hitlerze, dla którego zdrowo-
rozsądkowe było wycięcie Żydów, traktując to jak wycięcie chwastów na
polu.

O, popatrz. I wspomniany Hitler stworzył również prawo, które to
umożliwiało na różnych sposobach.

Ale rozumiem - dla Ciebie najwyższe jest prawo, dla mnie zdrowy
rozsądek. Faktycznie nie dojdziemy do porozumienia, bo i jak? Myślę, że
EOT.

Pozwól że zapytam: jak ustosunkowujesz się do ciągle obowiązującego
obowiązku meldunkowego? Meldujesz się na pobyt tymczasowy za każdym
razie, gdy przebywasz gdzieś dłużej, niż 3 dni?

Nie melduję się - bo wyobraź sobie, że od uzyskania pełnoletności
nigdy nie przebywałem w Polsce poza miejscem zameldowania więcej niż 3
dni, jeżdżę tylko na wyjazdy wędrowne.

Hm, ciężko mi sobie to wyobrazić, ale nie mam podstaw, żeby Ci nie
wierzyć.

Ale to, że uważam projekt za głupi czy nieżyciowy - nie zwalnia mnie
od jego przestrzegania.
Nie jestem świętoszkiem, nieraz łamałem prawo dla swojej wygody,
szczególnie jeżdżąc jezdnią wzdłuż ścieżki; ale nie szukam dla siebie
dziecinnych tłumaczeń w stylu - jak głupi przepis to ja mądry mam go w
d. Jak je łamię - to umiem powiedzieć, że robię z egoistycznych
pobudek i jestem gotów ponieść konsekwencje, moja postawa w tej mierze
jest egoistyczna, nikomu siebie za wzór w tej mierze nie stawiam.

OK, już lepiej.

Ale, trochę nie rozumiem - łamiesz przepis - czym się to w praktyce
różni od mienia go w d.?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 12:34:43
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 21:01, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Nie wolno mi tego oceniać po ich reakcjach?

Jesli nie spotykałeś się nigdy z negatywnym odbiorem - to znaczy po
prostu, że wiele po górach nie jeździsz

A propos Hitlera - po prostu ROTFL. Znasz prawo Godwina?

http://en.wikipedia.org/wiki/Godwin's_law

No i co z tego? Hitler jest bardzo skrajnym i obrazowym przykładem -
dlatego się go i często wyciąga.

O, popatrz. I wspomniany Hitler stworzył również prawo, które to
umożliwiało na różnych sposobach.

Nie bądź śmieszny, "prawo" odnoszące się do polityki we wszelkich
dyktaturach ma tyle wspólnego z prawem co dyktatura z demokracją.
Hitler by przejąć władzę musiał najpierw złamać szereg praw, wygrane
demokratyczne wybory (co miało miejsce) nigdy nie dałyby mu władzy
dyktatorskiej

Hm, ciężko mi sobie to wyobrazić, ale nie mam podstaw, żeby Ci nie
wierzyć.

A co w tym ciężkiego? Zwyczajnie nie wyjeżdżam na wczasy pobytowe, to
zupełnie nie moja bajka - siedzieć w jednym miejscu

Ale, trochę nie rozumiem - łamiesz przepis - czym się to w praktyce
różni od mienia go w d.?

dawaniem sobie sprawy z tego że źle robię, że nie jest to postawa
godna naśadowania, że tak się robić nie powinno. Ale przeważa
wygodnictwo.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-20 00:38:27
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 21:01, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Nie wolno mi tego oceniać po ich reakcjach?

Jesli nie spotykałeś się nigdy z negatywnym odbiorem - to znaczy po
prostu, że wiele po górach nie jeździsz

OK. I jestem wielbłądem, wiem.

A propos Hitlera - po prostu ROTFL. Znasz prawo Godwina?

http://en.wikipedia.org/wiki/Godwin's_law

No i co z tego? Hitler jest bardzo skrajnym i obrazowym przykładem -
dlatego się go i często wyciąga.

Bo to taki wygodny argument. O, zobacz, jesteś jak Hitler, ha ha!

O, popatrz. I wspomniany Hitler stworzył również prawo, które to
umożliwiało na różnych sposobach.

Nie bądź śmieszny, "prawo" odnoszące się do polityki we wszelkich
dyktaturach ma tyle wspólnego z prawem co dyktatura z demokracją.
Hitler by przejąć władzę musiał najpierw złamać szereg praw, wygrane
demokratyczne wybory (co miało miejsce) nigdy nie dałyby mu władzy
dyktatorskiej

No więc, jakie prawo jest tym prawem niepodważalnym? Prawo ustanowione
przez demokrację? A niby czemu? Co, jeśli demokracja ustanowi coś
kompletnie nieludzkiego?

Hm, ciężko mi sobie to wyobrazić, ale nie mam podstaw, żeby Ci nie
wierzyć.

A co w tym ciężkiego? Zwyczajnie nie wyjeżdżam na wczasy pobytowe, to
zupełnie nie moja bajka - siedzieć w jednym miejscu

To w tym ciężkiego, że sobie tego nie wyobrażam, przynajmniej w swoim
wydaniu. ;)

Ale, trochę nie rozumiem - łamiesz przepis - czym się to w praktyce
różni od mienia go w d.?

dawaniem sobie sprawy z tego że źle robię, że nie jest to postawa
godna naśadowania, że tak się robić nie powinno. Ale przeważa
wygodnictwo.

OK. Czy takie odczucia masz wobec wszystkich przepisów, które zdarza Ci
się łamać, bez wyjątku?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-24 06:03:44
Autor: Pil
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
Nie bądź śmieszny, "prawo" odnoszące się do polityki we wszelkich
dyktaturach ma tyle wspólnegozprawem co dyktaturazdemokracją.
Hitler by przejąć władzę musiał najpierw złamać szereg praw, wygrane
demokratyczne wybory (co miało miejsce) nigdy nie dałyby mu władzy
dyktatorskiej

Tutaj wchodzisz już na bardzo grząski grunt. Trzeba rozstrzygać, która
władza i które prawo było pierwsze - dyktatura czy demokracja i które
prawa musiały być najpierw złamane żeby wprowadzić to właściwe
prawo :P

Pzdr,
Pil

Data: 2009-06-19 21:38:09
Autor: Solar
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:

Nie jestem świętoszkiem, nieraz łamałem prawo dla swojej wygody,
szczególnie jeżdżąc jezdnią wzdłuż ścieżki; ale nie szukam dla siebie
dziecinnych tłumaczeń w stylu - jak głupi przepis to ja mądry mam go w
d. Jak je łamię - to umiem powiedzieć, że robię z egoistycznych
pobudek i jestem gotów ponieść konsekwencje, moja postawa w tej mierze
jest egoistyczna, nikomu siebie za wzór w tej mierze nie stawiam.

To jedyny sensowny kawałek w całym tym flejmie. Jedyny, który, może nie tyle coś wnosi, ale stawia sprawę jasno. I pod którym mogę się podpisać.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424

Beatyfikowani zatłoczyli już niebo. Nie warto tam iść.

Data: 2009-06-19 13:01:04
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 21:38, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:

To jedyny sensowny kawałek w całym tym flejmie. Jedyny, który, może nie
tyle coś wnosi, ale stawia sprawę jasno.

Twoim zdaniem. Bo jak widać po wypowiedziach - wcale tu osamotniony
nie jestem
Prawda jest taka, że po coś te zakazy wprowadzono, widać komuś ci
rowerzyści przeszkadzają. Co z tego jak pięćdziesięciu jedzie
normalnie, jak pięćdziesiąty pierwszy wali na maksa nie licząc się z
pieszymi? Odsetek kierowców którzy przekraczają prędkość też jest
ogromny, ci wśród nich co powodują wypadki to minimalna grupka przy
całości. I rozumują tak jak Ty - jak bezsensowny przepis - to co mnie
on obchodzi? Jak na katowickiej da się bez problemu bezpiecznie jechać
150km/h - to co za frajer będzie jechał przepisowe 100km/h? jak w
Warszawie jest ograniczenie do 50km/h - to przecież ci co je uchwalili
na łby poupadali, przecież samochodem nie da się 50km/h jechać! I
takich przykładów z polskiego podwórka można dawać wiele i wszyscy się
tłumaczą w tak dziecinny sposób jak Wy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 22:19:03
Autor: Solar
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:

Twoim zdaniem. Bo jak widać po wypowiedziach - wcale tu osamotniony
nie jestem
Prawda jest taka, że po coś te zakazy wprowadzono, widać komuś ci
rowerzyści przeszkadzają. Co z tego jak pięćdziesięciu jedzie
normalnie, jak pięćdziesiąty pierwszy wali na maksa nie licząc się z
pieszymi? Odsetek kierowców którzy przekraczają prędkość też jest
ogromny, ci wśród nich co powodują wypadki to minimalna grupka przy
całości. I rozumują tak jak Ty - jak bezsensowny przepis - to co mnie
on obchodzi? Jak na katowickiej da się bez problemu bezpiecznie jechać
150km/h - to co za frajer będzie jechał przepisowe 100km/h? jak w
Warszawie jest ograniczenie do 50km/h - to przecież ci co je uchwalili
na łby poupadali, przecież samochodem nie da się 50km/h jechać! I
takich przykładów z polskiego podwórka można dawać wiele i wszyscy się
tłumaczą w tak dziecinny sposób jak Wy.

Ty piszesz tylko po to, żeby pisać? Czytasz chociaż swoje wypowiedzi? Poparłem Twoją wypowiedź o bezsensownych dziecinnych tłumaczeniach i świadomości konsekwencji, a Ty odwracasz kota ogonem.
Z mojej strony EOT.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Kobiety są błędem natury (...). Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna."
                                    św. Tomasz z Akwinu

Data: 2009-06-21 01:56:47
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 22:19, Solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:

Ty piszesz tylko po to, żeby pisać? Czytasz chociaż swoje wypowiedzi?
Poparłem Twoją wypowiedź o bezsensownych dziecinnych tłumaczeniach i
świadomości konsekwencji, a Ty odwracasz kota ogonem.
Z mojej strony EOT.

Nie do końca zrozumiałeś z czym polemizowałem. A polemizowałem z Twoją
tezą że jedyną sensowną częścią mojej wypowiedzi jest akapit o
egoizmie. Odebrałem to tak jakbyś powiedział, że cała reszta jest bez
sensu - stąd moja polemika, może i źle zrozumiałem o co Ci dokładnie
chodziło
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 21:50:50
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff wrote:
Nie jestem świętoszkiem, nieraz łamałem prawo dla swojej wygody,

Dlatego też nie moralizuj.

szczególnie jeżdżąc jezdnią wzdłuż ścieżki; ale nie szukam dla siebie
dziecinnych tłumaczeń w stylu - jak głupi przepis to ja mądry mam go w
d. Jak je łamię - to umiem powiedzieć, że robię z egoistycznych
pobudek i jestem gotów ponieść konsekwencje

Hm... Chciałam nieśmiało przypomnieć, że właśnie do tych konsekwencji, które ustanawia ustawodawca, nawiązywałam. Te konsekwencje powinien ponieść rowerzysta łamiący zakaz wiazdu do rezerwatu lub na zamknięty dla niego odcinek drogi, a nie połamać piszczele tudzież byciem zdmuchniętym z drogi.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-06-20 15:53:51
Autor: mt
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
[...]
A ja, w swojej pysze i egoiźmie, ośmielę się stwierdzić, że potrafię
jeździć po szlakach górskich i nie tylko tak, że nikomu nie
przeszkadzam.

