Data: 2011-01-11 19:58:51 | |
Autor: PioPio | |
Wykonane dzie³o powoduje szkody, odpowiedzialno¶æ | |
Piotr [trzykoty] <trzykoty_NIC_@o2.pl> napisa³(a):
Przyjmijmy hipotetyczn± sytuacjê:Ja mam tylko takie pytanie bo nie potrafiê sobiê wyobraziæ jak firma produkuj±ca oprogramowanie wyp³aca odszkodowanie za niedzia³aj±cy program (zak³adaj±c, ¿e mo¿e to byæ prawd±) zlecaj±c wykonanie programu osobie na umowê o dzie³o. Mo¿e ja jaki¶ staro¶wiecki jestem ale wydaje mi siê to co najmniej ma³± odpowiedzialno¶ci±. Rozumiem, ¿e w dobie oszczêdno¶ci nale¿y szukaæ oszczêdno¶ci zatrudniaj±c najlepiej studentów ale bez przesady z oszczêdno¶ciami gdy wi±¿e siê to z odpowiedzialno¶ci± finansow±. Poza tym w mojej opinii w takim przypadku mo¿e co najwy¿ej za¿±daæ usuniêcia wad z programu. Odszkodowañ bym siê nie podziewa³ od wykonawcy. -- |
|
Data: 2011-01-13 11:30:25 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wykonane dzie³o powoduje szkody, odpowiedzialno¶æ | |
On Tue, 11 Jan 2011, PioPio wrote:
Piotr [trzykoty] <trzykoty_NIC_@o2.pl> napisa³(a): Ale z opisu to nie wynika. Zgodny z opisem bêdzie równie¿ taki przypadek, kiedy firma ponosi szkodê na skutek u¿ywania (lub usi³owania u¿ywania) jakiego¶ programu, a nie na skutek jego "produkcji"! Dajmy na to - kupujesz Excela, u¿ywasz, u¿ywasz, a potem okazuje siê ¿e by³ b³±d (w której¶ tam wersji by³, a na pewno by³y cyrki i to niema³e przy próbie u¿ywania arkuszy ze starszych wersji w wersji nowszej, bo czê¶c pól siê nie aktualizowa³a) i dostajesz stosik ¿±dañ od klientów. Nie "za excela", ale z powodu b³êdów które by³y w dokumentach. Mo¿e ja jaki¶ staro¶wiecki jestem ale wydaje mi siê to co najmniej ma³± odpowiedzialno¶ci±. To trzymaj±c siê przyk³adu wy¿ej - jakie odszkodowanie od wykonawcy programu uzyskasz w takim hipotetycznym wypadku? (jak siê nie mylê, MS ma standardowo zapis "do wysoko¶ci warto¶ci zakupu licencji"). Poza tym w mojej opinii w takim przypadku mo¿e co najwy¿ej za¿±daæ usuniêcia wad z programu. A i to jeszcze pod warunkiem, ¿e jest w miarê ¶cis³e ustalenie co program ma robiæ. Dawno temu, przy której okazji, jaki¶ flejm to by³, teza o "traktowaniu jak obrazek" nie spotka³a siê ze znacz±cym sprzeciwem: jak do oprogramowania nie ma opisu funkcjonalnego (czyli co i jak toto ma robiæ), to w sumie ma warto¶æ obrazka: kupisz, a potem podoba Ci siê albo i nie. A przyjdzie znajomy i powie ¿e to kicz ;) pzdr, Gotfryd |
|