Gadanie, samochodem też da się jeździć 5 km/h po chodniku. Czułbyś się komfortowo, gdyby co drugi kierowca sobie zjeżdżał na chodnik, bo przecież jadąc wolno nikomu krzywdy nie zrobi?

--
marcin

Data: 2009-06-21 12:19:32
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-20, mt wrote:
Jan Srzednicki pisze:
[...]
A ja, w swojej pysze i egoiźmie, ośmielę się stwierdzić, że potrafię
jeździć po szlakach górskich i nie tylko tak, że nikomu nie
przeszkadzam.

Gadanie, samochodem też da się jeździć 5 km/h po chodniku. Czułbyś się komfortowo, gdyby co drugi kierowca sobie zjeżdżał na chodnik, bo przecież jadąc wolno nikomu krzywdy nie zrobi?

To może jeszcze lepiej spytaj, czy czułbym się komfortowo, gdyby
samoloty mi się wtaczały 5km/h do sypialni. Porównanie byłoby równie
adekwatne.

Jak na Ciebie samochód rozpychający ludzi na chodniku działa tak samo,
co rower na ścieżce (zwykle całkiem szerokiej), to dlaczego nie widać
Cię (zgaduję?) z transparentami o całkowitym zakazie jazdy rowerami po
chodnikach?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 21:39:17
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff wrote:
Ale wiesz dobrze, że nikt nie jeździ 5km/h - tylko min. 15km/h, a na
zjazdach dużo szybciej

No cóż, akurat nie masz racji. Ja jeździłam na zjazdach 5km/h. A nawet sprowadzałam rower. Jak tylko się odważyłam zjechać szybciej, to z niego spadłam tak niefortunnie, że dalej już tylko stękałam i nie odważyłam się rozpędzić. Niestety, świadkiem tego był Janek S., z którym teraz dyskutujesz, więc może nie być wiarygodnym.


--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-06-19 12:51:18
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 21:39, Szprota aka Stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

No cóż, akurat nie masz racji. Ja jeździłam na zjazdach 5km/h. A nawet
sprowadzałam rower. Jak tylko się odważyłam zjechać szybciej, to z niego
spadłam tak niefortunnie, że dalej już tylko stękałam i nie odważyłam
się rozpędzić. Niestety, świadkiem tego był Janek S., z którym teraz
dyskutujesz, więc może nie być wiarygodnym.

Nie udawaj że nie rozumiesz. Nie chodzi mi pojedyncze jakies bardzo
trudne zjazdy czy podjazdy - a o normalną przeciętną jazdę, która od
poziomu 5km/h troche odbiega, szczególnie przy jeździe w dół
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 21:56:31
Autor: Solar
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:

Ale wiesz dobrze, że nikt nie jeździ 5km/h - tylko min. 15km/h, a na
zjazdach dużo szybciej - i zwyczajnie pieszym przeszkadzają, wiem bo
sam kiedyś byłem w terenie na szlaku dość uczęszczanym (co prawda na
dozwolonym) - i wiem jaka jest praktyka, rower pieszym po prostu
przeszkadza, nieraz krzyczą, nieraz pomstują. I jeśli jest zakaz to

Po pierwsze - to raczej wychodzi polaczkowatość - kierowcom przeszkadzają rowerzyści na ulicy, pieszym przeszkadzają rowerzyści na ścieżkach rowerowych... Bo Polak dobrze się czuje, jak może komuś nawrzucać.
W porównaniu z resztą tu obecnych jeżdżę dość dużo po górskich szlakach nieasfaltowych. Również w miejsach niedozwolonych. I NIGDY nie spotkałem się z krzykami czy pomstowaniem. Co prawda nie zasuwam na złamanie karku, biorę pod uwagę innych użytkowników gór, ale tempem spacerowym też nie jeżdżę.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424

"Bóg nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych."
                                      Biblia Dz. 17. 24

Data: 2009-06-19 18:07:38
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 17:30, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

OK - nie ulega wątpliwości, że takie zachowania w rezerwacie, czy w
ogóle na szlakach pieszych, są po prostu niedopuszczalne.
Ale przecież musisz sobie zdawać sprawę, że im piękniejszy rezerwat -
tym więcej pieszych turystów, którym rowerzysta zwyczajnie
przeszkadza.

Pozwolę się sobie silnie nie zgodzić - dla mnie piękno rezerwatów (i nie
tylko rezerwatów oczywiście) jest mocno uzależnione od braku tłumu
dookoła. :P

W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet 40km/h bardzo
często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc niebezpieczeństwo,
a na pewno duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.

To odpowiedz mi na krótkie pytanie, bo wpadłeś w straszną tyradę:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

oj. tłuczesz jak.... przekorny.  Wez ten rower na plecy to bedziesz tam legalnie.. ;-)

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 16:10:03
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet 40km/h bardzo
często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc niebezpieczeństwo,
a na pewno duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.

To odpowiedz mi na krótkie pytanie, bo wpadłeś w straszną tyradę:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

oj. tłuczesz jak.... przekorny.  Wez ten rower na plecy to bedziesz tam legalnie.. ;-)

Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 18:48:22
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:

Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)

Wg mnie wyjaśnienie jest proste:
Ortodoksyjny legalizm zwalnia od myślenia i jest wygodny - po prosu każą
założyć czapkę to zakładam, każą umyć zęby to myję. Nie ma intelektualnych
i moralnych dylematów, świat jest prosty, bo poukładany przez starszych i
mądrzejszych.

Data: 2009-06-19 18:54:47
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet 40km/h bardzo
często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc niebezpieczeństwo,
a na pewno duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.
To odpowiedz mi na krótkie pytanie, bo wpadłeś w straszną tyradę:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

oj. tłuczesz jak.... przekorny.  Wez ten rower na plecy to bedziesz tam legalnie.. ;-)

Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)

Żuczki mają tu g.. do rzeczy.
Wiesz.... są w Polsce 2 (3?) filozofie prawa. Jedna to carsko-mazowiecka, typu 'mam w dupie całe prawo, robie co MI wygodnie i pilnuję by mnie nie złapali. To JA bedę określał, których przepisów będę przestrzegał a których nie(czytaj: tych, ktore mi pasują ).  To filozofia mocno ugruntowaną tradycją zarówno polsko-szlachecką jak carsko-rozbiorową oraz PRL-owską, traktująca panstwo i system prawny jako wyłacznie aparat bezdusznej, w dodatku idiotycznej, a czasem nawet celowej, represji...
;-)

Druga to  (Górno)Śląsko-Wielkopolsko-Pruska, typu: może jest za dużo 'państwa w państwie' ale przynajmniej nie ma bezhołowia i totalnego burdelu. Każdy wie co do niego nalezy i czego może sie spodziewać. A jesli ustalono jakiś zakaz-nakaz to w dokładnie wyliczalnym i sensownym celu. A niższy urzędnik może jest tępy ale działa jak sprawna maszyna.... w ramach prawa. ;-)

Trzecia - to szwejkowsko-małopolska - typu: 'a mnie to i tak dynda..... ' ;-)


Gdzie wpiszesz dobrov'a i entuzjastów rezerwatowych singletraków?

Pozdrawiam piątkowo-deszczowo
Michał

Data: 2009-06-19 17:05:11
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)

Żuczki mają tu g.. do rzeczy.
Wiesz.... są w Polsce 2 (3?) filozofie prawa.

W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości) pozwolę
sobie uznać za trzeci rodzaj prawdy o naszym kraju.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 18:01:44
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)
Żuczki mają tu g.. do rzeczy.
Wiesz.... są w Polsce 2 (3?) filozofie prawa.

W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości)

Jest jeszcze mieszanka trzech poprzednich w dowolnych proporcjach (prawd i filozofii... ) ;) co wydawało mi sie oczywiste...

A ja widzę jednak więcej możliwości, nawet jeśli uwzględniać stany
pośrednie 3 wymienionych przez Ciebie postaw wobec prawa.

Na przykład bardzo prosta filozofia prawa służalczego: prawo ma ułatwiać
mi i innym życie oraz rozstrzygać obszary sporne. Jeżeli tego nie czyni,
to je zlewam.

Ni grzyba nie pasuje mi to do żadnej wymienionej przez Ciebie opcji.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 20:08:25
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)
Żuczki mają tu g.. do rzeczy.
Wiesz.... są w Polsce 2 (3?) filozofie prawa.
W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości)
Jest jeszcze mieszanka trzech poprzednich w dowolnych proporcjach (prawd i filozofii... ) ;) co wydawało mi sie oczywiste...

A ja widzę jednak więcej możliwości, nawet jeśli uwzględniać stany
pośrednie 3 wymienionych przez Ciebie postaw wobec prawa.

Na przykład bardzo prosta filozofia prawa służalczego: prawo ma ułatwiać
mi i innym życie oraz rozstrzygać obszary sporne. Jeżeli tego nie czyni,
to je zlewam.

Ni grzyba nie pasuje mi to do żadnej wymienionej przez Ciebie opcji.

ależ to mieszanka 2 z 3 ;-)

A to prawo nadające się 'do zlewania' stanowią krasnoludki? Jesli wrogowie narodu to opcja 1... ;-)))))))))

Pozdrawiam piątkowo
Michał

Data: 2009-06-19 18:10:46
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości)
Jest jeszcze mieszanka trzech poprzednich w dowolnych proporcjach (prawd i filozofii... ) ;) co wydawało mi sie oczywiste...

A ja widzę jednak więcej możliwości, nawet jeśli uwzględniać stany
pośrednie 3 wymienionych przez Ciebie postaw wobec prawa.

Na przykład bardzo prosta filozofia prawa służalczego: prawo ma ułatwiać
mi i innym życie oraz rozstrzygać obszary sporne. Jeżeli tego nie czyni,
to je zlewam.

Ni grzyba nie pasuje mi to do żadnej wymienionej przez Ciebie opcji.

ależ to mieszanka 2 z 3 ;-)

Eee. Yyy. Nie przemawia do mnie. ;)

A to prawo nadające się 'do zlewania' stanowią krasnoludki? Jesli wrogowie narodu to opcja 1... ;-)))))))))

A co z tzw. siłami wyższymi, czyli "prawem natury", biblijnym,
koranicznym...? :)

Nota bene "prawo natury" jest wybitnie absurdalną koncepcją. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 20:17:38
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości)
Jest jeszcze mieszanka trzech poprzednich w dowolnych proporcjach (prawd i filozofii... ) ;) co wydawało mi sie oczywiste...
A ja widzę jednak więcej możliwości, nawet jeśli uwzględniać stany
pośrednie 3 wymienionych przez Ciebie postaw wobec prawa.

Na przykład bardzo prosta filozofia prawa służalczego: prawo ma ułatwiać
mi i innym życie oraz rozstrzygać obszary sporne. Jeżeli tego nie czyni,
to je zlewam.

Ni grzyba nie pasuje mi to do żadnej wymienionej przez Ciebie opcji.

ależ to mieszanka 2 z 3 ;-)

Eee. Yyy. Nie przemawia do mnie. ;)

A to prawo nadające się 'do zlewania' stanowią krasnoludki? Jesli wrogowie narodu to opcja 1... ;-)))))))))

A co z tzw. siłami wyższymi, czyli "prawem natury", biblijnym,
koranicznym...? :)

Nota bene "prawo natury" jest wybitnie absurdalną koncepcją. :)

Mimo to już dawno Ktoś zalecał płacenie podatków cesarzowi....
Przeciw czemu grzeszę zapamiętale... ciiiiii...nikt nie czytał....  ;-)
Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 19:57:51
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)
Żuczki mają tu g.. do rzeczy.
Wiesz.... są w Polsce 2 (3?) filozofie prawa.

W Polsce są również 3 rodzaje prawdy, zdiagnozowane trafnie przez ks.
Tischnera. Takie szufladkowanie (z brakiem innych możliwości)

Jest jeszcze mieszanka trzech poprzednich w dowolnych proporcjach (prawd i filozofii... ) ;) co wydawało mi sie oczywiste...

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 21:11:27
Autor: Coaster
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
W górach na zjazdach masa osób przekracza 20 czy nawet 40km/h bardzo
często balansując na granicy bezpieczeństwa tworząc niebezpieczeństwo,
a na pewno duży dyskomfort dla pieszych, szczególnie z małymi dziećmi.

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,
stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.
To odpowiedz mi na krótkie pytanie, bo wpadłeś w straszną tyradę:

Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

oj. tłuczesz jak.... przekorny.  Wez ten rower na plecy to bedziesz tam legalnie.. ;-)

Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)


Pytanie:
Dlaczego w Wielkiej Brytanii nie zniesiono prawa turystow do przechodzenia przez posiadlosci ziemskie i zwiazanego z tym prawem obowiazku posiadania furtek w ogrodzeniach?
Odpowiedz:
Poniewaz jak do tej pory nie ma na angielskiej wsi zbyt wielu Polakow...

Stosowanie sie do prawa, to nie jest przejaw glupoty i cieniarstwa jak sie sadzi w tym naszym kraju, gdzie cwaniactwo jest uwazane za zaradnosc zyciowa.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-19 19:19:58
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Coaster wrote:
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-06-19, MichałG wrote:
oj. tłuczesz jak.... przekorny.  Wez ten rower na plecy to bedziesz tam legalnie.. ;-)

Po prostu chcę zrozumieć, o co właściwie chodzi w życiu tym wszystkim
legalistom. ;)


Pytanie:
Dlaczego w Wielkiej Brytanii nie zniesiono prawa turystow do przechodzenia przez posiadlosci ziemskie i zwiazanego z tym prawem obowiazku posiadania furtek w ogrodzeniach?
Odpowiedz:
Poniewaz jak do tej pory nie ma na angielskiej wsi zbyt wielu Polakow...

Stosowanie sie do prawa, to nie jest przejaw glupoty i cieniarstwa jak sie sadzi w tym naszym kraju, gdzie cwaniactwo jest uwazane za zaradnosc zyciowa.

Ale przecież Wielka Brytania jest zaprzeczeniem legalizmu właśnie!
Przecież istotą "common law" jest zdrowy rozsądek (w tym przypadku:
zdrowy rozsądek sędziów)!

A z tymi Polakami to trochę przesadzasz. :P

I nigdzie nie napisałem, że stosowanie się do prawa to przejaw głupoty i
cwaniactwa. Napiszę jednak, że stosowanie się ślepo do złego prawa jest
przejawem beznadziejnego legalizmu, który jednak ma coś z głupoty.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 22:12:12
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Coaster wrote:
> Stosowanie sie do prawa, to nie jest przejaw glupoty i cieniarstwa jak
> sie sadzi w tym naszym kraju, gdzie cwaniactwo jest uwazane za
> zaradnosc zyciowa.


Pytanie:
Po czym poznać Polaka w Londynie? Po tym, że czeka przed przejściem dla pieszych na zielone światło.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-06-19 20:28:06
Autor: fabian
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki wrote:
Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

Ale nie będziesz jeździł 5km/h bo w takim wypadku poszedł byś pieszo, na to samo by wyszło. Chyba, że chodzi o tranzyt, to wtedy wypada jednak przeprowadzić.

Fabian.

Data: 2009-06-19 18:32:29
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, fabian wrote:
Jan Srzednicki wrote:
Czy jak będę jechał 5km/h po rezerwacie to będę egoistą, czy nie, wedle
tego, co powyżej napisałeś?

Ale nie będziesz jeździł 5km/h bo w takim wypadku poszedł byś pieszo, na to samo by wyszło. Chyba, że chodzi o tranzyt, to wtedy wypada jednak przeprowadzić.

Będę jeździć, jak mi się będzie podobać. :)

A do mogę jeździć 40km/h po odcinkach, na których żywej duszy nie ma (i
mam widoczność, aby to stwierdzić), a zwalniać do 5-10km/h zbliżając się
i mijając jakichkolwiek pieszych.

Niemniej, rzez z rezerwatami przede wszystkim rozbijała się o przyrodę,
nie o pieszych.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 18:35:06
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:

Myślenie, że można sobie łamać takie zakazy, bo tak nam mówi zdrowy
rozsądek - trzeba nazwać po imieniu, jest to zwyczajny EGOIZM,

Nie nie - egoizm to mentalność Kalego:
Kali jeździć po rezerwacie rowerem ale wk...ać się kiedy inni to robią.
Myślę, że żaden z twoich oponentów takiej postawy nie reprezentuje.

stawianie wyżej swoich racji i potrzeb, nad racje innych, za którymi
stoi prawo.

Tak już jest, że ludzie mają różne poglądy - inaczej nigdy o nic by się
nie spierali. Z zasady każdy stawia swoje racje wyżej od racji cudzych.
Jeżeli tylko cudzą rację uzna za ważniejszą to staje się ona jego racją,
która znowu stoi wyżej niż inne, sprzeczne.
Nie rozumiem, jaki tu problem. To naturalne i oczywiste.

Tak samo egoistycznie myślą pijani kierowcy, kierowcy
przekraczający ograniczenia prędkości - też im się wydaje, że są w
stanie panować nad samochodem.

Praktycznie każde ludzkie działanie ma wpływ lub stwarza zagrożenie dla
innych. Nie można obiektywnie wyznaczyć granicy, kiedy ten wpływ jest na
tyle niekorzystny (lub działanie niebezpieczne), że należy go zaniechać.
Każdy ma własne granice a pewne zachowania skrajne są traktowane tak samo
przez przytłaczającą większość i z tego powodu nie ma sensu o nich dyskutować.

Z jazdą rowerem po rezerwacie jest inaczej. Nie jest to zachowanie skrajne.

To, że ich zachowanie jest dużo
groźniejsze dla życia innych ludzi - to jeszcze nie znaczy, że można
łamać zakazy nie powodujące aż takich szkód i zagrożeń, dalej jest to
zwykły egoizm, patrzenie na problem tylko z punktu widzenia własnego
JA.

Litości - co wy z tym bezmyślnym legalizmem?
Albo jazda rowerem po rezerwacie jest wg ciebie szkodliwa i niedopuszczalna
albo nie jest. Co u diabła ma do tego prawo???

Jak widać choćby z tej dyskusji wielu ludzi nie podziela opinii o
nieszkodliwości jeżdżenia po rezerwatach - i takim ludziom rowerzyści
na szlakach przeszkadzają,

No nie - fakt, że ci przeszkadzam jest słabym argumentem by ograniczać moją wolność. Ograniczać ją można gdy zagrażam tobie, twojej własności bądź
przyrodzie.

tacy ludzie (szczególnie starsi) idąc na
szlak mają prawo oczekiwać spokoju, a nie grupki rowerzystów walących
30km/h z naprzeciwka (bo nie są to wcale rzadkie przypadki, wręcz
norma) którym muszą wręcz uskakiwać z drogi.
> Taki człowiek ma prawo
> się złościć dokładnie tak samo jak rowerzysta, któremu pieszy wlazł na
> ścieżkę - w obu przypadkach zagrożenie wypadkiem jest podobnie niskie.

To nie jest przeszkadzanie - to jest stwarzanie zagrożenia.
Czy zabronisz wszystkim jeździć samochodami z powodu tego, że niektórzy
jeżdżą 200km/h? Typowe totalitarne stanowisko:
Dowalić wszystkim niewinnym z powodu garstki degeneratów.

A w ogóle to to jest nie na temat. Rezerwat to przyroda - dyskutujemy o tym
czy jazda po rezerwacie niszczy przyrodę czy jej nie niszczy. Staruszkowie
i rodziny z dziećmi to nie przyroda.

Jeżeli mamy zejść na temat staruszków na szlakach, to moje stanowisko jest
następujące:
Jestem za tym, by zarówno w parkach jak i w terenach górskich istniały
alejki, czy szlaki wyłączone z ruchu także rowerowego. Alejki i proste szlaki
specjalnie dla rodzin i staruszków.
Tylko co mają do tego rezerwaty???

Data: 2009-06-19 10:01:46
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 18:35, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Nie nie - egoizm to mentalność Kalego:
Kali jeździć po rezerwacie rowerem ale wk...ać się kiedy inni to robią.
Myślę, że żaden z twoich oponentów takiej postawy nie reprezentuje.

No to jest moralność Kalego w rozmowie o moralności Kalego :))

. Z zasady każdy stawia swoje racje wyżej od racji cudzych.
Jeżeli tylko cudzą rację uzna za ważniejszą to staje się ona jego racją,
która znowu stoi wyżej niż inne, sprzeczne.
Nie rozumiem, jaki tu problem. To naturalne i oczywiste.

Wiesz - miliony ludzi uważa, że płacenie podatków jest okradaniem
ludzi, ale jednak płacić muszą. Nie ma tak dobrze na świecie, że
możesz sobie zrealizować co ci się zachce. Kierowcy wyprzedzający na
gazetę też uważają że nie powoduje żadnego zagrożenia. Ja nie widzę
absolutnie żadnej różnicy pomiędzy Twoja postawą a ich. I Ty i oni
łamiecie prawo - bo Wam się wydaje, że jest bezsensowne. jaka niby
jest różnica pomiędzy postawą Twoją a postawą kierowcy, który święcie
wierzy że tak wyprzedzając nie stwarza żadnego zagrożenia. Ludzie żyją
w społeczeństwie - i muszą się podporządkowywać pewnym normom i prawu,
nie ma tak dobrze że każdy robi sobie co chce - bo on uważa że ma
rację. Są ludzie którzy uważają że mają prawo zabijać innych, Hitler
święcie wierzył, że zabijając Żydów robi światu ogromną przysługę.

I skoro wypinasz się na prawo - to wyjaśnij mi kto i na jakiej
podstawie ma oceniać które działanie jest przesunięciem granicy za
daleko? Każdy po swojemu?
Ty uważasz że możesz sobie łamać prawo wjeżdżając do rezerwatu,
kierowca że może wyprzedzać na gazetę, Hitler - zabijać Żydów.. Każdy z
tych przypadków (mimo że zupełnie różnych) łączy jedno - przekonanie o
tym że prawo w tym konkretnym przypadku jest błędne i człowiek ma
prawo je złamać, ponieważ wierzy że to przyniesie tylko dobre
rezultaty. Skoro uznajemy, że prawo i legalizm nie jest w tej mierze
miarodajne, że każdy ma je prawo interpretować wg własnych przekonań -
to czego użyjemy do powstrzymania takich jak Hitler? Nie wiesz tego,
że w ten sposób powstawała każda dyktatura - właśnie od obchodzenia i
lekceważenia prawa dla własnych interesów?

Twoją postawę można ocenić jako aspołeczną - uważanie że przekonania
jednostki można sobie tak łatwo stawiać nad prawem - jest zwykłą
dziecinadą.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-20 01:53:50
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff wrote:
On 19 Cze, 18:35, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Nie nie - egoizm to mentalność Kalego:
Kali jeździć po rezerwacie rowerem ale wk...ać się kiedy inni to robią.
Myślę, że żaden z twoich oponentów takiej postawy nie reprezentuje.

No to jest moralność Kalego w rozmowie o moralności Kalego :))

. Z zasady każdy stawia swoje racje wyżej od racji cudzych.
Jeżeli tylko cudzą rację uzna za ważniejszą to staje się ona jego racją,
która znowu stoi wyżej niż inne, sprzeczne.
Nie rozumiem, jaki tu problem. To naturalne i oczywiste.

Wiesz - miliony ludzi uważa, że płacenie podatków jest okradaniem
ludzi, ale jednak płacić muszą.

Miliony ludzi je płacą nie dlatego, że uważają, że tak należy tylko w obawie
przed represjami. Wystarczy przestać za to karać a przekonamy się jak
miliony ludzi dobrowolnie przestrzegają tego prawa.
Istniejącym przykładem abonament TV.

Nie ma tak dobrze na świecie, że
możesz sobie zrealizować co ci się zachce. Kierowcy wyprzedzający na
gazetę też uważają że nie powoduje żadnego zagrożenia. Ja nie widzę
absolutnie żadnej różnicy pomiędzy Twoja postawą a ich. I Ty i oni
łamiecie prawo - bo Wam się wydaje, że jest bezsensowne. jaka niby
jest różnica pomiędzy postawą Twoją a postawą kierowcy, który święcie
wierzy że tak wyprzedzając nie stwarza żadnego zagrożenia.

Z punktu widzenia prawa nie ma różnicy.
Z moralnego punktu widzenia - to zależy jaki kto ma system moralny.
Mój jest taki, że jazda po rezerwacie rowerem nie jest zła a niebezpieczne
wyprzedzanie jest złe. Nic na to nie poradzę. Nie jeżdżę po rezerwatach
po to by zagrać na nosie urzędasom, żeby się postawić czy popisać.
Po prostu uważam, że jest to ok. Jak do tej pory nikt mnie nie przekonał,
że jest inaczej.

Ludzie żyją
w społeczeństwie - i muszą się podporządkowywać pewnym normom i prawu,
nie ma tak dobrze że każdy robi sobie co chce - bo on uważa że ma
rację. Są ludzie którzy uważają że mają prawo zabijać innych, Hitler
święcie wierzył, że zabijając Żydów robi światu ogromną przysługę.

No dobrze - muszą się podporządkować itd.
Czy zatem stoisz na stanowisku, że każdego ustanowionego przez władzę
prawa należy zawsze i bezwzględnie przestrzegać?
Chciałbym uzyskać jasną odpowiedź: "tak" lub "nie".

I skoro wypinasz się na prawo - to wyjaśnij mi kto i na jakiej
podstawie ma oceniać które działanie jest przesunięciem granicy za
daleko? Każdy po swojemu?
Ty uważasz że możesz sobie łamać prawo wjeżdżając do rezerwatu,
kierowca że może wyprzedzać na gazetę, Hitler - zabijać Żydów. Każdy z
tych przypadków (mimo że zupełnie różnych) łączy jedno - przekonanie o
tym że prawo w tym konkretnym przypadku jest błędne i człowiek ma
prawo je złamać, ponieważ wierzy że to przyniesie tylko dobre
rezultaty.

Tak już jest, że ja jestem obywatelem a prawo ustalają inni. Nawet jeżeli
bym się dorwał do koryta to i tak mój realny wpływ na całość obowiązującego
w kraju prawa byłby znikomy (no chyba, że bym się dochrapał posady tyrana :).
Ci inni to też ludzie. Oni mają jakiś światopogląd. Zakładając nawet, że
mają najszczersze chęci ustanowić prawo jak najlepiej (a często tak nie jest)
to i tak każdemu nie dogodzą. Światopoglądów bowiem jest tyle co ludzi na świecie.
Nie powinno więc nikogo dziwić, że praktycznie każdy jest w stanie wskazać
przepisy które mu się nie podobają.
Skoro to mamy ustalone, to pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie, które
postawiłem już wczesniej:
Czy należy zawsze ustanowione przez władzę prawo bezwzględnie przestrzegać?
(chowając oczywiście przy okazji do kieszeni własny rozum i ew. dylematy)

Dla mnie odpowiedź brzmi "nie".
Powiem więcej: ortodoksyjny legalizm jest niebezpieczny.

Skoro uznajemy, że prawo i legalizm nie jest w tej mierze
miarodajne, że każdy ma je prawo interpretować wg własnych przekonań -
to czego użyjemy do powstrzymania takich jak Hitler? Nie wiesz tego,
że w ten sposób powstawała każda dyktatura - właśnie od obchodzenia i
lekceważenia prawa dla własnych interesów?

Nie nie - ja nie uważam, że prawo każdy ma interpretować wg własnych przekonań.
Wręcz przeciwnie - jeżeli prawo da się interpretować na różne sposoby, to znaczy,
że jest ono bublem, a jego twórca powinien - jeżeli już nie trafić za kraty to
przynajmniej zostać wylany dożywotnio na zbity pysk ze wszelkich stanowisk
publicznych.

Prawo ma być proste i jednoznaczne. Przepis wyraźnie zakazuje mi
jeździć rowerem po rezerwacie, ja jednoznacznie uznaję go za idiotyczny i
w pełni świadomie łamię. A jak mnie złapią to zapłacę - i nie bedę płakał
do kamery jak taka dajmy na to idiotka: posłanka (tfu) Sawicka.

Twoją postawę można ocenić jako aspołeczną - uważanie że przekonania
jednostki można sobie tak łatwo stawiać nad prawem - jest zwykłą
dziecinadą.

Oczywiście nie jestem w stanie ci niczego udowodnić, ale czy jesteś w stanie
z ręką na sercu przysiąc, że nie złamałeś nigdy żadnego prawa?
Czy zdecydowana większość nie płacąca abonamentu jest aspołeczna?
Czy zdecydowana większość nie przestrzegająca głupich ograniczeń prędkości jest aspołeczna?
Czy _WSZYSCY_ są aspołeczni?
Jeżeli tak nam wychodzi z analizy poziomu przestrzegania prawa, to z czym jest problem?
Z całym narodem czy może z prawem?

Może mnie od statystycznego Polaka różni tylko tyle, że nie kręcę tylko potrafię uczciwie
się przyznać, że głupiego prawa nie przestrzegam?

Data: 2009-06-21 01:52:29
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 20 Cze, 01:53, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Miliony ludzi je płacą nie dlatego, że uważają, że tak należy tylko w obawie
przed represjami. Wystarczy przestać za to karać a przekonamy się jak
miliony ludzi dobrowolnie przestrzegają tego prawa.
Istniejącym przykładem abonament TV.

No i o to tez jest poważny problem szczególnie w Polsce dobrze
zauważalny. Jak nie masz nad głową sankcji - to masa ludzi bezczelnie
sobie kpi z prawa. Jakbyś wiedział że za wjechanie do rezerwatu
dostaniesz 500zł kary, jakbyś wiedział że jakaś straż leśna naprawdę
to egzekwuje - to 10 razy byś się zastanowił czy spróbować. I w takich
krajach jak Niemcy, Wielka Brytania, Norwegia - to jednak funkcjonuje,
może nie zawsze ale w wielu przypadkach jednak tak. Niestety smutna
prawda jest taka, że samo prawo dla większości nie wystarcza - muszą
za tym iść sankcje by ludzi nauczyć pewnych postępowań. Zabuli jeden z
drugim parę razy porządną karę - to szybko po rezerwatach przestanie
jeździć, a martwe prawo stanie się jak najbardziej żywe

Z punktu widzenia prawa nie ma różnicy.
Z moralnego punktu widzenia - to zależy jaki kto ma system moralny.
Mój jest taki, że jazda po rezerwacie rowerem nie jest zła a niebezpieczne
wyprzedzanie jest złe.

Ale nie rozumiesz jak bardzo płytkie jest takie myślenie???
Nie rozumiesz, że są ludzie dla których zabijanie innych ludzi nie
jest wcale złe? Nie rozumiesz, że na takiej samej zasadzie jak Ty
mówisz że jazda po rezerwacie nie jest zła - ktoś inny powie że
kradzież nie jest zła - bo on nie ma na życie, jeszcze inny że
morderstwo - bo dla niego zabicie człowieka to jak dla Ciebie muchy?
Nie rozumiesz, że taki morderca zabijając może być jak najbardziej w
zgodzie ze swoimi przekonaniami, ze swoim własnym kodeksem moralnym? I
dlatego musi być prawo ustanowione przez WIĘKSZOŚĆ, prawo ustanowione
przez przedstawicieli wybranych w demokratycznych wyborach.

I bądź konsekwentny - jeśli sobie dajesz prawo moralne do decydowania
o tym które prawo jest dobre a które złe musisz je także dać mordercy
wierzącemu, że zabijanie ludzi jest pożyteczne.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-21 12:43:03
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Michał Wolff wrote:

Ale nie rozumiesz jak bardzo płytkie jest takie myślenie???
Nie rozumiesz, że są ludzie dla których zabijanie innych ludzi nie
jest wcale złe? Nie rozumiesz, że na takiej samej zasadzie jak Ty
mówisz że jazda po rezerwacie nie jest zła - ktoś inny powie że
kradzież nie jest zła - bo on nie ma na życie, jeszcze inny że
morderstwo - bo dla niego zabicie człowieka to jak dla Ciebie muchy?
Nie rozumiesz, że taki morderca zabijając może być jak najbardziej w
zgodzie ze swoimi przekonaniami, ze swoim własnym kodeksem moralnym? I
dlatego musi być prawo ustanowione przez WIĘKSZOŚĆ, prawo ustanowione
przez przedstawicieli wybranych w demokratycznych wyborach.

I bądź konsekwentny - jeśli sobie dajesz prawo moralne do decydowania
o tym które prawo jest dobre a które złe musisz je także dać mordercy
wierzącemu, że zabijanie ludzi jest pożyteczne.

I czym to danie prawa mordercy różni się od daniu prawa demokracji
ludojadów do zjadania innych narodów?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-21 06:18:08
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 21 Cze, 14:43, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

I czym to danie prawa mordercy różni się od daniu prawa demokracji
ludojadów do zjadania innych narodów?

Nie rozmawiamy o państwie ludojadów - bo takowego nie ma, tylko o
prawie w Polsce. Ludojadów też pewnie jakiś absolutnie minimalny
odsetek na świecie jest, tylko w demokracji swoich postulatów raczej
nie przepchną :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-21 13:53:40
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-21, Michał Wolff wrote:
On 21 Cze, 14:43, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

I czym to danie prawa mordercy różni się od daniu prawa demokracji
ludojadów do zjadania innych narodów?

Nie rozmawiamy o państwie ludojadów - bo takowego nie ma, tylko o
prawie w Polsce. Ludojadów też pewnie jakiś absolutnie minimalny
odsetek na świecie jest, tylko w demokracji swoich postulatów raczej
nie przepchną :))

Oczywiście, że nie ma i raczej, na szczęście, nie zanosi się. Chciałem
jedynie zaznaczyć, że występuje taki problem w samej istocie demokracji.
I tak, jak zdrowy rozsądek u psychopaty będzie mu nakazywał straszne
rzeczy, tak prawo ustanowione przez demokrację ludojadów takoż.

Powoduje to, że żadna z tych instancji nie jest ostatecznie
niepodważalna. W prawie demokratycznym jest jeszcze inny problem -
tak naprawdę, nie jest to "władza ludu", ale "władza przedstawicieli
ludu", a prawo często jest uchwalane przez jeszcze kolejny poziom -
urzędników państwowych, którzy ten lud mogą mieć w głębokim poważaniu.
Uczestnicy dzisiejszych demokracji często nie mają nic współnego z
porządkiem prawnym.

Cóż, nie wierzę w wszechwiedzące państwo i tyle.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-23 13:05:38
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-23, dobrov wrote:
Jan Srzednicki pisze:

Oczywiście, że nie ma i raczej, na szczęście, nie zanosi się. Chciałem
jedynie zaznaczyć, że występuje taki problem w samej istocie demokracji.
I tak, jak zdrowy rozsądek u psychopaty będzie mu nakazywał straszne
rzeczy, tak prawo ustanowione przez demokrację ludojadów takoż.

Powoduje to, że żadna z tych instancji nie jest ostatecznie
niepodważalna. W prawie demokratycznym jest jeszcze inny problem -
tak naprawdę, nie jest to "władza ludu", ale "władza przedstawicieli
ludu", a prawo często jest uchwalane przez jeszcze kolejny poziom -
urzędników państwowych, którzy ten lud mogą mieć w głębokim poważaniu.
Uczestnicy dzisiejszych demokracji często nie mają nic współnego z
porządkiem prawnym.

Cóż, nie wierzę w wszechwiedzące państwo i tyle.

Prawda jest taka, że demokracja demokracją ale ktoś przecież rządzić musi.
Demokracja to imitacja rządzenia dla naiwnych.

Wg. wszelkich badań większość polaków popiera karę śmierci. I co?
Dlaczego nie obowiązuje w Polsce kara śmierci?

Czy to źle, że demokracja jest tylko pozorna? Ośmielę się twierdzić, że nie.
Nie ma bowiem czegoś takiego jak "moralność ludu". Lud nie ma skrupułów.

Ale masz rację - nie napisałem nigdzie, że demokracja powinna być czymś
zastąpiona. Napisałem tylko, że do tejże demokracji nie należy
podchodzić bezkrytycznie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-23 13:41:53
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-06-21, Michał Wolff wrote:
On 21 Cze, 14:43, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

I czym to danie prawa mordercy różni się od daniu prawa demokracji
ludojadów do zjadania innych narodów?
Nie rozmawiamy o państwie ludojadów - bo takowego nie ma, tylko o
prawie w Polsce. Ludojadów też pewnie jakiś absolutnie minimalny
odsetek na świecie jest, tylko w demokracji swoich postulatów raczej
nie przepchną :))

Oczywiście, że nie ma i raczej, na szczęście, nie zanosi się. Chciałem
jedynie zaznaczyć, że występuje taki problem w samej istocie demokracji.
I tak, jak zdrowy rozsądek u psychopaty będzie mu nakazywał straszne
rzeczy, tak prawo ustanowione przez demokrację ludojadów takoż.

Powoduje to, że żadna z tych instancji nie jest ostatecznie
niepodważalna. W prawie demokratycznym jest jeszcze inny problem -
tak naprawdę, nie jest to "władza ludu", ale "władza przedstawicieli
ludu", a prawo często jest uchwalane przez jeszcze kolejny poziom -
urzędników państwowych, którzy ten lud mogą mieć w głębokim poważaniu.
Uczestnicy dzisiejszych demokracji często nie mają nic współnego z
porządkiem prawnym.

Cóż, nie wierzę w wszechwiedzące państwo i tyle.

Prawda jest taka, że demokracja demokracją ale ktoś przecież rządzić musi.
Demokracja to imitacja rządzenia dla naiwnych.

Wg. wszelkich badań większość polaków popiera karę śmierci. I co?
Dlaczego nie obowiązuje w Polsce kara śmierci?

Czy to źle, że demokracja jest tylko pozorna? Ośmielę się twierdzić, że nie.
Nie ma bowiem czegoś takiego jak "moralność ludu". Lud nie ma skrupułów.

Zakazane powinno być to co się ludowi nie podoba (np. noszenie irokeza :)
a dopuszczane to co robi albo chciałby robić (np. nie płacić żadnych podatków).
Wystarczy 51% głosów, by 49% obywateli sterroryzować w dowolnie brutalny sposób.

Teraz właśnie przez pewną częściową pozorność rządzenia przez lud jest to nieco ograniczone. Gdyby lud miał realną władzę w każdym aspekcie prawa - nie dałoby się żyć w ogóle.

Data: 2009-06-23 13:27:22
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:
On 20 Cze, 01:53, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Miliony ludzi je płacą nie dlatego, że uważają, że tak należy tylko w obawie
przed represjami. Wystarczy przestać za to karać a przekonamy się jak
miliony ludzi dobrowolnie przestrzegają tego prawa.
Istniejącym przykładem abonament TV.

No i o to tez jest poważny problem szczególnie w Polsce dobrze
zauważalny. Jak nie masz nad głową sankcji - to masa ludzi bezczelnie
sobie kpi z prawa. Jakbyś wiedział że za wjechanie do rezerwatu
dostaniesz 500zł kary, jakbyś wiedział że jakaś straż leśna naprawdę
to egzekwuje - to 10 razy byś się zastanowił czy spróbować. I w takich
krajach jak Niemcy, Wielka Brytania, Norwegia - to jednak funkcjonuje,
może nie zawsze ale w wielu przypadkach jednak tak. Niestety smutna
prawda jest taka, że samo prawo dla większości nie wystarcza - muszą
za tym iść sankcje by ludzi nauczyć pewnych postępowań. Zabuli jeden z
drugim parę razy porządną karę - to szybko po rezerwatach przestanie
jeździć, a martwe prawo stanie się jak najbardziej żywe

Ależ ja się z tym zgadzam, że prawo należy zdecydowanie egzekwować.
To nie jest przedmiotem dyskusji - a przynajmniej nie było dotąd.
Oczywiście, że przy zbyt dużym jak dla mnie zagrożeniu karą nie
wjechał bym do tego rezerwatu. Ale mój stosunek do tego prawa by
się nie zmienił.
Powiem więcej: całkiem chętnie zaakceptowałbym wysokie i skutecznie
ściągane kary za jazdę rowerami po rezerwatach gdyby w zamian równie
skutecznie były ścigane postępki, które ja uważam za szkodliwe i
bezkarne. Taka wymiana kosztem ułamka własnej wolności.

Ale nie rozumiesz jak bardzo płytkie jest takie myślenie???
Nie rozumiesz, że są ludzie dla których zabijanie innych ludzi nie
jest wcale złe? Nie rozumiesz, że na takiej samej zasadzie jak Ty
mówisz że jazda po rezerwacie nie jest zła - ktoś inny powie że
kradzież nie jest zła - bo on nie ma na życie, jeszcze inny że
morderstwo - bo dla niego zabicie człowieka to jak dla Ciebie muchy?
Nie rozumiesz, że taki morderca zabijając może być jak najbardziej w
zgodzie ze swoimi przekonaniami, ze swoim własnym kodeksem moralnym? I
dlatego musi być prawo ustanowione przez WIĘKSZOŚĆ, prawo ustanowione
przez przedstawicieli wybranych w demokratycznych wyborach.

Te wszystkie pytania zaczynające się od "nie rozumiesz" traktuję jako
retoryczne - dokładnie to wszystko rozumiem. Ale to nic nie wnosi.
Na to co myśli na temat zabijania chory umysł mordercy ja nie mam wpływu
ale niezależnie od tego co mówi prawo będę to potępiał, gdyż moja ocena
czynów wynika z mojego systemu moralnego a nie z tego co zarządził ustawodawca.
Powtarzam: Nigdy nie zaprzeczałem, że państwo musi mieć silny aparat represji
i będę szczęśliwszy jeżeli będą mnie wysoce karać za jazdę po rezerwacie
a w zamian też będą karać równie dotkliwie i skutecznie np. za
sranie psią dupą na chodniku, darcie mordy o drugiej w nocy na osiedlu,
podpalanie śmietników czy kradzież rowerów.

Ale mimo tego wszystkiego: nadal uważam i bede uważał, że jazda po rezerwacie jest nieszkodliwa - bo to jest w ogóle inny temat :)

I bądź konsekwentny - jeśli sobie dajesz prawo moralne do decydowania
o tym które prawo jest dobre a które złe musisz je także dać mordercy
wierzącemu, że zabijanie ludzi jest pożyteczne.

Ależ ja daję _każdemu_ prawo do tego by oceniał które prawo wg niego jest
dobre a które złe oraz artykułował publicznie swoją ocenę.
Nie oczekuj jednak ode mnie, że nie będę potępiał realizacji uczynków,
które uważam za moralnie naganne albo, że potępię uczynek, który uważam
za nieszkodliwy.


BTW:
Ha! I nie odpowiedziałeś na moje proste pytanie. Czyżby było zbyt kłopotliwe? :)

Data: 2009-06-24 08:18:44
Autor: Pil
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
Czy należy zawsze ustanowione przez władzę prawo bezwzględnie przestrzegać?
(chowając oczywiście przy okazji do kieszeni własny rozum i ew. dylematy)

Dla mnie odpowiedź brzmi "nie".
Powiem więcej: ortodoksyjny legalizm jest niebezpieczny.

Znów się Wam wtrącę w dyskusję i powiem, że dla mnie odpowiedź brzmi
"tak". Wydaje mi się również, że jeśli chcemy żyć w państwie prawa i
porządku to ortodoksyjny legalizm jest konieczny. Problemem jest
niestety brak dobrego, logicznego, zwięzłego, prostego w egzekwowaniu
prawa, które można by przestrzegać.

Prawo ma być proste i jednoznaczne. Przepis wyraźnie zakazuje mi
jeździć rowerem po rezerwacie, ja jednoznacznie uznaję go za idiotyczny i
w pełni świadomie łamię. A jak mnie złapią to zapłacę - i nie bedę płakał
do kamery jak taka dajmy na to idiotka: posłanka (tfu) Sawicka.

Zgadzam się całkowicie, ale z drugiej strony (zakładając, że prawo
jest dobrze napisane i ma logiczne podstawy) jeśli ktoś utworzył to
prawo to po to żeby go przestrzegać a nie po to żeby ściągać kary za
jego łamanie. Jeśli komuś mimo wszystko opłaca się łamać to prawo, z
pełną świadomością możliwości kary, to albo kary są za niskie albo
wykrywalność za mała.

Dodam, że powyższe wywody dotyczą tylko sytuacji, być może utopijnej,
gdy obowiązujące prawo jest choć trochę dobre (bardziej dobre niż
złe), więc nie dotyczy to naszej sytuacji.

Pzdr,
Pil

Data: 2009-06-19 21:28:25
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff wrote:
Ale przecież musisz sobie zdawać sprawę, że im piękniejszy rezerwat -
tym więcej pieszych turystów

Tak, a potem puszki po piwie, torebki po chipsach, butelki po fancie. Wszystko w imię ochrony przed tymi nieekologicznymi rowerzystami.

nad racje innych, za którymi
stoi prawo

He, Ci, za którymi stoi prawo, zawsze mają rację.

Tak samo egoistycznie myślą pijani kierowcy

Nie, no pięknie popadasz w skrajność. Histeryzujesz jak moja ciotka. Rozmawiamy o ruchu rowerowym vs. pieszym w rezerwatach. Staraj się utrzymywać proporcje.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-06-19 20:32:56
Autor: Coaster
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki wrote:
[...]
Bo jeżeli ma zwalczać patologie, to OK - niech sobie nawet zakaz będzie,
ale przecież w takim układzie jak wjadę do rezerwatu, nie zrobię żadnej
hopki, nie będę pchał się w chaszcze, nie zepchnę pieszych z drogi itd.
itp., to czy moja obecność w rezerwacie czemuś/komuś szkodzi bardziej,
niż byłbym zupełnie legalnie pieszo?
[...]

Ty - nie, inni - tak. I dzieki tym 'innym' myslacym inaczej, chorobotworczym mikrobom myslacym, ze sa pepkiem swiata - Ty nie wjedziesz legalnie. Nie jest technicznie mozliwy 'odsiew' 'dobrych' i 'zlych'.
Nieliczne miejsca gdzie jeszcze przyroda wyglada jako tako, nalezy zostawic w spokoju. Chodzi nie tylko o krzaki i drozki ale tez o zywe istoty egzystujace na tych terenach, gatunki chronione. One i tak wygina - jak pokazuje historia i podejscie 'ludzkiego' ogolu - ale fajnie bylo by, zeby wyginely pozniej niz wczesniej, nieprawdaz?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-19 18:38:11
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Coaster wrote:
Jan Srzednicki wrote:
[...]
Bo jeżeli ma zwalczać patologie, to OK - niech sobie nawet zakaz będzie,
ale przecież w takim układzie jak wjadę do rezerwatu, nie zrobię żadnej
hopki, nie będę pchał się w chaszcze, nie zepchnę pieszych z drogi itd.
itp., to czy moja obecność w rezerwacie czemuś/komuś szkodzi bardziej,
niż byłbym zupełnie legalnie pieszo?
[...]

Ty - nie, inni - tak. I dzieki tym 'innym' myslacym inaczej, chorobotworczym mikrobom myslacym, ze sa pepkiem swiata - Ty nie wjedziesz legalnie. Nie jest technicznie mozliwy 'odsiew' 'dobrych' i 'zlych'.

Wiem. I w takim kontekście jestem nawet skłonny uznać to prawo za
sensowne w celach przesiewowych. Równocześnie jednak takie prawo powinno
być egzekwowane w sposób zdroworozsądkowy, o ile to możliwe. No i,
jeżeli wiadomo, że to prawo ma to właśnie na celu - to łamanie go nie
jest już moralnie naganne. Oczywiście można oberwać mandatem (i wliczać
to w ryzyko zabawy), ale to już inna inszość.

Nieliczne miejsca gdzie jeszcze przyroda wyglada jako tako, nalezy zostawic w spokoju. Chodzi nie tylko o krzaki i drozki ale tez o zywe istoty egzystujace na tych terenach, gatunki chronione. One i tak wygina - jak pokazuje historia i podejscie 'ludzkiego' ogolu - ale fajnie bylo by, zeby wyginely pozniej niz wczesniej, nieprawdaz?

Jak najbardziej. Tylko, czy w takim układzie nie należałoby postulować
zakazania _jakiegokolwiek_ wstepu do rezerwatów, rower czy pieszy?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 17:39:47
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:
On 19 Cze, 15:44, Szprota aka Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:

A ja z kolei słyszałem o przypadkach gdy rowerzysta jadąc za szybko
zabił pieszego (właśnie dlatego zamknięto dla rowerów drogę do
Morskiego Oka), są to przypadki równie częste jak śmierć od podmuchów;
tak więc nie patrz na problem dosyć wybiórczo. Jeśli w rezerwacie jest
zakaz dla rowerów - to pieszy ma prawo oczekiwać że nie będzie musiał
ustępować rowerom drogi na zjazdach, a często wręcz uciekać z drogi
jak ktoś za szybko z zakrętu wyleci. I to co Wojtek pisze o
rozjeżdżaniu i niszczeniu  - można łatwo zaobserwować też w Warszawie
na skarpie w rejonie Ursynowa pod SGGW. Też jest to rezerwat, mimo to
paru gówniarzy raczyło sobie rozryć skarpę u podstawy i wybudować coś
na kształt toru przeszkód z hopkami do skakania

Zauważ, że nie odnosisz się wcale do problemu jeżdżenia po rezerwacie
tylko do:
1) Zap... jak dziki po szkaku, gdzie chodzą ludzie.
2) Kopania dziur i budowania torów w rezerwatach.

Odrębne kwestie należy omawiać oddzielnie.

Data: 2009-06-19 09:24:10
Autor: Michał Wolff
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równic a oraz Pilsko.
On 19 Cze, 17:39, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Zauważ, że nie odnosisz się wcale do problemu jeżdżenia po rezerwacie
tylko do:
1) Zap... jak dziki po szkaku, gdzie chodzą ludzie.
2) Kopania dziur i budowania torów w rezerwatach.

Odrębne kwestie należy omawiać oddzielnie.

Żartujesz? Wcześniej czepiałeś się do Mariusza Kruka, że jego
wypowiedzi odnośnie prawa są pozbawione zdrowo-rozsądkowego myślenia,
a teraz wstawiasz mi teksty o rowerzystach, którzy nie będą zasuwać z
góry min. 30km/h? Na jakim Ty świecie żyjesz? Tak jeździła, tak jeździ
i tak będzie jeździć zdecydowana większość. Już rower jadący z góry
15km./h jest sporym dyskomfortem dla pieszego, szczególnie na
wąziutkich szlakach na szerokość jednej-dwóch  osób, co dopiero
powyżej 30km/h. Jak napisałem - takie myślenie jakie prezentujesz to
jest zwykły egoizm, umiesz spojrzeć na problem tylko przez własną
ciasną optykę, nie umiesz dostrzec tego że wielu pieszym rower
przeszkadza, a że w rezerwatach jest zakaz - mają święte prawo
oczekiwać że tam rowerzystów nie będzie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2009-06-19 18:44:26
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff pisze:
On 19 Cze, 17:39, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Zauważ, że nie odnosisz się wcale do problemu jeżdżenia po rezerwacie
tylko do:
1) Zap... jak dziki po szkaku, gdzie chodzą ludzie.
2) Kopania dziur i budowania torów w rezerwatach.

Odrębne kwestie należy omawiać oddzielnie.

Żartujesz? Wcześniej czepiałeś się do Mariusza Kruka, że jego
wypowiedzi odnośnie prawa są pozbawione zdrowo-rozsądkowego myślenia,
a teraz wstawiasz mi teksty o rowerzystach, którzy nie będą zasuwać z
góry min. 30km/h? Na jakim Ty świecie żyjesz? Tak jeździła, tak jeździ
i tak będzie jeździć zdecydowana większość. Już rower jadący z góry
15km./h jest sporym dyskomfortem dla pieszego, szczególnie na
wąziutkich szlakach na szerokość jednej-dwóch  osób, co dopiero
powyżej 30km/h. Jak napisałem - takie myślenie jakie prezentujesz to
jest zwykły egoizm, umiesz spojrzeć na problem tylko przez własną
ciasną optykę, nie umiesz dostrzec tego że wielu pieszym rower
przeszkadza, a że w rezerwatach jest zakaz - mają święte prawo
oczekiwać że tam rowerzystów nie będzie.

Nie odnoszę się do tego jaki procent rowerzystów jeździ za szybko
z górki. BTW: uważam, że tem gdzie jest szeroko i widoczność dobra
a pieszych nie widać to można sobie pozwalać.

Jeżeli ktoś wyraźnie stwarza zagrożenie to należy wezwać policję.

Ale jaki to ma do diabła związek z rezerwatami ?????????????????
Normalnie się uwzięli. Rezerwat służy ochronie przyrody a nie pieszych.
Nie powołuj się na przepisy, których genezy nie rozumiesz.

Po rezerwacie nie wolno jeździć, bo zagrożenie ale już szlakiem
z Miziowej to mogę zap.... jak dziki między turystami - nie ma
rezerwatu, nie ma zagrożenia?

Data: 2009-06-19 21:30:52
Autor: Szprota aka Stefandora
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Michał Wolff wrote:
w rezerwatach jest zakaz - mają święte prawo
oczekiwać że tam rowerzystów nie będzie.

Jak jestem w rezerwacie, to oczekuję, że nie będzie tam śmierdzących pierdziawek. Niech ustawodawca się zajme takimi szkodnikami. Aha, i tymi palaczami pieszymi, którzy zaśmiecają rezerwat petami.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-06-20 07:48:23
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Szprota aka Stefandora pisze:
Michał Wolff wrote:
w rezerwatach jest zakaz - mają święte prawo
oczekiwać że tam rowerzystów nie będzie.

Jak jestem w rezerwacie, to oczekuję, że nie będzie tam śmierdzących pierdziawek. Niech ustawodawca się zajme takimi szkodnikami. Aha, i tymi palaczami pieszymi, którzy zaśmiecają rezerwat petami.

przecież się zajął. Obok tej tabliczki z infem o rezerwacie stoi druga co tam wolno a co nie... ;-) . Wystarczy poczytać ;-). Z tym, że od tabliczki do ustawodawcy daleka droga. Znacznie blizej do nadlesniczego, który zatwierdził te teksty... ;-)

A po raz kolejny napisze, że rezerwat 'do łażenia' to zaden rezerwat.
Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 15:51:31
Autor: Mariusz Kruk
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i RĂłwnica oraz Pilsko.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Szprota aka Stefandora"
Poza tym, tylko dlatego Ty tego nie słyszałeś, to nie znaczy,
że coś nie miało miejsca.

O. I to jest właśnie argument dla wszystkich, którzy "uważają, że jazda
na rowerze nie szkodzi rezerwatowi".


--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Rzeczywiście  Geant ma dosyć rozbudowany jak
\  Kruk@epsilon.eu.org   / na spożywczaka dział komputerowy (Bart Ogry-
/ http://epsilon.eu.org/ \ czak)
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-06-19 17:34:34
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Szprota aka Stefandora"
Poza tym, tylko dlatego Ty tego nie słyszałeś, to nie znaczy,
że coś nie miało miejsca.

O. I to jest właśnie argument dla wszystkich, którzy "uważają, że jazda
na rowerze nie szkodzi rezerwatowi".

No cóż, Dorota podała konkretny przykład dot. wyprzedzania na gazetę.
Ty w obronie swoich tez (jakiekolwiek by były, bo właściwie to żadnej jeszcze nie sformułowałeś) nie podałeś żadnego przykładu.

Data: 2009-06-19 13:36:36
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Wojtek Paszkowski wrote:
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1g1n2$qcg$1news.interia.pl...

2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Niekoniecznie. W mojej okolicy 2 rezerwaty są niesamowicie zryte właśnie przez rowerzystów - mimo że stanowią ułamek odwiedzających. Na co bardziej stromych ścieżkach mocno widać bytność cyklistów

Ale zryta jest ścieżka, czy rozjeżdżają łączki i wszystko dookoła?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 15:40:18
Autor: Wojtek Paszkowski
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.

"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh3n534.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...

Ale zryta jest ścieżka, czy rozjeżdżają łączki i wszystko dookoła?

zryty i przekopany jar, usypane hopki, wyjeżdżona trasa, gdzie woda dokonuje dalej dzieła zniszczenia itpitd

pozdr

Data: 2009-06-19 17:31:00
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:

"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh3n534.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...

Ale zryta jest ścieżka, czy rozjeżdżają łączki i wszystko dookoła?

zryty i przekopany jar, usypane hopki, wyjeżdżona trasa, gdzie woda dokonuje dalej dzieła zniszczenia itpitd

Ja osobiście nigdy nie pochwalałem usypywania hopek w rezerwatach :)

Data: 2009-06-19 20:34:32
Autor: Coaster
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov wrote:
Wojtek Paszkowski pisze:

"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh3n534.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...

Ale zryta jest ścieżka, czy rozjeżdżają łączki i wszystko dookoła?

zryty i przekopany jar, usypane hopki, wyjeżdżona trasa, gdzie woda dokonuje dalej dzieła zniszczenia itpitd

Ja osobiście nigdy nie pochwalałem usypywania hopek w rezerwatach :)


Uou, 'Uaska Tva' vielka jak Kanion Kolorado!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-06-19 17:29:38
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Wojtek Paszkowski pisze:
"dobrov" <dobrov0@interia.pl> wrote in message news:h1g1n2$qcg$1news.interia.pl...

Oto jest moje stanowisko w obu kwestiach:

1) Wyprzedzanie na gazetę jest złe, bo wysoce niebezpieczne.

dlaczego? ile wypadków z tej okazji zaliczyłeś? Niemal wszyscy kierowcy samochodów ani razu nie potrącili w ten sposób rowerzysty - więc dlaczego w ich mniemaniu miałoby to być niebezpieczne?

To, że niemal wszyscy nikogo w ten sposób nie potrącili to tylko jeden czynnik
w tej łamigłówce. Oto trochę innych czynników:

1) Rowerzystów na drogach jest znacznie mniej niż samochodów.
2) Nawet wyprzedzający na lakier na ogół nie wyprzedzają tak, kiedy mają wiele
miejsca.
3) W przypadku, gdzie stawką jest ludzkie życie powszechnie przyjęte standardy
bezpieczeństwa (nie w sensie prawnym a w sensie subiektywnego odczucia przeciętnego obywatela) są znacznie wyższe niż gdy chodzi o inne dobra.
4) Statystyki z liczb wypadków z ofiarami wśród rowerzystów pokazuję, że jacyś
rowerzyści giną.
5) Rozum i doświadczenie podpowiada, że przy bardzo małej odległości wystarczy minimalny błąd by nastąpiła tragedia.

Za mało?
Trudno - może tkwię w błędzie. Nie zamierzam jednak tego zmieniać.
Nie mam przesłanek ku temu.


2) Jeżdżenie po rezerwacie rowerem nie wpływa na przyrodę bardziej niż
chodzenie piechotą.

Niekoniecznie. W mojej okolicy 2 rezerwaty są niesamowicie zryte właśnie przez rowerzystów - mimo że stanowią ułamek odwiedzających. Na co bardziej stromych ścieżkach mocno widać bytność cyklistów

To, że na błocie są ślady opon nie dowodzi jakiegoś szczególnego niszczenia środowiska. Po prostu "węże" od opon, są regularne, długie charakterystyczne
i rzucają się w oczy. Ślady buciorów są nieregularnei w różnych odstępach
więc się mieszają w jeden "szum".

BTW: Taki inny argment mi przyszedł na myśl:
Często kiedy są rozlewiska na szlaku ja jadę na rympał przez błoto a piechurzy
obłażą depcząc jagody - kto wtedy bardziej niszczy przyrodę?

Data: 2009-06-19 17:02:40
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov pisze:
MichałG pisze:
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)

A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
- nie wykluczam, że ich siła zweryfikuje moje stanowisko.
Argument, że prawa należy przestrzegać odpada. Interesuje mnie
co jest dobre co złe a nie co nakazuje urzędnik.


Szczerze mówiąc to rezerwat po którym można łazić pieszo to zaden rezerwat. Stąd tylko krok do usprawiedliwienia jezdzenia tam rowerem. Potem juz blisko do motocykla crosowego, a quad to to prosta tego kontynuacja..... ;-))))

A w temacie: widziałem jak wyglądała (mieszkam czesto kilkaset metrów w bok) czerwona nartostrada z Czantorii w czasach gdy były tam dozwolone zjazdy rowerowe -  rozryta kręta scieżka. Potem kazdy kolejny deszcz wypłukuje ziemię i rośnie (w głąb) 'wąwóz'.... zostaje kamienisty trakt.
Oczywiscie takich zniszczeń nie spowodują 3 rowery na tydzień ale w koncu rezerwaty nie powstają 'na złość' rowerzystom ale by coś chronić... czasem nawet nie bardzo wiadomo co. ;-). Skoro jednak ktoś zadał sobie trud uchwalenia, oznakowania, wytyczenia to moze warto sie zastosowac? A może ważniejszy jest osobisty 'fun',a te zielska to tylko przeszkadzają?....

> Argument, że prawa należy przestrzegać odpada.
A argument, że jest dosyć innych ściezek, by nie trzeba było pakowac sie do srodka rezerwatu ktory coś chroni?


Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-20 02:05:42
Autor: dobrov
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
MichałG wrote:
dobrov pisze:
MichałG pisze:
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)

A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
- nie wykluczam, że ich siła zweryfikuje moje stanowisko.
Argument, że prawa należy przestrzegać odpada. Interesuje mnie
co jest dobre co złe a nie co nakazuje urzędnik.


Szczerze mówiąc to rezerwat po którym można łazić pieszo to zaden rezerwat. Stąd tylko krok do usprawiedliwienia jezdzenia tam rowerem. Potem juz blisko do motocykla crosowego, a quad to to prosta tego kontynuacja..... ;-))))

Prawda. Zgadzam się z tym, by pewne obszary kraju były zamknięte całkowicie
i dla wszystkich za wyjątkiem pilnujących strażników.
Żadnej dyskryminacji i pełna ochrona przyrody.

A w temacie: widziałem jak wyglądała (mieszkam czesto kilkaset metrów w bok) czerwona nartostrada z Czantorii w czasach gdy były tam dozwolone zjazdy rowerowe -  rozryta kręta scieżka. Potem kazdy kolejny deszcz wypłukuje ziemię i rośnie (w głąb) 'wąwóz'.... zostaje kamienisty trakt.
Oczywiscie takich zniszczeń nie spowodują 3 rowery na tydzień ale w koncu rezerwaty nie powstają 'na złość' rowerzystom ale by coś chronić... czasem nawet nie bardzo wiadomo co. ;-). Skoro jednak ktoś zadał sobie trud uchwalenia, oznakowania, wytyczenia to moze warto sie zastosowac? A może ważniejszy jest osobisty 'fun',a te zielska to tylko przeszkadzają?....

Zwróć uwagę, że odnosiłem się do prawa poruszania się rowerem w rezerwacie
a nie do innych praw tam obowiązujących: w szczególności zakazu poruszania
się poza szlakami.
Przyznaję, że duży najazd downhillowców może drogę nieco sfatygować ale
nie potrzeba żadnego zamordyzmu, by problem wyeliminować:
Nie ma wyciągu, nie ma najazdu downhillowców ani niedzielnych leniwych
pieszych śmieciarzy.

A argument, że jest dosyć innych ściezek, by nie trzeba było pakowac sie do srodka rezerwatu ktory coś chroni?

j.w. - rowerem nie niszczę go bardziej niż piechur i popieram rezerwaty
w pełni zamknięte (byle ich za dużo nie było).

Data: 2009-06-20 08:04:36
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
dobrov pisze:
MichałG wrote:
dobrov pisze:
MichałG pisze:
A czasem warto tez cudzym.
Myśl dalej - Wojtek  juz odpowiedział wyżej.... ;-)

A pewnie, że warto. Ale tylko wtedy, gdy właściciel cudzego umysłu jest
dla mnie autorytetem.

Chętnie poznam _rzeczowe_ argumenty za tym, żeby nie jeździć w rezerwacie
- nie wykluczam, że ich siła zweryfikuje moje stanowisko.
Argument, że prawa należy przestrzegać odpada. Interesuje mnie
co jest dobre co złe a nie co nakazuje urzędnik.


Szczerze mówiąc to rezerwat po którym można łazić pieszo to zaden rezerwat. Stąd tylko krok do usprawiedliwienia jezdzenia tam rowerem. Potem juz blisko do motocykla crosowego, a quad to to prosta tego kontynuacja..... ;-))))

Prawda. Zgadzam się z tym, by pewne obszary kraju były zamknięte całkowicie
i dla wszystkich za wyjątkiem pilnujących strażników.
Żadnej dyskryminacji i pełna ochrona przyrody.

A w temacie: widziałem jak wyglądała (mieszkam czesto kilkaset metrów w bok) czerwona nartostrada z Czantorii w czasach gdy były tam dozwolone zjazdy rowerowe -  rozryta kręta scieżka. Potem kazdy kolejny deszcz wypłukuje ziemię i rośnie (w głąb) 'wąwóz'.... zostaje kamienisty trakt.
Oczywiscie takich zniszczeń nie spowodują 3 rowery na tydzień ale w koncu rezerwaty nie powstają 'na złość' rowerzystom ale by coś chronić... czasem nawet nie bardzo wiadomo co. ;-). Skoro jednak ktoś zadał sobie trud uchwalenia, oznakowania, wytyczenia to moze warto sie zastosowac? A może ważniejszy jest osobisty 'fun',a te zielska to tylko przeszkadzają?....

Zwróć uwagę, że odnosiłem się do prawa poruszania się rowerem w rezerwacie
a nie do innych praw tam obowiązujących: w szczególności zakazu poruszania
się poza szlakami.
Przyznaję, że duży najazd downhillowców może drogę nieco sfatygować ale
nie potrzeba żadnego zamordyzmu, by problem wyeliminować:
Nie ma wyciągu, nie ma najazdu downhillowców ani niedzielnych leniwych
pieszych śmieciarzy.

A argument, że jest dosyć innych ściezek, by nie trzeba było pakowac sie do srodka rezerwatu ktory coś chroni?

j.w. - rowerem nie niszczę go bardziej niż piechur i popieram rezerwaty
w pełni zamknięte (byle ich za dużo nie było).

Jak to miło dojść do wspólnych wniosków... ;-)))))

Ale uwierz - na nieco stromszej scieżce rower zniszcy nawierzchnię znacznie bardziej niz nawet kilka slicznotek na wysokich obcasach.... choć znowu nie na tyle, by go wyrzucac ze szlaku.
A wspomniana wyżej trasa narciarska, uzywana była niegdyś zarówno do zjazdu jak podjazdu - do czasu gdy jeden z tych co to zawsze panują nad rowerem wpakował sie w plecy grupki pieszych, z tragicznymi konsekwencjami dla dwojki z nich..... ;-(.
Od tego czasu na Czantorię muszę wyjeżdżać na własnych nogach. Wyciąg jest nierowerowy ;-(

Pozdrawiam sobotnio z pracy (znowu leje ;-( )
Michał

Data: 2009-06-19 08:17:32
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Witam.
Mam nadzieję, że dla mnie będzie to już wyjazd posesyjny ;-)
Proponuję o 11:00 spotkanie w Szczyrku pod kolejką na Skrzyczne. Nie, nie!
Nie będziemy brać przykładu ze złego zygi ;-) Proponowana wycieczka: wjazd
na Salmopol, zjazd do Wisły, przejazd do Ustronia, wjazd na Równicę, powrót
na Salmopol, zjazd do Szczyrku. 100% szosa. To w najbliższą sobotę, 20
czerwca. (o ile się pogoda nie spierrrrniczy)

O ktyorej przewidujesz być w okolicy Urtonia Polany?
Może zdąże dołaczyć. Do min 12tej musze być w sobote w pracy.... (+ 40 min dojazdu po pracy ;-(  )

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 12:18:07
Autor: MadMan
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Dnia Fri, 19 Jun 2009 08:17:32 +0200, MichałG napisał(a):

O ktyorej przewidujesz być w okolicy Urtonia Polany?
Może zdąże dołaczyć. Do min 12tej musze być w sobote w pracy.... (+ 40 min dojazdu po pracy ;-(  )

Strzelam że co najmniej 13. Jakby co kontakt do Marcusa powinien być w
jego SIGu. Ale patrząc w prognozę pogody - może być kiepsko...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2009-06-19 14:17:51
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie MichałG, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1fagq$lk$2news.onet.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Witam.
Mam nadzieję, że dla mnie będzie to już wyjazd posesyjny ;-)
Proponuję o 11:00 spotkanie w Szczyrku pod kolejką na Skrzyczne. Nie, nie!
Nie będziemy brać przykładu ze złego zygi ;-) Proponowana wycieczka: wjazd
na Salmopol, zjazd do Wisły, przejazd do Ustronia, wjazd na Równicę, powrót
na Salmopol, zjazd do Szczyrku. 100% szosa. To w najbliższą sobotę, 20
czerwca. (o ile się pogoda nie spierrrrniczy)

O ktyorej przewidujesz być w okolicy Urtonia Polany?
Może zdąże dołaczyć. Do min 12tej musze być w sobote w pracy.... (+ 40 min dojazdu po pracy ;-(  )

Przy takiej pogodzie jak zapowiadają to w ogóle nie przewiduję :-//

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-19 16:41:47
Autor: MichałG
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Panie MichałG, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1fagq$lk$2news.onet.pl> przy ul....

Marek 'marcus075' Karweta pisze:
Witam.
Mam nadzieję, że dla mnie będzie to już wyjazd posesyjny ;-)
Proponuję o 11:00 spotkanie w Szczyrku pod kolejką na Skrzyczne. Nie, nie!
Nie będziemy brać przykładu ze złego zygi ;-) Proponowana wycieczka: wjazd
na Salmopol, zjazd do Wisły, przejazd do Ustronia, wjazd na Równicę, powrót
na Salmopol, zjazd do Szczyrku. 100% szosa. To w najbliższą sobotę, 20
czerwca. (o ile się pogoda nie spierrrrniczy)
O ktyorej przewidujesz być w okolicy Urtonia Polany?
Może zdąże dołaczyć. Do min 12tej musze być w sobote w pracy.... (+ 40 min dojazdu po pracy ;-(  )

Przy takiej pogodzie jak zapowiadają to w ogóle nie przewiduję :-//

Chyba też zostanę popracowac ku chwale....... ;-)
a chetnie bym sprawdził o ile mnie 'młodzież' odstawi..... ;-)
Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-06-19 17:31:27
Autor: Wojtek
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Marek 'marcus075' Karweta pisze:


Przy takiej pogodzie jak zapowiadają to w ogóle nie przewiduję :-//


Matko boska... dyskusja na trzy screeny a oni potem wymiękają ;)

W niedzielę może?



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Data: 2009-06-19 15:34:50
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Wojtek wrote:
Marek 'marcus075' Karweta pisze:


Przy takiej pogodzie jak zapowiadają to w ogóle nie przewiduję :-//

Matko boska... dyskusja na trzy screeny a oni potem wymiękają ;)

W niedzielę może?

W ogóle wymiękli - marcus odwołał Pilsko.

Ale ja bym się przejechał, choć najlepiej w innym terminie, bo ten
pierwszy lipca (środa) taki wybitnie nieteges był.

27 lub 28 czerwiec, Pilsko, trasa może być marcusowa, acz można też
pozmieniać, tempem krajoznawczym, anyone? ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 17:38:25
Autor: Wojtek
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki pisze:


Ale ja bym się przejechał, choć najlepiej w innym terminie, bo ten
pierwszy lipca (środa) taki wybitnie nieteges był.

27 lub 28 czerwiec, Pilsko, trasa może być marcusowa, acz można też
pozmieniać, tempem krajoznawczym, anyone? ;)

Pilsko trzeba sobie podarować, chyba że tylko do miziowej. Tam nawet piechotą jest przerąbane.
Ale do miziowej ok. A paczemu nie ta niedziela?

--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Data: 2009-06-19 15:43:02
Autor: Jan Srzednicki
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
On 2009-06-19, Wojtek wrote:
Jan Srzednicki pisze:


Ale ja bym się przejechał, choć najlepiej w innym terminie, bo ten
pierwszy lipca (środa) taki wybitnie nieteges był.

27 lub 28 czerwiec, Pilsko, trasa może być marcusowa, acz można też
pozmieniać, tempem krajoznawczym, anyone? ;)

Pilsko trzeba sobie podarować, chyba że tylko do miziowej. Tam nawet piechotą jest przerąbane.
Ale do miziowej ok. A paczemu nie ta niedziela?

Bo w sobotę mam wesele kuzyna. :P

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-06-19 20:22:33
Autor: szaman
Wyjazd z dziadkiem marcusem - S almopol i Równica oraz Pilsko.
Jan Srzednicki wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::

Ale ja bym się przejechał, choć najlepiej w innym terminie, bo ten
pierwszy lipca (środa) taki wybitnie nieteges był.

27 lub 28 czerwiec, Pilsko, trasa może być marcusowa, acz można też
pozmieniać, tempem krajoznawczym, anyone? ;)


to tak wstepnie ja:)

Data: 2009-06-19 23:01:19
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Jan Srzednicki, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:slrnh3nc0q.11ja.w_at_wrzask_dot_ploak.pl> przy ul....

W ogóle wymiękli - marcus odwołał Pilsko.

Bo, jak Ci pisałem, są ludzie ważniejsi w moim życiu od Ciebie. Ba. Są
ważniejsi od mojego roweru. ;-P

27 lub 28 czerwiec, Pilsko, trasa może być marcusowa, acz można też
pozmieniać, tempem krajoznawczym, anyone? ;)

Być może ja, ale to się jeszcze zobaczy.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-19 23:00:24
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.
Panie Wojtek, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1gb0d$51j$1news.onet.pl> przy ul....

W niedzielę może?

Na niedzielę mam pedalski wypad z "dziadkami" zaplanowany (rajd rowerowy
organizowany przez zakład pracy mojego ojca).

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-19 20:24:17
Autor: szaman
[nie bijcie, nie czytałem całości]
Marek 'marcus075' Karweta wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::


<ciach>

aleś Marek flejma rozpętał...
nie chciało mi się całości czytać, ale myślę, że jeśli pogoda się nei poprawi (a raczej na pewno nie...) to sensu większego pakować się na rowerkach w Beskidy nie ma...

a co do poniedziałku - chyba jadę do Pragi, więc też odpadnie ;/

sz

Data: 2009-06-19 23:02:37
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[nie bijcie, nie czytałem całości]
Panie szaman, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1gl4l$1fv$2news.onet.pl> przy ul....

a co do poniedziałku - chyba jadę do Pragi, więc też odpadnie ;/

Gdybyś nie jechał to daj znać albo po prostu pojaw się w Pszczynie przed
19:00 na rynku.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-06-19 23:20:45
Autor: szaman
[nie bijcie, nie czytałem całości]
Marek 'marcus075' Karweta wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
Panie szaman, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:h1gl4l$1fv$2news.onet.pl> przy ul....

a co do poniedziałku - chyba jadę do Pragi, więc też odpadnie ;/

Gdybyś nie jechał to daj znać albo po prostu pojaw się w Pszczynie przed
19:00 na rynku.

oł rajt, dam jeszcze znać

Wyjazd z dziadkiem marcusem - Salmopol i Równica oraz Pilsko.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona